FSGK.PL

Osadnicy z Katanu

Nogi za pas! Gra Reinera Knizii wydana oryginalnie jako Abandon ship, która była przeokropnie brzydka. W Polsce zmieniono temat, zrobiono śliczną oprawę graficzną, dorzucono drewniane pionki, w tym wielkiego smoka i wyszło KAPITALNIE. To takie trochę rozbudowane Pędzące żółwie, gdzie trzeba jak najszybciej (no prawie) dotrzeć swoim pionkiem do zamku, przy czym nikt nie wie, kto wylosował którego rycerza, najszybszy nie zdobywa żadnych punktów, stopniowo wyczerpujemy dostępne kostki, a kiedy nie ma czym rzucać, smok zaczyna gonić rycerzy i zjada najwolniejszych. Naprawdę świetna, szybka zabawa i bardzo ładne wydanie. Muszę zrobić reckę na główną.

Potwory w Tokio

https://fsgk.pl/wordpress/2018/04/bez-pradu-hanabi/

Jamaica

https://fsgk.pl/wordpress/2014/06/bez-p ... ze-europa/

Ale Carcassonne i Ticket to Ride nie mogą się nie udać. Jak te gry się nowym graczom nie spodobają, to znaczy, że nie będą grać w ogóle.

Sabotażysta i Carcassonne na pewno. Dorzuciłbym jeszcze Na Skrzydłach, chociaż na 5 osób dopiero będę testował.

Z tym Katanem to bym nie przesadzał

Wysokie Napięcie może trochę straszyć, ale ma bardzo proste zasady.

Catan jest super, ale na 5 to juz troche sie robi ciezki, dlugi downtime i trzeba miec dodatek - wole wersje na 3 lub 4 graczy.

Dzieki za propozycje!

BTW - Nogi za Pas do wyrwania za 29,99 na taniaksiazka.pl - w dodatku mozna placic z Twisto

Razor pacz: https://boardgamegeek.com/boardgame/299 ... -wyrmwoods

Ja nawet low memory nie zalapalem na razie

A tak na powaznie to ten rok jest "fatalny"

Rocketmen, dodatek kolejny do This War of Mine, Viticulture, Spirit Island, dodatek do TTA, dodatek do Podrozy przez Srodziemie, mini Twilight Struggle (Red Sea), Portal zapowiedzial Die Macher ktory brzmi zachecajaco, Pandemic Legacy sezon 3 (chyba na ten rok), kolejny dodatek do Wojny o Pierscien (jak sie wyrobia), Smartphone...

A dzisiaj jeszcze Phalanxi zapowiedzieli Age of Napoleon...

A ledwo zaczal sie luty 3:

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Oooo Smartphone wygląda fajnie. Niedawno oglądałem jakieś recenzje i naprawdę fajnie się prezentowała.

A tak w ogóle Low Memory nie ma po naszemu? O_o

Raport z pola walki - Pociągi się super podobają, Nogi za pas mniej, chociaż też ok. No ale wiadomo że zawsze Tajniacy w takich grupach są de best, szkoda że realnie minimum 6 osób.

A co polecicie jako planszówkę dla dwóch osób, z czego druga osoba (partnerka) nie jest zainteresowana np. deck builderami (świetne star realms odpada). Ceni zwłaszcza walory wizualne - figurki, plansze. Nie udało mi się ją nakłonić co prawda do bitewniaków, ale ciągle "rzeźbie teren".

A jakaś konkretna tematyka? Albo raczej czy jakaś tematyka odpada? Skoro piszesz o bitewniakach, a w nicku masz "mtg", to zakładam, że nie jesteś nowicjuszem, więc pewnie coś bardziej skomplikowanego niż Monopol.

stachmtg pisze:A co polecicie jako planszówkę dla dwóch osób, z czego druga osoba (partnerka) nie jest zainteresowana np. deck builderami (świetne star realms odpada). Ceni zwłaszcza walory wizualne - figurki, plansze. Nie udało mi się ją nakłonić co prawda do bitewniaków, ale ciągle "rzeźbie teren".

