FSGK.PL

meh.. starzy marudza ze mlodzi nie potrafia ziemniaka obrac ale mlodzi sie smieja jak starzy nie potrafia ustawic lepszych kolorow na nowym telewizorze... wszystko ma swoj czas
natomiast ja widze ze bardzo czesto, choc nie zawsze, mlodzi szczegolnie po studiach przychodza do pracy i trafiaja do mnie na rozmowe kwalifikacyjna i maja postawe roszczeniowa w stylu 'co to nie ja, umiem po angielsku, bo filmy ogladam, poprosze 8k brutto' - to nie jest regula, bogom dziekowac, ale to sie zdarza coraz czesciej... slysze podobne opinie od znajomych z innych firm
jak ja przychodzilem do tej pracy to mialem kurwa bojazn boza ze łomatko... nic nie umiem, szybko nauczyc sie bo siara, mam prace wreszcie jest cudownie.. inne podejscie zupelnie
teraz szczyle tylko ajfony, kazdy jest prezesem od dnia narodzin i najjasniejsza kurwa gwiazdka na niebie, jedyny wyjatkowy najzdolniejszy - ja nie pamietam zeby mi tak rodzice mowili, trzeba bylo szanowac kase "kupisz sobie jak bedziesz sam zarabial", i spodziewac sie ze trzeba sie narobic zeby cos osiagnac

nie pamietam zebym sie bal pajakow kiedys - raczej mnie fascynowaly

Ogółem to co piszecie się zgadza, ALE naprawdę nie zawsze. Od 3 tygodni jest u nas na ołpen-spejsie praktykant, 1 rok studiów zakończył. Chłopak siedzi dzielnie i się uczy SharePointa. Pyta ludzi co sądzą o rynku pracy. Podpytuje, czy informatyka dobra rzecz, jak się kształcić. Szuka wiedzy sam.
Owszem, ubiera się jak hipster na sobotnią galę, ale dobra nikt nie jest idealny.
Gościu jest ogarnięty, będą z niego ludzie.

A na drugim biegunie znam przykład gościa który ma teraz bodaj 23 czy 24 lata, NIC w życiu nie robił i nie robi, nie ma ŻADNYCH studiów i ŻADNYCH faktycznych umiejętności. On oczywiście twierdzi, że jest grafikiem. Problem polega na tym, że poza umiejętnością obsługi programu to gówno umie, i dokładnie tyle samo produktów wytworzył. Jak kiedyś się ojciec wkurwi i przestanie dawać mu kasę to po prostu zdechnie pod mostem. Masakra.

Counterman pisze: Jak kiedyś się ojciec wkurwi i przestanie dawać mu kasę to po prostu zdechnie pod mostem. Masakra.

Obawiam się, że nie przestanie. Znam kilka historii o takich osobach, co to maja po 25+ i siedza na garnuszku. Ja w sumie, gdyby nie trochę farta na poczatku ze złapaniem pracy przy w sumie zzerowych umiejętnościach, to dziś pewnie też bym był takim wrzodem na dupie. I znajac moich starych to mimo stanowczości w wielu sprawach spać pod mostem by mi nie dali. (Inna sprawa, ze pewnie sam bym gdzieś po drodze zaczał pracować w jakimś magazynie)

Właśnie o to chodzi. Zaczął byś dorabiać, szukać drogi usamodzielnienia się. A nie siedział i pierdział w stołek.

Counterman pisze:Gościu jest ogarnięty, będą z niego ludzie.

no trafiaja sie tacy, serc roscie jak widze ogarnietych takich co szanuja robote nawet jak jest taka se
a co do kranow i robot domowych to ja jestem tez dupa w tej kwestii, uszczelki w kranie nie wiem jak zmienic, telwizor umiem ustawic i podlaczyc itd ale np do powieszenia go na scianie wolalem fachowcow

Ha. A ja odkad kupilem mieszkanie to moje jechac na polskiego hydraulika do Francji

