FSGK.PL

Widok wkurzonej Krystyny, bo ją znowu Pazdan albo Glik przestawił - bezcenny

Nie na moje nerwy ten mecz

Pierwszą połowę mieliśmy piękną (jak znajdę, to wrzucę tę tiki-takę, co Grosicki zamiast strzelać, próbował wrzucać), w drugiej Krystyna miał 2 setki, ale jakoś dociągnęliśmy do dogrywki.

Podanie piłki do Krychowiaka dzisiaj, to jak schowanie jej na chwilę w sejfie.

No to karne.

w karnych Fabian wyjmuje dwójkę!

Kurwa, ze wszystkich akurat Błaszczykowski nie trafił

Za pewnie się czuli z tymi karnymi. Po strzale Milika pomyślałem, że za nisko strzelają i jak bramkarz wyczuje, to obroni. I obronił. Trzeba było pchnąć tych leszczy w regulaminów czasie.

Szkoda tych karnych Ale mimo wszystko za mojego życia tak grającej reprezentacji i takich emocji nie było, więc nie narzekam. Przed turniejem taki wynik brałbym w ciemno

niestety się nie udało...

nie mam żadnych pretensji do Kuby Błaszczykowskiego. Świetny turniej, napawająca dumą drużyna. Cholerni Portugalczycy mieli więcej sytuacji, ale w sumie znów nie zagrali nic wielkiego. Zero zwycięstw i półfinał, to jest argument przeciwko tej formule turnieju.
Jestem bardzo zadowolony z wyniku reprezentacji.

Portugalia sobie wyremisowała medal. Krystyna i przyjaciele nie zdołali wygrać w 90 minut ŻADNEGO meczu na tym turnieju, a w celach statystycznych liczy im się jedna wygrana: ta z Chorwacją.... Szkoda, ale co zrobić.

Finał widzę Belgia ze zwycięzcą meczu Niemcy - Włochy.

Nie ma sensu się smucić. To był magiczny czas. Coś, o czym się będzie wspominać do końca życia. Nie przegraliśmy żadnego meczu.

To dopiero początek.

Za dwa lata Mistrzostwa Świata.

Dlaczego Portugalia sobie wyremisowała? To my zrobiliśmy powtórkę poprzedniego meczu, choć oczywiście o niebo lepszą (założę się, że kolejny mecz też by tak wyglądał ) . Ale jak się strzela jedną bramkę na mecz, to tak to potem wygląda. Nie chce mi się sprawdzać, ale wszystkie strzeliliśmy w pierwszej połowie, prawda?
Dobry mecz i dobry wynik na mistrzostwach, oby dalej to rozwijać (tylko zmienić "taktykę" z gry na karne) i bywać chwilę dłużej na kolejnych mistrzostwach Europy, Świata, Ameryki Północnej itd...

Trochę powtórka meczu ze Szwajcarią. Pierwsza połowa dobra, później wyraźnie słabiej. Lewy strzelił gola, ale czasami mnie irytował niepotrzebnym holowaniem piłki. Fabiański chyba nie umie bronić karnych, może trzeba było zaryzykować jak van Gaal na ostatnich MŚ i wystawić na nie Boruca? No nic, szkoda.

Ale turniej i tak super, byłem sceptycznie nastawiony do Nawałki, a on umiał to wszystko poukładać.


Aha Ronaldo był dzisiaj słabiutki. Po raz kolejny. To nie on ciągnie tę kadrę

Szkoda meczu, ale występ naszych na turnieju historyczny Nawałka może dużo zdziałać przez następne 2 lata. No i tyle emocji

Lipa, że takie ogóry jak Portugalia się prześlizgnęły Mam nadzieję, że w półfinale Belgia przypierdoli im bardziej niż bezrobocie w Portugalii

Przez te wszystkie lata od 1982 naoglądałem się tyle chujowej polskiej reprezentacji z jakimis malymi przeblyskami od czasu do czasu ze i tak mam wrazenie ze jestesmy w niebie i wynik tej kadry jest i tak niewspolmierny do faktycznej sily polskiej pilki. Nasi grali jak rowni z Niemcami, zaszli dalej niz Hiszpania i Anglia, byli zaangazowani i zdeterminowani, odpadli w godnym stylu a ...jak zdejmowali koszulki to nie bylo zenady jak np. na MS w Korei

Nie zgadam sie ze zabraklo szczęścia bo mielismy go sporo przez caly turniej

Ogolnie to dzieki im za wspaniale emocje absolutnie nie mam odczucia zalu lub niedosytu.

