FSGK.PL

Matthias[Wlkp] pisze:Akurat odnośnie ME2 gdzieś czytałem, że ta historia nie jest bezpośrednią kontynuacją

Możliwe spojlery, nie grałeś w ME, a zamierzasz, nie czytaj.

ME1: Komandor Sheppard odkrywa coś dziwnego, idąc za tym tropem dowiaduje się, że jest rasa wielkich Żniwiarzy, którzy pojawiają się co jakiś czas i czyszczą galaktykę do gołej ziemi, żeby kolejne życie zakwitło i mogło się rozwinąć, a za kolejne tysiące lat znów reset. Na koniec zabija esencję Żniwiarza licząc, że powstrzyma ów reset.

ME2: Komandor Sheppard ginie w zasadzce, ale jest przywrócony do życia, bo resetu nie udało się cofnąć. Żniwarze nadciągają, trzeba zebrać sojuszników do walki z nimi.

Ja tu widzę bardzo konkretną kontynuację, a jak kiedyś przez trzy czy cztery miechy ograłem wszystkie po kolei po raz drugi to czułem niemal jakby to była jedna gra.

SithFrog pisze:
Tak, dokładnie. Mass Effect 2 wyszedł przecież 22 lata po Mass Effect. Jedynka w ogóle to była planowana jako jedna gra i koniec, ale, że się dobrze sprzedała, to wydano po 3 i 5 latach kolejno ME 1,3 i ME 1,6... Trafiłeś w sedno

Wiesz co? Można czytać Grę o Tron od drugiego, czy trzeciego tomu, bo jest to książka pisana tak, że owszem stracisz kupę smaczków, ale podłapiesz fabułę. Można tak czytać/oglądać Harrego Pottera. Można tak zrobić z 1q84 Murakamiego. Można zrobić tak z Assassins Creed. Można również obejrzeć Imperium Kontratakuje bez znajomości Nowej Nadziei i wcale nie przeszkodzi to w odbiorze filmu. Można grać w Baldura2 bez przejścia jedynki itp.

Analogicznie nie uważam za sensownych opinii "jest zajebisty ale dopiero jak przejdziesz całość". Niestety, albo coś co zostaje wydane jako odrębna rzecz jest dobra bądź nie.

Ja nie napisałem, że nie można grać. Można i pewnie będzie trochę Matthiasów i trochę zadowolonych. Ja tylko uważam, że ta seria jest skonstruowana tak, że grając od dwójki straci się bardzo, bardzo dużo. Tak jak pisał Dael - fabularnie chyba najlepsza, a rozmowa ze Żniwiarzem wgniata w fotel i zapada w pamięć na zawsze.

SithFrog pisze:Ja tylko uważam, że ta seria jest skonstruowana tak, że grając od dwójki straci się bardzo, bardzo dużo.

Bo dwójka porzuca główny wątek fabuły kompletnie (poza jednym DLC. Fak ju EA!) na rzecz pogłębiania świata przedstawionego. Fajnie wyszedł taki skok w bok, ale faktycznie bez znania jedynki to jak czytanie wookiepedii bez oglądnięcia Star Warsów

Gorzej, że ta cholerna trójka również jest jednym wielkim wątkiem pobocznym

Tymczasem:

phpBB [video]

Jaram się.

mass effect, srass effect. Za miesiąc wychodzi nowy Torment. Get hype!

Obrazek

SithFrog pisze:Ja nie napisałem, że nie można grać. Można i pewnie będzie trochę Matthiasów i trochę zadowolonych. Ja tylko uważam, że ta seria jest skonstruowana tak, że grając od dwójki straci się bardzo, bardzo dużo. Tak jak pisał Dael - fabularnie chyba najlepsza, a rozmowa ze Żniwiarzem wgniata w fotel i zapada w pamięć na zawsze.

Rozmowa ze żniwiarzem w ME2? Jeśli taka była to zapadła mi w głowę tak bardzo, że ni cholery jej nie pamiętam.
Ja nie jestem hejterem ME chociaż po usłyszeniu opinii i całej tej farsie z zakończeniem, do ME3 nawet nie podchodziłem. Jedynka podobała mi się bardzo, dwójka nawet wciągała ale aktualnie mógłbym ją przechodzić od nowa nie pamiętając z fabuły praktycznie nic.

Źle się wyraziłem, z tą rozmową i fabułą chodziło o jedynkę.

Ahh, nadal niestety rozmowa mi nie zapadła mocno w pamięci ale tak, pamiętam, że coś takiego było

. To ta gdzie tłumaczył o co im chodzi i, że robią te czystki?

Piccolo pisze:Ahh, nadal niestety rozmowa mi nie zapadła mocno w pamięci ale tak, pamiętam, że coś takiego było . To ta gdzie tłumaczył o co im chodzi i, że robią te czystki?

Tak.

https://www.youtube.com/watch?v=R_NAoNd4YyY

edit: fuck, obejrzałem i mam ochotę zagrać w jedynkę

Kurczę, Doom całkiem, całkiem!
Co prawda pograłem tylko w demo - może 10 minut kampanii, ale wygląda na fajną, staroszkolną rozwałkę! Grał ktoś w pełniaka ?

zodi pisze:Kurczę, Doom całkiem, całkiem!
Co prawda pograłem tylko w demo - może 10 minut kampanii, ale wygląda na fajną, staroszkolną rozwałkę! Grał ktoś w pełniaka ?

Chyba Sobieś i bodajże Dogy i obaj super-zadowoleni.

Sobieś kręcił hype na Dooma przez cały tydzień, a to już o czymś świadczy

Ja przeszlem nowego Dooma, podobalo mi sie

Bardzo duze poziomy, czesto nieliniowe. Poczetek moze jest troche wolny ale pozniej sie rozkerca coraz bardziej

Zolt pisze:Sobieś kręcił hype na Dooma przez cały tydzień, a to już o czymś świadczy

Nie do końca. Sobieś kręci hajp przez miesiąc, kupuje grę w pre-orderze albo w dniu premiery, a za 2 dni sprzedaje

Kupię chyba.

edit - 60 ojro ? dafuq ?

Na allegro po 70-parę złotych.

To brzmi lepiej.

Kupiłem na Greenmangaming za 60 zł w trakcie zimowych wyprzedaży.

Teraz, po drobnej wymianie sprzętu, ogrywam gry,które wcześniej mi się wieszały - naprzemiennie jeżdżę w Dirta i Project Cars

Jeszcze kupię Dooma i... i Europa Uniwersalis dalej będzie czekała na swoją szansę

Właśnie przymierzam się do zmiany sprzętu i lista gier do ogrania jest dłuższa niż moje mieszkanie... Trochę straszno, normalnie czas wolny mi zniknie

Ja mam w sumie zarówno listę gier, które teraz nie chodzą jak i listę gier, które działają bezproblemowo, zalegają mi na Steamie od lat i nigdy nie były odpalane

. Dlatego nie miałem jeszcze tak wielkiego ciśnienia na nową grafikę, nadal mam jeszcze spokojnie z rok+ grania w gry, które śmigają bezproblemowo.

http://www.cdkeys.com/pc/games/doom-pc-cd-key-steam
Jeśli ktoś jeszcze szuka Dooma w dobrej cenie.

GOG.com pisze:TORMENT: TIDES OF NUMENERA Free

PIOTROSLAV pisze:
GOG.com pisze:TORMENT: TIDES OF NUMENERA $60 - Free Bonus Game: Lords of Xulima

Fake news

ja tam buliłem w 2013 za to... teraz tylko zrobiłem Redeem code

It is on!

http://imgur.com/a/3Hr4n

Ja właśnie dostałem mail, że wygrałem Tormenta w konkursie.

Obrazek

Fak ju! Gratulacje! Na ceneo?

Tak. Mini rzutnik przyniósł mi szczęście.

Kurde pół wieczora klepałem się z systemem, bo coś zjebało mi się że sterownikiem GPU i nie chciał wyświetlić nic powyżej QHD. Na systemowym dysku miałem wolne tylko 1giga,więc nowy sterownik się nie miał gdzie rozpakować i zainstalować...
Stworzyłem sobie Inteligentnego Nano i poszedłem spać.

Na steamie demo, 6-cio godzinne, The Division.
Pamiętam, że przed premierą był na nią hype, ale chyba okazało się, że z dużej chmury mały deszcz ?

Odebrałem dzisiaj swojego Tormenta (Empik ssie) i dziwna sprawa ale są dwa pudełka - jedno plastikowe z grą i soundtrackiem, drugie metalowe - PUSTE. Ocb?

Dostałeś steelbooka i zwykłe żeby Ci się nie zniszczył

Kicha. Nie udało mi się stworzyć do końca postaci, bo mi się Torment wykrzaczył.

A trzeba było kupić wersję na konsolę. Shit.

Dlatego właśnie ja od jakiegoś czasu nie kupuję nic na premierę. Trzeba poczekać ~pół roku aż załatają wszystko co wyjdzie "w praniu".

Alexandretta pisze:Dlatego właśnie ja od jakiegoś czasu nie kupuję nic na premierę. Trzeba poczekać ~pół roku aż załatają wszystko co wyjdzie "w praniu".

+1, do tego jeszcze po roku masz zniżkę przynajmniej 50%

Z tą zniżką bym się nie rozpędzał, produkcje AAA nie tanieją tak szybko (patrz choćby lokalny Wiesiek 3).

Counterman pisze:Z tą zniżką bym się nie rozpędzał, produkcje AAA nie tanieją tak szybko (patrz choćby lokalny Wiesiek 3).

Wyszedł w maju za 249pln na konsole, w grudniu kupiłem chyba za 115 na świątecznej promocji

O chłopstwie konsolowym nie mówiłem.

A tak serio to na cenach konsolowych się nie znam, mówiłem bardziej o piecowych.

Skończyłęm wczoraj Tormenta i z jednej strony ekstra, fajna gra, jest klimat z Planescape'a...

Grałem po polsku, ten cały dubbing nad którym się spuszczali, że Fronczewski, że godziny nagrań, to jednak ściema. W zasadzie go nie było. Ołołoło Fronczewski robi dubbing, ale jak mówił 'przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę' to by bardziej zapadł w pamięć - Fronczewski czyta intro i na tym się kończy. Samo tłumaczenie nieskończone, z karygodnymi błędami. Jedna z kobiecych postaci przez jakieś 15% gry zaczyna mówi o sobie w rodzaju męskim (ewidentne tłumaczenie bez kontekstu). Część rzeczy zupełnie nieprzetłumaczona.

Sama fabuła dość ciekawa, ale jednak mam wrażenie, że za krótka. Przewidywalna po jakichś 10%. Sama końcówka trochę rozczarowuje, niby możliwości mnóstwo, a nie ma z czego wybierać. Ostatnia walka glupawa mocno, bo jak się wszystkimi ukryjesz i stoisz w miejscu to komputer nic nie robi sensownego.
Do tego na samym końcu jedna z lokacji, przy wczytywaniu jej na 49%, freezowala mi grę - niby nie przeszkadza w zakończeniu, ale bardzo rozczarowujące.

Grałem 'intelektualistą' i się zastanawiam, czy jak zagram mięśniakiem, to będę mial mega pod górkę...

Po 3 latach przerwy odpaliłem Bordelands 2 - cell shading nie robi już niestety wrażenia...

Counterman pisze:A tak serio to na cenach konsolowych się nie znam, mówiłem bardziej o piecowych.

Bo ja wiem? Przed Świętami, czyli po 1,5 roku wersja z dwoma dodatkami była po ok. 100 zł.

W jutrzejszym CDA dwa pełniaki, AC: Brotherhood (to interesuje mnie mniej) i Far Cry 3 (a to wręcz przeciwnie!).

Jak ktoś będzie chciał to dajcie znać. CDA pewnie kupię, a w gry już grałem.

Pograłem trochę w WH:TW i mam wrażenie że dłużej oglądam ekran ładowania niż gram...

Ucieszyłem się, że sąsiad się do mnie przyłączył, ale chwilę później te jego zamki dostały konkretny wpierdol i straciłem kupę kasy. No i się dowiedziałem, że nie można wyciągnąć "garnizonu" z miasta.

Gram Kransoludami i trafiła mi się bitwa pod ziemią... Duże te tunele kopią skubańcy.

Znajomi dość mocno ograli WH:TW (wielcy fani świata, jak ja zresztą) i powiedzieli że ogółem fajne, tylko szybko wkrada się powtarzalność rozgrywki. Kolega także narzekał, że najpierw jest trudno, trudno, trudno a potem przychodzi moment przełomowy i robi się banalnie. Ale w sumie to częsty problem serii Total War.

Tak, znam ten motyw. Ostatni raz miałem konkretnie ogranego pierwszego Rome:TW, a na koncie mam też Medievala i Shoguna - wszystkie gry miały ten problem. W Medievalu doszedłem to takiej wprawy, że w zasadzie nie potrzebowałem zbyt wiele posiłków - udawało mi się rozbijać w drobny mak każdą ilość wrogiego wojska.

Dlatego będę pewnie grać właśnie do tego przełomowego momentu - albo, zacznę nadużywać przycisku "Auto-resolve".

Zasysam Far Cry i liczę na lepsze doznania niż przy komediowym Blood Dragonie

FSGK.PL

Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach

Re: Luźno o grach