FSGK.PL

Polecacie coś dobrego na zapalenie migdałków? Czwarty dzień mnie trzyma i jest tylko gorzej..

Cherryy pisze:Polecacie coś dobrego na zapalenie migdałków? Czwarty dzień mnie trzyma i jest tylko gorzej..

Nie pij zimnego, nie pij alkoholu, nie pij gazowanego. Staraj się nie kaszleć. Do dupy wiem.

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Idź do lekarza.

Gorzka żołądkowa. Ostatnio anginę tym wyleczyłem.

Złota rada dla wszystkich.

Szklanka wody + łyżka słowa octu jabłkowego. Wypić.

Update nt. octu jabłkowego - okazuje się, że ten cud natury bardzo skutecznie likwiduje kamień nazębny! Od miesiąca piłem - jak powyżej - szklaneczkę wody dziennie z łyżką stołową octu i kamień zaczął się wykruszać!

Ostatnio jak byłem u dentysty na usuwaniu, to się ze mnie śmiał, że budulec na dom wytwarzam - tak dużo tego było. Od tygodnia (bez wizyty!) znowu czuję przewiew między jedynkami i dwójkami .

Dude, uważaj... zaraz zaczniesz się zdrowo odżywiać, stąd już tylko krok od detoksykacji organizmu i pewnego dnia obudzisz się i stwierdzisz 'ok, wątroba już oczyszczona, pora na lewatywę z uryny'...

Albo dietę z soków jak jeden tako znany co umar

Łał. Youtube pokazał mi dzisiaj takie coś:
https://youtu.be/F0jBK5UeFpA
Nie wiem czy tu pasuje ale w luźnym już pisałem.

Homeopatia to do Manipulacji albo Religijnego...

Właśnie miałem robioną tomografię komputerową. Przy rejestracji padło pytanie: prywatnie, czy na NFZ. Jak Fundusz, to terminy są w tej chwili na koniec stycznia 2018. Prywatnie na drugi dzień. Oczywiście wszystko na tych samych maszynach, w tych samych szpitalach i robione przez tych samych ludzi. Mam w robocie abonament w prywatnej firmie medycznej, więc załatwiłem sprawę od ręki ale to jest kuriozum, co się dzieje w służbie zdrowia. Ja wiem, że to bardzo skomplikowana sprawa ale te terminy mnie rozbroiły.

Panie. W tej chwili walczę żeby mieć nogę sprawną jak najszybciej. NFZ - 2 lata czekania. Prywatnie - kiedy chcę. Operacja minimum 9 tysięcy, tylko zrobito specjalista od kolana, a nie ortopeda któremu się akurat trafi ta operacja. Wybór prosty.

To po co ta fikcja, że wszystko jest za darmo? Bez sensu.

Ktoś jednak czeka, żeby mieć za darmo, skoro jest kolejka...

Crowley pisze:To po co ta fikcja, że wszystko jest za darmo? Bez sensu.

Bo jest tylko musisz czekać do 2018. Poza tym: konstytucja.

Złamałem nogę we wrześniu 2015.

Wyjęcie śrub i płytek - maj 2018. Dwa i pół roku czekania od momentu gdy się rejestrowałem na operację.

Ale jednak - za darmo! Więc nie narzekam. Inna sprawa, że z czymś takim mogę sobie czekać.

Voo pisze:Ale jednak - za darmo!

Całe życie na czarno pracowałeś, że za darmo?

Crowley pisze:To po co ta fikcja, że wszystko jest za darmo? Bez sensu.

Bo pani Grażyna która idzie tylko do autobusu żeby dotrzeć do pracy i wracając zrobi zakupy nie musi rekonstruować więzadeł od razu. Ja ćwiczę sporo, jeśli nie zrobię rekonstrukcji w ciągu kilku miesięcy to stracę całą formę, a ćwiczyć nie mogę bo może skończyć się sztucznym kolanem. Mnie zależy żeby było szybko to płacę.

