FSGK.PL

Blah, pamiętam, że Skyrim miał Today's Peak na Steamie zaraz po premierze powyżej miliona graczy, Pillarsy nieco ponad 30 tysięcy - ludzie to się jednak nie znają na tym co dobre.

Jutsimitsu pisze:This. To nie ME czy DA. Tu się gra dla fabuły.

Ja w ME i DA grałem dla fabuły. Dlatego trylogię ME skończyłem (1 i 2 dwa razy). DA też skończyłem, po 5 h nudy

Wszystko co napisaliście sprawia, że chcę to, w pudełku.

SithFrog pisze:
Jutsimitsu pisze:This. To nie ME czy DA. Tu się gra dla fabuły.
Ja w ME i DA grałem dla fabuły. Dlatego trylogię ME skończyłem (1 i 2 dwa razy). DA też skończyłem, po 5 h nudy

Wszystko co napisaliście sprawia, że chcę to, w pudełku.

Ja chyba sobie ustawię taga "sarkazm".

(ja też grałem w ME i DA dla fabuły, dlatego ME odpadłem po 2 godzinach i przeszedłem 3jkę... choć dupy nie urwała, a DA:O przeszedłem z 8 razy, a DA:I przechodzę 3ci

)

Ja chyba sobie ustawię taga trololololo. Wiedziałem, że dasz się złapać

snt pisze:Blah, pamiętam, że Skyrim miał Today's Peak na Steamie zaraz po premierze powyżej miliona graczy, Pillarsy nieco ponad 30 tysięcy - ludzie to się jednak nie znają na tym co dobre.

Jest 11, Europa pracuje, Ameryka śpi, nic dziwnego

Zobaczymy co będzie po poludniu. Plus pamietaj, że Skyrim był Steam only, Pillarsy sie rozkładają miedzy Steam i GOGa (wiadomo, Steam sprzeda wiecej, bo ma znacznie wiekszą baze użytrkowników, ale nadal)

gra jest niesamowita. Miałem szczere obawy, na ile moja miłość do BG opiera się na nostalgii i czy dzisiaj będzie mi sprawiać radochę czytanie tysięci dialogów, odsłanianie każdego skrawka mapy itp. Niepotrzebnie

Obsidian zachował wszystkie istotne elementy tworzące legendę Infinity Engine, jednocześnie dopieszczając kilka szczegółów, czyniąc grę bardziej przystępną dla podstarzałych fanów, którzy już nie mają tyle czasu na granie co w liceum (tryb szybki FTW!). Po prostu nie dało się tego zrobić lepiej. No, może rozmazane tło na nawiękiszym zoomie razi.

Pytanie do pre-orderowców - jak sobie uaktywnić tego prosiaka?

Heh, z tego co widzę, to PoE już niemalże ma przypiętą plakietkę "gry roku". Moim zdaniem odrobinę przedwcześnie, bo po pierwsze dopiero marzec, po drugie za chwilę Wiesiek, po trzecie Torment się robi, po czwarte może jest jeszcze coś o czym nie wiem / nie pamiętam.

Biję się z myślami, czy iść dziś do sklepu, czy poczekać. Boję się, że gra będzie za duża, że zacznę, potem z braku czasu odłożę... a erpegi nie lubią "odpoczywać", bo potem człowiek już nie pamięta co robi, po co i dla kogo.

Norma, jeszcze kilka dni temu murowanym kandydatem na grę roku był Bloodborne. Teraz już PoE, wyjdzie Wiedźmin 3 to on zajmie to miejsce (chyba, ze Redzi coś spieprzą). Tormenta się w tym roku nie spodziewam.

Ogólnie to jest marzec a mamy już takie gry w tym roku, że masakra: Cities Skylines, Bloodborne, PoE... niedługo Wiesiek 3

A potem przyjdzie jesień i albo same średniaki tasiemcowe albo co chwila będą informacje, że gra X być miała, ale nie będzie i czekajcie do 2016.

Zaczęło mnie kusić, żeby kupić sobie Pillarsy w Polsce, żeby mieć te wszystkie papierowe bonusy od Cenegi. W pudełku jest kod do Steam, płyty, wersja bez DRM? Ewentualnie idzie to potem podpiąć do Steama?

W pudełku jest płyta z grą i kartka z kluczem Steam. Jeśli dobrze zauważyłem, to instaluje się z płyty a potem coś dociąga z internetu jeszcze. Oprócz tego jest płyta ze ścieżką dźwiękową, mapka, instrukcja i poradnik (jedno i drugie po polsku i po angielsku. Plus do tego kartonowa obwoluta. Całość ciężka i całkiem ładnie wydana. Chciałem tylko zauważyć, że trochę ciężko znaleźć taki egzemplarz. W Trójmieście w Empikach nie ma, a sam kupiłem jedyną sztukę dostępną w Media Marktach (sprawdzałem na stronie 3 sklepy). Pewnie wysyłkowo bez problemu można dostać ale chyba nakład nie jest zbyt duży.

Mam do wyboru Konin, Kalisz, Bydgoszcz, Głogów, Toruń...

EDIT: Hmmm... Można zamówić i odebrać w księgarni Świat Książki...

No ja instalowania z płyty nie polecam, bo potem i tak Steam "dociągnął" mi swoje 6 GB (a gra na płycie zajmuje mniej więcej tyle)...

Cholera smaku mi narobiliście i musiałem w końcu założyć konto na Stimie, groza

Bambusek pisze:Tormenta się w tym roku nie spodziewam.

Ja też nie. Ale miło wierzyć, że wyjdzie w zapowiadanym obecnie terminie.

Crowley pisze: W Trójmieście w Empikach nie ma

O ile wiem, w Empikach w ogóle tego nie mają. Ani na empik.com, ani w salonach.

Ja się z zakupem jednak wstrzymam. Mam trochę rzeczy do ogarnięcia, a wiem że albo to, albo Pillarsy. Taka prawda.

+

=

Zacząłem grać tym niebieskim wojownikiem co wygląda jak by był z Avatara

, no i trzy godziny zeszło w sekundę. Gra się świetnie, tylko mam wrażenie że na średnim poziomie trudności gra jest dość łatwa.

http://www.reddit.com/r/projecteternity ... pment_bug/

Fuuuk, muszę sprawdzić u siebie, pewnie też się coś walnęło...

http://www.pcgamer.com/pillars-of-etern ... -of-bears/

Ktoś próbował grać 6-cioma niedźwiedziami (tak jakby). Prawie się udało. Taki tam śmieszny artykuł.

To jest piękne w grach na PC. Brakowało wam Piotra F.? No to jest

http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162, ... rnity.html

SithFrog pisze:To jest piękne w grach na PC. Brakowało wam Piotra F.? No to jest

http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162, ... rnity.html

http://aszdziennik.pl/114645,episkopat- ... ania-magii

Nie wszyscy na prawicy są tak radykalni. Jak dowiaduje się ASZdziennik w sztabie Andrzeja Dudy, kandydat PiS zamierza udowodnić, że da się ukończyć grę samymi wojownikami. Na to jednak możemy trochę poczekać. Polityk nie jest na razie w stanie wydostać się z pierwszego lochu.

Piękne

Edycja Awanturnika jest moja

Teraz pytanko - jeśli dobrze zrozumiałem instrukcję, mamy jednego głównego bohatera. Czy już na początku budujemy całą drużynę? Znalazłem gdzieś, ze w karczmie można "dokupić" awanturników i samemu ich tworzyć - to się dzieje jakoś od razu na początku?

Pytam, bo nie zagram do 13 kwietnia

Zaczynasz jednym bohaterem którego tworzysz od początku. Następni dołączają stopniowo w czasie gry, jak w Baldurach. Można wykupić sobie dodatkowych członków drużyny w karczmach, ale na początku jest to dość drogie.

Ps. Instrukcja jest mocno przeterminowana pod względem np. tłumaczenia jak działają współczynniki. Lepiej czytać encyklopedię w journalu.

hat pisze:Zaczynasz jednym bohaterem którego tworzysz od początku. Następni dołączają stopniowo w czasie gry, jak w Baldurach. Można wykupić sobie dodatkowych członków drużyny w karczmach, ale na początku jest to dość drogie.

This. Samemu musisz przejść jedną niewielką lokację. Potem wchodzisz do miasteczka, gdzie można przyłączyć do drużyny wojownika (w poradniku jest tu błędnie podany chyba łotrzyk) i maga. Oprócz tego w tawernie można wynająć sobie postacie, które samemu tworzymy od podstaw. Można je "kupić" maksymalnie na poziomie o jeden niższym od poziomu postaci i kosztuje to 250 sz za poziom. Kolejnych dwóch towarzyszy można przyłączyć w zasadzie zaraz po wyjściu z miasteczka ale generalnie są oni raczej słabi i w sumie to bardziej opłaca się stworzyć sobie kumpli. Ja na razie zostawiłem w drużynie tych dwóch pierwszych, żeby chociaż trochę urozmaicić fabułę, dorobiłem złodzieja, mnicha i łowcę i sobie gram enigmatykiem.

Ręka do góry, kto szukał ikonki wejścia do twierdzy Caer Nua.

Musiałem odpalić internety, żeby się dowiedzieć, że wystarczyło przejść przez bramę, bo już mnie szlag trafiał od łażenia wokół i szukania ukrytego wejścia.

Bug z dwuklikiem na itemach, o którym wspomniał Thim, nie jest jedynym poważnym:

The mother of all game breaking bugs and the main reason so many people are complaining that the game is too easy on HARD difficulty.

Loading a Savegame in the same map where you picked up a companion, and the companion is wearing armor that boost <random stats>.

Each time you load a savegame, the stats increase! do it 100 times and your character is INVINCIBLE.

pełna lista (patrz post 1. i 3.): https://forums.obsidian.net/topic/73757 ... -breaking/

O ile dwuklik mnie ominął, to boje się patrzeć w staty Edera i Alotha...
Jak widać Obsidian nie zawiódł oczekiwań w żadnym względzie

Czas czekać na patcha, który pewnie doda coś od siebie

..

Miałam nie kupować, ale wobec wszechobecnego zachwytu kupiłam. Pograłam. I co?
I nic. Gra jak gra, nie jest zła, Baldur 3.0 pełną gębą. Nie wciągnęła mnie jakoś specjalnie, niczym nie zachwyciła. System walki ssie - ludek machnie mieczem i potem podziwia widoki "bo mu się ładuje". System czarowania ten którego najbardziej nie lubię, czyli trzy fajerwerki i spać. Ja wiem, że to klasyka i tak dalej, ale na pewno można było to jakoś fajniej rozwiązać. Na plus - bezdenny plecak.

Także idę skończyć Divinity, a tu poczekam na jakieś patche i poprawki.

a Divinity tez musze skończyć do mnie znudziło zdjae sie niedużo przed końcem i szkoda tak zostawiać

swoją droga to Pilarsy są na D&D czy czymś podobnym tylko?

Są na czymś podobnym do D&D. Jak dla mnie - za bardzo podobnym.

ja DDków nie cierpię jako papierowego RPGa ale dla gier komputerowych wydaje mi się, że DDki zrobiły jednak sporo dobrego. Zwłaszcza, że walki wręcz żadna mechanika nie rozwiązuje perfekcyjnie - a już na pewno hpkowo-MMOwa

Świat jest autorski, system też. Moim zdaniem lepszy niż baldurowy - np. im cięższa noszona zbroja tym radziej możesz zadawać ciosy (logiczne). Dodatkowo każda broń ma swój własny współczynnik opóżnienia, który dodatkowo modyfikuje szybkość zadawanych ciosów (wiadomo, że mieczem oburęcznym trudniej jest się zamachnąć niż szpadą). Last but not least, dzierżenie tarczy zmniejsza celność ciosów (najwyższy bonus do celności posiada się w momencie używania broni jednoręcznej bez tarczy).

Generlanie zdecydowanie system to mocny punkt tej gry.

NWN też miał podobny system i bardzo mi to odpowiadało, a w Wiesku strasznie mnie wnerwialo, że trzeba klikać na czas. Jak bym chciał zręcznościówkę, to bym w takową zagrał.

Matthias pisze:Jak bym chciał zręcznościówkę, to bym w takową zagrał.

O właśnie. D&D rulez!

podpisuje się pod przedmówcami!

Nie mogę jeszcze zagrać, więc czytam i czytam o grze, aż się żona bardziej zainteresowała (kiedyś grała w Icewindy). Tak nawet wpadliśmy na pomysł playthrough, który zrealizowalibyśmy razem - mielibyśmy swoje postacie, których byśmy bardziej pilnowali. Ja się jeszcze waham pomiędzy Pieśniarzem a Łowcą, a żona raczej zagra jakimś Boskim-Paladynem.

Nie mogę znaleźć informacji, czy są jakieś konfiguracje postaci, które są bardziej "gadatliwe" (więcej opcji dialogowych)? Czy każda postać w drużynie odblokowuje dialogi?

Kurde gram sobie i nie jest wcale łatwo, Cienie w ruinach swiatyni spokojnie mnie rozwalają!

Pytanie do tych co dluzej grali - jakie questy robiliscie na samym poczatku?

Wszystko co związane z tą wioską. Najpierw ruiny, potem quest od kowala, a potem od tej babki w ciąży. Jakoś tak...

Halaster pisze:Kurde gram sobie i nie jest wcale łatwo, Cienie w ruinach swiatyni spokojnie mnie rozwalają!

Pytanie do tych co dluzej grali - jakie questy robiliscie na samym poczatku?

Właśnie świątynia, potem odzyskiwanie zaginionej dostawy dla kowala, wizyta nad morzem w celu znalezienia mikstury dla jednej babki w złoconej dolinie twierdza Raedrika... Z tym, że twierdza to mocno zaawansowany temat pod względem poziomu trudności.

To ja jestem jakimś totalnym frajerem bo tych cieni nijak nie jestem w stanie pokonać!

snt pisze: Z tym, że twierdza to mocno zaawansowany temat pod względem poziomu trudności.

To sobie zostawiłem na koniec, już po zdobyciu własnego zamku. W sumie nie wiem czy było trudno, czy nie trudno, bo wlazłem kanałami, utłukłem trochę umarlaków w podziemiach, potem w ubraniach mnichów wszedłem do samej komnaty tronowej a tam ubiłem ferajnę w typowy dla Baldurów sposób, czyli wywabiając ich po kolei do tego małego pomieszczenia przy schodach. Co prawda nie dało się pojedynczo, przyszli w dwóch grupach, do tego sam Roderick prawie zatłukł mi pół drużyny ale ubiłem dziada i to za pierwszym razem.

Podziemia w wiosce nie były może za proste, parę razy dostałem lanie, ale dąłem radę. Miałem wtedy 4 postacie: swojego enigmatyka, Edera, Alotha i wynajętą w karczmie mniszkę. Mnich na początku trochę obsysa ale na 4 poziomie zadaje już większość obrażeń w drużynie. Na spółę z moim enigmatykiem, który na drugim poziomie ma genialne czary unieruchomienia i jakieś takie sztylety, co zadają obrażenia wszystkim wokół celu. Można tym robić niezłą sieczkę. Eder jest u mnie tylko od przyjmowania obrażeń. Alotha zostawiłem, bo nie chciało mi się robić swojego maga.
Za to podziemia w twierdzy już widzę, że będą cholernie trudne i żmudne. Na drugim poziomie już są takie walki, że po dwóch starciach nadaję się tylko do spania.

W Caed Nua z wielkim trudem zatłukłem Maerwalda, po walce została mi tylko jedna postać z minimalnym zdrowiem. No i oczywiście zapomniałem o zestawach obozowych zatem czeka mnie dłuższy spacer

.
W drużynie mam mojego głównego woja i Alotha który całkiem nieźle się sprawdza w roli maga. Do tego spotkani po drodze pieśniarz Kana i kapłan Niezłomny, ale raczej szybko się ich pozbędę. Zwłaszcza kapłan ma chyba ujemne zdrowie bo pada na twarz po najlżejszym ciosie.
Ubiliście tego miśka w jaskini na początku? Jak byłem sam to załatwiał mnie dwoma strzałami, ale ja mu nie odpuszczę, muszę się tylko trochę wzmocnić

Na jakim poziomie trudności gracie?

Ubiliście tego miśka w jaskini na początku? Jak byłem sam to załatwiał mnie dwoma strzałami, ale ja mu nie odpuszczę, muszę się tylko trochę wzmocnić

Samego mnie ubił dwoma ciosami ale we trzech go spraliśmy bez problemu.

Ja gram na normalnym. Nie mam czasu wgrywać co parę minut.

Crowley pisze: Ja gram na normalnym. Nie mam czasu wgrywać co parę minut.

Wzgórze Dziedzictwa w Zatoce Buntu to kawałek erpegowej wirtuozerii.

Szkoda trochę, że miasto wydaje się pustawe i w zasadzie gada się tylko z postaciami, związanymi z zadaniami. W sensie jak ktoś ma imię, to albo coś ci sprzeda albo da zadanie, ewentualnie trzeba go ubić. Nie da się z nim tylko pogadać. Zresztą dialogi też są bardzo proste. Poza tym jednak, jak już wlazłem do miasta, to jestem bardziej niż zadowolony z gry. Podoba mi się coraz bardziej, a do tego zadania członków drużyny też stają się coraz ciekawsze. Są też coraz fajniejsze przedmioty, postacie co poziom to dużo mocniejsze i w ogóle FUN. Steam pokazuje mi już ponad 25 godzin gry.

Co prawda ze 30% trzeba odjąć, bo zostawiałem kompa włączonego bez wychodzenia z gry ale to i tak świadczy o jej rozmiarach, bo nawet nie napocząłem za dobrze drugiego aktu.

kurcze a ja kupiłem sobie Pilarsy na święta a przez Countera i tak spędziłem całe na Hearthstone zamiast na Pilarsach 50/50 z zaległą robotą

Przestań się kompromitować i graj w grę.

FSGK.PL

Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity

Re: Pillars of Eternity