Strona 68 z 100

Re: Luźny I

: 28 czerwca 2015, o 21:29
autor: PIOTROSLAV
Sobies pisze:Nareszcie mogę zmazać z mojego nicka ten haniebny napis: Łódź :)

Wyprowadziłem się - czuje się fantastycznie opuszczając to miasto :) Wracam do domu.
Pzypomnij, bo nie pamiętam - Radom, czy Sosnowiec?

Re: Luźny I

: 28 czerwca 2015, o 23:53
autor: Sobies
Dużo lepiej mój drogi parmezanie :) Sierpc

Re: Luźny I

: 29 czerwca 2015, o 00:04
autor: SithFrog
Sobies pisze:Dużo lepiej mój drogi parmezanie :) Sierpc
Czyli jak wrócisz to będzie godło ZSRR!

Re: Luźny I

: 29 czerwca 2015, o 22:07
autor: Dragon_Warrior
Bambus znów nie będzie sam w tej strefie 0 :P

Re: Luźny I

: 29 czerwca 2015, o 22:29
autor: colgatte
Luuudzie, tak zapuscilam kompa sluzbowego, ze teraz nie moge po ludzku przeczytac artykulu na Pudelku, bo pojawiaja mi sie jakies reklamy, rozsuwaja uklad i w ogole ciagle otwieraja mi sie strony, ktorych nie mialam zamiaru odwiedzac.

Jaki jest teraz rozsadny jakis skaner online, ktorym moglabym to wywalic? Czy nie ma juz czegos takiego? :D

Re: Luźny I

: 29 czerwca 2015, o 22:42
autor: Cherryy
malwarebytes anti-malware i combofix

Re: Luźny I

: 29 czerwca 2015, o 22:47
autor: Jutsimitsu
colgatte pisze:Jaki jest teraz rozsadny jakis skaner online, ktorym moglabym to wywalic? Czy nie ma juz czegos takiego? :D
Zacznij od sprawdzenia wszystkich pluginów lub extensions. Bo to brzmi jak jakieś "ask toolbar" itp.

Re: Luźny I

: 29 czerwca 2015, o 23:03
autor: SithFrog
colgatte pisze:Luuudzie, tak zapuscilam kompa sluzbowego, ze teraz nie moge po ludzku przeczytac artykulu na Pudelku, bo pojawiaja mi sie jakies reklamy, rozsuwaja uklad i w ogole ciagle otwieraja mi sie strony, ktorych nie mialam zamiaru odwiedzac.

Jaki jest teraz rozsadny jakis skaner online, ktorym moglabym to wywalic? Czy nie ma juz czegos takiego? :D
A skąd taki burdel w kompie? Kolega chodził po dziwnych stronach? :>

Re: Luźny I

: 30 czerwca 2015, o 00:11
autor: Dragon_Warrior
czemu kolega? - to kobietom już nie wolno fikołka obejrzeć?

Re: Luźny I

: 30 czerwca 2015, o 09:04
autor: SithFrog
Dragon_Warrior pisze:czemu kolega? - to kobietom już nie wolno fikołka obejrzeć?
DW...

Re: Luźny I

: 30 czerwca 2015, o 11:09
autor: peterpan
Combofix - ale upewnij się, że nie masz zainstalowanych JAKICHKOLWIEK innych antywirusów. To mocne narzędzie i może spsuć firmowy sprzęt. Zrób backup przed jego użyciem.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 10:03
autor: sqpek
tsktsktsk, znowu znikam na kilka miesięcy a wy nawet nie potraficie Luźnego I zamknąć

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 12:42
autor: peterpan
Chlopaki, czy ktos z trojmiasta, najchetniej z gdanska, przyjalby pod dach peterpana i jego kolezanke na jedna pooopenerze - jutro okolo 4-6 na pare godzin snu? Zjebalo mi sie spanie i szukam przyjaznej duszy ;)

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 16:02
autor: peterpan
Alarm odwolany ;)

