FSGK.PL

Trzeci raz gram w The Last od Us:-) Tym razem na PS4. Na tym przegiętym poziomie trudności. Gra na poziomie Baldura, tormenta, ewidentnie.

Jest tylko jedno ale. Wcześniej grałem na leciwym TV teleskopowym i wszystko te czernie wyglædały jednak o wiele lepiej niż na LEDzie.

teleskopowym?

Kalten pisze:teleskopowym?

Kineskopowym

Gdybyście mogli kupić sobie jedną ścigałkę na PS4 to byłoby to DriveClub czy Project Cars?

Wiem, że to różne gry jeśli chodzi o charakter ale ja lubię zarówno simy jak i arkade.

W sumie jak to napisałem to pomyślałem, że prostsze będzie lepsze bo sobie Jr prędzej pogra więc se chyba odpowiedziałem sam

Wziąłbym Drivecluba. Od początku miałem obie gry i jednak Driveclub bardziej mnie wciągnął. Trzeba tylko wykupić season pass bo dopiero wtedy ta gra jest kompletna.

Driveclub. Gra jest fajnie zbalansowana, z jednej strony jest lekko aracadowa, ale z drugiej dość wymagająca. Fajny model jazdy, do tego jest prześliczna. Bardzo wciąga. Tylko nie kupuj fizycznie, bo się nie opłaca. Najlepiej pakiet dla plusowiczów. Masz pełną grę plus wszystkie dodatki:
https://store.playstation.com/#!/pl-pl/ ... ECLUBPSUSP

Plusa teraz i tak musisz mieć, jeśli chcesz grać w sieci.

Aha, do Driveclub możesz potem dokupić motocykle, pamiętam, że lubisz.

Driveclub dobry jest a do tego śliczny . Model jazdy bardzo przypomina mi Project Gotham Racing, niby arcade ale jednak dość wymagający.

To rozwialiście moje wątpliwości.

Szkoda, że nie ma jakiś ciekawych (dla mnie) zestawów z konsolą. Dziwne, że np. nie ma czegoś tak oczywistego jak po prostu zestaw z dodatkowym padem. Nawet w dużych sieciach typu MM czy Saturn magazyny są chyba totalnie wymiecione po Gwiazdce, jest strasznie słaba oferta. Podejrzewam, że jakiś ruch nastąpi przed Komuniami ale do maja to chyba nie chce nam się czekać.

Oficjalnie sprzętowych bundli chyba nie było w ogóle. Czasem jednak markety robią swoje. Był swego czasu ten z PSTV. Najlepsza cena jaką widziałem była niedawno w Saturnie - 1299 zł. Obawiam się jednak, że przy obecnym kursie może być z dobrą cena problem.

A może jednak Xbox One i Forza 6/Forza Horizon 2?

Halaster pisze:A może jednak Xbox One i Forza 6/Forza Horizon 2?

How about no?

jest już World of Tanks na PS4 do ściągnięcia.
Zagrałem dwie bitwy i nawet da się w to grać na padzie

Dla mnie poruszanie się czołgiem to dramat.

Też chwilę pograłem i nawet mi się podoba.

Od wczoraj w ramach PS+ pojawiła się naprawdę ciekawa opcja do wspólnego pogrania w coop: Helldivers

Wygląda wybornie Wczoraj w nocy odpaliłem ściąganie (7GB) więc jeżeli znajdzie się dziś ktoś chętny to zapraszam.

Takie hardcore'owe Dead nation? Wchodzę w to.

Na mnie też możecie liczyć.

Skończyłem wczoraj Everybody's Gone to the Rapture (co wyzwaniem wielkim nie jest, bo przechodzi się ją w jakieś 5 godzin ). Gra jest dziwna. Z jednej strony jest prześliczna! Chodzenie po Yaughton jest mega przyjemne i czilujące, do tego stopnia, że gdyby ta gra była na VR, to pewnie codziennie po pracy odpalałbym ją na godzinkę, żeby odpocząć wśród szumu drzew, pobrzękiwań owadów i kołyszącej się pszenicy.

Z drugiej strony historia dość długo się rozkręca i wymaga od nas sporego wysiłku, zwłaszcza jeżeli chcemy zapoznać się z wszystkimi jej wątkami. Wszystko dlatego, że nie mamy żadnej mapy, a możemy łazić po dość sporym terenie. Do tego, poza głównymi wątkami, które oznaczone są lewitującymi kulami światła, nie wiemy kiedy i gdzie pojawi się fabuła. Po prostu idziemy i nagle pojawiają się świetliste zapisy tego co wydarzyło się w danym miejscu.

Ale spoko, pomimo tego historia jest ciekawa, nawet nie główna intryga, czyli co się stało z mieszkańcami, ale ich wzajemne relacje. Te są napisane świetnie i jeszcze lepiej zagrane. Do tego stopnia, że chętnie zobaczyłbym jakiś film, albo nawet serial na podstawie gry. Niestety, sama kulminacja mnie nieco rozczarowała. Chciałem dalej tkwić w tej historii, poznawać kolejne szczegóły życia Franka, Stephena czy Lizz, a dostałem dość banalne imho zakończenie. To jest chyba największy problem tej gry, że bardzo szybko główna intryga przestaje nas interesować i robi się po prostu nieciekawa. Znacznie bardziej interesują nas losy i przeszłość samych postaci.

Koniec końców kupiłem grę na jakiejś wyprzedaży w Storze, za chyba 20 zł, więc nie ma co narzekać. Polecam przejść ją każdemu, choćby dla samej możliwości połażenia po Yaughton. Ale nie ukrywam, że dużo bardziej podobała mi się The Vanishing of Eathan Carter. I oczywiście genialne Gone Home.

A ja przypominam sobie Grim Fandango i znów nie mogę się oderwać. A odpaliłem czekając aż ściągnie się jakiś duży patch do innej gry

Apropos Grim Fandango to mam taki plakat teraz na scianie w salonie:

Widzieliście to?
http://allegro.pl/mgs-metal-gear-solid- ... 13916.html

Dogy mi pokazał. Najlepsze jest to, że też mam Twin Snake'a.

Szaleństwo, ja chyba nawet miałem pożyczone od Ciebie to Twin Snakes. Kiedyś 120zł za Tales of Symphonia na GC wydawało mi się dużo, ale w porównaniu do tego to jest nic

Ja miałem tę grę jak miałem Gacka. A potem sprzedałem jedno i drugie, tyle, że gry nawet nie przeszedłem.

Pamiętam, że już wtedy kupiłem coś na Gacka za jakieś absurdalne pieniądze, coś ok. 300 zł, tylko nie mogę sobie przypomnieć co.

Ceny staroci są coraz bardziej szalone.
Ja w zeszłym roku sprzedałem zwykłego Dooma 64 za 260 zł. Oczywiście był w oryginalnym kartonowym boxie i miał wszystkie instrukcje, ale i tak byłem ciężko zszokowany jak obserwowałem aukcję.

http://www.ign.com/articles/2016/02/29/ ... a521000019
Fakin' A! Zakładając oczywiście, że u nas też będą te selecty.

hat pisze:Ceny staroci są coraz bardziej szalone.
Ja w zeszłym roku sprzedałem zwykłego Dooma 64 za 260 zł. Oczywiście był w oryginalnym kartonowym boxie i miał wszystkie instrukcje, ale i tak byłem ciężko zszokowany jak obserwowałem aukcję.

Mam Banjo-Kaziooe z holenderskim boxem, kusi mnie bardzo żeby puścić na aukcje .

Szkoda że box holenderski.
Mam jeszcze Star Wars Sote i Extreme G oboxowane w stanie idealnym. Trzymam jako lokatę kapitału. Obie kupione po bodajże trzy dyszki za sztukę

Wpadłem na chwilę do Hdmarket.

Twilight był super, moja pierwsza gra na Wii, zrobiłem w niej wszystko co było do zrobienia .