Pal szesc nawet tematyke. Bardziej Ameri czy Euro? No i kwestia czasu rozgrywki. Z krotszych na pewno Sztuka wojny i Wladca Pierscieni Konfrontacja. Znajdziesz na glownej recenzje. Mimo wszystko uwazam ze Rocketmen ktorego wspieraczka wlasnie dobiega konca tez moglby sie spodobac. Jest tez Mr Jack czy K2. No i 7 cudow swiata Pojedynek (nie mylic ze zwyklymi 7CS)

Z dluzszych bez zastanowienia np. SW Rebelia, Wojna o Pierścień, Agricola/Pola Arle, ale tutaj to juz konkretniej potrzebne wytyczne.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Razorblade pisze:No i 7 cudow swiata Pojedynek (nie mylic ze zwyklymi 7CS)

Czy tylko mnie ta gra nie zachwyca? Mam, nawet lubię, ale zawsze jest coś ciekawszego do zagrania.

Oprócz powyższych mogę dorzucić Eldritch Horror i Robinsona Crusoe z tych bardziej skomplikowanych i Roll Player dla tych co lubią turlać i tworzyć postacie w RPGach.
Aaaa, no i Takenoko - chyba najładniejsza gra, jaką mam. Tylko to raczej z tych najlżejszych.

Moja żona uwielbia Na Skrzydłach. We dwójkę dobrze się gra. Jak ma się wyprawę, to nawet godzina starczy.

Crow. Ale mowimy o pojedynku? Nie jest rewalacyjny ale jest sprytny i nie tak wkurzajaco pasjansowaty jak "starszy brat/siostra/ono. Dla mnie takie 7/10 czyli na 2 osoby moge polecic

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Nie nazwałbym siebie nowicjuszem, grałem w mtg, do dziś czasem z niektórymi znajomymi gram, choć swoją przygodę skończyłem na oddysey, a zacząłem na początku VI edycji, potem przerzuciłem się na warhammera, na którego nie miałem później czasu.
Próbuje wciągnąć partnerkę i o ile jak jest nas większe grono to w catana czy carcassone lub talizmana z chęcią pogra, o tyle w dwójkę nie spodobał się jej robinson, star realms.
Takenoko wydaje się intrygujące i może jej się spodobać.
Co do formatu gry, ja wolę współpracę z nią, ale ona woli krew i pożogę;p ostatnio na nesie zaczeła mnie pokonywać w dr mario, co z kolei mnie boli;p

stachmtg pisze:grałem w mtg, do dziś czasem z niektórymi znajomymi gram, choć swoją przygodę skończyłem na oddysey, a zacząłem na początku VI edycji

Ha! Też zacząłem od VI edycji, a skończyłem z kupowaniem kart chwilę później, na Onslaught.

stachmtg pisze:Co do formatu gry, ja wolę współpracę z nią, ale ona woli krew i pożogę

Przypomniały mi się jeszcze Listy z Whitechapel. Kuba Rozpruwacz kontra policja. Ten pierwszy musi zamordować prostytutki i uciec do kryjówki (ucieka w tajemnicy), ci drudzy próbują go wytropić i osaczyć. Policją może kierować jedna lub maksymalnie 5 osób, więc może być i kooperacja i pojedynek. Specyficzna gra, ze specyficzną tematyką, więc nie każdemu podejdzie, a na początku Kuba wydaje się mieć dużo łatwiej, ale warto dać jej szansę, bo jest naprawdę klimatyczna.

Razorblade pisze:Crow. Ale mowimy o pojedynku? Nie jest rewalacyjny ale jest sprytny i nie tak wkurzajaco pasjansowaty jak "starszy brat/siostra/ono. Dla mnie takie 7/10 czyli na 2 osoby moge polecic

Tak, pojedynek. No właśnie dla mnie też mniej więcej 7/10, niby sprytna i przemyślana, ale dla mnie w tej grze nie ma praktycznie żadnych emocji, ani nawet trudnych decyzji do podjęcia. Nie chodzi o to, ze to słaba gra, tylko że jest gdzieś w czubie na BGG, wymieniana praktycznie w każdym zestawieniu najlepszych gier dwuosobowych, a ja tego kompletnie nie czuję. Na przykład każda partia we wspomniane Listy z Whitechapel, albo Zimną wojnę to jest nerwówka i emocje oraz uczucie walki na krawędzi.

To mysle ze sztuka wojny, mr Jack i wp:konfrontacja beda na poczatek spoko skoro catany i carcassone wchodzą. Mozecie tez ticket to ride. Na 2 osoby to kraje polnocy zeby bylo ciasno, ale warto miec tez "duza" wersje do 5 graczy jak juz siadzie pod dodatki i gre ze znajomymi. Z coopow moze This War of Mine? Ale to kobyla depresyjno losowa. Jest tez gloomhaven

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Wiesz co, ja bym spróbował z bitewniakową grą o tron. Są figurki, prosta mechanika krzyżująca elementy planszowki i bitewniaka. Szybka i fajna.

