FSGK.PL

Szczerze to jestem zaskoczony. Gdzie jest drugie dno?!?!?!

Crowley pisze:Ale oni są pocieszni. Dożyliśmy czasów, kiedy rządem rządzi internet. Wystarczy zrobić gównoburzę i już się niepopularne pomysły odwidzują.

Ja myślę, że tam jest raczej spory nieogar. Skoro sama Premier nie wiedziała o tym projekcie, to to dobrze pokazuje jakie ma pojęcie o tym co robi jej rząd.

Ale to nie rząd tylko grupa posłów złożyła wniosek. Bardziej JaroKacz nie ogarnia, bo podobno "był zły", że takie coś weszło pod obrady, ale sam wg listy głosował za czytaniem tego projektu...

SithFrog pisze:ale sam wg listy głosował za czytaniem tego projektu...

bo jest wierny jak Kmicic!

Czyli tak jak pisze Boncek - rozpiździel tam mają taki, że nawet sami nie wiedzą, co i kiedy głosują.

SithFrog pisze:Ale to nie rząd tylko grupa posłów złożyła wniosek. Bardziej JaroKacz nie ogarnia, bo podobno "był zły", że takie coś weszło pod obrady, ale sam wg listy głosował za czytaniem tego projektu...

No dobra, zaplecze rządu. Zresztą, wcześniej mówiło się, że to jest "projekt PiSu" (i to nie w naTemat, tylko wszędzie), a teraz nagle jest to projekt "grupy posłów". Jeszcze rozumiem jakby Marszałkiem był ktoś z PO i podłożył świnię, ale chyba nie jest.

Żeby było jasne - osobiście uważam, że podwyżki powinny być.

Grupy posłów PiS, o to mi chodziło więc z automatu uważam to za projekt samego PiS. Może za bardzo skróciłem myśl. Tłumaczenie, że Kaczyński nie wiedział i się zezłościł jest tak głupie, że głowa boli. Kto im w to uwierzy? Partia, w której nikt nie idzie siku bez pozwolenia prezesa nagle zgłasza taki projekt bez jego błogosławieństwa. Aha.

A co do podwyżek to sam nie wiem. Podoba mi się pomysł pensji dla pierwszej damy.

Pomysl pensji dla poerwszej damy jest faktycznie ok. Choc kwota 10k przy zarobkach prezydenta i zapewnionym niemal wszystkim troche przesadzona mimo wszystko, ale to kwestia kosmetyczna.

Reszta podwyzek? Bo ja wiem... raczej jestem na nie, moze poza ministrami/wiceministrami. Mimo wszystko fachowcy "kosztuja"...

A najfajniej by bylo chyba, gdyby wszelkie podwyzki wchodzily w zycie z opoznieniem... pelnej kadencji sejmu. wowczas nie mogliby robic "sobie dobrze" a "nastepca" .

Cytując twittera PiS:

Poseł #PiS @LukaszSchreiber W #Sejm: Wycofujemy projekt ustawy przewidujący podwyżki wynagrodzeń dla członków rządu.

Ale później:

Poseł #PiS @LukaszSchreiber W #Sejm: Złożymy nowy projekt znacząco ograniczający większość podwyżek wynagrodzeń dla członków rządu.

Czyli i tak to przepchną, ale zmienią np. (randomowe liczby) z 50% na 40% podwyżki.

Zgadzam się z Razorem. Tylko z końcem pełnej 4 letniej kadencji powinny wejść w życie jakiekolwiek podwyżki.

Razorblade pisze:Pomysl pensji dla poerwszej damy jest faktycznie ok.

a to dlaczego? nie przypomiam sobie zebym wybieral pierwsza dame.. zostala wybrana przez goscia zanim zostal wybrany na prezydenta wiec nie jest ministrem
mysle ze glodem biedne prezydentowe raczej nie przymieraly

a na ekspertow nawet bym sie zgodzil gdybym zobaczyl jakiegos eksperta a nie profesorow 'honoris causa' i specjalistow pokroju antosia

Pytanie czy prezydentowa może normalnie sobie pracować. Chyba nie. A jeśli nie to trochę niefajnie jest kogoś odcinać od pensji, tylko po to, żeby ładnie przy mężu wyglądała.

