FSGK.PL

Czyli uważasz zodi, że ludzie z PO korzystali wyłącznie ze skrzynek rządowych?

Ja myślę, że jak wszystkie bezmózgie istoty nie nadające się do niczego innego tylko do polityki, również korzystali ze skrzynek prywatnych. Niestety polska klasa polityczna podlega tak silnej selekcji negatywnej, że znalezienie tam kogokolwiek z wysokim IQ, niezłamanym w wielu miejscach kręgosłupem i zrozumieniem polskiej racji stanu jest prawdziwym wyzwaniem.

I dotyczy to wszystkich ugrupowań - żeby nie było - także Konfederacji, która choć ewidentnie ma polityków z wysokim IQ, to czy oni są w pełni normalni, śmiem wątpić w wielu przypadkach

Theeck pisze:I dotyczy to wszystkich ugrupowań - żeby nie było - także Konfederacji, która choć ewidentnie ma polityków z wysokim IQ,

Hahahahahaha


A nie, czekaj to na poważnie...

Wyzłośliwiasz się
Dziambor, Sośnierz, Korwin czy Braun to tak - strzelam z kapelusza - średnia IQ spokojnie powyżej 120

Theeck pisze:Wyzłośliwiasz się
Dziambor, Sośnierz, Korwin czy Braun to tak - strzelam z kapelusza - średnia IQ spokojnie powyżej 120

Załóżmy, że tak jest. No co z tego? Mogą sprawniej dalej być debilami?

Patrząc jak kompletnie głupie wypowiedzi walą, to IQ chyba nie jest dobrym wyznacznikiem. Zwłaszcza że przy tej głupocie mieliby mieć 120 średnią.

Możliwe, że IQ nie jest dobrym wyznacznikiem.
Niemniej IQ pokazuje zdolność do rozumienia skomplikowanych zależności i potencjał do rozwiązywania złożonych problemów. Czyli coś co przerasta zdecydowaną większość obecnych i byłych ministrów. No ale wciąż pokazuje tylko potencjał - jak go wykorzystują na co dzień, to już inna kwestia

Theeck pisze:Możliwe, że IQ nie jest dobrym wyznacznikiem.
Niemniej IQ pokazuje zdolność do rozumienia skomplikowanych zależności i potencjał do rozwiązywania złożonych problemów. Czyli coś co przerasta zdecydowaną większość obecnych i byłych ministrów. No ale wciąż pokazuje tylko potencjał - jak go wykorzystują na co dzień, to już inna kwestia

https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... x,79cfc278

Gregor pisze: https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... x,79cfc278

Też nie wiem skąd Theek ma takie fantazje o ich IQ. Bo patrząc na ich ich wypowiedzi to jednak największe bezmózgi w polityce, no ale cóż.

Inteligencja to chyba jest bardziej związana z łączeniem zaobserwowanych faktów, wyciągnięciem wniosków i podjęciem najbardziej efektywnej metody działania.

Jeśli obserwacja faktów nawala i ktoś żyje w alternatywnej rzeczywistości, wcale nie musi być głupi. Po prostu widzi świat inaczej. Nie mówię, że ich wizja jest właściwa - chyba każdy jest przekonany o prawdziwości swojej wizji świata i zwykle potrzeba niezłego tąpnięcia, żeby komuś takie soczewki się zmieniły.

Jutsi - choćby z tego, że nie da się grać w brydża na poziomie Korwina będąc umysłowym Sasinem.

A ich wypowiedzi nie są głupie, po prostu Jutsi, Ty masz poglądy liberalne i lewicowe a oni wolnorynkowe i prawicowe, stąd mogą wydawać Ci się głupie. Ja jak czytam np. Wosia albo słucham Zandberga, to też nie mogę wyjść ze zdumienia jak ktokolwiek o IQ wyższym niż 90 może takie rzeczy wygadywać/wypisywać.

Przecież Twitter Bosaka to najlepsza kopalnia bzdur i braku mózgu jaka jest wśród polityków. Wrzucałem w innym temacie:

https://twitter.com/krzysztofbosak/stat ... 35558?s=19

A to że ktoś umie grać w brydża to nie musi świadczyć o wysokim IQ jeszcze. Bo do IQ jest kilka różnych elementów w teście. Tak samo ja nie mogę pojąć jak ktoś o IQ wyższym od szympansa może pisać że "kobiety zawsze się trochę gwałci".

No dobra Jutsi, ale akurat Theeck nie pisal o Bosaku. Z drugiej strony pisal o Braunie, co dyskredytuje cala wypowied

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

dla mnie caly temat to porazka po calej linii ludzi od utrzymania rzadowej/parlamentarnej infrastruktury IT. Nie wiem czy to nalezy do struktur kontrwywiadowczych, ale to jest jakis niesmieszny zart.

Niby tak. Ale z drugiej strony spodziewałeś się czegoś innego? Bo jak się zastanowić, to jest to idealne dopełnienie wizerunku polityka. To po prostu imbecyle.

Crowley pisze:Bo jak się zastanowić, to jest to idealne dopełnienie wizerunku polityka. To po prostu imbecyle.

spodziewalem sie, ze moga byc sobie imbecylami we wlasnym zakresie pogladow, a furtka do tajnych/scisle tajnych dokumentow nie jest klejona na gume do zucia. Nie wiem, moze to spaczenie z mojej perspektywy pracy w budzetowce - u mnie wszystkie dzialania na komputerze w sieci firmy sa monitorowane i katalogowane, tak samo korzystanie z telefonu sluzbowego.

Jezeli jakis polityk wysyla sobie dokumenty/pliki oznaczone jakas klauzula bezpieczenstwa na prywatna skrzynke, wchodzi na prywatna skrzynke w trakcie pracy na sluzbowym kompie/komie, przesyla dokumenty z prywatnego adresu na adres sluzbowy innej osoby, to powinno byc to wylapane w jakies 15 minut od zdarzenia.

Nie mowiac juz o tym, ze pewnie zaden z politykow ogolnie rozumianej sceny politycznej nie mial szkolenia z bezpieczenstwa IT, a jezeli mial, to nie zrozumial, a samo bezpieczenstwo jest lekcewazone - chyba pani Marszalek na zblizeniu na komp w Sejmie miala widoczny login i haslo na kartce.

Edit: jezeli sluzby o tym wiedzialy i nic nie zrobily, to pojawia sie macierewiczowskie pytanie " dla kogo dane sluzby pracuja". Jezeli zglaszano wyzej, to takie samo pytanie do kolejnej osoby decyzyjnej itd.

Myślisz, że taki Błaszczak, czy inny Suski zniżyliby się do poziomu bycia szkolonym? Albo z drugiej strony: że ktoś z nadania politycznego odważy się zasugerować im, żeby używali monitorowanej poczty? Wiadomo, że jak monitorowana, to ktoś to może czytać. Nie że obcy wywiad, ale jakiś dziennikarz, albo inna menda.

Theeck pisze:Czyli uważasz zodi, że ludzie z PO korzystali wyłącznie ze skrzynek rządowych?

Myślę, że argument 'za PO było to samo' jednak się trochę przejadł.

Świadomość techniczna rośnie - przecież wybory jedynego supermocarstwa na świecie niedawno się rozegrały tak a nie inaczej, bo ktoś korzystał z prywatnych skrzynek.

Ja bym chętnie poznał wyniki audytu kto korzysta z jakich skrzynek...

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Crowley pisze:Myślisz, że taki Błaszczak, czy inny Suski zniżyliby się do poziomu bycia szkolonym? Albo z drugiej strony: że ktoś z nadania politycznego odważy się zasugerować im, żeby używali monitorowanej poczty? Wiadomo, że jak monitorowana, to ktoś to może czytać. Nie że obcy wywiad, ale jakiś dziennikarz, albo inna menda.

Wiadomo też, że na prywatnym czytają wszyscy wyżej wymienieni i wszyscy domorośli hakierzy.