Swoja droga gram ze znajomymi w Pandemic Legacy. Ostatnio przy Corona beer

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Ble, skasowali Rebel Timesa..

Halaster pisze:Ble, skasowali Rebel Timesa..

Za to organizuja "Push your luck" na FB. Bardzo fajna inicjatywa z której "złapałem" już 3 gry z nastawieniem dla dzieciaków na które zwykle szkoda mi było $$$ z racji "nie wiem czy się sprawdzi". No i w końcu mam też własne K2 które zawsze ogrywałem u innych a "skoro w około niemal wszyscy mają to nie kupię"

Apropo - 19 i 20.02 kolejna edycja. Jak ktoś zainteresowany to szukać grupy "Planszowa rebelia - gry, akcje, inspiracje" na FB

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Próbuję łapać gry na Tabletop Simulatorze i udało mi się zagrać w Cosmic Encounter. Trochę mi miesza to, że prawie wszyscy mogą na raz wygrać i niektóre zasady są skomplikowane, ale przynajmniej są ludzie, którzy w to grają i się dobrze bawią .

Szkoda, że Battlestar Galactica nie ma takiej społeczności...

Ja grałem ostatnio w wersję digital Talizmana. Problem jest taki, że wyjątkowo źle jest zoptymalizowana ta gra i serwery tak zrywają, są takie problemy z połączeniem że mimo sentymentu odpuściliśmy sobie po kilku próbnych partiach. Wszystkich porzuconych właśnie ze względu na problemy z łączem.

ja grywam z moja ekipa bardzo namietnie w Cthulhu: Death May Die, mamy podstawke oraz drugi sezon. obecnie czekam na paczke z Czarna Koza z Lasu. naprawde super gra, duzo emocji nam dostarcza!

po niej planuje kupic Eldtrich Horror

Guldan pisze: po niej planuje kupic Eldtrich Horror

Lubię! Bardzo!

nie kupilem Eldritch Horror, wybralem po dluzszym namysle Nemesis. lohohooo!!! powazna sprawa, jakis Polak zrobil Aliena bez licencji, ktory jest rewelacyjny i - jak przystalo na horror na statku kosmicznym - naprawde trudny!

https://www.youtube.com/watch?v=5zHwCq8YSpg

Guldan pisze:jakis Polak

Adam Kwapiński.

Ja z Nemesisem mam problem jakis. Z jednej strony uwazam ze jedyny warty uwagi wariant to polrywalizacja, z drugiej odnosze wrazenie strasznie niezbalansowanych celow

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Tak, niezbalansowanie zauwazylismy po dwoch rozgrywkach, jeszcze troche pogramy i sie pewnie szerzej rozpisze.

ale juz wiem, ze kupie ten dodatek z kosmicznymi kotami...

Dodatek z kotami? Masz na myśli karnomorfy? Jest całkiem całkiem, trzeba pamiętać, aby ubijać drani szybko, bo potem większe problemy.
W ogóle seria Nemesis całkiem się rozbudowała. Niedawno miała premiera samodzielnego dodatku Lockdown, który prezentuje się ciekawiej niż wersja podstawowa. A w kwestii celów nie wiem czy nie pomoże dodatek Pokłosie z nowymi bohaterami i innymi bajerami. Co więcej, na Steamie za jakiś czas będzie miała premierę wersja komputerowa (chyba FPS) ale mogą być problemy z licencją (wygląda bardziej "Obco" niż ostatnie filmy od R. Scotta).

