FSGK.PL

wrocilem do tego bajzlu i zaczalem jeszcze raz rodem choscisko od samego poczatku
olalem pomorze i uderzylem w czechy ktore bez wiekszych problemow w sumie (powoduja moze podobnego rozmiaru rebelie jak taki slask...) sobie cicho siedza
dziabnalem tez prusy zeby ukroic troche litewskiego tortu zanim kuronia czy litwa wlasciwa sie nimi zajmie.. w efekcie na poludniowym wschodzie powstala dosc silna ruthenia ktora zaczela polowac na wyznawcow baltyskich religii a prusy zostaly moje
staram sie trzymac granic de iure zeby nie prowokowac agresywnych zachowan ze strony wschodnich sasiadow jako ze skupiam sie na zachodnim i poludniowym koncu mojej mapki.. szwedzi niech sie bija sami ze soba
odrzucilem koncept reformowania religii slowianskiej i przeszedlem na religie katolicka dosc szybko bo kikladziesiat lat wczesniej niz 900.. wzmacniam teraz moje grody zeby przy przejsciu z tribala na feudalizm nie zrobic takiego bledu jak poprzednio i nie skonczyc z wojskiem w ilosci 600 poki co zawiaduje jakos 3k wojow i jestem w stanie mniej wiecej urzymac sie przy wladzy.. klopoty zaczynaja sie przy posiadaniu wiecej niz jednego syna - korona czech i polski sprawia ze z marszu trace jedna czesc... pozostaje wtedy wojna domowa i nie jest to takie zle bo moge sobie wtedy porozstawiac wasali jak chce.. ale kiedy synow jest trzech (jak w chwili obecnej) robi sie groznie bo rozdawnictwo tytulow obejmuje rowniez hrabstwa.. udalo mi sie wsadzic jednego syna na 'stolec biskupi' i w ten sposob wyeliminowalem go z sukcesji ale jest jeszcz ten drugi... utrzymam go na razie.. moze kipnie sam a jak nie to bedzie spadochronem na wypadek smierci starszego syna
cel na teraz to eliminacja pogan na zachodzie - sorbia, pomerania... niestety gdanst jest dunski (poniewaz pomeralia podbila danie i przeniosla stolice do gdanska przy utrzymaniu glownego tytulu.. czyli dania rzadza slowianie) w zwiazku z czym to na razie zostawie ale interesuje mnie wgryzienie sie w brandenburgie i przedluzenie granic panstw katolickich - mam nadzieje ze to poskutkuje wzmocnieniem francji (i wszystkich jej odlamow.. a jest ich od groma po rozpadzie imperium karolingow) i zaczna wreszcie kasac arabusow na polwyspie iberyjskim. do tego caly czas wydaje kase na moje hrabstwa zeby kazde z nich mialo stone hillfort ktory stanie sie prawdziwym zamkiem jak juz uda mi sie podniesc organizacja tribali do maksimum i przejscia na feudalizm, i w efekcie na zmiane praw sukcesyjnych na bardziej kontrolowalne.. np primogeniture (elekcyjna wchodzila w gre kiedy nie mialem wasali wyzszych stopniem niz hrabia i moglem de facto sam wybierac nastepce.. zmiana zasad gry i limit wasali nie daje mi juz takiej opcji strategicznej)

zamierzam teraz stworzyc silne panstwo srodka w stopniu imperium i gryzc sasiadow ale zostawiac im tylko na tronie jakiegos mojego kuzyna z dynastii na tronie i oddawac niepodleglosc i w ten sposob stworzyc sobie wygodne warunki do rozwoju taki pomysl o

https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... ds.859192/

Nowy dodatek do CK2 zmieniający grę ludami koczowniczymi. Powiększy się też azjatycka część mapy.

https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... st.776096/

Znalazłem przez przypadek. Gość tworzy HRE w 51 dni, w 867r.

A potem podbija cały świat w kilka lat...

o kurde ale to nie ma dodatku charlemagne
nie rozumiem polowy tych strategii ktore opisal tho

Się nie wczytywałem, ale podstawowa stategia to mordować rodzinę, wkurwiać krewnych, żeby się buntowali przeciw Twojej Tyranii, a potem się poddać. Tracisz wszystkie tytuły i grasz dalej jako inny krewny, nalepiej ten, który się zbuntował...

