FSGK.PL

Kurde nuda mnie dręczy, jeszcze 5 tygodni w gipsie.

Co Wam przychodzi do głowy na hasło "duże, poważne RPG na PS3"?

Kingdom of Amalur? Mass Effecty?

Fallout 3, New Vegas, GTA V

Ni no kuni, Final Fantasy XIII

Ja na twoim miejscu bym grał w XCOM-a albo GTA V

Voo chcę RPG a wy mu GTA wciskacie, wtf ?

Mass Effect 2 najlepszy, ale chyba grałeś już?

Dogy pisze:Voo chcę RPG a wy mu GTA wciskacie, wtf ?

Oj tam, oj tam. Duże jest, poważne też czasami jest. Czyli 66% kryteriów spełnia.

Mi się podobała też Arcania.

Voo pisze:Kurde nuda mnie dręczy, jeszcze 5 tygodni w gipsie.

Co Wam przychodzi do głowy na hasło "duże, poważne RPG na PS3"?

Ni No Kuni, Fallout 3 New Vegas, Skyrim. Na 3DSa masz też sporo, choćby Bravely Default.

3DS swoją drogą, chciałem przejść coś epickiego na dużym ekranie, coś z fajnym i bogatym światem. sporo różnych erpegow na PS3 można za grosze kupić na allegro więc mniej chodzi o kasę a bardziej o to w co warto zainwestować czas. Może to GTA to nie jest taki zły pomysł, tyle że ją jeszcze ...w IV nie grałem

Zapomnij o GTA IV.

Fajna była IV, ale V zdecydowanie lepsza. Nie są ze sobą w żaden sposób powiązane, więc nic nie tracisz (chyba tylko kilka smaczków było).

Mnie się osobiście bardziej IV podobała. Chyba nawet gdzieś mam i mogę pożyczyć jak chcesz Voo. V zresztą też mam na PS3. Albo Dogy ma.

Właśnie IV jak na ironię mam bo kiedyś dostałem na urodziny i tak leży już z kilka lat. Może odpale, w sumie co mi szkodzi. Będzie niezle wykopalisko. Zresztą sama PS3 z pół roku już nie była włączana

Joj, dałem dzisiaj kilka godzin Nico Bellicowi i powiem Wam, że zaraz mi się przypomniało, co mnie kiedyś odrzuciło od GTA (wówczas III) jeszcze na PS2.

W tej grze jest tyle rzeczy do zrobienia, można jeździć, biegać, bić, strzelać etc. mamy wielki świat itd. szkoda tylko, że ogrom tej gry przekłada się na pewną ułomność każdego z elementów. Ponieważ tu jest "wszystko" to wszystko jest na swój sposób toporne a całość wieńczy irytująca kamera, która najbardziej gubi się podczas jazdy samochodem czyli prawie ciągle Do pewnych rzeczy się już chyba jednak nie przekonam.

Ekhem.

SithFrog pisze:Zapomnij o GTA IV.

No co, w końcu to był prezent

edit: wezwałem na pomoc komandora Sheparda, poznaliśmy się jeszcze na hałasującym xboxie 360, zobaczymy jak mi podejdzie druga cześć po latach

Tak w ogóle to wszystkie te zajebiste starocie z PS3 kosztują na allegro circa 20 zł

Dwa razy podchodziłem do GTA IV i dwa razy się zniechęciłem. Za to od piątki nie mogłem się oderwać.

Piątka ma fantastyczne miasto, ale sama fabuła średnio mnie grzała.

Mi też piątka dużo bardziej się podobała - ciekawsze postacie i misje.

Voo - najlepszy wybór, jeśli do tej pory nie grałeś w ME2 to jest to must have, moim zdaniem najlepsza gra poprzedniej generacji.

Oooo, to jest to. 7h dzisiaj z ME2. Jednak jak gra podchodzi to podchodzi od razu, nie ma żadnego "pogram dwa tygodnie, może się zrobi fajna". Siadasz, odpalasz i wsiąkasz

A jaką grasz klasą? Jaki skład zabierasz?

