FSGK.PL

Jutsimitsu pisze:Mój czy ten co go zmieliliśmy na wycieraczkach? Mój ma się świetnie, jak chcesz to Ci pokażę. Tamten był jednak jedyną ofiarą lotu.

Zglaszam to do prok... Greenpeace!

Ej, samobójcy skaczą pod pociągi, a czasem pod startujące samoloty, hamowaliśmy!

Jutsimitsu pisze:Mój czy ten co go zmieliliśmy na wycieraczkach? Mój ma się świetnie, jak chcesz to Ci pokażę. Tamten był jednak jedyną ofiarą lotu.

Jutsi, tyle lat, a Ty ciągle masz ten sam tekst na podryw, time to move on!

Trzeba grać na swoje atuty

True that Od kiedy wrzuciłem zdjęcie z pytonem na fb, skrzynkę mam pełną propozycji

zaliczać spam o powiększaniu penisa do propozycji, no tego jeszcze nie grali.

Nasz kolejny mig znów wzbił się do lotu i znów spadł. Tym razem niestety pilot zginął.

W grudniu 2017 też spadł nasz mig, ale pilot się katapultował. Śledztwo ruszyło i mieliśmy na temat przyczyn katastrofy prędko się czegoś dowiedzieć... Ktoś coś?

2 migi w trochę ponad pół roku to ciut dużo i to chyba haczy o coś więcej niż przypadek. Spisek ZSRR? A może nasi przeprowadzają jakieś tajne operacje z bronią magnetyczną?

A może ciągle to samo? Symulatory są ruskie,, więc piloci nie ćwiczą...

Jak dobrze pójdzie to jutro w Radomiu zobaczę w akcji samoloty z hangaru Red Bulla, m.in. B-25 Mitchell i P-38 Lightning Może też być tak, że zmoknę i przejadę bez sensu 750 km. No risk no fun

Jako dzieciak rozczytywałem się w albumach i encyklpodeiach o P-38 Lighting Obudziłeś wspaniałe wspomnienia. Był takie świetne, ilustrowane albumy z twardą okładką, masą zdjęć, danych technicznych no i oczywiście historią modelu. Do dzisiaj ta wiedza i nazwy został u mnie w głowie

Wrzuć jakąś jedną fajną fotkę A poza tym Radom to zawsze bez sensu XXX km

5 lat temu mialem okazje podziwiac oba, choc niestety P-38 tylko na ziemi.

Beda w Radomiu latac Migi-29? One robia naprawde niesamowite wrazenie i poziom halasu, w porownaniu z np. F-16 jest nieporownywalnie wiekszy.

MiGi są chyba uziemione po ostatniej katastrofie. Myślę jednak, że w kwestii hałasu godnie zastąpi je Su-27

Łeb urwany

Jechaliśmy do Radomia w strugach deszczu, na miejscu popadywało tak do 14:00. Jak myśleliśmy, że już po ptokach to się trochę rozpogodziło i nastąpiły jedne z najbardziej intensywnych i głośnych 4 godzin w moim życiu Nie wiadomo było gdzie patrzeć, jedne zespoły kołowały po lądowaniu, dosłownie 15 metrów od nas a inne w tle wzbijały się w powietrze.

Tricolori pozamiatali. 10 maszyn lecących w ciasnym szyku i robiących skomplikowane figury po prostu niszczy system. Do tego ich spikerka przygotowała komentarz po polsku, który odczytała z zajebistym włoskim akcentem Z solowych występów to jak dla mnie Su-27, po przelocie którego trząsło się chyba z pół Radomia i turecki F-16 ("Solo Turk") w niesamowicie dynamicznym pokazie i ze spikerem histerycznie krzyczącym w tureckim angielskim

Jedyna skucha to fakt, że II-wojenna flota Red Bulla wystartowała dopiero po 19:00, jak już pakowaliśmy się do samochodu. Coś jednak musi nam jeszcze zostać na przyszłość

Państwo z dykty.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... ki/newy4mv

Przejebane być w takim wojsku.

To zależy. Lata tylko garstka ludzi. Socjal w w wojsku jest niezły z mieszkaniem na czele. Na drugim miejscu uprawnienia emerytalne. Mam kolegów w wojsku i nie myślą o zmianie pracy.

SithFrog pisze:Państwo z dykty.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... ki/newy4mv

– Części były kupowane od pośredników, a nie z pewnego źródła, jakim jest producent. Część z nich zakład dorabiał we własnym zakresie – mówi nam jeden z pilotów.