No to może krótko, bo nie chce mi się nad tą żenadą rozwodzić dalej. Albo goście odpowiedzialni za bezpieczeństwo IT trochę zepną poślady, albo można kończyć powoli ten eksperyment społeczny pod nazwą Polska.

Okazuje się, że dostęp do skrzynki Dworczyka źli ludzie mieli od września 2020:
https://www.rp.pl/Polityka/306279925-Ki ... czyka.html
Aż dziwne, że ujawnili takie świetne źródło informacji. Przecież to jak mieć swojego człowieka w rządzie.

Według wiceministra finansów współodpowiedzialnego za Nowy Polski Ład, klasa średnia zaczyna się od 4k brutto

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zmiany ... 47893.html

Ależ nam wszystkim chcą dojebać podatkami nowymi, to jest wręcz szokujące. Naprawdę, spodziewałem się po nich wiele, ale przechodzą samych siebie.

Według wiceministra finansów współodpowiedzialnego za Nowy Polski Ład, klasa średnia zaczyna się od 4k brutto

on to mowil juz z 1.5 roku temu. Zapowiada sie jazda bez trzymanki dla kazdego co zarabia wiecej niz srednia krajowa.

Średnia krajowa jest wyższa. On odnosił się do mediany. Ciekawy jestem tylko z jakiego zbioru. Bo kurwa w Lidlu na kasie jest 3,5 brutto za 3/4 etatu. Czyli w Lidlu masz 4,65 za cały etat brutto, w Lidlu na kasie.

Niedługo do minimalnej dojadą z tą klasą średnią

Strach pomyśleć w takim razie, jaką klasą są parlamentarzyści ze swoimi zarobkami.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... g,79cfc278

WTF? Co ja przegapiłem?!

Nic. KE uważa, że obowiązuje całościowy prymat prawa unijnego nad krajowym, a rząd uważa, że tylko w wyraźnie wskazanych obszarach, czyli tam gdzie wyraźnie doszło do przekazania kompetencji na poziom unijny.
A czym to się skończy? Niczym - Trybunał orzeknie prymat Konstytucji, a rząd będzie dalej dawał dupy Unii w zamian za paciorki.

Powoli się dokształcam i chyba chodzi bardziej o konstytucję - w sensie jeśli prawo unijne jest sprzeczne z Konstytucją, to nie obowiązuje. Chyba w przeszłości podobny wyrok zapadł i wtedy dostosowano konstytucję.

Czyli znowu sensacyjny tytuł, z którego nic nie wynika.

To jest trochę bardziej skomplikowane. W niektórych państwach (np. w Niemczech) prawo unijne jest traktowane tak jak normy prawa międzynarodowego (ze wszystkimi regułami dotyczącymi stosowanie, implementacji, a przede wszystkim ze ścisłym miejscem w hierarchii aktów prawnych - czasem powyżej ustawy, czasem poniżej, w zależności od charakteru danego aktu). Natomiast w innych państwach jurysprudencja forsuje koncepcję prawa multicentrycznego, w myśl którego prawo UE nie jest elementem hierarchii systemu prawnego państw członkowskich, ale odrębnym systemem, który działa równolegle. Stąd też w przypadku konfliktów, należy zastosować wykładnię celowościową, która tak wyinterpretować treść przepisów, żeby sprzeczność usunąć. Abstrahując od kwestii suwerenności państwowej, jest to jednak rozwiązanie dość niebezpieczne, bo poprzez komplikację wykładni obniża pewność prawa. Tym niemniej w polskiej jurysprudencji koncepcja prawa multicentrycznego jest bardzo popularna.

Dzięki Dael.

Przeczytałem jeszcze to i brzmi sensownie:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... #s=BoxMMt1

Przeczytałem to co napisał DaeL i aż narzuca mi się parafraza znanego powiedzenia Kisiela, że prawnicy są jak socjalizm i bohatersko rozwiązują problemy, które sami tworzą

Theeck pisze:Przeczytałem to co napisał DaeL i aż narzuca mi się parafraza znanego powiedzenia Kisiela, że prawnicy są jak socjalizm i bohatersko rozwiązują problemy, które sami tworzą

Chyba bardziej jest tak, że najpierw politycy* tworzą prawo pełne sprzeczności, a potem prawnicy rozkminiają jak mają żyć z tym gównem.

