FSGK.PL

a, no tak. sgk.info wyglądało przecież zupełnie inaczej. Ale stare forum przeszło na gameloga, taka ciekawostka.

BTW: nŚGK to nadal najlepsze czasopismo o grach jakie trzymałem w rękach. Bardzo mi się podobały te żółte strony w środku i ten klimat retro!

Ogólnie ŚGK i nŚGK o ile pamiętam jest jedynym magazynem o grach, który padł u nas nie przez to, że się zeszmacił, ale przez to, że ich wydymano bez mydła, przez pozwy sądowe i debilny wyrok. Szkoda bo, gdyby nie te problemy, może mielibyśmy dzisiaj jeszcze jakiś sensowny magazyn o grach (sensowny to słowo klucz, CDA aktualnie traktuję już tylko jako dostawcę 3 gier miesięcznie za jedyne 16 zł ).
A sam gamelog potem przestał funkcjonować chyba głównie przez to, że Naczo się skupił na grze i nie miał już czasu na sprawdzanie tekstów itp.

przeszlo ale na chwile. Szybko zastopilo je "nowe" bo serwery padaly.

sgk nie utrzymał się bo nie mógł. Padł ofiarą stosunkowo niskiej sprzedarzy i problemów z pozyskaniem nowych czytelników, kiedy starzy się zestarzeli. Podobnie jak świętej pamięci Gambler, któregoo czytałem do upadku pod koniec 1999. Jak inne czasopisma z lat 90-tych. Mniej więcej wtedy przeżuciłem się na śgk. Podobnie jak w przypadku słabe pełniaki nie zwiększyły sprzedaży, co zaskutkowało zamknięciem.

Tyle, że mówimy tutaj o czasach nadal radzącego sobie Playa, Clicka, Komputer Świat Gry czy, wiecznie żywego, CDA więc nie był to jeszcze okres czystki czasopism, a pamiętam, że właśnie wtedy zaczęły się te jaja z prawami do SGK itp.

Padł Gambler, REset, SS już chyba miało swój kryzys, który rozsypał się niedługo później. Dla mnie to były magazyny o grach z prawdziwego zdarzenia. No i ostatni z serii to ŚGK.

Reset padł kiedy ja dopiero poznawałem co to jest komputer, SS też już dużo wcześniej musiał mieć problemy bo pamiętam jego nagłą zmianę nazwy na NSS (To było New Secret Service, dobrze kojarzę czy mi się już smerdoli?). Wiesz, nie mówię, że ŚGK stało twardo jak fundament, bo gdyby tak było to by problemy prawne wytrzymali. Ale też jednak wydaje mi się, że pociągnęli by dłużej gdyby nie te perturbacje.

Nie no, z mojej strony i z tego co pamietam to kaplica byly wlasnie prawa do nazwy i to ze wydawnictwo mialo jeden poglad na gazete a Naczo drugi (madrzejszy). Przez wyrok nSGK sie ukazywac nie mogl, a odpalanie nowego "brandu" w tamtych czasach byloby juz nieporozumieniem niestety... i tak to sie skonczylo

Piccolo pisze:Tyle, że mówimy tutaj o czasach nadal radzącego sobie Playa, Clicka, Komputer Świat Gry czy, wiecznie żywego, CDA więc nie był to jeszcze okres czystki czasopism, a pamiętam, że właśnie wtedy zaczęły się te jaja z prawami do SGK itp.

To były czasy kiedy każde z tych czasopism ładowało pełniaki na płyty idąc w ślady CDA.

Było minęło... Nie ma co płakać i rozpamiętywać. Trzeba zająć się tworzeniem lepszego jutra! Od portalu fsgk poczynając. Tradycje mamy piękne.

Dzisiaj forum, jutro portal, a pojutrze cały świat

A wtedy wykupi go google, llo i greeny zarobią miliardy

Tak na serio, to cieszę się że tu trafiłem - drugiej takiej ekipy to ze świecą szukać w necie.