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 18:44
autor: Crowley
Drogie BRAVO... Stawiam sześciopak dobrego piwa osobie, która przepędzi dzieciarnię spod moich okien. Pech chciał, że mieszkam na parterze, a za naszym blokiem jest niewielki skrawek trawnika. Ów trawnik upodobała sobie banda małych troglodytów (wiek od szkolnego do gimnazjalnego), którzy dzień w dzień napieprzają tam w piłkę, oczywiście piłując do tego ryje, bluzgając, śmiecąc, waląc piłką w ścianę i okna. Ja bym zacisnął zęby i zamknął te okna ale moje roczne dziecko nie bardzo potrafi usnąć przy takich hałasach, a popołudniową drzemkę mieć musi i już.
Grzeczne prośby nie pomogły, "bo na boisku szkolnym jest asfalt i się źle gra" i w ogóle każdy mały chujek jest mądrzejszy i bardziej wygadany niż ustawa przewiduje. Niegrzeczne prośby spotkały się tylko z agresją i porcją bluzgów (to nie ja, bałbym się, że mi wieczorem samochód porysują albo kołpaki zasuną), straż miejska może zareagować tylko na bluzgi i śmiecenie - patrol przyjechał, poprosił o ciszę i pojechał. Namierzyłbym rodziców ale to nie są dzieci z naszego bloku, tylko z innych okolicznych. Teren należy do miasta, więc nie da się go ogrodzić ani w ogóle zabronić komuś wchodzić ale mnie kurwica bierze jak sobie pomyślę, że przez całe wakacje będę musiał zamykać okna, żeby móc spokojnie pomyśleć i może uśpić dziecko przy odpowiedniej dozie szczęścia.
Ktoś? Coś? I proszę nie wyzywać od starych pierdzieli. Ja nie jestem przeciw graniu w piłkę ale my kopaliśmy zawsze o swoją bramę, a nie sąsiadów, a do tego takie wiąchy jak z ust tych dzieci, to nawet na budowie nie lecą za często.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 18:49
autor: Larofan
wyprowadz psa ze sraczka na ten trawniiczek pare razy

albo wykop pare dziur w strategicznych miejscach zeby bylo nierowno i sie zle gralo

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 18:54
autor: Crowley
Psie sraki zdają się im nie przeszkadzać. Ludzie tam dość często wyprowadzają czworonogi. :P

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 18:58
autor: Larofan
ja bym tylko 'upiekrzyl' ten skrawek tak zeby granie w pile bylo niewygodne :) dziury i kamloty + psie kupy

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 19:37
autor: Turtles
A potem sie wszyscy dziwią, że sportu młodzież nie uprawia.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 19:42
autor: LLothar
Ok, pamietacie jak Alianci zrobili sojusz ze Zwiazkiem Radzieckim zeby pokonac Hitlera? Zrobic musisz podobną akcje. Pójdź do rady osiedla z prośbą, aby...
Spoiler:
... postawić tam pomnik papieża polaka!
Wszyscy się będą bali sprzeciwic, a nie bedzie juz gdzie grac :D

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 19:51
autor: Crowley
Turtles pisze:A potem sie wszyscy dziwią, że sportu młodzież nie uprawia.
100 m dalej jest podstawówka, a jakieś 250 stadion MOSiR otwarty dla wszystkich z mnóstwem zieleni wokół. Poza tym dopóki był rok szkolny i grali godzinę-dwie, nie było dramatu. Teraz potrafią pół dnia. Mieszkaj pół dnia na boisku pełnym wrzeszczących małolatów.

EDIT: Pomysł z pomnikiem ma potencjał, chociaż nie wiem czy w tak mało reprezentatywnym miejscu wypada. Ale z drugiej strony może właśnie w ten sposób podnieść prestiż okolicy... ;)

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 20:15
autor: SithFrog
A w spółdzielni pytałeś czy coś można tam poradzić? Jakiś zakaz gry w piłkę na budynku czy coś?

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 20:31
autor: Crowley
Nie pytałem. Spróbuję ale wątpię. W końcu to teren miasta, a nie prywatny.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 20:35
autor: Turtles
Dzieci kopią piłke na osiedlu. POlska Tuska. ;]

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 20:37
autor: ThimGrim
Nie deptać zieleni
Obrazek

Albo wysyp chleb żeby gołębie chrzestne zajęły teren.
Obrazek

Naznoś kamieni.
Crowley pisze: "bo na boisku szkolnym jest asfalt i się źle gra"
Co to za dzieci są? o_O

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 20:47
autor: Crowley
ThimGrim pisze:Co to za dzieci są? o_O
To nie dzieci. To wilki...