Imho po utracie wszystkich tytułów powinien być Game Over, ale co tam - mamy mega speed run .

A q ogole Way of life na przecenie na steamie

Koles wykorzystał system ale w sposob ktory imho nie do konca powinien byc dopuszczalny. Cos jak dodawanie managera do druzyn przeciwnych w Football Managerze i poddawanie meczy...

No to jestem zadowolony z mojego nowego/starego lapka. Crusader Kings poszło, chociaż grafika nie spełnia wymagań minimalnych

Matthias[Wlkp] pisze:https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... st.776096/

Znalazłem przez przypadek. Gość tworzy HRE w 51 dni, w 867r.

A potem podbija cały świat w kilka lat...

omg.

Hah... moj save znowu zniknal z Clouda -.-

Stad tez zarzucilem projekt podbijania swiata zaczynajac od Indii - co jest wbrew pozorom cholernie trudne. Bardzo latwo jest tam zbudowac imperium, nawet podbicie calego polwyspu nie stanowi specjalnego wyzwania. Unikalna mechanika buddystow pozwala na zajebiste eksperymenty (ja np uprawialem geniuszy ), ktore w efekcie pozwalaja na stosunkowo prosta i przewidywalna gre (moja hodowla dawala mi zawsze swietne staty na moim wladcy, co pozwalalo mi malym kosztem urabiac poddanych i utrzymywac duza domene - jakos od momentu podbicia drugiego krolestwa nawet nie korzystalem juz z poboru u wasali, wszystko zalatwialem druzyna i wlasnymi wojskami).
Bariera praktycznie nie do przebicia sa gory na zachodnio polnocnej granicy z Afganami. Mamy tylko 3 przejscia w gorach, na ktorych nie mozna praktycznie wystawic wiekszego wojska od 8-10k bo atrycja morduje po 2-5% liczebnosci. Do tego tuz za gorami sa pustynie, na ktorych atrycja jest jeszcze gorsza, a caly teren jest w rekach Abbasydow - czyli 40k wojska na zawolanie (i na te wymieranie wojsk zadna technologia nie pomaga).Podboj mozna prowadzic tylko przez swiete wojny, czyli pojedyncze obszary naraz. Woda mozna sie jeszcze dostac na pustynie, gdzie jakies niedobitki Nomadow sa... ale tam podbilem 5 obszarow ktore byly niezalezne i znowu Abbasydzi. Od polnocy udalo mi sie dobic do Tatarow, ktorzy byli jeszcze rozczlonkowani (rok ~1100-1150, nie pamietam dokladnie)... ale akurat obudzili sie Mongolowie. Czyli kolejny podboj hrabstwo po hrabstwie z przeciwnikiem majacym po 30k wojska od tak, mimo ze praktycznie nie ma obszarow. Nawet nie dalem rady dojsc do Bizancjum....

That said, skonczylem gre jakos w roku 1250, czyli mialem jeszcze mnostwo czasu. Ale, oczywiscie, save zniknal kutwa mac -.-

No nic, uznalem ze gre w Indiach juz opanowalem do perfekcji, pora sie nauczyc czegos nowego. Dlatego wrocilem do projektu Skandynawskiego. Ciezko idzie, tribale daja mi sie we znaki niesamowicie.

Narazie jest rok 920, mam krolestwo Noregr (Norwegia byla juz zajeta, ale zrobilem subjugate i jakos sie nazwa zmienila ). Zreformowalem religie germanska, zaprowadzilem Ultimogeniture na swoim terenie i teraz proboje swoje wojska doprowadzic do jakiejs normalnej liczby i bede myslal jak tu odzyskac Szwecje, Anglie, Danie i Finlandie ktore stracilem w miedzyczasie jeszcze za czasow Gravelkinda. Innymi slowy mam jakies 150 lat opoznienia w tworzeniu imperium, i silnych sasiadow nalezacych do mojej dynastii, ktorych sam tam osadzilem A wszystko przez mechanike tribali, meh.

