Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

... wszystko, co nie pasuje do innej kategorii

Moderatorzy: Zolt, boncek, Turtles

Awatar użytkownika
Jerod
Doctor Queen
Posty: 82
Rejestracja: 4 maja 2014, o 23:07
Lokalizacja: ŁDZ

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Jerod »

A jak to to sorry :D trzeba by poczytać ile wody przyswajają z dietą.
Awatar użytkownika
SithFrog
Król Sucharów
Posty: 15419
Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: SithFrog »

peterpan pisze:okej, tylko statystycznie max 20% palaczy zapada na raka pluc. ja jednego sklada sie wiec pieciu.
No ale rak to nie jedyna choroba od fajek, prawda? :)

Poza tym nie wiem o co się spieramy. Ja uważam, że każdy powinien płacić za siebie i nic ponad to. Niech państwo nie zabiera nam kasy przymusowo tylko dostańmy wybór między ubezpieczalniami i będzie gitara :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Cortez
Hernan
Posty: 25
Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:01

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Cortez »

Jerod pisze:No i ciśnienie mierzę sobie i wszystkim dookoła, bo to zajebiście ważna sprawa.
Mógłbyś trochę o tym rozwinąć? Bo ja muszę sobie chyba znowu zmierzyć ciśnienie. Kilka lat temu pamiętam taki motyw, iż podczas pomiarów miałem niby lekko podwyższone ciśnienie. Chodziłem nawet przez bodajże tydzień do przychodni na mierzenie ciśnienia. Raz nawet przyklejali mi coś do klatki piersiowej, z czego wyszedł wydruk. Ocena lekarza tego wydruku była taka, że wszystko ok, a lekko podwyższone ciśnienie zrzucono na karb dojrzewania, etc. To było dobrych kilka lat temu i od tego czasu nic z tym nie robiłem...
Obrazek
Awatar użytkownika
koobik
Mr. Perfect
Posty: 575
Rejestracja: 8 maja 2014, o 07:04

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: koobik »

Jestem bardzo świadomy tego co jem. Mam na myśli poziom podstawowy, na zasadzie identyfikacji potraw na podstawie zawartości tłuszczu, cukru, kalorii czy konserwantów.
Podstawą jest minimalizacja produktów z cukrem. Stąd piję tylko wodę- nie korzystam z koli czy soków. Nawet wódkę wodą zapijam. I to duża oszczędność w obwodzie pasa.
Odpadają też deserki czy zapychacze. Słodycze też odpadają. Jem tylko "z okazji"

Omijam też orzeszki, czipsy i inne przegryzki.
Natomiast nie są to żelazne zasady. Z racji, iż chcę korzystać z życia dopuszczam spożywanie koli, słodyczy czy przekąsek ale tylko, gdy jest pretekst. Najczęściej to impreza albo spotkanie rodzinne. Z zasady nie kupuję tego do domu czy w pracy.

Odkąd mam dużo wysiłku fizycznego, zdarza się to niestety częściej (a to błąd).
Kolejnym odstępstwem od reguły są delegacje. Niestety- zdarza się McDonald's albo KFC. Ale zawsze bez frytek i koli. Tylko sama kanapka.

Tutaj też jest remedium- LIDL/ Biedronka, kefirek i bułeczka- taniej i zdrowiej. Ale ostatnio to odpuściłem (mcdouble rulez)

Największy wpływ na zdrowie ma z pewnością moje bieganie. Mogę się pochwalić nie super wynikami a żelazną konsekwencją. Od 26 miesięcy nie zdarzył mi się ani jeden tydzień, gdzie nie było trzech treningów.
Pierwszy rok biegania zbił mi dużo tłuszczu. Nigdy nie byłem nawet przy kości, ale delikatnie rysował się brzuszek (184 cm i 78 kg).
Zacząłem biegać, spadł mi brzuch, schudła twarz, 8 cm w pasie ale waga spadła jedynie do 76 ze względu na łączenie absolutnie każdego biegu z serią ogólnorozwojową (brzuszki, pompki, przysiady, rozciąganie)

