FSGK.PL

Myślę, że używasz za mało niezrozumiałych słów.

Piotroslav, twierdzisz iż to działa? Daj to do QA i przekonasz się czy nadal masz rację

Stalker - ja jestem QA...
po prostu nie spodziewałem się, że kod przejdzie jako tako w całości i da mi pozytywny wynik - owszem mam jeszcze kilka detali do poprawy, ale ogólnie jest radość dziecka

Daj to do QA i przekonasz się czy nadal masz rację

PIOTROSLAV pisze:Stalker - ja jestem QA...

LOOOOL

QA = Quality Audit?

Quality Assurance zapewne.

Ja wczoraj miałem podobną sytuację, tylko że analitycznie łączyłem równania Bernoulliego, oporu Fenninga i równanie Darcy–Weisbacha i myślałem, że wyniki potwierdzają eksperyment, który był w sprzeczności z wcześniejszą symulacją CFD. Normalnie już szampana otwierałem.

Niestety kolega z Indii wyprowadził mnie po godzinie z błędu, że 1m słupa cieczy to 0.1 bara, a nie 1 bar, i wszystko nadal jest w dupie.

LLothar pisze:Ja wczoraj miałem podobną sytuację, tylko że analitycznie łączyłem równania Bernoulliego, oporu Fenninga i równanie Darcy–Weisbacha i myślałem, że wyniki potwierdzają eksperyment, który był w sprzeczności z wcześniejszą symulacją CFD.

Też tak czasem robię przed snem.

Crowley pisze:

LLothar pisze:Ja wczoraj miałem podobną sytuację, tylko że analitycznie łączyłem równania Bernoulliego, oporu Fenninga i równanie Darcy–Weisbacha i myślałem, że wyniki potwierdzają eksperyment, który był w sprzeczności z wcześniejszą symulacją CFD.

Też tak czasem robię przed snem.

LLo do ućciwej pracy bys sie wzial a nie filozujesz

Ja wczoraj miałem podobną sytuację, tylko że analitycznie łączyłem równania Bernoulliego, oporu Fenninga i równanie Darcy–Weisbacha i myślałem, że wyniki potwierdzają eksperyment, który był w sprzeczności z wcześniejszą symulacją CFD. Normalnie już szampana otwierałem.

Też mi się tak zdażyło. Napisałem ofertę i oczekiwałem pierdyliona poprawek... a tu przeszło bez mrugnięcia okiem . Tak jak shit happens, tak czasem... no właśnie... to coś dokładnie przeciwnego też happens.

Nudzę się w pracy, na rynku dla mnie zastój panuje zatem cementuję bądź pozyskuję nowe kompetencje. Zdałem niedawno egzamin i uzyskałem certyfikat ITIL® 2011 Foundation Certificate in IT Service Management. Niby tylko foundations ale to taki musiszmieć, kropka nad i mych ostatnich trzech lat.

Kolejne w drodze są Prince2, APICS oraz zapewne wybiorę się na miniMBA z przypływem gotówki, której ciągle mi brak

Zdałem niedawno egzamin i uzyskałem certyfikat ITIL® 2011 Foundation Certificate in IT Service Management. Niby tylko foundations ale to taki musiszmieć, kropka nad i mych ostatnich trzech lat.

Też zrobiłem, dostałem zieloną przypinkę i certyfikat

Przymierzam się do itila v3 foundation juz od kurwa dwoch lat... za duży zapieprz w robocie mam i potem w chacie zwyczajnie nie chce mi się tych kretynskich formulek kuc na pamięć zeby udowodnić cos w czym pracuje od jakos lat 3

Ale kiedyś się wezmę

Nieee kazali mi wstać o 5 rano, żeby jechać na szkolenie do Warszawy na 3 dni. Znowu tego nie odeśpię
Swoją drogą mieliśmy jechać w poniedziałek, a okazało się że szkoleniowiec miał wypadek

Browarek forumowy? W ktorym hotelu spicie?

Halaster pisze:W ktorym hotelu spicie?

W okolicach Galerii Mokotowskiej

O... ja tam rabotam

Ja tam mogę dojechać po 17-18

Mamy szkolenie w SAPie, jak na razie nudne XD

To powiedz może o której jesteś wolna, i już ustalimy gdzie będziemy

Jeszcze nie wiem, bo musimy się jeszcze z Wołoskiej do hotelu z bagażami po szkoleniu przedostać

Piszesz Killa jak by to był jakiś Londyn, gdzie poruszanie się po mieście z bagażami i grupą biznesową to prawdziwa szkoła przetrwania. A to tylko Warszawa, nasza mała wschodnia wioska.

Counterman pisze:Piszesz Killa jak by to był jakiś Londyn, gdzie poruszanie się po mieście z bagażami i grupą biznesową to prawdziwa szkoła przetrwania. A to tylko Warszawa, nasza mała wschodnia wioska.

lol pomyslalem dokladnie o tym samym masz szkolenie na 50 pietrze w jednym z pińciuset szklanych wierzowcow?

A mi się wydaje, że może wraz z chęcią zrzucenia bagaży i zameldowania się w hotelu jest także potrzeba odświeżenia się... panowie

No my w Łodzi to mamy tylko dwa biurowce wiecie na prowincji to jest zupełnie inaczej!!

ej... my będziemy zapoceni i brudni po robocie
nie ma się czego wstydzić

Na razie nie wiem jeszcze czy dziś da radę, bo planujemy teamowe piwo po szkoleniu.
Pan, który prowadzi szkolenie co chwilę ziewa..

Killashandra pisze:No my w Łodzi to mamy tylko dwa biurowce wiecie na prowincji to jest zupełnie inaczej!!

Ja w tej chwili nawet w jednym z nich pracuję

Killashandra pisze:Pan, który prowadzi szkolenie co chwilę ziewa..

to sie nazywa excitement yawn... wskazuje na tak dalekie oddanie pracy i fascynacje nia ze zzera energie i trza ziewac... mam tak codziennie.. szczegolnie na catch-up callach

Jutsimitsu pisze:

Killashandra pisze:No my w Łodzi to mamy tylko dwa biurowce wiecie na prowincji to jest zupełnie inaczej!!

Ja w tej chwili nawet w jednym z nich pracuję

Ja codziennie też

No cóż, pomyliło im się w SAPie jakie szkolenie chcieliśmy i wracamy do domu lol

nie moze tak byc ze tak dlugo bez marudzenia idziemy...

w dniu wczorajszym zespol odkryl zapomniana kolejke zgloszen w ktorej kisi sie od pradziejow nietkniete 200 spraw... bedzie dym >:(

A ja wczoraj dostałem zadanie, które było opisane i miało być na repozytorium w jakimś stopniu już prototypowane... ale jak się okazało wcale nie istnieje. Skończyło się na tym, że pisałem je od początku... Oczywiście +5 godzin roboty.

w dniu wczorajszym zespol odkryl zapomniana kolejke zgloszen w ktorej kisi sie od pradziejow nietkniete 200 spraw... bedzie dym >:(

spoko... ja odkrylem wczoraj temat na miesiac roboty ktory mam przejsc do konca tygodnia (mail sie zawieruszyl bo wpadl do SPAMU. Idiota go zle zatytulowal... A jeszcze 2 dni mi wypadaja... I juz jest wtorek

Larofan pisze:
w dniu wczorajszym zespol odkryl zapomniana kolejke zgloszen w ktorej kisi sie od pradziejow nietkniete 200 spraw... bedzie dym >:(

U nas padło zarządzenie ze wszystkie zgłoszenia, incydenty i problemy mają być od zeszłego tygodnia przypisywane tylko Hindusom, a my mamy zajmować się tylko ważniejszym sprawami. Hindusi od wczoraj zdążyli zrobić backlog 50 nieruszonych zgłoszeń.. I tyle by było z zarządzenia..