U mnie to samo, pierwsza po chyba Wii Sports, które miałem w bundlu. Pamiętam, że grałem w nią bardzo długo, mając jeszcze śmieszny, 14" telewizorek.

Z drugiej strony wczoraj ją odpaliłem na chwilę i aż mnie oczy zabolały. Mogli chociaż dodać jakieś AO czy jakiś filtr coś takiego, bo gra w 1080p, nawet z tymi nowymi teksturami, wygląda na maksa biednie.

Ale, jak odpaliłem Lego City Undercover to na początku zastanawiałem się czemu ta gra jest taka rozmyta. Wcale nie rozmyta tylko działa w 720p, a człowiek już się przyzwyczaił przynajmniej do tego 1080p. Swoją drogą bardzo spoko gra.

A ja sobie przypominam BG&E, dzięki wstecznej kompatybilności XONE.

Gra oczywiście wizualnie się trochę powtarzała (ma 13 lat!!), ale dzięki komiksowej stylistyce wciąż gra się w nią przyjemnie. Muzyka jest oczywiście super, gameplay daje radę i klimat rządzi!

Pamiętam, że kupiłem oryginał w ciemno, na pierwszym roku studiów. Spodobała mi się okładka.Pewnie nawet gdzieś mam płytkę, ale pytanie czy by mi w ogóle poszło na aktualnym pececie. No i nie mam napędu już.

Śmieszne pytanie mam - kupiliśmy PS4 i gdy ją ustawiłem na półce to zauważyłem, że się kolebie. Pod spodem był taki gumowy pingiel, który można było wyjąć co też uczyniłem.

Ki chuj? A może powinien tam zostać?

Jak naciśniesz na zmianę prawy dolny róg, a potem lewy górny to się kolebie.

To nie bug, to ficzer

No ale nie, kurcze, na serio - ten pierdolnik ma tam zostać? Bo jak go wyjmę to płyta może wyskoczyć z napędu i odciąć mi głowę czy co?

Ale pogmatwane te ustawienia - znajomi znajomych i bliscy znajomi dalekich znajomych, to już nie wiem, kto będzie widział moje nazwisko. Takie to proste było na PS3

Nie kojarzę żadnego pierdolnika, ja chyba nic pod spodem nie mam

ja nic nie wyciągałem, no i moja ps4 nie gibie się

Po lewej palec Voo, po prawej rzeczony pierdolnik:



Tym węższym u góry był wetknięty w konsolę a tym drugim końcem sobie wystawał. Żeby było dziwniej to był "na wysokości" przycisków włączania konsoli i wyjmowania płyty czyli wcale nie pośrodku. Więc po szturchnięciu konsola robiła gib na drugą stronę Dlatego go wyjąłem ale teraz się zastanawiam co to był za pokręcony pomysł, żeby się tam znalazła i czemu miała służyć.

Po pierwsze gratki!

Którą masz wersję konsoli? Z dotykowymi przyciskami czy fizycznymi? Bo z tymi pierwszymi był taki problem, że z czasem gumowa nóżka, która jest pod przyciskami, zaczynała dociskać eject od środka i konsole same z siebie wyjmowały płyty z napędu. Może to jest z tym związane. A może to jest jakaś zaślepka do akcesorium? Nie wiem. Ja mam już fizyczne przyciski, ale z ciekawości sprawdzę czy mam taki pierdolnik czy nie.

u mnie to wygląda tak (słabo trochę wyszło ):

Mam takie jakby nóżki po dwóch stronach konsoli (z przodu i tyłu) i wydaje mi się że są większe niż ten od Voo. Konsola się na nich opiera.

Voo, to jest to?:


Też to mam, teraz pamiętam. Pewnie ma jakiś związek z płytą.

Voo, te "tajemnicze" gumki to... nóżki konsoli.
Skoro miałeś tylko jedną to nic dziwnego, że się chybotała.

