Turtles pisze:Swoją drogą to marynistyczny aspekt całej tej hecy na północy jest dosyć zabawny. Najpierw jak rozumiem bardzo mała ekipa Straży przeprowadza całą flotę do obozowiska dzikich. Musiała tam jak rozumiem zostać chociażby szczątkowa załoga po Stannisie, ale w takim razie to co? Marynarze czekali, aż ktoś się o nich upomni po stronie dzikich od ataku Stannisa na dzikich do momentu aż przyszedł po nich Snow? W jakims porcie? Na redzie? Konna armia Stanissa na redzie desantowała się na brzeg? Żeglarze transportujący Stannisa to cisi bohaterowie tego sezonu serialu.
Potem Snow płynie tą flotą, która zresztą musiała nieźle urosnąć bo w jedną stronę brała nieduży korpus Stannisa, żeby potem zabrać kilkusettysięczną armie dzikich, więc płyną do jakiejś większej wioski rybackiej i znowu stają na redzie, mam nadzieje, że w jakiejś wielkiej zatoce bo inaczej północne morza raczej nie dałyby takiej flocie spokojnie stać. I znowu porządna ekipa dzikich łąduje sie na okręty w ciągu kilku godzin.
Biorąc to wszystko pod uwagę lądowanie po dzikiej stronie muru ma sens. Może po drugiej stronie muru nie było odpowiednio dużego kotwicowiska. A wylądowali tam gdzie wiedzieli, że można.
EDIT: Ok, poczytałem, czaję, że w książkach Stannis wylądował w porcie Eastwatch. Ma to jeszcze ręce i nogi. Ba, biorąc pod uwagę magiczne rozmnożenie statków płynących po dzikich ma sens, że nie lądował tam Jon Snow. Nie zmieściłyby tam floty mającej wieźć 100 tysięcy ludzi. A mając fantastyczne możliwości desantu łatwiej było znaleźć jakąś spokojna zatoczkę po dzikiej stronie muru. Ciekawe czy te okręty dalej tam stoją, czekają na klientów.
Wschodnia Strażnica to pełnoprawny port po ludzkiej stronie Muru. Nocna Straż ma tam parę małych łodzi, używanych do patrolowania zatoki. No i Wschodnia Strażnica ma własne przejście przez Mur. Armia Stannisa (przynajmniej w książkach) przypłynęła właśnie do Wschodniej Strażnicy, potem przeszła tunelem w Murze i okrążyła armię Mance'a, która siedziała naprzeciw głównego tunelu pod Czarnym Zamkiem.
Co się tyczy żeglarzy - Stannis zostawił swoją załogę. na okrętach.
Odnośnie Jona - on przypłynął z ekipą ok. 5 tysięcy Dzikich. Reszta to już truposze. Stannis lądował z armią 3 tysięcy ludzi (w serialu - 10 tys.). Także port spokojnie da sobie radę z obsłużeniem tych statków. Na pewno lepiej niż skaliste wybrzeże po drugiej stronie Muru.
Ale zwracam Twoją uwagę na największy absurd - nawet gdyby z jakiegoś powodu nie mógł dopłynąć do samej Wschodniej Strażnicy, to i tak bliżej mu było do tunelu który jest pod tą twierdzą. Po jaką cholerę zapierdzielał aż do Czarnego Zamku, przez las w którym mogli się czaić Inni?
No dobra, a teraz powiem Ci dlaczego. Bo to jest połączenie dwóch różnych wydarzeń. W książkach rozbici przez Stannisa Dzicy zostali podzieleni na trzy grupy. Jedna część była wzięta do niewoli przez Stannisa i potem złożyła mu przysięgę wierności. Druga część pozostała w lasach pod Murem. I trzecia część (największa), udała się do Hardhome. To właśnie ta druga część została przepuszczona przez Mur (zrobił to Jon). A w akcji ratowania ludzi w Hardhome sam Jon nie uczestniczył. Wysłał tam statki Stannisa (technicznie to chyba pożyczone od Żelaznego Banku) i w miarę upływu kolejnych dni (ładowanie ich na statki nie było błyskawiczne jak w serialu) dostawał coraz bardziej niepokojące raporty. Fajnie to było w książkach rozpisane, bardzo horrorowato.
