Strona 65 z 87

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 14:23
autor: Counterman
A gdzie ja napisałem że mają cokolwiek sprzedawać? Cała dyskusja wywodzi się od mojego stwierdzenia, że nie uważam kościół (zresztą jakikolwiek kościół mi znany, nie tylko katolicki) za instytucje wartościową. Tyle. Dyskutowaliśmy o forsie jako jednym z aspektów tego tematu.

Tak samo odnośnie Cartiasu - sam Cartias, patrząc w oderwaniu od kościoła, jest bez zarzutu. Wiedząc, że jest to element struktury kościoła pokazuje tylko, że kościół robi śmiesznie mało w stosunku do swoich możliwości wywodzących się z posiadanego kapitału. Czyli nie atakuję oceniam negatywnie Caritas, oceniam negatywnie kościół.
Gdyby WOŚP miał tylko efektywność rzędu 50% (czyli 50 centów na dolarze) to nie wspierał bym tej organizacji. Co nie znaczy, że bym wieszał psy, jak pisze Razor 50 centów to 50 centów - musiał bym przemyśleć. WOŚP ma jednak bardzo dużą efektywność, upubliczniają swoje raporty finansowe, wygrali już kilka procesów sądowych (oskarżali ich o niegospodarność powierzonych środków i nie realizowanie celów statutowych) - są przy tym organizacją samą w sobie, nie należą do żadnej większej struktury.

Może też wyprzedzę rzeczywistość i dodam, że nie przeszkadza mi, że ktoś ma wiarę w swojego Boga (jakiegokolwiek) - dopóki jego wiara nie nawołuje do np. nie wiem mordów, rytualnego obcinania palców u lewej ręki itp. itd.. Odnoszę się teraz tylko do instytucji szerzących różne religie.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 14:40
autor: DaeL
Counterman pisze:A gdzie ja napisałem że mają cokolwiek sprzedawać?
Counterman pisze: kościół robi śmiesznie mało w stosunku do swoich możliwości wywodzących się z posiadanego kapitału.
Może tylko ja tak mam, ale ilekroć padało hasła, ile to Kościół ma aktywów, to nabierałem przekonania, że w Twoich oczach KK byłby instytucją pożyteczną tylko wtedy, gdyby sprzedał dzieła sztuki i świątynie, i przeznaczył te pieniądze na działalność charytatywną. Moim zdaniem to jest wymaganie nieracjonalne, a miara jaką przykładasz do KK jest niesprawiedliwa.

To trochę tak, jakby powiedzieć, że OK, Kowalski raz w miesiącu jest wolontariuszem w schronisku dla zwierząt, ale nie można powiedzieć, żeby robił coś dobrego. No bo przecież głównie śpi, żre, gdzieś tam pracuje i gra na Playstation. Żeby można go było pochwalić to powinien sprzedać co ma i zamieszkać w schronisku.

Moim zdaniem Kościół katolicki jest przede wszystkim związkiem wyznaniowym, ale jego działalność charytatywna jest jak najbardziej istotna i godna szacunku. I jako ateista mam nadzieję, że Katedry Mariackiej nie przehandlują. Nawet, gdyby mieli kasę oddać najuboższym.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 14:40
autor: Gregor
Counterman pisze:A gdzie ja napisałem że mają cokolwiek sprzedawać? Cała dyskusja wywodzi się od mojego stwierdzenia, że nie uważam kościół (zresztą jakikolwiek kościół mi znany, nie tylko katolicki) za instytucje wartościową. Tyle. Dyskutowaliśmy o forsie jako jednym z aspektów tego tematu.
A co powinien robić kościół, żeby był wg Ciebie wartościowy? Taka organizacja chyba ma za cel zrzeszać wiernych, organizować uroczystości religijne, nauczać swojej filozofii i takie sprawy.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 14:59
autor: Counterman
Panowie, doskonale sobie zdaję sprawę że kościół jest związkiem wyznaniowym mającym za cel szerzenie danej religii. Dla mnie ten cel jest mało wartościowy, to jest moje prywatne zdanie. Jeżeli ktoś ma inne to proszę bardzo.
Dyskutowaliśmy o forsie, bo od tego temat się zaczął. Cała dyskusja kręci się wokół tego, że pieniądze przeznaczane przez kościół na cele charytatywne są małe. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest to ok bo nie jest jego cel jako instytucji to spoko. Bo celem jest szerzenie wiary.
Ja twierdzę, że cel szerzenia wiary jest dla mnie bezwartościowy, bo to moja opinia. Przy tym twierdzę, że jako instytucja posiadająca duże aktywa, kościół przeznacza mało na cele charytatywne. Mało przeznacza też na cele charytatywne Apple, co też nie jest specjalnie godne pochwały.
Różnica jaką widzę między Apple a kościołem to fakt, że jedna instytucja ma zarabiać pieniądze, a druga ma szerzyć wiarę. W przypadku kościoła katolickiego uczono mnie bardzo dużo o miłosierdziu, wiary w bliźniego, pomocy ubogim itp. itd.. W perspektywie nauk kościoła można dyskutować czy robi dużo dla celów charytatywnych, czy nie, ale ostatecznie nie jestem jego członkiem, nie wierzę w jego religię, więc koniec końców nie mogę "rozkazywać" co ma taki kościół robić ze swoją forsą. Mogę za to powiedzieć, że działalność charytatywna kościoła jest dla mnie mało wartościowa, ponieważ jest znikoma w porównaniu do jego aktywów.
I naprawdę nie rozumiem czemu jakiekolwiek związki wyznaniowe mają mieć przywilej nie raportowania swojej księgowości. Muszą to robić wszystkie instytucje, fundusze, srundusze i inne formy prawne, które nie mają celu gospodarczego (zysku) w swojej definicji. Z jakiego powodu jakikolwiek związek wyznaniowy ma mieć przywilej nie pokazywania swoich finansów?

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 15:31
autor: ThimGrim
Counterman pisze:Z jakiego powodu jakikolwiek związek wyznaniowy ma mieć przywilej nie pokazywania swoich finansów?
Bo „niezbadane są wyroki boskie”.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 16:27
autor: Pquelim
Counterman pisze:I naprawdę nie rozumiem czemu jakiekolwiek związki wyznaniowe mają mieć przywilej nie raportowania swojej księgowości. Muszą to robić wszystkie instytucje, fundusze, srundusze i inne formy prawne, które nie mają celu gospodarczego (zysku) w swojej definicji. Z jakiego powodu jakikolwiek związek wyznaniowy ma mieć przywilej nie pokazywania swoich finansów?