A ja mam. Od straty bramki ewidentnie czekali na te nieszczęsne karne. Zabrakło niemieckiej mentalności - po tak szybko zdobytej bramce, w 20 minucie powinniśmy prowadzić 3:0 po szybkich kontrach i patrzeć jak się Krystyna wkurza. Portugalia była w zasięgu, grała momentami bardzo słabo i trzeba ją było dobić. Niestety znowu schrzanił Milik. Lewy się starał ale chyba nikt nie miał tylu niedokładnych podań, co on (inna sprawa, że to raczej koledzy wychodzili nie w tempo). Jestem zły, bo odpadliśmy trochę na własne życzenie. Ale nie wstydzę się polskiej drużyny, a to ogromna różnica w porównaniu z przeszłością. Jest zespół, trochę ułomny ale jest. Jest trener, który zdaje się mówić coś więcej niż tylko "panowie, trzeba biegać szybciej, podawać celniej i strzelać mocniej". Są wreszcie zawodnicy na naprawdę przyzwoitym poziomie.
Brakuje na pewno zmienników i chyba trochę takiej boiskowej złości, a może szaleństwa. Takiego zapieprzania jak Grosik, czy czasem Krychowiak. Gdyby się udało znaleźć jeszcze ze 3-4 dobrych zawodników na ławkę, za dwa lata może być fajnie.

Najpiękniejszy turniej piłkarski w wykonaniu polskiej reprezentacji za mojego życia. Tak, wiem, 1992, ale umówmy się, że piłka na olimpiadzie to jak tenis na olimpiadzie - wygrać fajnie, ale gdzie tu do wielkich szlemów.

Walka, drużyna, zgranie, pomysł, taktyka. Granie jak równy z równym z mistrzami świata, strzelanie goli, nietracenie goli. Jestem dumny z naszej reprezentacji, bo osiągnęła wynik niesamowity, taki, który przed ME wszyscy ludzie z mojego pokolenia braliby w ciemno. Ludzie z pokolenia "znów się skompromitują, czy może tym razem nie?".

A sam mecz bardzo podobny jak ten ze Szwajcarią. Bramka super, chociaż dla mnie ta akcja z rozklepaniem w polu karnym to był najlepszy moment na tym Euro. Polacy zagrali na takiej fantazji i z taką dokładnością, że klękajcie narody. Szkoda, że nie padł gol.

No właśnie, nie wiem czy taki był plan Nawałki, ale na moje za głęboko cofaliśmy się po zdobyciu jednego gola. I wczoraj i ze Szwajcarami, z Ukrainą też. Kiedy ma się przewagę trzeba docisnąć, postawić kropkę nad i. Niech się podkurzony przeciwnik wyszumi, a potem drugi plaskacz i wtedy jest spokój.

Do Kuby nie mam nawet ćwierć pretensji. Wygrał nam praktycznie wszystkie mecze: asysta z Irlandią Północną, gol z Ukrainą, gol i karny ze Szwajcarią. Był najlepszy wśród Polaków w przekroju całego ME i wg mnie razem z Krychowiakiem najlepszym zawodnikiem wczoraj. Serce naszej kadry. Czapki z głów.

Natomiast też mam w głowie pytanie czy mógł Nawałka zagrać Van Gaala. Wpuścić na karne Boruca albo Szczęsnego. Każdy z nich to w pewnym sensie wariat i może wymyśliliby jakiś nowy Dudek dance czy coś w ten deseń. Fabiański - który też miał genialny turniej - w karnych nawet nie był blisko obronienia każdego z 9 lecących w światło bramki. Zabrakło mi z jego strony jakiegoś pazura, jakiejś prowokacji, jakiegoś dekoncentrowania strzelców. Szkoda. Chociaż na pewno Łukasz udowodnił, że jest kozakiem i w niczym Szczęsnemu nie ustępuje.

Nic to, kończy się coś pięknego i mimo żalu po odpadnięciu nigdy nie czułem takiej radości z oglądania Polaków na piłkarskim turnieju. A teraz wyobraźmy sobie, że ta kadra jeszcze się zgra, jeszcze się w klubach ulepszy, Lewandowski i Milik wrócą do ładowania seriami... Na MŚ może być pięknie. Oby tylko nasza największa bolączka - krótka, ba, nieistniejąca ławka - zniknęła.