W serialu postanowili Hardhome i przepuszczanie Dzikich skleić w jeden wątek, stąd te absurdy.
Also - polecam tekst SithFroga na głównej.
Re: Gra o Tron
: 12 czerwca 2015, o 00:54
autor: DaeL
Bardzo ciekawy tekst na temat konfliktu pomiędzy GRRM a showrunnerami.
Jakby ktoś był zainteresowany wyciekło parę screenów z odcinka 05x10. Nic co zaskoczyłoby czytających książki, poza chyba jednym, ale jakby co ostrzegam - link w spoilerze.
No tak, teraz to dopiero będzie logicznie. Shireen spłonęła gdzieś w pizdu milion mil od Muru, a Jon ożywi się sam? Słabiutko.
Re: Gra o Tron
: 12 czerwca 2015, o 11:32
autor: PIOTROSLAV
Spoiler:
ale oczy snowa wygladaja nie jak przy smierci, tylko jak przy wejściu w Ducha
Re: Gra o Tron
: 12 czerwca 2015, o 13:19
autor: dan
Spoiler:
nom... wardży albo warguje Jon musi przeżyć, nie ma wyjścia matka się wiesza i dobrze, bardzo irytująca była, a Cersei dostanie w końcu za swoje i spacerek?
Re: Gra o Tron
: 12 czerwca 2015, o 17:17
autor: DaeL
Spoiler:
IMHO pośmiertne wargowanie ma sens. Dostaliśmy przecież w Tańcu ze smokami prolog z Varamyrem, który udowadniał, że to możliwe. Sądzę, że wargowanie pozwoli Jonowi zachować całą swą osobowość, do momentu kiedy Melka go wskrzesi. Dzięki temu nie "zatraci się", jak Dondarrion czy Catelyn. No i coś mi świta, że w jednej wizji Melka widziała, że Jon był człowiekiem, potem wilkiem, a potem znów człowiekiem. Chyba napiszę tekst na ten temat na poniedziałek.
Re: Gra o Tron
: 12 czerwca 2015, o 20:36
autor: dan
napisz koniecznie
Re: Gra o Tron
: 14 czerwca 2015, o 18:54
autor: Sauk
Czekamy. Poniedziałek może być. Najlepiej dokładnie o tej samej godzinie, o której poleci serial
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 04:27
autor: DaeL
Nie wytrzymałem. Siedziałem do 4 rano by obejrzeć finał sezonu. WSZYSTKIE wątki kończą się cliffhangerami. Niektóre są satysfakcjonujące i książkowe (Cersei, Arya), inne masakrycznie wnerwiające i nieksiążkowe (Stannis). Kilka pośrednich
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 05:59
autor: Matthias[Wlkp]
DaeL pisze: WSZYSTKIE wątki kończą się cliffhangerami.
[Uwaga! Matthias udaje zaskoczonego.]
Nie może być!
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 07:38
autor: PIOTROSLAV
Ja też już po. Powiedziałbym że całkiem z sensem zakończyli
EDIT: w sumie po zastanowieniu.... pierdu pierdu w Dorne nawet w ksiażce wydawało mi się cokolwiek zbędne. Scenarzyści chyba jednak doszli do wniosku, że ich 'madafaker crazy bullshit' potrzebuje kolejnego cliffhangerowego watku... Cała historia w Dorne mogłaby być pominięta i sezon nic by nie stracił.
Bardzo mi się spodobało rozwiazanie kwestii Stanisa, a właściwie wpływu jego córki na jego wojska. Sam watek Stanisa w odcinku mógłby się jednak skończyć jeszcze w jego obozie.
Watek Arya'i na plus. Szczególnie dlatego, że tutaj pociagnęli w kierunku w jakim ja odbierałem ten watek w ksiażce.
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 19:39
autor: ThimGrim
Kogo zabił Aryi ten koleś którego ona ten teges? Bo nie pamiętam? Dajcie zdjęcie postaci to będę wiedział.
