FSGK.PL

Yaaay wiśnia

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Ludzie to się jednak nie uczą na błędach innych.

Zolt pisze:Gratz!

I jak?

Gratulacje dla wszystkich nowozencow Ω

PIOTROSLAV pisze:I jak?

Pewnie właśnie podpisują papiery rozwodowe

Crowley pisze:Ludzie to się jednak nie uczą na błędach innych.

I dobrze, czemu mają mieć lepiej niż my!

Counterman pisze:
Crowley pisze:Ludzie to się jednak nie uczą na błędach innych.
I dobrze, czemu mają mieć lepiej niż my!

Słyszałem to ostatnimi czasy jakieś 67 razy

Wysłane z mojego Moto G (5) Plus przy użyciu Tapatalka

Zawsze jak słyszę o czyimś ślubie to mi w gardle więźnie to "gratuluję".

Nie, żeby coś... Jestem szczęśliwy w małżeństwie ale napiszmy to sobie szczerze - jakieś 95% zmartwień, trosk i problemów w moim życiu wynika bezpośrednio lub pośrednio z faktu, że jestem żonaty i mam rodzinę

Tak więc pokiwajmy głowami ze zrozumieniem, to jest etap, który przychodzi w życiu większości ludzi, poważny mężczyzna musi to przejść ale żeby zaraz "gratuluję"?

Voo całkiem trafnie

voo Ty stary pierniku, a jakbys nie miał rodziny tobys narzekał że nie masz i zycie jest bez sensu. wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma...

gratuluje. ja też miałem mieć dokładnie pojutrze, ale przełożyliśmy na za rok. nie wiem jak u Was, ale ja nie mogąc zagwarantowac bezpieczenstwa gosci weselmych, po prostu nie potrafiłbym tego zrobić.

i tak, jesli za rok nadal nie bede mial spokoju z pandemia, to po prostu nie zrobie wesela. lub zrobie w takim formacie, zeby moc spac spokojnie.

Pquelim pisze:voo Ty stary pierniku, a jakbys nie miał rodziny tobys narzekał że nie masz i zycie jest bez sensu.

Ekhm... Chyba Ty

Tak oceniając na chłodno to poza "jestem smutnym misiem, którego nie ma kto przytulić" życie w pojedynkę jest imo o wiele bardziej lajtowe. Oczywiście nie zamieniłbym się na to co mam teraz bo są silne kwestie emocjonalne, żona, syn itd. Jednak generalnie w małżeństwie łatwiej rozwiązywać te wszystkie ważkie życiowe problemy, których singiel w ogóle nie ma i nawet ich sobie nie wyobraza

Cenię instytucję małżeństwa ale powiedzmy, że dawno przestałem patrzeć na singli jak na przegrywów

Pquelim pisze:nie wiem jak u Was, ale ja nie mogąc zagwarantowac bezpieczenstwa gosci weselmych, po prostu nie potrafiłbym tego zrobić.

Ja bym to wykorzystał, żeby mieć pretekst, żeby nie robić wesela bez obrażania połowy rodziny. Win-win.

Crowley pisze:
Pquelim pisze:nie wiem jak u Was, ale ja nie mogąc zagwarantowac bezpieczenstwa gosci weselmych, po prostu nie potrafiłbym tego zrobić.
Ja bym to wykorzystał, żeby mieć pretekst, żeby nie robić wesela bez obrażania połowy rodziny. Win-win.

My odwołaliśmy wesele na 90 osób pisząc zaliczki na straty i zamiast tego zrobiliśmy przyjęcie na świeżym powietrzu dla wujków/dziadków w jeden dzień na 30 osób + mega imprezę dla znajomych na drugi dzień (coś z 25 osób) tak samo pod wiatką i w ogrodzie.

Oficjalnie jakby to jakiś wujek czytał jest mi trochę przykro, że plany weselne trzeba było odwołać, a między nami to wyszło mega zajebiście

cóż, nie powiem żeby mnie nie kusiło zrobić jak mówicie

ale nie jestem sam, a poza tym nadal - miałbym pewnie ból dupy ze strony części rodziny, bo nie do wszystkich świadomość covidowa dotarła, nie wszyscy przepracowali traumę i panikę.

także opcja jak najbardziej jest nadal aktualna w przyszłym roku

prawdę mówiac, to wydaje mi się nawet bardziej prawdodobna niż wesele.

Co do odwoływania imprez to może kaliber mniejszy bo tylko urodziny ale miałem w tym roku wyprawiać 30 no i też uznałem, że wrzucanie nawet 20 osób do jednego lokalu to aktualnie średni pomysł. Potem mi kumpel przypomniał, że pracuję w IT i, żebym się ogarnął, okrągłe są 32 urodziny, więc za 2 lata dopiero

Ograniczyliśmy wesele na maksa - około 40 osób, razem z nami. Najbliższa rodzina i przyjaciele. Ludzie, z którymi i tak mamy kontakt każdego dnia. Do tego ślub w plenerze i większość wesela również, spora przestrzeń w sali. Nigdy nie wiadomo, ale przekładać nie chcieliśmy - przygotowania zeżarły nam ostatnie 1,5 roku, a finansowo na styk i zaliczek byśmy nie odzyskali.

Co do słów Voo - 13 lat w związku, 5 pod jednym dachem. U mnie to była raczej już przyzwoita formalność.

Ja Wam powiem, jestem 18 lat w związku, 14 formalnie. Kocham żonę, mam świetną dwójkę dzieci, w zasadzie całe życie razem, bo moja żona była też pierwszą dziewczyną. Ale, no właśnie coś powoduje, że człowiek gdzieś tam myśli dlaczego nie poznałem kogoś też innego, dlaczego wszystko stało się za pierwszym razem. Wiecie, mam 35 lat, pierwszy raz wypaliłem trawę dosłownie rok temu i chyba niczego tak nie żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej?

Sent from my Nokia 8.1 using Tapatalk

Albo cierpisz na bezsenność, albo nadajesz z mojej strony atlantyku... To jak jest?

Matthias[Wlkp] pisze:Albo cierpisz na bezsenność, albo nadajesz z mojej strony atlantyku... To jak jest?

Niestety bezsenność. A może jedyna wolna chwila dla siebie. Nadaję spod Londynu

Sent from my Nokia 8.1 using Tapatalk

istredd pisze:
Matthias[Wlkp] pisze:Albo cierpisz na bezsenność, albo nadajesz z mojej strony atlantyku... To jak jest?
Niestety bezsenność. A może jedyna wolna chwila dla siebie. Nadaję spod Londynu

Sent from my Nokia 8.1 using Tapatalk

No patrz, Matt nadaje z samego Londynu

istredd pisze:Ja Wam powiem, jestem 18 lat w związku, 14 formalnie. Kocham żonę, mam świetną dwójkę dzieci, w zasadzie całe życie razem, bo moja żona była też pierwszą dziewczyną. Ale, no właśnie coś powoduje, że człowiek gdzieś tam myśli dlaczego nie poznałem kogoś też innego, dlaczego wszystko stało się za pierwszym razem. Wiecie, mam 35 lat, pierwszy raz wypaliłem trawę dosłownie rok temu i chyba niczego tak nie żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej?

Sent from my Nokia 8.1 using Tapatalk

No to ja odwrotnie, 32 lata, od 4 lat w związku, dwa lata po slubie, przedtem różne przygody - okresy bycia samemu, w innych związkach, imprezy wyjazdy itd. I wg mnie to o tyle lepsze, że a. nie mam poczucia FOMO, nic mnie nie ominęło

, b. spróbowałem być z różnymi kobietami (abstrachujac od seksu, chociaz to tez arcywazne i relewantne w tym przypadku), raz dluzej raz krocej i dzieki temu wiedziałem że ta kobieta z którą się wiąże na stałe jest faktycznie właściwa.

No ale życie pisze różne scenariusze i jak bym poznał kogoś super w wieku 18 lat i by się nam ułożyło to pewnie byłbym w tej samej sytuacji co Ty

Hm w ogóle nie miałem takich rozważań, czy coś omineło, czy za późno, czy cokolwiek. Coś tam kiedyś było, potem poznałem (wtedy jeszcze nie) żonę, minęło trochę czasu.... No i wiedziałem, że zbudowałem rodzinę, a tam sam fakt ślubu jakiś czas później to była okazja do imprezy i papierek. 10 lat jesteśmy razem i żadnej różnicy w odczuwaniu nie mam - no jestem z tą moją i jest fajnie.

Tak, jak wspomniałem - ze swoją żoną jestem od 13 lat i jestem jednym z tych szczęśliwców, którzy trafili na relację partnerską. Nigdy nie miałem kłopotu, żeby wyszaleć się na jakiś woodstockach i tym podobnych. Jak coś chciałem, to to robiłem. Nie czuję więc, że mnie coś ominęło. Ale wujka Voo słuchać trzeba i wnioski wyciągać należy.

W sensie na tych Woodstockach szalales sypiając z innymi kobietami?

bo to głównie o to chyba się rozchodzi

i mężczyznami?

Halaster pisze:W sensie na tych Woodstockach szalales sypiając z innymi kobietami? bo to głównie o to chyba się rozchodzi

https://getyarn.io/yarn-clip/83a0b258-d ... 4a059c8857

Turtles pisze:
Halaster pisze:W sensie na tych Woodstockach szalales sypiając z innymi kobietami? bo to głównie o to chyba się rozchodzi
https://getyarn.io/yarn-clip/83a0b258-d ... 4a059c8857

Dobrze, zaakceptowalibyśmy również "you can't prove that's the governor's semen."

No dobra, nie wiedziałem, że sprowadzamy temat li tylko do przygodnego seksu.

testing...

Jezeli Ci forum nie dzialalo przez ostatnie kilko godzin, to ten, tego... ee... ja nic zupelnie nic a nic nie robilem, nie wiem ocb, przeciez u mnie dziala itp...

Jezeli forum nie dzialalo Ci przez dluzej niz 4h, skonsultuj sie z lekarzem lub farmaceuta.

az komentarz napisałem na głownej!

Cherryy pisze:No dobra, nie wiedziałem, że sprowadzamy temat li tylko do przygodnego seksu.

Zawsze wszystkie tematy i rozmowy sprowadzam do seksu. Żona twierdzi że jestem niewyżytym zbokiem

Sent from my Nokia 8.1 using Tapatalk

Fajne gównoburze rozpętują się na głównej

Ludzie potrafią sobie skoczyć do gardeł nawet pod recenzjami jakichś gniotów z Netflixa

Voo pisze:Fajne gównoburze rozpętują się na głównej Ludzie potrafią sobie skoczyć do gardeł nawet pod recenzjami jakichś gniotów z Netflixa

Tej, bądź bardziej precyzyjny! Gdzie, kto, jak?

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

To ktoś w ogóle wchodzi tutaj na główną? Nie widzę powodu...

P.S.
I ku mojemu coraz większemu smutkowi, coraz mniej widzę powodów zaglądać na forum. Pisać w sporcie nie chce mi się z Cherrym (proszę nie odbieraj tego w sposób negatywny

), a konsole umarły definitywnie (pomimo tak "grubych" informacji z ostatnich dni).

Szkoda.

właśnie dlatego powinieneś zaglądac na główną. Forum umiera, portal się kręci. takie życie.

Oj tam, forum znowu umiera.

przyjdzie np. powrót do władzy SLD i od razu odżyje

No trudno, takie czasy. "Forumy" generalnie zdychają, wszystko zawłaszczyły social media więc może nie ma co rozpaczać. Złote czasy dawno minęły ale jeśli nawet pewnego dnia znikniemy stąd wszyscy to i tak będę Was wszystkich dobrze pamiętał. To jest coś warte, no nie?

No ale grupa na fb służy tylko do pisania, że forum padu.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Voo chyba bardziej chodzi o to, że indywidualnie social media w forumowiczach przejęły funkcjonalność pisania na forum - zamiast klepać spam na forum, każdy oddzielnie klepie spam na FB.

Co oczywiście jest jednym z czynników, bo wyobrażam sobie że niektórzy mają np. jak ja, po prostu mniej czasu na klepanie spamu w internetach.

A no i Żaba przestał być aktywny, więc główny driver padł.

Sobies pisze:To ktoś w ogóle wchodzi tutaj na główną? Nie widzę powodu...

Kaman. 100-200 tysięcy wyświetleń miesiąc w miesiąc (a bywało już w okolicach 400 tysięcy). Główna to teraz miejsce, które odwiedzają wszystkie popularne dzieciaki.

DaeL pisze:
Sobies pisze:To ktoś w ogóle wchodzi tutaj na główną? Nie widzę powodu...
Kaman. 100-200 tysięcy wyświetleń miesiąc w miesiąc (a bywało już w okolicach 400 tysięcy). Główna to teraz miejsce, które odwiedzają wszystkie popularne dzieciaki.

Sobieś jest zbyt oryginalny i hipsterski, żeby wchodzić tam gdzie inne popularne dzieciaki. Poza tym do lektury na głównej nie da się pić Dębowego Mocnego.

Ale to dlatego, że ciężko pić Dębowe Mocne

Bo to się nie pije, a wlewa w gardło. I wtedy jest ok.

Teletubisie! Będzie mnie można oglądać jak prezentuje swój research w swoistym konkursie talentów wśród norweskich naukowców.

Dzisiaj, impreza zaczyna się o 19:00 i mój czas na scenie to ok 19:40. Prezentacja trwa 4 minuty

. Jak będę w top 3 to będę robić jeszcze jedna. 3 z 8 osób mówić będą po angielsku, w tym oczywiście ja.

https://m.youtube.com/watch?feature=you ... Y4MoCgIQwU

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Działa komuś?

nope

szkoda, jedną forumową gwiazdę można spotkać na łamach prasy, fajnie by było drugą widzieć na jutubach

FSGK.PL

Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II

Re: Luźny II