Dzięki Panowie. Będzie co opowiadać dzieciom.

Niech mi ktoś powie, że nasi nie spuchli w 70-75 minucie...

Poza samym świentym wynikiem niezmiernie mnie cieszy, że na ten ćwierćfinał faktycznie zasłużyliśmy - nie jest to efekt błędów sędziowskich, dziwnych zasad awansu czy niskiej formy przeciwników, tylko ciężkiej pracy i umiejętności całej drużyny. Półfinał na ten moment byłby nieco na wyrost, naprawdę trudno czegoś żałować - poza może tym, że jeszcze bardziej na wyrost jest dla Portugalii, i stąd można mieć pewien niedosyt.

A do tego skład reprezentacji jest przecież stosunkowo młody. Niech tylko jeszcze Zieliński dorośnie formą do reszty i będzie w stanie przejąć od Krychowiaka środek pola na połowie przeciwnika, a na ławce pojawią się solidni zmiennicy, to nadzieje na podobny (jak nie lepszy) wynik na MŚ przestaną być wiarą w cuda, a staną się realną kalkulacją

ThimGrim pisze:Dlaczego Portugalia sobie wyremisowała?

Mówię o całym turnieju

Islandia: 1:1
Austria: 0:0
Węgry: 3:3
Chorwacja: 1:0 po dogrywce (i takim meczu, że Ekstraklasa to przy nim poziom Ligi Mistrzów)
Polska: 1:1

Takie wyniki mają Portugalczycy na tych mistrzostwach.

Jakiś trol szuka taniego fejmu, joł!

Bramki z tego niestety nie było, ale dla mnie to najlepsza akcja mistrzostw w wykonaniu Polaków.



P.S.

http://aszdziennik.pl/117735,teatralna- ... -happyendu

Generalnie tak na chłodno to szkoda tych mistrzostw. Takich szans na pierwszą czwórkę na dużej imprezie może już nie być w najbliższym czasie. Trudno liczyć, że drugi raz trafi się tak łatwa drabinka.

No i rażący jest niemal całkowity brak rezerwowych. W zasadzie całe mistrzostwa poza meczem z Ukrainą grała ta sama 11+Kapustka i Jodłowiec. To też pewnie miało wpływ na to, że od 70 minuty ze Szwajcarią i Portugalią gra wyglądała wyraźnie słabiej. Chociaż nadzieja na przyszłość jest, jakoś ustawi się Zielińskiego, rozkręci się Salamon, może rozwinie się Kapustka


http://www.polsatsport.pl/news/2016-07- ... owtorzony/

OSZUKALI

Nie pamiętam tej akcji (ostatnie sekundy dogrywki), ale zobaczcie gdzie stoi Kuba, gdyby dostał piłkę...

https://pbs.twimg.com/media/CmS95LkXgAA-6uw.jpg:large

Belgowie mają w tej chwili taką obronę, że nawet Milik by coś strzelił. Ale muszę przyznać, że Walijczycy poza nerwowym początkiem grają całkiem dobrze.

Świetny mecz, Walia ciśnie Belgię! W Belgii nie ma kontuzjowanego Kompanego, a zamiast niego biega na lewej stronie dwóch młodych obrońców, patrz: wyrwa, jaką góra lodowa zostawiła na Titanicu. Taki potencjał, mówili, tyle talentów (w sensie: dolarów) na boisku, mówili, a wystarczy dziura w obronie i Walia ciśnie ich tą lewą stroną. Gol z rzutu wolnego, Williams niepilnowany przez jednego z młodych, prosta sprawa. Jeśli tego młodego z Belgii nie zmienią (na kogo? no właśnie), to będzie jeszcze ciekawiej. Walia ma mnóstwo miejsca na rozegranie piłki, Belgowie grają, jakby z początku mieli zbyt dużo pewności siebie, a później, po wyrównaniu przez Walię, jakby dostali ALS.

Warto oglądać. Bale na 2:1 i Belgia jedzie do domu.

EDIT: a propos obrazka o Portugali, to wczoraj Pepe grał dobry mecz. Moutinho też robił dobre wrażenie, aha, nie zapominajmy o Renacie Sanches.