Hyh, takich cyrkow, to sie nawet prywatnie nie odwala. Jak sa krytyczne elementy, ktorych awaria moze albo kogos zabic, albo spowodowac duze straty materialne, to nikt nie ma prawa "dorabiac we wlasnym zakresie". Z tego dokladnie powodu u mojego poprzedniego pracowadcy ludzie w terenie nie mieli dostepu do zadnych rysunkow. Nawet jak masz rysunek, to wychodzi z niego dlugi ciag powiazan dokumentow, procedur itp, ze nie da sie zrobic wielu czesci od tak.

I tak wiec cytujac dalej:

Jednym z takich elementów był pierścień ustalający w mechanizmie strzałowym. Nikt jednak nie sprawdził, jak system katapultowania zadziała po zmianach. Katastrofa pod Pasłękiem pokazała, że pierścień był tak mocny, że zablokował cały system.

Podatnosc na zacieranie to kurwesko trudne zagadnienie. Na tyle trudne, ze po prostu nie ma na to zadnych wzorow. Do kazdej pary materialow, po danej obrobce, z dana powierzchnia i danym smarowidlem robi sie oddzielny test. "Pierscien ustalajacy" brzmi jak cos, gdzie ma to gigantyczne znaczenie. Takiej czesci sobie nie mozna po prostu dorobic. Ba, nawet gdyby sobie dorobili i jeden fotel wystrzelili to i tak to nic nie znaczy, bo dochodza to tego czynniki srodowiskowe itp.

Voo pisze:To zależy. Lata tylko garstka ludzi. Socjal w w wojsku jest niezły z mieszkaniem na czele. Na drugim miejscu uprawnienia emerytalne. Mam kolegów w wojsku i nie myślą o zmianie pracy.

Miałem na myśli tych latających.

No właśnie LLo, to co piszesz ma sens i jeszcze bardziej widać jakie podejście królowało, ba, jestem pewien, że nadal króluje u nas. Masakra.

LLothar pisze:

SithFrog pisze:Państwo z dykty.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... ki/newy4mv

– Części były kupowane od pośredników, a nie z pewnego źródła, jakim jest producent. Część z nich zakład dorabiał we własnym zakresie – mówi nam jeden z pilotów.

Hyh, takich cyrkow, to sie nawet prywatnie nie odwala. Jak sa krytyczne elementy, ktorych awaria moze albo kogos zabic, albo spowodowac duze straty materialne, to nikt nie ma prawa "dorabiac we wlasnym zakresie". Z tego dokladnie powodu u mojego poprzedniego pracowadcy ludzie w terenie nie mieli dostepu do zadnych rysunkow. Nawet jak masz rysunek, to wychodzi z niego dlugi ciag powiazan dokumentow, procedur itp, ze nie da sie zrobic wielu czesci od tak.

I tak wiec cytujac dalej:

Jednym z takich elementów był pierścień ustalający w mechanizmie strzałowym. Nikt jednak nie sprawdził, jak system katapultowania zadziała po zmianach. Katastrofa pod Pasłękiem pokazała, że pierścień był tak mocny, że zablokował cały system.

Podatnosc na zacieranie to kurwesko trudne zagadnienie. Na tyle trudne, ze po prostu nie ma na to zadnych wzorow. Do kazdej pary materialow, po danej obrobce, z dana powierzchnia i danym smarowidlem robi sie oddzielny test. "Pierscien ustalajacy" brzmi jak cos, gdzie ma to gigantyczne znaczenie. Takiej czesci sobie nie mozna po prostu dorobic. Ba, nawet gdyby sobie dorobili i jeden fotel wystrzelili to i tak to nic nie znaczy, bo dochodza to tego czynniki srodowiskowe itp.

Jedan czec cisnie mi sie na usta, co jak bedzie woja z Rosja? kto bedzie naprawial sprzet? Zwrocimy sie do "producenta" by powiedzial jak naprawic sprzet lub o nowe czesci?

Yankes pisze:Zwrocimy sie do "producenta" by powiedzial jak naprawic sprzet lub o nowe czesci?

No a jak? Inaczej tracą gwarancję. Nie wiem, czy wiecie, ale ładnych paru lat nasze Mi24 latają bez rakiet p.panc., bo wszystkie wystrzelaliśmy i nie ma woli politycznej, żeby kupić od Ruskich nowe. A innych zamontować nie można.

To chyba moze lepiej dla wszystkich bylo by je wszystkie zezlomowac, jak nawet nie mammy zrodla amunicji do nich.

Yankes pisze:Jedan czec cisnie mi sie na usta, co jak bedzie woja z Rosja? kto bedzie naprawial sprzet? Zwrocimy sie do "producenta" by powiedzial jak naprawic sprzet lub o nowe czesci?

Jak bedzie wojna z Rosja to nadal dorabianie czesci bez pelnej dokumentacji technicznej bedzie niesc za soba identyczne ryzyko. Fizyka sie nie zmienia ze wzgledu na polityke.