A tak uciekając od kwestii kosmitów, będąc na ponownie na kwarantannie, sięgnęliśmy do "Na skrzydłach". I przyznam szczerze, jest super. Mamy europejski dodatek (o którym słyszałem wiele złego) ale ja uważam go za całkiem udany. Oceania do nas jedzie, więc jak dotrze, będziemy mieli ponad 300 kart ptaków

PS: Jeżeli Phalanx nie poleci w kulki, to może w 2022 roku doczekamy dodatku do gry, od którego zaczął się ten cały wątek. Bo czekanie na niego zaczyna przypominać takie oczekiwanie, jak na Wichry Zimy

udalo mi sie zamowic Katedre Koszmarow w early birds (po polsku z jakas figurka kota): https://czachagames.pl/index.php/katedr ... ja-polska/

teraz tylko rok czekania

Guldan pisze:udalo mi sie zamowic Katedre Koszmarow w early birds (po polsku z jakas figurka kota): https://czachagames.pl/index.php/katedr ... ja-polska/

teraz tylko rok czekania

Taaa... Rok... Jasne

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

mowisz, ze w ogole sie nie doczekam i wtopilem cztery stowy?

to i tak lepiej niz moj "biznes" na kryptowalutach

Guldan pisze:mowisz, ze w ogole sie nie doczekam i wtopilem cztery stowy?

Doczekasz, ale nie wiem czy spotkalem sie ze "wspieraczka" na czas, zwlaszcza w grach planszowych;)

Na Europe Universalis czekam juz bodaj 3.5 roku z obiecanego 1.5, a Frostpunk to chyba tez juz rok obsuwy ma. Kurde, Rocketmen ktory był gotowy praktycznie na dzien startu wspieraczki mial bodaj 6, miechow w plecy.

Nadal Czacha to chyba lepiej niz Aweken Realms

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Za to widzialem na FB czy Insta "Odmety Grozy" u Ciebie. Szanuje

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

dojdzie to dojdzie, w III czy IV kwartale jeden chuj, grunt zeby doszlo. fajnie by wszedl w pazdzierniku 2023, bylby dobry przy okazji Halloween.

Odmety Grozy mam troche slabo rozegrane dlatego zbieramy je na urlop do Grecji. Do tego Zaloge: Wyprawa w glebiny i Zew Cthulhu.

https://www.modiphius.net/pages/homeworld-fleet-command

Jaram się jak World Trade Center we wrześniu! Pewnie będzie kosztować milion, ale kit z tym. Homeworld to Homeworld.


A pochwalę się jeszcze, że odpaliliśmy w weekend po raz pierwszy z synem Brzdęka! i bawiliśmy się świetnie. Bardzo sympatyczna gra, całkiem efektowna i ładnie się prezentująca na stole, a do tego wcale nie tak skomplikowana, jak by się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Jeszcze tylko by wypadało namówić żonę na grę, bo w przeciwieństwie do młodego, ona deck-buildingu nie potrafiła ogarnąć.

Kupcie sobie starter dwuosobowy Dropfleet Commander'a (albo Xwinga, czy Armadę) i pograjcie w normalnego bitewniaka, a nie jakieś niewiadomo co.

PS: Jeżeli Phalanx nie poleci w kulki, to może w 2022 roku doczekamy dodatku do gry, od którego zaczął się ten cały wątek. Bo czekanie na niego zaczyna przypominać takie oczekiwanie, jak na Wichry Zimy

Jednak nie, poczekamy jeszcze z kilka lat

????

Ale Magnaci byli juz wydani dawno temu

Chyba ze czegos nie zrozumialem (czyt. o jaka gre chodzi).

Edit. Aaaa... Dodatku do "Magnatow". Glupi ja!

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Razorblade pisze:????

Ale Magnaci byli juz wydani dawno temu

Chyba ze czegos nie zrozumialem (czyt. o jaka gre chodzi).

Edit. Aaaa... Dodatku do "Magnatow". Glupi ja!

No tak, chodzi mi o dodatek Sam grę mam, bo lubię tę tematykę ale jednak sądzę, że jest średnia. Nie miałem niestety okazji do przetestowania jej w większym gronie (ale z AI już tak). Ale o co mi chodzi z dodatkiem - według współautora gry, Wolna Elekcja ma nie być dodatkiem ale nową, osobną grą. Więc zakładam, że będzie nowa zbiórka, więc nowe pudełko itd. Dlatego pewnie takie opóźnienie, bo część wspierających przy okazji 1 gry może się poczuć nabita w butelkę...

Guldan pisze:Tak, niezbalansowanie zauwazylismy po dwoch rozgrywkach, jeszcze troche pogramy i sie pewnie szerzej rozpisze.

ale juz wiem, ze kupie ten dodatek z kosmicznymi kotami...

Ja zagrałem dwa razy w pełnym składzie i nie widzę niezbalansowania. Za to solo/koop (mam grę i spróbowałem zagrać solo kilkoma postaciami) to to jest dopiero trudne na 10 rozgrywek wygrałem tylko raz.