Nie wiem dokładnie o co Ci tutaj chodzi, bo Kościół Katolicki akurat nie ma żadnych przywilejów dotyczących niepokazywania swoich finansów, jeżeli chodzi o działalność gospodarczą i fundacyjną. Tzn, każda archidiecezja płaci normalnie podatki od działalności gospodarczej, a jawność finansowania Kościoła np z dotacji Państwowej jest zawsze zachowana. Fundacje kościelne, w tym Caritas, publikują coroczne sprawozdania budżetowe (oprócz Lux Veritatis, ale to skandal dawno znany i inna para kaloszy trochę) jak wszystkie normalnie działające fundacje. Mało tego, większość parafii podaje do ogólnej wiadomości zysk z tacy, co można policzyć nawet w skali kraju (w 2012 średnio było to 4100zł).
Więc nie wiem, jakich danych się od Kościła domagasz. Ani Apple, ani Microsoft nie mają obowiązku publikowania swoich budżetów. W przypadku Kościoła zebranie całego budżetu jest niezwykle skomplikowane i wymagałoby szeroko zakrojonego badania w skali całego kraju, ale np tutaj jest raport w tym stylu.

No chyba, że pretensje masz po prostu o zwolnienia z podatków, m.in. od darowizn, na którym Kościół bardzo korzysta, bo w ten sposób traktowane są zarówno taca, jak i opłaty od sakramentów. W tym miejscu mnie się to również niezbyt podoba i moglibyśmy sobie długo dyskutować na ten temat.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 16:31
autor: Mithrandir
kurcze Counter, zawsze miałem Cię za zdroworozsądkowego wolnościowca, te czarne marsze mają na Ciebie zły wpływ ;) ...

Zaprezentowana przez Ciebie krytyka KK jest tu równie racjonalna, co stwierdzenie "nikt mi nie wmówi, że Apple jest wartościową instytucją, bo sam nigdy nie kupię Iphona a Apple zamiast rozdawać hajs realizuje cele swoich akcjonariuszy".

KK działa od 2 tys. lat, przez wieki kształtował zachodnią cywilizację, dziś ma ponad miliard stałych klientów. Warto być krytycznym, ale lepiej na gruncie merytorycznym niż emocjonalnym.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 16:39
autor: Counterman
Apple oraz Microsoft mają cel zarobkowy. Ja pisałem o formach prawnych które nie mają celu zarobkowego. A akurat Apple i Microsoft mają obowiązek publikowania raportów kwartalnych i rocznych, bo są na giełdzie. I robią to.

Przede wszystkim ciągle piszesz o fragmentach organizacji. Np. jawność dotacji, dedykowane fundacje typu Caritas itd.. A mi chodzi o CAŁĄ instytucję. W nosie mam to, czy jest to trudne czy nie - to żaden argument. Wszystkie inny typy instytucji (które spełniają warunek braku celu zarobkowego) muszą pokazywać swoje finanse, po to żeby np. sprawdzić wywiązywanie się z celu statutowego. Żadna grupa instytucji, poza związkami wyznaniowymi, nie ma przywileju niejawnej księgowości. Nie widzę żadnego powodu, dla którego związki wyznaniowe są uprzywilejowane na tym polu.

Ponownie napisze, że instytucje mające na cel zysk mają szereg usprawiedliwień czemu nie ma z definicji takiego obowiązku (upubliczniania raportów finansowych). Np. bo odsłonięcie się dla konkurencji, bo utrata przewagi na rynku, bo cokolwiek rynkowego. A mimo to wiele instytucji samych z siebie publikuje te dane, żeby np. zachęcić inwestorów.
Nie dotyczy to spółek giełdowych, one muszą publikować takie informacje (w określonym standardzie, poświadczone imiennie przez certyfikowanego księgowego, a także po audycie).

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 16:44
autor: Counterman
Mithrandir, albo nie przeczytałeś moich postów ze zrozumieniem, albo przeleciałeś je pobieżnie. Bo podaję Ci szereg merytorycznych argumentów, a Twoje porównanie do Apple jest kompletnie bezzasadne. Przeczytaj jeszcze raz co pisałem o różnicy między typami instytucji (w szczególności o innych celach w jakich są powoływane).

Argument długoletniej działalności jest w ogóle nie merytoryczny, najstarszy bank świata jest jednym z najgorzej zarządzanych z sektora i więcej tam trupów w szafie niż u seryjnego mordercy. Kształtowanie zachodniej cywilizacji to znowu dyskusja o historii i przeszłości, pisałem już o tym. Duża liczba "klientów" o niczym nie świadczy, disco polo ma dużo klientów, w Kenii 90% mężczyzn odpowiada że ich żona "nie ma prawa odmówić im seksu, w żadnej sytuacji", a 10% ankietowanych Amerykanów (ergo ile, 23 miliony ludzi? jakoś tak?) wierzy że Ziemia jest płaska.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 16:48
autor: Razorblade
"Nie widzę żadnego powodu, dla którego związki wyznaniowe są uprzywilejowane na tym polu."

Ale ustawodawcy w wielu panstwach widza widocznie... proste. Tylko twierdzenie ze nawet 1 cent z tych wartosci powinien byc przeznaczony na cokolwiek zwiazanego z pomoca charytatywna to jakas bzdura. Bo wlasnie od tego KK ma szereg fundacji, a dzialalnosc charytatywna to nie jest glowny cel statutowy.

Ja akurat widzialbym wiele powodow, poczawszy od wyliczenia wartosci dobr i ich "umiejscowienia" znajdujacych sie w kosciolach ktore zwyczajnie sa niechronione w kazdym pcimiu dolnym na calym swiecie.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 17:03
autor: Counterman
Razorblade pisze:"Nie widzę żadnego powodu, dla którego związki wyznaniowe są uprzywilejowane na tym polu."

Ale ustawodawcy w wielu panstwach widza widocznie... proste.
No tak, bo ustawodawcy zawsze wdrażają dobre prawo. W ogóle jak coś wypływa od strony rządowej to można być pewnym jakości i solidności. I logiki przede wszystkim. To nie jest żaden argument, ani społeczny ani gospodarczy. To jest argument "rząd tak pomyślał, więc musi być dobre".
Tylko twierdzenie ze nawet 1 cent z tych wartosci powinien byc przeznaczony na cokolwiek zwiazanego z pomoca charytatywna to jakas bzdura. Bo wlasnie od tego KK ma szereg fundacji, a dzialalnosc charytatywna to nie jest glowny cel statutowy.
Źle mnie rozumiesz. W dyskusji są dwa oddzielne wątki, które łączysz w swojej wypowiedzi.
1. Wartościowanie funkcji związków wyznaniowych. Dla mnie nie są one wartościowe.
2. Kwestia kasy. Wyszła, bo od tego zaczęła się dyskusja. Jak pisałem kościół ma przede wszystkim szerzyć swoją religię (dla mnie żadna wartości, dla kogoś może być - nie dyskutuję). Jednocześnie z tego co mnie uczyli to kościół katolicki powinien pomagać biednym i potrzebującym, ALE jako że nie jest to moja wiara to nie będę dyskutował, że ma to robić - nie będę rozkazywał wierzącym co ma robić ich kościół. Kościół jednak pomaga (poprzez Caritasy itd.), co jest fajne. Tylko, że ma bardzo duże środki, w stosunku do pomocy której niesie. I to powoduje, że owszem pomaga, ale pomaga mało - i ja jako zresztą osoba przekazująca środki na Caritas, mogę powiedzieć że Caritas pomaga super, ale to nie zasługa Kościoła, tylko Cartiasu właśnie. Mogę ocenić, że ta pomoc którą niesie kościół jest nikła (w stosunku do możliwości), szczególnie że jest to związek wyznaniowy. Nie musi przynosić zysku. Wręcz nie powinien. Rozumiem, że można stwierdzić "jedyną funkcją związku jest szerzenie religii, a reszta to fajny bonus", co jest zgodne z prawdą. Jednak jednocześnie umożliwia mi to powiedzenie, że to nie podnosi mojej oceny tej instytucji.
Ja akurat widzialbym wiele powodow, poczawszy od wyliczenia wartosci dobr i ich "umiejscowienia" znajdujacych sie w kosciolach ktore zwyczajnie sa niechronione w kazdym pcimiu dolnym na calym swiecie.
Ok to Twoje prawo, nie dyskutuje z tym. Dla Ciebie daje to dużą wartość dodaną, dla mnie nie. W Twojej ocenie kościół propaguje dobre wartości, w mojej nie. Możemy podyskutować, ale to jest inny temat.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 17:10
autor: Razorblade
"Ok to Twoje prawo, nie dyskutuje z tym. Dla Ciebie daje to dużą wartość dodaną, dla mnie nie. W Twojej ocenie kościół propaguje dobre wartości, w mojej nie. Możemy podyskutować, ale to jest inny temat."