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 19:41
autor: alonzo
Prawdę mówiąc to podziwiam tych co czytają książki, bo dla mnie wszystkie wątki oprócz Aryi to są antyhistorie. Naprawdę takie zakończenia wątków muszą czasami frustrować. Mnie to mocno denerwuje.
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 19:42
autor: alonzo
Zabił jej nauczyciela od szpady.
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 20:00
autor: Dragon_Warrior
peterpan pisze:Jakby ktoś był zainteresowany wyciekło parę screenów z odcinka 05x10. Nic co zaskoczyłoby czytających książki, poza chyba jednym, ale jakby co ostrzegam - link w spoilerze.
Spoilera nie widziałem ale czekałem na zmianę oczu i jakoś się nie doczekałem
W sumie prosty fake a ktoś się ucieszył
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 20:50
autor: ThimGrim
alonzo pisze:Zabił jej nauczyciela od szpady.
A, no tak właśnie jakoś myślałem.
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 21:00
autor: dan
był nawet fragment na początku z pierwszego sezonu
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 23:10
autor: Zolt
w sumie nie wiadomo do końca, czy Stannis kilim, bo scena się urwała. Równie dobrze mogłaby dostać bełtem z kuszy w plecy
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 23:47
autor: Dragon_Warrior
Jakieś kółko wsparcia dla Daela robimy z okazji domniemanego zgonu Stanisa?
Re: Gra o Tron
: 15 czerwca 2015, o 23:49
autor: Zolt
DaeL, zrób Szaloną Teorię, że się wylizał!
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 00:01
autor: dan
też po cichu liczę, że przeżyje, ale jedno jest pewne w uniwersum Martina: valar morghulis więc nie ma co się zbytnio nastawiać
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 00:33
autor: DaeL
Zolt pisze:w sumie nie wiadomo do końca, czy Stannis kilim, bo scena się urwała. Równie dobrze mogłaby dostać bełtem z kuszy w plecy
Nie wiadomo. W książkach też nie wiadomo, ale w innych okolicznościach.
Poza kuszą można by było to sobie wytłumaczyć tak, że np. jak powiedział "do your duty", to Brienne sobie nagle przypomniała o Sansie.
W ogóle to straszna padaka była z tą bitwą po Winterfell. Ale po kolei. Przelećmy wszystkie wątki pod kątem "fajności" i zgodności z ksiązkami (ale spoko, bez spoilerów).
STANNIS - Scenarzyści ewidentnie nie lubią Stannisa, bo robią z niego po raz kolejny pośmiewisko. Jakby ktoś był ciekawy, to powiem tylko, że droga na Winterfell (faktycznie koszmarna ze względu na ostateczne nadejście zimy) w książkach kończy się cliffhangerem - nie wiemy czy Stannis żyje. Ale ten cliffhanger wieńczy błyskotliwą kampanię Stannisa na Północy, w trakcie której wysiudał zupełnie Żelaznych Ludzi i podkopał fundamenty władzy Boltonów. Tutaj zrobili z niego monstrum (w książkach Shireen nie spłonęła - a przynajmniej Stannisowi nic o tym nie wiadomo, bo Shireen, Melisandra i Selyse są na Murze). Przykro się to oglądało, zwłaszcza, że książki dość jednoznacznie pokazują, że Stannis jest najprawdopodobniej najlepszym dowódcą wojskowym w Westeros. A w serialu sfrajerzył.
MUR - Hmmm... w książkach to Jon wysyła Sama do Cytadeli (wbrew jego woli), bo chodzi mu bardziej o uratowanie Aemona Targaryena (jeszcze żywego, umiera w drodze) i dziecka Mance'a Raydera przed ewentualnymi zakusami Melisandre. Robienie z Sama maestra to tylko pretekst, bo wiadomo, że kształcenie maestrów trwa wiele lat. To, że w serialu Sam prosi o odesłanie raczej źle świadczy o Samie. Zamach na Jona też pozostawia wiele do życzenia. W książkach nie chodziło do końca o Dzikich (tzn. o nich też, ale powodów było więcej). Prawdziwym powodem buntu było autentyczne sprzeniewierzenie się przez Jona przysiędze (nie powiem jakie, bo znów - może to być spoiler na przyszłość). Goście, którzy zadają mu ciosy i krzyczą "for the Watch" naprawdę nie są tak całkiem pozbawieni racji. Ale ogólnie - scena jakoś ujdzie.
CERSEI - No! Wreszcie zgodność z książkami, nawet dialogi w 90% wzięte z literackiego pierwowzoru. Jedna uwaga - w książkach Cersei przyznaje się do romansu z Osmundem Kettleblackiem (albo jego bratem - nie pamiętam), już po śmierci Roberta. Gdyby przyznała się do romansu z Lancelem, byłoby już po niej (bo to zdrada stanu). Ale książkowy Lancel jest jeszcze gdzieś w Dorzeczu. Poza tym - scena super. No i Ser Robert Strong w końcówce. Ciekawe kto to może być
ARYA - Lekkie pomieszanie z poplątaniem, ale ogólnie na plus. Połączyli dwa wątki - jeden z Uczty dla wron (czwarta książka), a drugi z Wichrów zimy (jeszcze nieopublikowana szósta książka). Generalnie - na plus.
SANSA i THEON - szkoda gadać, bo zgadzał się tylko skok. Wszystko inne spieprzyli.
DORNE - beyond żenada. Ale to od początku serii. Scenarzyści sobie wymyślili, że Dorne napiszą na nowo, zupełnie olewając książki. I wyszło to co wyszło.
DAENERYS - LOL! Na pewno ją znajdą po tym wyrzuconym pierścionku. No i szacun dla teleportującego się khalasaru. I znów - jakby ktoś był ciekawy, to w książkach Daenerys toczy pewnego rodzaju psychologiczną walkę ze smokiem, w wyniku której odkrywa, że aby go okiełznać musi znów stać się zdobywcą. Aha, po drodze ma poronienie i zaraża się jakąś chorobą. A potem zauważa Dothraków z khalasaru gościa, który wypowiedział posłuszeństwo Khalowi Drogo. Ale dobra, niech im będzie, że ta scena też jakoś ujdzie.
MEREEN - dajcie spokój. Śmieszne te ich rozmowy, śmieszna wycieczka Dżora the Eksplora i Daario, śmieszne spotkanie z Varysem. W książkach Varys ukrywa się w Królewskiej Przystani, Mereen jest atakowane przez armię Yunkai, Synowie Harpii nadal hasają, do tego mają jakąś epidemię. A nad wszystkim próbuje zapanować nadal żywy Barristan Selmy. Raz, że tego się nawet z ksiązkami nie da porównać, a dwa, że po prostu czułem się lekko zażenowany całą tą sceną.
No to reasumując -
Na plus (ogólnie i za zgodność z książkami):
- Cersei
- Arya
Może być:
- Mur
- Daenerys
Na minus:
- Sansa i Theon
- Mereen
Tragedia, żenada, padaka:
- Stannis
- Dorne
Mocno mieszane mam odczucia.
Największą nadzieję wiążę z tym, że HBO wymusi na showrunnerach przedłużenie serialu do MINIMUM ośmiu (a najlepiej 10) sezonów. Bez tego będziemy mieli coraz większy chaos wskutek łączenia niepasujących do siebie wątków i postaci w jedno. Przecież oni chcą teraz historię, która ma być opowiedziana na 3 tysiącach stron, zawrzeć w dwóch sezonach. Śmieszne.
Zresztą jest tajemnicą poliszynela, że w tym roku naprawdę popsuły się stosunki pomiędzy duetem Benioff i Weiss a GRRM-em. GRRM mocno naciska na 10 sezonów. HBO też ta opcja bardziej by pasowała. Więc nie zdziwię się, jeśli usłyszymy, że Benioff i Weiss odchodzą po sezonie siódmym, ale serial będzie kontynuowany. Tym bardziej, że GRRM mógłby spróbować narzucić swoją wizję nęcąc HBO prawami np. do swoich nowelek osadzonych w Westeros.
A największym moim lękiem przed następnym sezonem jest to, że po raz pierwszy Benioff i Weiss będą pracować nad scenariuszem bez książki. Niby mają outline fabuły, ale brak książki moim zdaniem odbije się np. na dialogach.
No i to by było na tyle.
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 00:48
autor: Zolt
Na pewno ją znajdą po tym wyrzuconym pierścionku. No i szacun dla teleportującego się khalasaru.
pierwszy i ostatni raz armia jeźdźców tak dobrze ukryła się na otwartej przestrzeni. A pierścionek przetrwa tabun galopujących koni.
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 08:19
autor: Gregor
Jak Jon i Król Szczękościsk będą marwi w następnym sezonie, to spełni się moja czarna przepowiednia, że na końcu będą Sam, Sansa i Hodor +inne ewentualne kaleki. Ekscytujące czytanie i oglądanie się zapowiada
Gra o Tron: Klasa Integracyjna
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 08:21
autor: Razorblade
Gregor pisze:
Gra o Tron: Klasa Integracyjna
Ustawiles mi dzien
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 08:26
autor: Zolt
Razorblade pisze:
Gregor pisze:
Gra o Tron: Klasa Integracyjna
Ustawiles mi dzien
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 09:42
autor: SithFrog
STANNIS - słabizna, nie podoba mi się, że tak szybko i w ten sposób zakończyli ten wątek. Jakby chcieli się pozbyć zbędnego balastu i wybielić (jednak) Melissandre. Bitwa to żenada na poziomie dna. Okrążyli ich na polu, a końcówka w lesie? Stannis uciekł? Ramsey dobija jakiegoś leszcza, a nikt nie zadał sobie trudu odnalezienia dowódcy wroga? Naprawdę? I w tym czasie po pobojowisku kręci się niezaczepiona Brienne? OMG...
MUR - "Prawdziwym powodem buntu było autentyczne sprzeniewierzenie się przez Jona przysiędze (nie powiem jakie, bo znów - może to być spoiler na przyszłość)." Oznacz spojlerem i przypomnij, bo nie kojarzę. Z góry dzięki. Dla mnie to było ok. W sensie - wiedziałem jaki będzie finał, a ta zbrodnia wyglądała na dobrze umotywowaną. Zdziwiłem się tylko, że Slynt pierwszy pchnął nożem. Spodziewałem się, że umyje ręce.
CERSEI - Też uważam, że udana scena. Im bliżej książek tym fajniej, przypadek?
ARYA - Pomieszanie z poplątaniem może i jest, ale ciekawie to pokazali i dla mnie to jest wzorowy wątek w serialu. Nie do końca zgodny z tym co w powieści, ale sensownie zmieniony, odchudzony i dobrze skrojony do formy serialowej.
SANSA i THEON - Śmiechłem. W książce z tego co pamiętam było chyba nie aż tak wysoko i NA PEWNO skakali na wielką zaspę puchu. A tutaj sami sobie strzelili w stopę. Najpierw (niby) dzięki spaleniu Shireen przyszła odwilż, a potem śnieg wszędzie stopniał. Nawet zaspy puchu przyjmują wtedy kompozycję śniegu mokrego, twardego i zwartego. Skok z takiej wysokości na taki śnieg skończyłby się połamaniem wszystkich możliwych kończyn i kręgosłupa
DORNE - zgadzam się, żenada, nie wiem czy da się ten wątek uratować przed śmiesznością
DAENERYS - rewelacja, teleportujący się Dothrakowie ujęli mnie swoją technologią, może Daenerys też traci wzrok jak Arya? Może widzi tylko na małe odległości i z góry (tam gdzie smok) nie zauważyła kilku tysięcy ludzi na koniach.
MEREEN - kupka kupka kupka, dopiero co zastanawiała się czy ściąć karła, a tu nagle jest jej namiestnikiem niemal? Jasne. W dodatku wyprawa Kapitana Friendzone i Lovera wygląda jak "comedy relief", a nie poważny wątek. O Varysie nie wspominam, pojawił się z czapy i nikt nawet nie spytał "hu de fak ar ju". Wszedł w kadr i już jest panem na włościach.
Zgadzam się do oceny, tylko przesunąłbym Daenerys do żenady.
Z serialem jak będzie? Ciężko ocenić. nawet jak książka wyjdzie na początku 2016 to polskie tłumaczenie w trakcie albo po emisji szóstego sezonu. Jeśli GRRM nie obrazi się zupełnie to może jednak da im poczytać Wichry zimy i nadal będą bazować na oryginale, a nie wymyślać sami.
yyy... a ten... a o co chodziło w sumie z tym pierścionkiem?
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 09:48
autor: SithFrog
PIOTROSLAV pisze:yyy... a ten... a o co chodziło w sumie z tym pierścionkiem?
Jaś i Małgosia, okruszki, te sprawy. Daenerys zna klasykę.
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 10:08
autor: PIOTROSLAV
ah... to ja już wiem skad w Baldurze brały się te skrytki wielkości piksela na niektórych mapach...
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 10:20
autor: Sauk
A jak interpretujecie to, że Kit Harrington (grający Jona Snow) powiedział, że nie pojawi się w następnym sezonie? Trochę mnie to zdziwiło, bo mocno wierzyłem w L+R=J. No i po co Mel wracała do Czarnego Zamku (bo Stanis na nią chrząknął?). W efekcie zarówno w książce, jak i w filmie jest blisko aby pomóc Jonowi...
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 10:23
autor: PIOTROSLAV
nie wiem co to za L, R i J, ale well... dalsze sezony obejrzę raczej po przeczytaniu dalszych wydarzeń, więc nie będę się narazie przejmował tym kto dalej gra w serialu...
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 14:45
autor: dan
a co innego Kit miał powiedzieć, po takiej finalnej scenie? Wrócę w kolejnym sezonie i tak naprawdę nie umrę, będę żył
nadzieja jakaś pozostaje, chociaż wszystko jest możliwe
Re: Gra o Tron
: 16 czerwca 2015, o 14:59
autor: ThimGrim
Na pewno niemrawy w nogach i Hodor stali pod bramą i zwargowali Jona. Albo wszystkich zwargowali i same wargi tera są.
Re: Gra o Tron
: 17 czerwca 2015, o 08:44
autor: dan
sromowe?
Re: Gra o Tron
: 17 czerwca 2015, o 13:39
autor: boncek
Jeśli ktoś z Was był zdegustowy piersiami Cersei to uspokajam - cała scena była z body dublerem, a potem dokleili jej głowę.
Re: Gra o Tron
: 17 czerwca 2015, o 13:46
autor: Pquelim
oglądam właśnie ostatni odcinek tego sezonu i poziom żenady aż mnie wzburzył, że tu wszedłem i piszę.
Co to w ogóle kurtwa jest?? Cały wątek Stannisa zawiera się w trzech linijkach scenariusza:
Połowa armii uciekła.
Twoja żona powiesiła się na drzewie, a ognista dziwka pojechała gdzieś w pizdu.
Idziemy na Winterfell dostać wpierdol.
Że o realizacji tej "epickiej bitwy" nie wspomnę.
Normalnie pierwszy raz czuję, że tracę czas oglądając taki szajs.
Jeszcze nie oglądałem ale tak coś czuję, że jestem jedyną osoba na świecie, która cieszy się, że Stannis też kipnął. Nie lubię dziada i nigdy nie lubiłem.
Re: Gra o Tron
: 17 czerwca 2015, o 19:20
autor: dan
jeszcze się zdziwisz jak jednak nie kipnął, czego życzę Tobie i nam wszystkim
Że generalnie możliwe, że on nie działał tak jak sobie to wyobrażamy.
Bardzo ciekawe. Ja z kolei spotkałem się z tezą, że chodziło raczej o zatrzymanie migracji ludności. W Celtach było jeszcze coś z kultury zbieracko-łowieckiej i potrafili po prostu z roku na rok przenosić się o dziesiątki kilometrów i zakładać nowe wioski. Ciężko jest nad takim żywiołem zapanować i ciężko zbierać podatki. Więc im odgrodzili drogę, żeby chociaż w góry nie spieprzali.