Ja ostatnio grałem infiltratorem, ale nie bawiłem się w składanie optymalnej ekipy tylko biegałem z Garrusem i Thane'm - troche bez sensu bo wlasciwie trzy podobne klasy, no ale ja jestem klimaciarzem

Nie kombinuję z drużyną pod kątem umiejętności. Zamierzam brać tych, których lubię. Gram na normalu, nie poluje na trofiki, więc nie przejmuję się tym zbytnio. Gram domyślnym Shepardem czyli żołnierzem, zabieram zawsze Garrusa a pozostałych sonduję. Dopiero kilkanaście godzin gram (hehe, nie myślałem, że kiedyś będę mógł tak napisać po de facto dwóch dniach grania), więc mam raptem kilka postaci.

Jeżeli mam jakiekolwiek zastrzeżenie do ME 2 to tylko takie że towarzysze nie angażują sie w rozmowy - poza gadkami na statku i ich osobistymi questami oczywiście.

Mordin rządzi.

Moj ulubiony jest Thane, chociaż oczywiście Mordin, Garrus, Tali czy Jack też są super.

Zresztą większość jest naprawde ciekawa, najmniej przypadli mi do gustu Grunt i Jacob.

Grunt był inny. Jacob pomijalny.

Ja lubiłem patrzeć na zgrabne pupy i grałem Shepardową, Mirandą i Tali

A niech mnie, zrobili film o Ratchecie i Clanku

Yup, i przy okazji wychodzi remake/reboot pierwszej części na PS4.

Ryby mi zdechły w akwarium na Normandii, za bardzo się skupiłem na podrywaniu wytatuowanej

Przypominam, że dziś o 17.45 konferencja Sony na PGW.

Skończyłem The Last Of Us na PS4 i jestem zachwycony. dawno mi się nie zdarzyło że nie mogłem się oderwać od pada. raz nawet z premedytacją spóźniłem się do pracy. Groza
Niby scenarzysta za bardzo naczytał sie Drogi. Niby gra leciała na tym samym schemacie zwłaszcza na początku, zbieramy zasoby, zabijamy bandytów/zarażonych, zbieramy zasoby...
Tyle że mi to zupełnie nie przeszkadzało

Naszła mnie ochota na dużego erpega i wacham się między Wieśmakiem i Falloutem czwartym

Dzień kończenia gier bo ja skończyłem dzisiaj Mass Effect 2, na PS3 oczywiście. 60h, w sam raz żeby się nasycić grą ale żeby obyło się bez znużenia. Jutro jeszcze tylko zagram ponownie całe zakończenie w Collector Base bo jestem ciekaw konsekwencji innych wyborów. Serio, gdyby nie fakt, że na zagranie czeka cześć 3 to może po raz pierwszy skusiłbym się na ponowne przejście takiej długiej gry ale muszę szanować czas i brać się za trójkę bo jak wrócę do pracy to będę mógł zapomnieć o erpegach

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to może tylko do pewnej mechaniczności z jaką skonstruowano główny wątek. Rekrutujemy członka teamu, on siedzi sobie najpierw cicho gdzieś w "piwnicy" na Normandii, zaliczamy kolejną misję a tamtemu nagle się przypomina, że ma coś zajebiście ważnego do załatwienia. Pomagamy mu i już nas lubi i tak 12 razy. Na szczęście jest trochę misji pobocznych, jest trochę sytuacji gdzie trzeba pogadać a nie tylko strzelać. Może trochę nie wykorzystano opcji paragon/renegade bo jak się kilka razy przekonałem wczytując grę to są sposoby na dotarcie do tego samego celu, bez specjalnych konsekwencji skorzystania z tej czy innej metody (np. scena przesłuchania w misji dla Thane'a). Romans, cóż... Przygruchałem sobie wytatuowaną ale znowu gra to tylko gra - po uratowaniu świata żadnego rzucania się na szyje i w ogóle reset pamięci, że przed finałową akcją sama wlazła mi do łózka. No trudno, żeński balast przydaje się tylko w prawdziwym życiu bo w grach widocznie nie. Nie będę miał z nią małych shepardziątek, jej strata


A propos Mass Effect 3 - warto zagrać z "dodanym" zakończeniem? Kojarzę, że był z tym straszny shitstorm. Pytanie jest o tyle istotne dla mnie, że oznacza to prawdopodobnie konieczność kupienia nowej gry z kodem. na szczęście nówki nie są drogie. Na PS Store zakończenie jest za darmo ale podejrzewam, że bez kodu z oryginału nie będę mógł go ściągnąć.