Dodam, że jedynym powodem, dla którego zacząłem biegać jest estetyka. Z czasem się to zmieniło i teraz robię to dla satysfakcji. Oraz dla czegoś jeszcze- o tym pod koniec
Po roku przestałem chudnąć. Znany syndrom- biegałem długo więc organizm przyzwyczaił się do takiego dużego kotłowania i nabył odpowiednią tolerancję. Teraz jest ten kluczowy moment, żeby uważać co jem żeby nie przytyć.
Ostatnio zmieniony 27 czerwca 2014, o 08:17 przez koobik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yggor
Ortograf z wyboru
Posty: 429
Rejestracja: 10 maja 2014, o 23:58

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Yggor »

Boję się zadać to pytanie, ale to ile Ty pijesz, że musisz tyle biegać? ;)
Yggor.
Awatar użytkownika
Jerod
Doctor Queen
Posty: 82
Rejestracja: 4 maja 2014, o 23:07
Lokalizacja: ŁDZ

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Jerod »

Cortez pisze:Mógłbyś trochę o tym rozwinąć?
Nadciśnienie tętnicze to wredne i podstępne schorzenie, bo nie daje żadnych objawów, a da się wykryć dopiero po zbadaniu ciśnienia. Jest NAJCZĘSTSZĄ pierwotną przyczyną zgonów w Polsce - zawały, niedokrwienia, udary mózgu są konsekwencją nadciśnienia. Wygląda to tak: tętnice są odporne na rozciąganie do pewnego stopnia. Zbyt wysokie ciśnienie w ich wnętrzu powoduje ich uszkodzenie w świetle naczynia - wtedy w tych miejscach powstaje stan zapalny, odkładają się blaszki miażdżycowe... To prowadzi do ich osłabienia (łatwiejsze pęknięcie naczynia) lub zatkania (jak w zawale serca albo udarze niedokrwiennym). Szacuje się, że 9 milionów dorosłych Polaków jest chorych, garstka z tego leczona, a wśród nich 1/3 jest leczona prawidłowo.

Przyczyna choroby najczęściej, bo aż w 90% nie jest znana, wiadomo jednak, że dotyka ludzi z nadwagą i otyłością, stresującą pracą, palących papierosy, prowadzących siedzący tryb życia. Zdiagnozowana i odpowiednio leczona zmniejsza potężnie ryzyko epizodów sercowo-naczyniowych.

Ciśnienie alarmujące (wysokie prawidłowe) to >130/>85, niewymagające jeszcze leczenia, ale to już pomarańczowe światło. Warto przemyśleć zmiany w dietach, zrzucenie kilku kilogramów, włączenie ruchu w każdy dzień. Powyżej >140 i/lub >90 już mówi się o nadciśnieniu tętniczym, które prawdopodobnie oprócz zmian w życiu wymagać może leków, które trzeba łykać stale, a nie jak sobie delikwent przypomni.

Ogólnie nadciśnienie i cukrzyca to moje koniki - interesuję się poważnie profilaktyką zdrowia mniej więcej od trzeciego roku, organizuję akcje dla mieszkańców Łodzi w centrach handlowych, halach targowych, domach kultury, żeby przebadać jak największą liczbę ludzi i dotrzeć do nich i może jakoś na nich wpłynąć. Na razie efekt jest taki, że borykam się z syndromem wypalenia zawodowego nim rozpocząłem pracę, bo jestem załamany widząc jak bardzo ludziska nie chcą sobie pomóc. Leki łykali kiedyś, ale przestali, nie wiedzieli że trzeba, oj jeden pączek dziennie nie zaszkodzi itd. Makabra.