Czekaj, nie rozumiem. Co dla mnie daje duza wartosc dodana? To ze rozumiem dlaczego nie musi pisac ze w pcimiu dolnym gdzie nawet ksiadz zajezdza max 2-3 razy w tygodniu sa figury warte x-dziesiat tys zl i kielichy warte x-nascie tys zl? Ja napisalem ze rozumiem czemu NIE MUSI takich rzeczy ujawniac a nie czy to ma dla mnie wartosc czy nie. Przeciez w takim zeznaniu (o ktorym mowimy) podajesz wartosci, a nie "wartosci dla wierzacych"

No i nadal nie rozumiem o co Ci chodzi w kwestii pomocy wzgledem aktywow? Ze powinien wszystko sprzedac, spieniezyc i dac biednym czy jak? Bo mimo ze chcesz to rozdzielic to wlasnie od tego wyszlo przeciez...

Co do wartosciowania instytucji - mnie ni ziebi ni grzeje. Ale skoro chocby Caritas do niego nalezacy pomaga ludziom calkiem skutecznie to nie nazwe jej jednak bezwartosciowa.

I jeszcze przypomne moze Ci od czego wziela sie jakakolwiek dyskusja, ze mowimy o finansach:
Counterman pisze:
Pquelim pisze: (..), pewnie sam zostałbym księdzem. I miał dzisiaj fure kasy i święty spokój.
O i to jest jeden z powodów dla których, choćby skały skakały, nikt mi nie wmówi że kościół jest wartościową instytucją. Jeżeli choć 1 cent z ich dolara faktycznie wspiera społeczeństwo światowe to będę w ciężkim szoku.
Ty juz na starcie polaczyles tematy

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 17:29
autor: Counterman
Razorblade pisze:"Ok to Twoje prawo, nie dyskutuje z tym. Dla Ciebie daje to dużą wartość dodaną, dla mnie nie. W Twojej ocenie kościół propaguje dobre wartości, w mojej nie. Możemy podyskutować, ale to jest inny temat."

Czekaj, nie rozumiem. Co dla mnie daje duza wartosc dodana? To ze rozumiem dlaczego nie musi pisac ze w pcimiu dolnym gdzie nawet ksiadz zajezdza max 2-3 razy w tygodniu sa figury warte x-dziesiat tys zl i kielichy warte x-nascie tys zl? Ja napisalem ze rozumiem czemu NIE MUSI takich rzeczy ujawniac a nie czy to ma dla mnie wartosc czy nie. Przeciez w takim zeznaniu (o ktorym mowimy) podajesz wartosci, a nie "wartosci dla wierzacych"
Odnosiłem się do Twojej wypowiedzi, że kościół jest wartościowy po propaguje odpowiednie postawy, etykę, kodeks moralny, pomaga tym ludziom i tak dalej. Napisałem że ocenianie tego, czy kościół faktycznie tak robi to jest inny temat i że mamy tu odrębne zdanie. Nie chodziło mi tu o wartości w rozumieniu pieniężnym.
No i nadal nie rozumiem o co Ci chodzi w kwestii pomocy wzgledem aktywow? Ze powinien wszystko sprzedac, spieniezyc i dac biednym czy jak? Bo mimo ze chcesz to rozdzielic to wlasnie od tego wyszlo przeciez...
Chodzi mi o to, że sumy pieniądzy przeznaczane na cele charytatywne przez kościół nie są dla mnie podstawą do oceniania tej instytucji jako wartościowej (w wymiarze kosmicznym, nie finansowym). Powód jest taki, bo pomaga mało w stosunku do możliwości. Umocowaniem sformułowania mało jest fakt, że nie jest to instytucja gospodarcza, tylko instytucja wiary. Chyba zgadzamy się co do tego, że wiara w religie ma cele społeczne i duchowe, tak?
Co do wartosciowania instytucji - mnie ni ziebi ni grzeje. Ale skoro chocby Caritas do niego nalezacy pomaga ludziom calkiem skutecznie to nie nazwe jej jednak bezwartosciowa.
Jeszcze raz napiszę w skrócie - Caritas cacy. To, że Caritas cacy, nie znaczy że kościół cacy (kościół nadal be).
I jeszcze przypomne moze Ci od czego wziela sie jakakolwiek dyskusja, ze mowimy o finansach:
Counterman pisze:
Pquelim pisze: (..), pewnie sam zostałbym księdzem. I miał dzisiaj fure kasy i święty spokój.
O i to jest jeden z powodów dla których, choćby skały skakały, nikt mi nie wmówi że kościół jest wartościową instytucją. Jeżeli choć 1 cent z ich dolara faktycznie wspiera społeczeństwo światowe to będę w ciężkim szoku.
Ty juz na starcie polaczyles tematy
Tak wyszedłem od tego, bo działalność charytatywna była swego czasu jedyną funkcją w kościele, którą oceniałem jako wartościową. Przez co dostrzegałem wartość dodatnią (ponownie, ogólną a nie stricte finansową) instytucji. Po przeprowadzonej swego czasu analizie, zauważyłem bardzo nikły stopień zaangażowania środków instytucji w tą działalność charytatywną, co w połączeniu z brakiem celu zarobkowego (i innymi rzeczami o których już kilka razy pisałem) spowodowało zdewaluowanie "pozytywnej wartości" tejże działalności charytatywnej. Odpadła mi ostatnia "wartość dodatnia" dla instytucji, została mi więc instytucja bezwartościowa.
I ponownie tu wchodzi wielki zwrot "moim zdaniem", bo dla wielu ludzi np. wartości moralnej propagowane przez kościół mają bardzo dużą "wartość dodatnią". I tu mówię, że ok według Was tak jest, według mnie tak nie jest.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 17:31
autor: Razorblade
"Odnosiłem się do Twojej wypowiedzi, że kościół jest wartościowy po propaguje odpowiednie postawy, etykę, kodeks moralny, pomaga tym ludziom i tak dalej. Napisałem że ocenianie tego, czy kościół faktycznie tak robi to jest inny temat i że mamy tu odrębne zdanie. Nie chodziło mi tu o wartości w rozumieniu pieniężnym."