O KURDE

Nie wpadłem na pomysł, że to jedna z nóżek bo umiejscowione są jak dla mnie w bardzo dziwnym miejscu tzn. nie na rogach konsoli

Ale tak, oczywiście mam też i pozostałe bo dlaczego niemiałbym mieć

A konsola się gibała, bo jak się naciśnie na jej lewą stronę to się musi gibać nie mając nóżek w rogach


No dobra a już na spokojnie, skoro wyjaśniliśmy zagadkę na miarę Archiwum X. Grałem sobie w FIFĘ 16 i napiszę tak - pierwszy raz z tą serią miałem do czynienia na PSX kolegi. Jak kupiłem sobie PS2 i zobaczyłem jak tam wygląda ówczesna FIFA to musiałem szczękę zbierać z podłogi. Przeskok pomiędzy PS2 i PS3 też był kosmiczny. Teraz, hmm... W sumie to bardziej wrzutka na EA niż Sony ale mówiąc szczerze nie jestem pod żadnym wrażeniem. Niestety jeśli chodzi o samą konsolę to też na razie jestem nieco rozczarowany. Ospały i przekombinowany system, wygodne ale i sprawiające wrażenie delikatnych pady (obym się mylił) i generalnie brak tego WOW, które towarzyszyło mi przy przesiadaniu się na kolejne platformy Sony. Czasy się zmieniły, nowoczesna elektronika jest wszechobecna, wszystko rozumiem. No i jeszcze w nic sensownie nie pograłem, w żaden topowy tytuł ale przy poprzednich przesiadkach wystarczał sam kontakt z platformą, że miałem wrażenie, że wchodzę na jakiś wyższy poziom Tutaj tego nie mam. Chyba już za stary zwyczajnie jestem. No i widzę, że brak sensownego netu będzie mi jeszcze bardziej doskwierać. Zapakowałem do napędu płytke z Autoklubem a tu na dzień dobry aktualizacja kilkanaście giga Pogram za dwa dni. Nie ma jednak jak kochany 2deesik.

Nie jesteś stary, po prostu ta generacja nie miała jeszcze nic co by sprawiło, że faktycznie poczułbyś, że to jest "next-gen". Ostatnio w PS I Love You XOXO Moriarty stwierdził, że ta generacja nie robi nic czego nie zrobiłaby poprzednia. Choć jest to oczywiste nadużycie, to jednak coś w tym jest.

No bo niby jest sporo tytułów przełomowych, dla mnie z pewnością takim jest Wiedźmin 3, po którym już żaden świat gry nie będzie taki sam, jednak zaznaczam, że grałem w niego na PC. Na konsoli nie widziałem na razie nic co by mnie zmiotło, może Bloodborne, ale to bardziej klimatem i tzw. "art direction", może MGSV, zwłaszcza w temacie animacji i sterowania. Ale to też nie był pełen pakiet, mega wow. Mówi się, że ponoć Quantum Break ma tym być dla X0, a dla Playstation pewnie będzie to Uncharted, ale tak naprawdę chyba wszyscy już patrzą powoli na VR i to będzie prawdziwy skok i nowa jakość.

Jeśli chodzi o sam sprzęt to nie ma w nim imho tej magii co w PS3. Tam był kurde mega kombajn przed którym czułeś szacunek, a PS4 jest trochę jak Toyota - kawał dobrego rzemiosła, ale nudna jak flaki z olejem. I nawet nie potrafi pociągnąć emu PSX.

To jest w ogóle dziwna generacja - niby jest tyle gier, ale w sumie nie ma niczego wyjątkowego, przynajmniej w mainstreamie. Sam siedzę albo na sprzętach Nintendo, albo na indykach, głównie na PC. Albo po prostu tłukę retro.

Kto mnie może dodać do naszego klubu w Driveclub? Kalten?

Mnie tyż!!!

A grasz w to jeszcze w ogóle?

Teraz pacze ze musze jeszcze kupic bikes i season pass, no pieknie Ale co tam, wygląda jak kolejna czesc PGR wiec mi sie podoba.

Ja już nie mam Driveclub więc nie mogę.

Ja też już nie mam.
Dominick zakładał klub może on was doda albo Jarecki, on też jest w klubie.

A nie macie Plusa?