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 20:47
autor: Matthias[Wlkp]
OK, to może coś takiego:

Będzie potrzebne:
- cierpliwość
- znajomość wymyślonego języka
- umiejętność poruszania się bardzo powoli, ale bardzo płynnie, żeby nie było widać, że idziesz na nogach
- bardzo długa drewniana laska
- długa czarna szata z kapturem (najlepiej bardzo dużym)
- jak największy medalion z pentagramem
- kadzidło
- granat dymny lub coś innego dymiącego
- przenośny sprzęd Audio z wbudowanym głośnikiem
- przerażające odgłosy
- 5 rac (opcjonalnie świece, jeśli jest możliwość zastania intruzów w nocy)
- 5 znajomych
- martwe zwierzę
- katapulta, lub inny środek miotający martwym zwierzęciem (opcjonalnie jakiś środek łatwopalny)

Co trzeba zrobić

Etap 1 - rozpoznanie

Ilekroć zobaczysz, że coś się zaczyna dziać, załóż szatę, pentagram, weź kij i przejdź się bardzo powoli wzdłuż tego terenu. Najlepiej tak, żeby nie było widać, że idziesz - jak będziesz ruszał nogami bardzo płynnie, będziesz sprawiał wrażenie, że lewitujesz. Możesz rzucać towarzystwu zimne spojrzenia, ale na razie nic więcej. Pewnie na początku będą się z Ciebie nabijać, ale to nic nie szkodzi - wręcz przeciwnie, będziesz mógł odnotować fakt, że zostałeś zauważony. Powtarzaj czynność aż wyczaisz jakiś powtarzający się termin pojawiania się owej młodzieży - staraj się przechodzić mniej więcej w tym samym czasie.

Etap 2 - wzbudzenie podejrzeń

Jak już będziesz wiedział mniej więcej, kiedy przychodzą, postaraj się ich ubiec w jakiś dzień. Weź kadzidło i obejdz z nim teren parę razy. Zapach zostaje na długo, więc na pewno zostanie zauważony. Możesz nawet zostawić tlące się ziarenka na jakimś kamieniu. Nalepiej w pobliżu miejsca, w którym przesiadują najczęściej.

Etap 3 - sianie grozy

Możesz wrócić do czynności z punktu 1 i przejść do tego etapu np. po tygodniu. Umów się ze znajomymi i przyjdźcie na plac kiedy młodzież będzie tam przebywać. Wszystcy musicie być ubrani w identyczne czarne szaty. Bądź wyposażony w system audio z głośnikiem i nagranymi odgłosami. Podejdźcie do placu w rzędzie. Krzyknij coś w niezrozumiałym języku, co będzie znakiem dla znajomych, żeby stanęli w kręgu, tworząc jakby pięć wierzchołków pentagramu . Wejdź kilka kroków do kręgu, krzyknij ponownie coś niezrozumiałego - w tym momencie znajomi muszą zapalić race (świece) i podnieść je do góry. Włącz system audio i pokrzykuj coś. Bez znaczenia jest to, czy młodzieź przerazi się i ucieknie, czy zostanie.

Etap 4 - atak ostateczny

Ten krok może nie być potrzebny, jeśli młodzież boi się wystarczająco, żeby nie przychodzić. Jeśli nie, pozostaje ostatni krok. Kiedy młodzież będzie przechodzić przez plac wystrzel w ich stronę martwe zwierzę. Alternatywnie możesz wypalić pentagram na placu i umieścić zwierzę w jego środku. Powtarzać do skutku.

Możliwe efekty niepożądane (mniej niż 10% próbki kontrolnej):
- ekskomunika
- eksmisja
- szykany ze strony sąsiadów

Używać na własną odpowiedzialnność.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 20:49
autor: Crowley
Chyba mam zwycięzcę...

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 21:03
autor: SithFrog
Turtles pisze:Dzieci kopią piłke na osiedlu. POlska Tuska. ;]
Za moich czasów kopało się na boisku, ale my to pojebani byliśmy.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 21:11
autor: Crowley
My graliśmy też na ulicy o bramę, jeśli nie było wystarczająco dużo ludzi, żeby iść na boisko. Ale zawsze graliśmy o bramę jednego z nas a nie szliśmy napieprzać w płot sąsiadów. A jakby ktoś przeklął na głos i któryś z okolicznych dorosłych to usłyszał, to granie by się skończyło w 30 sekund i ktoś miałby czerwone paski na dupie. Ot taka różnica.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 21:12
autor: PIOTROSLAV
Zaproś DW, to ich z łuku wystrzela

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 21:15
autor: Turtles
DW miał chyba kiedys problem z gangiem gimnazjalistów.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 21:16
autor: LLothar
Specjalnie dla brata - Happy Canada Day!

