FSGK.PL

molestowanie, a dragi w mieszkaniu to dwie odrębne sprawy.
W mieszkaniu pomieszkiwał sobie z jakąś młodą dziunią. Mieszkanie było wynajmowane, ale nie opłacane od kilku miesięcy, tak więc właściciele zrobili wjazd na chatę.

A tam w środku Durczok, gumowe zochy, filmy porno (zoofilskie też), osobiste rzeczy Kamlia D. plus rzekomo woreczki po kokainie. We "Wprost" zamieścili dwie strony zdjęć z mieszkania - niezły burdel.

wielki skandal najpierw wybuchł, kiedy w "srodowisku" mówiło całkiem głośno o jednym ze znanych dzienniakrzy "dużej stacji", który miał molestować swoje współpracownice etc. Przez jakiś czas (2 tygodnie??) nie było wiadomo o kogo chodzi, potem Wprost rzucił "Ciemną stroną Durczoka" z okładki, w artykule opisali interwencje policji (pewnie sami zadzwonili) w mieszkaniu "przyjaciółki" Durczoka, gdzie znaleziono ślady po narkotykach i materiały pornograficzne (+zoofilia) na komputerach. Durczoka spisali, jak spierdzielał stamtąd w podskokach - czyli gdzieś przed wejściem.
Wprost zrobił z tego poważną historie o złym, nieprawym redaktorze łącząc osobę Durczoka z oskarżeniami o molestowanie.
Moja opinia w tej sprawie jest taka: Durczak wystarczająco długo wk**** kogoś ze środowiska, więc postanowiono go wykopać z interesu. Stąd ta nagonka Wprostu i akcje policji. Redaktor Kamil miał zostać upupiony, ktoś wprawił w ruch karuzelę. A metody nakrecania tematu stosowane przez "Wprost" to straszna żenada, zpełnie jak brytyjskie yellow papers (The Sun czy inne).
Z drugiej strony zastanawiające jest to, że Durczok poszedł na urlop czyli zasadniczo przyznał, że coś jest na rzeczy.
Z tego co wiem, to zawsze był z niego kawal bufona w robocie (słynne "Rurku" dobry przykład), ale prezenterem był całkiem dobrym, lubiłem go jak robił w tvp (Faktów nie oglądam więc nie wiem co tam odstawiał).

"środowisko" mówiło. Najs.
Czyli temat molestowania i dragów na kwadracie jakieś powiązanie ma.

Zolt pisze:"środowisko" mówiło

No konkretne osoby mówiły i rzucały konkretne cytaty tylko anonimowo, bo chcą jeszcze pracować w tej branży. Ktoś tam jeszcze potwierdzał oficjalnie (Mensah?), że sprawa jest i wszyscy wiedzą o kogo chodzi.

Aż TVN powołał wewnętrzną komisję na zbadanie sprawy.

SithFrog pisze:Aż TVN powołał wewnętrzną komisję na zbadanie sprawy.

I jest szansa, że ta komisja wszystkiego pod dywan nie zamiecie, bo do akcji wkracza PIP

Używacie konwerterów .doc -> .pdf? Pytam się, bo osobiście korzystam z PDF Printer, ale program gubi się przy tabelach. Znacie coś lepszego?

No a doca nie można bezpośrednio z worda zapisać do pdf? :rolling eyes: nie działa ten emotikon, bo się włącza zamiast niego . Gdzie jest administrator?

Nie.

Z Wordów jakei znam da się zapisywać do pdf całkiem normalnie

Poszukuję osobnego programu.

EDIT: Rozwiązałem problem.

W pracy używamy PDF Creator - całkiem fajny, darmowy, z możliwością dokładania watermarków. Jest spoko. W zestawie jest też PDF Architect, który pozwala sklejać i kilka pdf-ów w jeden.

Kiedyś też używałem CutePDF Writer. Też darmowy.

Matthias pisze:W pracy używamy PDF Creator - całkiem fajny, darmowy, z możliwością dokładania watermarków. Jest spoko.