I winny jest głównie system, lekarz na straży ma minimalną krajową, na specjalizacji na 2300 brutto. Dostaje mniej niż niejeden fryzjer i nie może dorabiać (do końca specjalizacji). Ktoś kto ma odpowiadać za nasze życie. No to co robi? Ucieka z kraju jak tylko może. Nie ma lekarzy, terminy za dwa lata.

Ale przeciez to nie jest kwestia braku lekarzy a kasy na zabiegi i kontraktow. Lekarze chca przyjac wiecej ale nie moga i juz

peterpan pisze:

Voo pisze:Ale jednak - za darmo!

Całe życie na czarno pracowałeś, że za darmo?

No niby racja ale jakbym np. leczył białaczkę to te moje składki z 20 lat rozeszłyby się w kilka miesięcy.

Wiadomo, że chodzi o pieniądze ale jedno mnie zastanawia. Badanie robi się na sprzęcie, który kosztuje na pewno dużo kasy ale już jest. Wzięty w leasing ale stoi i pracuje. Bieżąca jego eksploatacja to nie może być gigantyczny koszt - prąd, przeglądy, pewnie jakaś wymiana niektórych części, poza tym to tylko komputer. Ludzie, robiący badania pracują zapewne na etacie, więc czy maszyna pracuje, czy nie, trzeba im zapłacić. Gdzie są te koszty? Gdzie jest problem? Tu jest coś nie tak.

Mysle ze bonzo moze tutaj sie lepiej wypowiedziec w tej kwestii, ale w medycynie pensje to obstawiam ze jest jedynie promil kosztów. Materiały do analiz, pomiarow, serwisy co x-set uzyc sprzetu itd....

Widać że sprawa z tomografami nie jest nowa:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... kaja_.html

Zależy kto z czym, ale zawsze można spróbować rezonans. Może mniejsze kolejki...

Kurde dwa razy w ciągu roku mam zapalenie oskrzeli. Muszę coś ogarnąć w tej sprawie, bo za trzecim razem to mi pewnie wejdzie w płuca. Ktoś ma jakieś doświadczenie z regularnym chorowanie na drogi oddechowe?

Counterman pisze:Kurde dwa razy w ciągu roku mam zapalenie oskrzeli. Muszę coś ogarnąć w tej sprawie, bo za trzecim razem to mi pewnie wejdzie w płuca. Ktoś ma jakieś doświadczenie z regularnym chorowanie na drogi oddechowe?

Niektorym wyciecie migdalkow pomoglo na 100%, innym wrecz przeciwnie.

Pomoglem, co?

Mi wiecznie cos wchodzilo na gardlo i po kazdym przeziebieniu walcze z kaszlem miesiacami. Taki lajf.

ja mialem wiecznie jakies chorobska jak bylem nastolatkie i wycieli mi migdalki (co wspominam dosc traumatycznie) i jest lepiej.. ale czy to jest regula nie wiem.. u mnie byly ewidentnie ropiejace i siejace wiec nie bylo innych opinii

Wyjęli mi dzisiaj śruby i płytki z nogi. Teraz sobie leże i zastanawiam sie kiedy mi wróci czucie w cojones po znieczuleniu w kręgosłup

Jak chcecie się poczuć młodzi, zdrowi i supersprawni to zapraszam na oddział ortopedii. Nie ważne co wam jest i tak ma sie wrażenie, że wokół sami starsi ludzie na krawędzi rozpadu a wy w porównaniu z nimi jestescie mlodymi bogami, ktorzy sa tu przez przypadek

Voo pisze:Wyjęli mi dzisiaj śruby i płytki z nogi.

Jakie są Twoje główne dyrektywy?

Mój wujek miał dzisiaj zawał. Dopiero teraz się dowiedziałem. Już wszystko w porządku, ale ponoć było niebezpieczne, bo problem był z tzw. tętnicą wdów, która ma swoją nazwę nie bez powodu.