Obrazek

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 21:20
autor: Matthias[Wlkp]
Dziękuję, dziękuję ;)

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 21:21
autor: SithFrog
Crowley pisze:My graliśmy też na ulicy o bramę, jeśli nie było wystarczająco dużo ludzi, żeby iść na boisko. Ale zawsze graliśmy o bramę jednego z nas a nie szliśmy napieprzać w płot sąsiadów. A jakby ktoś przeklął na głos i któryś z okolicznych dorosłych to usłyszał, to granie by się skończyło w 30 sekund i ktoś miałby czerwone paski na dupie. Ot taka różnica.
Stary, rodzice przeprowadzili się i wybudowali przy boisku do kosza gdzie takie dzieciaki grały sobie w nogę, zamiast w kosza. Piłka co 10 min lądowała w ogrodzie. Ustrzelili kilka grządek, jakiś krzew, grilla i moją siostrzenicę ze dwa razy. Zwracanie uwagi kończyło się wyzwiskami jakich nawet ich pokolenie nie znało, a jak raz zagrozili, że nie oddadzą piłki to... wpadła policja i jeden z rodziców gnoja :) O tym, że odlewali się na ogrodzenie regularnie nawet nie wspominam. O gestach w stylu faki i walenie konia też.

Najśmieszniejsze, że starsza młodzież i żuliki czasem na ławeczkach przy boisku późnymi wieczorami obalali browary i generalnie była kultura. Ani krzyków, ani zadym, nic. Idź do oporu, nie odpuszczaj :)

Rodzice się wkurzyli, złożyli odpowiednie pisma gdzie trzeba, miasto zrobiło jakiś audyt i stwierdziło, że na boisku do kosza się gra w kosza. Jako, że nic się nie zmieniło, poszło drugie pismo. Miasto zdecydowało, że jak się nie "umią" bawić to koniec z boiskiem.

Staaaaaaaary. Lokalne media, reportaże w gazetach, w lokalnej TV, w necie. Sport umiera, a oni dzieciom niewinnym boisko zabierają. Jak to tak, skandal, granda. Zjednoczeni rodzice gówniarzerii z mordą i pretensjami. Meksyk na całego. A ci rodzice głupsi od dzieci. Serio, ja się nie dziwię, że te gnojki takie butne i wyszczekane, wszystko po rodzicach :)

Na szczęście miasto podtrzymało decyzję. Upierdolili kosze, ogrodzili teren, skończyło się tak, że wszystko zarosło trawą i stoi odłogiem.

A oczywiście boisko do nogi z nieźle utrzymaną murawą jest 500 m dalej :)

Jak gdzieś znajdę to nawet linki podrzucę ;)

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 21:51
autor: ThimGrim
My na podwórku mieliśmy kawałek trawy, a jedną z krawędzi wyznaczały samochody więc to one zawsze najbardziej dostawały. Ach ten upierdliwy alarm w samochodzie ojca kolegi i chowanie się po bramach... Dopiero jak byliśmy więksi to chodziliśmy na stadion miejski, który był po drugiej stronie ulicy. ;) a graliśmy prawie zawsze właśnie na betonowym boisku, bo inne były i tak za duże. No a poziom językowy był zawsze taki jak poniżej. W końcu byliśmy zawodowcami.

phpBB [video]

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 22:08
autor: SithFrog
U nas najpopularniejsza była tzw. radiobuda. Asfaltowe boisko przy technikum. Jak było zajęte to obok był goły asfalt i rysowało się grę "w kwadraty".

Minusem było to, że (ch wie czemu) na wakacje zabierali bramki do jakiegoś magazynu :/

A - co ciekawe - czasem ktoś rzucił "kurwa", ale poza tym w ogóle nie było takiego rynsztoku jak ten z Nic śmiesznego. Serio, nie wiem czemu, ale praktycznie nikt tak nie klął.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 22:26
autor: Zolt
Crowley - niech jedna z gruszek na budowę zabłądzi na plac i przez przypadek wyleje zawartość.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 22:38
autor: Crowley
Pracuję w tej chwili 64 kilometry od domu... W sumie brzmi legitymacyjnie takie zabłądzenie.