A gdzie ja tak napisalem :O

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 17:36
autor: Counterman
Aha ok to nie zrozumiałem. Teraz widzę, że tu chodzi o fakt, że związek wyznaniowy może nie podawać swoich pełnych sprawozdań.

Ok to w takim razie nie rozumiem czemu fakt, że ksiądz ma daleko do kościoła ma dawać prawo całej instytucji do nie ujawniania swoich sprawozdań. Jeszcze raz napiszę, że wszystkie instytucje, byty prawne itp. które nie mają na celu zarabiania pieniędzy muszą udostępniać takie sprawozdania. Bo są to instytucje pożytku społecznego, czym też są związki wyznaniowe (bo religia ma cele społeczne i duchowe i w ogóle). Społeczeństwo dzięki temu ma wgląd w taką instytucję i widzi czy faktycznie pieniądze idą na te cele społeczne. Czemu związki wyznaniowe nie muszą tego pokazywać? Jaki jest powód? Bo "dla ich wygody" to nie jest merytoryczny argument.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 18:01
autor: Mithrandir
Ja się czepiam implikacji którą poczyniłeś:

((Kościół za mało rozdaje kasy) ^ (nie korzystam z jego usług)) => jego działalność jest bezwartościowa.

To, że później zmieniłeś kwantyfikator i rozpisałeś się na temat pierwszego zdania nie zmienia faktu, że taka krytyka jest IMO mało racjonalna - gdzieś na poziomie krytyki Apple przez fanboja Samsunga.

Podobnie jak porównanie z disco polo.

A to mnie zmartwiło, bo pamiętam Cię właśnie jako zdroworozsądkowego wolnościowca, a na zdrowy rozum jeśli jakąś organizację dobrowolnie finansuje miliard ludzi to jakąś wartość raczej musi ona dostarczać.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 18:05
autor: Turtles
Mithrandir pisze:dobrowolnie
To teraz dopiero się zacznie :D

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 18:19
autor: Razorblade
"Jaki jest powód? Bo "dla ich wygody" to nie jest merytoryczny argument."

No ja juz dalem jeden z pierwszych argumentow, a ze nie bardzo mam czas i miejsce na jakiekolwiek wywody to napisalem ze po czesci z racji wielkosci majatku niepilnowanego jestem w stanie to zrozumiec. A ze dotyczy to wszystkich zwiazkow wyznaniowych a nie tylko KK wiec w sumie mi to nie przeszkadza.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 19:32
autor: SithFrog
"a jak policzysz np. ile ludzi uratowali wolontariusze na gorących liniach pomocy dla samobójców? Nie mieszajmy pomarańczy z pomidorami"

Nie policzę, ale bez twardych danych nie powiem o żadnej organizacji, że za mało pomaga.

"Napisałem, że nie mam jak udowodnić ile przeznacza. A na podstawie posiadanych aktywów mogę oceniać ile (w porównaniu do całości środków posiadanych) przeznacza."

No ok, to ile? Oszacuj mi to w liczbach. I co to znaczy "posiadanych aktywów"? Jak mają kościoły i bazyliki na terenach wartych miliardy to czego oczekujesz? Sprzedaży tego, upłynnienia dóbr? Stawiasz tezę, że kościół mało pomaga jak na posiadane aktywy, a potem mówisz, że Caritas to co innego i, że rozumiesz, że kościół sam w sobie nie jest organizacją charytatywną. No to ja straciłem wątek.

"Ponownie proponuję zbadać sobie, tak prywatnie, na oko, ile aktywów posiada kościół. I naprawdę, nie może być to 90 centów, nie ma takiej opcji. Ponownie napisze, mocno się zdziwię jak to będzie choć jeden cent."

Ale znów operujesz na własnych odczuciach. Dawaj liczby! To nie ja mam tu obowiązek udowodnienia swojej tezy ;)

"po co odnosisz to do islamu? Czy jakiejkolwiek innej religii? Jaki ma to cel? Pokazanie, że katolicki pomaga więcej?"

Też.

"I co z tego?"

Nic, sam zauważyłeś, że to nie jest organizacja mająca charakter charytatywny więc fajnie, że w ogóle pomaga, nie?

"Jak nadal mało?"

To jest Twoje zdanie, że mało. Zdanie nie poparte niczym poza własną obserwacją otaczającego świata.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 19:36
autor: SithFrog
Sorry za double post, ale to musi być oddzielone od wątku z kościołem i organizacjami charytatywnymi.

Przeczytajcie sobie ten felieton. Nawet nie po to, żeby się do niego odnieść czy (nie) zgodzić z autorem. Przeczytajcie, żeby w ogóle poznać sprawę i zobaczyć jak wygląda turbo-hipokryzja w wykonaniu autorytetów moralnych z GW i okolic :D

https://opinie.wp.pl/marcin-makowski-ja ... 797591681a

TL;DR: Jak zły Ziemkiewicz napisze "kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej niech pierwszy rzuci kamień" to jest ciemnogród, patriarchat, zło, molestowanie słowem, czynem i w ogóle do więzienia z nim. Jak ich kolega nazywa obce kobiety kurwami, proponuje dopicie jego piwa za danie dupy i opowiada, że bzykał tę czy inną mężatkę z towarzystwa to jest spoko, taki człowiek, humor może kloaczny, ale w jego stylu.

Uśmiałbym się, ale to jest jednak kurwa straszne i smutne.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 19:38
autor: Razorblade
Yup. Czytalem jak wrzuciles na FB i zastanawialem sie czy Marcin to wymyslil czy oni sa serio tak zjebani i mysla ze nikt tego nie widzi :O

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 19:45
autor: SithFrog
No właśnie to jest największy szok. To, że oni tak myślą to pół biedy, ale ludzie z jakimkolwiek wyczuciem siedzieliby cicho, ewentualnie udawali, że potępiają. A przecież ten post Żakowskiej to jest... no ja nie wiem jak to opisać. To samo Szczuki. Jak bardzo oni muszą wierzyć w swoją nieomylność i siłę autorytetu, że idą z czymś takim na publiczne forum? To jeszcze pycha i brawura czy już najzwyklejsza głupota?