LLothar pisze:

Yankes pisze:Jedan czec cisnie mi sie na usta, co jak bedzie woja z Rosja? kto bedzie naprawial sprzet? Zwrocimy sie do "producenta" by powiedzial jak naprawic sprzet lub o nowe czesci?

Jak bedzie wojna z Rosja to nadal dorabianie czesci bez pelnej dokumentacji technicznej bedzie niesc za soba identyczne ryzyko. Fizyka sie nie zmienia ze wzgledu na polityke.

No bardziej moje pytanie jest dalczego nie mamy pelnej dokumetacji techniczej albo dlaczego nie odtworzylismy jej jak rosja nie chciala nam jej udostepnic (latwe to to nie bedzie).
Bo teraz nawet jakbysmy dostawali sprzed od rosji to kto da gwaracje ze to nie bedzie naumyslnie niezgodny z sepcyfikacja zaminnik? Bez dokumetacji tego sie nie stwierdzi.

Taka sama sytacja z uprawnieniami do latania, ze bez jakis zagraniocznych ekspertow nie wolno nam latac. Ile naszego sprzetu zalezy wylacznie od kraju kotrego nawet nie nazywa sie neutralnym a wrecz wrogim.

Yankes pisze:

LLothar pisze:

Yankes pisze:Jedan czec cisnie mi sie na usta, co jak bedzie woja z Rosja? kto bedzie naprawial sprzet? Zwrocimy sie do "producenta" by powiedzial jak naprawic sprzet lub o nowe czesci?

Jak bedzie wojna z Rosja to nadal dorabianie czesci bez pelnej dokumentacji technicznej bedzie niesc za soba identyczne ryzyko. Fizyka sie nie zmienia ze wzgledu na polityke.

No bardziej moje pytanie jest dalczego nie mamy pelnej dokumetacji techniczej albo dlaczego nie odtworzylismy jej jak rosja nie chciala nam jej udostepnic (latwe to to nie bedzie).
Bo teraz nawet jakbysmy dostawali sprzed od rosji to kto da gwaracje ze to nie bedzie naumyslnie niezgodny z sepcyfikacja zaminnik? Bez dokumetacji tego sie nie stwierdzi.

Taka sama sytacja z uprawnieniami do latania, ze bez jakis zagraniocznych ekspertow nie wolno nam latac. Ile naszego sprzetu zalezy wylacznie od kraju kotrego nawet nie nazywa sie neutralnym a wrecz wrogim.

Nikt Ci nie sprzeda pelnej dokumentacji, a jej odtwarzanie jest pewnie droższe niż zaprojektowanie takiego samolotu od zera...

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Jak widać kupowanie złomu po innych armiach ma swoje wady.

Counterman pisze:Jak widać kupowanie złomu po innych armiach ma swoje wady.

Wiesz, to wszystko tak naprawde czysta kalkulacja. Czesc MIGow-29 dostalismy zupelnie za friko... Do tego porzadnie serwisowany MIG-29 ma szanse zabicia pilota na poziomie powiedzmy 0.2% rocznie. Chałupniczne naprawy podbijaja to pewnie o kolejne 0.2% co roku. Tak wiec o ile po kilku latach te samoloty staja sie kilka razy bardziej niebezpieczne, ktos moze stwierdzic, ze to nadal akceptowalny poziom.

Na ile wyceniasz zycie pilota? O to sie wszystko rozbija. Jezeli na 1 000 000 zł, to sie oplaca latac MIGami. jak na 1 000 000 000 zł, to nie warto nawet do najlepszego F-16 wsiadac.

LLothar pisze:Na ile wyceniasz zycie pilota? O to sie wszystko rozbija.

Andrzeju...

SithFrog pisze:

LLothar pisze:Na ile wyceniasz zycie pilota? O to sie wszystko rozbija.

Andrzeju...

He shoots, he scores!

No wiecie co...

https://www.newsweek.pl/swiat/spoleczen ... ty/82kddsy


O Jezu, nie mogę

lol

https://www.thestar.com/business/opinio ... again.html

Wychodzi na to, że Boeing ostro na skróty poszedł z 737 MAX8... Myślałem, że ten system (nazywany wcześniej anti- stall) to był jakiś dodatkowy/pomocniczy, ale on był krytyczny! Przez to, że konstrukcja była stara, musieli zaimprowizować system, który ciągle korygować kąt wznoszenia w oparciu o jeden (!!!) czujnik. Tymczasem system ostrzegania o awarii tego czujnika był oferowany jako opcja (!!!), której operatorzy rozbitych samolotów nie mieli.

