FSGK.PL

A propos znaczenie Polski itp. Z racji wykonywanej pracy i czytania sporej ilości internetowej prasy anglojęzycznej, w tym przedruków mediów niemieckich, trafiłem na śmieszny artykuł dotyczący reformy sądownictwa w Rumunii. Tam manifestacje liczyły setki tysięcy osób i bodaj Junkers stwierdził, że kara będzie niewposzczenie Rumunii do strefy Schengen, jeżeli nie cofnie reformy, która zapewnia krycie przed odpowiedzialnością karna premiera. Jednocześnie stwierdził, że na ten moment nie zastosują art. 7. Komentatorzy podchwycili kontekst polski, zauważając, że nie dojdzie do tego, bo KE stara się zebrać 22 państwa, które by pozwoliły przejść na drugi etap procedury, a wepchneloby to Rumunię do jasnego popierania Polski. Tylko że jak stwierdzili, to i tak się nie uda, ponieważ nie ma takiej woli wśród innych niewymienionych państw. W efekcie najprawdopodobniej klincz będzie trwał, a procedura będzie trwała w nieskończoność - a przynajmniej do czasu kiedy KE znajdzie sposób aby wyjść z sytuacji z twarzą. Jako kraj możemy obecnie na tym ugrać - forsując inne swoje interesy w zamian za kompromis, pozwalający na wyjście bez wizerunkowej klapy ze sporu dla KE. Jak znajdę komentarz to dorzucę go.

Szkoda tylko, że nie mamy naprawdę dobrej dyplomacji, mogącej zrobić coś o co nas podejrzewają, że możemy

Ten impas będzie trwał do kolejnych wyborów do PE, czyli do połowy 2019, a więc już niedługo. Przetasowania będą z pewnością dużo i raczej korzystne dla nas. Co do wyjścia z twarzą, to Juncker podobno proponował Morawieckiemu, żeby Polska przyjęła chociaż symboliczną ilość imigrantów, a wtedy UE odczepi się od Polski. PiS jednak wie jakie nastroje panują w społeczeństwie, więc propozycja Junckera jest bez szans na realizację i w sumie to dobrze. Co do naszej dyplomacji, to rzeczywiście jest słaba. Brak nam siły przebicia, jesteśmy mało wyrachowani, kierujemy się sentymentami, a nie interesami i to widać.

Dziś, w ramach swojej walki z prywatyzacją, rząd PiS (a właściwie CBA) zatrzymał dwóch moich kolegów z pracy. To pierwszy raz, kiedy na moim najbliższym otoczeniu, w bezpośredni sposób, odbija się w taki sposób polityka.

Oczywiście nie wiem jakie dowody ma prokuratura, ale znając trochę sprawę Ciechu, zarzuty brzmią cokolwiek absurdalnie. Mam nadzieję, że ostatecznie ich puszczą, ale tak czy inaczej nie zazdroszczę - mają rodziny, małe dzieci, ciężko mi sobie wyobrazić jak mogło się na nich odbić to poranne zatrzymanie...

Niefajnie, ale na tym etapie ciężko cokolwiek skomentować. Nie wiadomo co na nich mają.

Halu, jak przyjdą po Ciebie to pamiętaj - nie znasz nikogo z fsgk.pl, nigdy nie byłeś na tej stronie, nie sprzedawałeś koszernych kabli Rosjanom.

P.s. koledzy pewnie jutro wrócą do domu, potrzebna była pokazówka do newsów z zatrzymaniem polityków i banksterów. Natomiast nieprzyjemności na pewno potrwają, takie sprawy ciągną się latami.

Voo pisze:Halu, jak przyjdą po Ciebie to pamiętaj - nie znasz nikogo z fsgk.pl, nigdy nie byłeś na tej stronie, nie sprzedawałeś koszernych kabli Rosjanom.

Biorąc pod uwagę skuteczność CBA w głośnych sprawach... mogą spać spokojnie, ale ty Halu lepiej czekaj na list z wezwaniem jako świadek, skoro znasz podejrzanych.

Halu nie odpisuje bo mu zabrali sznurowadła i komórkę.

Ale wiecie Panowie to naprawdę jest mało śmieszne. Bo jeżeli się okaże, że nic na nich tak naprawdę nie mieli, a mimo to wpadli do roboty i na oczach wszystkich zatrzymali - no to lekka chujowizna się robi.

Na rzepie czytałem kawałek artykułu, z którego wynikało, że dwóch ludzi z firmy zewnętrznej "nierzetelnie" wyceniło akcje. Więc pewnie o tych kolegach z pracy mówił Halu.

Counterman pisze:jeżeli się okaże

Paranoja polega na tym, że różne wyceny mogą się bardzo różnić w zależności od przyjętych założeń. A za takie albo inne przyjęte założenia nie sposób jest kogokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności, o ile oczywiście sąd wykaże się choć odrobiną wiedzy (w co szczerze wątpię - bo i skąd) i/lub zdrowego rozsądku (też wątpię, bo w Polsce taki sąd to biały kruk) i/lub uczciwości (w co też wątpię, bo może nie taki rzadki jak biały kruk, to jednak w Polsce nie występuje powszechnie).
Także chłopaki mogą mieć przejebane, niezależnie od okoliczności - Kulczykowi mogą skoczyć, ale kolegów Hala zdrowo przeczołgać, a nawet skazać w zawieszeniu - czemu nie?
A najzabawniejsze przed nimi - przekonywać ludzi z IQ o połowę od nich niższym (prokuratora i sędziów), że nie są wielbłądami, jeśli prokurator za oskarżenie ich, że są dostanie premie i awans, a sędzia może też by chciał awansować. Przejebane.

Lub zawiera w sobie i.

Turtles pisze:Lub zawiera w sobie i.

Może w logice, na pewno nie w języku polskim

Z tego co wiem to wyciągali ich z domów od rodziny, nie z biura.

Przejebane, podobno postawili im zarzuty poświadczenia nieprawdy, ciekawe czy też z korzyścią majątkową (w sumie czemu nie, przecież wzięli pieniądze za wycenę), bo jak tak to już grubo przesrane mogą mieć..

Kurde, ale przecież nie ma nigdzie sformalizowanych zasad jak poprawnie wyceniać spółki, w szczególności giełdowe. Toż nawet praktyki rynkowe są diametralnie różne. Co mieli zrobić, wycenić ich na samą wartość księgową? Bez sensu.

Wniosek z tego taki, że jeżeli masz w pracy gdzieś się podpisać pod współpracą ze stroną rządową to zastanów się dwa razy...

Spokojnie, jeśli to jest takie płynne jak mówicie to nie mają się czego obawiać, bo udowodnienie w którąkolwiek stronę będzie trudne.

Chyba, że - jak kiedyś we Wrocku z pewną działką - okaże się, że wartość przyklepana przez znajomego rzeczoznawcę była o rząd wielkości niższa niż rynkowa.

SithFrog pisze:Spokojnie, jeśli to jest takie płynne jak mówicie to nie mają się czego obawiać, bo udowodnienie w którąkolwiek stronę będzie trudne.

W polskiej rzeczywistości to oni będą musieli udowodnić sądowi, że są niewinni. I dokładnie jak piszesz - będzie to trudne.

Nie zazdroszcze sytuacji. Przeciez nawet przy wycenie mieszkania mozna sie latwo przejechac i o 50%. No i pamietajcie, ze takie sprawy lubia sie ciagnac, zatem koszty prawnika ida w gore i tego juz im nikt nigdy nie odda. No, chyba, że pozwą potem CBA, ale to najwyzej mozna zostawic w kategorii zartu...

Counterman pisze:Kurde, ale przecież nie ma nigdzie sformalizowanych zasad jak poprawnie wyceniać spółki, w szczególności giełdowe.

Uznaniowość to podstawa funkcjonowania w Polsce. Jesteśmy państwem uznaniowym.

LLothar pisze:Nie zazdroszcze sytuacji. Przeciez nawet przy wycenie mieszkania mozna sie latwo przejechac i o 50%.

LOL, WHAT? Czyli na przykład można w centrum Wrocławia wycenić 2-pokojowe 60 metrów na 150-200 tys.?

Zdziwić się można. Mieszkanie może być np. zasmrodzone non stop bo wentylacja jest zła dostaje się zapach z szamba. Albo jest jakaś niepewność do właścicielstwa. Albo w mieszkaniu ktoś kiedyś umarł i leżał przez 5 lat (powodzenia z usunięciem zapachu). Albo coś innego.
Ze spółkami akcyjnymi jest jeszcze trudniej. Ja się obawiam dokładnie tego co pisał Thim.

Counterman pisze:Zdziwić się można. Mieszkanie może być np. zasmrodzone non stop bo wentylacja jest zła dostaje się zapach z szamba. Albo jest jakaś niepewność do właścicielstwa. Albo w mieszkaniu ktoś kiedyś umarł i leżał przez 5 lat (powodzenia z usunięciem zapachu). Albo coś innego.
Ze spółkami akcyjnymi jest jeszcze trudniej. Ja się obawiam dokładnie tego co pisał Thim.

Niepewność właścicielska - myślę, że wtedy po prostu mieszkanie jest niesprzedawalne i nikt się nie zainteresuje więc po co wycena? Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Natomiast ktoś umarł/kanalizacja/brzydkie zapachy - wystaw takie mieszkanie jak wspomniałem za 200 tys. i napisz wprost, że ktoś tam umarł i śmierdzi trupem. A potem obserwuj jak się ludzie zabijają o to, żeby skorzystać z oferty

SithFrog pisze:Niepewność właścicielska - myślę, że wtedy po prostu mieszkanie jest niesprzedawalne i nikt się nie zainteresuje więc po co wycena? Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Zalezy jak rozumieć niepewnosc włascicielską. Kupujesz na aukcji komorniczej (gdzie cena wywoławcza jest od razu ustawowo mniejsza) bo musisz wywalić tego kto tam siedzi, spoldzielnia zadłużona - cena idzie w dół, do gruntów ktoś ma (lub może mieć) roszczenie (przedwojenne) itp

Turtles pisze:Zalezy jak rozumieć niepewnosc włascicielską. Kupujesz na aukcji komorniczej (gdzie cena wywoławcza jest od razu ustawowo mniejsza) bo musisz wywalić tego kto tam siedzi, spoldzielnia zadłużona - cena idzie w dół, do gruntów ktoś ma (lub może mieć) roszczenie (przedwojenne) itp

No tak, racje, czyli się mylę. Dzięki.

Jak mawiał Jack "The Master Baiter" Donaghy
"I know it sounds ugly but with Manhattan real estate there are no rules. It’s like check-in at an Italian airport."

Jedną rzecz rzuff już wyjaśnił, drugą wyjaśnię ja.

Jeśli chodzi o zapachy itp. to powiem Ci że może mieć to bardzo duże znaczenie. Takie mieszkania wcale nie sprzedają się na pniu, a jeżeli ktoś zakupi to często:
a) spekulacyjnie, na handel (i nie będzie chciał płacić dużo)
b) po zakupie ogarnie się, że jednak do dupy i mieszkanie wróci na rynek z często niższą ceną

To o czym pisze jest bardziej miękkie, ale zdecydowanie wpływa na cenę. I jeżeli wyceny dokonuje np. rzeczoznawca to on ekspercko (czyt. uznaniowo) może to uwzględnić.
Sporo tego przerobiłem w praniu jak jeździłem i oglądałem działki pod dom. Jak znajdowałem coś podejrzanie tańszego to szybko się okazywało, że jest jakaś mina. A część działek z góry odrzucałem, bez względu na cenę - np. działki przy kurzych fermach, bo śmierdzi.

Z tym że przy spółkach temat jest zupełnie inny i wyceny latają czasem zupełnie z kosmosu! Najprostszym i najpopularniejszym czynnikiem jest mnożnik zysku ebitda (np. wartość spółki = zysk netto * 10), ale przecież taka Tesla jest wyceniana na jakieś 50 mld dolarów, a rok w rok ma straty! I gdzie tu rozsądek?

Wycena ma pokazać jakiś punkt widzenia nt. tego ile za dany podmiot ktoś na rynku może zapłacić. Oczywiście czasami jej wynik mija się z rzeczywistością, bo np. trafi się ktoś kto wie coś czego inni nie wiedzą, albo może uzyskać dodatkowe korzyści i chce zapłacić więcej, albo odwrotnie i wszystko się wywraca.

Tutaj smaczku dodaje fakt, że po ofercie publicznej Azotow, gdzie korzystając z okazji ruscy przejęli kontrolę nad strategicznym przedsiębiorstwem chemicznym, Ministerstwo Skarbu szukało koniecznie polskiego inwestora strategicznego, co z automatu mogło stawiać Kulczyka w dogodnej pozycji - a także mogło wpłynąć (i zapewne wpłynęło, bo przecież wycen się nie robi w próżni tylko biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe) na wyceny oferowane przez domy maklerskie.

Nie wypowiadam się, bo nie mam pojęcia o tej konkretnej sprawie (poza ogólną znajomością kwestii lipnych wycen paru przedsiębiorstw na początku lat 90. - ale to był inny czas, inne mechanizmy, a zamiatanie aportu pod dywan było widoczne gołym okiem). Mogę co najwyżej życzyć, żeby prokuratura pracowała w jakimś rozsądnym tempie i żeby koledzy Hala mogli się normalnie bronić. Bo najgorsze co może być w takiej sytuacji dla niewinnej osoby, to utknięcie w trybach systemu.

Halaster pisze: ale przecież taka Tesla jest wyceniana na jakieś 50 mld dolarów, a rok w rok ma straty! I gdzie tu rozsądek?

Wiecej - Tesla wyceniana jest na $53B. Ford wyceniany jest na $42B.

Tesla sprzedała 103 000 auta w 2017. Ford 6 650 000. 64 razy więcej.

Logiki brak.

edit: Tesla ma promil rynku (doslownie, 0.1%)

Ale Tesla ma 100% udziału w rynku samochodów wystrzeliwanych w kosmos

Tu są jakieś numerki wypisane z dodatkowym linkiem do zastrzeżeń NIK.

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018 ... ji-ciechu/

Ale Tesla ma 100% udziału w rynku samochodów wystrzeliwanych w kosmos

Spoiler:

!!!

Mnie raczej zastanawia pomysł zarzutu poświadczenie nieprawdy najbardziej, ale nie znam się na tych white collar crime

DaeL pisze:Bo najgorsze co może być w takiej sytuacji dla niewinnej osoby, to utknięcie w trybach systemu.

...koniec konców jestes zamieszany w sprawę roweru

Z tym się zgadzam

Rzuff - to nie jest samochód. Nie spełnia warunków homologacji.

A co tam słychać w n.TK (nowoczesny trybunał konstytucyjny) po dwóch latach? Są już pierwsze symptomy poprawy. Nowy, lepszy i sprawniejszy, nadrobił zaległości, a Polacy, widząc z jaką sprawnością idzie praca, zarzucili go sprawami, bo mają do niego zaufanie.

Było warto...

... a teraz wracamy do rzeczywistości:

https://nowakonfederacja.pl/trybunalowi ... sprawdzam/

http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,2302 ... licje.html

Hmm.. Podobno już go wypuścili. Trochę chyba overkill że strony Policji w takim razie. Ciekawe jak to dalej pójdzie.

Oni wiedzą, co robią?

Propagandowo, to wypada nieszczególnie. Ale z drugiej strony, to tzw. szary obywatel ma obowiązek stawiania się na wezwanie prokuratury, ryzykując doprowadzenie przez policję na wypadek niestawiennictwa. I żadne przeszłe zasługi nie powinny tu mieć znaczenia.

Ale ty Theeck wiesz, że Frasyniuk to wie? Prawda? A mimo wszystko to robi...

Wiem i zupełnie nie rozumiem dlaczego walczy nie o wolność naszą i waszą jak kiedyś, ale jedynie przeciwko PiS.

Theeck, ile ty masz lat?

Czas najwyższy przestać zadawać pytania "dlaczego"...

Theeck pisze:Propagandowo, to wypada nieszczególnie. Ale z drugiej strony, to tzw. szary obywatel ma obowiązek stawiania się na wezwanie prokuratury, ryzykując doprowadzenie przez policję na wypadek niestawiennictwa. I żadne przeszłe zasługi nie powinny tu mieć znaczenia.

+1

Wykonano czynności do jakich został wezwany i poszedł do domu. Może przesadzili z tymi kajdankami. Na pewno cała sytuacja zrobiła negatywne wrażenie na każdym kto i tak odbiera każde posunięcie PiSu negatywnie. Co do pozostałych to nie mam pewności, zobaczymy za kilka dni. PiS z reguły nieźle wychodzi sondażowo na swoich faktycznych lub rzekomych wtopach. Tu też można nieźle nadawać o tym, że nie ma świętych krów itd. i tak też chyba to sprzedają od rana.

Zostawcie Frasyniuka!
Nie wyciągajcie go!

Frasyniuk dobrem narodowym - powinien mieć glejt nietykalności.

Tak, Frasyniuk jest dobrem narodowym. Wydaje mi się, że mimo wszystko nie powinno się wynosić Legendy Solidarności ™ w kajdankach o 6 nad ranem.

A co mają powiedzieć ci policjanci? Oni musieli być w robocie co najmniej o 5-ej!

Tak poza tym to jasne, zgoda. Ale sam Frasyniuk chyba chciał, żeby tak się skończyło.

Bo pewnie dokładnie o to mu chodziło.

Zresztą chyba ktoś się w PiS szybko zorientował, że to pułapka, bo miał najpierw Frasyniuk jechać do Wa-wy, a zamiast tego znalazł się w Oleśnicy, gdzie po 10 minutach przesłuchania go wypuszczono.

Inna rzecz to zarzuty mu postawione, które są, delikatnie pisząc, dyskusyjne.

A czy nasi specjaliści od prawa mogą mi wyjaśnić jak to jest z niestawianiem się na wezwanie prokuratury? W sensie mogą mnie faktycznie zakuć w kajdany i zatargać? Czy jak przyjadą po mnie to jak im powiem "O patrz Pan, nie wiedziałem, chętnie pójdę" to mają mnie co najwyżej odeskortować? Bo nie wiem.

Chyba na wezwaniu masz pouczenie, że jak się nie stawisz, to mogą cię doprowadzić.

Przypominam, że żyjemy (przynajmniej teoretycznie) w republice, i żadne przeszłe zasługi nie mają znaczenia dla sposobu w jaki państwo powinno traktować obywatela. Frasyniuk nie stawił się na wezwanie do prokuratury, to został doprowadzony. Gdyby zachował się w porządku, to by miał czas i na poranną kawkę, i na poranną kupę, i by nie musiał marudzić, że go zabierają o szóstej rano. Można sobie tylko życzyć, aby państwo zachowywało się w taki sam sposób wobec Kowalskiego, jak i Frasyniuka, biskupa czy nawet Adama Małysza.

Kwestia kajdanek jest odrębna, z jednej strony to wygląda jak lekki overkill, z drugiej przypominam, że Frasyniuk jest podejrzanym w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Nie wiemy jak się zachowywał, nie wiemy jakie słowa padły. Więc z oceną bym się wstrzymał.

DaeL pisze:Kwestia kajdanek jest odrębna, z jednej strony to wygląda jak lekki overkill, z drugiej przypominam, że Frasyniuk jest podejrzanym w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Nie wiemy jak się zachowywał, nie wiemy jakie słowa padły. Więc z oceną bym się wstrzymał.

Jak nie wiemy? Przecież ma zarzutu za (rzekome) popchnięcie policjanta podczas blokowania 86 miesięcznicy smoleńskiej.

FSGK.PL

Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS

Re: Rządy PiS