+1

Pdf creator jest darmowy? Cos sie chyba zmienilo. Do Worda wystarczy pobrac wtyczke i mozna zapisywac pdfy.

Wyslane z jaskini za pomoca sygnalow dymnych.

Jakieś morowe powietrze panuje w okolicach Breslau? Ciężko znaleźć kogoś, kto nie był chory ostatnio

Crowley pisze:Pdf creator jest darmowy? Cos sie chyba zmienilo. Do Worda wystarczy pobrac wtyczke i mozna zapisywac pdfy.

Wyslane z jaskini za pomoca sygnalow dymnych.

Raczej jak jest platny to sie cos zmienilo... od 6 lat dzialam na nim i to pobranym z ich strony

http://divers24.pl/22102-usa-para-kanad ... ed-50-lat/

Ot, zguba się znalazła.

Brzmi fajne, choc kometarze wzazuja ze zrodlo tego newsa jest bardzo podejzane

nawet jesli to jedno nie jest prawdziwe to w stanach wypadki z atomówkami były swego czasu niemal normą... w sumie takich niemal katastrof było co najmniej kilkanaście. Kiedyś na wykładzie o tym byłem

Voo pisze:Tak sobie myślę, że do paraliżu naszej stolicy wystarczy kilka ciężarówek z trotylem albo jeden bombowiec. Rozwalić mosty i po ptokach, wszystko leży. A na pewno MON

Podobno w Górze Kalwarii jest most gotowy do spławienia do Warszawy. A w ogóle to postawienie mostu to dla wojska chwila.

A w ogóle to postawienie mostu to dla wojska chwila.

Ale wtedy nie ma przetargów, kombinowania i w ogóle jest za tanio i za szybko więc nikt z tego nie skorzysta

Nie no, w warunkach wojny/kataklizmu i na potrzeby armii. W warunkach pokojowych dla ruchu cywilnego to oddanie takiego mostu pewnie by trwalo pol roku

Turtles pisze:Nie no, w warunkach wojny/kataklizmu i na potrzeby armii. W warunkach pokojowych dla ruchu cywilnego to oddanie takiego mostu pewnie potrwa z 2 lata

Fixd.

Turtles pisze:

Voo pisze:Tak sobie myślę, że do paraliżu naszej stolicy wystarczy kilka ciężarówek z trotylem albo jeden bombowiec. Rozwalić mosty i po ptokach, wszystko leży. A na pewno MON

Podobno w Górze Kalwarii jest most gotowy do spławienia do Warszawy. A w ogóle to postawienie mostu to dla wojska chwila.

Ale w szczerym polu i dla czołgów. Albo np. jak w pobliżu Bydgoszczy, w Fordonie są takie betonowe zjadzy do Wisły gdzie można postawić most pontonowy i puścić nim przeprawę jakby zniszczono most na Wiśle.

A mieście jak postawić most pontonowy, co z dojazdami? Widziałeś kiedyś ulice schodzące do rzeki? Czołgi, transportery, może ciężarówki dojadą, osobówki nie.

A mieście jak postawić most pontonowy, co z dojazdami? Widziałeś kiedyś ulice schodzące do rzeki? Czołgi, transportery, może ciężarówki dojadą, osobówki nie.

Ale przynajmniej rolnicy do domów będą mogli wrócić

Z cyklu "Piccolo wchodzi w dorosłe życie" - postanowiłem zmienić (w zasadzie, póki co założyć drugie) konto bankowe. Wcześniejszy wybór banku był prosty, brałem tam gdzie matka, żeby przelewy szybko docierały . Teraz jednak konto studenckie w PKOBP jest średnio opłacalne.
Dlatego dwie kwestie:
Jaki bank polecacie i dlaczego ?
Jakie banki w Polsce w ogóle są? Człowiek nie ma telewizji, nie ogląda reklam, kojarzę tylko oba PKO, Nordea, GetInBank iii w zasadzie tyle.

Jak dużo wybierasz z różnych bankomatów i chcesz bez opłat to w ING jest dobra oferta. Tam są wszystkie bankomaty za free.

