FSGK.PL

No... jeśli chodzi o onelinery z Empire Strikes Back to nie zapominajmy o słynnym





"I know"

Jutsimitsu pisze:Uh, oh. A w Imperium Kontratakuje, najbardziej znanym tekstem jest "No, I am your faher". Warto dodać to że Leia całuje Luke'a i cała akcja z Hanem. Mówisz że gdzie te "towarzyskie korelacje" są słabe?

Chodzi mi o dodatkowe, groteskowe rozwijanie tego w taki sposób jak wyżej. Czytałeś te książki? Klon Imperatora, dobry Luke, zły Luke, zły Luke klon, dzieci Hana i Lei, bleeeeeeeeeeee

Czytałem sporo książek, mnie to nie przeszkadzało. Może fakt, że książki o kolejnym pokoleniu mnie akurat się nie podobały. Ale to że np. Luke z Marą Jade, albo Han z Leią się hajtnęli... bardziej to prawdopodobne niż jakby Leia cały czas była dziewicą, Luke został samotnym pustelnikiem, itp. A to, że wymyślili żonę Hana? Mnie się to gryzie z EU, nie podoba mi się, ale skoro tak zrobili, to teraz chociaż dobrą historię dorobić do tego.

Moim zdaniem w tej żonie Hana słabe jest nawet nie to, że się kłóci z dotychczasowym kanonem. To jest żałośnie słabe, bo to motyw przerobiony w każdym sitcomie z wątkiem romantycznym. Para która ma się spiknąć już jest prawie spiknięta, kiedy nagle pojawia się była/aktualna żona i wszystko się psuje. Najpierw żona jest skonfliktowana ze swoją potencjalną następczynią, ale potem działa solidarność jajników, i obie panie wymieniają śmieszne historyjki na temat głównego bohatera. Na koniec okazuje się, że małżeństwo było albo nieporozumieniem, albo skutkiem posiadania przez naszego bohatera złotego serca (np. pomógł w ten sposób załatwić wizę). I wszystko wraca do punktu wyjścia. SŁABE!

Potwierdzono, że drugi film spoza nowej trylogii będzie o tym jak Han został przemytnikiem. Reżyserują goście od Lego Movie i 21 (22) Jump Street. Premiera w 2018.

Fajnie, fajnie, ale to jak z Marvelem: czekam na kolejny film i niech nie będzie kupą. Jaranie się planem wydawniczym, rozpisanym do 2020 nie ma sensu, bo dwie klapy pod rząd zburzą całą układankę.

Simon Pegg = comic relief = Jar Jar Binks 2.0???

Wzruszyłem się.

Pegg z tego co mówił, robił tylko za statystę i chyba nie będzie w ogóle wymieniony w obsadzie. I tak wygrał.

Well, that's a relief

Co masz do Pegga? W Star Treku był spoko.

Moje ciało już dawno jest gotowe Byle do grudnia!

Przenieśli polską premierę z 25 na 18 grudnia, czyli tak jak się należy. Nie wiem na ile to skutek jojczenia w internetach, do którego sam się przyłączyłem ale jestem pozytywnie zaskoczony reakcją dystrybutora.

http://naekranie.pl/aktualnosci/gwiezdn ... ed_index=1

Fajnie zebrane zmiany w SW na przestrzeni różnych wersji. Perełką jest scena Jabby bez CGI wycięta z Ep IV;)

Garść nowości:
Reżyserem Epizodu IX będzie Colin Trevorrow, czyli reżyser Jurassic World.
Rogue One będzie miał tytuł: "Rogue One - A Star Wars Story" i ten dopisek będzie przy wszystkich spin-offach. W obsadzie oprócz białych ludzi: kobieta, murzyn (Forrest Whitaker ), Azjaci oraz Mads Mikkelsen.

Pierwszy oficjalny plakat z okazji D23 (nie plakat kinowy):
http://www.superherohype.com/assets/upl ... 23-big.jpg

I parę zdjęć z filmu, które ukazały się w jednym z zachodnich magazynów (raczej bez większych spoilerów):
http://www.starwarsunderworld.com/2015/ ... r.html?m=1

EDIT: Literówka

Crowley pisze:Reżyserem Epizodu IX będzie Colin Trevorrow, czyli reżyser Jurrasic World.