Korygiełło - w Nemesis mówiąc o braku balansu mamy na mysli niezbalansowane cele indywidualne. Jest ogromna roznica między "ma zginac gracz x" a "masz przezyc jako jedyny". A pomijam cel typu "zniszcz gniazdo" czy "statek ma doleciec..." Dla mnie najgorsze w tym wszystkim jest jak ktorys gracz majacy zginac wlezie do kapsuly i poleci w pizdu (bo np. obcy zabil jego cel, zniszczyliscie jedno gniazdo - chocby przypadkowo itp). Grasz do konca robiac dobra mine do zlej gry, mimo ze dla Ciebie jest juz po rozgrywce...

Rozumiem że można się przy Nemesisie swietnie bawic i ja tez nie bawie sie "najgorzej", aczkolwiek wady tej pozycji (a zwlaszcza kwestia celow) sa dla mnie spore.

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Ale dlatego dostajesz 2 karty celów, możesz sobie wybrać, nie musisz koniecznie realizować celu "Postać gracza 1/2/3/4/5 nie może przeżyć". Nawet to policzyłem:

- w celach korporacyjnych na 9 kart 5 polega na uśmierceniu kogoś albo zostaniu jedynym ocalonym.
- w celach osobistych na 9 kart jedna każe Ci dolecieć na Marsa, a 2 każą Ci zostać jedynym ocalonym (ale masz alternatywę na tej dwójce, możesz zrobić tak, aby statek doleciał na Ziemię).

Cele osobiste są ogólnie łatwiejsze do zrealizowania i raczej nie każą Ci zabijać członków załogi. Jak najbardziej da się grać tak, aby nie mordować się wzajemnie.

Chyba nadal sie nie rozumiemy. Mi nie przeszkadza mordowanie innych. Ba, uwielbiam wbijac noz w plecy. Ja tylko mowie ze cele same w sobie sa niezbalansowane i sam fakt ze mozesz wybrac "inny latwiejszy" tego nie zmienia .

I oczywiście masz prawo soe ze mna w kwestii tego balansu nie zgodzic. To tylko moje zdanie

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Spokojnie, nikogo ogniem inkwizycji nawracać nie będę Może jak rozegram więcej partii, to może coś zauważę. Ale uważam, że dodatki za bardzo "udziwniają" grę.

Oglądałem rozgrywki Nemesis: Lockdown i według mnie jest za bardzo przekombinowany.

Szukam pomysłu na grę planszową lub karcianą dla 4 osób (lub więcej ale żeby była dobrze grywalna w 4 osoby). Towarzyska, żadne rolpleye ani rozbudowane strategie. Coś takiego, co można położyć na stole i po krótkich wyjaśnieniach zacząć grać. Gracze w różnym wieku ale dorośli. Tak jak pisałem raczej nie w realiach fantasy ani hard sf.

Coś poradzicie?

Człowieku, nie irytuj się

Wydaje mi się że najlepsza będzie Wsiąść do pociągu. Tak z mojego doświadczenia najbardziej chwyta planszowkowych casuali. Turbo podobno też fajne i w Twoich klimatach , a jak coś bardziej skomplikowanego Arnak, tylko tam już trzeba trochę przysiąść nad zasadami. Do towarzyskiego luźnego pogrania i pośmiania się spoko są tez gierki małżeńskie

Mimo wszystko za mało danych Voo. A poza tym to właź na główną i szukaj pierwszych recenzji planszowek!

Natomiast już całkiem poważnie

Wsiąść do Pociągu to spoko pomysł, do tego możecie dokupic mapę Polski. Oczywiście klasyki jak Carcassone czy Osadnicy z Catanu również.

Na nowo zaczęli wydawać Kolejkę, więc warto się zastanowić również nad nią - dla starszych "nostalgia za słusznie minionymi czasami", dla młodych rodzaj "nauki jak to kiedyś było". Tylko tutaj złośliwość to podstawa. Zresztą jeśli mocno negatywna interakcja to nie problem, to ostatnio "Potwory w Tokio" robią u mnie robotę.

Z minimalnie (ale serio uważam że bardzo minimalnie - kwestia ogarnięcia kilku symboli na kartach/planszetkach) bardziej skomplikowanych: K2, Rocketman, Brzdęk albo Draftozaut (w Draftozauta nawet 6 latka daje spoko rade).

Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka