FSGK.PL

Sprawa ojca koczującego pod Pałacem Prezydenckim.

(Uwaga dla wrażliwych - krytykują Bronka).

Jakaś rodzinna tragedia, ale serio snt. Co ma do rzeczy prezydent Rzeczypospolitej Polskiej? Obejrzałem do połowy, nie zdzierżyłem dalej.
Chyba, że chodzi o to, że Komorowski nie powiedział mu "Won dziadu to sprawa sądu, na to nie mam wpływu, bo mamy trójpodział władzy. Gdybyśmy żyli w monarchii, gdzie cała władza pochodzi od wladcy to pana trucie dupy miałoby przynajmniej jakis sens. Tak nie ma."

Nie twierdzę, że zgadzam się z wszystkimi treściami zawartymi w materiale, ale zachowanie pani Trzaski-Wieczorek średnio fajne w tym kontekście.

Turtles pisze:Jakaś rodzinna tragedia, ale serio snt. Co ma do rzeczy prezydent Rzeczypospolitej Polskiej? Obejrzałem do połowy, nie zdzierżyłem dalej.
Chyba, że chodzi o to, że Komorowski nie powiedział mu "Won dziadu to sprawa sądu, na to nie mam wpływu, bo mamy trójpodział władzy. Gdybyśmy żyli w monarchii, gdzie cała władza pochodzi od wladcy to pana trucie dupy miałoby nieprzyrzynanej jakis sens. Tak nie ma."

Szkoda, że to nie Trójmiasto, wystarczyłby jeden telefon.

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly ... udzet.html

PO - partia przyjazna przedsiębiorcom.

Czy Duda ułaskawi antyterrorystów?

Mimo wszystko to z opisu całkiem kulturalnie to załatwili
Przecież mogli mu połamać zęby i obić dzieci

PIOTROSLAV pisze:Mimo wszystko to z opisu całkiem kulturalnie to załatwili
Przecież mogli mu połamać zęby i obić dzieci

Juz od wrzesnia beda zabijac na miejscu

a ten gość od 8 baniek to z każdą chwilą większy przekozak jest - sprzedając prawa do swojej historii jeszcze by trochę dorobił lekką ręką

Racjonalna marszałek i światła większość sejmowa dały ciała?

Nie wierze. Nie siej pisowskiej propagandy.

Psychiczny czy nie, powinien zawisnąć

Z takimi poglądami nigdy już nie zostaniecie prawdziwymi Europejczykami

nie slyszalem o tej akcji
az mi sie niedobrze zrobilo

Theeck pisze:Z takimi poglądami nigdy już nie zostaniecie prawdziwymi Europejczykami

Prawie mnie to zasmucilo w tym przypadku... a nie, jednak nie...

Serio - nawet nie chce sobie wyobrazac tego co obecnie dzieje sie z rodzicami

To prawda. Przez chwilę próbowałem sobie wyobrazić co ja bym czuł, ale nawet ta krótka chwila była nie do zniesienia

Nie wiem czy tortury są sensownym rozwiązaniem (bo nie są). Natomiast czapa jak najbardziej. Krótki proces i dobranoc. Fakt, że wcześniej był niekarany, a tato bił go pasem (przykłady zmyślam) nie jest żadną okolicznością łagodzącą.

No jak mam byc szczery to zamiast "zwyklej czapy" juz preferowalbym zapierdalanie do konca zycia w kamieniolomie... a dlugosc zycia spodziewana i tak nie bylaby wyjatkowo interesujaca...

Ja pierdole ja sobie nie potrafie wyobrazic chyba nic gorszego dla rodzica. Idziesz na spacer/do sklepu z dzieckiem i wracasz bez. I nie przez wypadek/zdarzenie drogowe czy cos a przez jakiegos ciula ktory zabija na Twoich niczego nie spodziewajacych sie oczach Twoje dziecko a Ty nie mogles nic zrobic "lepiej"... sorry, jestem sadysta/chujem/kutasem/nazwijsejakchcesz ale dla mnie na taki numer "zwykla czapa" to za malo...

I nic, absolutnie nic mnie nie obchodzi jego poczytalnosc/nacpanie/trudne dziecinstwo/granie w gry...

Tak apropos widzieliście dzisiejszą okładke faktu? Myslałem, że pewnych granic kurestwa dziennikarze nie są jednak w stanie przekroczyć...

Nie widzielismy.

To wyguglajcie Towarzyszu, bo ja drastycznych zdjęć posiekanych dzieci nie będę wklejał

Nie zrozumielismy sie... nie widzialem bo nie chcialem widziec...

Najbardziej przeraza mnie to ze sam niejednokrotnie chodzilen do tej ksiegarni a 50-100 metrow w lewo moi dziadkowie mieli zaklad fotograficzny...

Sytuacja jest tak absurdalna, że chyba łatwiej zaakceptowałbym trafienie tego dziecka przez meteoryt. Koleżka był sfrustrowany bo nie mógł znaleźć pracy więc poszedł zamordować dziecko. Jeden zabity a do tego zniszczone życie rodziców i pewnie dziadków też.

Teraz ziomuś przez 25 lat będzie na państwowym wikcie, za rok zaakceptuje taką sytuację jako swoje normalne życie, ewentualnie nadal będzie nadąsany. A całe grono ludzi pozostanie wykolejonych psychicznie na resztę życia.

Jak dobrze pójdzie trafi do więzienia i tam przewróci się na schodach... jakieś 30 razy... najczęściej trafiając na kanty głową.

Piccolo pisze:Jak dobrze pójdzie trafi do więzienia i tam przewróci się na schodach... jakieś 30 razy... najczęściej trafiając na kanty głową.

Mysle ze wiele osob naogladalo sie za duzo filmow piszac takie teksty....

Edit: a na potwierdzenie (niestety)moich slow mowie: Trynkiewicz i Wasniewska... dziekuje za uwage.

Myślę, że zbyt na poważnie bierzesz moje posty . Tak zdaję sobie sprawę, że, jeżeli takie zwyrole jak Trynkiewicz przeżyły więzienie to i takiemu gównu nic nie zrobią... a szkoda.

Mysle ze zawyczajnie u nas wiele osob naogladalo sie filmow (seriali) i nawet jesli Ty zartowales to wiekszosc naprawde w to wierzy...

Czy ktoś coś wie o jakiejś inicjatywie uwolnienia konopi która miałaby przejść proces legislacyjny bez szumu w mediach?
Na bazarku koło mojej pracy otworzyli właśnie dwa stragany. Jeden to sklep ogrodniczy. Na wystawie są lampy, oraz namioty w kształcie prostopadloscianu z folią w srodku. Nie przeglądałem się dokładnie, ale odżywki i filtry do powietrza też by się pewnie znalazły. W drugim, akcesoria kolekcjonerskie, nasiona konopi i tym podobne pierdy...

A stragan prowadzą pewnie agenci ABW

http://www4.rp.pl/Firma/309179778-Nie-b ... -gier.html

Hehehe... Polska klasyka. Duzo halasu wiele sucesow w walce z kolejnym wyimaginowanym wrogiem piekne kariery po drugiej stronie upadle firmy a na koniec ups sorry jednak nie. Ciekawe czy ppznamy wysokosc odszkodowan.

Padłem

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/j ... owy/p3lk32

http://www.tvn24.pl/prokurator-nie-poni ... 252,s.html

Nie wiem czy to "fakty tefałenu", czy prawda ale to jest dla mnie cytat dekady:
Można być poczytalnym w odniesieniu do pewnych zdarzeń, a do innych zdarzeń popełnionych w tym samym czasie i miejscu już nie.

Mam prośbę do naszych forumowych prawników o rozjaśnienie mroków mego umysłu

Mianowicie od pewnego czasu zaczęła mnie nurtować kwestia konstytucjonalistów, a właściwie ich liczebność. Jako prosty człowiek, rozumiem, że jest sobie konstytucja, ma nawet sporo stron, choć bez przesady, są też jakieś inne konstytucje, są nieaktualne, są pewnie też różne koncepcje prawne odnośnie tego czym być powinna konstytucja zdaniem prawników, ale przecież konstytucji nie uchwala się co roku - w związku z tym większość pytań ma już swoje odpowiedzi, wątpliwości są już pewnie też na wiele sposobów opisane i zinterpretowane.

Więc jak widzę te zastępy konstytucjonalistów w telewizji, słyszę w radiu czy czytam w necie i prasie, to zastanawiam się czym oni wszyscy do cholery się zajmują??? Wałkują wciąż na okrągło te ~250 artykułów???

Ja tam się nie znam, ale zakładam, że to jest jakaś drugorzędna specjalizacja w analizowaniu bieżącego prawa pod kątem zgodności z konstytucją.

Niech mnie ktoś poprawi, ale Z tego co pamiętam, to o ile sama konstytucja się nie zmienia, to jest tam masa stwierdzeń, że cośtam reguluje ustawa, a te się zmieniają.

http://wyborcza.pl/duzyformat/1,151085, ... kiego.html

Polecam przeczytać wywiad. Wiem, że Wyborcza chce pieniądze, ale są jakieś tam sposoby na ominięcie (chociaż ja nie wiem dokładnie jak to działa), może macie po prostu dostęp do ostatniego dużego formatu, a może ktoś się zdecyduje zapłacić.

Generalnie o przeciążeniu pracowników sądu

Miękkie faje. Zapraszam na budowę za 100 mln zł, pogadamy o stresie i dużej liczbie obowiązków.

Ziemkiewicz dokłada trochę naszym topowym prawnikom:
http://fakty.interia.pl/felietony/news- ... Id,2194220
Ci z forumowiczów, którzy żywią dla prawników szacunek i chcą go żywić nadal, uprzejmie proszeni są o nie klikanie linka

Nie jestem prawnikiem, owszem, ale jako polonista umiem czytać. Jeśli Trybunał, powołując się "bezpośrednio na Konstytucję", orzeka w trybie wymyślonym przez siebie, demonstracyjnie ignorując ustawę - to ja umiem przeczytać, że właśnie w Konstytucji jest wprost napisane, że tryb jego orzekania określa ustawa, a nie widzimisię prezesa.


Dalej sobie odpuściłem. Po co te pierdoły ludzie czytają?

Swoją drogą, najlepsze chyba co się przydarzyło Januszowi Kochanowskiemu to jego tragiczna śmierć, zeby Rafał Andrzej Ziemkiewicz mógł teraz pisać "śp." przed nazwiskiem. Z, nie ukrywajmy, pewną dozą moralnej wyższości.

W sumie rzuff, niewiele straciłeś, większość tego co RAZ napisał i tak było już na naszym forum

Ja mam pytanie do Rzuffia i innych znających się na rzeczy. Mniej więcej kumam kto i na jakim stanowisku stoi po obu stronach barykady. Męczy mnie tylko jedno: czy TK z prezesem na czele może zlekceważyć ustawę o TK i działać po staremu od razu zakładając jej niekonstytucyjność? Tzn. móc może, bo właśnie to robi, ale czy są dobre argumenty prawne, a nie moralne? Wiecie, jakiś wyciąg z ustawy, regulaminu czy konstytucji, który mówi wprost, że ustawę z góry można uznać za niekonstytucyjną w obronie wyższych wartości czy cokolwiek.

Nie rozumiem czemu piszesz, że TK z góry zakładał niekonstytucyjność, skoro tę niekonstytucyjność wykazało dopiero postępowanie (a przecież nie musiało, gdyby ustawa była ok).

@Sith

Wedle mojej wiedzy w prawie stanowionym taka możliwość nie została przewidziana. Zasadniczo uznaje się, że tego typu sytuacje załatwia klauzula Radbrucha. Tak częściowo uzasadnia sprawę stronnictwo "trybunałowe" na zasadzie: a co gdyby ustawą wprowadzono możliwości odbywania posiedzień TK tylko 29 lutego? Pomijając jednak te fantazje to na Radbrucha jest obecnie za wcześnie. Oprócz tego między uszami obija mi się jeszcze teoria, że sądy mogą ad hoc w konkretnej sprawie uznać przepis za sprzeczny z konstytucją i orzekać bezpośrednio na podstawie konstytucji. Można by to ostrożnie rozszerzyć na sprawę TK i uprawnień sędziów TK. Sprawdziłem jednak na szybko i w uchwale SN (II CSK 517/14) wykluczono taką możliwość - czyli sąd musi orzekać na podstawie ustawy, nawet jeżeli jej konstytucyjność budzi jego wątpliwości.

ThimGrim pisze:Nie rozumiem czemu piszesz, że TK z góry zakładał niekonstytucyjność, skoro tę niekonstytucyjność wykazało dopiero postępowanie (a przecież nie musiało, gdyby ustawa była ok).

No tak, ale postępowanie niezgodne z obowiązującą ustawą. Ja rozumiem, że PiS brzydko wykorzystało pozycję pełni władzy i na szybko przepchnęło ustawę o TK. No więc ta ustawa działa od razu i TK powinien orzekać o tej ustawie wg nowych wytycznych, a nie, że sobie poczeka, zbada, a potem orzeknie.

Sith, niestety większość autorytetów prawnych nie zgadza się z Tobą. Dlaczego? Bo oznaczałoby to, że - o zgrozo - taki JaroKacz może im mówić co i jak robić nie pytając ich o zdanie. Dlatego TK musi pozostać na pierwszej linii frontu walki o wyzwolenie narodu spod władzy PiS. I łamanie prawa, Konstytucji, praworządności, dobrych obyczajów jest w tej walce i tak najmniejszą z ofiar
Oraz bezlitosny, wielokrotny, gwałt zbiorowy na logice

Sith, batton

Ja bym to raczej interpretował funkcyjnie. Od wyroku każdego innego sądu niż sąd konstytucyjny przysługuje skarga konstytucyjna. Więc sąd sam sobie nie powinien oceniać konstytucyjności prawa (nie czytalem tego wyroku, którego sygnature podaleś, tak teoretyzuje). Wyrok Trybunalu ma jednak walor ostateczności, więc Trybunał nie może sobie pozwolić na pracę w oparciu o niekonstytucyjną ustawę. Bo czym byłyby jego wyroki wydawane na podstawie ustawy, która potem okaże się niekonstytucyjna?
Ale jak znajdziecie jakiś błąd w moim rozumowaniu to śmiało punktujcie
A no i zgadzam się, że formuła Radbrucha to chyba jeszcze nie


Theeck nie, bo Theeck uprawia publicystkę o strasznych złych Autorytetach Prawniczych. Jak zawsze.