Strona 10 z 13

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 9 sierpnia 2018, o 22:18
autor: Matthias[Wlkp]
Już jakiś czas temu w Polsce były akcje typu "sprawdź swoje pieprzyki" i jakoś się tym przejąłem i miałem je oglądane. Raz byłem u dermatologa w Polsce i raz tutaj, w Kanadznie u rodzinnego. Zawsze mówili, że wszystko jest OK. Kilka tygodni po ostatniej wizycie u Lekarza zauważyłem, że jeden z pieprzyków na klacie, tuż pod szyją (widzę go codziennie w lustrze) dostał czarnej kropki. Potem przez 4 miesiące patrzyłem, jak ta kropka się powiększa i "pochłania" cały pieprzyk. Jak już cały pieprzyk był czarny i taki trochę błyszczący to stwierdziłem, że coś jest chyba nie tak i warto z lekarzem skonsultować. Nic nie swędziało, nie bolało, nie było żadnych wydzielin.

Jako, że nic nowego się nie działo, zajęło mi to kilka miesięcy zanim znowu znalazłem czas na lekarza. Ten powiedział, że warto zrobić biopsję (czyt. wyciąć na żywca ze znieczuleniem). Biopsja powiedziała, że Melanoma i trzeba wycinać. Nie w trybie pilnym, bo wszystko wyglądało na stabilne i bardzo powierzchowne, a biopsja wycięła to dziadostwo w całości (~2 mm średnicy), więc od diagnozy do drugiego cięcia minęły ~3 miesiące. Teraz wycięli wszystko w promieniu 5 mm od tego feralnego miejsca.

Jeszcze będą sprawdzać ten wycięty materiał, ale na skórze nie widziałem żadnych zmian, więc powinno być git.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 sierpnia 2018, o 09:40
autor: Counterman
Bardzo rozsądny robaczek jesteś Matt, że się zainteresowałeś. Warto sprawdzać, sam mam od zarąbania pieprzyków i gadam o tym z dermatolog średnio raz na rok. Tak na wszelki wypadek.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 sierpnia 2018, o 10:10
autor: PIOTROSLAV
U mnie tomografia głowy wykazała łagodnego kostniaka/kostniejącego włókniaka w zatoce. Jeszcze się z lekarzem, który operuje muszę zobaczyć, czy dostanę kwalifikację na operacje i czy w ogóle jest sens to wycinać, skoro łagodne i nie przeszkadza

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 sierpnia 2018, o 10:25
autor: peterpan
Czyli jednak nie uderzyłeś się w dzieciństwie? ;)

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 sierpnia 2018, o 11:29
autor: Counterman
Tak mocno mu przywalili że aż kostniak się zrobił. ;)

A tak serio to co to za dziad jest? Robi to coś strasznego? Rozrasta się i zjada pół głowy?

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 sierpnia 2018, o 12:01
autor: PIOTROSLAV
Nie wiem. Za pół roku zrobię sobie drugą tomografię to się okaże, czy rośnie. Na razie mieści się w 3x3x2 cm.
Sama zmiana raczej łagodna.
Jeśli mi to wytną, to poleci do histopatologii i się okaże, czy aby nie coś poważnego.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 sierpnia 2018, o 12:31
autor: Counterman
Trochę przejebane. "Ogółem coś Panu urosło w głowie, ale dopóki tego nie wytniemy to chuj wie co to." Tia.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 sierpnia 2018, o 13:21
autor: LLothar
U mnie cos na kosci biodrowej podobnego sie pojawilo. Skanowali 2 razy, zrobili biopsje, powiedzieli, ze w sumie nie wiadomo i ze sie zglosic jakby zaczelo bolec znow.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 12 sierpnia 2018, o 23:16
autor: Cherryy
A u mnie standard:

1. Ze strzykającym kolanem chyba się już pogodziłem, robiłem trochę rehabilitacji, bez zmian. Za to w drugim zacząłem czuć, jakby mi je coś wypychało od tyłu, kiedy spędzam na stojąco jakieś +3 godziny. Do tego stopnia, że nie mogę nogi wyprostować. Hura, kurwa.

