Laro, ale kupiłeś ubezpieczenie przed wycieczką, co...?
A co do winiet:
https://www.asfinag.at/toll/sales-outle ... tOfSaleMap
Ja kupiłem swoją w połowie drogi przez Szwabland, koło Inglostadt (Köschinger Forst-West.Autobahnrast. - Walter e.K.). 18 dni przed wyjazdem (lub wcześniej) można kupić winietkę cyfrową, za okazaniem na telefonie. Było pytać
Mój urlop bez kontuzji i przecudowny. Kocham Austrię, kocham Tyrol, a Stubai po prostu urywa dupę na lodowcu. Grubo ponad 60km tras, do tego piękna pogoda, jak trzeba to ratrak wyrówna stok nawet w ciągu dnia. Pyszne żarcie, 2x bliżej niż Francja, 2x taniej niż Francja, 2x milsi ludzie niż we Francji i nie ma debilnych zasad typu od "14:30 do 19:00 nie podajemy ciepłych posiłków, bo nie i chuj, żryj buły z supermarketu albo sam se gotuj". O akcji "wypierdalać z knajpy przy stoku jak chcecie o 11:00 tylko piwo, bo możecie zamówić piwo, ale koniecznie z żarciem". Francja zło, Austria raj.
We Włoszech jeszcze nie byłem, ale jak mnie namawiają i słyszę 2 główne "zalety":
- dużo Polaków
- tani alkohol
...to kurcze, jakoś mi nie śpieszno.
Skill mi się poprawił, pojeździłem tak, że wieczorami nie mogłem wejść po schodach, ale radość nie do opisania z pomykania po stoku plus pobiłem swój personal best z prędkością maksymalną. Jechałem z jednej trasy 85,4 km/h. Kupa w spodniach, nogi z waty, chóry anielskie w uszach i myśl, że jak popełnię teraz jakiś błąd to zawołają żonę i zapytają czy mogą pozbierać tylko większe kawałki czy muszą wszystko
Przeżycia niezapomniane. Widoki takie, że stoisz, patrzysz i myślisz sobie: bez jaj kurwa, to jest fotoszopowane, to nie może być prawda!
Anyway, tu jadę po niebieskiej trasie (żona tylko po takich pomykała, a nie miałem nikogo innego, kto by nagrał):
Zaraz mnie Rzuff i Halu przeczołgają za brak techniki i błędy. Śmiało, jestem samoukiem, konstruktywna krytyka mile widziana
Swoją drogą dziwnie tam oznaczają trasy. U nas raczej jasne: niebieska-czerwona-czarna pod kątem trudności. Tam mam wrażenie, że chodzi tylko o szerokość stoku. Niektóre spacerowe, ale wąskie było czerwone, a dwie niebieskie miały pierwsze 100 m pod takim kątem nachylenia, że w Polsce byłyby czerwono-czarne.
https://imgur.com/a/19q5p - kilka fot
Jedyny plus/minus to pogoda. Było cudnie, ale dwa dni kiedy na dole, na parkingu było -19, a na górze między -25, a -27 to jednak lekka przesada. Lekko omsknęła mi się kominiarka przy jednym zjeździe i miałem wrażenie, że mi ktoś pryska wrzątkiem na policzki. Fotka z fioletowym nosem mówi sama za siebie, a posmarowany miałem na grubo kremem na takie okazje.
Generalnie Austria to raj i polecam wszystkim. Cenowo, odległościowo, czynnikiem ludzkim i warunkami - najlepsze miejsce na narty na świecie. Wrócę!