Strona 2 z 3

Re: Wakacje 2015

: 31 października 2015, o 17:17
autor: Matthias[Wlkp]
Halaster pisze:Jadę z dwiema dziewczynami
Obrazek

Re: Wakacje 2015

: 31 października 2015, o 17:23
autor: SithFrog
Spoko Matthias. Siostra i kuzynka :roll:

Re: Wakacje 2015

: 31 października 2015, o 17:53
autor: Halaster
... Żaby ;]

Re: Wakacje 2015

: 31 października 2015, o 17:56
autor: SithFrog
Halaster pisze:... Żaby ;]
A proszę Cię bardzo, bon voyage, wrócisz inny :lol2:

Re: Wakacje 2015

: 31 października 2015, o 18:28
autor: Matthias[Wlkp]
Jakby to była siostra i kuzynka, to by nie było problemu w parafiach :]

Re: Wakacje 2015

: 31 października 2015, o 20:42
autor: SithFrog
Matthias[Wlkp] pisze:Jakby to była siostra i kuzynka, to by nie było problemu w parafiach :]
Chciałeś powiedzieć "jakby to był brat i kuzyn". Albo jeszcze lepiej - siostrzeniec :P

Re: Wakacje 2015

: 3 listopada 2015, o 20:30
autor: Halaster
Dwie stówy dur brzuszny, dwie stówy żółtaczka - pójdę z torbami zanim wsiade do samolotu..

Re: Wakacje 2015

: 12 listopada 2015, o 13:27
autor: Turtles
Jeszcze bliźniaczy do naszego s/y Mestwin
Spoiler:
Obrazek
I niby regaty na zatoce gdańskiej :)
Spoiler:
Obrazek
Na obrazku Wołodyjowski, Reset i Bystrze. Tu (przed pierwszą boją) jeszcze pierwsi byliśmy, ale błędy taktyczne itp zadecydowały o ostatecznej porażce. ;)

Re: Wakacje 2015

: 12 listopada 2015, o 14:39
autor: Zolt
Futrzak plynal? On to cuda z zaglami robi...

Re: Wakacje 2015

: 12 listopada 2015, o 14:48
autor: Turtles
Płynął, ale na Mestwinie.

Ale też na łódce mieliśmy goscia po lotnictwie więc trym jak na mazurach :) co chwila podebrac, poluzować :)

Re: Wakacje 2015

: 18 listopada 2015, o 14:29
autor: Halaster
Jutro lecęęęęęęęęęę

Re: Wakacje 2015

: 20 listopada 2015, o 03:59
autor: Turtles
Za kilka godzin jadę w Niderlandy, żeby wejść na jacht i wrócić nim do Polski. Dobrze mi wszyscy życzcie, bo jakby nie patrzeć to Morze Północne w drugiej połowie listopada. Cóż, podobno The Meek Shall Inherit the Earth, The Brave will get the Oceans. Może bokiem wszystko przejdzie. Idea jest, żeby wrócić w Gdańsku stanąć w tym miesiącu :)

Taka jednostka: http://meltemiczarter.pl/jacht-jazon

Re: Wakacje 2015

: 20 listopada 2015, o 11:10
autor: Counterman
Żeby za własne pieniądze sobie dupę odmrażać na wodzie...

Re: Wakacje 2015

: 23 listopada 2015, o 17:34
autor: Halaster
Powiem Wam, ze wcale mu sie nie dziwie, moje wakacje zaczely sie najgorzej jak mogly.

Opowiem Wam potem bo to jak akcja z thrillera klasy b, nie polecam dominikany.

Re: Wakacje 2015

: 23 listopada 2015, o 17:46
autor: SithFrog
Dżizas, cali jesteście, w jednym kawałku?

Re: Wakacje 2015

: 23 listopada 2015, o 18:26
autor: Matthias[Wlkp]
Potrzebujesz kogoś ze znajomościami na Dominikanie?

Re: Wakacje 2015

: 23 listopada 2015, o 18:29
autor: PIOTROSLAV
Wanna grab a beer on your return?

Re: Wakacje 2015

: 23 listopada 2015, o 23:43
autor: Cherryy
Wow, czuję, że jest na co czekać.

Re: Wakacje 2015

: 24 listopada 2015, o 12:06
autor: Gregor
Jest hype na opowieść Hala!