Razorblade pisze:

w dniu wczorajszym zespol odkryl zapomniana kolejke zgloszen w ktorej kisi sie od pradziejow nietkniete 200 spraw... bedzie dym >:(

spoko... ja odkrylem wczoraj temat na miesiac roboty ktory mam przejsc do konca tygodnia (mail sie zawieruszyl bo wpadl do SPAMU. Idiota go zle zatytulowal... A jeszcze 2 dni mi wypadaja... I juz jest wtorek

Będzie grubo ale dasz rade. Właśnie dlatego nie jesteś przypadkową osobą na swoim stanowisku

Czy w dalszym ciągu zdarza Ci się bywać w Tarnowskich Górach?

No wlasnie cofneli mnie z TG pol roku temu sprzatac balagan w innym miejscu. Ostatnio (2 lata) czuje sie sprzataczka

Ale TG zawsze chetnie odwiedze bo strasznie polubilem to miasto.wiec kiedys moge zawinac sie od siebie wczesniej i mozna sprobowac sie ustawic.

Polecam. To fajne miasto

Korpo, w której pracuję, odkąd zostało wchłonięte przez jakąś większą grupę, ładuje trochę więcej kasy w marketing. Mamy nawet kanał YT:

https://www.youtube.com/user/flexlinkmarketing

Jak ktoś lubi popatrzeć, jak coś się produkuje, jest tam parę fajnych rozwiązań.

Uczyłem się trochę ostatnio o firmach, które mają supermację marketingu w strukturze organizacji. Oczywiście, takiego prawdziwego marketing mixu, a nie markijetingu z uloteczkami kserowanymi na dupie pani Frani. I okazuje się, że mają bardzo dobre wyniki finansowe, przynajmniej na razie.

A czy nie jest odwrotnie? Jak są dobre wyniki, to marketing bierze cały sukces na siebie i bryluje, bez względu na to, jakie są przyczyny tego sukcesu?

marketing sreting...

revenue kurwa!

Nie ma to jak monter chcacy byc sprytnym. Zamiast wymienic kabel na dluzszy, postanowil zamienic dwa kable miedzy serwisowkami a pompami w systemie gdzie owych pomp bylo 6. Dzieki czemu robota na ~40 minut przeciagnela sie na ~4h, wraz z testowaniem kazdej pompy po kolei czy nie odwrocili im obiegu i kazdej z serwisowek po kolei czy sa dobrze podlaczone W efekcie jak mialem skonczyc wczoraj o 17 prace tak siedzialem do 20, nie mialem transportu do domu na weekend... a dzisiaj se postalem godzine w deszczu czekajac na autobus ktory nie przyjechal. No karwia mac.

Obrazek nr 2 - poszedlem sobie na instalacje ktora stawialem na koniec kwietnia. Zagaduje do operatora co tam ciekawego a ten mi radosnie wrecza resztki jakiejs elektroniki i pyta co to, bo w kratce sciekowej znalazl. Patrze i faktycznie, to jest z mojej instalacji... czujnik za ~2k eu. And that's why we cant have nice things

Wczoraj w związku z tym ze teamy w firmie się powiększają, mieliśmy trochę przeprowadzek i zamiany pokojów. Pani od facility zmierzyla pokój w którym mieliśmy siedzieć na oko.. No i efekt jest taki ze jak chłopaki wnosili biurka to jedno się nie zmieściło

Czy ktoś może mi sprawdzić pewien dokument pod względem poprawności językowej po angielsku? Tak na szybko.

Dlugi ten doc?

Już nieważne

Wlasnie mi wskoczylo 170h przepracowanych w tym miesiacu.... hurr durr..

A ja w tym tygodniu służbowo przybyłem okolo 21000 km.

Autem? Czy samolotem/pociągiem?