SithFrog pisze:Pytanie czy prezydentowa może normalnie sobie pracować. Chyba nie.

prawda - nie moze
na pewno prezydentowym z tego powodu pierońsko smutno
rozumialbym ten argument gdyby z tego powodu nagle spadala jakosc zycia takiej parze.. ale w sytuacji prezydentowej trudno mi w to uwierzyc

Laro - juz mowie. Bo raz - musi przerwac prace ktorej powrotu nie ma gwarantowanego. Dwa, moze byc sytuacja ze zarabiala i tak lepiej. Trz y, to moze byc nawet 10 lat (5 latnia kadencja, prawda? Bo juz mi sie jebie) okresu bezskladkowego...

Tylko jak dla mnie pensja nie powinna byc wyzsza niz 5k netto.

no coz - kandydatura na prezydenta to trudna decyzja

pensja 5 netto? chyba brutto... kwalifikacji nie trzeba miec zadnych, nie jest urzednikiem i de facto nie musi robic dokladnie nic procz bycia...

Minimalna krajowa ffs.

Larofan pisze:kwalifikacji nie trzeba miec zadnych, nie jest urzednikiem i de facto nie musi robic dokladnie nic procz bycia...

Zupełnie jak 560 urzędników w dwóch izbach parlamentu

SithFrog pisze:Zupełnie jak 560 urzędników w dwóch izbach parlamentu

no wiadomo ale to temat na inna rozmowe

Tej, to jest jedna osoba, bardzo reprezentatywna. 10k PLN jest ok. Przeciez jak jest uroczysta kolacja z okazji wizyta prezydenta USA to glupio troche miec sukienke z H&M i buty z CCC.

Auta rządowe to tez BMW i Audi, a nie VW UP! czy Skoda Fabia Kombi.

W sumie jak tak mysle to dla mnie mogliby obciac prezydentowi i dac to pierwszej damie. W przypadku jej braku mogloby to byc dodatkiem prezydenckim...

Razorblade pisze:W sumie jak tak mysle to dla mnie mogliby obciac prezydentowi i dac to pierwszej damie. W przypadku jej braku mogloby to byc dodatkiem prezydenckim...

Dziwkowe?

Hell yeah!

Ja myślę, że małżonka (bądź małż ) prezydenta powinna otrzymywać wynagrodzenie równe temu, które otrzymywała przed wyborami. No bo jeśli rezygnuje z pracy, to traci dochód i to tak trochę niefajnie. Albo chociaż powinna mieć odprowadzane wszelkie składki, ubezpieczenia i liczony staż pracy. A jeśli nie pracowała, to też składki w jakimś tam wymiarze.
Ale generalnie od tej jednej pensji nikt z nas nie zbiednieje, więc nie oburzałbym się.

Co do reszty - urzędnicy podwyżki mieć powinni ale niech to będzie uzależnione od kondycji całej gospodarki i mediany wynagrodzeń. Nie uważam, żeby w tej chwili zarabiali mało, a jak się im podniesie, obojętne o ile, to i tak żaden "fachowiec" nie przyjdzie, bo fachowiec zarabia 10 razy tyle. Po prostu dołożymy tym, którzy już są.
Natomiast kategorycznie nie zgadzam się na podnoszenie pensji parlamentarzystom, którzy są bandą darmozjadów. Większość z nich to tępaki do podnoszenia rąk w czasie głosowania, którzy i tak robią to, co wymyślą władze partii, w dodatku na ogół bez jakiegokolwiek przygotowania merytorycznego. Powinni zarabiać średnią krajową.

Crowley pisze:Natomiast kategorycznie nie zgadzam się na podnoszenie pensji parlamentarzystom, którzy są bandą darmozjadów. Większość z nich to tępaki do podnoszenia rąk w czasie głosowania, którzy i tak robią to, co wymyślą władze partii, w dodatku na ogół bez jakiegokolwiek przygotowania merytorycznego. Powinni zarabiać średnią krajową.

this

Crowley pisze:Powinni zarabiać średnią krajową.

to nagle byś nie znalazł czterystu gości do zorganizowania sejmu

Zolt pisze:

Crowley pisze:Powinni zarabiać średnią krajową.

to nagle byś nie znalazł czterystu gości do zorganizowania sejmu

Czyli profit + profit. Jestem genialny.
Kurcze, niech oni nawet zarabiają taką podstawę, jaką mają teraz. Ale bez tych diet, dodatków, na biuro, na hotel, na paliwo, ajpadów. Telefon służbowy niech dostaną i tyle.