Re: Wakacje 2015

: 24 listopada 2015, o 12:12
autor: SithFrog
Nie wiem jak bardzo dramatyczna będzie opowieść, można już żartować (https://www.youtube.com/watch?v=X_KACgT-ZD0 - Hal siedział przy oknie) ? :P

Re: Wakacje 2015

: 24 listopada 2015, o 12:32
autor: Counterman
Nie no jak się doczołgał do klawiatury to pewnie nic poważnego mu nie jest.

Opowiadaj Hal, Gregor dobrze pisze!

Re: Wakacje 2015

: 24 listopada 2015, o 12:39
autor: Pquelim
wróciłem z Pragi. Koniec wakacji w tym roku.

Miasto w jeden weekend rozkochalo mnie w sobie lepiej niż kiedyś Jennifer Lopez na okładce Bravo.
Wracam tam w marcu.

no Halu opowiadaj, ja też chętnie poczytam ;)

Re: Wakacje 2015

: 24 listopada 2015, o 17:15
autor: Voo
Opowiem Wam potem bo to jak akcja z thrillera klasy b
Szczęście, że nie z pornosa klasy G ;) Dominikana to nie żarty.


Pq - mamy nadzieję, że nie robiłeś na praskim rynku tego co z J lo i Bravo!

Re: Wakacje 2015

: 24 listopada 2015, o 17:19
autor: Pquelim
przechadzając się po mieście miałem podobny wyraz twarzy ;)
ale moze nie tyle na rynku, co na Małej Stranie i Wyszehradzie. Przepiękne miejsca. Dotychczas nie widziałem zbyt wiele miast z historią (raptem Luxor, Londyn, Zurych, Poznań :D), ale wątpie żeby w przyszłości coś przebiło stolicę Czech.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 15:59
autor: Matthias[Wlkp]
Halaster pisze:Powiem Wam, ze wcale mu sie nie dziwie, moje wakacje zaczely sie najgorzej jak mogly.

Opowiem Wam potem bo to jak akcja z thrillera klasy b, nie polecam dominikany.
Jakiś update? Gdyby nie to, że logujesz się na forum, Halu, zaczynałbym się martwić.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 17:02
autor: Counterman
A skąd wiesz, że to Halu? Może się ktoś podszywa!

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 17:42
autor: Matthias[Wlkp]
A teraz ten sam podszywacz, podszywa się pod Countera, żebym olał tą informację i nie zorientował się, że podszywa się pod Hala! W ogóle to podszywacz podszywa się teraz pod Matthiasa i pisze tego posta, żeby siać zamęt na forum! Ha!

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 19:55
autor: Larofan
Obrazek

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 20:48
autor: Halaster
Opiszę w skrócie, bo mam to wszystko przed oczami, działo sie dużo i mógłbym napisać o tym 20 stron, ale żeby nie zanudzać:

Wszystko wydarzyło sie w "Villi" gdzie wynajmowaliśmy pokój na dwie pierwsze noce. Nasza willa (można wygooglowac - villa princessa sofia) to taki spory dom na uboczu - na Bookingu mial niezle opinie, więc nie spodziewaliśmy się że coś się może stać. Dom prowadziła para włochów w średnim wieku z ośmioletnią córką. Zwykły dom w niezłym standardzie, ale bez kamer, krat itd.

Wieczorem drugiego dnia siedliśmy przy stole obok basenu i jedliśmy kolację. Gadaliśmy, oglądalismy zdjecia, pilismy piwo. Nagle z muru tuż obok zeskoczyło czterech zamaskowanych gości - dwóch z pistoletami, jeden z maczetą i jeden z łomem. Dziewczyny w krzyk, histeria - ja jak tylko zobaczyłem pistolety to ręce na głowe i starałem się je uspokajac. Wrzucili nas do środka gdzie włosi oglądali tv, posadzili pod ścianą, wzieli jeszcze dwa noże kuchenne i ustawili na przeciwko trzy krzesła. Zabrali nam telefony, odcieli kabel od stacjonarki i usiedli na krzesłach (jeden gość przy drzwiach na czatach). Dziewczyny płaczą, ja nie wiem czy zamierzają nas zabić, po co te krzesła (gwałt? torturowanie?) itd. - masakra.

