FSGK.PL

Crowley pisze:Jak niedawno oglądałem Nową Nadzieję, to cały czas się zastanawiałem, czy pod tą piżamą Leia miała biustonosz.

Nie miała. w niektórych scenach total freedom, a w niektórych chyba jakąś taśmą jej kleili, żeby nie skakały aż tak przy biegu

Chodziło też o to, żeby się sutki nie odznaczały na ubraniu.

Crowley pisze:Chodziło też o to, żeby się sutki nie odznaczały na ubraniu.

Lucas gay!!!

Widziałem dzisiaj trochę teaserów TFA, które można znaleźć na youtubie. Generalnie spoile, spoile, spoile... ale powoli przekonuję się że nie będzie takiego syfu jak Jar Jar. Fabuła, cóż nie wiem jeszcze, ale wierzę że też będzie przynajmniej przyzwoita.

Już to pisałem 100 razy, napiszę 101. Jeśli ktoś kojarzy filmografię Dżej Dżeja i widział nowe Star Treki i wie, że Lucasa nie dopuścili nawet do konsultacji, wie, że nie trzeba się bać TFA.

Może nie będzie to wybitne kino, może będzie sporo gorsze niż stare SW, ale na pewno będzie milion razy lepsze niż kupa, rzygi i gluty z nosa znane oficjalnie jako Ep 1, 2 i 3.

Ja po dwóch zwiastunach mam tylko jedną obawę, żeby to nie było zbyt wtórne w stosunku do New Hope, tylko tym razem drogę od 0 do bohatera (niczym Luke) przejdzie dziewucha.

No i jeden moment będzie na pewno dramatyczny, bo zginie ktoś ważny, tak mi się wydaje.

Czasami trzeba zapomnieć o złych rzeczach i żyć dalej. Udawać, że to zły sen, że tego nie było.

SithFrog pisze:No i jeden moment będzie na pewno dramatyczny, bo zginie ktoś ważny, tak mi się wydaje.

Bez przesady z tą dramatycznością. Chyba w każdych Star Warsach ginie ktoś ważny .

Wybór jest tak oczywisty, że niepotrzebnie się bawili w drugą opcję

Polecam Fajne paski w playerze youtuba

dobry marketing

edit: dobra, coraz więcej trailerów i teaserów na fb i okolicach. Zaczynamy grę w uniki.

Wiedziałem, że jednak się pogodzą!

Kocham tą teorię, jest tak głupia że aż prawdopodobna - w końcu to Lucas.

Hue hue hue...

http://www.voice-online.co.uk/article/r ... ilm-poster

Ej. Też bym wolał TIE Fightera od murzyna. Nie wiem o co krzyk.

Warto posłuchać choćby dla tekstów Carrie Fischer Nie ma spojlerów

Po co oni dają prowadzić takie spotkania ludziom, którzy nawet tych filmów nie oglądali?


Nie myślałem, że to powiem ale ja już rzygam Star Warsem. Na stacji benzynowej szturmowcy, w KAŻDYM sklepie breloczki, plecaki, kapcie, pudełka na banany, długopisy, chipsy, zeszyty, klocki atakują od wejścia aż do samej kasy. W telewizji dosłownie co parę minut jakaś reklama związana z SW, na różnych portalach artykuły o tym jakie to ważne filmy, pisane przez ludzi, którzy ich nawet nie widzieli. Ja mam tego dość. Akcja reklamowa jest tak nachalna, że naprawdę mnie denerwuje. Też tak macie?

ze dwa-trzy tygodnie temu zacząłem unikać wszystkich wieści, pierdółek itd. ze względu na spoilery

Czego się dziwisz Crow, to jest gwarantowany hicior kasowy, spodziewane jest pobicie rekordu otwarcia. Kolejny film o Star Wars, na których się wychowaliśmy. Żadne Jar Jary, tylko Harrison Ford, Mark Hamill i 2.5xCarrie Fischer

No ja po drugim trailerze też już nic, co choćby sugeruje spoilery, nie oglądam.

Nie dziwię się, tylko mnie to wkurza. Rekord otwarcia mają w kieszeni. Zdaje się, że film zarobił kilkanaście milionów $ w pierwszym dniu przedsprzedaży. Ale chyba trochę będzie zależało od pierwszych recenzji. Ciekaw jestem, czy dobiją do 2 mld, co wcale nie jest takie oczywiste. Avatar był grany chyba tylko w 3D, więc ceny biletów były wyższe, stąd tak kosmiczny wynik.

Ale uważasz, że to w którą stronę działa? Oni sprzedają te pierdoły, żeby reklamować film? Ja myślę, że to film reklamuję każde gówienko.


No i Disney trochę panikuję. To oczywiste bo muszą konkurować, bo wychodzą prawie równocześnie z http://www.filmweb.pl/film/Siostry-2015-709351 To jasne, że jak mają fundusze to walą z reklamę - a nuż się zwróci.

Good God, Lemon.

Co mi przypomina, że mam do obejrzenia Baby Mama.

Turtles pisze:Ale uważasz, że to w którą stronę działa? Oni sprzedają te pierdoły, żeby reklamować film?

Chyba trochę tak. Przecież duża część tego całego kolorowego badziewia jest skierowana do dzieci, które może kojarzą prequele, a może jedynie animowane Wojny klonów. Wydaje mi się, że one zaciągną rodziców do kina pod wpływem tego całego gadżetowego szaleństwa, a nie na odwrót.