Ja zaczynając staż w poprzedniej firmie miałem dokładnie takie podejście jak Laro, czyli "OMG chwała niebiosom, mam chociaż staż, oby się okazało, że mam predyspozycje do bycia testerem" i to podejście wiele się teraz nie zmieniło. Po stażu mam pewną bazę praktycznych umiejętności, ale zdaję sobie sprawę, że gówno jeszcze umiem, cieszę się, że praktycznie codziennie się czegoś uczę i nie zachowuję się jak ekspert.
Ale tak, zdarzają się ludzie, którzy podchodzą na targach pracy do firmy i pytają "Co możecie mi zaoferować?" To firma pyta:
- Programować umiesz?
- Nooo coś tam było na studiach ale nie lubię za bardzo.
- Testowanie Cię interesuje?
- nie bo to nudne
- To czego ty oczekujesz?
- To ja się pytam co wy możecie zaoferować.
I to jest podobno (because people lie ) autentyczna rozmowa na targach, o której słyszałem właśnie w poprzedniej pracy. Są ludzie, którzy mają podejście realne a są tacy, którym przewraca się w dupie.
Na szczęście żadnego takiego pajaca jeszcze w pracy nie spotkałem, jak na razie odsiewa takich już rozmowa HRowa.

Razorblade pisze:Ha. A ja odkad kupilem mieszkanie to moje jechac na polskiego hydraulika do Francji

Wiadomo, w końcu w kraju wojna, głód i prześladowania

Z mojego mikrego doświadczenia w rekrutacji trafiałem raczej na ludzi, którzy "chcą czegoś" ale potrafią to poprzeć wiedzą w danym zakresie. Lub na takich co chcieliby cokolwiek, a wiedzy mają niewiele. Chyba mam szczęście jako rekruter... jutro zobaczymy, bo może będzie jakaś nowość w tej kwestii

Fakt, różni się zdarzają, sama trochę rekrutuję to też widzę to i owo.
Jednocześnie szukam pracy i staram się żeby rekruter widząc moje cv wiedział, o co mi chodzi, i że nie trafiło ono do niego przypadkiem. Wysokich wymagań nie mam, wiem jakie są stawki na stanowisku na które się ubiegam i takie podaję kwoty; nie zawyżam, bo tak naprawdę w tym momencie idę się uczyć, wyższą stawkę będę negocjować jak będę miała coś konkretniejszego do zaoferowania.

Razorblade pisze:Ha. A ja odkad kupilem mieszkanie to moje jechac na polskiego hydraulika do Francji

Sorry, za słaba klata

Alexa, no ja od momentu kiedy zacząłem rekrutować, to widzę czego oczekują ode mnie na rekrutacji. Przez to teraz sam się przygotowuję na rozmowy dokładnie tak jakbym chciał widzieć rekrutowanego, bo planuję zmianę prędzej czy później.

Voo pisze:

Razorblade pisze:Ha. A ja odkad kupilem mieszkanie to moje jechac na polskiego hydraulika do Francji

Sorry, za słaba klata

Pffff... ale przystojniejszy

Mały komunikat duszpasterski - 9 września o godzinie 14:02 oficjalnie został przedłużony ród przedwiecznych adminów. Mały LLotharek (LLothar II ?) jak i mama czują się dobrze

Imigranci zarobkowki się mnożą!
Najlepszego. Kto ma dzieci ten ma miód!

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Gratulacje! Szczęścia, zdrowia, pomyślości! ;D

Tymczasem niedobry stryj zakła frakcję "Seniority succession" .

Jeszcze raz najlepszego Bro!

Gratulacje! Zapomnij o przesypianiu nocy na conajmniej 3 lata

Gratulacje!

Jak mu daliście na imię?

Przecież napisał - LLothar II

Imię wybieralismy tak żeby było ok po Polsku jak i Norwesku, wiec Grzegorz czy Bård odpadł w przedbiegach.

Ostatecznie został Stefanek, troche na fali powracających starych imion. Brzmi swojsko ale jest też jednym z najbardziej popularnych imion w sąsiedniej Szwecji.

Norweski socjal poleci i życie jak w Madrycie Gratki!

Gregor pisze:Norweski socjal poleci i życie jak w Madrycie Gratki!

W Norwegii 442zl na dziecko, 58zl mniej niż obiecał Duda . Nie mówiąc o tym ile za to się kupi w NO a PL.


Jeden plus - pieluchy tańsze niż w Polsce . Jeden market kiedyś zaczął sprzedawać je poniżej kosztów żeby przyciągnąć ludzi. Wolny rynek za działał i teraz w każdym sklepie jest taka sama niska cena. I napisy po polsku ze limit 2 paki na osobę bo ludzie na handel wozili.

LLothar pisze:W Norwegii 442zl na dziecko

Chyba dziennie

Stefan?
Steffen?
Shtjefën?
Στέφανος ?
სტეფანე?
스티븐?
?סטעפאנוסן
اسٹیفن ?

