FSGK.PL

Popłakałem się

Sent from my OnePlus 5t using Tapatalk

Tak myślałem, że ten cyberpunk to taka Rosja, tylko z nowoczesną techniką

A kojarzy ktoś Klocucha? Pewnie wszyscy. Pewnie dlatego Galeria Komputer robi wystawę mu poświęconą.
https://k-mag.pl/article/klocuch-wywiad ... eContent=1
Czasami go nie znoszę, ale innymi czasy tak nie jest. Np. wtedy:
https://losulosu.pl/

to smutne co powiem, ale robienie z Klocucha sztuki brzmi jak... no w sumie właśnie tak. Jak robienie sztuki z z klocucha.

a jeszcze smutniejsze jest to, ze Galerię Komputer wymyślił mój kolega ze szkolnej ławki... ASP zmienia ludzi w potwory :0

O lol. Cost/price of freedom - tak się nazywa ta "gra" chyba
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ipn-skl ... ej/z0py3j3

https://youtu.be/RAXIFP4ZqUo
W sumie to już nie wiem, o który filmik chodzi. Chyba o przeróbkę trailera z podjumaną muzyką.

Komentarz pod trailerem: This battle royale seems really one sided.

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/strzel ... ie/00tx0ms

Zaraz się zacznie....

Yeap.

Aha... jeśli do tych statystyk się weźmie strzelanie w CS GO.

Ej, to nowe cda na coś choruje? Bo strasznie schudło. Zawsze wyglądało zdrowo, a teraz... Grypa czy co?

DaeL w redakcji.

Zabijał czasopisma pisaniem do nich listów a co dopiero artykułów.

Dael used "Pisaanie artykułów".
It's super effective.

(F)SGK strikes back, After decade we will have our revenge!

Jak ktoś lubi retro historie:
Sebastian Zieliński - o Mortyrze, Wiedźminie i niewydanych grach
https://www.youtube.com/watch?v=8GUrqZ3 ... e=youtu.be

Wczoraj udało mi się wygrać grę w They Are Billions na maksymalnych ustawieniach (800%). Wynik 249k. Gra jest dla mnie super. Jeszcze nie ma w niej kampanii, a już mam natłuczone pewnie pod 100h.

Zapowiada się fajnie, ale po ostatnich doświadczeniach z Early Access wolę uważać. Zwłaszcza za tak wysoką cenę...

Naczy tak, to nie do końca jest early acces. To jest coś chyba, co nazywają games on premise. Czyli dostajesz całkowicie funkcjonalną grę, ale w jakimś określonym zakresie. A developer mówi, że będzie dodawał kolejne działające funkcjonalności. No tak jak np. Warframe.

W przypadku They Are Billions masz w tej chwili działający tryb survival. Czyli generuje Ci losową mapę (do wyboru cztery szablony) i masz przetrwać określoną liczbę dni. Przy czym ta gra to hardcore RTS i z definicji jest trudna. Więc łatwo przejść tych map się nie da, przynajmniej na początku. Niby mało jest w tej chwili dostępne, no ale ludzie tłuką jakieś kosmiczne ilości godzin (1000h) w tej grze, no a ja sam też natłukłem koło 100.

Nie jest żadnym hardcore RTSem, bo ma aktywną pauzę...

Jak Ci za łatwo to możesz jej nie używać.

Counterman pisze:To jest coś chyba, co nazywają games on premise. Czyli dostajesz całkowicie funkcjonalną grę, ale w jakimś określonym zakresie. A developer mówi, że będzie dodawał kolejne działające funkcjonalności. No tak jak np. Warframe.

Marketingowy slang... Pozwól, że przetłumaczę:

Płacisz za pełną grę, ale dostajesz tylko część. Może kiedyś ją skończymy / dodamy wszystkie funkcje, które obiecujemy, ale jak przestanie się nam to opłacać, to pójdziemy w długą, a ty zostaniesz z niepełnym/wadliwym towarem.

Jeśli gra jest "pełna" ale mała, to niech wydadzą 1.0 bez większych bugów za $5 - $10, a potem wydają DLC. Inaczej ryzyko jest zbyt duże IMHO...

Ja się trochę zirytowałem, jak gra na niedużym poziomie trudności zajęła mi 8 godzin, tylko po to, żeby na ostatniej fazie wszystko zwolniło a horda zombie w jakimś miejscu się przebiła i było po grze
Ale gra się nawet przyjemnie, chociaż już dawno nie grałem

Za 10 dołków to chyba takiej gry nie kupisz tak od ręki... W każdym razie tak - jak jesteś fanem rtsów z gatunku age of empires, ale trudniej, to można kupić. Jak nie, to można spokojnie poczekać.

Aż tak wielkim fanem RTS-ów nie jestem, ale może obejrzę let's playe i sobie jakąś opinię wyrobię. Klimat wygląda interesująco.

Piję tylko do tego, że to jest Early Access. W takiej formie jakiej to jest teraz, ryzyko jest zbyt duże, że twórcy po prostu odejdą od gry i zostawią niedokończone dzieło, za którą całkiem sporo się zapłaciło. Albo gra zmieni kierunek i przestanie się podobać. Tak też bywało. Nie mam na zbyciu $30 żeby się w takie eksperymenty bawić.

Nawet jak gra mi się spodoba, to co najwyżej trafi na Wishlistę i będę sprawdzał co jakiś czas czy jest już w wersji 1.0, a potem recenzje, czy bugi są załatane. Już parę razy się naciąłem nawet na "skończone" gry, w które się ciężko gra właśnie przez niezałatane bugi... (Duskers, Satellite Reign...)

https://youtu.be/k0WtbpteKxA

W pewnym momencie poczułem jakby narrator mówił do mnie

Zajebiste!


Chociaż brakuje szkockiego akcentu

Zapomnieli na końcu dodać "Kup naszą grę za 60 euro stworzoną przez 500 typa w wielkiej i nudnej korporacji"

To UPlay jakieś takie głupie.
Chciałem kupić zremasterowanych Settlersów 1.
19,90, można płacić Paysafe card. No wszystko fajnie, ale trzeba też podać wszystkie dane, adres, telefon itd.
Jak to tak ? Nie lubię

A nie lepiej kupić Settlers 2 na GOGu? DRM free i wspierasz Polski przemysł. Jak poczekasz na promocję, to pewnie i za 10PLN będzie.

Ale ja właśnie chciałem część 1!
Dwójkę mam, i to w różnych odmianach - zwykłą, 10-lecie, Narodziny Kultur i coś tam jeszcze.

o ile wiem, to GOG nie jest polski od co najmniej 5 lat

Dalej należą przecież do CDProjektu. Nawet w tym samym budynku co RED siedzą.

Za Wiki:

GOG.com (formerly Good Old Games) is a digital distribution platform for video games and films. It is operated by GOG Sp. z o.o., a wholly owned subsidiary of CD Projekt based in Warsaw, Poland.

No rzeczywiście... od maja 2017
https://support.gog.com/hc/pl/articles/ ... 1537968693

Nawet jak miał siedzibę na Cyprze, to napychał kieszenie naszym, tak więc może mieć sobie siedzibę gdzie tam sobie chcą.

Jak by patrzeć po siedzibach to Cypr i Luksemburg były by największymi gospodarkami świata.

A tak są gigantami w trzepaniu kasy za nic

https://antyweb.pl/wiedzmin-sapkowski-w ... o-zaplaty/

Se może składać.

Myślę że stety lub niestety prawo jest po jego stronie i na pewno coś wyciągnie - prawo dot. praw autorskich chroni autorów właśnie przed takimi sytuacjami gdzie zbywasz coś co potem okazuje się być warte zdecydowanie więcej. Oczywiście ta sytuacja nie jest prosta i ciężko będzie dowieść jaki udział w zyskach cdp miala akurat licencja na sapka, ale stawiam dolary przeciw orzechom, że bez grosza z tego sporu Andrzejek nie wyjdzie - albo po wyroku, albo po ugodzie.

No szczerze mówiąc to nie wiem czy coś wyszarpie. Zobaczymy.

Jesli cokolwiek ugra to tylko potwierdzi jak durne mamy prawo

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Jeśli chodzi o wpływ jego twórczości na sukces gry, wystarczy pokazać, jak wielkim sukcesem był pierwszy Wiedźmin...

Cdp miał napisać w oświadczeniu, że oprócz pierwszej umowy zawarł z nim szereg kolejnych z czego ostatnia w 2016. Wygląda na to że te 35 tys. jakie dostał z góry jest tylko mitem, bo miał z gier więcej.

Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L01 przy użyciu Tapatalka

Halaster pisze:Myślę że stety lub niestety prawo jest po jego stronie i na pewno coś wyciągnie - prawo dot. praw autorskich chroni autorów właśnie przed takimi sytuacjami gdzie zbywasz coś co potem okazuje się być warte zdecydowanie więcej.

Mysle, ze jednak tutaj to nie przejdzie. Z wszelkiego typu doniesien wynika, ze poczatkowo zostal mu zaproponowany procent od zysku, ktory odrzucil. To imho bedzie kluczowe. Wszyscy dzialali w dobrej wierze i proponowali mu lepsze rozwiazanie. On chce miec ciastko i zjesc ciastko.

Gdybyśmy traktowali przepis literalnie, to oczywiście kasa by mu się należała. Dysproporcja rzeczywiście jest rażąca. Natomiast w wykładni przepisu zawsze bierze się pod uwagę intencję ustawodawcy, którą było w tym wypadku (jak sądzę, ale to zbada sąd) zabezpieczenie interesów twórcy na wypadek działania jednej ze stron w złej wierze. Czyli jakby mu naściemniali, że nie wiedzą, czy gra w ogóle wyjdzie i czy cokolwiek zarobi, a do tego sami nalegali na to, żeby nie brał procentu. Sytuacja była odwrotna. Sapkowski po prostu był głupkiem i nie poprosił nawet o symboliczny promil zysków w formie uzupełnienia sztywnej kwoty.

Ale myślę, że coś dostanie. Bo będzie ugoda. Sapkowski robi gnój, i to nie działa na korzyść marki. Żyjemy w czasach, w których większość ludzi czyta tylko nagłówki. A nawet spośród tych, których nie bolą mózgi po przeczytaniu 10 zdań, większość nie ma czasu na robienie dalszego riserczu. Więc spór może wywołać dla CDP większe straty wizerunkowe, niż parę milionów, które odpalą Sapkowi za to żeby zamknął japę.

Temat jest na głównej Reddita i nie zauważyłem ani jednego pozytywnego komentarza nt. Sapka. Jeśli jest to wskazanie na coś, to że raczej CDP nie będzie miał z tego powodu problemu wizerunkowego.

Nawet nie nagłówki, ale roszczenie na 60mln jak wisi nad spółką to źle wygląda dla akcjonariuszy, dlatego może mu coś rzucą

O

No 350 orlenow to bardzo duzo, moze jeszcze by dozucili dwa lotosy?