Swoja droga, nie wiem jak to komp zrobil, ale w Norwegii mialem Elective Gravelkind, podczas gdy w Szwecji, Danii i Finlandii komp jakims sposobem zaprowadzil zwyklego Gravelkinda, bez zadnej reformacji. Czyzby norwegowie byli wyjatkowi majac wybory na starcie?

Ironmode ofc.

skandynawia jest mega prosta - nawet przy tribalach
ale ogolnie przejscie na feudalizm to jakas masakra.. a wlasciwie sluzy tylko do tego zeby moc zmienic typ sukcesji inaczej w trymiga otoczysz sie nieatakowalnymi pociotkami

Ja zacząłem niedawno grać pierwszymi Habsburgami, ale pewnie zacznę od początku, jak nowy pacz wyjdzie (14.07).

Larofan pisze:skandynawia jest mega prosta - nawet przy tribalach
ale ogolnie przejscie na feudalizm to jakas masakra.. a wlasciwie sluzy tylko do tego zeby moc zmienic typ sukcesji inaczej w trymiga otoczysz sie nieatakowalnymi pociotkami

Prosta - byc moze, ale dla mnie stanowila zupelnie inny sposob gry

Caspius pisze:Prosta - byc moze,

nie nie - nie chodizlo mi o to ze jest w ogole prosta tylko jak na tribala jest prosta malo zagrozen i ogolnie da sie szybko zmajstrowac cos duzego.. w polszy tribalowej tez sie da ale trzeba sie napocic bo a tu pomorze a to bohema i generalnie jest trudniej.. albo chorwacja i goracy oddech konstantynopola

Ja poprowadziłem całkiem udaną kampanię Serbią od 876r, którą skończyłem na uformowaniu imperium Jugosławii. Nawet Bułgarom jedną prowincję zajumałem . Bizancjum było non stop zajęte potyczkami z Arabami.

Tribalami można grać, jeśli nie obierasz sobie za cel przejście na Feudalizm. To jest droga przez mękę, a na koniec i tak jesteś mega zacofany względem reszty... Może za tydzień, jak pojawią się trybutariusze, to będzie się dało robić solidną kasę podporządkowując sobie sąsiadów w ten sposób.

Właśnie, muszę Wieśka skończyć do tego czasu...

Sezon na pacze w pełni Paradox wypuścił changelog 2.4, który będzie wypuszczony za niecały tydzień:

https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... og.868815/

Załatali sporo dziur i wprowadzili sporo zmian. Mi najbardziej rzuciły się w oczy:

- Przyjaciele (Friends) będą traktowani jak sojusznicy i będzie ich można wezwać do wojny
- Solidny nerf łuczników i lekkiej piechoty
- Messalianism będzie nieco bardziej przypominał Katarów (kobiety w radzie i wojsku)

- Fixed a bug where the Chancellor might discover himself trying to fabricate a claim on his own titles and kill himself (event 20147)
- Made sure that events that require a character to have eyes do not fire for blind people

- Failed rebels (population uprisings and adventurers) now lose all their money when the war ends

A to akurat jest smutne - znaczy ze jak sie czlowiek wybroni przed najazdem to gowno z tego dostanie... co przykladowo w mojej grze w Indiach by mnie mocno zniszczylo, jako ze bylem srednio 0,5 raza rocznie najezdzany, i ta kasa byla jedynym co pozwalalo mi sie wybronic -.-'

Takich kwiatków jest więcej:

- Paranoid parents should no longer worry about potential plots against dead children.
- You'll no longer try to talk to your dead children when you have the family focus.
- Family Focus: fixed some issues with improved relations between dead family members
- Fixed that bedtime stories can no longer be told to dead children
- You can no longer arrange a ball in the dungeons.
- The lustful cabin can no longer cause multiple pregnancies or create children between two female lovers
- Discovering two vassals of the same sex engaging in carnal activities during pagan feasts no longer let's the liege join in on the fun.

Jeszcze jedna ważna zmiana - teraz jak robisz komuś banicję, to ten ktoś po prostu abdykuje i jego dziedzic przejmuje wszystko. Nie będzie można już inkasować majątku mega-bogatych baronów...

