FSGK.PL

I jeszcze mały screenshot.

A jest już ten PS Plus czy kupiliście?

Kupiłem slota na Alle. Miałem ochotę się pościgać, a do GT6 jakoś mnie nie ciągnie.

edit
Dominick to możemy zakładać klub FSGK , widzę że nie mam Cię w znajomych, dodaj mnie.

Ja dostałem kod ze sklepu, w którym kupiłem konsolę, a że wcześniej zapisałem się do Plusa to tylko ta 'żółta' wersja była dostępna na PSN .

hat pisze:Kupiłem slota na Alle. Miałem ochotę się pościgać, a do GT6 jakoś mnie nie ciągnie.

edit
Dominick to możemy zakładać klub FSGK , widzę że nie mam Cię w znajomych, dodaj mnie.

Jaki nick?

Edit: Wlasnie na forum wszedlem przez strone, a nie Tapatalka i zauwazylem, ze Hat ma w sygu swoj nick

! Dominick ! pisze: Jaki nick?

Cave.

Ależ tłuszcza jeździ w Driveclub online, masakracja. Zapomniałem juz jaka to "przyjemność" wyścigi z orangutanami z netu.

I właśnie taki zestaw Sobies sobie kupi

http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162, ... y_dla.html

Zamierzałem platynować Sleeping Dogsy ale zrobiłem już w grze wszystko i dopiero teraz wyczaiłem te bronze/silver/gold stat awards. To szybko idzie? Wczoraj chwilę próbowałem grać na kogutach dla zarobku i ch...wo wolno idzie ten gambling net income.

Przy odrobinie szczęścia da się dość szybko zarobić na kogutach. Zapisz grę i idź na walkę kogutów, tam postaw 100 k jak wygrasz zapisz grę i graj dalej a jak przegrasz wczytaj sejwa i tak do skutku. Wbrew pozorom idzie dość szybko .

Wczytaj sejwa? I zacznę przy kogutach czy w mieszkaniu?

Ha, to jest dobre pytanie .
Grałem w to już dość dawno, ale pewnie w mieszkaniu.

W Driveclubie zaczęły się schody. Doszedłem do klasy hiper i wynalazkami typu Pagani Zonda czy Koenigsegg Agera nie potrafię dojechać do mety w jednym kawałku .

To zawsze były trudne w prowadzeniu bryki A jest w Driveclub Maclaren P1? Strasznie mi się podoba

Ja dalej cisnę do platyny w GRID: Autosport. Udało mi się zdobyć pucharek za 100 zwycięstw online. O dziwo nie było to aż tak masakrycznie trudne. Chyba procentują godziny spędzone w Gran Turismo W sumie platyna to już tylko kwestia czasu. Tu niestety pojawia się mały problem bo Codemasters chyba przesadzili z jednym pucharkiem. Trzeba zdobyć 250 lvl online czyli 5 mln punktów doświadczenia. Za wygrany wyścig wpada 2,5-3,5 tyś punktów + czasem jakieś bonusy. Na razie mam trochę ponad milion, a na liczniku ponad 24h gry w multi. Jakbym nie liczył to ten potrzebny level osiągnę za 4-5 miesięcy

Jest i nawet da się nim jakoś jeździć . Musiałem natłuc sporo expa żeby go dostać. Do tego celu najlepszy jest Golf Gti

Kalten pisze:. Jakbym nie liczył to ten potrzebny level osiągnę za 4-5 miesięcy

Zatem życzę koledze dużo wytrwałości

Dzięki Na razie jakoś idzie, poznałem fajną ekipę i śmigamy razem. Co najważniejsze nie kończę wyścigów w ogonie

Mogę zagrać w The Last of Us na PS3 i tak się zastanawiam czy warto. Czy może poczekac trochę i dorwać remastereda na PS4?

Cokolwiek nie zrobisz, będzie dobrze. Pamiętaj jednak, że wyczekane lepiej smakuje

Cyfrowa edycja Wolfensteina zajmuje 52 giga . Liczyłem że dzisiaj sobie pogram, chyba się jednak myliłem

Transistor to naprawdę świetna gra, oprawa graficzna, muzyka, gameplay, fabuła, wszystko idealnie współgra, polecam!

Ja się jaram New 3DSem. Jeśli ktoś myśli o 3DS, to niech nawet nie patrzy na te bez "new" w tytule. Dlaczego? Skrobię teraz większy tekst gdzie wszystkie refleksje zamieszczę.

Jak napiszesz to wrzuć na główną.

Ściągnąłem Vailant Hearts z oferty PS plus, w sumie tak trochę z nudów bo wszelakie produkty indykopodobne omijam szerokim łukiem. No i muszę przyznać że gra zrobiła na mnie całkiem niezłe wrażenie. Bardzo oryginalna tematyka połączona z fajnym gameplayem daje sporo frajdy. VH to swoista mieszanka platformówki, gry logicznej i może trochę przygodówki w przyjemnej oprawie 2D.

Ło panie, co się dzieje z Nintendo! Będą gry na komórki, będzie nowa konsola. Ciekawe, ciekawe. Od razu akcje im skoczyły o 25%. Osobiście boję się tych komórek, ale zobaczymy. Pewnie to sobie odpowiednio wybadali przed decyzją.

Mario na telefon? Poproszę.

Z tego co czytałem to mają być jakieś popierdółki i wyciągacze kasy. Na pełnoprawnego Mariana albo Zeldę na telefonie bym raczej nie liczył.

Powiem wam że Cień Mordoru dobry jest. Niby taki batmano-asasyn, ale ma sporo własnych ciekawych rozwiązań. Bardzo fajna i mocno rozbudowana gra, fabułka i główny bohater raczej bez wyrazu, ale te braki spokojnie nadrabia sycącym gameplayem.

Panowie... ale my już jesteśmy starzy jeżeli trzeba robić reedycje GOW III

Rozbraja mnie ten news... ja oczywiście wiem, że to "poszerzanie targetu, który nie zagrał w serię GOW", ale to zróbcie od razu remaster 1 i 2 na PS4. Co komuś nowemu da zagranie w trzecią część jak kompletnie nie zna fabuły 1 i 2 ?!

Ciekawe co następne zostanie wybrane do reedycji, aby ratować słabą bibliotekę PS4...

Gram w Bloodborne i się strasznie wkurwiam. Trudna gra.

Przez święta pierwszy raz włożyłem GTA V do napędu konsoli. Dalej nie potrafię strzelać (jaki chuj wymyślił celowanie padem ), ale chociaż nigdy nie grałem w żadne GTA, tak tutaj pierwszy raz od wielu lat zaliczyłem sesje po 10 godzin do świtu. Dzień w dzień. Dawno nie czułem, żeby jakaś gra miała tak wciągający świat.

Ja mam tak z Bloodborne . Chyba moja ulubiona gra od From Software.

peterpan pisze:Przez święta pierwszy raz włożyłem GTA V do napędu konsoli. Dalej nie potrafię strzelać (jaki chuj wymyślił celowanie padem ), ale chociaż nigdy nie grałem w żadne GTA, tak tutaj pierwszy raz od wielu lat zaliczyłem sesje po 10 godzin do świtu. Dzień w dzień. Dawno nie czułem, żeby jakaś gra miała tak wciągający świat.

Los Santos jest mega w GTA V. Koniecznie załap się wycieczkę po Vinewood takim autobusikiem. http://gta.wikia.com/Vinewood_Star_Tours

Polecam też wszelkiej maści maratony.

Jak to... maratony?

Triathlony, my bad.

Nie no, bez różnicy, ja pytam jak to wygląda gameplayowo

Napierdalasz X przez pół godziny. Ale jest w tym coś takiego, że człowiek nie może się oderwać. Zrobiłem chyba wszystkie.

Byłem dzisiaj we wrocławskim HDMarket czyli jednym z kilku oficjalnych partnerów Nintendo. Dziwne uczucie zobaczyć ścianę produktów Nintendo, w tym masę materiałów reklamowych po polsku. Koleś ma dosłownie wszystko, nawet jakieś limitowane edycje padów GC do Wii U (taki o np. http://www.hdmarket.pl/pl/p/Wii-U-Super ... ikachu/607). W pewnym momencie zadzwonił do niego telefon. Dzwonek oczywiście z Super Mario. Wzruszyłem się normalnie.

Skończyłem Cień Mordoru, gra świetna ale...
Zakończenie to jest jakiś ponury żart. Nie mam tu na myśli fabuły, ale walkę z najczarniejszym charakterem. Oczekiwałem poważnego wyzwania i ostrej jatki a tu zonk. Walka to prościutkie QTE, gdzie wystarczy cztery razy nacisnąć iks na padzie, naprawdę nie żartuję cztery razy iks. No litości, zrobić fajną rozbudowaną i całkiem wymagającą grę a taką kupę zostawić na koniec...

Mnie Cień Mordoru w ogóle nie wciągnął, jakoś nie poczułem chemii do tej gry.

Ja podpisuje się pod to co napisał hat. Gra była naprawdę dobra, ale końcówka... nie wiem, jakby zrobiona w ostatniej chwili "na odwal się".

Zapewne będzie sequel tej gry, ponieważ zebrała bardzo pozytywne recenzje oraz nieźle się sprzedała.

Jarecki pisze:Mnie Cień Mordoru w ogóle nie wciągnął, jakoś nie poczułem chemii do tej gry.

Dobrze że zagrałeś, przynajmniej zrobiłem jedyny pucharek online

Patrzę sobie jak szwagier gra w Bloodborne. Pod względem produkcji ta gra ta kosmos.

Tzn.?

No poziom doszlifowania wszystkiego. Ostatni raz coś tak dopieszczonego widziałem w postaci Uncharted 2.

Ciekawe jak wygląda rozgrywka w Bloodborne w stosunku do soulsów? Na filmach wygląda dużo bardziej ofensywnie i dynamicznie. Mnie na przykład Demon odrzucił po kilku godzinach, ale teraz pożyczyłem Dark 2 i jakoś powoli pełznę do przodu . W Bloodborne strasznie podoba mi sie dizajn tego swiata i bym chętnie spróbował tylko nie wiem czy mnie nie odrzuci po chwili grania.

W Bloodborne jak gram to aż mi się ciśnie 'mają rozmach, skurwysyny'. Ta gra jest ogromna. Właśnie doszedłem do jakichś wrót, które wyglądają na dość ważne, więc zanim je otworzę, to chcę pozamiatać wszystko dookoła. A tu jeb! Plansza z ogromnej robi się ogromna do kwadratu i pełna kolejnych bocznych ścieżek, bossów, bossików, przedmiotów do zebrania, hołoty do utłuczenia. A zgiń w którymś z dalszych momentów, to wracasz na sam początek, a wszystko, co zabiłeś, żyje i czeka z utęsknieniem. I tak gram w tego potwora, który na każdym kroku pluje mi w gębę, a ja udaję, że deszcz pada i proszę o więcej.

Zazdroszczę

Spakowałem i wyniosłem dzisiaj na strych PS2. Stała pod telewizorem chociaż do dobrych dwóch lat nawet dzieciaki na tym nie grały. Jakoś mi się smutno zrobiło. 13 lat tak sobie stała a w zasadzie stały bo miałem kolejno...trzy egzemplarze Jak dla mnie PS3 nigdy nie miało podejścia do Czarnuli, to była ostatnia dekada z dwoma zupełnie odrębnymi światami gier - PS2 i PC. Oczywiście na poczekaniu wymyśliłem, że KIEDYŚ kupię sobie telewizor kineskopowy 4:3, podłączę Czarnulę i przejdę po raz kolejny kilka niezapomnianych gier. Oczywiście wiem, że nigdy tego nie zrobię ale ...niech tam sobie w kąciku strychu leży moje maleństwo

Ja tak mam z Dreamcastem. Leży sobie na pawlaczu i czeka aż będe miał czas znow przejść Shenmue i MSRa.