FSGK.PL

I klasycznie zignorowałes wszystko co napisalem bo "wykladnia UOKIK". Wykladnia UOKIK nie jest wykladnia w zaden sposob wiazaca tak samo jak opinia rzecznika praw konsumenta

O Będziemy się zagłębiać w teorię prawa i wykładnie! supcio, zawsze lubiłem ten temat!

Razor jest wykładnią. Nadal chcesz się zagłębiać?

Napisałem, że odnoszę się tylko do tego aspektu Twojego posta przecież. Dlatego napisałem "tylko jedna rzecz".

Naczy słuchaj, jeżeli to jak interpretuje prawo UKOiK ogółem jest dla Ciebie mało ważne, to nie do końca rozumiem na czym opierasz te oceny odnośnie integralności usługi. Na swoim odczuciu?

Właśnie przypomniałem sobie dokładnie, jak to działa + pewną lukę, a mianowicie:

- Jak przedstawiasz ofertę na towar lub wykonanie usługi i klient podejmie tą ofertę, to jesteś prawnie zobowiązany towar sprzedać lub wykonać usługę
- Jeśli masz wystawę z tortami, na torcie jest napisane "20 zł", to jest to traktowane jako publiczna oferta, więc masz obowiązek sprzedać ten tort KAŻDEMU za 20 zł.
- Co innego, jeśli masz zakład cukierniczu "Tortex", gdzie klient przychodzi, mówi, jaki chce tort, a ty dopiero w tym momencie wyceniasz ten tort. Możesz wtedy odmówić zaoferowania takiego produktu. Tak długo jak masz standardowe torty w ofercie - wtedy standardowy tort musisz zrobić za oferowaną cenę.
- Jeśli masz na standardowej ofercie "jebniemy napis" - tak długo napis musi być uwzględniony, o ile nie określiłeś wyjątków, przy których napisu nie zrobisz
- Jeśli nie chcesz sprzedawać jakiejś określonej grupie swoich towarów/usług, to musi to być jasno określone w ofercie - tylko wtedy możesz podpadać pod inne prawa...

Counterman pisze:Odwrócę sytuację - jestem cukiernikiem i odmawiam wykonywania Helenom tortów. Bo jestem członkiem Kościoła Latającego Potwora Spaghetti i mój duchowy przewodnik mnie naucza, że Heleny są złe. I co, nie ma problemu tak?

Żeby analogia była pełna, to Helena powinna się domagać wykonania tortu wychwalającego Heleny. I owszem, w takim wypadku sądzę, że cukiernik powinien mieć prawo do odmowy.

O wlasnie o to chodzi... Dziekuje Matt za wyjasnienie. Nie znamy cukierni, nie znamy jej regulaminu i czy takowy w ogole jest, nie mamy zielonego pojecia jak wyglada procedura zamawiania tam tortu. Pomijam ze nie znamy calej sytuacji ani jak wyglądała wiec wiemy gowno. A kluczowe jest chocby czy padlo stwierdzenie czy zrobimy tort ale bez napisu, prosze wymyslec inny, czy nie zrobimy tortu i co nam Pan zrobi.

Counter - zabawie sie w Ciebie, odniose sie do jednej kwestii i stwierdze krotko - UOKiK nie tworzy prawa w PL ani nie jest wyroczania w jakiejkolwiek kwestii.

Nie chcę nic mówić, ale napis na torcie "60 lat" brzmi niewinnie, ale cukiernik może go zinterpretować jako świętowanie z powodu wypędzenia Żydów w 1968 roku i powinien mieć prawo do odmowy wykonania napisu. Sądzę.

No i swietnie. I w czym problem? Zamawiasz tort bez napisu.

Panowie, bo to jest kpina. Serio. Jesli "nie zrobie tortu" dla Was to to samo co "zrobie tort ale takiego napisu nie umieszcze" to serio zycze zebyscie kiedys zderzyli sie z rzeczywistoscia gdy ktos bedzie od Was domagal sie zrobienia czegos w 100% odwrotnego do Waszych przekonan co jest dodatkiem do zamowienia. Napis jest dodatkiem. Ja wiem ze w Waszym idealnym swiecie kazdy doskonale obraca sie w prawie i przepisach zmieniajacych sie na codzien i tworzy regulaminy i plany korzystania z kuwety ale teoria teoria a zycie zyciem. Czy odmowiono zrobienia tortu? Nie. Czy to tort byl zamawiany? Tak. Koniec dyskusji. Serio. Bo zaraz sie dowiem ze jak nie bede wywieszal na samochodzie flagi z napisem "lubie w dupe" to znaczy ze odpowiadam.za holocaust zydow i domagam sie tego samego dla srodowisk LGBT

Wiecie chłopaki, ja Wam naprawdę życzę żebyście nigdy nie znaleźli się po tej drugiej stronie. Widzę po dyskusji, że nie widzicie w sprawie problemu, dla mnie jest to bardzo naiwne. Właśnie w taki sposób zmienia się ramy społeczne w których żyjemy, ale co tam. Jeżeli uważacie, że można odmawiać świadczenia usług ze względu na swoje osobiste przekonania, to ok. Tylko naprawdę, nie oburzajcie się jak ktoś Wam kiedyś nie sprzeda coli w supermarkecie, bo sklep tylko dla muzułmanów.

Counter ale na milosc boska jakiej uslugi? Toz pytam po raz miliardowy. Odmowili mu sprzedazy tortu? Czy zrobienia napisu na torcie? Bo to dwie DIAMETRALNIE rozne kwestie.

Jak ktos mi odmowi sprzedazy coli w sklepie dla muzulmanow jesli jest tak oznaczony to tez zrozumiem. Moze bedzie to glupie bo to segregacja, ale jesli sa inne sklepy w okolicy bez takich obostrzen no to luz. Serio. Tak jak nie moge wejsc do przebieralni dla kobiet. No proste to jest jak konstrukcja cepa. Natomiast jak w jakimkolwiek sklepie sprzedawca muzulmanin odmowi mi napisania na tej coli narysowania wizerunku swini to do diaska nie polece z tym do sadu od razu... tylko wezme i sam sobie narysuje. Albo pojde do tego ktory to zrobi.

Jeśli zamówiona usługa to "tort z napisem", a dostaję "tort" i wiadomość SMS od sprzedawcy "spierdalaj z tym napisem", to chyba usługa "tort z napisem" nie została zrealizowana?

A może tym napisem jest SMS? Aha. W ten sposób...

Razor, już zostawmy ten nieszczęsny tort i napis - jeżeli nie widzisz problemu w przykładach z muzułmaninem i colą, no to ok takie Twoje zdanie. Ja mam inne, skończmy na tym.

Counterman pisze:Razor, już zostawmy ten nieszczęsny tort i napis - jeżeli nie widzisz problemu w przykładach z muzułmaninem i colą, no to ok takie Twoje zdanie. Ja mam inne, skończmy na tym.

Tylko to wlasnie zmierza do sedna.

Czy widzisz cos zlego ze jest sauna tylko dla kobiet, pub tylko dla mezczyzn itd JESLI, podkreslam JESLI w okolicy masz conajmniej kilka innych saun i PUBow a ten konkretny jest wyraznie oznaczony? Bo jesli tak do dluga droga przed toba i tabuny feministek do pokonania, ale rozumiem. Mi to nie przeszkadza jesli mam zapewniony dostep do danych uslug w ogolnym rozrachunku ale rozumiem ze moze Ci sie to nie podobac.

I czy widzisz cos zlego ze pewne czesci skladowe zamowienia jak grafika czy napis moga zostac uznane przez tworce za nieodpowiednie i w zwiazku z tym niezrealizowane jesli jest to wspomniane juz przy jego składaniu, a jednoczesnie nie ma wplywu na koncowy produkt? No ja uwazam ze nie powinienem musiec kombinowac z tlumaczeniem niewykonania napisu na tym durnym torcie/kartce/koszulce z nadrukiem jesli nie chce go wykonac. Wolalbys zeby cukiernik zwalal na wykorzystane moce produkcyjne czy po prostu powiedzial ze zrobi tort bez napisu? Ja wole to drugie o ile zrobi sam nieszczesny tort i nie bedzie to dla niego "problem"

O proszę, chyba nas czytają.

https://oko.press/bodnar-obala-argument ... aktowaniu/

Dla mnie Razor jest zasadnicze rozróżnienie na dwa przypadki.
1) Kierowanie usługi do danego grona klientów poprzez celową dyskryminację pozostałych potencjalnych klientów;
Chodzi o przypadki, gdzie cel biznesowy narzuca pojawienie się dyskryminacji. Np. sauna dla kobiet, np. selekcja w klubie itp. itd.. Wtedy masz z góry oznaczone, wypisane w regulaminach i uzasadnione samym procesem wytwórczym produktu ograniczenie dostępu dla jakiś grup klientów.
2) Kierowanie usługi do ogółu;
Tutaj cel biznesowy nie wpływa na grupę odbiorców; nieważne kto kupi produkt, jest to oferta otwarta; np. sprzedaż lodów na patyku, np. malowanie pisanek za opłatą, np. robienie tortów; biorąc pod uwagę produkt oraz jego użyteczność, żadne cechy klienta nie wpływają na proces - każdy może kupić;

W przypadku jeden dyskryminacja jest normalna, tak działa świat - jest to uzasadniona dyskryminacja.
W przypadku drugim odmowa wykonania usługi/sprzedaży produktu jest dyskryminacją światopoglądową i wpada w artykuły podane przez Thima. Nie jest dozwolona przez prawo i zgadzam się z tym, że powinna być zabroniona.

Nie no, czekaj... Czyli wychodzisz z założenia ze jesli cukiernia mialaby wpisane w swoj regulamin ze "ma prawo odmowic sprzedazy/wykonania elementow zgodnie z widzi mi sie sprzedawcy" to byloby ok dla Ciebie czy nie? Bo na tym polega selekcja w klubie... I rozumiem tez ze tworzac klub "whisky&cigars" tylko dla bialych heteroseksualnych mezczyzn bylbys pierwszym który bronilby tak wymyslonego biznesu? No to czekamy na "white buses" bo "taki model biznesu i tak dziala swiat" i jest to "ok", ale za "nie sprzedam Ci loda na patyku z wygrawerowanym chujem" przez tworce "zrob wlasna grafike na lody na patyku" bys rzucal kary ? Celowo wyolbrzymiam oczywiscie, ale to wpisuje sie idealnie w Twoje stwierdzenia.

Jeżeli jesteś w stanie obronić celowość biznesową to nie mam z tym problemu. Kluby są przykładem oczywistym.
Jaki sens biznesowy ma cukiernia tylko dla białych? No ja nie wiem.
Tak samo autobusy dla białych. Sorry, ale to ni cholery się nie wpisuje - to nie ma żadnego sensu biznesowego. Nie ma znaczenia kolor skóry/seksualność/wyznanie na korzystanie z autobusu. Dlatego nie, nie ma to sensu i nie, nie wpisuje się w to co napisałem.

Tu chodzi o to, czy dobro lub usługa którą świadczysz jest zależna od grupy odbiorców/konsumentów.

Ja nie wiem, Razor cokolwiek kuma z tego co się do niego pisze? Czy już zupełnie odpłynał?

Czyli jak myslalem - to tylko kwestia pogladow u Ciebie przemawia za okresleniem "sensownosci biznesu" Counter i tym co jest fajne a co nie

Czyli Counter, że tak się znów zapytam: jak nie wpuszczam do klubu w dresach to ok, ale jak nie wpuszczam w nakryciach głowy (w tym w hidżabie, burce itp.) to już zło, dyskryminacja i na stos?

SithFrog pisze:Czyli Counter, że tak się znów zapytam: jak nie wpuszczam do klubu w dresach to ok, ale jak nie wpuszczam w nakryciach głowy (w tym w hidżabie, burce itp.) to już zło, dyskryminacja i na stos?

Jeżeli jesteś w stanie udowodnić, że Twój klub nie wpuszcza ludzi z nakryciami głowy bo ma to wpływ na usługi które świadczysz, to nie jest to problem.
Dress code ma wpływ na zachowanie ludzi, elegancka restauracja wymaga odpowiedniego dress code, żeby wytworzyć funkcjonalność "kąpania się w luksusie", jeżeli ktoś mi udowodni że elementem tego jest brak nakrycia głowy - no to niech sobie zabrania.
Tylko jedna ciekawostka. Oni tego nie zabraniają tak na chama bezpośrednio (przynajmniej już nie). Po prostu miły Pan na wejściu uprzejmie informuje, że nie ma już miejsc. I nawet jak by to zrobił na podstawie swoich przekonań ("nie lubię czarnych") to przecież oficjalnie nie ma miejsc, nie jego wina, co zrobić Panie... Takie prawo.

"Jeżeli jesteś w stanie udowodnić, że Twój klub nie wpuszcza ludzi z nakryciami głowy bo ma to wpływ na usługi które świadczysz, to nie jest to problem."

Wszystko można udowodnić

"Tylko jedna ciekawostka. Oni tego nie zabraniają tak na chama bezpośrednio (przynajmniej już nie). Po prostu miły Pan na wejściu uprzejmie informuje, że nie ma już miejsc. I nawet jak by to zrobił na podstawie swoich przekonań ("nie lubię czarnych") to przecież oficjalnie nie ma miejsc, nie jego wina, co zrobić Panie... Takie prawo."

Czyli chodzi tylko o szczerość. Jak cukiernik powie, że nie zrobi napisu gejom na torcie, bo dziś go boli ręka, skończył się materiał na napisy, a w ogóle to dziś jest szabas i on już nie może wykonać ekstra usługi to nie będziesz miał z tym problemu, tak?

SithFrog pisze:
Wszystko można udowodnić

Żaba, nie rzucaj pustych frazesów to żaden wkład do dyskusji.

SithFrog pisze: Czyli chodzi tylko o szczerość. Jak cukiernik powie, że nie zrobi napisu gejom na torcie, bo dziś go boli ręka, skończył się materiał na napisy, a w ogóle to dziś jest szabas i on już nie może wykonać ekstra usługi to nie będziesz miał z tym problemu, tak?

W takiej sytuacji nie będzie możliwości mu udowodnić, że jest inaczej, więc z punktu widzenia prawa będzie czysty.
Moja ocena to inna sprawa, ale wiesz ja o tym w ogóle nie dyskutowałem. Ja tylko zwracałem uwagę na to jak wygląda to od sprawy formalnej.

Ok, mówiąc krótko można wszystko dopóki jesteś w stanie nie powiedzieć wprost, że chodzi o światopogląd. Czyli w zasadzie się zgadzamy tylko Ty potrzebujesz, żeby ktoś był nieszczery i musiał się gimnastykować

Counterman pisze:Jak prawo jest złe, to trzeba je zmienić. Ale dopóki obowiązuje - przestrzegać.

Wykuwam w kamieniu i będę w Ciebie rzucał przy każdej zauważonej okazji!

Aż dziwne, że po tylu postach dotarło akurat do Sitha, że liczy się to, co powiesz klientowi. A Razor dalej siedzi w jaskini. Strange...


Ale wracając do tematu...

Odgapili!

Cenckiewicz vs PiSowski beton

https://pbs.twimg.com/media/DaugKUbW0AAN37e.jpg:large

Jest ogień.

Zawsze wiedziałem, że to 66,06 proc. to nie był przypadek

Ktoś mu zchakował konto, czy on normalnie tak ma?
https://www.facebook.com/Wojciech.Cejrowski/

Myślałem, że to fejk ale wygląda na to, że nie. Ten czas, kiedy rzeczywistość nie tylko wyprzedziła kabarety, ale nie zamierza zwalniać tempa.

Może chodziło o uprawianie miłości

Law miał wiele dobrych ról. Czepiacie się. Dla mnie świetny był w nowym Królu Arturze no i cały serial Young Pope.

A może to miał być "Król Lew" a nie "Ról of Law"?

Crowley pisze:A może to miał być "Król Lew" a nie "Ról of Law"?

Nie no jak lew, jak law! Prawo! LAW! LAAAAAAAAAAAAAW!

Prawo, lewo, jeden pies. Już nawet lewica jest prawicą.

Liderostwo? Co to za slowo?

Co za militarna nomenklatura

Szturmowcy modlitewni - nowa formacja w szeregach zwolenników PiS

Zawsze i wszędzie
Straż piekła jebana będzie
Zawsze i wszędzie...

Paranoja godna naszego uniewinniania niewinnego...

1. Nixon tez tak twierdzil, jakos 3 dni pozniej nie byl juz prezydentem
2. Jego fani twierdza, ze on po prostu trolluje. Cos jak fani PiS twierdza, ze wszystkie glupie pomysly to tylko taka gra aktorska.