No sami zobaczcie:
Pamietam, jak Janusz Rudnicki wkrecil mnie (skutecznie), ze jego nowa dziewczyna, ktora za chwile mialam poznac, jest prostytutka i to wyjatkowo tania - 50 zeta za godzine. Albo jak na imprezie przekonywal kolege, ze juz ze mna ustalil, ze wezma mnie na dwa baty. Albo jak wyrywal dziewczyne (przy mnie) na historie o tym, ze totalnie na niego lece, ale jestem za brzydka i mu przy mnie nie staje. Albo, ze jak mu dam dupy, to bede mogla sobie dopic jego piwo. Rozumiem, ze nie wszystkim musza sie podobac takie seksistowskie zarty. I ze nie kazdy musi je rozumiec. I ze kobieta moze sie poczuc dotknieta. Ale, na mily bog, wrzucanie z tego powodu Janusza do jednego worka ze sliskimi molestujacymi zbokami to jakis obled. Jakie, k***a, #metoo?! Janusz to wrazliwy, dobry, serdeczny czlowiek i mezczyzna. Znam go dobrze i nigdy przenigdy nie widzialam go w sytuacji, ktora uprawnialaby kogokolwiek do traktowania go w ten sposob. Janusz, kocham cie chuju, foreva and eva
Źródło:

https://www.facebook.com/magdalena.zako ... nref=story

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 8 listopada 2017, o 21:13
autor: DaeL
Podwójne standardy mnie kompletnie nie dziwią. I dlatego stwierdziłem, że naprawdę wierzę w ostatnią falę oskarżeń o molestowanie przez różne szychy. Szołbiznes i elyty kulturalne generalnie mają takie nastawienie, że trzeba działać na rzecz "women empowerment" i walczyć z seksizmem i patriarchatem, ale dopiero jak się wypuka parę młodych aktoreczek w zamian za rolę.

Zresztą kurde, popatrzcie na to co się działo w przypadku Polańskiego. Oczywiście teraz wszyscy mówią, że to tak dawno było, że ofiara przebaczyła, itd... Co najmniej jakby Hollywood potępiło Polańskiego wówczas, gdy dziewczynka była dziewczynką, a sprawa była świeża.

Ale żeby nie kończyć pesymistycznie, to wspomnę, że niektóre oskarżenia o molestowanie są humorystyczne. Otóż niedawno wyszło na jaw, że molestował George H. W. Bush (senior). Jak dawno temu molestował? No, ostatnio. Wiecie, 93-letni, przykuty do wózka człowiek z Parkinsonem i demencją starczą molestował. Bo dotknął podczas robienia zdjęcia czyjegoś pośladka i próbował to obrócić w żart.

https://www.washingtonpost.com/news/art ... 744481435c

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 9 listopada 2017, o 09:05
autor: Razorblade
Ja bym poczekal na wypowiedz Hala ;)

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 9 listopada 2017, o 10:59
autor: Counterman
Mithrandir pisze:Ja się czepiam implikacji którą poczyniłeś:

((Kościół za mało rozdaje kasy) ^ (nie korzystam z jego usług)) => jego działalność jest bezwartościowa.

To, że później zmieniłeś kwantyfikator i rozpisałeś się na temat pierwszego zdania nie zmienia faktu, że taka krytyka jest IMO mało racjonalna - gdzieś na poziomie krytyki Apple przez fanboja Samsunga.

Podobnie jak porównanie z disco polo.

A to mnie zmartwiło, bo pamiętam Cię właśnie jako zdroworozsądkowego wolnościowca, a na zdrowy rozum jeśli jakąś organizację dobrowolnie finansuje miliard ludzi to jakąś wartość raczej musi ona dostarczać.
Napisałem dość szeroko w jaki sposób oceniam kościół jako bezwartościowy, a Ty w swoim poście nie dość, że przekręcasz znaczenie moich słów to jeszcze na moje "rozpisanie się" odpowiadasz "no ogółem cool, że dużo piszesz, ale dla mnie nadal jest to be".

Mith, kto tu podchodzi emocjonalnie, co? To ja poproszę merytoryczne argumenty.

A dokładniej odpowiadając na to co napisałeś:
(nie korzystam z jego usług)
Nie raz napisałem, że to nie chodzi o moje niekorzystanie z usług, tylko o to, że ja nie oceniam działania kościoła na wartościowe. Ani w sferze moralnej, ani etycznej, ani duchowej. Albo celowo przekręcasz i upraszczasz, albo mnie nie zrozumiałeś.
(...)rozpisałeś się na temat pierwszego zdania nie zmienia faktu, że taka krytyka jest IMO mało racjonalna - gdzieś na poziomie krytyki Apple przez fanboja Samsunga
Dlaczego? Jakie są powody małej racjonalności? Racjonalnie się pytam o to czemu wszelakie kościoły mają większe prawa od innych bytów prawnych nie gospodarczych. Racjonalnie mówię, że ja oceniam pozytywnie działalności moralnej, etycznej, religijnej itd. kościoła. Przy czym nie bronię nikomu inaczej oceniać, ja mówię o sobie. Racjonalnie, wręcz matematycznie pokazuję, że dla mnie działalność charytatywna kościoła nie jest powodem do pozytywnego oceniania instytucji.
A skąd w ogóle wziął Ci się ten Apple i faboj Samsunga? Przecież to jest chybione porównanie, ja nie jestem fanem "jakiegoś innego kościoła" czy innej organizacji szerzącej wzorce moralne. Po kiego takie porównanie, czy wysnuwanie go właśnie nie jest emocjonalne?
Podobnie jak porównanie z disco polo.
Czemu? Wydało Ci się to nie na miejscu, tak? To chyba emocjonalna reakcja, prawda? Bo czemu miało by to by złe porównanie? Pokazuje bardzo dobrze, że argument ilościowy małe ma znaczenie. Udowadnia nam to życie codziennie, tu nie ma co dyskutować.
A to mnie zmartwiło, bo pamiętam Cię właśnie jako zdroworozsądkowego wolnościowca, a na zdrowy rozum jeśli jakąś organizację dobrowolnie finansuje miliard ludzi to jakąś wartość raczej musi ona dostarczać.
To właśnie nic nie znaczy. Absolutnie nic. Argument ilościowy jest najgorszym możliwym argumentem przy dużych grupach ludzi. Można by o tym książkę napisać, ale w skrócie:
Ludzie w dużej liczbie nie wartościują czegokolwiek jak pojedynczy człowiek. Stosuje się zasada stada owiec, sterowanych przez pasterza. Łatwiej do czegoś przekonać społeczeństwo niż trzech ludzi przy piwie. To, że miliard ludzi akceptuje jakiekolwiek zjawisko nie znaczy nic w kategorii oceny tego zjawiska. Przykład? Nie tak dawno wszyscy uważali, że w każdym dobrym domu za oceanem powinien być czarny niewolnik.