Turtles pisze:No i Disney trochę panikuję. To oczywiste bo muszą konkurować, bo wychodzą prawie równocześnie z http://www.filmweb.pl/film/Siostry-2015-709351 To jasne, że jak mają fundusze to walą z reklamę - a nuż się zwróci.

Nie, nie mam tak Crowley. Mam odwrotnie. Wchodzę do sklepu kupić dziecku coś na Mikołaja i mam ochotę całą kasę wydać na SW. Na półkach króluje nowy epizod i klasyczne. Znalazłem w 3 sklepach po jednej figurce z ep 1-3. A reszta miodzio, gwiazdy śmierci, Vadery, szturmowcy i pięknie pomalowane TIE. Shut up and take my money.

Może ja się nie przyglądałem temu wszystkiemu? Bo mam wrażenie, że większość to taka odpustowa tandeta.

Crowley pisze:Może ja się nie przyglądałem temu wszystkiemu? Bo mam wrażenie, że większość to taka odpustowa tandeta.

Faktycznie, nie ma chyba jeszcze tylko dżemu Star Wars. Chociaż nie jestem pewien.

Bardzo podoba mi się cała ta gadżetowa otoczka wokół filmów ale mówię tu o grach, figurkach, modelach, zabawkach itp. godnych rzeczach. Też mnie trochę mierzi, że licencję wykorzystuje się do przeróżnych, dosłownie - gówien.

Uczucia jakie temu towarzyszą porównałbym do Świąt. Wiadomo, że one i tak są wyjątkowe ale jak się rozglądasz wokół to masz wrażenie, że wszyscy uparli się, żeby je schamić i odrzeć z całej magii, byle wcisnąć ci jeszcze więcej niepotrzebnych rzeczy, zaatakować reklamą z każdego kąta i to taką nastawioną na debila z rozdziawioną gębą.

A ja tam sobie kupiłem kubek termiczny z Tie Fighterem

O ja cię! Dziś widziałem w Auchan książeczkę z całkiem dużym X-Wingiem i TIE Fighterem z tektury do złożenia. Niestety kosztowała 60 zł (http://aros.pl/ksiazka/star-wars-konstruktor-mysliwcow).

Kartonowe to można sobie genialne modele z SW ściągnąć z sieci za free. Np. z II wojny.

Swoją drogą, to w świecie gier bitewnych ludzie się strasznie spuszczają nad starwarsowym produktem. Gra w to teraz kupa osób

3D 3 nie 3D?

Bith betta have my money

Ej ej ej, co to za jakieś premiery dziś? Nie po to kupowałem bilet na minutę po północy i urlop następnego dnia, żeby jakieś łachudry oglądały przede mną. 18 grudnia to 18 grudnia. Zawiodłem się panie Lucas i panie Mickey.

Weź mnie nie denerwuj. Ja pójdę dopiero po świętach i trzeba jakoś do tego czasu przetrwać bez spoilerów

Nie martw się, na pewno napiszę recenzję ze spoilerami w piątek rano.

Panie Lucas? Weź nie bluźnij

Chłopaki z RLM nie zawodzą

Crowley pisze:Ej ej ej, co to za jakieś premiery dziś? Nie po to kupowałem bilet na minutę po północy i urlop następnego dnia, żeby jakieś łachudry oglądały przede mną. 18 grudnia to 18 grudnia. Zawiodłem się panie Lucas i panie Mickey.

Hm? jak to dziś, w sensie wczoraj? Ktoś już widział? przydałoby się jakieś źródło, bo sam nic nie znalazłem.

Była wielka (pra)premiera w Holyłudzie dla celebrytów i dziennikarzy. Póki co recenzje więcej niż entuzjastyczne.

No. Jakoś rano naszego czasu skończyło się embargo na recenzje, więc ludzie piszą. Nie czytam dalej ale generalnie dwie rzeczy się powtarzają:

Tu pochlebna recenzja jutubera, którego zdanie raczej sobie cenię, spojler free:

https://www.youtube.com/watch?v=zBMW3y86cpo

Dobra, szybki research i już wiem, że mnie ten film pewnie trochę zabawi, a trochę rozczaruje. Z recenzji krytyków raczej zjadliwy - wszyscy zahajpowani, hajpują dalej wystawiając najwyższe oceny. Reszta jest bardziej krytyczna, chociaż również pod pozytywnym wrażeniem. Abrams prawdopodobnie skopiowal udany produkt sprzed 30 lat i próbuje go sprzedać jeszcze raz. Oczywiście uda się, bo to Star Wars. no i nie wiedziałem, ale gra tam Keira

Pquelim pisze:już wiem, że mnie ten film pewnie trochę zabawi, a trochę rozczaruje

Super, możesz już nie oglądać

-----------------------

Nawet zabawne tylko ciut przydługie.

Kapitalny film! Rewelacja i cudo.

Hm. Ja bez aż takiego entuzjazmu
mikro spoiler Ale klimat jest.

patrząc po ocenach "otwarcia" - 8.2 na filmwebie, 8.9 imdb, metacritic 81 - to jak na tak ogromny hype, jest bardziej nieźle, niż super. Nawet Czas Ultrona zaczynał z wyższych pułapów

Ja przekonam się jutro . Okazuje się, że mało ludzi chce iść na film o 11 rano w sobotę... ale ja za to chcę .