FSGK.PL

E, Sasinowe nigdy nie byly rozeslanie chyba. Jak przyszedl, to korespondencyjny na te wybory, ktore sie odbyly.

Razorblade pisze:

Matthias[Wlkp] pisze:Ale to będzie syf... W sumie było do przewidzenia że Trump będzie kwestionował głosy wysłane pocztą, ale dopiero teraz dobre uświadamiam, co to oznacza...

I tak calkiem powaznie to mu sie nie dziwie. O ile sam pomysl glosowania korespondencyjnego jeszcze jestem w stanie zrozumiec, o tyle akceptowanie glosow ktore przyjda juz PO zamknieciu lokali na bazie stempla pocztowego itp. i jeszcze liczenie ich gdzieniegdzie na koniec podliczania glosow w okregach to tak wielkie pole do popisu ze glowa mala. Zwlaszcza jesli po glosowaniu stacjonarnym masz zdecydowanych liderow a potem po wszystkim przewaga kontrkandydata jest doslownie promilowa...

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Ja powiem tak - trzeba bylo z tym walczyc przed wyborami (tak jak np mialo to miejsce w Polsce), a nie tylko miauczec na Twitterze o tym, a isc do sadu dopiero jak sie okazuje, ze sie przegrywa.

To jest kolejna sytuacja, gdzie obie strony maja racje. Trzeba jak najbardziej glosowac korespondencyjnie z okazji COVIDa, co niestety powieksza pole do oszustw. W niektorych stanach wszyscy z defaultu dostali pakiet (wersja Sasin).

No i jak jest pole do naduzyc, to nie jest powiedziane, ktora strona kantuje bardziej - to troche jak z Brexitem, gdzie swego czasu sie okazalo, ze wiecej brytyjczykow wyjechalo do EU niz odwrotnie.

LLothar pisze:E, Sasinowe nigdy nie byly rozeslanie chyba. Jak przyszedl, to korespondencyjny na te wybory, ktore sie odbyly.

A może, już się gubię, które wybory się odbyły. Zwracam Sasinowi honor, mam nadzieję, ale nie liczę na to, że on zwróci 72 miliony.

LLo ale oczywiście ze tak. Ja tylko mowie ze to pomysl z dupy i troche rozumiem oburzanie sie Trumpa. Tak samo rozumialbym oburzanie sie Bidena

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Ależ się szykują jaja. Sztab Trumpa właśnie wygrał jedną sprawę w Pennsylvanii o odsunięcie obserwatorów wysuniętych przez Republikanów. Dosłownie o odsunięcie, bo zgodnie z prawem mogą być w odległości 6 stóp (183 cm dokładnie) od osób liczących, a w lokalach ich wysyłano kilkadziesiąt stóp dalej i nie widzieli co się dzieje. Są za to nagrania ludzi wyrzucających coś, co wygląda jak nieprzeliczone karty do głosowania. Wygląda. Ale czy to były karty do głosowania? Cholera wie. Na dodatek jak zwykle pojawiają się wszędzie setki martwych dusz, które głosowały. To żadna nowość, ale zastrzeżenia się kumulują. Last but not least, Republikanie chcą żeby sąd pozwolił im na dostęp do baz firm kurierskich, żeby sprawdzić, czy zgadza się liczba zarejestrowanych listownie głosów w papierach komisji z głosami przesłanymi do komisji według danych prywatnych firm.

Bankowo coś się nie będzie zgadzać. Bankowo, bo oszustwa wyborcze to chleb powszedni amerykańskiej polityki. Bo nie mogą sobie nawet wprowadzić obowiązku posiadania dowodu tożsamości ze zdjęciem we wszystkich stanach. Będzie chryja i to wszystko się skończy w Sądzie Najwyższym. A ponieważ (jak mi się wydaje) nie mają procedury ponownego głosowania, to de facto SN komuś przyzna zwycięstwo na tacy. I druga strona będzie oburzona. I będzie rozpierdol. Tak prorokuję.

Ja tylko czekam

Na bałkanizację nie ma szans. Mapa z 2016:
Jakby miłośnicy demokratów bardzo chcieli się odłączyć, to stworzą raczej "wolne miasta", które będą płacić fortunę "czerwonym rolnikom" za jedzenie.

Matthias pisze:Na bałkanizację nie ma szans. Mapa z 2016:

Widać zabory.


O, mały update w tej kwestii z Pennsylvanii. Przychodzi adwokat Repbulikanów z postanowieniem sądowym, który nakazuje wpuścić obserwatorów o 10:30 czasu miejscowego. Babka czyta, po czym mówi, że się zgadza, ale muszą go ocenić. Po czym, mimo że czas już minął, nie wpuszcza obserwatorów. Yup. To będzie kolejny kamyczek do koszyczka unieważnienia tego liczenia.

https://twitter.com/JackPosobiec/status ... 1163538432

But wait, there's more. Kilka minut po tej akcji, sąd wyższej instancji wstrzymuje wykonanie poprzedniego postanowienia.

Jack Posobiec Jezusieeee.... HahahaHa

https://alex.github.io/nyt-2020-electio ... anges.html

Najdokładniejsze wyniki ever. Wygląda na to, że Trump straci Georgie, Philadelphie o włos.

DaeL - głosy można po prostu jeszcze raz przeliczyć, dokładnie tak samo jak na Florydzie. Tam były ewidentnie głosy oddane przez pomyłkę na randoma, ale głos to głos i tak policzono.

Edit: ale Arizona dla Trumpa będzie

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

LLothar pisze:DaeL - głosy można po prostu jeszcze raz przeliczyć, dokładnie tak samo jak na Florydzie. Tam były ewidentnie głosy oddane przez pomyłkę na randoma, ale głos to głos i tak policzono.

No właśnie problem polega na tym, że to jest inna sytuacja. Załóżmy, że różnica pomiędzy kandydatem A oraz kandydatem B wynosi 10 tysięcy głosów. Pocztą nadesłano 100 tysięcy głosów. Ale jednocześnie wiemy, że padło 11 tysięcy głosów nieprawidłowych (bo mamy na przykład 11 tysięcy martwych dusz na listach. Albo mamy 11 tysięcy pakietów bez potwierdzenia od firm kurierskich, że przesyłki zostały nadane (a nie - na przykład - wrzucone przez kogoś, kto chciał wynik sfałszować, gdy już było wiadome, że dana osoba nie głosowała). To co robisz teraz? Liczysz ponownie? A po jaką cholerę? Przecież po wyjęciu karty z pakietu, ona nie jest już oznaczona nazwiskiem, po prostu przeliczysz głosy jeszcze raz, łącznie z tymi, które powinny być nieważne. To może odejmiesz głosy kandydatowi A? Ale niby dlaczego? Fakt, że prawidłowość zakwestionował kandydat B jeszcze nie znaczy, że to nie jego zwolennicy szachrowali. Unieważniasz całe wybory? Nie ma takiej procedury proszę pana. Unieważniasz karty nadesłane pocztą? Kandydat B by się ucieszył, ale czy to nie jest ograniczenie praw obywatelskich 489 tysięcy ludzi, którzy zagłosowali uczciwie?

Tak jak mówię - takie rzeczy się w Stanach w przeszłości zdarzały. Na szczęście jak do tej pory (wyjąwszy awarie maszyn na Florydzie w 2000), nie mogły zaważyć na wyniku, więc się po prostu przymykało na to oko, były jakieś postępowania wyjaśniające, nawet w przeszłości ludzie szli za takie rzeczy siedzieć. Ale to by było na tyle. Teraz się waży prezydentura.

BTW, LLo, ja w tej chwili trzymam kciuki za tym, żeby Trump odzyskał Arizonę i Nevadę, zatrzymał Pennsylvanię i Karolinę Północną, ale aby Biden zdobył Georgię. Bo to oznacza... remis w kolegium elektorskim

edit: Gwoli wyjaśnienia - w takim układzie nowowybrani członkowie Izby Reprezentantów wybraliby prezydenta (czyli byłby nim Biden, bo Demokraci zdobyli większość w IR w tym roku), a Senat wiceprezydenta (co przy obecnym składzie - Republikanie w 2020 zdobyli więcej miejsc od Demokratów - oznaczałoby, że wickiem zostaje Pence). Czujesz to? Biden-Pence

DaeL pisze:Czujesz to? Biden-Pence

A dlaczego nie moze byc Biden-Trump?

Tak... Remis!

Niezłe zjazdy w tej Gruzji i Transylwanii. "Trzeba powtórzyć, bo przegramy!"

Turtles pisze:I na czym polega ta manipulacja? Trumpowi wolno więcej bo to Trump? Skoro słowa Trumpa Ciebie nie zaskakują, to CNN musi oburzać się na słowa bidena?

Pq, to sie sprowadza do "wygralismy" a "wygramy". Jest gigantyczna roznica miedzy tymi stwierdzeniami, i dlatego oświadczenie Bidena ani razu nie zostało zakwestionowane w CNN, nie było w żaden sposób "oburzające", "fałszywe", ani "szokujące".

Dla uporzadkowania:

1. Manipulacja jest we wrzuconych przez LLo cytatach, gdzie cytat Bidena jest niepełny, a w cytacie z Trumpa jest "(...)" i dorzucone, zresztą źle spisane słowa o oskarżeniach i zwycięstwie. Trump nie powiedział "frankly, we did win", tylko "as far as I concerned, we won"

2. Manipulacją jest zestawianie dwóch tych cytatów ze sobą, bo jeden dotyczy sprawy A, a drugi dotyczy sprawy A i B. Jeżeli coś porównujemy, to 1 do 1 a nie 1 do 1,5.

3. CNN jest śmieszną telewizją. Sama rozdaje prezydenckie nominacje przed wyborami, kiedy tylko sondaże wskazują na Demokratę. A potem oburza się, że Trump na podstawie podanych wyników stwierdza, że wygrał wybory. A potem zupełnie się nie oburza, kiedy Biden na podstawie kolejnych wyników stweirdza, że to on wygra wybory. Trump kłamał, a Biden wg CNN mówił prawdę. Teraz tylko czekać, żeby naprawdę się odwróciło w jednej takiej Nevadzie i jestem ciekaw, co wtedy powiedzą. Prawdopodobnie zaczną jątrzyć ciś o dorzucaniu głosów, fałszowaniu wyborów, etc

4. Nikt nie powiedział prawdy, wszyscy odstawiają szopkę. I nie ma żadnego znaczenia, czy tam było "did win" "will win" "won" czy "gonna have good time". Liczy się przekaz który idzie w świat, który jest potem tłumaczony (bez żadnych zaimków osobowych) przez media dookoła globu.

Gruzja 1.7k różnicy, 9k do przeliczenia

Transylwania 22k różnicy, 281k do przeliczenia

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

4 miliony głosów wincyj, a my tu setki liczymy. America.
328 mln ludzików w kraju, a wszyscy liczą krowy na fermie w hrabstwie Clayton.

https://alex.github.io/nyt-2020-electio ... anges.html

Pq, widzisz, dla jasności może wrzuć dwa konkretne cytaty do porównania 1:1. Może się rozjeżdżamy bo na inne teksty patrzymy.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

LLothar pisze:Gruzja 1.7k różnicy, 9k do przeliczenia

Transylwania 22k różnicy, 281k do przeliczenia

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Już 1200 i 18k

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Przy takiej różnicy Biden w Gruzji potrzebuje ~56% głosów z ponad 8 tysięcy.

Gruzja 665 glosow. Do drugiego sniadania bedzie Biden.

Biden prezydentem Gruzji!

Już Biden prowadzi w Gruzji. https://twitter.com/michaelkosta/status ... 16929?s=20

Pquelim pisze: Dla uporzadkowania:

1. Manipulacja jest we wrzuconych przez LLo cytatach, gdzie cytat Bidena jest niepełny, a w cytacie z Trumpa jest "(...)" i dorzucone, zresztą źle spisane słowa o oskarżeniach i zwycięstwie. Trump nie powiedział "frankly, we did win", tylko "as far as I concerned, we won"

Trump powiedział jedno i drugie

This is a fraud on the American public. This is an embarrassment to our country. We were getting ready to win this election. Frankly, we did win this election. We did win this election. So our goal now is to ensure the integrity for the good of this nation. This is a very big moment. This is a major fraud in our nation. We want the law to be used in a proper manner. So we'll be going to the US Supreme Court. We want all voting to stop. We don't want them to find any ballots at four o'clock in the morning and add them to the list. Okay? It's a very sad moment. To me this is a very sad moment and we will win this. And as far as I'm concerned, we already have won it.

Tu jest zapis
https://www.rev.com/blog/transcripts/do ... transcript

A większość republikańska w Senacie wcale nie jest pewna, bo wygląda na to, że w Georgii będą dwie dogrywki

wpadla Pennsylvania.

LLothar pisze:wpadla Pennsylvania.

Mhm... niecałe 7 tysięcy głosów. A zakończyli liczenie praktycznie tuż po tym, jak ogłosili, że Biden prowadzi. To może być całkowicie czyste i wynikać z tego, że szli łeb w łeb, a wyborcy Bidena głosowali listownie. Jednakowoż wyszło tak, że na bank będą protesty. Zresztą już w tej chwili ogłosili ponowne przeliczanie w Georgii. Choć nie wiem co to im da. Autentycznie jedyna nadzieja Trumpa to jest znalezienie wystarczająco dużej liczby martwych dusz - albo dosłownie trupów, albo ludzi bez prawa wyborczego - którzy znaleźli się na listach zarejestrowanych wyborców. Inaczej niczego nie osiągnie.

Już wiadomix, że Biden wygrał. NDA, CIA, FBI i NBA już zamknęły przestrzeń powietrzną nad jego domem, a tutaj jeszcze przed prognozą dla Transylwanii to napisali. https://twitter.com/DecisionDeskHQ/stat ... 05984?s=20

DaeL, nie wiem skad bierzesz newsy, z Breitbart czy 4chan

DaeL pisze:Mhm... niecałe 7 tysięcy głosów. A zakończyli liczenie praktycznie tuż po tym, jak ogłosili, że Biden prowadzi.

Przeciez to zupelnie nie prawda:
https://alex.github.io/nyt-2020-electio ... anges.html

Biden wyszedl na prowadzenie 7 aktualizacji temu, a najnowsza jest z przed 12 minut

LLothar pisze:DaeL, nie wiem skad bierzesz newsy, z Breitbart czy 4chan

E, to mój własny błąd. Mentalnie trzy stany pomieszałem (te 7 tysięcy to z Georgii).

Aha, tak przy okazji - wiecie, że w Stanach był już przypadek, gdy chciano zakwestionować wynik wyborów po znalezieniu nieprawidłowo oddanych głosów? Bodaj w 1976, chodziło o to, że w Nowym Jorku oddano ok. 30 tysięcy więcej głosów niż było łącznie zarejestrowanych wyborców. Ale SN nie unieważnił wyborów w ani jednym hrabstwie. Uzasadnienie odrzucenia wniosku było następujące:
Po pierwsze - różnica wykazanych niewłaściwie oddanych głosów była mniejsza od różnicy głosów pomiędzy kandydatami.
Po drugie - nie wykazano, że nieważnie oddane głosy padły na jednego z kandydatów, a nie na obu.

Oczywiście SN nie jest związany orzeczeniami poprzednich składów (choć akurat prawica je zazwyczaj respektuje, często wbrew sobie), tym niemniej jest to wskazówka, że Trump raczej wybory przepultał. Bo już pierwsza przesłanka byłaby problemem (na serio musiałby zebrać więcej nieprawidłowości niż jest głosów róznicy). A druga to już jest zapora prawie nie do przejścia.

Także trzeba się szykować na panią prezydenta Kamalę.

Myślisz, że Biden długo nie pociągnie?

Tak się zastanawiam, kiedy jakieś bojówki zaczną drugą wojnę secesyjną organizować...

Ciekawe co o tym myślą na Nowogrodzkiej

Biden ma 77 lat teraz. Na druga kadencje bedzie miec 81. Pod jej koniec 85

https://www.freep.com/story/news/politi ... 185519002/

Po Facebooku krąży video pokazujące oszustwo wyborcze w Flint, Michigan. Na ścianach herb Rosji, ale co tam, dowody znalezione

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Cóż zrobić, ludzie to bezkrytyczne głąby. Ba, czasem nawet jak im wskażesz błąd, to gotowi są zareagować agresją.

To powiedziawszy, nie można pozwolić, żeby takie historyjki przeszkadzały w patrzeniu na to, co naprawdę dzieje się w Stanach. A jest naprawdę gorąco. Wczoraj Republikanie zakwestionowali 6 tysięcy głosów w Michigan (w wyborach do Kongresu), które jak się okazało wskutek jakiegoś buga poszły na Demokratów, mimo, że z kartek wynika, że to były głosy na Republikanów. I mówimy tu o pojedynczym hrabstwie. Na tej podstawie będąc chcieli ponownego, ręcznego przeliczenia wszystkich głosów ze stanu. Taki błąd faktycznie daje im do tego podstawę.

No i druga sprawa, też z wczoraj - Prokurator Generalny z Teksasu ogłosił, że postawiono 134 zarzuty przestępstw przeciw wyborom jednej osobie, mianowicie Kelly Reagan Brunner. Pani Brunner miała fałszywie pobierać i wypełniać karty do głosowania na przestrzeni kilku kolejnych wyborów, ostatnio w 2018, kiedy rzekomo sfałszowała w ten sposób 62 głosy. OK, ale teraz ciekawostka - babka wpadła właśnie w 2018. Dlaczego postawiono jej zarzuty dopiero teraz (nb. górna granica grożącej jej kary to dożywocie!). Coś mi mówi, że chodzi o ugodę. Bo gdyby tak wskazała na jakiegoś mocodawcę (wyimaginowanego lub nie), no to zaczęłaby się ostra karuzela. Pojedyncza osoba wyniku wyborów nie zmieni. Więc trzeba uprawdopodobnić jakiś spisek.

W USA są ogólnie podatni na fałszerstwa, choćby że względu na system głosów elektorskich. Wystarczy oszukać w jakimś jednym stanie i bum, jeden kandydat ma -16 a drugi +16 głosów - duża różnica.

Dodatkowo niepojęte jest dla mnie, że błąd w systemie może przerzucić 6000 głosów między kandydatami, choć przypuszczam że to podobny błąd jak na Florydzie swego czasu.

Jak w prawie każdym sporze, obie strony mają rację. Skończy się na tym, że dowodów na masowe fałszerstwa nie będzie. Te, które się udowodni będą inicjatywą oddolną o minimalnym zasięgu, który nie miał wpływu na wybory.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

LLothar pisze:W USA są ogólnie podatni na fałszerstwa, choćby że względu na system głosów elektorskich. Wystarczy oszukać w jakimś jednym stanie i bum, jeden kandydat ma -16 a drugi +16 głosów - duża różnica.

No wlasnie nie do konca, bo musisz za wczasu wiedziec gdzie bedzie 50/50 by cos takiego zrobic, jak masz juz 51 to cala zabawa pojdzie w gwizdek bo majac 53 nic ci wiecej nie da.
Tak samo w druga strone jak miales 46 i masz teraz jako bonus 49 to i tak przegrales i nic ci to nie da.

Fatycznie to moge byc jeden z pierwszych przypadkow gdy oszustwa na klika tysciecyglosow moga zmienic kto jest prezydentem bo oboje szli po 50/50

Yankes pisze:Fatycznie to moge byc jeden z pierwszych przypadkow gdy oszustwa na klika tysciecyglosow moga zmienic kto jest prezydentem bo oboje szli po 50/50

Rzecz jasna poza tym jednym razem kiedy Bush ukradł prezydenture

W 2008 ją oddał, więc się nie liczy.

A tak na serio, to ktokolwiek zostanie prezydentem (a sądzę, że jednak Biden, bo wskazanie na nieprawidłowości to jedno, a udowodnienie, że zmieniły wynik wyborów to zupełnie co innego), jego pozycja będzie niesamowicie słaba. Kiepściutki mandat, atmosfera skandalu i podzielony Kongres.

Pquelim pisze:Boże, jakie to jest piękne oglądać CNN w noc wyborczą kiedy wygrywa Trump. Cztery lata temu to była rewelacyjna rozrywka, teraz podobnie.

Trump właśnie powiedział, że wygrywa w swing states i wyniki na pewno się nie zmienią na tyle żeby mógł to przegrać. W związku z tym obwiescił się, całkiem słusznie, zwycięzcą.
A gość w studiu prawie przerwał transmisję, żeby powiedzieć, że to wszystko nierpawda Że Trump wcale nie wygrywa w swing states i nie został jeszcze wybrany. dosłowny cytat: "Premature and false declaration of victory" 2: Cztery lata temu ta sama telewizja właściwie obwieszczała zwycięstwo Clinton jeszcze przed podaniem pierwszych sondażowych wyników, a teraz "historically awful" "shocking statement". Idealne do śniadania

Aged like milk

Ale co tam, sam byłem nie lepszy, i moje 'analyzy' były równie trafione

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

grel3gargamel pisze:Ja uważam, że wygra Biden

Kurka, koleś zdobył najwięcej głosów w historii prezesów USA i Dael pisze,że będzie miał kiepski mandat...

Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka

Lol... A Trump ma drugi najlepszy wynik w historii. Jak to się ma do wygranych Nixona, czy Reagana, którzy wygrywali w prawie wszystkich stanach i brali 55-60% głosów?

ThimGrim pisze:Kurka, koleś zdobył najwięcej głosów w historii prezesów USA i Dael pisze,że będzie miał kiepski mandat...

Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka

No jak polowa co przegrala uwaza ze zostala oszukana? Nawet nie chodzi czy to prawda czy nie. Weic dla samego Bidana powinno sie jeszcze raz przeliczyc glosy i to z obserwatorami od Trumpa, bo jak wtedy nie beda mogli sie do niczego doczepic to bede musieli zamkanc jape i czekac 4 lata na kolejna szanse. A tak jak nie bedzie to zrobione to tylko podsyci wszelkie teorie spiskowe.

Obserwatorzy było z obu stron. Cała chryja jest o to, że mieli być półtora metra od liczących, a odsunęli ich na trzy metry...

A rekordowa liczba głosów się pewnie bierze z rosnącej liczby mieszkańców...

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Ja jestem zaskoczony, ale przy takich różnicach to trochę rzut monetą kto wygra jak u nas było. Tylko w USA jak zawsze mają większe szczęście

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Ale ja też przecież uważam, że wszystko się powinno dokładnie przeliczyć, ale o słabym mandacie raczej mówić nie można. I tak samo nie mówię o słabym mandacie poprzedników. Rozumiem, że może pozycja polityczna nie jest dla niego najwygodniejsza, ale to co innego.

Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka

LLothar pisze:Obserwatorzy było z obu stron. Cała chryja jest o to, że mieli być półtora metra od liczących, a odsunęli ich na trzy metry...

No, nie do końca. To znaczy są nagrania, które pokazują wyrzucanie za barierki które są tak raczej z 10-15 metrów dalej. Plus w jednym wypadku zasłanianie okien. Ale to BEZ ZNACZENIA. Powiem wprost - jeśli to będzie rzecz, którą Trump spróbuje odwrócić wynik, to może już pakować walizki. Bo istnieje wiele powodów, dla których obserwatorzy Republikanów zostali przeniesieni dalej. Na przykład - osobie, która była tam decyzyjna obserwatorzy przeszkadzali, a ponieważ była debilem/debilką, to nie znała przepisów. Ot, cała filozofia. Jak gliniarz każe Ci otworzyć bagażnik w samochodzie, a Ty mu uciekniesz, to nie znaczy automatycznie, że miałeś w bagażniku martwą prostytutkę. Mogłeś tam mieć też swoją kolekcję wibratorów, i straciłeś głowę z poczucia wstydu. A do unieważnienia głosów potrzebne są twarde dowody, muszą znaleźć to ciało w bagażniku. Dlatego choć nie wątpię, że powinny polecieć głowy osób, które wygoniły Republikanów, to nie wyciągałbym z tego wniosku automatycznego, że to była część oszustwa. A już na milion procent jestem pewien, że takiego wniosku nie wyciągnęłyby sądy. Tu jest potrzebne coś znacznie mocniejszego.

A tak już nawiasem mówiąc - cały proces wyborczy w USA jest kretyński. Kretyńskie jest to, że w wyborach do władz federalnych i tak o organizacji wyborów decydują stany. Kretyński jest brak dowodów tożsamości. Kretyński jest brak opłacanych obserwatorów ze strony partii w komisjach. No wszystko jest kretyńskie. To jest supermocarstwo, które wybory organizuje jak kraj III świata.

DaeL pisze: które pokazują wyrzucanie za barierki które są tak raczej z 10-15 metrów dalej.

Oficjalnych obserwatorow?

DaeL pisze:lus w jednym wypadku zasłanianie okien.

Przed oficjalnymi obserwatorami?

Matthias[Wlkp] pisze:Lol... A Trump ma drugi najlepszy wynik w historii. Jak to się ma do wygranych Nixona, czy Reagana, którzy wygrywali w prawie wszystkich stanach i brali 55-60% głosów?

Przyrost liczby ludności.

DaeL pisze:To jest supermocarstwo, które wybory organizuje jak kraj III świata.

Bo to jest kraj III świata, tyle, że najbogatszy