FSGK.PL

https://tvn24.pl/polska/wyborcza-daniel ... ra-5042948

Takie artykuły są podstawą do zwolnienia dymisji kiedy:
A - oskarżony przyzna, że to prawda
B - sąd uzna oskarżonego winnym przestępstwa
C - koledzy oskarżonego uznają go winnym
D - wściekły tłum wywiezie oskarżonego na taczce.

Czytam sobie takie coś (zakładam, że podobne oskarżenia są podobne - gazeta coś twierdzi, jest może gdzieś jakiś screenshot dokumentu, oskarżony i jego otoczenie zaprzecza) i z tego wynika tylko bicie piany. Nie prowadzi to żadnego z powyższych punktów. Ja się pytam, po co to? Czy to na prawdę najgorsze co Obajtek zrobił? Zaraz się okaże, że notowania PiSu pójdą w górę, bo ludzie się przekonają, że muszą być nieźli, skoro nic większego nie znaleźli.

Pquelim pisze:za zakup czekoladek Toblerone publicznymi pieniędzmi

Świetny przykład! Bo nie "czekoladki" ale zakupy prywatne na ~20kPLN, do których pani się przyznała. Czyli podchodzi pod "A". Jest podstawa.

Nie, żebym był jakimś wielkim fanem Obajtka, ale trochę śmieszy mnie spuszczanie się nad takimi mało znaczącymi aferami. Może z perspektywy moja wrażliwość jest nieco inna... Tutejszy rząd zbudował płatną autostradę a potem oddał ją w 100letnią dzierżawę za ułamek kosztów (szacowana na $12 miliardów, oddana za $1.6 miliarda). Nikt za to nie beknął.

https://www.thestar.com/news/queenspark ... -cohn.html

Staram się nie stresować takimi rzeczami, bo IMHO to nic nie zmienia. Rozumiem - dobrze znać takie smaczki, w sam raz na wybory. Tylko jeśli rzucanie w kółko takim małym błotem deprecjonuje potencjalnie większe, bardziej zasadne błoto (jeśli takie jest).

Matthias pisze:Czy to na prawdę najgorsze co Obajtek zrobił?

De facto zyskal 1mln zl korzysci majatkowej dzieki wplywom swojej funkcji. Malo?

To jest udowodnione 1M PLN? Czy tylko gazeta tak pisze? Nie kopałem głęboko, szczerze nie wiem... Ktoś inny chciał kupić z 1M więcej ale Obajtek zamotał i "ukradł" kontrakt za 1M mniej?

To, że ktoś zyskał, nie znaczy, że podatnik stracił. Jeśli ktoś dobrze negocjuje, to może tyle ugrać bez oddawania czegokolwiek. Nie wiem, może deweloperowi bardzo zależało, żeby akurat jemu to mieszkanie sprzedać, bo on przyprowadzi mu więcej bogatych kolegów na takie mieszkania. Nie ma zbyt wiele ludzi, którzy ot tak mogą rzucić kilka baniek za mieszkanie.

Nie wiem, nie znam się...

Matthais nawet nie wiem co mam Ci odpisać. Mamy w takim razie zupełnie inną wrażliwość polityczną. I szkoda.
Przykładów podanych przeze mnie nie trzeba zresztą tak bardzo szukać za granicą - wystarczy przypomnieć Sławomira Nowaka i jego niezgłoszony w oświadczeniu majątkowym zegarek. W przypadku Obajtka nie ma nawet możliwości żeby jakikolwiek organ cokolwiek ustalił, bo te "niezależne" organy odmawiają wszczęcia postępowania. Pozostałe podpunkty z Twojej listy to jakiś tani wolicjonalizm, z którym nie zamierzam polemizować. Jest coś takiego jak przyzwoitość i do tego po prostu odwołują się media grillujące Obajtka. Ja powtórze jeszcze raz - jestem ciekaw skutków. Bo wydaje mi się, że kiedyś w końcu te socjologiczne mechanizmy zadziałają nawet w przypadku polskiej mentalności niewolnika. Gdzieś tam głęboko wierzę, że jednak różnimy się od Białorusinów czy Rosjan. Ale może się mylę. Może Twój post jest dowodem na to.

Żeby nie było - ja też bym chciał, żeby - jeśli to prawda - jakieś konsekwencje Obajtek/PiS poniósł. Chodzi mi o to, że w tej sytuacji, która jest, rzucanie małym błotem to strata czasu i osłabianie przyszłych, mocniejszych argumentów. Do tego jeszcze wygląda to na sprawę, z której się łatwo wyłgać.

Jak będziesz przez kilka lat strzępić język (papier?) na mało znaczące sprawy, to Ciebie zignorują, jak podniesiesz ważne sprawy. Jak prasa opozycyjna chce się przebić do zwolenników PiS? Takim czymś?

Po prostu nie przekonuje mnie podejście rzucania czymkolwiek, żeby tylko walić w PiS - tak to odbieram od ostatnich kilku lat. Jak zaglądam na wieści z Polski to ciągle jest to samo. Wiecie jak się mówi na kogoś, kto robi w kółko to samo a oczekuje innych rezultatów?

IMHO cała nadzieja w tym, że PiS się sam zatopi aborcją. I to będzie przekomiczne, bo stanie się tak nie dzięki, a pomimo staraniom opozycyjnych mediów.

Ale największa bomba chyba na samym początku była w postaci kłamania przed sądem pod przysięgą o czym wiedziała prokuratura Zera i udała głupa.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Raz że kłamania, dwa że w jakiej sprawie - prawo zabrania tego co robił, więc to nie tylko kwestia korupcji itd ale też przestępstw innego typu.

Matthias[Wlkp] pisze:Jak będziesz przez kilka lat strzępić język (papier?) na mało znaczące sprawy, to Ciebie zignorują, jak podniesiesz ważne sprawy. Jak prasa opozycyjna chce się przebić do zwolenników PiS? Takim czymś?

Dla części zwolenników PiS to są ważne sprawy. Bo głosując na PiS i trwając przy nim wiele osób chciało odsunąć od władzy ludzi, będących w ich przeświadczeniu skorumpowanymi politykami, o lepkich rękach. Dlatego, wbrew pozorom grillowanie Obajtka może przynieść efekt ponieważ pokazuje wyborcom, że ludzie PiS na stanowiskach nie różnią się od ludzi PO.
Tak przynajmniej uważam. Oczywiście rozczarowani nie zagłosują na PO, ale sukcesem będzie jeśli nie zagłosują na PiS.

Matthias pisze:To jest udowodnione 1M PLN? Czy tylko gazeta tak pisze?

Udowodnione bedzie jak sie tym zajmie prokuratura a sąd wyda wyrok. Czy prokuratura sie jednak zajmie? Wątpię.

Gregor pisze:Ale największa bomba chyba na samym początku była w postaci kłamania przed sądem pod przysięgą o czym wiedziała prokuratura Zera i udała głupa.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

O to to... plus kierownie spolka "od tylca" niezgodnie z prawem.

Tu nie ma Matt co sie zastanawiac "czy to prawda", bo na to sa dowody w postaci chocby tych nagran.

Co do straty podatnika i 1 mln zl to sie z Toba po czesci zgodze. Zacznijmy od tego ze teraz Obajtek NIE JEST politykiem. Jednak jest prezesem PANSTWOWEJ spolki Orlen, ktora zaraz po zakupie mieszkania przez Obajtka zostaje sponsorem zabawki dewelopera. To moze oczywiscie byc tylko zbieg okoliczności, niemniej na moje jest to jawne przyjecie korzysci majatkowej za wydanie takiej decyzji. Czy sa na to paragrafy? Szczerze to nie wiem bo pewnie trzeba by bylo udowodnic dzialanie na niekorzysc spolki w ten sposob. Niemniej to jest jeden tylko przyklad conajmniej kilku takich interesujacych działań i ruchow.

Ale problem jest zupelnie gdzie indziej Matt - Ty masz przeświadczenie ze tym zajmuja sie sluzby i do czasu udowodnienia czego kolwiek Obajtek jest spoko. No i tutaj jest glowny problem. Bo prokuratura i sad nagle ukreca leb sprawie, a potem blyskawicznie awansuje przez Zera. Z akt znikaja dokumenty i plyty z nagraniami. Na kolejne zgloszenia nikt nie reaguje i nikt sie nimi nie interesuje ukrecajac leb u podstaw. CBA (ktore przypomnij jak wpierdzielalo sie chocby do PZPN) po prostu sobie oglada oswiadczenie, slucha Obajtka i mowi ze spoko - brzmi to rozsadnie ze facet z pensji wojta kupuje kilka nieruchomosci i to bez kredytu, nastepne po mocno zanizonych wartosciach itp. No i o dziwo nie ma ich w oswiadczeniu. Na pewno przypadek... Tu jest problem Matt. W PL zginal jakikolwiek mechanizm kontroli rzadzacych juz dawno temu, ale obecnie jest on nastawiony na tuszowanie spraw. Szczerze, jesli dla Ciebie to nic to ja sie poddaje.

A co do autostrady - Panie, a umowe ze Stalexportem na A4 Katowice-Krakow Pan zna? I na jakich zasadach to powstalo, co stwierdzil NIK i jakie ma prawa ? Jednak Kanada to amatorzy

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Also, całe zachowanie prokuratury. Wycofanie aktu oskarżenia po tym jak Zbigniew Ziobrą ją przejął. Wczesniej stworzenie w sumie ustawy, która to umożliwi.

Ale jak piszą poprzednicy. W samych taśmach są dwa przestępstwa. Po prostu co, do kogo i kiedy mówi. I ze przed sądem mówił co innego. Za takie rzeczy można do więzienia iść.

Ale w sumie to co sie dziwic... prawdziwa historia jest prosta

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... zat-w.html

Wiem, że wyborcza i w ogóle więc zacytuję tylko denata:

"Uważam, że szkoła nie powinna być miejscem ideologicznej indoktrynacji - powiedział Rzymkowski"

Few moments later...

"Jak podkreślił, "według nauki, prawo jest przypisane Bogu i ludziom" "

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

A tu dalszy ciąg opowieści o nadzdolnym Obajtku:
https://wydarzenia.interia.pl/felietony ... 19,nPack,1
A sam tekst bardzo celny, niestety w takim państwie żyjemy. Smutny jest ten etatyzm w Polsce, brawa dla pana Kaczki i pana Maowieckiego.

Winszuję też tym biadolącym w 2015.

zodi pisze:Winszuję też tym biadolącym w 2015.

zodi, Tobie się serio wydaje że Panowie Platformersi nie mieli swoich Obajtków? To państwo z dykty i kartonu nie zostało stworzone przez PiS. PiS "tylko" nie zakłada prezerwatyw przy dymaniu suwerena, reszta - od postkomuny i AWSs - po prostu potrafiła sadzać swoich po cichu.

tymczasem autorytarna aparatura zaczyna psuć się i walić w posadach, sprawa przypomina trochę casus UW i AWS-u pod koniec lat .90 kiedy wszyscy się ze wszystkimi pokłócili (konkretnie to Buzek z Krzaklewskim).
Oczywiście tutaj chodzi o klasycznych wewnętrznych opozycjonistów, czyli Ziobrę i Gowina. Obaj panowie mnie zdumiewają, bo ich potencjał wyborczy nie zbliża się nawet do progu, a jednak fikają z gracją arabskiego źrebaka. I dobrze, trochę w tym demokracji przecież jest.

Ale ale. Problemy Kaczyńskiego nie kończą ostatnio tam, gdzie zwykle. Oto wyhodowany na własnej piersi potwór, obrzydliwa i ohydna kreatura zwana nadawcą publicznym również zerwała się z kagańca. Uderzenie w Pawła Borysa, bliskiego współpracownika premiera Morawieckiego, który jest odpowiedzialny za kluczowy dla reorganizacji kraju Fundusz Rozwoju jest spektakularnym przejawem politycznej karmy. Dysonans poznawczy w partii był tak ogromny po emisji (główne wydanie "Wiadomości"), że niejeden aparatczyk otwarcie przyznał, jaką istotnie funkcję w systemie politycznym (bo przecież nie medialnym) pełni ta pożal-się-boże-redakcja. "Smutny paszkwil" - to słowa samego zainteresowanego. Kuluary jednak wskazują na znacznie poważniejszy kaliber epitetów używanych w Kancelarii Premiera. Tak oto PiS przechodzi edukacyjną drogę mediów, ucząc się że nawet te najbardziej skundlone - mogą stanowić broń obosieczną.

Ale ale. Jest jeszcze jedna rzecz, która zwraca uwagę i - być może - zapowiada kolejne pęknięcia fundamentów dobrej zmiany. Mianowicie - ten wywiad. Jeden z ostatnich "niewymienionych" szefów organów państwowych zapowiada w nim ujawnienie ustaleń z kontroli spółek Skarbu Państwa i innych instytucji państwowych. Całość nazywa "aferami", co sprawnie wpisuje się np w przekaz okołoobajtkowy, no i rzecz jasna stanowi zapowiedź kolejnych kamieni skierowanych w idylliczny wizerunek bezprawia i niesprawiedliwości. Na ile jest to grożenie palcem i element politycznej gry, na ile realne plany Banasia to jeszcze zobaczymy.

Nie zmienia to jednak mojego wniosku. Na podstawie tych przesłanek jestem coraz bliżej przekonania o przedwczesnych wyborach. A już zupełnie nie mam wątpliwości, że domek z kart(onu) zaczyna się przechylać.

Pquelim pisze:

zodi pisze:Winszuję też tym biadolącym w 2015.

zodi, Tobie się serio wydaje że Panowie Platformersi nie mieli swoich Obajtków?

Proszę Cię... Oczywiście, że mi się tak nie wydaje. Ale oni wszystkie wady PO doprowadzili do n-tęj potęgi. Są gorsi w każdym calu. A wielu, również niestety tu, dało się nabrać na ich frazesy, no i Peło jest beeee.... Co za (tu kilka epitetów mi się nasuwa, ale jednak jesteśmy na kulturalnym forum) naiwność... Właśnie najwięcej żalu mam do takich niby inteligentów. Bo to, że były i wciąż są w PL grupy, którym było ciężko, i które miały i mają powody zagłosować na PiS to jest oczywiste...

Obatki, Misiewicze, Macierewy... Przecież to płakać się chce...

Brawo.

No cóż, trochę się czuję wywołany do tablicy ze swoją naiwnością. Bo chociaż nie głosowałem na PiS to z satysfakcją przyjąłem odsunięcie od koryt ludzi z PO i PSL. No i wyszło, że zamienił stryjek ...
Ale mimo to nadal uważam, że odsunięcie tamtych i danie szansy PiS było dobre.

Tak jak sądzę, że odsunięcie od koryta PO było ok, tak teraz uważam, że odsunięcie od tego samego koryta PiS jest też jak najbardziej potrzebne. Nawet jeśli do koryta znowu dostałyby się wygłodniałe przez dwie kadencje PO w sojuszu z "nowymi" od Hołowni. Po prostu świnie, które myślą tylko o tym żeby żreć jeszcze więcej trzeba odganiać od koryt i tyle.

W moim idealnym świecie raz odgonione świnie dostałyby dożywotni zakaz zbliżania się do koryta, a co bardziej łapczywe dodatkowo kijami po grzbiecie, ale wiem, że wobec serwilizmu polskich sędziów wobec każdej władzy, nie ma co na to liczyć.

No i tyle

Czekaj Zodi, ale ja czegos nie rozumiem. Jesli uwazalem ze w 2015 roku PO jest chujowa i na nia nie zaglosuje to mialom "obowiazek bo PiS"? To ja inaczej zapytam - czemu nie obarczac "glosujacych na PO" za to gowno co jest teraz? Mogli glosowac na partie "wybieralne" zamiast isc w zaparte ze mamy system 2 partyjny. Nie mamy. Im szybciej zrozumie to cala opozycyjna banda ze wlasnie PO (zwlaszcza to ze Schetyna) jest jeszcze bardziej niewybieralne niz Kidawa-Blonska tym lepiej dla PL. Bo inaczej zaraz wpadnie do rzadzenia "wolnosciowa Konfederacja" gdzie chocby najwiekszy z wielkich liderow, pieprzący o wolnosci gospodarczej Bosak w oświadczeniach wykazuje mniejszy majatek osobisty niz ja po/w trakcie rozwodu. Ma facet doswiadczenie w jego zdobywaniu jak widac...

Bo serio jak widze jaki odsetek inteligentnych osob sie lapie na chwytliwe haselka konfederacji o gospodarce bez sprawdzenia chocby kilku członków, ich rzeczywistych pogladow (rowniez gospodarczych), nawet tych ze swiecznika, to ja sie zalamuje...

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

No cóż, trochę się czuję wywołany do tablicy ze swoją naiwnością. Bo chociaż nie głosowałem na PiS to z satysfakcją przyjąłem odsunięcie od koryt ludzi z PO i PSL. No i wyszło, że zamienił stryjek ...
Ale mimo to nadal uważam, że odsunięcie tamtych i danie szansy PiS było dobre.

Tak jak sądzę, że odsunięcie od koryta PO było ok, tak teraz uważam, że odsunięcie od tego samego koryta PiS jest też jak najbardziej potrzebne. Nawet jeśli do koryta znowu dostałyby się wygłodniałe przez dwie kadencje PO w sojuszu z "nowymi" od Hołowni. Po prostu świnie, które myślą tylko o tym żeby żreć jeszcze więcej trzeba odganiać od koryt i tyle.

zasadniczo to jest definicja zdrowej i dojrzałej demokracji i tak jak już niejednokrotnie wskazywałem, ten system dąży do polaryzacji sceny i naturalnego przekazywania władzy między dominującymi w społeczeństwie koncepcjami: lewo-prawo, czy jakkolwiek to dzisiaj modyfikować.

u nas ciągle różnicą między lewo i prawo są słowa Kazika sprzed wierć wieku, że jedni mówią, że Boga nie ma, a drudzy mówią, że jest.

Tak, jak mogłem zapomnieć o tych dziesięciu Spartanach z Konfederacji. No jak mogłem...

Przepraszam ale o czym Ty w ogole mowisz? Jakich 10 spartanow? Jaka konfederacja? Mowimy o roku 2015 prawda? Zamiast debilnego wyboru PO PiS mielismy jednak cala Zjednoczona Lewice, calkiem silnego wtedy Kukiza czy tez Nowoczesna RP (ktora sama sie osmieszyla i od razu zaczela robic PO Bis dokonujac samozaorania - dzialania troszke jak teraz Holowni a wczesniej Kukiza). Do tego nienajslabsi wtedy Marksisci od Razem, "zawsze sie troche nie wchodzi" Korwin czy "co to za impreza bez dziwek" PSL. Ale nie, faktycznie. Mamy tylko skompromitowane 8 latami PO albo ich "wspaniala alternatywe" PiS. No to bedziemy miec PiS przez najblizsze 20 lat, bo "tych wykluczonych" zawsze bedzie wiecej i bardziej zdeterminowanych do glosowania. A PiS jest bardziej wiarygodny na razie jak chce ich kupic niz PO. Bo "PiS daje" a PO "to 3x15 to taki prank byl".

Zreszta popatrz na wybory prezydenckie i masz obraz "wybieralnosci PO". Ich kandydat byl nawet za slaby na tak skarlonego prezia jak Duda przy nieprawdopodobnie mocnym poruszeniu spolecznym, gdzie duze grono osob glosowalo przeciwko Dudzie. Stawiam jednak dolary przeciw orzechom ze gdyby w drugiej rundzie byl Holownia a w 2015 roku Kukiz, to wlasnie oni by wygrali. Bo nawet po spoleczenstwie widac zmeczenie tymi samymi ryjami. Tylko media imputujac ze inne glosy niz PO czy PiS to glosy stracone nakrecaja te sytuacje ze masz butne skarlale ryje z PiS przeciw absolutnie niewybieralnym w obłudzie Budkom, Blonskim czy Schetynom.

Naprawde Zodi nie widzisz tutaj problemu? WIERZYSZ ze Kowalski zaufa Budkom mówiącym "damy 1000+" czy "obnizymy podatki i naprawimy opieke zdrowotna", gdzie majac 8 lat rzadow nie dali nawet 100+, a "500+ nie da sie wprowadzic"? Czy jednak skurwialemu PiSowi ktory moze i jest chujowy, moze i jest z dykty, kradnie wiecej niz PO, TKM, ale jak mowi ze "da to da jak 500+, bon turystyczny, obnizy znow PIT do 17%" a po nich chocby i potop...

Jak wspomnialem - jesli to do tegich glown nie dotrze ze nalezy wymienic niemal cala PO, a nie tylko zmienic szyld czy glowna twarz, to PiS mamy na glowie najblizsze 20 lat. Albo jebnie nam "Konfederacja"

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Zolt pisze:Tak, jak mogłem zapomnieć o tych dziesięciu Spartanach z Konfederacji.

Jedenastu.
Ale przecież powszechnie wiadomo, że Grzegorz Braun to i za dziesięciu stanie, a konno nawet za 20, więc to daje nam 30 luda i 1 konia. Czyli poważną siłę polityczną, więc proszę mi się tu nie wyśmiewać

Razor, nie wiem czy do mnie piszesz, ale pisałem o stanie obecnym, ale rzućmy okiem wstecz. W 2015 roku były Kukizy, było trochę więcej różnych barwnych ugrupowań z czasem niegłupimi posłami i na początku było nawet ciekawie. A potem zaczęła się tzw. szara rzeczywistość i kuluarowe gry: rozdawanie posad, zabieranie posad, jeden z posłów Kukiza się rozsmarował sam lub z pomocą (zdania są różne) na obwodnicy, w których w taki czy inny sposób te wszystkie różnorodności stopniały, zostały podzielone, obrazowo mówiąc, pomiędzy Scyllę i Charybdę i ich obecnie nie ma jako samodzielne byty.

Jeżeli to o mnie chodzi, a nie o zodiego (:P), to myślę, że jak zwykle wygra ten co da więcej. Tak właśnie skamlał Schetyna tuż po wyborach, że PiS to im ukradł 500+ z planu, a tak w ogóle to oni by dali i 1000+, bo budżet wytrzyma itd.

Jak wspomnialem - jesli to do tegich glown nie dotrze ze nalezy wymienic niemal cala PO, a nie tylko zmienic szyld czy glowna twarz, to PiS mamy na glowie najblizsze 20 lat. Albo jebnie nam "Konfederacja"

Moim zdaniem nie tylko, bo teraz zadanie tęgie głowy mają trudniejsze. Tuba propagandowa codziennie wspomina jak to koledzy Donalda Tuska rozkradali Polskę wraz z sędziami, mafiami, Niemcami, Marsjanami itd. Muszą tak wykombinować, żeby obrócić przysłowiowego kota ogonem i znaleźć kolejnego chłopca do bicia, którego rozjuszeni Kowalscy łykną jak pelikan. Jednocześnie trzeba pokazać, że cała organizacja Zjednoczonej Prawicy to tak naprawdę PO 2.0 z jeszcze mniejszymi skrupułami co do rozbiorów własności państwowych. Co chyba nie wychodzi, bo wszelkie materiały szkalujące rząd na gazeta.pl są za paywallem i się nie klikają szaremu czytelnikowi, przekonują tylko przekonanych.

Ogólnie zgoda Razor, zgadzam się w duchu z tym co piszesz.

Theeck - posypuję głowę popiołem

A bo sie Wam zachcialo miec ksywki na "Z" wy... wy... wy... wywrotowcy wy!

I stad ze zodi pisal o 2015 uznalem ze Ty tez

Nie, to cale cos co sie zwie koalicja obywatelska nie jest i nie bedzie w stanie przekonac ludzi zeby na nia glosowac bo PiS to PO 2.0, bo oni sami sa PO 1.0.

Niestety tegie glowy nadal wmawiaja sobie ze to jedyne 2 konie na ktore mozna stawiac.

Tegie glowy to mialem na mysli media i naszych pozal sie boze celebrytow opozycyjnych, ktore dopóki nie zrozumieja ze stawianie na martwego, kulawego konia kosztem mlodych ogierow to glupota, doputy beda dawac zyc PiSowi.

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Jak nie PiS i nie exPO, to wjedzie na białym koniu Zandberg i sypnie 2000+ i dojebie 70% dochodowego krezusom z 6k brutto, wyjdzie na jedno

Zolt pisze:Jak nie PiS i nie exPO, to wjedzie na białym koniu Zandberg i sypnie 2000+ i dojebie 70% dochodowego krezusom z 6k brutto, wyjdzie na jedno

Pfff... Zandberg jebnie na 5k brutto. Na 6k chce PiS a on nie bedzie gorszy!

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Jakby Obajtki były największym problemem tej władzy to by było fajnie.

Przeraża demolowanie tych zrębów cywilizowanego państwa jakie mieliśmy, a nie wiadomo czy ewentualni zamiennicy pisu będą zainteresowani odkręcaniem tego wariactwa.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Jak już to zrobią na pokaz zmiany które będą nic nieznaczące. A dalej będą nas dymali, bo PiS rozjebał państwo prawa i bezprawie dla rządzących jest dobre.

PO też by rozjebało!

Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka

Oczywiście że też rozjebywało. PO nie było wiele lepsze. Zaskakująco zgadzam się z Razorem, że PO dymało tak samo, tylko w gumie.

Mówicie tak jakby nie było od zawsze innych zasad dla przyjaciół królika i koterii u żłoba od tego prawa, które obowiązuje szaraczków.

Tak a propo dyskusji o Obajtku i jak to jest w innych krajach. Aktualnie w Finlandii jest medialna afera bo jakaś polityczka wydała państwowe pieniądze na takie rzeczy jak np. fryzjer. Poszło tego około 5k euro. Ludzie i media domagają się jej dymisji. Za 5k euro przypominam. U nas można przejebać 70 milionów i nie ponieść z tego powodu absolutnie żadnych konsekwencji

Można też przepierdolić miliard z hakiem na elektrownie.

Turtles pisze:Można też przepierdolić miliard z hakiem na elektrownie.

bardziej na rozgrzebany plac budowy, który właśnie jest placem rozbiórki

I jak tam krezusi? Czujecie już tę nieodliczalną składkę zdrowotną? Jeśli dobrze liczę, to powiedzmy dla kogoś, kto zarabia 120 000 rocznie, czyli tyle co nowy próg, przy kwocie wolnej zaoszczędzi 30 000x0,17=5 100 zł (4500 zł więcej niż do tej pory) . Do tego zapłaci 9% składki zdrowotnej, czyli 120 000x0,09=10 800 zł, które do tej pory prawie w całości odliczało się od podatku. Czyli sześć koła rocznie w plecy. Chyba że coś źle liczę, niech mnie ktoś poprawi.

Piszą, że na etacie przy średniej krajowej też już w dupę dostaniemy "obniżkami podatków".

Za to hajs na bąbelki się zgadza, bo 500+ taaak poprawiło dzietność... No i deweloperzy się ucieszą, bo państwo chce zagwarantować dodatkowe puchnięcie bańki mieszkaniowej. Nie odłożysz kasy na wkład własny? No problem, idź po pół miliona kredytu i powodzenia ze spłacaniem.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

DaeL 6lat temu pisze:Jutro sztab Komorowskiego przygotuje konferencję pt. "Klatka dla Polaków", na której przedstawi rekwizyty w postaci "klatki dla rodziców dzieci z in vitro", "klatki dla przeciwników o. Rydzyka", itd... Mają one symbolizować Polskę prezydenta Dudy.

Serio.

W sumie, to chyba się sprawdziło

Crowley pisze:Czyli sześć koła rocznie w plecy. Chyba że coś źle liczę, niech mnie ktoś poprawi.

Źle liczysz, z dwóch powodów. PO PIERWSZE - nie bierzesz pod uwagę ile by zapłacił przy starej wysokości drugiego progu. Do tej pory był na wysokości 85 tysięcy rocznie, co znaczy, że od 35 tysięcy złotych między 85 a 120 tysiącem płaciło się podatek nie 19% tylko 32%. Czyli obecnie osoba z Twojego przykładu zapłaci od tej kwoty 6650 PLN, a wcześniej płaciła 11200 PLN. Czyli zapłaci o 4550 złotych mniej. Więc już od tych 6 tysięcy odejmujesz te 4550 złotych. Teoretycznie ta podwyżka podatków wynosi nie 6 koła, tylko około 1450 zeta mniej.

Ale to nie koniec, bo wyszedłeś z dwóch założeń, jednego będącego sensownym, acz niepewnym i drugiego na pewno nieprawdziwego.

Sensowne, acz niepewne jest takie, że składka dalej wyniesie 9%, tylko bez odliczenia w jakiejkolwiek formie. A tego nie wiemy. To znaczy wiemy, że nie będzie odliczenia od podatku, ale nie mamy potwierdzonej niezmienności wymiaru i nie wiemy, czy będzie możliwe odliczenie od podstawy opodatkowania (co by realnie obniżyło tę składkę o 2 punkty procentowe). Ale zgadzam się, że takie założenie jest OK, i to wina PiS-u, że nie przedstawili tu dokładnych planów.

Drugie założenie - i to już jest na pewno błędne - bierze się stąd, że liczysz składkę zdrowotną tak, jakby obecnie odliczało się ją całą od podatku. A tak przecież nie jest. Obecnie ona wynosi 9% płacy brutto, ale NIE ODLICZAMY JEJ CAŁEJ. Od podatku odliczamy tylko 7,75%. Czyli to 7,75% to jest realna podwyżka. Z 10800 złotych które były podstawą Twoich wyliczeń o wzroście składki robi się około 9300 zeta. Czyli 1500 zeta mniej.