Taaak... Jestem sobie glowa zreformowanej religii Germanskiej. Dostalem wiadomosc ze mi sie herezja szerzy. No tak nie moze byc! Wysylam wiec swojego legata do prowincji zeby wyplenil to robactwo.

Brzmi znajomo? No to teraz docieramy do zabawnego fragmentu.... chwile pozniej dostaje powiadomienie ze tak! Herezja zostala wypleniona i legat wraca w chwale do stolicy. Dostalem wybor zeby nagordzic owego osobnika 100 zlota, w imie jego osiagniec. Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy sekunde pozniej dostaje powiadomienie: "Jego swiatobliwosc Imperator postanowil wynagrodzic twoje wysilki w walce z herezja! Oto twoje 100 zlota!"

Okazuje się też, że będziemy mogli wypowiadać wojnę postaciom, które są naszymi rywalami. Pojawił się aczik:

Let's go out into the Field
Defeat a sibling in a war using the rival casus belli.

Jestem ciekaw, czy w ten sposób będziemy mogli komuś zabrać jakiś tytuł, czy tak po prostu spuścić wpierdol dla sportu. Ciekawe, czy to będzie też działać na niewierne małżonki.

No to Horse-Lordzi wyszli. Oczywiście jakieś konkretne bugi wypłynęły, ale sprawnie łatają na bieżąco (patrząc po tym, co się dzieje na forum). Ja pewnie z tydzień poczekam jeszcze.

Uwaga na Ajronmeny - nie działają na nowym paczu i trzeba "beta branch" wybrać i grać na wersji sprzed pacza.

No to zapowiada się naprawdę ciekawie . W końcu jest sens grać Tribalami, dzięki nowemu CB - Tributary. Podbijasz gościa, a ten do końca życia władcy płaci Tobie 40% dochodu i staje się sojusznikiem. Wymóg jest niestety taki, że musi to być twój sąsiad, ale lepsze to niż nic.

Niestety, jest jakiś problem z wydajnością i gra mi się zaczęła ciąć na maksa...

Mam małą zagwozdkę, której nie mogę ogarnąć. Może będziecie w stanie pomóc. Wydaje mi się, że to ma związek z nowym patchem... ale głowy nie daję.

Enyłej, sytuacja jest następująca. Jestem cesarzem, sam dzierżę kilka tytułów królewskich, ale parę też rozdałem, żeby nie przekraczać limitu wasali. W każdym razie w pewnym momencie udało mi się odziedziczyć roszczenie na całe państwo wschodnio-frankijskie, które momentalnie podbiłem. Oczywiście po przejściu w moje ręce stało się po prostu państwem niemieckim. Obejmowanie tronu działa tam na zasadzie elekcji.

W pewnym momencie zauważyłem, że stary król jest heretykiem, więc postanowiłem wysiudać go z wszystkich ziem jakie mu pozostały. Tu pojawił się problem, bo mieli tam bardzo niski zakres władzy królewskiej i nie mogłem, z żadnego powodu, odbierać ziemi wasalom. Trudno, zacząłem rozdawać łapówki i w końcu przeforsowałem podwyższenie zakresu władzy. Już miałem dać gościowi "revoke title", kiedy mój cesarz zmarł.

Wszystko byłoby gites, ale ponieważ, jak wspomniałem, tron jest rozdawany w otwartej elekcji. Tym samym, po śmierci mojego cesarza, który zdobył w drodze wojny, władcą Niemiec został znów stary król, choć formalnie królestwo pozostało częścią mojego cesarstwa.

Nie przejąłem się tym specjalnie, pamiętając, że gostek to heretyk. Także już się szykowałem do odebrania mu tytułu królewskiego (przy wsparciu argumentu w postaci 16-tysięcznej drużyny rycerskiej), kiedy nagle - niespodzianka. Opcja revoke jest szara. A jak najeżdżam myszką, to dostaję info, że król taki-czy-śmaki jest immune na mojego riwołka.

I co Wy na to? Czy tytuły z elekcji mają jakiś okres ochronny? O co kaman?

Masz skrinszota jakiegoś (najlepiej tego, co mówi tooltip), albo sejwa?

Nowy władca jest pełnoletni?
Czy ten Król-wasal nie prowadzi czasem jakiejś wojny?

