FSGK.PL

Ha! Pełny Dżoker wpadł! Chociaż jeden

Strasznie wolno i statycznie grali przez większość czasu. Zieliński to byłą katastrofa, chyba spalił się psychicznie. Cionek w pierwszej połowie słabo, ale w drugiej o wiele lepiej. Kapustka też rozczarował, nawet biorąc pod uwagę, że nie jest skrzydłowym. Stałe fragmenty gry wyglądają całkiem dobrze

SithFrog pisze: Gdzie jakieś zadymy są i napierdalanka?

Moja dyletancka analiza fazy grupowej Polaków:
a) jesteśmy cieńcy jak zawsze
b) mamy generalnie ogarniętego trenera (to nowość)
c) jesteśmy silni słabością naszych przeciwników
d) mamy farta

Kto wie, może na Szwajcarię to wystarczy.

Wynik super. Świetny i pewny Fabiański. Glik z Pazdanem opanowali środek obrony. Przyzwoity Jędrzejczyk. Rewelacyjne wejście Kuby, Całkiem fajnie poszalał Grosicki, ale jak zawsze trochę jak jeździec bez głowy.

Tyle pozytywów. Reszta to dramat i to dramat kalibru Smuda, Benhaaker czy Engel na MŚ/ME. Beznadziejna gra z przodu. Trochę gorszy dzień Krychowiaka (zagrał mocno średnio) i środek pola się sypie. Nikt nie jest w stanie zagrać dwóch-trzech podań bez straty. Nawet w poprzek pola. Wszystko na hura, do przodu, już już i strata.

Zmiany wybitnie złe. Cionek wolny, faulujący, ociężały, beznadziejny. Jodłowiec w odbiorze jak cię mogę, ale zagrania do przodu to typowa ekstraklasa. Zieliński skończył udział w ME. Po takim występie jak pierwsze 45 minut to kupi go najwyżej Nieciecza, a nie Liverpool. Obym się mylił.

Kapustka - być może najgłupsza kartka w historii polskiej piłki. Idiotyczny faul na połowie rywala, bez zagrożenia kontrą czy czymkolwiek.

Środek pola generalnie nie istniał. Żal było patrzeć. Milik bez szału chociaż solidniej niż z Niemcami. Lewandowski trzeci raz to samo czyli "walczył i ściągał na siebie obrońców" co oznacza mniej więcej tyle, że z przodu kompletnie się nie przydał.

Mówiąc krótko: poza dwoma akcjami w pierwszych 5 minutach i poza golem graliśmy taki piach, że wygrana to wynik nieprawdopodobnego farta.

Nasi chyba naczytali się polskich mediów jak to już są jedną nogą w finale, ale szczęśliwie przeciwnik wyszedł pijany na boisko, a i jeszcze bardziej ogórzasty był. W każdym razie historia W sumie fajna ta nowa formuła Euro z większą ilością drużyn, bo w takim normalnym byśmy byli pozamiatani jak zawsze.

Zauważcie, że zagrało kilku zmienników w eksperymentalnym ustawieniu. Wyszliśmy z grupy z 7 punktami, nie straciliśmy ani jednej bramki. A tu narzekanie, że jak za Fornalika.

Ale to dobrze, to tylko potwierdza, że wskoczyliśmy na inny poziom.

Cherryy pisze:A tu narzekanie, że jak za Fornalika.

Wiśnia. Poza zasadniczą wadą (lubieniem ekstraklasy) znasz się na piłce. Napisz mi, że dzisiaj gra wyglądała dobrze i że plan taktyczny był taki i to dzięki niemu wygraliśmy, a nie dzięki fartowi i indolencji Ukrainy. Napisz mi to, I dare you

Wyszliśmy z grupy bez porażki i straty gola, a obrona to nasz najsolidnieszy filar. To niemożliwe jest... Niech będzie, że fart

Jak dla mnie to wszyscy mają rację. Sith ma rację oceniając mecz a Wiśnia ma rację pisząc, że wynik jest OK i trzeba się cieszyć.

Nie jesteśmy mocną drużyną i pewnie nigdy nie będziemy. Jak dla mnie to wciąż większym zaskoczeniem są mecze jak z Niemcami niż takie jak z Ukrainą.

Z tego co patrzę na drabinkę, to mamy szansę pożegnać się z Euro w ćwierćfinale z Hiszpanią.

Brawo RAMOS! Najpierw Chorwaci spokojnie mogli mieć karnego, bo podstawił delikatnie nogę Chorwatowi, a potem karny z kapelusza dla Hiszpanów. Dobrze, że nie trafił, osioł.

Subasic wyszedł chyba z 3 metry przed bramkę, a sędzia nic. Ale dobrze się stało, bo karnego faktycznie nie powinno być. Co zrobił de Gea przy drugiej bramce-straszny błąd.

I teraz Włochy-Hiszpania w 1/8

grel3gargamel pisze:I teraz Włochy-Hiszpania w 1/8

Veri najs! A my jak już pchniemy Szwajcarów ( ), możemy trafić na Chorwatów. To by wyjaśniało, dlaczego Hiszpanie poddali mecz - chcieli uniknąć półfinału z Polską, żeby nie musieć grać przeciwko Pazdanowi.

hiszpania
i ja durny ciagle sie boje stawiac takie wyniki we flepie.
chorwacja bardzo mocna. w ewentualnym 1/4 i z nasza gra (kogos zachwycila postawa polakow w grupie? serio?) mamy niewielkie szanse.

Pquelim pisze:(kogos zachwycila postawa polakow w grupie? serio?)

Mnie w meczu z Niemcami. Z Irlandią (która właśnie ponoć awansowała) też było ok.

Grupa pokazała tyle, że nasi nie srają po gaciach ze strachu, nie mamy ławki, ale Nawałka całkiem dobrze reaguje na sytuację na boisku. Takich nic niegrających drużyn jak my jest więcej, a faworyci generalnie nic wielkiego nie grają, więc ja tam poczekam na rozwój wypadków.
A Chorwaci mają otwartą drogę do strefy medalowej. W dolnej części tabelki są Niemcy, Francuzi, Anglicy, Hiszpanie i Włosi. W górnej tylko Belgia. No i Pazdan.

Takie jest powszechne postrzeganie reprezentacji Polski...

Pquelim pisze:żałosne posty pozostawie bez komentarza.

Bardzo się tym przejmujesz, masz tutaj, zestaw kibica. Ulży Ci w bólu.

Pquelim pisze:

+1




Mecz był kiepściutki, ale wygraliśmy, wynik jest. Niesamowite jest, że Polska ma mocną obronę. No i to co Wisnia pisał - był mocno eksperymentalny skład. I dobrze.

Takich obrazków jak powyzej było sporo, mnóstwo tego bydła przyjechalo z polski..

Ale ogólnie mecz spoko, nasi co prawda nie grali ale atmosfera super, stadion genialny no i Błaszczykowski co zrobił to zmiana roku

W dolnej połowie drabinki m. in. Anglia, Hiszpania, Francja, Niemcy, Włochy, w naszej m. in. Szwajcaria, Walia, Chorwacja, ogórasy z grupy F i może Belgia...

This :
http://natemat.pl/183155,bohater-meczu- ... am-za-duzo
Facet, który kopie piłkę, zarabia setki milionów. Facet, który ratuje życie (np. facetowi, który kopie piłkę), zarabia "grosze". Przydatność dla społ. VS brak przydatności, a taka dysproporcja.

imponuje skromność Kuby, ale to nie tyle jest "facet, który kopie piłkę", co raczej "facet, który daje radochę kilkanastu milionom ludzi". A to już całkiem przydatna umiejętność dla społeczeństwa.

No i oceniać przydatność po zarobkach to można w warunkach wolnorynkowych. Podejrzewam, że w USA przeciętny chirurg w przeciągu swojej zawodowej kariery zarobi znacznie więcej niż przeciętny koszykarz (niż piłkarz to na pewno).

Takich obrazków jak powyzej było sporo, mnóstwo tego bydła przyjechalo z polski..

nom. nie to co z innych krajów, pełna kultura postepowego zachodu:



a nawet ze wschodu:


Nawet Kosowo jest już cywilizacyjnie i kulturowo przed nami, tutaj widać jak pięknie nasze bydło zostało ubogacone w doświadczenia tolerancji i równouprawnienia:





A tutaj, dla kontrastu, tak wstydliwy dla naszej tożsamości narodowej, żenujący i godny potepienia festiwal wsteczniactwa w wykonaniu współczesnych repozytariuszy faszyzmu, nazizmu i homofobii:





I jeszcze Węgrzy, których jak wiemy wizerunek we współczesnej Europie jest tak zdegradowany, że radykalnym nacjonalizmem to już nawet tego nie wypada nazywać:


Wszystkim upokorzonym rodakom, ubolewającym nad wieśniackim kretynizmem polskich kiboli, których wysłaliśmy do Francji więcej przecież, niż hydraulików w latach osiemdziesiątych, polecam śledzenie zestawień dotyczących przemocy na turnieju, np tutaj przewija się mnóstwo polskich wątków. Albo relacjom Leszka Milewskiego z weszło.com, który regularnie te akty wandalizmu dokumentuje. Zawsze można jakoś zareagować, pomalować kredkami na Patelni, lub spróbować odbudować tęcze przy pl. Zbawiciela.
A z mojej strony EOOT, chciałbym jednak skupić się na piłce nożnej.

Pq ja w przeciwieństwie do Ciebie cały wczorajszy dzień i pół nocy spedzilem w Marsylii, więc mam chyba podstawy do wypowiadania się w tym temacie, mimo że nie czytam weszło.

Dramatu nie było, wielkich burd i zamieszek też nie, ale orgia chamstwa, prostactwa i agresji już jak najbardziej. I nie wiem czy ktoś jest gorszy czy równie słaby, ja się wstydziłem wczoraj prawie cały wieczór za te bande.

Tu się akurat nie ma co licytować tylko przyznać, że było bydło. Wiadomo, że z piłką nożna wiąże się największa ilość bydła - taki sport, przecież często to nawet na boisku widać. W innych sportach jakoś tego nie ma, a przynajmniej skala bydła jest nieporównywalnie mniejsza.

ja nie dyskutuje z tym, że jest bydło na stadionach, tylko próbuje ośmieszyć zakompleksione egocentryczne myślenie z zerową świadomością kolektywnej heterogeniczności tłumów (Hal się wstydzi że jest Polakiem, czy że tamci są Polakami?), które prowadzi do generalizacji i rozszerzania negatywnego stereotypu kibica, a w dalszej mierze obywatela i narodu *. To czysty debilizm. No, ale jak chcą niektórzy nawet to, że nasi kibice dają we Francji pozytywny przykład, tak naprawdę też jest oznaką naszego wsteczniactwa - proszę poczytać ]tego pana Profesora. Rzeczywistość jak dziwka - na sprzedaż. Każdemu taka, jaką chcesz.

Dobra, serio konczę ten offtop. Można wydzielić temat najwyżej, chociaz sens w tym niewielki.

[edit] * - wersja po polsku: innymi słowy - mnie jest glupio oni wszyscy tacy brzydcy i lysi, ja sie boje, w szkole mnie takich dwoch z kanapek okradalo, a teraz sieja spustoszenie, pietnascie osob = cała polska kibolami stoi, jaki biedny ten mój naród!
a dookola dziesiatki tysiecy spiewaja hymn, ale liczy sie moje subiektywne odczucie i mój wstyd ktory teraz bede opisywal siejac stereotyp wynikajacy z za ciasnej puszki we łbie.

Pquelim pisze:ja nie dyskutuje z tym, że jest bydło na stadionach, tylko próbuje ośmieszyć zakompleksione egocentryczne myślenie z zerową świadomością kolektywnej heterogeniczności tłumów które prowadzi do generalizacji i rozszerzania negatywnego stereotypu kibica, a w dalszej mierze obywatela i narodu.

Wat?

ThimGrim pisze:

Pquelim pisze:ja nie dyskutuje z tym, że jest bydło na stadionach, tylko próbuje ośmieszyć zakompleksione egocentryczne myślenie z zerową świadomością kolektywnej heterogeniczności tłumów które prowadzi do generalizacji i rozszerzania negatywnego stereotypu kibica, a w dalszej mierze obywatela i narodu.

Wat?

+żółwillion

ThimGrim pisze:W innych sportach jakoś tego nie ma, a przynajmniej skala bydła jest nieporównywalnie mniejsza.

https://en.wikipedia.org/wiki/2011_Vanc ... y_Cup_riot
Kanada też potrafi się bawić

Co te Węgry... Na miszcza idą...

Zdecydowanie najbardziej szalony mecz ME

Przegapiłem jedyny fajny mecz na Euro? Włanczam! Ale za sprawą wyniku już leżę ze śmiechu.

Ale Islandia zjebała... Mieli grać w naszym "ogórkowym" drzewku, a tak trafią na Anglię...

Rewelacyjny mecz, Ronaldo wreszcie dobrze zagrał, chociaż nie powinien wykonywać rzutów wolnych, bo jest to równoznaczne ze stratą piłki.

Cieszy mnie też awans Islandii

Matthias pisze:Ale Islandia zjebała... Mieli grać w naszym "ogórkowym" drzewku, a tak trafią na Anglię...

No właśnie chyba nikt im nie powiedział, co robią. Takie wariactwa to ja rozumiem, a nie kopanie bez sensu na 0:0.

Przecież Chorwacja jest lepsza od Anglii

W sumie tak. Dopiero potem spojrzałem, że alternatywą była gra z Chorwacją. Zobaczycie, jak Chorwaci tego nie spieprzą, to będą grać w finale. Tylko Belgia w zasadzie może im realnie zagrozić, o ile nie odwalą jakiegoś numeru w swoim stylu.

Ale dalej, jak to mówią w internetach, już prosta autostrada do finału!

Islandia to jest jedyna rzecz która mnie ciekawi w całym tym wydarzeniu. Do finału Panowie, do finału!

Dawno mnie tak nic nie rozbawiło jak reakcja Ronaldo na trzecią bramkę Węgrów

http://weszlo.com/2016/06/22/euroglupaw ... -byc-wasz/

I don't even...

Piłem BiałoCzerwone z Dukli. Jest w wersji Pils i IPA jeśli dobrze kojarzę. Oba bardzo smaczne.

Milik i Lewy robia chyba wszystko zeby skonczyc plotki o "nalepszym ataku w Europie"

Za to Kuba pieknie zachowuje zimna krew!

Po prostu się umówili, że wszyscy robią miejsce Błaszczykowskiemu.

Ale Man of The Match to na razie Grosicki

Milik odblokuje się na finał.

Najlepsze zagranie Milika na Euro: nie dotknął podania do Kuby.
Gdyby nasi napastnicy grali jak Błaszczykowski, albo chociaż Grosicki, to Chorwaci by chyba specjalnie przegrali, żeby nie grać z naszymi.

Kuba Błaszczykowski zostaje na naszych oczach legendą reprezentacji. Piękna sprawa!

Ale ostrożnie! Nasi po strzeleniu gola wyraźnie odpuscili, a Szwajcaria to nie ogórki (no, może trochę korniszony) - w drugiej połowie się rzucą, będzie jeszcze dużo emocji.