Posmutniałem.

Reżyserem Epizodu IX będzie Colin Trevorrow, czyli reżyser Jurassic World.

wpisujcie miasta [']

Btw widziałem wczoraj w kinie trailer przed filmem. Albo go nie odnalazłem wcześniej w sieci, bo za mało szukałem, albo to coś nowego.

W każdym razie nadal jaram się jak mała dziw... dziewczynka i czekam na gwiazdkę.

Counterman pisze:czekam na gwiazdkę.

Na 18.12, będzie tydzień wcześniej

i teraz Counterman musi przeprosić się ze starymi i jakoś przyjść na Wigilię. Dobra robota Sith.

18.12? robią mi urodzinowy prezent, którego nie zamawiałem

ale i tak spodziewam się średniego filmu na poziomie całej sagi

Zolt pisze:i teraz Counterman musi przeprosić się ze starymi i jakoś przyjść na Wigilię. Dobra robota Sith.

Pewnych mostów nie da się odbudować.

Hm a tak serio to nie wiem czy mój ojciec sam nie wybrał by nowych SW na wizytę rodzinną.

Co ciekawe, dwa tygodnie po przesunięciu polskiej premiery, pewien poseł interpelował w tej sprawie do ministra kultury.
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/interp ... A400494259


Swoją drogą nabijanie się z tego posła, które uskutecznia dziś większość portali "opiniowych", jest po prostu głupie. Gdyby chodziło tylko o to, że interpelował w sprawie nieaktualnej, to ok, ale podśmiechujki, że pytał o Gwiezdne Wojny świadczą o zidioceniu dziennikarskim. No bo co w tym złego, że pytał? Akurat taka sprawa mnie dotyka bardziej, niż na przykład związki partnerskie i w sumie pan poseł wsłuchał się w głos wyborców, a następnie spróbował zainterweniować. To chyba dobrze o nim świadczy, prawda? Ale nie, przecież powinien spytać o in-vitro.

Ci przyboczni szturmowcy wyglądają jakby dzieci sie przebrały w strój taty-szturmowca.

Jezusmaria... mój portfel!

http://www.designbyhumans.com/shop/StarWars/

Turtles pisze:Ci przyboczni szturmowcy wyglądają jakby dzieci sie przebrały w strój taty-szturmowca.

Hehe, faktycznie. Jak Lord Hełmofon.

SithFrog pisze:Jezusmaria... mój portfel!

http://www.designbyhumans.com/shop/StarWars/

no i po premii...

Sith, Ty draniu!

Die in a fucking fire Sith!
Dobrze, że dostałem wreszcie stałą pracę...
Dobrze, że nie muszę dużo jeść...

Piękne niektóre, co? Aż chce się mieć, TERAZ, ZARAZ

Najbardziej podoba mi się podoba ten Stormtrooper w stylu Van Gogha

After being trapped for 30 years

Wait, what now?

After being trapped for 30 years in the Great Pit of Carkoon, infamous bounty hunter Boba Fett makes a death defying escape and finds himself fighting alongside the Rebellion to establish a New Republic.

Że jak?

No to wyszła pierwsza nowa książka starłorsowa, w nowym, oficjalnym, disneyowskim EU. Podobnie jak w przypadku komiksów - nie jest dobrze. A właściwie to jest jeszcze gorzej.

Póki co czytałem fragmenty. Autor ponoć napisał książkę w 45 dni. Niestety jestem skłonny uwierzyć.

No więc garść moich refleksji po lekturze fragmentów oraz przeczytaniu streszczenia całości:

1. Jak pewnie wiecie do tej pory książki z SW dzieliły się pod względem literackim na niezłe, kiepskie i tragiczne. No więc Aftermath jest w dolnych partiach kiepskości.

2. Mon Mothma ogłasza, że po zwycięstwie nad Imperium zlikwiduje 90% floty Republiki. Żeby już więcej nie było wojen. Yup.