Kurde, oni nawet między sobą w partii nie mogą się dogadać jak projektu ustaw robić. Nie będzie zabierania firm bez wyroku:

http://www.pb.pl/4595201,81990,prawnicy ... kacie-firm

Uf.

Po prostu zapełnili grafik, żeby każdy wiedział, że mają jakiś pomysł. Ale to były takie projekty, jak 500+ w kampanii Beaty. Pusta teczka z wydrukowaną stroną tytułową.

Przynajmniej teczke mieli... szafy PO nadal wszyscy szukaja

Wiadomo, że PiS > PO. W końcu dobra zmiana.

Jak to, a słynne ofensywy ustawodawcze PO z których nigdy nic nie wynikało?

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 36540.html

Byłoby naprawdę bardzo szkoda... Naprawdę PiS musi zepchnąć w otchłań niebytu wszystko co zrobiło PO, nawet jeśli jest to coś użytecznego ? Niech może jeszcze autostrady zaorają ? W mojej okolicy widzę jak obecność orlików zaktywizowała młodzież, boiska żyją do 22. Doskonale zdaję sobie sprawę, że wiele orlików stoi zamkniętych od godziny 15, ale to nie wina PO tylko lokalnych leni. Tym bardziej, że ministerstwo dawało pieniądze na animatorów, którzy mogą prowadzić tam zajęcia. No ale cóż, niech niszczeją...

zodi pisze:Niech może jeszcze autostrady zaorają ?

Jak przyniesie to kase na 500+ to zaorają.

zodi pisze:Doskonale zdaję sobie sprawę, że wiele orlików stoi zamkniętych od godziny 15, ale to nie wina PO tylko lokalnych leni. Tym bardziej, że ministerstwo dawało pieniądze na animatorów, którzy mogą prowadzić tam zajęcia. No ale cóż, niech niszczeją...

A jak wyremontują to nie będą niszczały?

Ke ?

No są boiska. Niszczeją, powody:

"wiele orlików stoi zamkniętych od godziny 15, ale to nie wina PO tylko lokalnych leni"

Pytanie więc czy jak PiS da kasę i wyremontuje to nagle się sytuacja zmieni, czy może po remoncie dalej będą stać i niszczeć?

Swoją drogą Orliki są takie stare czy tak chujowo zbudowane, że już wymagają generalnych remontów?

No nie wiem, ja mam Orlik za oknem sypialni, ludzie tam są w zasadzie non stop, w Miliczu wiem, że są zapisy na wolne terminy. Jak od 8 lat dzień w dzień ktoś tam napierdala, to się chyba może zużyć.

Nie no akurat Orliki się zużywają, bo są używane. Trzeba ponaprawiać płoty, powymieniać siatki, furtki, itp. To się niszczy, bo obiekty są ogólnodostępne.
Tak samo nawierzchnie, po których ludzie w korkach biegają dzień w dzień przez kilka lat też mają prawo się zużyć. Na takim Orliku w zasadzie nie da się zrobić fuszerki typowo budowlanej, że coś się rozpadnie, bo jest źle zbudowane. Mogą pozarastać, drewniane ławki mogą spruchnieć ale cała reszta to montaż gotowych elementów. Obciążeń na tym nie ma żadnych, żeby się miało zapaść na przykład.

SithFrog pisze:No są boiska. Niszczeją, powody:

"wiele orlików stoi zamkniętych od godziny 15, ale to nie wina PO tylko lokalnych leni"

Pytanie więc czy jak PiS da kasę i wyremontuje to nagle się sytuacja zmieni, czy może po remoncie dalej będą stać i niszczeć?

Swoją drogą Orliki są takie stare czy tak chujowo zbudowane, że już wymagają generalnych remontów?

Myślę, że chujowo zbudowane a nawierzchnie nasączone rakotwórczymi substancjami bo przecież PO dążyło do unicestwienia niemalże narodu naszego
Zużywają, ja pierdole. Gdyby to był sztandarowy program PiS to byłyby zapewne trwalsze niż piramidy no ale cóż, raj mamy dopiero od niecałego roku

tez mam orlik pod domem i on chyba nigdy nei jest pusty.. do 22? panie chlopaki graja w pile do polnocy w deszczu i sniegu caly rok
to i sie zuzywa

z tego co zrozumialem tylko czesc orlikow wymaga generalnego remontu.. a oni wycenili ze 500mln to bedzie kosztowac kiedy budowa ich wszystkich od zera kosztowala 2 razy tyle... łot?