Goście starają się dowiedzieć kto tu jest u siebie, gdzie kasa, biżuteria itd. Włosi im mówią, że oni nie mają kasy bo dom też jest wynajęty, a my jesteśmy turystami którym oni podnajmują pokój. Więc wzieli tego włocha najpierw na góre (dwóch zostało nas pilnować) żeby z nim plądrować dom. Po 20 minutach wrócili i wzieli mnie. Z lufą przy głowie poszedłem na drugie piętro gdzie zmusili mnie do przeszukiwania naszych rzeczy i oddawania pieniędzy - sytuacja lekko mówiąc stresująca, szczególnie że oni nic po angielsku, a ja nic po hiszpańsku. Udało mi się ich przekonać że kasa którą znaleźliśmy to całosć (jak się potem okazało laski miały coś poukrywane), więc poszliśmy z powrotem na dół.

Zaczęła się gadka o kartach i PINach. Od razu pojawiła mi sie myśl, że to najgorsze co możemy zrobić - bo pomijając już wyczyszczenie kont, to jak damy im piny to będą musieli mieć czas na dojazd do bankomatów, wypłaty itd - zatem będą musieli albo nas tu trzymać wiele godzin, albo trwale unieszkodliwić..

Więc naściemniałem im (jeden z tych na dole coś rozumiał), że jesteśmy biednymi studentami ochrony środowiska i że całą kasę z kont wypłaciliśmy na wyjazd, zatem wszystko wzieli. Łykneli to i dwóch poszło na górę plądrować i pakować sprzęty do walizki. Trwa to niemiłosiernie długo, dziewczyny się trzęsą, ja się pocę i myślę co dalej.

W końcu schodzą z góry z wielką walizą i gdzieś idą na zewnątrz (pewnie do auta), a ci co u nas zostali zaczynają nas krępować taśmą klejącą - ręce z tyłu. Siedzimy związani, oni wynoszą jeszcze telewizor, radio, ale widać że powoli będą kończyć.

Ponieważ nie mamy pojęcia jak to się skończy w tym czasie kombinuje co zrobić żeby w razie czego się ratować, rozważam takie trzy główne scenariusze:
1. Jeżeli chcą nas zabić i broń jest prawdziwa, nabita, a oni nie boją się na sam koniec hukiem powiadomić okolicy to po nas - scenariusz najgorszy, choćby się zesrać nic nie poradzimy - od razu go odrzucam i się nie zastanawiam bo nie ma co się nim zajmować - jak koniec to koniec.
2. Jeżeli chcą nas zabić ale nie mogą nas zastrzelić to mamy szansę. Więc staram się rozciągać i rozklejać taśmę za plecami tak aby nikt nie zauważył. Po jakimś czasie (dzieki naturo za pocące się ręce w stresie) wydaje sie, że przy mocnym zrywie jestem w stanie ja rozerwać. Więc szepcze kątem ust do dziewczyn ze w razie czego jak zacznie być bardzo zle niech uciekają za mnie do drzwi balkonowych, a ja chwycę stolik kawowy i sprobuje nim kupic pare sekund. Mysl "bohaterska" i pewnie glupia bo czterech murzynów z maczetą pokroi mnie na kawałki pewnie migusiem, ale jak nie ma wyboru to robisz co sie da - może ktoś przeżyje.
3. Nie chcą nas zabijać i zostawią w spokoju - scenariusz oczywiście najlepszy i jak się okazało - prawdziwy.

Jak już wszystko zabrali to odprawili jakieś modły voodoo, powiedzieli że jak komuś powiemy to wrócą i nas zabiją, po czym wyszli.

Odczekaliśmy 30 sekund, rozerwałem swoją taśmę i razem z włoską dziewczynką (jej nie skleili) uwolniliśmy resztę. Z włochem pobiegliśmy po pomoc do sąsiadów i policję. Dziewczynom kazałem iść z nami na środek ulicy bo uznałem, że tam będzie bezpieczniej niż w domu w którym się nie da zaryglować (gdyby mieli wrócić). Tam czekaliśmy na policję - przyjechał po 40 minutach patrol, pogadał i pojechał. Po godzinie przyjechała dochodzeniówka, zerknęła, pogadała i kazała posprzątać i przyjść na posterunek następnego dnia. Tak zrobilismy, zgłosiliśmy (temat na kolejna historie ale nie chce mi sie pisac, dosc powiedziec ze to farsa) i postanowiliśmy spróbować kontynuować wakacje..