W PKO BP masz też konto za zero, które jest darmowe, ale bankomaty inne niż pko (i nordea, i coś tam jeszcze) są już płatne. Bodaj 3% (5 PLN min. opłata).

Bardzo często płacę kartą, to też może być w sumie wartościowa informacja .

Akurat płacenie kartą jest darmo praktycznie wszędzie.

Wyjmowanie z bankomatów gotówki jest różnie otaryfowane. Za samo płacenie (np. w sklepie) w obu tych przypadkach masz free.

ja mam w mBanku i jest spoko, ale rozwazalem niedawno przejscie do ING.. z uwagi jednak na upierdliwosc takiego manewru zostalem przy starym.. w mBanku bankomaty za free sa tylko wbk chyba.. ajyrat u mnie jest ich mnostwo wiec nie przeszkadza
karta jest mastercarda a nie jakas tam visa electron wiec jest ok, zero oplat ale kiepsko procenty, fajna apka mobile (chociaz ing ma prawie taka sama chyba)
ja tam lubiem

Larofan pisze: z uwagi jednak na upierdliwosc takiego manewru zostalem przy starym..

To ja spieszę poinformować obywatela, że obecnie zgodnie z polskim prawem (i nawet praktyką) kiedy przenosisz konta między bankami to absolutnie wszystkie czynności robi za Ciebie bank. Ty tylko podpisujesz papier. Wszelakie stałe zlecenia, jakieś pełnomocnictwa i inne takowe załatwia system.

Jedyne co robisz to składasz podpis i odbierasz nowe karty. Viola.

podpis? to znaczy ze mam gdzies isc? cos robic.. nie mozna kliknieciem?

Hmmm można. Tylko wtedy kurier do Ciebie przyjedzie i on będzie chciał podpis.

A nie mozna sobie otworzyć nowego komta w jednym banku i zamknąć w drugim?

Counterman pisze:

Larofan pisze: z uwagi jednak na upierdliwosc takiego manewru zostalem przy starym..

To ja spieszę poinformować obywatela, że obecnie zgodnie z polskim prawem (i nawet praktyką) kiedy przenosisz konta między bankami to absolutnie wszystkie czynności robi za Ciebie bank. Ty tylko podpisujesz papier. Wszelakie stałe zlecenia, jakieś pełnomocnictwa i inne takowe załatwia system.

Jedyne co robisz to składasz podpis i odbierasz nowe karty. Viola.

A praca? Skarbowy? Wszelkie inne wkurwiacze?

Razorblade pisze:A praca? Skarbowy? Wszelkie inne wkurwiacze?

Właśnie dlatego nadal mam konto studenckie i nawet nie zaktualizowałem danych po przeprowadzce. Jestem zbyt leniwy, żeby pozamieniać numery kont na wszystkich allegrach, paypalach i w skarbówce (która na pewno będzie przez następne 10 lat słać zwroty na stare konto).

A nie możesz po prostu "przerobić" tego konta na jakieś inne z ich oferty?

Właśnie nie. Cokolwiek bym nie zrobił, muszą zmienić numer konta. Tak mi powiedzieli w dwóch różnych placówkach. Absurd, co?

Dlatego nie wierzcie Counterowi jak mowi ze wszystko zalatwia bank

Crowley pisze:Właśnie nie. Cokolwiek bym nie zrobił, muszą zmienić numer konta. Tak mi powiedzieli w dwóch różnych placówkach. Absurd, co?

To plus Twój poprzedni post - ta sama sytuacja u mnie. Ale dobrze mi na moim koncie, więc nie czuję wielkiej presji jego zmiany.

Razorblade pisze:Dlatego nie wierzcie Counterowi jak mowi ze wszystko zalatwia bank

W ramach swojej instytucji, przecież nie będzie zmieniał Ci konta na allegro.

No tez dlatego napisal Laro ze zmiana konta jest w chuj uciazliwa i upierdliwa...