Matthias pisze:Czy ten Król-wasal nie prowadzi czasem jakiejś wojny?

"That's a bingo" - jak mawiał pułkownik Hans Landa. Rzeczywiście toczy jakąś śmieszną wojnę ze swoim wasalem. Nie zwróciłem uwagi, bo to jest wojenka o jakieś pieprzone hrabstwo we Francji, więc mi nawet umknęło, że armię zebrał.

No to pograłem sobie trochę Bretanią od 1066.

Pierwsza sprawa - zauważyliście, żeby gra chodziła wolniej? Jak sobie porównałem na maksymalnej prędkości, to zamiast 20 klatek ze spadkami do 15, mam teraz 15 klatek ze spadkami do 10... W ogóle wrażenie jest takie, jakby gra ledwo ciągnęła... Na niższych prędkościach jest w miarę OK, ale z "5 biegu" korzystałem często i trochę to mnie wkurza...)

Co do gameplay'a - IMHO Trybutariusze są trochę przegięci. Z Bretanii mogę sobie zrobić takiego w Irlandii (sąsiad przez morze najwyraźniej się liczy) i tak krok po kroczku zniewolić całą wyspę. Są wymuszonymi sojusznikami z [+++++] za bycie trybutariuszem, więc zawsze się zgadzają pomóc i podbijanie pewnie pójdzie bardzo sprawnie. Z tego co widziałem, nie mają opcji zerwania trybutu...

Jak robiłem test wydajności, to jeden z Khaganów w okolicy 800 AD podbił Bizancjum. Zastanawiam się, czy Nomadzi nie są trochę OP. Albo to jest po prostu zamiast inwazji Mongołów, tylko wychodzi trochę wcześniej...

Kupiłem też w promocji Way of Life i na razie testowałem Hunting Focus. Trochę dziwne - koleś dostaje co jakiś czas info, że widziano białego jelenia i gania za nim jak ogłupiały. Ale było warto - przy okazji wygrzmocił w lesie jakąś wieśniaczkę.

Matthias pisze:Pierwsza sprawa - zauważyliście, żeby gra chodziła wolniej? Jak sobie porównałem na maksymalnej prędkości, to zamiast 20 klatek ze spadkami do 15, mam teraz 15 klatek ze spadkami do 10... W ogóle wrażenie jest takie, jakby gra ledwo ciągnęła... Na niższych prędkościach jest w miarę OK, ale z "5 biegu" korzystałem często i trochę to mnie wkurza...)

Jest coś na rzeczy. Na normalnej prędkości bangla bez problemu, ale na 4x różnice są już widoczne. Obawiam się, że to się odbije na zgrywaniu obrazu z gry.

Co tam trybuty... patrzajta na to
Screen 1
Screen 2
Screen 3
Screen 4
Niech mi ktos to wytlumaczy O.O

Jezeli znowu sie okaze ze mi spierdzielilo save'a.....

Przykro mi Caspius... Kilka postów wyżej pisałem...

Matthias[Wlkp] pisze:Uwaga na Ajronmeny - nie działają na nowym paczu i trzeba "beta branch" wybrać i grać na wersji sprzed pacza.

Jeśli masz jakiś wcześniejszy zapis, albo kopię zapasową ironmana, to użyj tamtej, bo jak już odpaliłeś, to jest skopany.

Kuswa... jeszcze ani razu mi sie nie udalo doprowadzic gry zaczynanej w 769 do konca. Zawsze cos sie dzialo z savem -.- Za kazdym cholernym razem..

A ta beta cofke probowalem zainstalowac wczesniej, to mi sie nawet CKII nie uruchamialo.
Kopii zapasowej nie mam, bo to byl save z clouda - poza tym zawsze jak probowalem nadpisac se spieprzony plik z kopii zapasowej to wylaczalo mi ironmana i blokowalo achievy

Na razie nie ma sensu zaczynać jakiejkolwiek gry Ironman, bo jest za dużo bugów. Są z reguły małe/średnie, które łatwo można naprawić konsolą albo przeładowaniem gry. Wczoraj grałem jakieś 2 godziny i zaraportowałem kilka:
- wasal (Duke) stał się niepodległy po tym, jak ustąpił (faction demand)
- jedna z rewolt w jakiś sposób zawarła pokój (straciła CB?) i nic dalej się nie dało z nią zrobić
- cesarz HRE ustanowił anty-papieża, mimo tego, że Papiestwo już było jego wasalem

W sumie wydajność na dłuższą metę nie jest taka zła. Trochę się przycina na 5-tce, ale na pozostałych prędkościach (może poza 4) mam stabilne 60 FPS.