Driveclub dostał motocykle (można już grać, znaczy jak kupisz). Poza tym Quantic pokazali nową grę - Detroit. Był też gameplay z Horizon, sporo o VR, Street Fighter 5, Tekken 7 (który ma mieć wsparcie VR) trochę indie, fajne demo Dreams, jakiś klon Minecraft itd.

Edit - tutaj macie więcej:
http://uk.ign.com/articles/2015/10/27/s ... nd-trailer

O kurde, ale Mass Effect 3 zaliczył boosta jeśli chodzi o grafikę w porównaniu do ME2. Przynajmniej na PS3.

Chyba tylko na ps3, bo na PC z tego co pamiętam było prawie bez różnicy..

Nom, na PC dwójka niewiele odstawała od trójki.

Może nie mieliście takiego porównania jak ja teraz albo faktycznie na PC wyglądało to inaczej. Gram jedną grę po drugiej i w pierwszym momencie aż mi się dziwnie grało jak zacząłem "trójkę". Znalazłem jakieś stare dyskusje w necie o grafice w ME3. Sporo osób pisało, że grafika się "zmieniła" - wszystko jest jakby bardziej, hmm.. ponure, zmieniła się kolorystyka, postacie są bardziej naturalne. Popracowano nad designem pomieszczeń i poziomów, który nie jest już tak monotonny. Na zewnątrz to już w ogóle duże poprawa. Część ludzi komentowała też, że to są zmiany w stylistyce raczej niż w jakości grafiki ale moim zdaniem na plus.

Na 100% ME3 miała inny silnik, bo pamiętam że ME1 i ME2 były konwertowane na PS3 do niego.

Nawet mi szkoda czasu dużo pisać, bo to dla mnie ogromny zawód. W każdym razie, męcze już trzeci miesiąc MGSV. Do 30 misji nawet fajnie szło, szczególnie ,że gameplay jest naprawde bardzo dobry, czysta przyjemność z gry. Niestety po 30 misji ,żeby pchać do przodu fabułe musimy grać wcześniejsze misje z jakimiś modyfikatorami (total stealth czy extreme). Co jest strasznie badziewnym, oszukanym motywem, który psuje obraz gry. Po skończonej misji mam cutscenke z początku gry którą już widziałem a po niej scenke zupełnie nową która pcha fabułe do przodu. Strasznie słabo. Pograłem kilka godzin w Metal Gear Online i tutaj jest nawet fajnie szczególnie jak na wersje 1.0.0 .

Ja w zasadzie doszedłem do tego momentu, też trochę już jestem MGSem zmęczony. Brat Kaśki skończył i ma niestety te same odczucia co Dogy. Mnie się gra podoba jak na razie, ale coraz bardziej mnie już męczy. Jest chyba po prostu za długa.

Odbieram wiadomości z zaświatów.
Jakiś gość, którego i tak nikt tu nie kojarzy chce przekazać
"żeby ktoś w końcu założył społeczność FSGK na ps4".
Takie ze mnie medium zajebiste!

Ja próbowałem, ale wymiękłem na wrzucaniu loga i zdjęcia w tle. Miałem do tego wrócić, ale zapomniałem. Zajmę się tym może jutro.

http://www.euro.com.pl/kontrolery-do-ko ... tion.bhtml
Sith?

Widziałem i... kurcze, nie podoba mi się Sam nie wiem co, chyba te białe analogi, ale jakoś zupełnie mnie nie zachwyca.

*tupie nóżkami*

chce ktoś kod na betę Street Fighter V na PS4?

Chętnie.

Wysłałem Ci przez Facebooka.