A przy tym sam się leczę od kilku lat, bo niechcący na praktykach się dowiedziałem, że mam niezłe ciśnienie. Od tego czasu schudłem bardzo dużo, ruszam się jeszcze więcej, ale dalej jestem na lekach. Od razu mówię, że nie ma się co bać łykać dropsy, bo krzywdy nie robią, a mogą pomóc.
Awatar użytkownika
koobik
Mr. Perfect
Posty: 575
Rejestracja: 8 maja 2014, o 07:04

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: koobik »

Biegam bo to poprawia mi samopoczucie
Ostatnio zmieniony 27 czerwca 2014, o 08:16 przez koobik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
SithFrog
Król Sucharów
Posty: 15419
Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: SithFrog »

koobik pisze:średnia 2l wódki miesięcznie
:O
Obrazek
Awatar użytkownika
Yggor
Ortograf z wyboru
Posty: 429
Rejestracja: 10 maja 2014, o 23:58

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Yggor »

Ja to rocznie tyle piję, ale i tak jeśli biegasz trzy razy w tygodniu to na bank masz lepszą kondycję ode mnie ;)
Yggor.
Awatar użytkownika
Gregor
Grzechu z Polityki
Posty: 3526
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:45

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Gregor »

Co do żywienia to jeszcze była soja, która miała zbawić świat i mieliśmy wpieprzać tylko soje pod różnymi postaciami i bla bla bla, aż tu nagle... NOPE ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
LLothar
A u nas w Norwegii
Posty: 5598
Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
Lokalizacja: Stavanger, Norwegia

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: LLothar »

SithFrog pisze:
koobik pisze:średnia 2l wódki miesięcznie
:O
Ja myślałem że moje 50ml Whisky co drugi dzień to dużo...
Awatar użytkownika
peterpan
Loara
Posty: 2203
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:57
Lokalizacja: Słoik City
Kontakt:

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: peterpan »

Pijąc dwa piwa co drugi dzień wychodzi podobnie. Też pije dużo? :>
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
Awatar użytkownika
colgatte
Ukryta Opcja Niemiecka
Posty: 384
Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:26

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: colgatte »

Ja wlasnie mam problem, bo cos czuje, ze nieodpowiednio sie odzywiam. Obawiam sie, ze moja dieta jest niezbyt urozmaicona.
Wlasciwie obiady jem tylko, gdy gospodarz przyniesie na budowe albo przed wyjsciem w skaly.
Tak to przegryzwam duzo jajek, sporo owocow i miesa, troche warzyw i ryb, otatnio wrocilam do sporych ilosci zelkow, ale oprocz tego to slodyczy gdy nie mam gosci nie kupuje.
Pije glownie wode, herbate i piwo, rzadziej wino.

Zupelnie nie mam zaciecia do gotowania, kazda chwila spedzona w kuchni jest dla mnie chwila stracona..
Awatar użytkownika
Sobies
Kto?
Posty: 2103
Rejestracja: 5 maja 2014, o 00:12

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Sobies »

Jerod, napisałem Ci list miłosny na privie :) hehehe
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Awatar użytkownika
Larofan
Social Media Ninja
Posty: 3932
Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
Lokalizacja: Poznań, Poland

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Larofan »

peterpan pisze:Pijąc dwa piwa co drugi dzień wychodzi podobnie. Też pije dużo? :>
Ja licze 2 dziennie z okresami tygodniowego detoksu co jakiś miesiac

ale brzucha nadal nie ma :D
#tylewygrac

Sent from my microwave using Tapatalk
Awatar użytkownika
koobik
Mr. Perfect
Posty: 575
Rejestracja: 8 maja 2014, o 07:04

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: koobik »

LLothar pisze:
SithFrog pisze:
koobik pisze:średnia 2l wódki miesięcznie
:O
Ja myślałem że moje 50ml Whisky co drugi dzień to dużo...
To mój szacunek z grubsza, i mam nadzieję, że przestrzeliłem.
Bierze się stąd, że nigdy nie wypijam jednorazowo więcej wody ognistej niż 300 ml, a takich spotkań gdzie jest wódka zdarza się w miesiącu średnio cztery. To jest już 1200 ml. Pozostałą ilość 'luźno' sobie przeliczyłem na podstawie jednego piwa co drugi dzień, które zawsze się trafia :)