No wybacz zodi, tak napisałeś, jakby niszczały głównie te nieużywane

To tzw. misunderstanding

No trzeba gdzieś ciąć, żeby 500+ było. A to, że naprawa tych Orlików raz na 8 lat kosztowałaby 1/40 kosztu rocznego 500+... whatever, będzie można za 3 lata powiedzieć, że PO zrobiła tandetę i "mocno nadwyręży to budżet, ale dobrotliwy rząd jakoś wysupła pieniądze".

Nie rozumiem dlaczego Wy się tak czepiacie tego 500+ w co drugim poście, choć to jedna z niewielu sensownych rzeczy jakie PiS zrobiło, podobnie jak Orliki były jedną z bardzo niewielu sensownych decyzji PO.

Nasz budżet jest w stanie spokojnie obsłużyć nawet 1000+, a że nie daje rady to kwestia mnóstwa innych nonsensownych wydatków na budżetówkę, szkolnictwo (na uj nam coraz więcej nauczycieli jak od lat spada liczba dzieci), obsługę coraz bardziej skomplikowanego prawa itd.

Zapłaczecie nad budżetem - jako i ja zapłaczę - dopiero kiedy etatystycznie nonsensowne pomysły młodego Morawieckiego wydrenują budżet. Renacjonalizacja banków i przemysłu - to nas dopiero będzie kosztować. A pożytku tyle co za Gierka - póki licencje w państwowych fabrykach będą pozwalały na produkcję jeszcze w miarę nowoczesnych i konkurencyjnych produktów, to będzie jakoś działać. A jak się zestarzeją to będzie się ten przemysł dotować. Taki Morawiecki najwyraźniej nie rozumie, że w państwowej fabryce nadal tłukliby ajfony 1 na licencji kupionej 10 lat temu. I dziwili się, że rynek ich już nie chce.

To, że Kaczka nie rozumie takich oczywistych oczywistości, jest normalne, ale naszym dramatem jest to, że młody Morawiecki najwyraźniej nie czytał choćby Friedmanna. I już wkrótce przyjdzie nam za to drogo zapłacić.

Theeck pisze:Nasz budżet jest w stanie spokojnie obsłużyć nawet 1000+, a że nie daje rady to kwestia mnóstwa innych nonsensownych wydatków na budżetówkę, szkolnictwo (na uj nam coraz więcej nauczycieli jak od lat spada liczba dzieci), obsługę coraz bardziej skomplikowanego prawa itd.

Zobaczymy. Póki co Morawiecki wziął 20 miliardów kredytu i już chodzą głosy, że w 2017 najwyżej do połowy roku będą pieniądze.

Ale złoty się umacnia, bo nie realizują swoich głupich pomysłów

Rany Theeck, ja nie pojmuję jak układają Ci się w głowie takie teorie. Przecież ten post jest wewnętrznie niespójny. Z jednej strony piszesz, że spokojnie 1000+ udźwignie budżet, a z drugiej strony piszesz że na reprywatyzację nie ma kasy. Nie ma kasy na nic z tych rzeczy i obie są głupie, nie widzę w ogóle Twojego punktu odniesienia.

Btw. na Łotwie wskaźnik dzietności od wielu lat jest na poziomie 2.0, a na początk ulat 90 był jeden z najniższych w Europie. Za powód uznaje się rozbudowany system ULG dla opiekunów dzieci. ULG, a nie dawania kasy w łapę, co jest systemowo najdroższym i najmniej efektywnym rozwiązaniem. Ale spoko konsumpcja rośnie, przecież to o to chodzi - o wzrost konsumpcji, a nie o wzrost dzietności.

Theeckowi chodzi o to, że jak zatkamy wszystkie miejsca gdzie kasę się pali, topi, źle wydaje i przeżera to będzie nas stać nawet na 1000+, a nie, że teraz nas stać bez zmiany tych bolączek.

Counterman pisze:systemowo najdroższym i najmniej efektywnym rozwiązaniem

ale najlatwiej trafia wyborcy do glowy w formie "500 zyla? wow to jest tyle wódy ze cala wies nie przerobi!"

Larofan pisze:ale najlatwiej trafia wyborcy do glowy w formie "500 zyla? wow to jest tyle wódy ze cala wies nie przerobi!"

A potem się takie Larofany dziwią, że PiS ma 40% w sondażach

nie paczam specjalnie na sondaze