A teraz Żaba:
Nie policzę, ale bez twardych danych nie powiem o żadnej organizacji, że za mało pomaga.
Żaba, nie pisz takich rzeczy bo to nieprawda. Żaden człowiek tak nie ocenia świata, bo wtedy każdy z nas by po 12 godzin dziennie nic nie robił tylko badał dane. A przede wszystkim skalę zjawiska może ocenić po właśnie skali, a nie dokładnych liczbach. Jak widzisz stodołę a obok niej stojące krzesło to jesteś w stanie ocenić które jest większe i jaka jest dysproporcja masy.
No ok, to ile? Oszacuj mi to w liczbach. I co to znaczy "posiadanych aktywów"? Jak mają kościoły i bazyliki na terenach wartych miliardy to czego oczekujesz? Sprzedaży tego, upłynnienia dóbr?
Nie będę Ci tego szacował w dokładnych liczbach, bo już wielokrotnie pisałem czemu się tego nie da zrobić poprawnie. Da się to zrobić na poziomie skali. Miliardy dolarów. Setki miliardów, żeby był dokładnym. A dobra trwałe to jest mała część majątku kościoła, nie bądźmy naiwni. Proponuję poczytać o Banku Watykańskim. A nawet biorąc pod uwagę aktywa trwałe, to nawet nie zdajecie sobie sprawy jak dużo związki wyznaniowe ich mają ponad swoją działalność. Kościoły i zabytki to jest część tylko, reszta jest w ziemi, nieruchomościach, willach i innych.
Nie mówiąc już o tym, że kościół ma pakiety kontrolne w instytucjach gospodarczych (paliwa, medycyna, nieruchomości, fundusze...). Tylko jeden fundusz inwestycyjny z Londynu (pod kontrolą kościoła) ma aktywa 500 milionów funtów. Jeden.
Ale znów operujesz na własnych odczuciach. Dawaj liczby! To nie ja mam tu obowiązek udowodnienia swojej tezy;)
Od początku pisałem o swoich własnych odczuciach, tak btw. Dlatego to zaznaczam, bo ktoś może oceniać że setki miliardów aktywów to tyle ile kościół potrzebuje, ja nie bronię.
A o aspekcie liczb już tyle razy pisałem, że ile można. Skala to miliardy dolarów. Jak nie wierzysz to spędź 3 godziny z google. Naprawdę nie mam zwyczaju przekłamywać swoich analiz, ale też nie ma zwyczaju zapisywać ich pełnego archiwum. Zrobiłem to parę lat temu i mówię Ci jak jest. Ale pierwszy lepszy artykuł z google daje jakieś tam pojęcie (nie czytałem go, przeleciałem okiem - wydaje się zawierać nieco treści):
http://www.newsweek.pl/wiedza/historia/ ... 125,1.html
Nic, sam zauważyłeś, że to nie jest organizacja mająca charakter charytatywny więc fajnie, że w ogóle pomaga, nie?
Jeżeli dla Ciebie jest to ok, to spoko. Dla mnie instytucja przeznaczająca koło 1% na cele charytatywne ze swoich aktywów nie robi nic specjalnego. Fajnie, że dają kasę, ale to nie jest powód, żeby oceniać ich pozytywnie - taki rząd wydatków to jest standard wszystkich organizacji. Dla celów marketingowych i promocyjnych. Nic specjalnego. Nic co wyróżnia taką organizację.
To jest Twoje zdanie, że mało. Zdanie nie poparte niczym poza własną obserwacją otaczającego świata.
Żaba no, każde nasze zdanie jest poparte niczym więcej poza obserwacją świata. Każda dana, analiza, przeczytany artykuł naukowy sprowadza się do tego czy dajemy wiarę w prawdziwość zawartych tam informacji. Fakty naukowe nadal mogą być zanegowane przez jednostkę, wystarczy popatrzeć na wyznawców płaskiej Ziemi.
A tak jak pisałem, ja swoją pracę domową odrobiłem, nie mam zwyczaju przekłamywać swoich analiz. Dostęp do danych jest, wyszukiwarki internetowe są, książki są. Nawet dałem link przykładowy link, to nie jest jakoś specjalnie ukrywane. Każdy może o tym poczytać.



Panowie, ja nikomu nie bronię wierzyć w Boga, lubić kościół itd.. Ja tylko wykładam czemu dla mnie (dla mnie, powtarzam) nie ma tam nic specjalnego, ani nic wartościowego. I szukam odpowiedzi na pytanie czemu wszystkie związki wyznaniowe mają przywileje, których nie mają inne organizacje (nie gospodarcze). Bo nie widzę ani jednego merytorycznego argumentu dlaczego mają mieć łatwiej.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 9 listopada 2017, o 11:09
autor: SithFrog
Razorblade pisze:Ja bym poczekal na wypowiedz Hala ;)
Ja myślę, że Halu napisałby jednak zdroworozsądkowo.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 9 listopada 2017, o 12:33
autor: Piccolo
Ja jestem najbardziej zdziwiony zarówno Szczuką jak i kilkoma innymi "Uber feministkami". Jak widać, medialną feministką się jest tylko kiedy to nie "nasz" zachowuje się jak prostak i cham...
Do Stuhra też trochę teraz szacunek straciłem...
W ogóle, nosz kurwa, ja nie siedzę w jakimś kręgu wielkiej, polskiej, inteligencji. Znaczy daleko mi i moim znajomym do sebixów pod blokiem ale też raczej nie dyskutujemy o filozofii, nauce czy wybitnych książkach. Ale nie wyobrażam sobie, żebym ja albo ktokolwiek z mojego grona tak się zwracał do kobiety! Niezależnie czy do takiej, którą dopiero poznał czy do takiej, którą zna od dawna... po prostu kurwa no nie! A to ma być nasza krajowa "Inteligencja"... i ci inteligencji bronią typa "Oh bo to taki jego rubaszny humor"... nosz kurwa.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 9 listopada 2017, o 16:21
autor: SithFrog
Counter, podsumowując, nie masz żadnych dowodów na swoją tezę, ale tak Ci się wydaje. Wydaje Ci się, że kościół powinien pomagać. Wydaje Ci się, że powinien pomagać bardziej niż pomaga. Wydaje Ci się, że teraz pomaga poniżej 1%. Wydaje Ci się, że z każdego dolara mniej niż cent idzie na pomoc.

Są tematy i poglądy, które można popychać między ludzi bazując tylko na tym, co nam się wydaje, a są takie, że ktoś może powiedzieć "hola hola, sprawdzam, gdzie dane?". Ja Ci nie bronię mieć takiego zdania i żeby Ci się wydawało, ale zacząłeś wskazywać konkrety (aktywa, banki) i rzuciłeś liczbami (1%, poniżej centa z dolara) - wtedy już musisz mieć coś na poparcie, bo inaczej to trochę zakładanie sobie pętli na szyję.

"Skala to miliardy dolarów. Jak nie wierzysz to spędź 3 godziny z google."

Wierzę, ale to tylko skala. Strzelam w ciemno, że "worldwide" kościół na pomoc też wydaje miliardy rocznie.

"Dla mnie instytucja przeznaczająca koło 1% na cele charytatywne ze swoich aktywów nie robi nic specjalnego."

Instytucja, która - dodajmy - nie ma w statucie działalności charytatywnej, a 1% od setek miliardów dolarów to nadal miliardy dolarów. Poza tym 1% znów jest wzięty z kosmosu.

"taki rząd wydatków to jest standard wszystkich organizacji. Dla celów marketingowych i promocyjnych. Nic specjalnego. Nic co wyróżnia taką organizację."

A czemu miałoby wyróżniać?

"Żaba no, każde nasze zdanie jest poparte niczym więcej poza obserwacją świata. Każda dana, analiza, przeczytany artykuł naukowy sprowadza się do tego czy dajemy wiarę w prawdziwość zawartych tam informacji. Fakty naukowe nadal mogą być zanegowane przez jednostkę, wystarczy popatrzeć na wyznawców płaskiej Ziemi."