Stefan - fajne, niedoceniane imię. Macie gust.

Gratulacje! Tylko o żonę teraz dbaj!

I nic się nie zdradził, jebaniutki. Gratulacje!

Gratulacje Llothar. Ale pamiętaj - FSGK to Twoje pierwsze dziecko

Gratuluję! Jak zawsze głównie mamie, bo to ona przeszła najwięcej, tata brał udział w najfajniejszej części procesu

Natomiast imienia gratuluję po stokroć! Najbardziej męskie ever. Na sam dźwięk kobietom rozpinają się staniki

Też takie chciałem dla syna, ale nie udało mi się przekonać żony. Pewnie dlatego, że nie jestem Stefanem. Jarek to sobie może partię założyć i kota kupić

PIOTROSLAV pisze:

Razorblade pisze:Ha. A ja odkad kupilem mieszkanie to moje jechac na polskiego hydraulika do Francji

Wiadomo, w końcu w kraju wojna, głód i prześladowania

Jakby próbował do USA bez wizy to porównanie miałoby choć krztynę sensu

gratulacje
LLothar II brzmialo jakos dzwieczniej niz Stefan ale no niech bedzie.. w ogole skandal ze nie bylo ankiety na forum co do wyboru imienia >:(

Larofan pisze:gratulacje
.. w ogole skandal ze nie bylo ankiety na forum co do wyboru imienia >:(

Forum traci klimat!!!!!!!

Gratlo Llothar, teraz tylko dożylnie kofeinka i jakoś przeżyjesz najbliższe lata nieprzespanych nocy .

Gratulacje dla admina, po ile stoją pampersy w Norwegii?

Noż pisał przecież, że taniej niż w Polszy.

Gratulacje, kiedy mały będzie miał okazję zasadzić swojego pierwszego bana na forum?

aaa faktycznie

Rozkręcaj z Llotharem: pampersy

Eeee, że co, taniej niż w Polsce, przy takich zarobkach? O naprawdę jesteśmy zajebiście przyjaznym dla rodziców państwem

snt pisze:Eeee, że co, taniej niż w Polsce, przy takich zarobkach? O naprawdę jesteśmy zajebiście przyjaznym dla rodziców państwem

Tu akurat działa wolny rynek. No i wszystkie ubranka, wózki, zabawki i zasadniczo wszystko jest z 2-3 razy droższe niż w Polsce.

W stosunku do zarobków czy bezwzględnie?

SithFrog pisze:W stosunku do zarobków czy bezwzględnie?

W stosunku do zasobów tylko alkohol droższy.

No się dzieje. Nie dość, że pociąg ze złotem to jeszcze podziemne miasto Hitlera odnaleźli. Teraz jeszcze tylko ciemna strona księżyca i Iron Sky w pełni.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

ThimGrim pisze:podziemne miasto Hitlera

wat?

Larofan pisze:

ThimGrim pisze:podziemne miasto Hitlera

wat?

Przed chwilą w tv mówili, że w Górach Sowich znaleźli 100 hektarów podziemnych tuneli.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Wrzuć w google "pozdziemne miasto Hitlera", a potem kliknij "search tools" i zmień na "pokaż z ostatnich 24 godzin".

tej no w robocie nie ogladam telewizji ani newlinow najnowszych to moglem przegapic

Hitlerowcy na tych 100 hektarach siali nazizm, a w porze letniej zbierali rasizm.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

A w przerwach robili mody do World of Tanks.

LLothar, gratulacje!

Jeszcze z pięcioro i może to jednak my podbijemy świat

Swoją drogą to zawsze mnie fascynuje jak dzieci z emigranckich rodzin albo dzieci w rodzinach gdzie ojciec i matka są z różnych krajów uczą się jednocześnie dwóch języków. Albo inaczej - czy mały LLotharek będzie myślał po polsku czy po norwesku? Czy myśli mają w ogóle język?

Co do złotego pociągu to słyszałem, że złoto z pierwszego wagonu będzie dla uchodźców, z drugiego na frankowiczów, z trzeciego na pożyczki dla Ukrainy, z czwartego na podwyżki w służbie zdrowia a w piątym jest Arka Przymierza i święty Graal

Dzięki Voo.

Z tego co wiem zawsze jeden język jest dominujący, nawet jeśli drugi tez jest znany perfect.