Kurde, facet ma pięćdziesiąt sześć lat, jest szczupły, dobrze się odżywia, raz w tygodniu gra w tenisa. Do tego pracę ma spokojną. Ale kluczowe są geny. Jego ojciec zmarł na zawał w tym samym wieku.

Przestroga jest taka, że jeśli macie w rodzinie w rodzinie historię chorób serca, to zwracajcie uwagę na duszności, kłucie w klatce piersiowej, zimne poty. Zrobienie przed zawałem EKG nic nie kosztuje, a może uratować życie.

DeaL przykra sytuacja, ale wnioski dobre. Choroby wieńcowe są przodownikiem w śmiertelności (nie tylko) Polaków. Badania okresowe są wskazane, a po 40 to lepiej nie gadać...

Pojutrze robią mi w końcu kolano (tak, trochę z tym czekałem mimo że prywatnie) no i zaczynam się stresować trochę. Ale chyba może być tylko lepiej bo teraz nie jestem w stanie nawet zgiąć i wyprostować nogi.

Jutsimitsu pisze:Pojutrze robią mi w końcu kolano (tak, trochę z tym czekałem mimo że prywatnie) no i zaczynam się stresować trochę. Ale chyba może być tylko lepiej bo teraz nie jestem w stanie nawet zgiąć i wyprostować nogi.

Myślami jestem z Tobą. Ja miałem zabieg u zębologa tydzień temu i jeszcze lecę na ketonalu

a co masz z tą nogą? więzadła, czy jakieś wody w kolanie?


w większości przypadków (koledzy piłkarze mieli i jedno i drugie), najpierw jest gorzej, ale potem oczywiście się wszystko poprawia i normuje. Także nie bój nic, zwłaszcza jak prywatnie robisz - opieka na zupełnie innym poziomie w porównaniu do nfz. Oczywiście życzę Ci, żebyś tego porównania nigdy nie doswiadczył

Powodzenia. Będzie dobrze.
https://youtu.be/KdwKjrycdkg

Dzięki. Generalnie może być tylko lepiej a mam pełen zestaw: krzyżowe przednie, łąkotka, rzepka, płyny i obita kość udowa.

Jutsimitsu pisze:mam pełen zestaw: krzyżowe przednie, łąkotka, rzepka, płyny i obita kość udowa.

Oj, to nie lepiej amputować?

Właśnie dlatego nie uprawiam sportu .

SithFrog pisze:

Jutsimitsu pisze:mam pełen zestaw: krzyżowe przednie, łąkotka, rzepka, płyny i obita kość udowa.

Oj, to nie lepiej amputować?

Ja tam wolę mieć nogę i móc chodzić normalnie, a nie o kulach do końca życia. Wystarczy że już mam 4 miesiące stracone, gdzie ciągle siedzę w domu (i mimo to pracuję).

Ej, ale mógłbyś mieć taką fajną cyber nogę! Nie trać okazji, zostań cyborgiem!

Ale miałby -10 do człowieczeństwa i MG przejąłby jego postać.

Counterman pisze:Ej, ale mógłbyś mieć taką fajną cyber nogę! Nie trać okazji, zostań cyborgiem!

Jutsi never asked for this

Ale gdyby był cyborgiem, byłby w Top1 cyborgów w Polsce!

Cyborgi były passe już w pierwszym Deusie. Tylko nanoaugmentacja, bitches!

Wczoraj po raz pierwszy oddałem krew od kiedy zrobiłem sobie dziarę. W sumie to już 8 litrów.

Ja muszę w końcu wyrobić sobie książeczkę, bo nawet nie wiem ile oddałem do tej pory.

Ja właśnie dzisiaj oddałem. Też nie mam książeczki. Ale kolejka na saskiej była spora. Dzisiejsze wyjście na piwo będzie interesujące

Brawo Wy, szacun. Kiedyś oddawałem ale w pewnym momencie zacząłem się średnio czuć po oddaniu i odpuściłem temat. Tymniemniej zawsze kibicuję krwiodawcom.