Nie, bo dowodów na istnienie krzywizny ziemi jest sporo. Żaden artykuł naukowy nie opiera się na "trzy lata temu guglałem", "setki milardów", "miliardy", 1% (nie wiadomo skąd akurat 1, a nie 0,5 czy 2) itp. itd. Trochę przesadziłeś z tym porównaniem. Zobacz na dyskusję o broni. Dael wyciągnął jakieś wykresy i liczby, na to Matthias wyciągnął inne i jest rozmowa o korelacji.

"Ja tylko wykładam czemu dla mnie (dla mnie, powtarzam) nie ma tam nic specjalnego, ani nic wartościowego."

Nie, Ty może chciałeś coś powiedzieć w tym stylu, ale zabrnąłeś w ten temat pomocy charytatywnej, która - jak już się zgodziliśmy - nawet nie jest bezpośrednio w statucie organizacji :)

"I szukam odpowiedzi na pytanie czemu wszystkie związki wyznaniowe mają przywileje, których nie mają inne organizacje (nie gospodarcze). Bo nie widzę ani jednego merytorycznego argumentu dlaczego mają mieć łatwiej."

Nie zrozumiesz tego będąc osobą niewierzącą. Nie znajdziesz racjonalnych argumentów. Ja nie w każdym razie nie znalazłem i uważam, że powinny być takie obciążenia i podatki jak dla wszystkich. Jestem za zlikwidowaniem ulg i możliwością przekazywania 1% na związki wyznaniowe, ale nic od państwa bezpośrednio.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 9 listopada 2017, o 18:55
autor: Razorblade
SithFrog pisze:
Razorblade pisze:Ja bym poczekal na wypowiedz Hala ;)
Ja myślę, że Halu napisałby jednak zdroworozsądkowo.
Wiem. Taki prztyk ze ostatnio rzucil temat i sie zmul tylko ;)

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 10 listopada 2017, o 02:12
autor: Mithrandir
Counter, faktycznie się nie rozumiemy.

Moje posty nie miały być elaboratem mającym udowodnić, że Twoje merytoryczne wyliczenia są funta kłaków warte, a raczej impulsem do refleksji nad sensem założenia, że na ich podstawie możesz stwierdzić bezwartościowość Kościoła.

Czy na pewno ten miliard członków to bezmyślne stado zmanipulowanych owiec? A może jednak Kościół w takiej Syrii w zderzeniu z barbarzyństwem islamistów wnosi coś cennego? Może jednak wieki pracy najwybitniejszych myślicieli i artystów zaangażowanych w jego rozwój w jakimś stopniu przyczyniły się do lepszego zrozumienia człowieka i świata, z czego dziś wszyscy korzystamy?

A może stwierdzenie, że Kościół jest bezwartościowy bo za mało rozdaje biednym jest równie głębokie, co stwierdzenie, że Iphone jest do dupy bo nie ma wejścia minijack i za dużo kosztuje?

Moja reakcja jest emocjonalna o tyle, o ile zmartwiło mnie, że krytycznie myślący, bliski mi niegdyś światopoglądowo ziomek z forum o grach, dziś zdaje się coraz częściej pojawiać na pierwszej linii frontu wojny ideologicznej. I to po niewłaściwej stronie ;)

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 10 listopada 2017, o 08:35
autor: ThimGrim
"Barbarzyństwo islamistów" to coś jak "barbarzyństwo katolików", czy to drugie nie istnieje?

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 10 listopada 2017, o 10:38
autor: Counterman
Żaba, Mithr, nie dogadamy się. Odpowiadacie na temat w swoich postach, ale za każdym razem piszemy o trochę innym meritum. Ja piszę zdanie "o sensie" 3,5+3=6,5 - a Wy odpowiadacie na zdanie 3,3+3=6,3.

Powtórzę tylko, że nie zamierzam rozpisywać pełnej analizy aktywów kościoła, bo a) to robota na 2 miesiące pracy na cały etat, b) ja swoją robotę już kiedyś zrobiłem. Jeżeli ktoś nie wierzy mi na słowo, nic strasznego. Można sprawdzić samemu.

Tylko Mith, proszę nie porównuj mnie do bojownika na froncie wojny ideologicznej, bo to niesmaczne jest. W swoich postach staram się bardzo nie pisać niegrzecznych rzeczy bezpośrednio i innych forumowiczach, a użyte przez Ciebie porównanie jest mi niemiłe. Prośba o niepowtarzanie takich w przyszłości.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 10 listopada 2017, o 14:43
autor: Voo
ThimGrim pisze:"Barbarzyństwo islamistów" to coś jak "barbarzyństwo katolików", czy to drugie nie istnieje?
Jeśli istnieje to podrzuć jakiś przykład. Tylko pamiętaj - ma być okrutne, masowe, powodowane religijną nienawiścią i współczesne.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 10 listopada 2017, o 17:41
autor: SithFrog
To ja tylko zaznaczę, że nie mam Cię Counter za żadnego bojownika. Wydaje mi się, że po prostu uważasz KK za organizację szkodliwą, a w najlepszym wypadku niepożyteczną tylko zamiast napisać to od razu uwikłałeś się w szukanie na to argumentów, które są bardzo trudne do udowodnienia.
Voo pisze:Jeśli istnieje to podrzuć jakiś przykład. Tylko pamiętaj - ma być okrutne, masowe, powodowane religijną nienawiścią i współczesne.
Krucjaty! :cool:

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 10 listopada 2017, o 18:52
autor: ThimGrim
Voo pisze: Jeśli istnieje to podrzuć jakiś przykład. Tylko pamiętaj - ma być okrutne, masowe, powodowane religijną nienawiścią i współczesne.
Ach, czyli Mithrandir nie miał na myśli, że islamiści to barbarzyńcy...

No cóż, ale dajesz taką definicję, to muszę się jej trzymać...

Zmuszanie kobiet do rodzenia dzieci z gwałtu + uszkodzonych płodów/dzieci, które umrą chwilę po narodzinach.

Okrutne? Si, więc: check ✓

Masowe? W tych szczególnych przypadkach, ale dotyczy wszystkich kobiet, więc: check ✓

Powodowane religijną nienawiścią? No raczej nie współczuciem i pomaganiem bliźniemu, więc: check ✓

Współczesne? Check: ✓

I co? Zatkało kakało?

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 10 listopada 2017, o 19:46
autor: Voo
Rzezie mniejszości, gwałty, okaleczanie kobiet, handel niewolnikami, kamieniowanie, ścinanie głów, oblewamie kwasem, szariat, terroryzm, zmuszanie dzieci do walki (wszystko wynikające z prymitywnej , agresywnej religijności i ciemnoty pogłębianej przez religię), nie tylko w krajach ogarniętych wojną ale też w "normalnych" państwach muzułmańskich jak np. Pakistan vs brak łatwego dostępu do aborcji.