Boeing dodał drugi czujnik, ale kwestia tego, czy ta ponad 50- letnia konstrukcja jest wystarczająco bezpieczna pozostaje... W linkowanym artykule jest więcej szczegółów.

Jest to artykuł z serii "opinia", więc pewnie należy to analizować ostrożnie. Znalazłem to podczas porannej lektury i jeszcze nie zgłębiałem się w źródła.

https://youtu.be/NhZ0D-JRtz0
Tutaj kolezka rozklada taki czujnik na czesci i dzieli sie przemysleniami.

No sprawa rozkręca się od tej drugiej katastrofy spowodowanej - jak już teraz wiadomo - przez ten cały MCAS. Konstrukcja stara, dali takie, a nie inne silniki i dołożyli napisany na kolanie system IT, który na podstawie jednego czujnika uznaje, że będzie przeciągnięcie i na podstawie kąta natarcia (tak będzie po naszemu angle of attack?) zaczyna walczyć z pilotami i robi auto-trima.

Szokujące jest ich rozumowanie, szokujące, że doszło do certyfikacji tego sprzętu, a w zasadzie najbardziej szokujący jest fakt, że już po pierwszej katastrofie Boeing wiedział/podejrzewał co jest grane i nic z tym nie zrobił.

Trochę nie na temat ale... Oglądałem ostatnio na NG film o wahadłowcach i pokazywali to:

https://youtu.be/WcI1e4KiDv0

Patrzę na to i chyba wiem co czuli Rzymianie żyjący w V wieku, patrząc na Koloseum. Niewiarygodne, że jaramy się takimi bzdetami jak nowe smartfony.

Voo pisze:Trochę nie na temat ale... Oglądałem ostatnio na NG film o wahadłowcach i pokazywali to:

https://youtu.be/WcI1e4KiDv0

Patrzę na to i chyba wiem co czuli Rzymianie żyjący w V wieku, patrząc na Koloseum. Niewiarygodne, że jaramy się takimi bzdetami jak nowe smartfony.

Wiesz, jest dobra szansa, że za naszego życia będzie nowe lądowanie na księżycu albo i nawet na Marsie. Damy radę.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

No chociaż w kosmosach i autach na prąd się coś powoli rusza, bo obecny zastój techniczny jest depresyjny. Gdzieś ostatnio słyszałem smutną opinie, że zbliżamy się do zrobienia komputera jak w star trek i niczego innego jak w Star Treku

Wysłane z mojego Moto G (5) Plus przy użyciu Tapatalka

18 września w ramach integracji w pracy lecę do Malagi z... Berlina. Najpierw pociąg do Poznania, tam zbiórka, bus do Berlina, tam lot, a później jeszcze jazda w miejsce docelowe. Czeka mnie kilkanaście godzin ''najciekawszej'' logistycznie podróży, jakie pamiętam.

Latanie w kosmos to też latanie?

https://www.wprost.pl/nauka/10255478/el ... tatku.html

Nie powiem, powiało SF Jeśli chodzi o design to trochę takim z lat 50-tych, co jest akurat fajne.

Ja mam problem z Muskiem i jego firmami taki sam jak z Apple. Nie leży mi cały ten kult korporacji. Nie leży mi CEO który uważa się za mesjasza.

Ale fakt faktem, sprawił, że auta elektryczne są sexy i wystartował nowy wyścig kosmiczny. Historia pokazała, że bycie naziolem nie przeszkadza w byciu amerykańskim bohaterem, jeśli tylko się coś umie bardzo skutecznie robić.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

https://youtu.be/OT3CLInWrk4

Safety video Qatar Airlines

dobry pomysł.
-
pogotowie hydrauliczne Warszawa

Kriszged69 pisze:dobry pomysł.
-
pogotowie hydrauliczne Warszawa

Czy mam poinformować to pogotowie hydrauliczne o Waszych praktykach reklamowych? Bezpośrednio do nich na maila, albo jako recenzję usług, żeby wszyscy widzieli?

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Jako ze prawie nic nie lata, samoloty stoja uziemione. Norwegian wlasnie u nas parkuje prawie 30 samolotow. Mlody uwielbia samoloty, to pojechalismy obejrzec. Wyglada surrealistycznie...

Jak cmentarzyska samolotów w USA.

Spokojnie, NBP czuwa, pieniądze się nie skończą.
https://pbs.twimg.com/media/EUBs4diXsAE ... name=small

Brak podpisu prezesa. Środek płatniczy jest nieważny.

A propos linii lotniczych, ciekawy materiał:

https://youtu.be/jJpGXqFQCTg

14 kwietnia w Wawie ląduje Mrija. Szkoda, że prawie nikt tego nie zobaczy.