3. Ktoś kupuje miecz Vadera.

4. Jeśli czytaliście jakieś spoilery odnośnie nowych SW, to znajdziecie w książce masę sytuacji, w których na siłę wtłaczane są jakieś korzenie tych zdarzeń i postaci. Przeczytałem jakieś 60 stron, z czego połowa to były zajawki przyszłych wydarzeń. Bardzo mocno to trąciło Iron Manem 2.

5. Imperium ma już tylko jeden Superniszczyciel. Nie wiem jak do tego doszło, ale mają tylko jeden.

6. Jest wątek homoseksualny. Niespecjalnie mi się to podoba, bo SW były dla mnie raczej aseksualne, a przestrzeni na romans jest tam dokładnie tyle co w bajkach dla dzieci. No, ale widać czasy się zmieniają.

7. Niestety, ale książka umacnia kanon pierwszych trzech epizodów. Miałem wątłą nadzieję, że Disney zdecyduje się na ich remake, ale nadzieja ta raczej przepadła.

8. Ale najwyraźniej o ile Moc jest z midichlorianów, to Ciemna Strona jest spoza Galaktyki. Nie wiem o co kaman, ale raczej po prostu budują sobie wymówkę, żeby nowi Ciemni Jedi/Sithowie/Inkwizytorzy/Rycerze Ren mogli przybyć ni z tego, ni z owego i wszystkich zaskoczyć.

Ogólnie rzecz biorąc - nie jest dobrze moi drodzy.

Miałem już to dawno wkleić, a zapomniałem. Szaleństwo Star Warsowe w Walmarcie - gadżety i Lego-komiksy...

Wyszedł nowy teaser.

Przypominam sobie całe starwarsy przed premierą - pewnie nie ja jeden. Czy znawcy tematu, których tutaj niemało, mogą podpowiedzieć po co warto sięgnąć oprócz filmów - aczkolwiek z nastawieniem na to, co wpisuje się w ikoniczną historię, nie to, co teraz nazywane jest "Legends"?

Jedynie po animowane Wojny klonów. Co prawda pierwszy sezon nie powalał ale dalej było coraz lepiej. Serial w ogólności jest dużo lepszy od całej prequelowej trylogii.
Daruj sobie książki, bo tylko się zrazisz. Większość z nich jest na poziomie opowiadań pisanych przez fanów i zamieszczanych w internecie.

Po modele do sklejania

A na serio to nie jestem znawca ale nie zetknąłem się z niczym co by mi jakoś nie obdzierało klasycznej trylogii z jej magii. Jak dla mnie nic innego może nie istnieć.

Cherryy pisze:Przypominam sobie całe starwarsy przed premierą - pewnie nie ja jeden. Czy znawcy tematu, których tutaj niemało, mogą podpowiedzieć po co warto sięgnąć oprócz filmów

Po nic. Piszę to śmiertelnie poważnie.

Voo pisze:Po modele do sklejania .

O to, to Najlepszy sposób na poznanie wszystkich szczegółów wszelakich pojazdów i statków!

No to podążę za radą Sitha, bo na seriale nie mam za bardzo czasu. Aczkolwiek oglądając epizod pierwszy (zresztą - po raz pierwszy...) już na samym początku miałem wrażenie, że historia zaczyna się jakby wyrwana z kontekstu, a mi brakuje jakiejś wiedzy, żeby mieć szerszą perspektywę na konflikt. Ale może to tylko moje zbyt analityczne spojrzenie...

Przydałoby się jakieś zbiorcze rozszerzenie poszczególnych kwestii z filmu. Nie pamiętam, żebym miał takie problemy przy oglądaniu starej trylogii...

Better then porn.

Than.

A gdzie Luke? To ten w kasku pilota?

Nie. Pilota gra Oscar Isaac. Luke prawdopodobnie pojawi się na samym końcu filmu dopiero. Za to widać nową Gwiazdę Śmierci.
Muszę się przyznać, że zaczynam się nakręcać na premierę. To już za dwa miesiące!