2. W przyszły wtorek idę na USG węzłów chłonnych, bo jak bolały, tak bolą. Sprawdzało mnie kilku lekarzy, żaden nic nie widzi, więc jeden w końcu powiedział, że USG i wtedy wracamy do rozmowy.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 grudnia 2018, o 19:03
autor: PIOTROSLAV
PIOTROSLAV pisze:Nie wiem. Za pół roku zrobię sobie drugą tomografię to się okaże, czy rośnie. Na razie mieści się w 3x3x2 cm.
Sama zmiana raczej łagodna.
Jeśli mi to wytną, to poleci do histopatologii i się okaże, czy aby nie coś poważnego.
No z tą tomografią po pół roku to nawet dobrze, że nie wyszło, bo zmian by nie było widać w tak krótkim czasie.
Anyway, wyszedłem właśnie od chirurga - wizyta trwała godzinę. Analizowalismy sobie różne zdjęcia w necie pod kątem znalezienia podobnego przypadku. A skończyło się tym, że 'to będzie wyzwanie, proszę pana, wpisuję kwalifikację do mnie na Banacha, bo tutaj nie ma na to warunków.'
Jakoś się nie cieszę :/

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 6 grudnia 2018, o 13:52
autor: Pquelim
będzie dobrze, Piotro!

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 6 grudnia 2018, o 14:43
autor: Halaster
Trzymamy kciuki!

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 7 grudnia 2018, o 10:29
autor: Counterman
Powodzenia Piotro, pozbywaj się dziada z sukcesem!

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 8 grudnia 2018, o 21:50
autor: SithFrog
Wrócisz mocniejszy, jak Parma! Ściskamy kciuki.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 grudnia 2018, o 11:38
autor: PIOTROSLAV
Masz na myśli, ze zostanie powołany nowy byt, który wykupi prawa do używania moich danyh osobowych?

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 10 grudnia 2018, o 19:33
autor: SithFrog
PIOTROSLAV pisze:Masz na myśli, ze zostanie powołany nowy byt, który wykupi prawa do używania moich danyh osobowych?
Tak, ale biorąc pod uwagę Twój wygląd, nie ma szans, żeby był jeszcze przystojniejszy, a to naprawdę smuci :(

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 2 lutego 2019, o 21:10
autor: Matthias[Wlkp]
Moja waga przebiło ostatnio 72kg, co w przeliczeniu na BMI wkroczyło w próg lekkiej nadwagi. Wiem, że BMI przekłamuje, bo nie bierze pod uwagę stosunku mięśni do tłuszczu. W moim przypadku działa to zdecydowanie na moją niekorzyść...

Jakoś tak się zdarzyło, że żona zaczęła mi mówić o "diecie postnej", natrafiłem na krótką prezentację na ten temat a potem przebiłem się przez kilka filmików. Postanowiłem spróbować.

Miesiąc później - właśnie wróciłem z zakupów, bo musiałem sobie kupić spodnie 2 rozmiary mniejsze! (z 31 na 29, obwód pasa w calach) Waga zaraz mi spadnie poniżej 67 kg. Co więcej, pod koniec poprzedniego roku jakieś klimaty depresyjne zaczynały się wokół mnie kręcić, a teraz emocjonalnie czuje się lepiej niż kiedykolwiek! Jestem teraz gotowy na zareklamowanie mojego sposobu w stylu "Dietetycy go nienawidzą" ;)

Teoria

Popatrzcie na drapieżne zwierzęta - jedzą raz na dzień, albo rzadziej. Są smukłe, szybkie i muszą dużo kombinować. Jak coś upolują, to się nażrą do pełna, a potem leżą i spią. Roślinożercy za to jedzą po trochu przez cały dzień, z reguły nie świecą bystrością, czasem są też grube i powolne. Teoria zatem głosi, że jeśli jesz jak drapieżnik, będziesz wyglądał i myślał jak drapieżnik.

Co trzeba robić?

Potrzebujesz minimum 18 godzin bez jedzenia dziennie. Brzmi strasznie? W praktyce oznacza to, że masz codziennie 6-godzinne okienko na jedzenie, np. od 12 do 18tej. Zjesz sobie lunch w pracy, potem obiadokolację, a potem NIC! Dopuszczalna jest tylko woda, kawa i herbata, ale bez cukru czy śmietanki. Żadnych dropsów, czipsów, słodkich napojów, soków - nic z tych rzeczy. Można wydłużyć to okienko dla szybszych efektów - nawet do 23 godzin - ja tak robię. Jem jeden posiłek dziennie - obiadokolację po pracy. Wyjątek - weekendy, gdzie robimy sobie duże śniadanie o 10tej, a potem wcześniejszy obiad, koło 16 tej.