A to oznacza <weble> że jeśli ktoś jest na granicy drugiego progu podatkowego, to łącznie zapłaci... około 50 złotych podatku rocznie mniej.

Nawiasem mówiąc, gdyby zarabiał powiedzmy o 10 tysięcy rocznie mniej, to by zapłacił jednak trochę więcej niż na obecnych warunkach. Bo PiS zastąpił jeden duży klin podatkowy innym klinem podatkowym, który znajduje się w dość szczególnym miejscu. Ale mniejsza z tym, tak to już bywa przy progresywnym systemie podatkowym.

edit: Aha, żeby nie było - dokładnie te same błędy co ty popełnia obecnie 3/4 komentatorów na Twitterze (niektórzy pewnie to robią świadomie), więc się nie musisz przejmować. Akurat sam PiS sobie winien, że zaprezentował to nieco bez ładu i składu.

No tak. O 7,75% sobie przypomniałem sam. Faktycznie zapomniałem o wysokości progu przed zmianami. Mój błąd. Tak jak piszesz, podwyżkę podatku dostaną pewnie ci pomiędzy starym a nowym progiem i ci powyżej nowego.
Oczywiście wszystko jest pisane patykiem po wodzie, bo szczegółów brak. Wystarczy, że kwota wolna pozostanie regresywna i już klops.

No chyba nie łudzicie się, że tyle zamieszania robią żeby zdzierać z nas mniej
Jebani socjaliści

DaeL pisze:Sensowne, acz niepewne jest takie, że składka dalej wyniesie 9%, tylko bez odliczenia w jakiejkolwiek formie. A tego nie wiemy.

o to, to. właściwie to ja bym powiedział, że WIEMY że nie będzie stała.

dojeżdżają ludzi, którzy ledwo wychodzą na prostą przy normalnym funkcjonowaniu. tak jak napisał Warzecha dzisiaj, traktowanie zarobków rzędu 7k netto w 2021 roku jako oznakę bogactwa to jest p*&^^# bezczelność.
Mnie się tam odechciewa wszystkiego jak o tym czytam.

Pquelim pisze:

DaeL pisze:Sensowne, acz niepewne jest takie, że składka dalej wyniesie 9%, tylko bez odliczenia w jakiejkolwiek formie. A tego nie wiemy.

o to, to. właściwie to ja bym powiedział, że WIEMY że nie będzie stała.

dojeżdżają ludzi, którzy ledwo wychodzą na prostą przy normalnym funkcjonowaniu. tak jak napisał Warzecha dzisiaj, traktowanie zarobków rzędu 7k netto w 2021 roku jako oznakę bogactwa to jest p*&^^# bezczelność.
Mnie się tam odechciewa wszystkiego jak o tym czytam.

Święte słowa. Najpierw pierdolą jak to mają super plan, żeby w Polszy żyło się jak na zachodzie, a potem z uśmiechem prezentują system podatkowy w którym ostro zaczynasz dostawać w dupę przy zarobkach, które pozwalają Ci żyć w mniej więcej minimum "zachodniego życia". Czego nie rozumiesz? I to już teraz, a inflacja szaleje.

Jakoś tam spłacasz kredyt na 30 lat za swoje 49m^2, jeździsz kilkuletnim autem i raz do roku lecisz na wakacje do Grecji. Marzy Ci się choć ciut lepiej? O ty Chuju, krezusie! Zaraz Ci tu wujek Jaro z Vateuszem dopierdolą podatkami. Jedynie wypierdalać do Niemiec możesz. A że Polska zostanie montownią Europy? Chuj tam, ważne że tradycja!

Gregor pisze:Święte słowa. Najpierw pierdolą jak to mają super plan, żeby w Polszy żyło się jak na zachodzie, a potem z uśmiechem prezentują system podatkowy w którym ostro zaczynasz dostawać w dupę przy zarobkach, które pozwalają Ci żyć w mniej więcej minimum "zachodniego życia".

Myślę, że powinieneś zdefiniować zarobki w mniej więcej minimum "zachodniego życia" i "ostre dostawanie w dupę". Wtedy będzie można policzyć czy rzeczywiście podatki wyjdą wyższe i czy w stopniu dającym ostro w dupę.

DaeL pisze:

Gregor pisze:Święte słowa. Najpierw pierdolą jak to mają super plan, żeby w Polszy żyło się jak na zachodzie, a potem z uśmiechem prezentują system podatkowy w którym ostro zaczynasz dostawać w dupę przy zarobkach, które pozwalają Ci żyć w mniej więcej minimum "zachodniego życia".

Myślę, że powinieneś zdefiniować zarobki w mniej więcej minimum "zachodniego życia" i "ostre dostawanie w dupę". Wtedy będzie można policzyć czy rzeczywiście podatki wyjdą wyższe i czy w stopniu dającym ostro w dupę.

Hej, ja tylko wychodzę z tego od jakiego poziomu zarobków wg "nowego ładu" zaczynasz dokładać względem stanu obecnego. Wszędzie piszą, że od 6000 PLN brutto na umowie o pracę --> trochę ponad 4000 PLN na rękę wg PiSu jesteś już za bogaty i powinieneś zacząć więcej dokładać niż teraz.

A tu coś na poprawę humoru (0d 3min49s):



https://www.youtube.com/watch?v=MMyzHXiRQvQ

Nie do końca bo dla tych osób które zarabiaja na UOP 6-10 brutto ma być jakaś ulga dodatkowa.

Nie zmienia to faktu że część została dojechana, szczególnie IT pracujący na b2b. Jak dla mnie to nawet zmiana w dobra strone, chociaż wolałbym żeby kasa szła dla samorządów a nie do budżetu centralnego..

DaeL pisze:Wtedy będzie można policzyć czy rzeczywiście podatki wyjdą wyższe i czy w stopniu dającym ostro w dupę.

DaeL, IMHO naprawdę nie warto tracić czasu ne te wyliczanki. Wystarczy spojrzeć co zrobił ten rząd dotąd (wprowadził ponad 30 nowych podatków), zadłużył siebie a właściwie nas na skalę chyba większą niż Gierek, doprowadził do wzrostu inflacji (czyli de facto wprowadził kolejny podatek, tym razem inflacyjny) żeby przestać się łudzić co do rzeczywistych intencji.

Po prostu kasa się Morawieckiemu skończyła, a że wprost podnieść podatków nie mogą bo nawet ich elektorat by zobaczył, że go golą, to mącą wodę ile się da żeby pod hasłem "bogaty zapłaci więcej" uspokoić swoich wyborców, a jednocześnie rżnąć nas ile się tylko da.

Nie rozumiem dlaczego jak ta bita żona, próbujesz udawać, że rząd Cię jednak kocha i nie złupi także tym razem

No ja się zgadzam z Theeckiem. Przez obie kadencje PiS udowodnił, że tylko powiększa obciążenia podatnika, sukcesywnie. Z oceną ich pomysłu trzeba poczekać na projekt ustawy, ale nie ma co się łudzić - będą golić dalej.

Gregor pisze:Hej, ja tylko wychodzę z tego od jakiego poziomu zarobków wg "nowego ładu" zaczynasz dokładać względem stanu obecnego. Wszędzie piszą, że od 6000 PLN brutto na umowie o pracę --> trochę ponad 4000 PLN na rękę wg PiSu jesteś już za bogaty i powinieneś zacząć więcej dokładać niż teraz.

Rozumiem. Ja tylko zwracam uwagę, że między "w PiS-ie pierdolą, że jak ktoś zarabia 8 tysięcy to jest bogaczem", a "ostro dali w dupę" jest duża różnica. Bo w praktyce wzrost obciążeń podatkowych jest przy kilkunastu tysiącach miesięcznie, a to o czym Ty mówisz jest rekompensowane przez podwyższenie kwoty wolnej i progu. Co sprowadza całą "podwyżkę" dla klasy średniej (w polskich warunkach klasy średniej, czyli właśnie do dochodów oscylujących wokół 10 tysiaków) do różnic liczonych w... dziesiątkach złotych (i to czasem na minus, ale czasem - jak w przypadku Crowleya - jednak na plus). A w sytuacji w której ma wejść jeszcze dodatkowa ulga, przypuszczam, że wszyscy z tego pułapu złapią jakąś minimalną obniżkę.

Natomiast Hal ma zupełną rację w kwestii ludzi, którzy zarabiają bardzo przyzwoicie, ale w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej, korzystając z liniowego (więc podwyższenie drugiego progu ich nie poratuje, bo i tak go omijali, zyskują wyłącznie na kwocie wolnej). To jest grupa (wyjąwszy osoby naprawdę bardzo dużych zarobkach idących w dziesiątki albo setki tysięcy miesięcznie - bo to akurat wszyscy rozumiemy), która relatywnie straci na reformie.

Theeck pisze:DaeL, IMHO naprawdę nie warto tracić czasu ne te wyliczanki.

Nie, po prostu lubię rozmawiać o konkretach. Sam nie jestem entuzjastą oskładkowania umów cywilnoprawnych, bo one stanowią ok. 20% mojego przychodu i pewnie będę je musiał inaczej rozliczać - jeśli zostaną oskładkowane (bo na razie nie wiadomo co, jak, w jakim wymiarze, itd...). Natomiast od momentu, gdy ogłoszono ten cały nowy ład non stop czytam alarmistyczne komentarze takie jak Twój, i nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdybyś usiadł z kalkulatorem i zaczął liczyć kto i ile realnie straci, a kto i ile zyska na zmianach, to tego komentarza byś nie napisał. Stąd mój apel o rozmawianie o konkretach.

Znaczy się ją wciąż uważam że JDG powinno nie mieć prawa do CIT, więc ta podwyżka jest za niska Nie powinno być tak że człowiek na UOP czuje się jak JELEŃ i płaci ciągle o połowę wyzszy podatek niż cwaniak na b2b, który jeszcze może kupowac sprzęt 40% taniej.