*bo czy dobry prawnik pójdzie w politykę?

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Cóż za anarchizm, nie spodziewałem się tego po Theecku. Ale to prawda. Państwa, granice to konstrukty wyłącznie abstrakcyjne, prawne.

https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobi ... 1,2b83378a

Co oni tam ćpią?

Cały czas potrafią mnie zaskoczyć gdy myślę, że już większego oszołoma tam już nie mają pod ręką.

No cóż, będąc samemu wyborcą PiS... W tym wypadku nie mogę nie przyznać Ci racji.
Narracja o tym, że ateiści są pozbawieni rozumu, moralności i uczuć, bo przecież ich źródłem może być tylko chrześcijański Bóg, wciąż się trzyma mocno wśród niektórych katoli (a w innych krajach - fundamentalistów protestanckich). Kiedyś mogła nawet zdawać egzamin, ale współcześnie, kiedy prawie każdy katolik styka się z niewierzącymi/innowiercami i może sprawdzić empirycznie ich normalność, może co najwyżej przekonywać przekonanych, u innych wywoływać efekt odwrotny.
Inna sprawa, że wśród ateistów też jest wielu takich, co to uważają, że każdy katolik to debil musowo bijący żonę i dzieci (chyba, że jest księdzem, wtedy jest cynicznym kłamcą i rucha ministrantów).

Gregor pisze:https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobi ... 1,2b83378a

Co oni tam ćpią?

Cały czas potrafią mnie zaskoczyć gdy myślę, że już większego oszołoma tam już nie mają pod ręką.

IMO to kolejne noname'y polityczne próbują błyszczeć jacy są edgy i w ogóle antemurale christianitatis, bo to jest ta chwila, że parę nazwisk może pójść do kosza i posady czekają na przytulenie.

Hmm, w niektórych przypadkach tak. W innych - na serio mówią to, w co wierzą.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpImg1

Być właścicielem telewizji to niebezpiecznie, zbyt duże wpływy. Ale czołgi to fajnie.

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Chodzi Ci, że czołgi od hamburgerów być dobre, a telewizja być zła bardzo za wiele?

Ech, w tej Norwegii to można łatwo zapomniałeś, że w Polsce polityka jest uprawiana przez ludzi z bardzo małym rozumkiem

LLothar pisze:https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpImg1

Być właścicielem telewizji to niebezpiecznie, zbyt duże wpływy. Ale czołgi to fajnie.

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Czolgi to po to zeby za glosno nie krzyczeli jak im tv zabiora (o naiwnosci!)

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Razorblade pisze:

LLothar pisze:https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpImg1

Być właścicielem telewizji to niebezpiecznie, zbyt duże wpływy. Ale czołgi to fajnie.

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Czolgi to po to zeby za glosno nie krzyczeli jak im tv zabiora (o naiwnosci!)

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

No tak, że ten tego wcześniej nie rozpracował...

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Kurde, grzałbym popcorn przy nawalance Zer0 - Banaś, ale pewnie będzie jak zwykle przy aferach / przestępstwach w które jest zamieszany Zibi...

Gregor pisze:Kurde, grzałbym popcorn przy nawalance Zer0 - Banaś, ale pewnie będzie jak zwykle przy aferach / przestępstwach w które jest zamieszany Zibi...

Przeciez mamy swietnego prokuratora generalnego, on sie na pewno tym solidnie zajmie! /s

Jeden wart drugiego. Najlepiej byłoby gdyby się nawzajem pozagryzali.

Moim zdaniem Banaś po prostu jest wyklętym, a kiedyś wyjątkowo potężnym członkiem mafii rządowej. Wie co i jak bylo i jest kręcone. To duże zagrożenie, ale nie na niwie opinii publicznej - ta jest w PL zbyt zidiociała żeby te rzeczy zrozumieć.
Ale fakt faktem, były kolega się wyłamał. Ciekawe dlaczego.