Czy ty aby nie jesteś przypadkiem masochistą?

W żadnym wypadku! Uczucie głodu pojawia się tylko na moment w tych godzinach, kiedy zwykle jadłem. Poza tym nie czuje większej różnicy w tym aspekcie. Popijam wodą i jest git. Czasem jest trudniej, jak ktoś zacznie mówić o grzankach ze smalcem, ale i to szybko mija.

Ciekawy efekt uboczny jest taki, że teraz "chce mi się robić"! Pamiętacie cytat "Boże, spraw aby mi się chciało tak, jak mi się nie chce"? No to przy takim poszczeniu energia idzie w górę i aż chce się pracować! Do tego w nagrodę wychodzę 30 min wcześniej (w Kanadzie lunch nie liczy się do czasu pracy).

Czy nie jest to przypadkiem efekt legalnej marihuany?

W żadnym wypadku! Przy tej diecie nie potrzebujesz żadnych dodatkowych środków, aczkolwiek polecam pić wodę mineralną przynajmniej średnio-zmineralizowaną.

Ale przecież wszyscy mówią, że lepiej jest dużo małych posiłków...

Może dla niektórych to działa, ale dla mnie nie. Jak próbowałem takie coś, to czułem się głodny cały czas i w efekcie jadłem w sumie więcej niż wcześniej. Mentalnie dostałem po głowie, a potem czułem się jeszcze gorzej, bo waga szła w górę. ALE! Jeśli tak robisz i to dla Ciebie działa - rób tak dalej! Najważniejsze robić to, co działa. Ja się chcę podzielić czymś, co działa dla mnie.

Zobrazuję to w ten sposób - twój organizm jest jak palacz. Jak będziesz mu pukał do drzwi co 10 minut z workiem węgla, to będzie musiał on często przerywać pracę, żeby ten worek rozładować. A jak zapodasz mu od razu tonę z wywrotki, to będzie on elegancko zasuwał przez dobę non stop, zapewniając stały dopływ energii.

Aż dziwie się, że wcześniej na to nie wpadłem - zawsze po jedzeniu czuję się śpiący i spowolniały. Zatem po co jeść ten lunch w pracy? Po co się spowalniać rano śniadaniem? Lepiej jechać na petardzie do wieczora, mieć wszystko zrobione, a potem obiadek i wieczorny relaks :).

Więcej info:

Polecam kanał gościa o imieniu Thomas DeLauer.

Ta dieta ma dużo więcej zalet:
- autofagia - twój organizm zaczyna zjadać "gorsze" komórki, w tym potencjalnie rakowe
- ketoza - stan, kiedy nie jesz i organizm zaczyna aktywnie spalać tłuszcz - nie spala mięśni, dzięki czemu proporcje między mięśniami a tłuszczem idą w dobrą stronę przy takim samej ilości przyjmowanych kalorii
- mniejsze wydatki na jedzenie, bo możesz kupować większe porcje na obiad.
- szybkie nagrody - obiad smakuje DUŻO lepiej, jak nie jadło się nic przez cały dzień ;) - w ogóle to wszystko smakuje mi teraz dużo lepiej, poza słodyczami, które teraz są dużo za słodkie, więc w sposób naturalny jem ich mniej

Efekty są też takie, że mam już dwóch kolegów w pracy, którzy próbują tego samego.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 13:06
autor: PIOTROSLAV
Bot!

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 20:30
autor: Voo
Spoko Matti, fajnie, że schudłeś. I tyle, bo cała ta teoria sprowadza się do tego, że w ogólnym rozrachunku pewnie jesz mniej. Bo nie wierzę, że w jednym posiłku dostarczasz tylu kalorii co wcześniej przez cały dzień.