Pojawił się Beta-Patch 2.4.2, jeśli ktoś chce, trzeba wybrać na Steamie Beta branch. Sporo łatek, a że podobno ekipa się pochorowała, to nie jest uzupełniony changelog i nie do końca wiadomo, co naprawili .

Hmmm... Okazało się, że z tym królem któremu nie mogę odebrać tytułu, to jednak nie chodziło o wojnę. Wojna się skończyła, a ja nadal mam informację, że gostek jest "immune from hostile actions". Łot de fak?

Ja tez mam zagwozdke...
Zaczalem jeszcze raz, tym razem Szwecja, kolo mnie rosnie Norwegia. Kawalek ich terenow podbilem wczesniej, na tyle duzo ze mialem opcje stworzenia tytulu krolewskiego Norwegii, ale narazie tego nie robilem zeby nie miec problemow z gravelkindem. I niby wszystko ok...
Ale wlasnie stracilem praktycznie caly teren jaki mialem w de jure Norwegii, bez zadnej wojny, bez zadnego ostrzezenia o vassal inheritance, majac high tribal organization... wtf?

Zawsze jak masz Elective Gavelkind, to po śmierci władcy tytuły równorzędne są tworzone, jeśli masz odpowiednio dużo synów. Chyba, że dane królestwo juz istnieje.

Jasne, tak... ale:
-> nigdy nei mialem calej Norwegii
-> moj wladca nie umarl
-> mialem tylko jednego syna
-> Te hrabstwa nie staly sie niepodlegle, tylko w jakis sposob nalezaly do ziomka wladajacego Nidaros.

Wlasnie przyjalem feudalizm.... I zdziwilem sie masakrycznie gdy we wszystkich moich hrabstwach z automatu pojawily sie miasta i swiatynie. W sensie tma gdzie nie byly zbudowane (a w wiekszosci nie byly) tam sie zbudowaly. (z 12/12 hrabstw nagle mialem 24/12)
A zeby bylo jeszcze zabawniej... wszyscy moi poddani bez wyjatku dostali zamki w stolicy hrabstwa Takze ci u ktorych nie chcialo mi sie rozwijac hillfortu.

Wat?

Czyli stracilem ~100 lat na rozbudowe wlasnych hrabstw? :S

A i jeszcze jedno - mam wrazenie ze 5ty bieg jest teraz po prostu szybszy, i obecny 4ty jest podobnej predkosci do starego 5. Moze dlatego sie przycina?

Czyli nie mam co odpalac mojego sejwa z Krolestwem Wielkopolski ktore oderwalo sie od Krolestwa Polskiego.... szkoda troche...

Caspius - rozumiem, że dotyczy to nowej gry zaczętej po paczu?

Czy oprócz tego syna miałeś jakiś innych członków rodziny, którzy mogli zostać wybrani na władcę?

Czy przypadkiem w tym samym czasie rozpadła się Norwegia? Jest jakiś Bug teraz związany z księstwami w de jure niszczonego tytułu.

Te darmowe miasta i zamki muszę sprawdzić. Nie widziałem, żeby ktoś to zgłaszał. Tak nie powinno być.

Caspius - rozumiem, że dotyczy to nowej gry zaczętej po paczu?

Czy oprócz tego syna miałeś jakiś innych członków rodziny, którzy mogli zostać wybrani na władcę?

Czy przypadkiem w tym samym czasie rozpadła się Norwegia? Jest jakiś Bug teraz związany z księstwami w de jure niszczonego tytułu.

Te darmowe miasta i zamki muszę sprawdzić. Nie widziałem, żeby ktoś to zgłaszał. Tak nie powinno być.