Na szczęście zdarzają się miesiące, gdzie wódzia trafia się tylko dwa razy w miesiący, ale zwykle potem przychodzi jakaś kumulacja :)
Awatar użytkownika
Counterman
Waniaaa!
Posty: 4016
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Counterman »

To ja zacznę od alkoholu, bo w temacie - nie mam czasu! :D

Wódki piję uśredniając jakieś 100ml miesięcznie. Tops. Piwa - no tak z dwa na tydzień. Nie więcej. Raz na dwa tygodnie chlapnę sobie porcję whisky z barku.

Ogółem, jako że mam ten typ organizmu który może żreć tyle co 3 normalnych facetów i nadal wyglądać jak więzień obozu zagłady to jestem na diecie. Jem 5 posiłków dziennie. Każdy posiłek (poza śniadaniem) to 150-200g mięsa/ryby + ryż/ziemniaki/makaron + warzywka. Na śniadanie płatki górskie owsiane z jajkami.
Piję wodę. Różne rodzaje (Cisowiankę, Nałęczowiankę, Muszyniankę). Nie pijam coli, soków (okazjonalnie świeżo wyciskany) czy innych takich.
Słodycze jem raz na jakiś czas, ogółem jak mi się zachce. A raczej chce mi się rzadko, nie jestem typem słodkolubnym. Jak mam zapierdol umysłowy to jem czekoladę.
Tak do 13.00 przegryzam czasami owocem. Oczywiście zdarza mi się też potem chapnąć jakiego owocka, ale ogółem się trzymam.

Jeśli chodzi o ruch fizyczny to jest problem. Owszem chodzę dwa razy w tygodniu na siłownię, a dodatkowo jeszcz wracam na wspinaczkę ALE mam siedzący tryb zycia. W sensie w robocie siedzę na dupie i potem na studia zaoczne siedzę na dupie.

Ogółem jestem zdrowy. Mam trochę problemów z alergią i kręgosłupem, ale alregię leczę, a kręgosłup rehabilituję na siłowni.
IRON MAIDEN are KINGS

"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.

"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Lobofc
Minion Korwina
Posty: 281
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:02

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Lobofc »

Przestalem wlewac w siebie alko i nie czuje sie przez to zdrowszy.

Smutniejszy - tak, zdrowszy - nie ;)
Awatar użytkownika
Cherryy
Biedaklasa Manager
Posty: 2726
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:36
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Cherryy »

No to jak jedziemy ze swoimi dietami, to i ja swoją opiszę. Moja dieta nie istnieje.

W tygodniu do 17:00 wpieprzam głównie kanapki z szynką i serem, bo siedzę wtedy w robocie i nie chce mi się nigdy wymyślać, ani przygotowywać jakiś wymyślnych sałatek i innych takich. Na owoce jestem uczulony, a surowych warzyw nie lubię. Zrobienie kanapki jest najprostsze. Inna sprawa, że czasem te - bardzo niezdrowe ponoć - białe pieczywo wychodzi mi uszami. Ale jestem zbyt leniwy, żeby to zmienić.

Później przychodzę do domu i wpieprzam na głodnego podwójną porcję obiadu. I raz na dwa-trzy dni zagryzę jakimś słodyczem. Czasem po pracy skoczę do Maca (raz-dwa razy w tygodniu). W weekend jem o normalnych porach, najczęściej w stylu "niedzielny obiadek".

Hmm, biorąc pod uwagę, że teraz nie ćwiczę, nic dziwnego, że mi rośnie opona.

Ze zdrowiem moim jest tak, że najbardziej mi dokucza non-stop zatkany nos. Nie mam kataru (chyba, że akurat coś pyli, np. topola), po prostu nie mogę tego wydmuchać, ewentualnie sobie czasem użyję takiej specjalnej pompki z jakimiś solami, które oczyszczają nos na parę chwil.