O, temat bankowy. Akurat od dwóch tygodni jestem trochę wkręcony, bo postanowiłem przyznać się w końcu przed lustrem, że ćwierćwiecze to już nie Lykeion i wypadałoby przestać być gołodupcem, tj. postanowiłem cośtam sobie przyoszczędzić.
W związku tym przewertowałem oferty banków dot konta oszczędnościowego i postawiłem na BGŻ Optime. Przede wszystkim dlatego, że mają chyba najciekawszą ofertę dla rachunków bez ROR, produkty typowo oszczednosciowe. Oprocentowanie w krajowym top5 od kiedy powstali, do tego jeszcze przy zawarciu umowy kwartalna lokata z 4%, więc od razu wszystkie śrubki przed sobą "schowałem". Ale największe znaczenie miał dla mnie tak naprawdę brak opłat za przelewy do wszystkich krajowych banków i bez żadnych limitów. Jak zobaczyłem, że w praktycznie wszystkich innych bankach za darmo jest pierwszy przelew, a następny np za 8 złotych to aż mną wstrząsnęło.
Nie bez znaczenia było również to, że konto (wraz z lokatą) mozna założyć przez internet i w bradzo przejrzysty sposób, w związku z czym całość formalności zajęła mi 10 minut.

W przeciwienstwie do mojego RORa, który przekształcałem ze studenckiego na "PKO Konto za Zero" przez tydzień. Uprzejma (serio) pani w oddziale, który mam najbliżej chaty najpierw umówiła ze mną "spotkanie" w tej sprawie na kilka dni naprzód, potem jeszcze je dwukrotnie przekładała, bo "maja okrojony skład". Trochem nie to wkurzało, bo w innym oddziale PKO BP inna, młodsza pani chciała mi to konto przekształcic na poczekaniu w kwadrans (akurat coś tam wpłacałem na konto i mi sama zaproponowała), ale wtedy to ja nie miałem czasu.
W każdym razie główną motywacją były złodziejskie opłaty PKO BP, z którymi wiązało się posiadanie superkonta student. Policzyłem sobie, że za wszelkeigo rodzaju prowizje, opłaty za przelew, abonamenty i kartę debetową w zesżłym roku ściągneli mi 89 złotych. Noż kutwa.
Tym bardziej - że w tym samym banku można mieć konto za darmo - właśnie oferta Konto za Zero. Trzeba co prawda spełniać odpowiednie warunki, tj wziąć kartę do konta (bitch please, płacę główni kartą) , no i wyrobić nią 300 złotych płatności w miesiącu (w styczniu miałem trzy razy tyle). Jedyna wada to bankomaty, ale nie oszukujmy się - PKO BP jest jak psów i naprawdę bardzo rzadko byłem zmuszony korzystać z urządzeń konkurencji.
Przeważającym argumentem za pozostaniem w PKO BP była dla mnie niechęć do długiego załatwiania formalności w innych bankach, no i fakt, że moja rodzina ma konta w tym banku (przelew od razu na koncie ). Ostatecznie z formalnosciami nie było tak kolorowo (m.in musiałem znaleźć telefon z androidem, aby aktywowac sobie aplikacje IKO z której nigdy nie będe korzystał <sic!> i to jeszcze przez kanał telefoniczny, do którego hasła oczywiscie nie znałem = 2h na telefonie), ale jakoś to przeżyłem.
Pozytyw jest taki, ze teraz mam rzeczywiste poczucie kontroli nad wydatkami i od razu widzę, ile mógłbym zaoszczędzić przez ostatnie lata, gdyby mi się tylko chciało ruszyć łbem.

ciekawostka - konto oszczędnościowe w PKO BP jest oprocentowane na 0,8% a za prowadzenie tego konta pobierana jest opłata 1zł/miesięcznie. I ludzie to konto wybierają

No tez dlatego napisal Laro ze zmiana konta jest w chuj uciazliwa i upierdliwa...

głowy nie daje, bo zmieniać banku nie chciałem, ale przeglądając oferty np Aliora widziałem info, że oni teraz wszsytko za Ciebie załatwiają. Włacznie z powiadomieniem pracodwacy, ZUSu, USu i innych pierdół. Twierdzą, że wyglada to podobnie jak z przeniesieniem nru telefonu do innego operatora. Głowy nie daję, bo nie mam doświadczenia w tych sprawach i sam chciałem być wygodnicki (nr kotna zachowałem), ale tak czytałem.

Poza tym, naprawdę lepiej jest ogarnąć temat raz i porządnie, bo banki właśnie na takim lenistwie jak moje czy Cherryego kasuja najwięcej hajsu. I to idzie w miliony. Ja sobie powiedziałem tak - to są moje pieniądze i wara Wam od nich. Powinniście mi dziękować, że jestem Waszym klientem, a nie pobierac 29 złotych opłaty rocznej za to że płacę swoimi pieniędzmi, które równie dobrze mógłbym mieć w kieszeni zamiast Waszego plastiku. Tym bardziej, że konkurencja w bankowości jest duża, ciekawe oferty praktycznie co miesiąc.

Tyle że "mam konto za darmo i wszystko za darmo" to też już zamierzchłe czasy. Dzisiaj nie ma żadnej oferty w której prowadzenie konta, karta i bankomaty są za 0 złotych bez żadnych zobowiązań.

Ostatecznie z formalnosciami nie było tak kolorowo (m.in musiałem znaleźć telefon z androidem, aby aktywowac sobie aplikacje IKO z której nigdy nie będe korzystał <sic!> i to jeszcze przez kanał telefoniczny, do którego hasła oczywiscie nie znałem = 2h na telefonie)

Dobre

Taż policzyłem ile płacę w Millenium - za kartę i przelewy jakieś 90 zł rocznie. W BGŻ Optima mam oszczędnościowe ale teraz to jest żaden zysk, tylko trzymanie pieniędzy na koncie. Jak zakładałem, oprocentowanie było coś koło 6,5%, a że miałem wtedy trochę oszczędności, to całkiem fajnie przybywało.

Ja mam w ING. Przelewy on-line, prowadzenie konta, wypłaty/wpłaty w bankomatach za darmo. Jedyne co musiałem płacić to 7 zł za kartę o ile nie wykonałem nią w ciągu miesiąca transakcji bezgotówkowych za min 200 zł (w marcu podwyższają na 300) co zdarzyło mi się może ze 4 razy w ciągu 6 lat i 20 zł za założenie karty wirtualnej do zakupów na steamie i ps store. No i mają fajną apkę na smartfona.

skoob pisze:Ja mam w ING. Przelewy on-line, prowadzenie konta, wypłaty/wpłaty w bankomatach za darmo. Jedyne co musiałem płacić to 7 zł za kartę o ile nie wykonałem nią w ciągu miesiąca transakcji bezgotówkowych za min 200 zł (w marcu podwyższają na 300) co zdarzyło mi się może ze 4 razy w ciągu 6 lat i 20 zł za założenie karty wirtualnej do zakupów na steamie i ps store. No i mają fajną apkę na smartfona.

Też jestem zadowolony z ING. Jeszcze trzeba wspomnieć, że z rozpędu dodają konto oszczędnościowe i wszelkie rzeczy w stylu ustawiania PIN można robić przez net. Do tej pory w oddziale byłem tylko założyć konto u miłej pani.

Ja w oddziale nigdy nie byłem, ale też słyszałem że są tam miłe panie

Ja mam siłą rzeczy w ING i jestem zadowolony, wszystko za friko i wszystko czego potrzebuje mają.

Chciałem założyć w ING ale chyba mnie nie lubią . Pokazało, że nie mogą przetworzyć moich danych. Spróbuję jeszcze raz dzisiaj .

Takie pytanie a propos jutuba: mam na kanale ileś filmów niepublicznych. Można obejrzeć tylko jak się ma link. Lista filmów wyświetla tylko publiczne - jasna sprawa. Pytanie czy mogę jakoś dać jednej osobie (ma konto google) prawo do wyświetlania listy i wszystkich niepublicznych po kolei nie musząc za każdym razem wysyłać zestawu linków?

Używa ktoś z Was softu do liczenia czasu pracy? Jest coś godnego polecenia?