Tak, zaczalem od nowa na tym beta patchu

Nie - Norwegia nigdy nie byla krolestwem, tylko ksiestwem. Czesc tych terenow nigdy do tego ksiestwa nie nalezaly, bo podbilem je znacznie wczesniej. Generlanie wygladalo to tak jakby koles wypowiedzial po prostu wojne Ksieciu z mojego krolestwa, pomijajac fakt ze ja mialem juz krolestwo, zlal mnie totalnie i wygral - przejmujac czesc mojego krolestwa -.-
Co do potomkow - moj wladca mial tylko jednego syna Mial tam jakichs braci, ale jako ze on juz przejal wladze i mial dzieciaka, to nie ma mozliwosci zeby oni dziedziczyli (gravelkind)
To samo stalo sie z Zeelandem - hrabstwem ktore wyciagnalem z Frankii zeby zreformowac religie germanska. Podbilem, dalem w posiadanie wyznawcy mojej religii, zostal moim bezposrednim wasalem. Pare gierczanych lat pozniej sie okazalo ze znow jest czescia Frankii - z pelnym pominieciem mojego zwierzchnictwa -.-

Edit:
Wlasnie podbilem hrabstwo tribalowe, nie majace zadnej dodatkowej struktury i majace tylko 1szy lvl fortu i miasta.
Przed chwila dostalem info ze ziomek zaadoptowal feudalizm.... i teraz ma juz miasto, zamek i swiatynie w hrabstwie...

OK, sprawdziłem na forum CK2 - to, że dostajesz gratis miasto i świątynię jest normalne. To, że podwładny króla może przejść na feudalizm, jeśli jego król jest feudałem też się zgadza. Wprowadził to najnowszy patch.

Próbuję jeszcze rozwiązać zagwostkę z Twoimi utraconymi ziemiami. Czy możesz wejść w historię tytułów, których to dotyczy i zobaczyć, co nie ma tam jakiś dziwnych rzeczy? Z tego co widzę, HIGH tribal organization, w przeciwieństwie do HIGH CROWN authority, nie zapobiega "uciekaniu" ziem do innych domen, także jeśli hrabstwo odziedziczył, ktoś, nie będący twoim wasalem, to przepada. Chociaż powinieneć dostać powiadomienie "vasal inheritance warning". Masz jakieś screeny? Możesz uploadować gdzieś sejwa?

Historia twierdzi ze wszyscy wladcy stamtad byli z tej samej dynastii, i jarl Nidaros zostal po prostu wybrany na wladce. Jestem natomiast pewien, ze ja nadawalem tytul randomowemu ziomkowi (opcja invite Holy Man to court-> grant landed title)
Pomijam fakt ze w jakis sposob wladca w roku 802 byl poddanym ojca mojej obecnej postaci, podczas gdy w 804 juz rzadzil poddany mojego pradziadka O.o

No coz, irytujace to bylo (bo nie mialem zadnego dobrego casus belli na Nidaros wtedy), ale juz spowrotem jestem imperatorem Skandynawii i szerze wiare w Thora. Rok 891 - czyli niby szybciej niz poprzednio. Znaczy sie wyrabiam

A tutaj taki drobny comic relief - widac dalej tego nie poprawili
Jak wzywam samego siebie do walki z herezja

Mówisz o księstwie czy hrabstwie? Z księstwem mogło być tak (zdarza mi się to dosyć często), że:
- daję zaufanemu ziomkowi ziemię - albo w określonym księstwie lub tuż obok, żeby jego klejmy wykorzystać
- gość zostaje księciem, ale ma tylko jedno chrabstwo w tym księstwie (czasem nawet nie ma żadnego)
- wszyscy pozostali hrabiowie tworzą frakcję przeciwko niemu
- formują rządania - gość ustępuje

Ksiestwie Ostlandet i hrabstwie Zeeland.
Dobra tam, olac. Teraz mam tak zwane SNAFU

Swoja droga, eventy dla "Lunatic" sa niezle. Walsnei zatluklem Cthulhu xD

Tymczasem w Mongolii....

OK, teraz ja mam problem, z którym w sumie zmagam się od dosyć dawna, ale nie znalazłem sensownego rozwiązania...