Do niedawna przeszkadzały mi notoryczne bóle głowy, chciałem iść do specjalisty, ale przeszło, więc z lenistwa i braku czasu ostatecznie nie poszedłem.

Ogólnie lista lekarzy, do których powinienem pójść (neurolog, dermatolog, laryngolog, dentysta, urolog) ciągle się wydłuża. Chyba w końcu trzeba się wziąć za siebie - pomyślał czery, po czym wysłał posta i wrócił do czytania głupot w internecie.
Since 2001.
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7469
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Crowley »

Cherryy pisze:Ze zdrowiem moim jest tak, że najbardziej mi dokucza non-stop zatkany nos.
Haj fajw!
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
Zolt
menda+
Posty: 4997
Rejestracja: 4 maja 2014, o 15:19
Lokalizacja: Tír na nÓg

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Zolt »

Crowley pisze:
Cherryy pisze:Ze zdrowiem moim jest tak, że najbardziej mi dokucza non-stop zatkany nos.
Haj fajw!
+1
Obrazek
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
[url=irc://irc.newnet.net/sgk]#sgk[/url] 4 life.
Old FŚGK number is 12526
Awatar użytkownika
colgatte
Ukryta Opcja Niemiecka
Posty: 384
Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:26

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: colgatte »

Alergicy?
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7469
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Crowley »

Absolutnie żadnych alergii! Po prostu jakaś wada przegrody nosowej czy coś takiego.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
Killashandra
Wzgórza Łodzi
Posty: 557
Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
Lokalizacja: Łódź

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Killashandra »

Taaa ja mam ciągle katar, alergii zero, zatoki zdrowe, laryngolog mi powiedział ze kataru też można dostać z nerwów.. I nie wyglądał jakby żartował :D czas chyba zmienić tryb życia ;)
Awatar użytkownika
PIOTROSLAV
Parmezan
Posty: 3876
Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: PIOTROSLAV »

Cherryy pisze:Inna sprawa, że czasem te - bardzo niezdrowe ponoć - białe pieczywo wychodzi mi uszami. Ale jestem zbyt leniwy, żeby to zmienić.
Kup chleb razowy/pumpernikiel - jest na półce obok białego pieczywa :P
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"

Zarejestrowany: 8/10/2001
Awatar użytkownika
Yggor
Ortograf z wyboru
Posty: 429
Rejestracja: 10 maja 2014, o 23:58

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Yggor »

Crowley pisze:Absolutnie żadnych alergii! Po prostu jakaś wada przegrody nosowej czy coś takiego.
A to polecam laryngologa, ja jestem właśnie na tym etapie, też krzywa przegroda (chyba każdy ma jakoś krzywą) ale to trzeba sprawdzić, na ile jest ograniczona drożność, w razie czego jest parę sposobów na udrożnienie, a to dużo daje
Yggor.
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7469
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Crowley »

Jeszcze mi znajdą jakiegoś raka mózgu i będą chcieli leczyć. :P
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
Cortez
Hernan
Posty: 25
Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:01

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Cortez »

Ojciec też coś miał z przegrodą nosową. Był na zabiegu "prostowania", przez trochę wyglądał jak pinokio ale po tym o wiele lepiej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Larofan
Social Media Ninja
Posty: 3932
Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
Lokalizacja: Poznań, Poland

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Larofan »

Damn... zaczalem podliczac ilu lekarzy ja powinienem odwiedzic. . Dentysta, urolog, dermatolog, okulista i calkiem powaznie mysle o wizycie u psychologa

Sent from my GT-I8190 using Tapatalk
Awatar użytkownika
ThimGrim
Heavy Metal Troll
Posty: 5811
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:47

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: ThimGrim »

Zapiszcie się w kolejkę. I tak w naszym systemie sobie poczekacie, a później jak grom z jasnego nieba spadnie na was "O KURWA! TO DZISIAJ RODODENDROLOG!" Bo kto by pamiętał, że zapisał się do lekarza dwa lata temu...

