FSGK.PL

True. Jak klient wewnętrzny w korpo to chuj z byciem Agile i opieraniem się na relacjach - wszystko na papierze!

ja stracilem ostatnio swoje stanowisko, ktore pelnilem przez ostatnie 6 lat i ktore dosc ostro dawalo mi od jakiegos czasu w kosc (zarzadzanie budowlancami) i powiem wam, ze teraz sie cos nie moge odnalezc.

Ja tak miałem po zmianie stresującej pracy związanej z zarządzaniem zespołem na pracę, w której w zasadzie większość czasu spędzam sam w swoim biurze. Nigdy już bym nie wrócił do tego, co było wcześniej - trzeba tylko poczekać aż toksyny wyparują.

nadal nie moge sie odnalezc.

nie dostaje juz prawie w ogole maili.

Jest opcja awansu na kierownika promocji w okolicznym mieście... Kusi...Tyle,że krążą opowieści o nieciekawej atmosferze tam panującej a tu gdzie jestem (już prawie 9 rok) jest mi bardzo dobrze...Tylko,że tu bez widoków na awans a tam kierownik... Kasa lepsza,realizacja własnych pomysłów... Ale tu spokój... Sam nie wiem

Ło matko w życiu nie byłem w jednej pracy 9 lat.
To nie będę doradzał, ewidentnie mamy inne modele kariery

Zodi nie zastanawiaj się, zmiana jest dobra.

Jestem w podobnej sytuacji - bierz kierasa, bo jak masz kierasa w CV, to nawet jak się nie uda, to możesz na inne kierownicze stanowiska aplikować. Klimat jest taki, że z reguły patrzą bardziej na to, czy masz doświadczenie w zarządzaniu ludźmi niż cokolwiek innego.

Pracodawca mój taką oto kampanię popełnił, aby się z Elonem Muskiem spotkać.

https://www.youtube.com/watch?v=Jev4PpzkjLs

Czarno to widzę - kampania na prywatnym filmie którego nikt nie może obejrzeć? To się nie może udać

Halaster pisze:Czarno to widzę - kampania na prywatnym filmie którego nikt nie może obejrzeć? To się nie może udać

Nie wiem czy nas już nie zbanowali . Dam znać jak ruszy na nowo

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Wróciło chyba

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Fajny filmik ale nie zrozumiałem czym się zajmuje firma?

Halaster pisze:Fajny filmik ale nie zrozumiałem czym się zajmuje firma?

Robi ładowarki do aut elektrycznych.

A ja miałem jazdę pracową. Zarząd spółki w ciągu trzech tygodni przeszedł od "rozwój produktu" do "nie mamy kasy, partnerzy dajcie kasę bo zamykamy produkt". Partnerzy umarli ze śmiechu (bo mają dupokryje w postaci kar umownych), więc zarząd ostatniego dnia kalendarzowego miesiąca postanowił zamknąć produkt (aleeee kary będzie płacił) i kazał nam wyrzuć 90% zespołu tego samego dnia.

Więc musiałem poszukać innego partnera biznesowego, bo trochę nie na to się umawialiśmy. I proszę Was znalezienie nowego pracodawcy zajeło mi 12 dni kalendarzowych (8 roboczych). A kij im w oko.

Dostałem dziś wypowiedzenie umowy.
Odświeżyłem CV, oznaczyłem się w linkedIn jako szukający pracy, napisalem do 4 osob, z którymi miałem ostatnio kontakt.
Pogłoski o latwym znalezieniu pracy w IT są mocno przesadzone. Przez 6 godzin nikt do mnie nie oddzwonił

Chcesz powiedzieć, że dział HR odkrył forum i dowiedział się ile książek przeczytałeś w pracy?

Szukanie pracy dla developera to najtrudniejsze 15 minut jego życia

Nie znacie kogoś, kto szuka pracy w wycenie systemów automatyki przemysłowej? Przenośniki, robotyka, takie sprawy...

Powiem Wam, że nową pracę zacząłem z przytupem. Caly ostatni tydzień czekałem na informację jak ma wyglądać mój pierwszy dzień, bo zaczynałem 10ego.

Maila o tym, że mam jechać do klienta po laptopa dostałem w niedzielę rano. Mail nie precyzował żadnej konkretnej godziny, więc normalnie odstawiłem dzidzię do żłobka i se pojechałem... Bylem na miejscu chyba 9:40. Siedziba przy rondzie ONZ, nowy biurowiec, tegeś śmeges fąfąfą...
Dostałem przepustkę, wjechałem na siódme, wchodzę do recepcji i mówię, że siema, kazali mi przyjechać po komputer...
Pani, że spoko, ale po chwili jednak nie ma komputera... No to fajnie, dzięki...
Dzwonię do swojej 'agentki', że elo, ale komputera nie ma, a ona, że dziwne ale ona zadzwoni do ziomka i to ogarnie.
To ja pytam, czy może mi podać nazwisko, to chociaż powiem na recepcji, żeby nie myśleli, że jestem jakimś domokrążcą; a ona, że nie, bo ona zadzwoni dopiero do goscia z ich firmy, ktory dopiero się będzie kontaktował z klientem...
Jpr.dll
Siedzę tam w tej recepcji w sumie chyba 50 minut i w koncu dzwoni do mnie ktoś od klienta, że się nie dogadali i, że komputer, owszem, jest przygotowany, ale nie czeka w recepcji, bo ktoś tam go nie wysłał i anyway wyślą go teraz kurierem, żeby był na jutro (dziś) rano. No to ja spoko, masz tu adres, tylko, żeby po 9 dopiero, bo ja po 8 bobasa do żłobka odstawiam.... Spoko, spoko, nara!

No i dziś odebrałem laptopa w domu.
O 14. Napisałem do typa, ze mam laptopa. Ten pyta, czy dopiero teraz - dopiero teraz.
Zalogowałem się.
Typ ktory mi miał pomóc ogarnąć VPNa do 16 caly czas offline na teamsach.
Kobieta, która mnie rekrutowała i która, jak mniemam jest moją szefową, na chorobowym.
Napisałem do jedynych dwóch osób, jakie poznałem w czasie rekrutacji, czy wiedzą do kogo mam się zgłosić po instrukcje. One, że spoko, popytają, czy ktoś coś wie.
Do 16 nikt nie odpisał...

To znaczy że będzie na luzie. Myślałem że w historii będzie opierdol dlaczego tak późno przyszedłeś, bo przecież praca to od 8 albo nawet od 7. Do tego zadania 'na wczoraj', bo przecież kreowales się na eksperta w rozmowie kwalifikacyjnej, to wypada się wykazać.

Nie narzekaj, ciesz się życiem .

Jaki lapek?

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Lenovo p14gen2 - zawsze myślałem, że 14" lapki to dla kadry managerskiej...
Niemniej, 32giga jest, więc w końcu poważnie mnie traktują.

PIOTROSLAV pisze:Lenovo p14gen2 - zawsze myślałem, że 14" lapki to dla kadry managerskiej...
Niemniej, 32giga jest, więc w końcu poważnie mnie traktują.

Ja mam prawie tego samego tylko gen 3. Szczerze mowiac Gen 2 sa chyba lepsze, bo Intel 12 generacji to jednak koszmar - zasysa prad jak szalony i na baterii 1h spotkania na Timsach zjada 50% baterii...

E tam dzień jak co dzień. Mało które firmy potrafią się ogarnąć z rekrutacją nowych ludzi jeżeli nie ma PM-a który to zrobi za nich

Osoby, które normalnie by się zajęły moim onboardingiem są chore, a projekt w którym miałem robić ostatecznie mnie nie wziął... W efeocie czego do konca tygodnia będę robił sobie korposzkolenia

Lol developer bez pracy w zatrudnionej firmie. Która to firma taka ogarnięta?