Znajduję gościa z dobrymi klejmami, np. na duże księstwo albo królestwo (np. Szkocji). Pociskam jego klejmy, wygrywam wojnę, a ten ciołek poddaje się od razu frakcji domagającej się nowego króla... Czasami odmówi pierwszej frakcji, ale następnej już nie. Ostatnio mi się zdażyło, że już się zgodziłem walczyć dla gościa, wojska dochodzą to terenów rebelii, ale nic się nie dzieje... Patrzę - gość abdykował

Ma ktoś jakiś pomysł?

Zauwazylem ze moi poddani o wiele chetniej teraz uzurpuja tytuly od powladnych >.> jest to dosc irytujace, bo nie mam przez to zadnej kontroli nad ich sila

Też to zauważyłem, ale to chyba też zależy od cech władcy i to najwyraźniej podbili. Jak ktoś jest Content to z reguły nie rozrabia. Za to Ambitious/Deceitful to lepiej prewencyjnie do paki wsadzać.

Heh... w ciagu paru gierczanych lat moje imperium upadlo... nie ma to jak random zdarzenia

Podbijalem Irlandie, zdobylem juz prawie cala wyspe. Zaatakowalem przez conquest jakies niepodlegle hrabstwo, zniszczylem im wojsko i podbilem 2 z 3 twierdz... ale progress wojny byl tylko 68%. Nie mialem pojecia o co chodzi, kiedy to nagle na leb mi wsiedli Umayyadzi ze swoja 15k armia ktora przyplynela akurat w tym momencie. Sie okazalo ze w srodku mojej wojny hrabia ktorego atakowalem zaprzyjaznil sie z imperatorem hiszpanskim, i wezwal go do wojny. Jako ze ja wykorzystywalem tylko moje prywatne wojska, nie ruszajac wojsk podwladnych, to dostalem sromotny wpierdziel i musialem sie poddac. To zaowocowalo deficytem 800g w moim skarbcu, niemal w tym samym momencie urodzil sie nowy nastepca tronu (Ultimogeniture).... a pare gierczanych dni pozniej moj wladca zmarl.
W ten oto sposob zostalem bez kasy, bez wojska, i bez wladcy. Regent nie dosc ze porozdawal moje zamki (czyli tak 20% mojego prywatnego wojska), to byl cholerna ciota i zgadzal sie na kazde zadanie frakcji. W ten oto sposob w Imperium Skandynawskim i 5 krolestwach crown authority zostalo zmniejszone z high do minimal, po czym wszyscy moi podwladni bez wyjatku zalozyli frakcje "independence" majaca ponad 300% wojsk (w niezrozumialy dla mnie sposob z 8k wojsk max zmalalo mi do 4k, z ktorych w tamtym momencie powolac moglem 1,5k.) A, i w miedzyczzasie katole na wybrzerzu niemieckim sie zbuntowali (4 rewolty naraz po 2,5k wojska kazda) i wykroili se panstewko Frisia z moich terenow, jako ze nie mialem sie czym bronic.

Independence day nadszedl dokladnie 4 lata i 3 miesiace po wypowiedzeniu wojny randomowemu niepodleglemu hrabstwu.

Regencja potrafi nieźle namieszać niestety... Byłoby lepiej gdyby chociaż dostawać event, że nie zgadzasz się ze zdaniem regenta, co daje Ci prawo do uwięzienia drania jak władca dorośnie...

No i Ultimogeniture też jest bardzo ryzykowne właśnie z tego powodu. Ja w ostatnich grach przerzuciłem się na Primo (chociaż bardziej z powodów Role-play'owych) i zauważyłem, że gra się o wiele przyjemniej - nie boję się wysyłać władcy w wir walki, czy na inne ryzykowne eventy. Na razie testowałem to w Bretanii i Anglii, zanim te regiony dorobiły się de jure królestwa, a wtedy wymóg Crown Authority nie obowiązuje.

Caspius pisze:w niezrozumialy dla mnie sposob z 8k wojsk max zmalalo mi do 4k

tak.. uwielbiam to.. tez nie wiem czasami jak to sie dzieje.. najlepsze jak przy przejsciu na feudalizm z uprzednich 8k woja nagle mozesz operowac 1.5k