Z dietami jest jak ze wszystkim. Za mojego życia mleko chyba trzy razy zmieniało status zdrowe/niezdrowe, masło podobnie, jajka podobnie a ostatnio np. tłuszcz jest zdrowy i pożądany. Na tej samej zasadzie coraz częściej czytam i słyszę, że "5-6 posiłków to bzdura" i że równie dobrze można sobie zaserwować kaloryczną petardę dwa razy dziennie i wyjdzie na to samo. Nawet jak się ćwiczy fizycznie albo ciężko pracuje. Ok, niech będzie, chociaż dla mnie to klasyczny przypadek zaproponowania ludziom czegoś na odwrót niż było.

Jak się ogląda stare fotografie sprzed kilkudziesięciu i więcej lat (sporo oglądam w książkach historycznych) to naprawdę cholernie trudno znaleźć osobę z nadwagą a prawdziwymi grubasami mogli być tylko bogacze. Jak ci ludzie to robili, skoro nie znali tych wszystkich diet? ;)

Tak więc jeszcze raz graty ale osobiście wolałbym sobie pobiegać albo coś ;)

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 20:59
autor: SithFrog
Najlepsza dieta do ŻM i nie mają znaczenia godziny o ile jesz między 8:00, a 20:00. Jak sobie zrobiłem taką to chudłem średnio 1kg na tydzień. 6 dni diety, 1 cheat day.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 21:18
autor: Gregor
Tak więc jeszcze raz graty ale osobiście wolałbym sobie pobiegać albo coś ;)
Ta, jak biegałem po 2000 km rocznie i maraton w szczycie sezonu to cały czas trochę tyłem :P Bez diety po sporcie zawsze nadrabiałem z nawiązką kalorie.

Pierwszy raz od kilku lat schudłem w zeszłym roku na zwykłej diecie redukcyjnej - dużo warzyw, bez objadania się na wieczór, mięsa mało i tylko chude.
Fajnym motywem jest taki dzień płynny, kiedy je się tylko jogurty, zupy, pije soki i takie tam. Kalorii w sumie wciąga się tak więcej niż w inne dni, ale celem jest obkurczenie żołądka.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 22:04
autor: Jutsimitsu
Eeeee. Z tym że dwa razy dziennie albo że x posiłków, albo nie jeść wtedy to pomysły dla przewracania oczu.

Kończy się na tym ile kalorii jesz i czy dostarczasz je tak żeby organizm przetrawił wszystko. Bo jak zjesz raz dziennie ogromny posiłek to większość białka wysikasz (nadmiar którego nie przyswoi organizm idzie w nerki i przy okazji rozwala). Tłuszcze i cukry pójdą w tłuszcz ostatecznie. Także prawda jest taka że najlepiej jeść w równych odstępach i tyle żeby organizm to przerobił i taką ilość kalorii ile potrzebuje. I to musi być spersonalizowane, bo różne metabolizmy, itp.

Także w skrócie jak Sith powiedział. MŻ!




Choć mnie to powiedzcie jak zmusić się do jedzenia więcej bo nie mogę ośmiu kilo przytyć :crying:

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 22:09
autor: Crowley
Jutsimitsu pisze:Choć mnie to powiedzcie jak zmusić się do jedzenia więcej bo nie mogę ośmiu kilo przytyć
Przyjedź do mojej mamy na miesiąc i powiedz, że jesteś głodny.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 22:16
autor: Jutsimitsu
Panie, mnie się ulewa już i nie mogę dobić tych kilogramów. Fakt że już do 120 dochodzę, ale serio nie jest łatwo w zdrowy sposób dobić do pewnej wagi. Choć oczywiście BMI u mnie to 1 stopień otyłości.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 22:30
autor: Gregor
Jutsimitsu pisze: 120 kg dochodzę
A potem oj, aj kolan nie mam :>

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 23:33
autor: Matthias[Wlkp]
Jasne, jem mniej kalorii i dlatego chudnę. Jak bym nie chciał schudnąć to jadłbym dwa duże posiłki, ale zachował tą przerwę 18 godzin.