Re: Luźny I

: 1 lipca 2015, o 22:49
autor: boncek
Ja chyba najwięcej przeklinałem w podstawówce właśnie. Pamiętam, że miałem takiego walkmana z głośniczkiem i mikrofonem i często nagrywałem ot tak nasze rozmowy. Masakra, samo mięso. :D

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 11:29
autor: Cherryy
Ja miałem to szczęście, że pod oknami było pełnowymiarowe boisko piłkarskie z trybunami otwarte dla wszystkich. Grało się tam na jednej połówce wszerz na bramki ułożone z kostki brukowej. Ciężko tam było o trawę, bo nikt o to nie dbał. Teraz grała tam b-klasowa Wisła Fordon i bardziej się dbało o trawę i okolicę. Szkoda, że od nowego sezonu Wisła przenosi się na drugi fordoński stadion (tak, Fordon ma dwa stadiony piłkarskie - taka to "wiocha"), który należy do Zawiszy, więc ten "nasz" obiekt pewnie zupełnie pójdzie w ruinę. Zresztą, obok, jakieś 50m dalej, otwarto kilka lat temu Orlika. Szkoda, że wtedy już byliśmy "za duzi" i nie dało się spiknąć odpowiednio dużej grupy, żeby kulturalnie zagrać. A w dzieciństwie taki Orlik to było MARZENIE.

Zresztą, powiem Wam, że my mieliśmy - wg mnie - całkiem dobry poziom. Po kilku latach wspólnego grania, nikt już nie kopał na pałę, czasem szły takie zespołowe akcje, że ogralibyśmy niejedną szkółkę piłkarską. Przed meczami bawiliśmy się nawet w taktyki, które później staraliśmy się skrzętnie realizować na boisku. Niekiedy nawet ktoś godził się być sędzią. Człowiek się czuł jak profesjonalista. ;)

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 11:37
autor: Larofan
ja mialem dwa boiska przyszkolne - jedno piachowe, i drugie asfaltowe, popekane (na tym drugim gralo sie chujowo)
starszaki wypychaly mlodszych na te gowniane boicho z asfaltu bo na piachu bylo lepiej
potem te asfaltowe wyprostowali i polozyli sztuczna trawe wiec sytuacje sie odwrocily - starszaki wywlalay kurdupli na te piachowe bo trawiaste lepsze :)
teraz postawili obok orlik, na miejscu tego piachowego boicha jest teraz full wypas oswietlone boisko
ale ja juz od dawna nie gram w pilke, zreszta nigdy przesadnie tego nie lubilem :P
zaltea taka ze orlik ma jupitery takie ze jak zapalaja wieczorem to mam w chacie jasno za darmo

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 13:39
autor: Jutsimitsu
To jak się tak chwalimy, to ja kiedyś grałem w szkolnej reprezentacji w liceum i doszliśmy do miejsc 5-8 w licealiadzie. O! (jak już idziemy kto szybciej dobiegł w paraolimpiadzie)

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 13:54
autor: Turtles
To jak się tak chwalimy, to ja kiedyś grałem w szkolnej reprezentacji w liceum i doszliśmy do miejsc 5-8 w licealiadzie. O! (jak już idziemy kto szybciej dobiegł w paraolimpiadzie)

Ale przecież nikt.... oprócz Ciebie w tej chwili... Co?

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 14:00
autor: SithFrog
Myślałem, że tylko ja nie złapałem kontekstu. To chyba jakiś rezultat 420 :)

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 14:03
autor: Jutsimitsu
Cherryy pisze:Zresztą, powiem Wam, że my mieliśmy - wg mnie - całkiem dobry poziom. Po kilku latach wspólnego grania, nikt już nie kopał na pałę, czasem szły takie zespołowe akcje, że ogralibyśmy niejedną szkółkę piłkarską. Przed meczami bawiliśmy się nawet w taktyki, które później staraliśmy się skrzętnie realizować na boisku. Niekiedy nawet ktoś godził się być sędzią. Człowiek się czuł jak profesjonalista. ;)

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 14:04
autor: boncek
A wiecie, że Justi trafiał piłką w kartkę A4?





;)

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 14:29
autor: Zolt
to nie była kartka A4, tylko kolega ze średnią 6.0.

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 14:46
autor: SithFrog

Re: Luźny I

: 2 lipca 2015, o 14:53
autor: Cherryy
Najpierw col, teraz Jutsi... mam wrażenie, że czasem jestem źle rozumiany :roll: