FSGK.PL

A wspominałam już, że niedziele mi średnio pasują?
W długi weekend coś robicie, czy za wcześnie pytam?

Długi weekend już był, żyjesz w innej strefie czasowej Alexa.

w tą jedną niedzielę dasz radę Musisz

Ha - 7 sekund fejmu z czego dwie zbliżenia nawet podczas bitwy
https://youtu.be/paN_K7UuEZQ?t=8m30s

A poza tym jak na co drugim turnieju - drugie miejsce... tym razem wyjątkowo minimalnie za niedoścignionym cyborgiem z pierwszego.

I. 106p
II. 102p
III. 100p

Gdzie w ostatniej konkurencji właśnie cel za 5 punktów chybiłem dość haniebnie

a choroba szkoda bo Cyborg był wyjątkowo nie w formie coś

To oto odznaczenie dedykuję Zoltowi za pojawienie się na pikniku.
Co prawda szkoda, że nie wziął od razu udziału w naszym pięknym turnieju o worek cebuli ale z pewnością kolejnym razem podejmie rękawicę

Nawet podobny dzieki za zaproszenie, bylo super. Nastepnym razem tez bankowo wpadam!

https://picasaweb.google.com/1157594569 ... directlink galeria
oraz dowód że Zolt dobrze się bawił
https://lh3.googleusercontent.com/-YJwG ... 0x1071.jpg

tarcza made by zolt
miecz made by zolt
plecytypazprawej made by Rodzice D_W

zabawa made by zolt

Pierwsza wygrana w 2016stym... a dopiero koniec maja...
Jakkolwiek jechać prawie 400km na turniej bez zwrotu kosztów to w cholerę daleko niestety.
https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57E3C0EC
tyle dobrego, że przynajmniej przeforsowałem najgłupszą konkurencję łuczniczą ever
https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/l/ ... 9183_o.jpg

aha i jadąc aż do Kożuchowa zrobiliśmy brzydki dowcip lokalnemu faworytowi, który finalnie uplasował się za Płockiem, na trzecim miejscu

gratz!
Ta zjeżdżalnia była sucha, czy mokra?

sucha
robiona z ubiegłorocznego bannera - po turnieju nie była potrzebna więc będzie potencjalną konkurencją na drugim turnieju o worek cebuli jakby co
Edit
https://www.facebook.com/reanimacja.kul ... =3&theater
fajna fotka i w sumie cała galeria z imprezy ładna
https://www.facebook.com/reanimacja.kul ... 2242567396

przez robotę zapomniałem się pochwalić i w sumie zaniedbałem temat

O ile turniej w Olsztynku 25 czerwca przerąbałem łuczniczo z 4tym miejscem na pocieszenie zdobywając drugie w "reko" szermierce na pianki.
To w ostatni weekend ja zaszalałem a moja Nina przygejofarciała - więc ja wyciągnąłem 1 miejsce w Mińsku i drugie w Mrągowie a ona odpowiednio trzecie i szóste... przy czym za szóste* w Mrągowie dostała główną nagrodę czyli 3 dniowy pobyt w jakimś hotelu dla dwóch osób ze spa i dziwkami w cenie Ja za to z nagrodami rzeczowymi raczej symbolicznie ale wbiłem się na drugie miejsce ligi grunwaldzkiej - jak je utrzymam to będzie szaleństwo.

https://scontent-mad1-1.xx.fbcdn.net/t3 ... 6297_o.jpg

*Jako, że zdobywca pierwszego miejsca w Mrągowie wygrał już taki voucher na poprzedniej impreze organizatorzy na szybko przemianowali tą nagrodę - na nagrodę dla pierwszej łuczniczki... a pierwszą łuczniczką była szósta Nina

Tak czy inaczej w nadchodzący weekend Nidzica...

gratulacje D_W

Dobra seria trwa - po turnieju w Nidzicy znów drugie miejsce + wygrana konkurencja specjalna z kolejnym voucherem na weekend w hotelu Teraz się poważnie zastanawiam kiedy ja będę miał dwa weekendy wolne
Inna sprawa, że z jednej strony szkoda, że kolejny turniej miał gotówkę w ramach nagród... ale z drugiej strony strzelanie zaczęło na siebie zarabiać całkiem sensownie

edit
https://lh3.googleusercontent.com/-DFCe ... CF0913.JPG

znowu drugi... sam nie wiem czy to dobrze czy źle już
za 3 tyg zamknięcie ligi grunwaldzkiej w każdym razie i jak dożyję to powinno być bez zmian raczej (przynajmniej w kwestii klasyfikacji głównej - bo sam turniej umiarkowanie widzę z racji, że mi się strzały właśnie skończyły - znaczy mam ich na styk licząc z dwoma uszkodzonymi).

Pierwsze strzelanie za mną 95% trafień w tarczę . Nawet kilka czystych dziesiątek się trafiło. Z 20 metrów.

Nie no piękny Panie - to albo idealny talent... albo łuk bloczkowy z celownikiem

Choć raczej duże dziury sugerują normalne 9mm strzały z normalnego łuku... chyba że to malutkie tarcze są - wtedy to już całkiem szaleństwo.

Nie zaglądasz do "Hard&Soft" to nie wiesz . Celownik jest, ale bloczków nie ma...

ale uprzedzili Cię w sklepie, że to nie jest łuk?

to tarcze 20cm jak rozumiem były?

20 cm średnica zewnętrznego okręgu.

Nigdzie nie powiedziałem, że to "łuk". W Kanadzie kusze są w tej samej kategorii łowieckiej, co łuki, a termin "archery" uwzględnia także strzelanie z kuszy. Założyłem, że Łucznictwo = Archery...

Na strzelnicy ludzie z łuków strzelali do takich samych tarcz z tej samej odległości. Była nawet jedna dziewczyna z łukiem refleksyjnym (bez bloczków), a łuk miała wielki jak ona sama. Siała tak do czerwonego...

Kto za zmianą nazwy topicu na Strzelectwo? Czas zabrać D_W jego prywatny topic!

Zolt pisze:Kto za zmianą nazwy topicu na Strzelectwo? Czas zabrać D_W jego prywatny topic!

Kusze to jeszcze zniosę ale nazwij tak a zaraz zniewieścialcy z wiatrówkami się pojawią czy inną bronią palną

Nigdzie nie powiedziałem, że to "łuk". W Kanadzie kusze są w tej samej kategorii łowieckiej, co łuki, a termin "archery" uwzględnia także strzelanie z kuszy. Założyłem, że Łucznictwo = Archery...

Spoko, spoko Zwyczajnie założyłem, że jak nie piszesz z czego waliłeś to waliłeś z łuku - choć wyniki były podejrzanie za dobre jak nie pierwsze strzelanie z klasycznego łuku - stąd dopytywałem

A co do kuszy to takie coś jak linkujesz to w Polszy kompletnie i totalnie nieosiągalne jest. Nie ma opcji po prostu, żeby to legalnie mieć. Kusze wymagają pozwolenia bez względu na naciąg, a takie pozwolenie jest trudniejsze do zdobycia niż na broń palną. Do tego jak już się starać o takowe to jedynym przekonującym kryterium wystapienia jest "rekonstrukcja historyczna" właśnie... a ta z kolei i tak wyklucza karbonowe kusze z celownikami optycznymi

Reasumując - to co będziesz o tej zabawce pisał może być dla mnie nawet ciekawe, zważywszy, że absolutnie nie mam możliwości pozyskania takiej wiedzy samemu W każdym razie z historycznej kuszy tez tylko raz strzelałem i to z max 15 metrów chyba... i jedynym problemem była jej waga chyba (drewno plus stal) bo tak to chyba w czerwone bez problemu waliłem też na ficie 20.

Jakkolwiek chwaląc się wynikami warto coś więcej podać właśnie - bo zaraz nam się jakiś cwaniak z wiatrówką czy sztucerem trafi co zacznie tarcz ze 100m pokazywać A między broniami dystansowymi są jednak drastycznie duże różnice w celności, które może nie były i nie są jedynym kryterium użyteczności, ale w przypadku strzelectwa tarczowego ciężko o inne zazwyczaj

EDIT
Swoją drogą sam tez temat zaniedbałem bo widzę ostatni merytoryczny wpis był z końca wakacji.

W każdym razie nie pożaliłem się później, że ligę grunwaldzką co prawda faktycznie skończyłem na drugim miejscu zgodnie z założeniem - ale na skutek przekrętów czy innego syfu organizacyjnego dostałem za to tak lipną nagrodę, że w przyszłym sezonie zaczynam testować inne imprezy.

Pisalem to z taka intencja, bo dwa lata chodze na kolko strzeleckie z roboty

ale broń palna to już całkiem co innego - to na to zupełnie inny temat by trzeba imo... bo tak to zaraz i darty tu wejdą i Call of Duty ;p

IMHO możemy zrobić jeden ogólny topik strzelniczy. Skoro mamy jednego łucznika, kusznika i prochowca, to po co zakładać trzy prywatne topiki? Wszyscy strzelamy do prawie identycznych tarcz...

No jak tam chcecie ale z Łuku i Alex wali i Zolt czasem i jak mówię kuszy też po prawdzie najbliżej, kwestie wynikowe są zupełnie różne co prawda ale osiągowo jestem ciekaw paru rzeczy - ale czytać o prochowcach to średnio mi się chce jak tu i tak zaglądam do 3 tematów ostatnimi czasy tylko

Własnie - jaką ta kusza ma siłę naciągu właściwie? i czym ją naciągasz?

Nominalna siła naciągu to 200 lbs, czyli około 90kg. Do naciągania mam taki przyrząd z haczykami na bloczkach, który rozkłada mi tą siłę na pół. Zatem mam 45 kg rozłożone na dwie ręce. Muszę co prawda ciągnąć przez to 2 razy dalej, ale naciąg mam stosunkowo krótki (11,5" = 29cm), więc nie jest najgorzej.

Są też kusze bloczkowe - co ciekawe, prawie dwa razy tańsze - ale te mają dużo dłuższy naciąg. Niby siła jest mniejsza, ale gołymi rękami jest dużo ciężej. Do tego gołuymi rękami jest ryzyko, że się krzywo naciągnie, przez co się krzywo strzela.

Będę próbował nakręcić filmik na ten temat...

Tu jest jeszcze strona producenta z innymi danymi:

http://excaliburcrossbow.org/catalog/crossbow/grizzly

22 gramowe bełty to niewiele mniej niż moje 26-28 na 30" strzałach. Spodziewałem się, że przy karbonach itd to poniżej 15g zejdzie co najmniej. Inna sprawa, że przy 90 kg to i tak cud że te 22 gramy odbierają energię. Przy łuku moje 22kg broni ma zdaje się minimalną wagę 24g czy coś takiego poniżej której część siły się już marnuje (wchodzi w łuk znaczy - co jest średnio zdrowe).

Edit ale patrzę, że naciągu 11,5" ale bełty po 18" mają.

Co do samego rozkładu siły naciągu to prócz dwóch rąk jeszcze stopa idzie sądząc po kształcie? Bo po prawdzie to łuk też się dwoma rękami naciąga - więc dopiero stopa mogłaby robić różnicę... prócz tego czegoś z bloczkami oczywiście.

Przy czym ta lunetka to jednak overkill jest - do 40-50m to spokojnie po bełcie można celować nawet przy moim wzroku

Zgadzam się, że z tą lunetą to trochę przesadzają... Spodziewałem się celownika mechanicznego, no ale nie było opcji bez lunety, więc niech już sobie jest...

Ta luneta ma ustawienie prędkości - jakbym miał mocniejszą kuszę, to mógłbym sobie zmieniać zbliżenie w zależności od masy strzały. Najmocniejszy Excalibur strzela 400FPS strzałą 350grains (to jest jakaś dziwna jednostka gram-cal...), ale jeśli załaduję cięższą strzałę, np. z większym grotem, to mogę zrobić korektę i takie trójkąciki mi pokazują, gdzie strzała doleci na 20, 40 i 60 metrów.

Nie no fps to typowa prędkość którą wiatrówki się mierzy a grainy to brytolska miara wagi mocno mała i tyle.

Z jakimiś oznaczeniami odległościowymi to tak się spodziewałem (po Far Cry3 )

W każdym razie w historykowych kuszach celownikiem mechanicznym jest w dużej części patrzenie po bełcie + faktycznie jakiś tam dynks jeszcze ale to po kilku strzałach przypuszczam z dowolnego punktu można by brać odniesienie.

Co do opadania to na łuku przy 15-20m walę na prosto, a korekty wysokości od 25 do 50-60 mogę robić bo później to już podnoszę łuk na tyle w górę, że sobie ręką cel zaczynam zasłaniać i jak na jednym turnieju waliłem z 90m do całkiem sporego celu (tak z 2x3m) to zwyczajnie nie mogłem celować bo albo waliłem pod tarczę (jak mi cel znikał nad pięścią) albo przelatywało nad celem (jak mi cel się pod pięścią pojawiał)

Jakkolwiek w tym sezonie będę kombinował z innym środkiem ciężkości strzał i liczę na nieco wolniejsze opadanie jak się uda. Bo w historykowym strzelaniu dodatkową trudnością/zabawą jest to, że strzały albo się zamawia albo robi samemu pod konkretne parametry i pod te parametry trzeba się później uczyć strzelać... i nowy komplet nigdy nie będzie strzelał idealnie tak jak poprzedni

Jakiś feedback by się przydał, to może zrobię z tego publiczny filmik.

Ty to kręciłeś?

Tak. Trochę słabo, bo pierwszy raz przed (za? obok?) kamerką i na szybko, ale jakoś wyszło. Od czegoś trzeba zacząć .)

to dzięki wielkie
co prawda językowo przy kuszy są bełty a nie strzały - w angielskim chyba też jest rozróżnienie na bolts
ale przynajmniej wiem o co z tymi bloczkami chodzi i przy strzemieniu to faktycznie spokojnie się z tym naciągiem walczy bo całymi plecami też się ciągnie + nogą, więc wszystkimi możliwymi mięśniami (minus druga noga )- jeśli tylko palce trzymające uchwyty wytrzymują

Tak tez umiecie?

Ale fajny filmik Matthias!

"Jest to mniej wygodne, że trzeba tak długo ciągnąć"

A ty lubisz dugo ciągnąć? Poza tym nie umiesz wstawiać gifów.

sztuczka jakaś być musi

3ci turniej w tym roku skończony
Niestety tylko 3cie miejsce - Choć konkurencja była solidna bo na 30+ łuczników przynajmniej kilkunastu było na niezłym poziomie. W podobnym gronie w lutym byłem 6sty ale na śniegu w historykach to też inaczej się strzela.
Najwyższe miejsce soł far to niby pierwsze ale na turnieju gdzie największą konkurencją wydawała się być moja własna Nina i dwóch ludzi których wcześniej nie widziałem

Na forum się już prawie nie udzielam ale tu jeszcze podbiję bo dziś jestem wyjątkowo pozytywnie zaskoczony. Pomimo biedy w formie, za późno (względem sezonu) podobieranych strzał i braku treningów jakoś udało się wygrać ostatni turniej ligi grunwaldzkiej - Jesień Średniowiecza. Przy okazji wygrana tą udało się tez wrócić na trzecie miejsce klasyfikacji ligowej. Wciąż więc coś tam jeszcze potrafię... fajnie.

Dragon_Warrior pisze:Na forum się już prawie nie udzielam ale tu jeszcze podbiję bo dziś jestem wyjątkowo pozytywnie zaskoczony. Pomimo biedy w formie, za późno (względem sezonu) podobieranych strzał i braku treningów jakoś udało się wygrać ostatni turniej ligi grunwaldzkiej - Jesień Średniowiecza. Przy okazji wygrana tą udało się tez wrócić na trzecie miejsce klasyfikacji ligowej. Wciąż więc coś tam jeszcze potrafię... fajnie.

Gratulacje! Nawet ostatnio ogladalem o łucznictwie ostatnio cos na youtube, ze strzelanie do tarczy to w miare nowy wymysl, a kiedys to bylo glownie strzelanie do ruchomych celow.

Dobry ruchomy cel to inżyniera na Twoim poziomie wymaga w bractwie

Gratz D_W!