Powiem szczerze, że nigdy nic takiego nie przeżyłem i nikomu nie życzę - koszmarna sytuacja. Conajmniej kilka razy byłem pewien że już po nas, miałem lufę przy głowie, maczetę przy szyi, bałem się o życie swoje i bliskich mi osób - masakra. Ciężko jest wrócić po czymś takim do normalnego życia, ale po kilku dniach (i przeniesieniu sie do rajskiego i bezpiecznego zakątka wyspy) powoli zaczelismy móc zasypiac i byc w stanie rozmawiac o czyms innym.

Mieliśmy zresztą sporo szczęścia w nieszczęściu, bo goście byli młodzi i niedoświadczeni - laska przysłana przez konsula honorowego (na Dominikanie nie ma ambasady ani konsulatu) powiedziała, że rutyniarze najpierw by nas zabili a potem przeszukali.

Na koniec tylko powiem, że straciłem 2 tysiące złotych, telefon, golarkę, sprzęt do snurkowania, perfumy i lornetkę, dziewczyny podobnie plus lustrzankę z obiektywami i nowiutkie gopro. Oczywiście ubezpieczenie bagażu nie obejmuje telefonów, sprzętu sportowego i środków pieniężnych więc polecam czytać OWU zanim się wybierze - my to olaliśmy i skoncentrowaliśmy się na relacji cena ubezpieczenia / kwota odszkodowania. Super, tylko że cieżko te 2 tysiące euro na osobę uzbierać na skarpetach czy golarkach..

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 20:57
autor: Voo
Pociesz się, że Jasminkę za Wakacyjną przygodę roku masz w kieszeni.

Dlatego nigdy nie pojechałbym na wakacje do "dzikiego" kraju. Wiem, że takie coś może się wydarzyć wszędzie... ale jednak na jakiejś Dominikanie albo w Meksyku bardziej. Może z kumplami ale nie z dziewuchami. Dobrze, że się do gwałcenia nie wzięli. Kurwa historia jak z amerykańskiego horroru o turystach. Pewnie zasnąłbym po tygodniu dopiero po czymś takim.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 21:10
autor: Turtles
Ja pierdolę.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 21:15
autor: Matthias[Wlkp]
Ożeszku... Co za historia...

Ja osobiście postrzegałem Dominikanę jako jeden z bardziej cywilizowanych krajów w tamtej okolicy, ale najwyraźniej jestem w błędzie... Jakiś czas temu gadałem z jedną dziewczyną w autobusie, co z Dominikany właśnie była i raczej pozytywne wspomnienia miała. Teraz jest tam syf ostatnio (o czym przeczytałem dopiero po pierwszym poście Hala), bo Haitańczyków chcą się pozbyć i w ogóle jest tam niezły bajzel z imigracją.

Ważne, że wracacie w jednym kawałku.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 21:19
autor: Zolt
a ja się cieszę, że tylko na tym się skończyło. Dobrze, że wróciliście w całości.

edit: ninja'd

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 21:20
autor: Gregor
Turtles pisze:Ja pierdolę.
Dzikie kraje lądują zaraz obok wszystkiego co arabskie na mojej ban liście.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 21:29
autor: skoob
Masakra, dobrze że ostatecznie wyszliście w całości z tej sytuacji :|

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 21:39
autor: Turtles
Dzikie kraje lądują zaraz obok wszystkiego co arabskie na mojej ban liście.
Wiesz, ja znam historie od wielu ludzi, którzy podróżowali przez kraje Ameryki Łacińskiej, Azję przez kraje arabskie, nawet przez Afrykę z plecakami czy na rowerze i zwykle chwalą (chociaż arabskie dużo mniej, że syf straszny ci ludzie utrzymują), ale raczej na niebezpieczeństwa nie narzekają (czy mówią, że to przesada). Oczywiście nie mówie o jakichś strefach działań wojennych.

And then, there is historia Hala.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 21:51
autor: Matthias[Wlkp]
Zabawne jest to, że z jednej strony jak googlasz "Is Dominican Republic safe", wyskakuje, że jasne! Że niebezpieczeństwo to mity!