SithFrog pisze:Nie pamiętam tej akcji (ostatnie sekundy dogrywki), ale zobaczcie gdzie stoi Kuba, gdyby dostał piłkę...

https://pbs.twimg.com/media/CmS95LkXgAA-6uw.jpg:large

Ja pamiętam, Piszczek strzelił na wiwat.

2:1 dla Walii!!!! Co się dzieje?

o... kolejna druzyna (Belgia) ktora przyjechala bez trenera

3:1!!! Blegia wraca do domu. Grają 10 km od swojej granicy, daleko nie będą mieli

o. obstawilem wynik dobrze... ale nie dla tych co trzeba

Oznacza to jednak, że Portugalia może dojść do finału, ponieważ grają z Walią właśnie. Bale vs Ronaldo, fajnie, tylko przez żółtą kartkę drugi filar Walii - Ramsey - nie zagra.
Anyway, po dzisiejszym meczu wolę, żeby to Walia skopała dupę Portugalii

Belgia - największe rozczarowanie turnieju

Belgowie udowadniają, że nie ma w piłce rzeczy niemożliwych. Kiedy wszyscy mmyśleli, że nie da się przebić angielskiej kompromitacji, oni pokazali jak koncertowo dać dupy w jeszcze lepszym stylu.

Crowley pisze:Belgowie udowadniają, że nie ma w piłce rzeczy niemożliwych. Kiedy wszyscy mmyśleli, że nie da się przebić angielskiej kompromitacji, oni pokazali jak koncertowo dać dupy w jeszcze lepszym stylu.

To chyba najbardziej nieprzewidywalny turniej ever. Jeszcze niech Germańce odpadną i będą jaja

Czekam na finał Walia - Islandia.

Niemcy grają z Włochami, więc jeśli odpadną to akurat nie będzie aż takie zaskoczenie.

Pojutrze wszyscy zakładają rogate hełmy w avatarach i zmieniają nicki tak, żeby kończyły się na -son.

Col może zmienić ja Colgrejtdottir.

Ależ mecz! Cała magia piłki Na rzecz Belgów przemawiają tylko błędy sędziego (brak ewidentnej czerwonej kartki i dwóch karnych), ale tak czy inaczej to dziś Walia była zwyczajnie lepsza.
Oby odprawili Portugalię, bo żal bym miał chyba większy niż po naszych karnych..

Crowley pisze: Kiedy wszyscy mmyśleli, że nie da się przebić angielskiej kompromitacji, oni pokazali jak koncertowo dać dupy w jeszcze lepszym stylu.

Kompletnie się nie zgadzam.

Hazard biegający milion kilometrów w poprzek boiska, Lukaku, który albo przewraca się o własne nogi w angielskim stylu, albo jest wiecznie nie tam gdzie piłka, De Bruyne dośrodkowujący w stylu Kane'a, Carrasco, który od pewnego momentu jakby nie istniał, Najngolan przewracający się od każdego podmuchu wiatru i przede wszystkim najbardziej ogórzasta i beznadziejna obrona świata. Jak dla mnie Belgowie grali bardzo podobnie do Anglików, tyle tylko że Walia zamiast się bronić jak Islandia, cisnęła na wysokie zwycięstwo.

Crowley pisze:Pojutrze wszyscy zakładają rogate hełmy w avatarach

zrobione

Ten debil Wilmots chyba postawil na Walie, zdjac Carrasco i wstawic defensywnego Fellainiego w 45 minucie, jak sie gra o polfinal? Bez kitu, juz Henryk Apostel by lepiej te druzyne poprowadzil.

Szkoda Belgow, banda zajebistych pilkarzy, z Hazardem, ktoremu sie nie da odebrac pilki, na czele.

Hal +1

Pq, czytasz to?

http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 13367.html

Mou był chujowy, teraz Del Bosque jest chujowy. Pecha ma strasznego ten Iker

Marca to szmaciarze, bardziej oni mają kose z Ikerem niż Iker z Del Bosque. Same insytuacje w tym tekście, a już argument że w 2008 miał pretensje za 2001, to okrutne pierdolenie.

Mourinho był chujowy, bo posadził go na ławce kosztem Adana. W kadrze było raczej oczywiste, że przegra rywalizacje z De Geą.