FSGK.PL

zodi pisze:Środek "długiego weekendu" to bezsensowny dzień na siedzenie w pracy

Zależy.

zodi pisze:Środek "długiego weekendu" to bezsensowny dzień na siedzenie w pracy

tak mi sie przypomnialo, ja mam wolne

Z życia inżyniera: Odkryłem ostatnio co robią konstruktorzy w korpo jak nie ma co robić, a coś w "godzinkach" musi być, że praca wre. Otóż biorą rysunek techniczny detalu i podbijają rewizję, chociaż w części się absolutnie nic nie zmienia, tylko rzuty na rysunku troszeczkę inaczej są ustawione No, a potem Gregor w Polsce musi ganiać i aktualizować dokumentację na produkcji, bo rewizja musi się zgadzać

Gregor pisze:Z życia inżyniera: Odkryłem ostatnio co robią konstruktorzy w korpo jak nie ma co robić, a coś w "godzinkach" musi być, że praca wre. Otóż biorą rysunek techniczny detalu i podbijają rewizję, chociaż w części się absolutnie nic nie zmienia, tylko rzuty na rysunku troszeczkę inaczej są ustawione No, a potem Gregor w Polsce musi ganiać i aktualizować dokumentację na produkcji, bo rewizja musi się zgadzać

Ja ostatnio rewizje robilem, bo w złożeniu na ~15 części trzy miały identyczną nazwę - Inner Bellow Sleeve. Tylko zmieniłem nazwy, nawet rzutów nie przestawiałem

LLothar pisze:Tylko zmieniłem nazwy, nawet rzutów nie przestawiałem

Endżiniring, level expert

"słyszałem", że niektórzy ze wsparcia IT/automatyki "analizują logi" jak nie ma co robić.

Przegladam se praca.pl a tam rekrutacja na stanowisko... Konstruktor odzieży / Technolog

Moda zaszla w dziwne strony odkad nie mam telewizora...

Caspius pisze:Przegladam se praca.pl a tam rekrutacja na stanowisko... Konstruktor odzieży / Technolog

Moda zaszla w dziwne strony odkad nie mam telewizora...

Kolekcja wiosna - lato 2016

DW dostał właśnie orgazmu z Twojej winy

nope - salady nie są w moim typie

ej, DW, dzisiaj w streamie z battle of nations widzialem typa w takim helmie. A mowiles, ze jak sie nie chce potem nosic resztek twarzy w woreczku u pasa, to sie takich nie uzywa. I kto ma racje, a kto blefuje?

Caspius pisze:Przegladam se praca.pl a tam rekrutacja na stanowisko... Konstruktor odzieży / Technolog

Moda zaszla w dziwne strony odkad nie mam telewizora...

Miałem okazję znać osobę zajmującą się m.in. czymś takim - jeśli dobrze pamiętam to chodzi o to żeby projekt dostosować do możliwości jego uszycia przez maszyny, optymalizować wykorzystanie tkanin, porobić wykroje dla rozmiarów, uprościć gdzie się da liczbę czynności, szwów i czego tam jeszcze. Bo taki projektant, wiadomo, na szyciu wielkoprzemysłowym znać się nie musi i nie chce. On jest artystą

Theeck pisze:Miałem okazję znać osobę zajmującą się m.in. czymś takim - jeśli dobrze pamiętam to chodzi o to żeby projekt dostosować do możliwości jego uszycia przez maszyny, optymalizować wykorzystanie tkanin, porobić wykroje dla rozmiarów, uprościć gdzie się da liczbę czynności, szwów i czego tam jeszcze. Bo taki projektant, wiadomo, na szyciu wielkoprzemysłowym znać się nie musi i nie chce. On jest artystą

Jakbym czytał o inżynierach i architektach.

Graficy i DTP. Norma. Wszędzie są artyści, za którymi idą młotkowi, którzy powodują że wszystko da się wprodukować

Ja bardzo "lubię" tych speców od marketingu, którzy wymyślają butelki do szamponów i innych produktów codziennego użytku, które stoją tylko na zakrętce, mają obłe ścianki i do tego jeszcze etykietę z łatwo rysującego się, błyszczącego materiału, dzięki któremu wszystkie czujniki dostają pierdolca...

Nie myl speca od marketingu od designara Ten pierwszy jest pogardzany przez tego drugiego, jako ten który niszczy wizje artystyczne. Tylko dzięki niemu pudełka nie są jeszcze bardziej wymyślne

Dzisiaj w pracy przez poltorej godziny zeszlifowywałem srebro z diamentów. #nabogato

Janie - zeskrob te parszywe srebro z moich diamentow.. szpeci je

ostrza wiertła?

Zolt pisze:ostrza wiertła?

Blisko, tymi nic nie tniemy ale są zaraz przy wiertle. Zmieniamy proces technologiczny i nam na backupy diamentów zabrakło. Dlatego stare wylutowalim i trzeba mechanicznie czyścić, bo chemia podkład z węglików spiekanych niszczy.

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Nie ma to jak przejechać się 140 km do pracy i na miejscu się zorientować, że służbowy lapek został w domu...

#piątektrzynastegokurwajegomaćaledobrzezetonieponiedzialekbochybabymcosrozjebał

A ja biorę dzisiaj lapka do domu... bo muszę trochę porobić w weekend (ale premia ma być konkretna, to warto).

Matthias[Wlkp] pisze:Nie ma to jak przejechać się 140 km do pracy i na miejscu się zorientować, że służbowy lapek został w domu...

#piątektrzynastegokurwajegomaćaledobrzezetonieponiedzialekbochybabymcosrozjebał

Nawet sobie nie wyobrażam. Ja tak miałem ze 2 razy i miałem ochotę coś rozpierdolić, a ja mam do pracy naprawdę niedaleko w porównaniu ze 140 km

SithFrog pisze:

Matthias[Wlkp] pisze:Nie ma to jak przejechać się 140 km do pracy i na miejscu się zorientować, że służbowy lapek został w domu...

#piątektrzynastegokurwajegomaćaledobrzezetonieponiedzialekbochybabymcosrozjebał

Nawet sobie nie wyobrażam. Ja tak miałem ze 2 razy i miałem ochotę coś rozpierdolić, a ja mam do pracy naprawdę niedaleko w porównaniu ze 140 km

No 140km to lepiej wrocic do domu i wziac urlop Bo jak sie wrocic po lapka i wracacdo pracy, to przeciez 560km. Po amerykansku to caly zbiornik w jeden dzien w pizdziec

Dostałem zastępczy, na którym połowa rzeczy nie działa. Mam mało urlopu w roku, to mi trochę szkoda...

Szukam speca-zawodowca od WordPressa. Chcę zrobić kilka zmian na zabimokiem.pl i potrzebuję kogoś, kto to ogarnie profesjonalnie. Zna ktoś warte polecenia osoby?

Żaba - priv

Kto dzisiaj siedzi w robocie?
Ja dzielnie kibluję, nadrabiam sobie drobne rzeczy na które nigdy nie było czasu.
Ale najlepsze jest to, że zaraz idę na spotkanie.

Ja też siedzę w pracy dzisiaj, jakoś szkoda mi było tego dnia wolnego .

Je też, ale ja nie miałem wczoraj wolnego

a ja odrabiałem ten dzień w zeszłą sobotę

A w Norwegii wszyscy w pracy

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Ja też w pracy.

Ja też byłem w pracy a razem ze mną jakieś 30% stanu osobowego. Oczywiście nie było mowy o sensownej pracy. Jak mnie wkurwiają te pojedyncze dni pracujące między świętami.... Powinni wszystkie święta poprzenosić na poniedziałki albo piątki.

Tak jak w Kanadzie (jedyny wyjątek - Boże Narodzenie i Nowy Rok)

Jutro jadę służbowo do Detroit. Jeśli przestanę odwiedzać forum, to wiecie gdzie mnie szukać.

Jeśli przestanę odwiedzać forum, to wiecie gdzie mnie szukać.

Jakby ktoś nie wiedział do jakiej melodii to czytać:

https://www.youtube.com/watch?v=vksfnZaZ0A4

Rzuff, chyba obudziłem wszystkich w okolicy moim śmiechem. Daję okejkę.

Matthias pisze:Jutro jadę służbowo do Detroit.

pucio hanzap

indi er

Niestety, HH z podładem celtyckim się nie przyjął w Detroit. Wróciłem.

Ja pierdziele, rece mi opadly.

Rozmowa o przedluzenie umowy, uslyszec "poradzimy sobie bez ciebie".

I wez tu teraz wstan rano do roboty, ze nie wspomne o kontynuowaniu tych "negocjacji"

A masz inne propozycje? Jaka branża?

Ba, to nawet nie moja rozmowa jest. Ale nawet mi sie odechcialo przychodzic.

Moj rozum nie ogarnia taktyki negocjacyjnej pod tytulem "ciesz sie ze ci pozwalamy tu pracowac".

Wszystko zależy od rynku i branży. To nie jest elegancka zagrywka, ale jak masz masę chętnych, a pracy w tej dziedzinie niewiele to sobie możesz przyjmować kogo chcesz i kiedy chcesz.

Pamiętam jak znajomy grafik został wezwany na rozmowę bo system wykazywał, że nie siedzi w pracy po 8h dziennie. (to był taki korpoMcDonald's dla studentów trochę, a on sam miał umowę o dzieło)
Anyway, on powiedział że za te pieniądze mu się nie chce tyle siedzieć, na co mu kierownik odpowiedział 'okej, znajdziemy kogoś komu się będzie opłacało'. Tamten się więc ucieszył, stwierdził że świetnie, że zda zaraz sprzęty i nagle kierownik zmienia gadkę i 'ale zaraz, pogadajmy jeszcze'...

Można się na takich tekstach nieźle przejechać. Ale to zależy właśnie od tego, czy łatwo znaleźć ludzi na dane stanowisko...

Jeśli taki tekst padł, to dla mnie jest jednoznaczny wniosek: "Szukaj nowej pracy". Bez względu na to, czy to blef, czy nie, nie chciałbym dla takiego pracodawcy pracować. Nie wiem nawet, czy to lepiej, czy gorzej, niż sytuacja: "Zajebisty jesteś, najważniejsze ogniwo firmy, bez ciebie nie damy rady, wiem, że to już 5 rok z rzędu bez podwyżki, no ale kasy nie ma...".

Nie należy się przejmować, tylko nie bać się i szukać/wysyłać CV.

Tak jak Matthias mówi, nawet jeśli to blef to paskudny i nie chciałbym już tam pracować. O ile mam wybór.