FSGK.PL

DaeL pisze:

Turtles pisze:Miła rzecz, że sie chociaz Wipler nie załapał od korwinistów.

A myślisz, że miał szanse? Nie startując?

DaeL pisze:Wszystkie komisje obwodowe dawno zakończyły liczenie.

boncek pisze:Kamiński jednak nie wszedł.

SithFrog pisze:

DaeL pisze:

Turtles pisze:Miła rzecz, że sie chociaz Wipler nie załapał od korwinistów.

A myślisz, że miał szanse? Nie startując?

No właśnie się zastanawiałem WTF

Politycy, politolodzy i komentatorzy różnej maści rzucili się atakować młodych, że głupi, że niedojrzali, że cielęctwo, bo zagłosowali na Korwina. Że choroba wieku dziecięcego i że wyrosną, jak zderzą się z rzeczywistością, prawdziwymi problemami i przestanie ich pociągać czarno-biała wizja świata. I w ogóle w tych komentarzach przeważa ton pobłażania dobrych wujciów, co to wiedzą lepiej.
A ja bym jednak poszukała gdzieś indziej rozwiązania fenomenu 72-latka uwodzącego 20-latków.
Przede wszystkim w nieudolności polityków, którzy zabetonowali system w Polsce i nie dają młodym realnych życiowych szans. W totalnym rozczarowaniu ofertą PO-PiSu, ale i liberalną (?) ofertą Janusza Palikota, który - w rozumieniu wielu młodych - zdradził ich i postawił na sojusz z postkomunistami. Czytam dziś zwierzenia jednego z nich: "w innej partii zdobyłbym mandat". No gratuluję ogarnięcia się. W porę, w czas. W drugą stronę ta refleksja też powinna była przyjść dawno temu - że kapitał, na którym weszło się do sejmu z trzecią siłą, to jednak nie jest Aleksander Kwaśniewski. No, ale mleko się rozlało.
Zatem niedojrzałość czy brak wyrobienia młodych wyborców to jedno, tyle że w Polsce wyborca (ten starszy też) jest w ogóle mało wyrobiony. Więc ja nie wiem, czy akurat wszyscy starsi głosują dojrzalej, niż 20-latkowie.
No i popatrzyłabym jeszcze na to, że w grupie wyborców JKM jest spora grupa menadżerów i prywatnych przedsiębiorców. I 7% ludzi z wyższym wykształceniem.
Do tego żelazna konsekwencja przekazu i gigantyczna praca w terenie. 72-latek od miesięcy jest w trasie. Wiem, bo umawialiśmy się do programu i niemal zawsze JKM był w drodze, na kolejnych spotkaniach.
Uwaga - nie oceniam teraz programu KNP, nie mówię czy jest dobry, zły, realny czy utopijny. Opisuję fakty.
Zamiast więc ciskać gromy na młodych, trzeba najpierw uderzyć się we własne piersi.

Minister Sikorski powiedział właśnie w konkurencyjnej stacji, że elektorat Palikota, a teraz Korwina jest jajcarski. Czyli ponad 500 tysięcy ludzi w upalną niedzielę zadało sobie trud i zagłosowało dla żartu. Wesoły naród mamy, natural born performers.
A tak na serio, PO popełnia cały czas grzech pychy. Kiedyś zlekcewazyła ludzi, dla których niejasne były/są przyczyny katastrofy smoleńskiej i byli/są gotowi uwierzyć w zamach ("sekta smoleńska"). Jak się to skończyło - wiemy. Powstał zespół Macieja Laska i musiał miesiącami, żmudnie, na kolejnych konferencjach tłumaczyć fakty.
Teraz lekceważy się 10% wyborców z 2011 i 7% z maja 2014. A można by - tak dla odmiany - spróbować wyciągnąć wnioski z tego, co się stało. Bo jednak coś się stało.
Choć rozumiem, że ósme z rzędu wygrane wybory rozleniwiają.

DaeL pisze:Po pierwsze - to jest zbyt inteligentne jak na Gozdyrę.

Lubię Gozdyrę. Całkiem nieźle radzi sobie z prowadzeniem dyskusji w programie Tak czy nie. Przede wszystkim nie wpierdziela się w dyskusję pięciominutowymi pytaniami. A w ogóle moim ulubionym ostatnio prowadzącym jest niejaki Bartosz Kurek, też ze stacji Solorza. Prowadzi rano program informacyjny i przegląd prasy, który sobie oglądam przed wyjściem do roboty i facet jest naprawdę niezły. Energiczny, taki trochę zawadiacki ale nie ma w tym pretensjonalności. On nawet nie wygląda jakoś tak za bardzo... cool.

Gozdyra to trochę taka tępa dzida
miewała nawet naleciałości z tefałenu
a i wiedzą specjalnie nie grzeszyła