Zaiste remis.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 10 listopada 2017, o 20:28
autor: ThimGrim
Voo pisze:Rzezie mniejszości, gwałty, okaleczanie kobiet, handel niewolnikami, kamieniowanie, ścinanie głów, oblewamie kwasem, szariat, terroryzm, zmuszanie dzieci do walki (wszystko wynikające z prymitywnej , agresywnej religijności i ciemnoty pogłębianej przez religię), nie tylko w krajach ogarniętych wojną ale też w "normalnych" państwach muzułmańskich jak np. Pakistan vs brak łatwego dostępu do aborcji.

Zaiste remis.
A kto, poza tobą, to porównuje? Ja tylko podałem przykład zgodny z twoją definicją, a taki był twój quest, dawaj XP i nie marudź!

To jest historia chrześcijaństwa:

"Rzezie mniejszości, gwałty, okaleczanie kobiet, handel niewolnikami, kamieniowanie, ścinanie głów, oblewamie kwasem, szariat, terroryzm, zmuszanie dzieci do walki " może z wyjątkiem szariatu i nie wiem jak tam z kwasem, ale można by dołożyć inne "ciekawe" wynalazki...

To jest wciąż aktualne:

"wszystko wynikające z prymitywnej , agresywnej religijności i ciemnoty pogłębianej przez religię"

I napiszę to, żebyś mi tu nie płakał: oczywiście fundamentaliści islamscy są dużo gorsi od np. naszych fundamentalistów katolickich, ale co z tego, skoro to wciąż, uwaga, uwaga, wybór między dżumą a cholerą. Jak to napisał pewien pan:
Religion is an insult to human dignity. With or without it you would have good people doing good things and evil people doing evil things. But for good people to do evil things, that takes religion.

Natomiast chętnie zapoznałbym się jeszcze z tym, co "Kościół w takiej Syrii wnosi coś cennego". Nie mówię, że nie, ale nie wiem, o co chodzi, chyba że sprawa znów rozbija się o ten Caritas...

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 11 listopada 2017, o 17:58
autor: Zolt
https://www.cbr.com/george-takei-denies ... &view=list

Dr Sulu czy jak mu tam ze Star Treka też został oskarżony o molestowanie. Jako, że jest już gejem, to musi się po prostu bronić. Powodzenia.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 11 listopada 2017, o 19:04
autor: snt
Zolt pisze:Jako, że jest już gejem, to musi się po prostu bronić.
Myślę, że szybka zmiana "płci kulturowej" mogłaby mu jeszcze pomóc ;)

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 11 listopada 2017, o 19:15
autor: Pquelim
Zmuszanie kobiet do rodzenia dzieci z gwałtu + uszkodzonych płodów/dzieci, które umrą chwilę po narodzinach.

Okrutne? Si, więc: check ✓

Masowe? W tych szczególnych przypadkach, ale dotyczy wszystkich kobiet, więc: check ✓

Powodowane religijną nienawiścią? No raczej nie współczuciem i pomaganiem bliźniemu, więc: check ✓

Współczesne? Check: ✓
niech ktoś wreszcie da Thimowi niebieską pigułkę! Kurwa jak mozna tak człowieka krzywdzić!

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 11 listopada 2017, o 19:45
autor: Matthias[Wlkp]
Ja się tylko dziwię, czemu Thim nie pali kościołów, skoro jest to tak zła instytucja... Albo czemu nie masakruje wiernych? Przecież to się kupy nie trzyma...

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 11 listopada 2017, o 20:08
autor: ThimGrim
Słodi Jeżu, a co ja takiego napisałem?

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 11 listopada 2017, o 20:41
autor: Voo
Zmieniając temat:

http://www.rp.pl/Plus-Minus/311099935-R ... porno.html

Na takie przemyślenia trafiłem, moim zdaniem niektóre niegłupie. Zazdroszczę ludziom, którzy są w stanie jakoś tak ogarnąć życie i przestać "gonić". Choć z drugiej strony kompletnie siebie nie widzę w takim życiu.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 11 listopada 2017, o 20:48
autor: peterpan
Paywalla mam niestety

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 12 listopada 2017, o 01:24
autor: Łapa
@Voo nie do końca zmieniłeś temat :)
Podejrzewam że J. Kaniewski jest właśnie poinformowany w sprawie pornografii swoją religią, a nie wiarygodnymi źródłami. To przykład negatywnego wpływu KK. Dobrze że nie mówi bzdur o utracie wzroku, chorobach psychicznych czy suchotach.
Reszta artykułu w miarę, nic kontrowersyjnego. I ja i żona pracujemy zdalnie więc nie doświadczamy opisanych problemów. Może skrytykowałbym gloryfikację "rolniczego trybu życia" z przed XIX wcale nie był taką idylliczną bajką, jak Kaniewski sądzi.
Tutaj znalazłem przegląd z 2013r recenzowanych artykułów: nsfw!. Nie ma jednoznacznych dowodów na negatywne działanie pornografii.

BTW. Gdzieś czytałem że próbowano przeprowadzić badania wpływu pornografii z grupą kontrolną ale okazało się że nie ma młodych mężczyzn którzy się nie masturbują :diabel: :diabel: :diabel:.

Z mojego doświadczenia pornografia była dla mnie problemem właściwie do czasu kiedy przestałem wierzyć. Wszelkie problemy z samooceną i problemy z płcią przeciwną były spowodowane sztucznym poczuciem winy i nie rozładowanym napięciem, a nie z samą pornografią. Oczywiście to tylko dowód anegdotyczny ale może ułatwić zrozumienie dlaczego katolicy są tak przerażeni ogólnodostępną pornografią.

Trudno powiedzieć czy ktoś robił jakiekolwiek badania na temat wpływu na dzieci. Sam się zastanawiam do jakiego wieku swojego syna filtrować domowy internet.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 12 listopada 2017, o 08:51
autor: ThimGrim
Ja się dziwię, czemu ten Łapa kościołów jeszcze nie pali... :D

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 12 listopada 2017, o 10:00
autor: Voo
Łapa - akurat ta pornografia tam akurat mnie najmniej obeszła i chyba była tylko wabikiem na kliki. Ale już poglądy gościa na rodzinę, pracę, naukę dzieci są całkiem ciekawe. Akurat ten artykuł zbiegł mi się z powtórnym seansem Czarnego lustra, m.in. odcinka o rowerzystach i chyba dlatego naszły mnie jakieś posępne myśli ;) Mam znajomych i to nie jednych, gdzie jedna osoba z pary pracuje zdalnie i nawet jeśli jest z tego może mniej kasy niż gdyby ten ktoś szukał lepszej roboty za wszelką cenę, to widzę jak to uspokaja i normalizuje życie rodzinne.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 12 listopada 2017, o 11:42
autor: Łapa
Jasne internet ma jakieś pożyteczne zastosowania, nie tylko jakieś zdegenerowane fora pełne flejmu :D. Inna prorodzinna funkcja internetu dla rodziny to zakupy on-line. Dodatkowy czas + dziecko nie będzie płakało w alejce ze słodyczami/zabawkami.

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 17 listopada 2017, o 11:50
autor: Counterman
No i zakończył się łabędzi śpiew, bankructwo Wenezueli:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Wenezu ... 56736.html

Re: Religia, etyka, światopogląd - ogólny

: 17 listopada 2017, o 12:38
autor: snt
A jaki to ma związek z religią :P