Ps. Wnioskuję po zamieszczonych postach, że o tym reumatyzmie to na wyrost pisaliście, bo wszystkie posty są o dupie maryny i nic wam jeszcze w życiu nie dolegało :P

I jak chcecie utrzymać ten stan to serio, warto się przejść do lekarza, jak jeszcze możecie. To nie boli. No dobra, czasami boli.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Awatar użytkownika
Larofan
Social Media Ninja
Posty: 3932
Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
Lokalizacja: Poznań, Poland

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Larofan »

ThimGrim - nie odbieraj nam przyjemnosci marudzenia! to sport narodowy, swietosc, nie tykac

bola mnie nogi tez

wina tuska

i gender
Awatar użytkownika
Jutsimitsu
Człowiek-Reklamówka
Posty: 2930
Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Jutsimitsu »

ThimGrim pisze:I jak chcecie utrzymać ten stan to serio, warto się przejść do lekarza, jak jeszcze możecie. To nie boli. No dobra, czasami boli.
Mój brat jak trafił z zapaleniem stawów do lekarza, to ma teraz martwicę biodra i czeka na operację wymiany na sztuczne ;). Ja poczekam jednak z tym reumatyzmem.
Awatar użytkownika
colgatte
Ukryta Opcja Niemiecka
Posty: 384
Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:26

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: colgatte »

Laro, a czemu do psychologa myslisz, ze powinienes sie wybrac?
Awatar użytkownika
ThimGrim
Heavy Metal Troll
Posty: 5811
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:47

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: ThimGrim »

Jutsimitsu pisze:
Mój brat jak trafił z zapaleniem stawów do lekarza, to ma teraz martwicę biodra i czeka na operację wymiany na sztuczne ;). Ja poczekam jednak z tym reumatyzmem.
Ale ja w ogóle o jakości polskich lekarzy nic nie mówiłem. Wiem przecież jaka jest :P

I u nich pokutuje w ogóle problem LEWA strona PRAWA strona ("moja czy pana prawa")

Pamiętam gościa co opowiadał jak mu dali przed operacją głupiego jasia ale na szczęście coś jeszcze kojarzył jak dopiero co go zabrali na salę operacyjną. I ci lekarze mówią "to co, tniemy lewą nogę?" "NIEEE to nie ta noga!". "aaa, rzeczywiście". I po różnych moich podróżach po lekarzach stwierdzam, że to nie bajka, takie rzeczy się dzieją na prawdę!

Dlatego przegroda nosowa powinna być stosunkowo prosta, bo trzeba ją albo wyprostować albo usunąć. Ale znowu, to tylko teoria, bo gościa który wracał do szpitala bo mu źle przegrodę zrobili też miałem okazję spotkać...

Natomiast naprawdę nie zwlekałbym z urologiem, nawet jak nic się nam nie dzieje, bo to jest jak z rakiem cyca u bab. Nie wiadomo kiedy i coś się zaczyna, a później to już tylko do piachu. Jak się wszystko szybko wykryje to jest naprawdę git. Wiem, bo ojca matka posłała i w ten sposób zdusiła gada w zarodku. Znaczy nie ojca, tylko raka ;)

Z drugiej strony w takim wieku jeszcze jesteśmy (no może poza Voo, ale on na pewno regularnie chodzi), że może nie ma się tak co bać...

Ps. Przydałby się cns z jakimś stosownym obrazkiem. Nie wiem, grzybicy jąder etc?
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Awatar użytkownika
Larofan
Social Media Ninja
Posty: 3932
Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
Lokalizacja: Poznań, Poland

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Larofan »

colgatte pisze:Laro, a czemu do psychologa myslisz, ze powinienes sie wybrac?
pracuje w hamerykanskiej korpo? one'd say that's more than enough
a tak serio to sa dwa powody:
- podejrzane wahania nastroju
- korci mnie wizja L4 :)
Awatar użytkownika
ThimGrim
Heavy Metal Troll
Posty: 5811
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:47

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: ThimGrim »

W takim razie to już nie psycholog, tylko psychiatra jest potrzebny i jakieś dobre dropsy.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Awatar użytkownika
Larofan
Social Media Ninja
Posty: 3932
Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
Lokalizacja: Poznań, Poland

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Larofan »

oj pls wahania nastroju to jeszcze nie psychiatra.. jeszcze mi glosy nie kaza zabijac

ot chcialbym sprawdzic czy nie ma jakiegos zagrozenia deprecha, ktora nie jest specjalnie odosobniona w takim srodowisku w jakim sie obracam
Awatar użytkownika
Cherryy
Biedaklasa Manager
Posty: 2726
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:36
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Cherryy »

Pff... w tym kraju wszyscy mają depresję.
Since 2001.
Awatar użytkownika
Razorblade
Mr. Kroper
Posty: 4859
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Razorblade »

szczerze to ja tez nie raz o psycholu mysle, ale mnie na niego zwyczajnie nie stac ;P
Awatar użytkownika
peterpan
Loara
Posty: 2203
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:57
Lokalizacja: Słoik City
Kontakt:

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: peterpan »

Depresja to coś więcej niż zmienne nastroje. Jeżeli nie ma innych objawów to po prostu stres życia w pierdolniku zwanym dumnie Polską :P
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
Awatar użytkownika
Razorblade
Mr. Kroper
Posty: 4859
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Razorblade »

ja tam cierpie na natrectwa roznego rodzaju zapewne. Deprecha mi obca odkad zmienilem dilera ;)
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7469
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Crowley »

A jak nastroje są niezmiennie dupowe?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
peterpan
Loara
Posty: 2203
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:57
Lokalizacja: Słoik City
Kontakt:

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: peterpan »

Znaczy że polskość wgrała w twoim sercu :roll:

A tak na serio - bycie smutnym jest tylko jednym, wcale nie najważniejszym objawem depresyjnym. Jest nim amotywacja, niechęć do podjęcia działania, unikanie go i stopniowe wycofywanie z rzeczywistości.
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7469
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Crowley »

peterpan pisze:A tak na serio - bycie smutnym jest tylko jednym, wcale nie najważniejszym objawem depresyjnym. Jest nim amotywacja, niechęć do podjęcia działania, unikanie go i stopniowe wycofywanie z rzeczywistości.
Fuck... :(
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
ThimGrim
Heavy Metal Troll
Posty: 5811
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:47

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: ThimGrim »

Nie przejmuj się Crowley, wszyscy tak mamy.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7469
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Crowley »

To wcale nie jest pocieszające. ;)
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
colgatte
Ukryta Opcja Niemiecka
Posty: 384
Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:26

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: colgatte »

Nieprawda, nie wszyscy.
O tym wycofywaniu sie z rzeczywistosci, to brzmi jak o graczach. :P

Ja w zeszlym roku powaznie zastanawialam sie, czy nie mam guza mozgu.
Mialam notoryczne bole glowy - codziennie przynajmniej 2 ibupromy.
Budzilam sie z bolem glowy i z dzien czasem mi tylko przechodzilo.

Morfologia krwi i badanie hormonow nic nie wykazalo.
Zbadalam wzrok, bo moze od psujacych oczu boli glowa - oczy idealne.
Juz bylam na etapie zapisywania sie na tomografie glowy, gdy rozstalam sie z chlopakiem
i od przeszlo roku bolala mnie glowa TRZY razy.

Potem pogadalam z ciocia psycholozka, czy to mozliwe, by bylo jakos powiazane i powiedziala, ze istotnie, czesto nasz organizm daje nam znac fizycznie, ze w glowie cos jest nie tak.
Heh.
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7469
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Crowley »

Juz bylam na etapie zapisywania sie na tomografie glowy, gdy rozstalam sie z chlopakiem
i od przeszlo roku bolala mnie glowa TRZY razy.
Czyli wychodzi na to, że "nie dzisiaj, boli mnie głowa" to jakiś odruch bezwarunkowy u kobiet w związkach.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
Larofan
Social Media Ninja
Posty: 3932
Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
Lokalizacja: Poznań, Poland

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: Larofan »

Crowley pisze:
Juz bylam na etapie zapisywania sie na tomografie glowy, gdy rozstalam sie z chlopakiem
i od przeszlo roku bolala mnie glowa TRZY razy.
Czyli wychodzi na to, że "nie dzisiaj, boli mnie głowa" to jakiś odruch bezwarunkowy u kobiet w związkach.
burrrn !
gdzies czytalem ze na bol glowy wlasnie seks jest dobry :) testy organoleptycznie tej teorii nie potwierdzily but doesnt matter.. had sex

seriously tho - ciekawy motyw z tym bolem glowy.. ale to chyba nie jest jakies zaskakujace.. w okresie mega stresu boli glowa.. brzuch.. ba nawet zeby potrafia bolec z samych tylko nerwow
Awatar użytkownika
koobik
Mr. Perfect
Posty: 575
Rejestracja: 8 maja 2014, o 07:04

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

Post autor: koobik »

Kiedy czytam wasze posty to bardzo doceniam, że nie mam absolutnie żadnych problemów z bólami. Nie jest to dla mnie olśnienie, bo zauważam od jakiegoś czasu, że po prostu czuję się dobrze. Właściwie to od 4 lat czuje się jak nigdy- jestem szczuplejszy niż w liceum, sprawniejszy niż na studiach.

Odnośnie diety i trybu życia: chciałem zwrócić waszą uwagę na fakt, iż praktycznie każdej jesieni i zimy łapało mnie uporczywe przeziębienie. Na tyle uciążliwe, że nie mogłem pracować, rozkładało mnie w łóżku.
Trzeba było truć się gripeksami i gnić pod kołdrą.
Nigdy nie przeradzało się to w grypę, ale jednak- nie było bata żeby w ciągu 5 miesięcy nie zaliczyć 2-3 przeziębień.
Od dwóch lat zacząłem w okresie jesienno zimowym przyjmować tran. Mała, dzienna dawka.
Wszystkie wyżej wymienione problemy ustąpiły. PRzestałem zupełnie chorować zimą, odporność nie notuje słabszych chwil i nie muszę już tak uważać 'że się przeziębie'.
Oprócz tego wyraźnie lepiej widzę, nie mam takiego zjazdu ostrości widzenia po całym dniu no i poznikały wszystkie problemy, które od czasu do czasu występowały na skórze (no wiadomo o co chodzi)
Jednym słowem polecam, bo to przecież tran a nie jakiś cholerny suplement diety, które nam teraz pchają.

Polecam tylko omijanie wynalazków z TV bo można kupić tran kapsułki 20 pln za paczkę a można też kupić po prostu tran OEM za 6 PLN :)


Idąc dalej: bardzo mojemu zdrowiu pomogło ustabilizowanie snu. Sypiam bardzo regularnie- zasypiam o 21-22, wstaję o 6. I te betonowo 6-7-8 godzin snu zmieniło moje życie na plus. Więcej energii, mniej senności i ogólnie lepsze samopoczucie.
Zanim ktoś zacznie pisać, że nie każdy ma taki tryb życia: byłem mega nocnym markiem. Zarywanie nocy to był standard i wydawało mi się, że 'po nocach' jestem bardziej wydajny. Było ciężko się przestawić ale się dało.

Oczywiście na weekendy zaburzam ten rytm bo zwykle nie śpię w piątek albo sobotę w ogóle :) No i teraz mundial :)
Zdarza się też raz- dwa razy, że wstaję o 3 rano ale jakoś nie zaburza to cyklu.
ODPOWIEDZ