Pquelim pisze:Moim zdaniem Banaś po prostu jest wyklętym, a kiedyś wyjątkowo potężnym członkiem mafii rządowej. Wie co i jak bylo i jest kręcone. To duże zagrożenie, ale nie na niwie opinii publicznej - ta jest w PL zbyt zidiociała żeby te rzeczy zrozumieć.
Ale fakt faktem, były kolega się wyłamał. Ciekawe dlaczego.

Kolejność wydarzeń jest tutaj dość oczywista. Najpierw wyszły materiały TVN-u na temat syna Banasia. Kaczor może i toleruje małe grzeszki, ale jednak w tym wypadku uznał, że to nie jest najlepsze dla image'u partii, jak co tydzień będzie odpalane nagranie syna szefa NIK-u w otoczeniu dziwek i alfonsów. Więc najpierw był apel, żeby pan Banaś sam zrezygnował, a potem spotkania na najwyższym szczeblu Kaczor-Banaś. Po czym Banaś, pewnie uznawszy, że taka dymisja to jednak dyshonor (bo Polak trwa na stanowisku do końca ) i że w sumie to mogą mu skoczyć, stwierdził, że się nie usunie.

Do tego momentu jeszcze żadnej wojny nie było, co najwyżej przepychanki. I - co ciekawe - Banaś znalazł w tym momencie oparcie w Ziobrze. No to Kaczor się wziął za Banasia od drugiej strony, czyli nasłał CBA na jego syna i uruchomił prawicowe media, które zaczęły sprawę relacjonować na modłę TVN-owską (notabene, w tym samym czasie media "liberalne" zaczęły o sprawie mówić coraz ciszej, aż zupełnie zamilkły). No więc jak PiS zaatakował syna Banasia, to Banaś zaczął odpalać rzeczy na PiS. Ale tak się zabawnie składa, że ma na PiS dwa haki. Jeden to przedterminowe wybory (i tu, nawiasem mówiąc, dostaje najmniej winny w całej sprawie człowiek, który jako jedyny frajer się pod całą sprawą podpisał - czyli Morawiecki), a drugi to Fundusz Sprawiedliwości (co uderza w Ziobrę i niszczy sojusz banasiowo-ziobrowy - co jest akurat po myśli Kaczyńskiego).

Skutek jest taki, że w najgorszym wypadku Kaczor poświęca Morawieckiego, ale przy okazji utrąca Ziobrę. Przy czym Morawiecki jednak odchodzi z opinią człowieka, który wprawdzie prawo złamał, ale dla dobra kraju i w kryzysowej sytuacji, więc może jeszcze być posunięty na inne stanowisko (zwłaszcza że będzie ułaskawiony), a Ziobro z wylatuje z opinią przekręciarza. Natomiast w najlepszym wypadku Kaczor zajeżdża Banasia kolejnymi faktami na temat lewych interesików i skłania lewicę do przegłosowania nowej ustawy umożliwiającej odwołanie szefa NIK (być może w zamian za jakieś ustępstwa i kompromisowego kandydata), a do tego wciąż ma w kieszeni haki na Ziobrę. Win-win situation.

thx. geez, kiedy Ty masz czas to wszystko sledzic

Mam nadzieję, że masz rację i Ziobro w końcu się ostatecznie wyzeruje...

Theeck pisze:A czym to się skończy? Niczym - Trybunał orzeknie prymat Konstytucji, a rząd będzie dalej dawał dupy Unii w zamian za paciorki.

No a nie mówiłem? JaroKacz, który nie odda Unii nawet guzika, mimo decyzji naszego Trybunału, że TSUE może nam skoczyć, podwinął ogonek pod siebie i likwiduje Izbę Dyscyplinarną.

Unii wystarczyło tupnąć żeby nasz niezłomny zbawca Ojczyzny zeszczał się w gacie ze strachu przed odebraniem kieszonkowego. Nie wiem śmiać się czy płakać?

I nie ma Gowina. Czyli jutro albo zamykany TVN, albo przedterminowe wybory.

Sent from my SM-G998B using Tapatalk