Z drugiej strony znalazłem taką oto amerykańską agencję rządową, która generuje dosyć szczegółowe raporty dotyczące potencjalnych zagrożeń:

https://www.osac.gov/pages/ContentReports.aspx?cid=2

Jak się wyszuka Polskę, to nawet trafnie opisuje.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 22:06
autor: Matthias[Wlkp]
Tak jeszcze spojrzałem na tą waszą miejscówkę i wygląda na prawdę zajebiście:
http://www.booking.com/hotel/do/villa-p ... sofia.html

Dorzuć to tego poniższy raport dotyczący miasta:
http://www.tripadvisor.com/Travel-g1472 ... afety.html

Gdyby mi ktoś zaoferował wyjazd w to miejsce, to przed przeczytaniem historii Hala pewnie bym pojechał...

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 22:33
autor: Razorblade
a rok wczesniej kumpel byl na Dominikanie :O

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 22:44
autor: Jutsimitsu
Osz kurwa. A na dodatek ta policja... nie ma się co dziwić że tam taka dzicz.

Nic tylko liczyć że limit pecha wyczerpałeś na całe życie.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 22:45
autor: Yusutina
Ale historia... :shock: Najważnejsze jednak, ze nic Wam nie zrobili.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 22:46
autor: SithFrog
O kurwa. Halu. Naprawdę się cieszę, że skończyło się tak jak się skończyło. Dżizas fakin krajst.

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 23:39
autor: Larofan
az mi do gardla podeszlo wszystko jak zaczalem...

pierdolic aparaty i nowiutkie gopro... spal paszport

Re: Wakacje 2015

: 7 grudnia 2015, o 23:42
autor: boncek
Wow, nawet nie wiem co napisać. Kasa, sprzęt, to wszystko rzecz nabyta, najważniejsze że wam nic się nie stało.

Masakra.

Re: Wakacje 2015

: 8 grudnia 2015, o 00:26
autor: Halaster
Oczywiscie sprzet nie ma znaczenia, wazne ze zyjemy, ale wkurwilo mnie to towarzystwo ubezpieczeniowe.

No i Play - dzwonie w nocy z dominikany, po rabunku, roztrzesiony mowie co sie stalo zeby zablokowac telefon - trwa to troche, udaje sie w koncu, a na koncu gosc sie mnie pyta czy bylbym zainteresowany nowa promocja play na internet - kazalem mu spierdalac.

Re: Wakacje 2015

: 8 grudnia 2015, o 01:59
autor: Dragon_Warrior
ło takie cuda i nawet nowego tematu nie ma - weź to ktoś wydziel bo połowa osób tak jak ja może tego nawet nie zauważyć.
A bardziej merytorycznie to nie wiem co napisać bo dla mnie to, zwłaszcza o tej porze, za mocna abstrakcja jednak. Dodatkowo z niewiarygodnie dobrym zakończeniem.

Re: Wakacje 2015

: 8 grudnia 2015, o 08:45
autor: Gregor
Ja bym wolał żebyśmy nie potrzebowali topicu "Rabunki, napady itp." :P

Re: Wakacje 2015

: 8 grudnia 2015, o 09:17
autor: Crowley
Gdybym to przeczytał gdziekolwiek indziej, to bym powiedział fejk jak nic. Ciężko sobie wyobrazić, że takie rzeczy faktycznie się dzieją, nie tylko w filmach. Trzeba było jechać na Mazury, a tak serio to cieszę się, że skończyło się jak się skończyło.
Relacji z policji też jestem ciekaw. Natomiast sprawa ubezpieczenia to żenada i temat na oddzielną dyskusję.

Re: Wakacje 2015

: 8 grudnia 2015, o 09:20
autor: Dragon_Warrior
Gregor pisze:Ja bym wolał żebyśmy nie potrzebowali topicu "Rabunki, napady itp." :P
o chorobach już mamy a tak Daelowi już będzie mniej przykro - choć w sumie wychodzi na to, że Halu wyszedł w lepszym stanie - przynajmniej fizycznie.

Re: Wakacje 2015

: 8 grudnia 2015, o 10:33
autor: boncek
Z ubezpieczeniem niestety tak jest, że trzeba czytać dokładnie warunki, a jak coś jest tańsze, to zawsze z jakiegoś konkretnego powodu. Miałem teraz tak z ubezpieczaniem Alfy. Niby PZU tańsze o 6 stów, ale choćby za ubezpieczenie szyb trzeba płacić dodatkowo.