Ale to jest jednak ewenement. 10 lat po upadku pisma wciąż istnieje forum jego fanów, którzy co jakiś czas wspominają je z rozrzewnieniem i kontynuują stare tradycje. Społeczności SS, Gamblera, reseta nie przetrwały takiej próby czasu.

Jesteśmy niemalże jak fani Star Treka czy Star Warsa . Tylko im zloty częściej wychodzą .

Chyba dlatego że tamte poupadały w czasach przed łatwo dostępnym (czytaj SDI i Neostrada) internetem. Ja na swojej wiosce płaciłem wokolicach 2002-03 4 zł/h aby poczytać formum śgk. I wtedy robiłem za tego dziwnego co nie ogląda pornoli jak wszyscy

A kto oglądał pornole przy takim transferze? Ale pamiętam nawet dzisiaj te wspaniałe czasy jak 100mb Metal Sluga na automaty to było łolabooogaa!

Najśmieszniejszy to był upadek Top Secretu (tego oryginalnego, nie reanimowanego). Pismo sprzedawało ponad 100 tys. egzemplarzy (dzisiaj tylko CDA ma porównywalny nakład - wówczas TS był daleko w tyle za SS-em) i - mimo fatalnej szaty graficznej ewidentnie znalazło swoją (pokaźną) niszę...

Ale pewnego pięknego dnia zbankrutował Agrobank, w którym Spółdzielnia Bajtek miała swoje konta, i nagle TS nie miał kasy na nic - wypłaty, druk, wynajmowanie pomieszczeń... Po prostu utracili zdolność wydawania pisma. Uroki wczesnego kapitalizmu

Pamiętam to jakby to było dziś. TS-a czytałem od 1990 roku i byłem tym upadkiem zdruzgotany.

U mnie liczył się tylko Gambler. Opisy zastępujące recenzję i okazjonalnie instukcję, żółte strony TeTe, nienachalny humor Piekary w felietonach Randalla. Padł bo zaczął dodawać dwie płytki, przestał być najtańszy, a pełniaki były w stylu Ishara 1-3 Nakład zjechał mu wtedy z ok. 70 tys do mniej niż 30 tyś.

Okazjonalnie czytałem SS. TS-a odkryłem później, specyficzny humor powalił jednak na łopatki

Gamblera czytałem po upadku Top Secretu, bo przeszło tam kilka osób z ekipy TS-a. I faktycznie felietony Randalla (oraz Dr. Destroyera) wymiatały. Okazjonalnie sięgałem też po SS i SGK. Potem padł Gambler, to zacząłem regularnie kupować Reset i SS-a (a SGK w ferie i wakacje ). Ale to już nie było to samo. Pamiętam, że całkiem na SGK przerzuciłem się jak padł Reset, a SS zrobił się kompletnie bezpłciowy. I naprawdę SGK-a polubiłem, chociaż już trochę późno, bo u schyłku tego pisma.

Nie mam "fejsbuczka" ani innych możliwości kontaktu poza moim kochanym gejlogiem, ale muszę zadać to pytanie:

Kim do cholery jest nick: Larofan ? Czy to takie trudne było stworzyć taki sam nick jak dawniej do chu..... ?

Grzeczniej Sobieś . Larofan, ma taki sam nick jak miał wcześniej. Staaaara gwardia.

Piter Ty zawsze robiles takie orty? Czyta sie troche jak yankesa

Tylko wtedy jak jestem zmęczony i nie chce mi się myśleć nad poprawnością, jak jestem podniecony i wtedy kiedy piszę z komórki

hm.... Koobik się jeszcze nie zarejestrował?

Koobik w ogóle rzadko bywał. To samo guldan, ale ten przynajmniej kopie studnie w Sudanie, to można mu wybaczyć Laro to ta sama epoka co dwaj powyżej, czasy których nawet Voo nie pamięta.

Turtles pisze:Grzeczniej Sobieś . Larofan, ma taki sam nick jak miał wcześniej. Staaaara gwardia.

Jestem starszy niz Mojzesz muahaha

haha..

ha..

eh

Larofan pisze: Jestem starszy niz Mojzesz muahaha

Tutaj sie mowi "starszy niz Voo". W koncu ponoc byl on przy narodzinach Mojzesza.

LLothar pisze:

Larofan pisze: Jestem starszy niz Mojzesz muahaha

Tutaj sie mowi "starszy niz Voo". W koncu ponoc byl on przy narodzinach Mojzesza.

mi sie wybacza faux-pas z racji wieku
za moich czasow bylo lepiej

I Forum miało klimat cnie ?

No, powiedzmy ze wczesne oznaki demencji starczej sa jeszcze wybaczalne...

Ale szczerze to na prawde swietne wrazenie zobaczyc znow posty Larofana czy Kili. Jeszcze zobaczyc Naczo, Dra'gona i Dawida Kfjata ( ) i mozna umierac. Mysle ze w miare bezpieczny wybor sobie dalem

LLoth do Draga pisales celem wskrzeszenia?

Ooo, napisze do starego niemca na fagbooku

Wyklikane z Tapatalk siedząc na kiblu.

LLo, przejdź się do lekarza - coś za często siedzisz na kiblu.

Heh, działa?

Dra'gon pisze:Heh, działa?

Nie dziala tej

LLothar pisze:

Dra'gon pisze:Heh, działa?

Nie dziala tej

zepsul

Cześć dziewczyny!

Jak wspaniale że jest forum! Nareszcie prokrastynacja w pracy będzie miała jakiś sens!

Z roboty mnie wywala za to wieczne forum

Wyklikane z Tapatalk siedząc na kiblu.

monitor na ktorym trzymam forum jest wycelowany w przeciwnym kierunku do potencjalnych nadchodzacych podgladaczy, na drugim zas widnieja tabele excelowskie
aj ar profeszonalyst

łojezu, jak tak dalej pójdzie to forum... odzyska klimat

Drag^on wracaj na #sgk!

a jest irc na androida? bo ja neta mam tylko w robocie od 8 do 16. mieszkam w lesie.

@Drag - łot? doniczki z pelagronkami zaslaniaja ci zasieg miejskiego wifi?

Nie mam neta w chacie, serio. Biegam i czytam książki, w komórce mam neta (i to tak aby na fejs chata starczyło i gmaila). Komuna, panie

czy to jakas swiadoma decyzja czy cierpisz deficyt z jakichs inszych powodow? wtf ja bym zakwitl X_x

Jest ircow na androida od groma. Ja Andchata używam

Drag - mobile hotspot z telefonu? Plusy i inne Playe tez maja dosc tani internet mobilny.

W Niemczech uznali ze Internet to tak jak woda czy prad i mozna odszkodowania sie domagac, jak dlugo jest padniety

Świadoma decyzja, 8h neta w robocie a potem jeszcze w domu? Zresztą i tak spędzam czas poza chatą na treningu czy basenie czy jak książkę czytam to też nie mam kompa włączonego. Aha, telewizji też nie mam Tylko nie myślcie, że jestem jakimś hipisem czy anarchistą

Nie no... jak jest Drag to chyba pora oglaszac koniec swiata pomalu

Sprowadzacie tu już ludzi, których ja średnio pamiętam . Więc witam Dra'gona (chociaż jakoś mgliście kojarzę, że kilka razy pomyliłem cię z DW ).
Ale kurde, świadome odłączanie się od netu po 8 godzinach... szok .

Jeszcze parę osób brakuje ze starej gwardii, a jeżeli są to pytanie czy są aktywne? Wysłałem info do Artii'ego i szukam w archowum mailu adresu do Satana, no i ciągle myslę kogo brakuje, trójka Poznańska jest?