EY

Aaa no tak. To trochę tłumaczy

No, to zostałem wybrany do zarządu firmy w której pracuje .

Prawo tutaj jest takie, ze od pewnego rozmiaru spółki (teraz jest nas prawie 500), pracownicy mają mieć swoich 3 reprezentantów (1/3 składu). To stwierdziłem, że Board of Directors na Linkedin wyglądać będzie kozacko i zrobiłem kampanię wyborczą z plakatami itp .

Gratulacje!

Gratki! Witamy na spotkaniach od 17 do 22

Haha dokładnie! Gratki, gratki. Hmmm ale to jest zarząd, czyli bez ekspozycji na Twój kapitał prywatny, tak?

Counterman pisze:Haha dokładnie! Gratki, gratki. Hmmm ale to jest zarząd, czyli bez ekspozycji na Twój kapitał prywatny, tak?

Tak zakladam . Mam dostac cale szkolenie w temacie, teraz szczegolow mam bardzo malo.

Gratki! Na ile to zmieni Twoja pracę tak realnie?

Halaster pisze:Gratki! Na ile to zmieni Twoja pracę tak realnie?

Pewnie tak naprawdę zupełnie wcale, poza spotkaniami zarządu co kwartał.

Zasadniczo reprezentacja pracowników to 1/3 głosów w zarządzie, więc nie jest to mało, ale realnie co może zarząd? Zmienić CEO? U nas CEO ma 26.8% akcji, więc...

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

gratuluje!

moja siostra jest prezeska zarzadu, potwierdzam ze siedzi na spotkaniach on-line od 17 do 22.

Siedzę drugi tydzień bez projektu. Niby robię sobie szkolenia onlajnowe (i nawet takie jakie chcę, bo przecież nie wiem co będę robił w projekcie), ale moje morale szoruje po dnie...

Nie przejmuj się zbytnio, w tych konsultingowych dość często zdarza się ławka. Nie martw się, potem będziesz narzekał w drugą stronę (ile kurwa roboty wrzucają)

Czyli to jest jak z tym dowcipem o piekle gdzie jest lawka ludzi palacych paierosa i moczacych nogi w szambie

Counterman pisze:Nie przejmuj się zbytnio, w tych konsultingowych dość często zdarza się ławka. Nie martw się, potem będziesz narzekał w drugą stronę (ile kurwa roboty wrzucają)

Coś czuję, że ktoś się mocno rozczaruje jak wyłączę komputer po 8godzinach

a jakie ta firma w ogole realizuje projekty?

Z tego co się zorientowałem to każde...
Orginalne zaczynali chyba od doradztwa i audytów finansowych, ale w XXI w. zorientowali się, że na uslugiach IT też się dobrze zarabia i sprzedają czasem całe zespoły na projekty.
Wiesz, masz sobie np. firmę farmaceutyczną i potrzebujesz nagle zbudować sobie aplikację, która będzie wspomagała jakieś procesy badawcze. Nie masz w firmie ludzi, którzy kumają o co chodzi, a jak masz, to jest ich o rząd wielkości za mało... I wtedy wjeżdża taka firma cała na biało i mówi, że za kontener złota to dostarczy/ogarnie zespół.

kazde w zakresie IT

Ej, wiedzieliscie, że Olsen już nie jest DJem?

Teraz gra Dżem na gitarze na szkolnych ogniskach.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Na christianotekach

PIOTROSLAV pisze:Na christianotekach

Kurde dziś pierwszy raz widzialem to haslo. O co biega?

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Chrzescijanska alternatywa dyskotek, czy tam imprez halołinowych

Podobno czasami też używają nazwy "Dzień dyni", żeby ksiądz nie spadł z ambony.

U mnie czczenie szatana dzisiaj, będę rozdawał cukierki na wsi. Wy dajecie dzieciakom pohasać w przebraniach po okolicy?