Waga to jedno, ale dla mnie większą zmiana jest w głowie. Tak jak pisałem - powiew optymizmu i "chcenia" to największe zmiany jakich doświadczyłem. Plus energia rano - to jest fajny zastrzyk energii - nie potrzeba żadnej kawy ani herbaty.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 3 lutego 2019, o 23:43
autor: Jutsimitsu
Gregor pisze:
Jutsimitsu pisze: 120 kg dochodzę
A potem oj, aj kolan nie mam :>
Co to za życie na starość i tak? Wiem jakie czekają mnie konsekwencje, ale prawdę mówiąc widząc że ludzie w moim wieku nagle mają glejaka, wypadki samochodowe, itp. Wolę być zadowolony z życia teraz, niż później płakać że czegoś nie robiłem. Chcę być bardziej umięśniony, tyle.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 lutego 2019, o 09:28
autor: PIOTROSLAV
A ja wczoraj spotkałem kumpla, który w 7 miechów zrzucił 42 kilo i chudnie dalej, bo ciagle jest nad setką. Je 6 posiłków dziennie, wg jakiejs diety Herbalife.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 lutego 2019, o 10:44
autor: Counterman
Z dietą jak z dupą, każdy ma swoją. :)

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 lutego 2019, o 11:20
autor: SithFrog
Matthias[Wlkp] pisze:Plus energia rano - to jest fajny zastrzyk energii - nie potrzeba żadnej kawy ani herbaty.
Jak rano? Bo ja z samego rana nie jem nic, ale jak do 10:00 nie zjem nadal to mi łeb pęka i odbiera chęć do życia.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 lutego 2019, o 13:11
autor: Crowley
Ja rano mogę nie zjeść, ale po godzinie będę umierał. Normalnie jem śniadanie koło 6:30, a potem drugie między 9:30 a 10:00. Potem jakiś obiad i mogę więcej nie jeść, ale rano nie ma bata.
Jako że od świąt przybyło mi parę kilo, rozpocząłem akcję "wiosna". Cel: zejść do 80 kg. Ambitnie, ale jestem zdeterminowany. :D Metoda prosta: odstawić cukier prawie całkowicie, w tym jak najbardziej ograniczyć pieczywo. W pierwszym tygodniu słodycze zastąpiłem owocami, ale i to muszę ukrócić. Poza tym jak najwięcej zielska, żadnych makaronów, ewentualnie trochę kaszy, więcej ryb niż mięcha. Na zapchanie marchewki albo orzechy. Oczywiście żadnego słodkiego picia i generalnie MŻ. Możecie trzymać kciuki.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 lutego 2019, o 14:34
autor: Matthias[Wlkp]
SithFrog pisze:
Matthias[Wlkp] pisze:Plus energia rano - to jest fajny zastrzyk energii - nie potrzeba żadnej kawy ani herbaty.
Jak rano? Bo ja z samego rana nie jem nic, ale jak do 10:00 nie zjem nadal to mi łeb pęka i odbiera chęć do życia.
Ja nie jem przynajmniej do 12tej, ale cały czas popijam wodą. Mi tak jest łatwiej.

Crow - poczytaj o diecie Ketogenicznej - to jest dokładnie to co próbujesz robić. Jeden znajomy też próbuje chudnąć w ten sposób i mówi, że to działa, tylko powoli.

W pracy jeden ze sprzedawców dużo schudł, chyba ze 20 kg - normalnie byłem w szoku jak go zobaczyłem - odstawił wieczorne piwo i czipsy...

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 lutego 2019, o 14:57
autor: Theeck
Najważniejsze, Matt, że działa i że czujesz się z nią dobrze. A prawdziwe wyzwanie jeszcze przed Tobą - utrzymanie wagi docelowej, po początkowym okresie euforii, czyli jak uniknąć jojo :D

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 lutego 2019, o 16:47
autor: Matthias[Wlkp]
Zgadza się, dlatego nie traktuję tego jak typowej diety, ale permanentną zmianę stylu życia. Nie czuję, żeby te zmiany kosztowały mnie jakikolwiek wysiłek, więc może mi ta zmiana już na dobre zostać. Jak schudnę za bardzo, to wrócę do dwóch posiłków w tygodniu.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 4 lutego 2019, o 18:10
autor: Theeck
Matthias[Wlkp] pisze:Jak schudnę za bardzo, to wrócę do dwóch posiłków w tygodniu.
Nie szalej :lol2:

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 21 lutego 2019, o 22:55
autor: SithFrog
phpBB [video]


https://youtu.be/n3Xv_g3g-mA

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 20 marca 2019, o 09:15
autor: Pquelim
wracam właśnie dzisiaj do pracy z trwającym od dwóch tygodni zapaleniem trąbki słuchowej.
przez 12 dni właściwie tylko leżałem w chacie i wpieprzałem nurofen, żeby móc wytrzymać ból w środku ucha.
już jest zauważalnie lepiej, w sensie ucho mniej boli i mogę mówić - wcześniej przy złożeniu trzech zdań czułem gwoździa wbijającego się w mózg.
wszystko oczywiście od zapalenia gardła, które zamiast zaleczyć - przechodziłem przez dwa dni w biurze i prowadząc zajęcia.
nie zyczę tego gówna nawjiększemu wrogowi, chociaż wrogów nie mam.

I nauczka na przyszłość - również ostrzeżenie dla czytających: Nie bagatelizujcie przeziębień. Do łożka i wyleczyć, choćby sciany srały. W przeciwnym wypadku można się tak załatwić, że właściwie cały miesiąc jest w plecy. :(

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 25 marca 2019, o 20:36
autor: PIOTROSLAV
Ok, to dziś sie położyłem. Najwczesniej w środę operacja. Jak przestanę pisać, to znaczy, że coś poszło nie tak.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 25 marca 2019, o 21:03
autor: Zolt
Powodzenia amigo!

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 25 marca 2019, o 23:54
autor: DaeL
PIOTROSLAV pisze:Ok, to dziś sie położyłem. Najwczesniej w środę operacja. Jak przestanę pisać, to znaczy, że coś poszło nie tak.
Trzymamy kciuki. Nie powiem za jaki rezultat, ale trzymamy ;)

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 00:09
autor: Jutsimitsu
Też trzymam kciuki i opowiedz jak było. Mnie na koniec miesiąca endoskopowa operacja zatoki czeka, ale na szczęście nie kostniak, a zapalenie i kompletna niedrożność.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 10:44
autor: Counterman
Good luck, może jakaś fajna pielęgniarka będzie Ci cewnik zakładać?

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 11:40
autor: ThimGrim
phpBB [video]


https://www.youtube.com/watch?v=8_BFDzt3uJo

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 11:50
autor: SithFrog
PIOTROSLAV pisze:Ok, to dziś sie położyłem. Najwczesniej w środę operacja. Jak przestanę pisać, to znaczy, że coś poszło nie tak.
Trzymaj się Piotro, będzie dobrze!

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 12:38
autor: Voo
Piotro, najważniejsze to pamiętaj żeby nie iść w stronę światła.
może jakaś fajna pielęgniarka będzie Ci cewnik zakładać
Chyba w Norwegii. Bo u nas to raczej pani Bernadetta, 46 lat w zawodzie pielęgniarki. Ale nie powiedziane, że nie będzie fajnie.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 13:42
autor: Matthias[Wlkp]
Trzymamy kciuki za operację i pielęgniarkę!

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 15:01
autor: LLothar
Voo pisze:Piotro, najważniejsze to pamiętaj żeby nie iść w stronę światła.
może jakaś fajna pielęgniarka będzie Ci cewnik zakładać
Chyba w Norwegii. Bo u nas to raczej pani Bernadetta, 46 lat w zawodzie pielęgniarki. Ale nie powiedziane, że nie będzie fajnie.
Jak swego czasu bylem w Bergen w szpitalu, to pielęgniarką był facet lat ~30, czarny jak smoła. Zagadał do mnie po Polsku. Okazalo sie, ze mieszkal 2 lata w Gdansku i chcial tam studiowac, ale costam costam, papiery, kasa, i jest teraz w Norwegii.

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 15:13
autor: PIOTROSLAV
Wiecie, tu są normalnie studentki i studenci...
Ale, ale to jednak NFZ, dowiedziałem się, że ze względów organizacyjnych wczesniej niz w czwartek mnie nie pokroją

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 15:17
autor: Counterman
Ale to już kiblujesz w szpitalu?

Re: Reumatyzm sratyzm, czyli zdrowie i okolice

: 26 marca 2019, o 15:36
autor: PIOTROSLAV
Ta, od wczoraj