FSGK.PL

Moja znajoma pracuje w Wawie w Factory i opowiada, że odkąd zaczął się wirus, to ludzi stamtąd wymiotło, prawie żadnych klientów. Zatem jest jakiś rozsądek w narodzie i nie trzeba administracyjnie niczego zamykać.

Uważaj, żeby Cie Twoi wyborcy nie zjedli

a właśnie! dziś dostałem info, że komisje (więc pewnie i sesja) w marcu odwołane...

A ja zasieję trochę więcej paniki.

Podobno jest bardzo duże podobieństwo między covid19, a HIV, potwierdzają się przypadki nawrotu choroby. Czyli że wirus ukrywa się w organiźmie. Jakie będą tego konsekwencje? To się okaże, ale miejmy nadzieję że aż tak źle nie jest.

Używanie słowa podobno powinno zostać zbanowane w tym topicu i wypowiedziach. Tak sie rodzą plotki, fejk newsy które naprawde pompuja panikę. Tak jak to o zamknięciu Warszawy w poniedziałek. Słyszałem juz ja od kilku osób, z których żadna nie potrafiła podać źródła. Opinie opiniami, te mozma i powinno sie wyrazac, ale zarzucanie potencjalnie groźnymi informacjami powoduje mętlik i spadek zaufania do wszystkiego dookoła PONIŻEJ niezbędnego minimum dla działającego społeczeństwa. A to jest najgrozniejsze.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

zodi, ale jaki to ma sens poza "nie dla was chamy delikatesy!"

"Podobno" bo jeszcze nie przebiłem się przez podlinkowany artykuł naukowy. A póki co tak wynika z niego. Jednak jeśli ktoś szybciej przeczyta i zrozumie w całości, to go ahead i mam nadzieję że jestem w błędzie.

https://drive.google.com/file/d/1jSdI0j ... p=drivesdk

(Powinien działać...)

Turtles pisze:zodi, ale jaki to ma sens poza "nie dla was chamy delikatesy!"

nie wiem o co chodzi w "nie dla was chamy delikatesy" i na czym to miałoby polegać... myślałem raczej o tym, że kilkaset tysięcy osób nie szwędałoby się po setkach galerii w całej Polsce.

Jutsi - no abstract nie potwierdza tego co piszesz... Popieram mentalne banowanie "podobno". U nas w Norwegii ludzie rozsiewali informacje, ze niby jestem znajomym kogostam i od jutra beda zamykac sklepy, wiec lepiej kupic teraz. Kryminal normalnie

Llo - ale też nie zaprzecza wprost (chyba że źle to rozumiem). A już tłumaczę gdzie pojawia się problem. Podobna budowa oznacza że może przyczepiać się do komórek z receptorem CD4. Czyli białych krwinek, które na dodatek są odpowiedzialne za informowanie innych białych krwinek co ma być wybite z naszego organizmu. To tak w dużym skrócie i dlatego czytam dalej i jak rozkminię więcej, to się podzielę, albo usłyszymy od WHO.

Widzisz, publikujesz informacje co do której nie jesteś pewien. Puszczasz je dalej. Dopóki informacja nie jest pewna, powtarzanie jej to zwiększanie szumu informacyjnego. W sytuacjach takich jak ta, powinno by miejsce na fakty lub opinie, a nie na spekulacje, bazujące na zbyt malych ilościach informacji lub ich niepełnym zrozumieniu.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

No to porozmawiajmy o faktach. Wuhan ma pierwszy w Chinach ośrodek zajmujący się wirusami z zabezpieczeniem na poziomie 4, czyli najwyższym. Otwarty w 2015. Pozwala on na prowadzenie badań nad najbardziej niebezpiecznymi wirusami znanym ludziom.

https://en.wikipedia.org/wiki/Wuhan_Ins ... f_Virology

Brace for impact. Dzisiaj prawdopodobnie pójdzie pierwsze info o zgonie koronawirusowym. 29-latek w szpitalu w Sosnowcu. Nie wiem na 100% czy to koronawirus, ale powiedzmy, że prawdopodobieństwo wysokie, bo miał objawy grypy i niewydolność oddechową. Jak tylko rzecz trafi do mediów, to się zacznie podwójny szturm na sklepy.

Autopoprawka, bo sam rozsiewam głupoty. Gość żyje (przynajmniej na razie), ale jest w stanie ciężkim. Dzisiaj zabrano go ze szpitala górniczego i został przewieziony do jakiegoś szpitala z oddziałem zakaźnym. W tym wypadku koronawirus został potwierdzony. Na tym samym oddziale na którym on przebywał była inny facet z niewydolnością oddechową, który zmarł parę dni temu - ale tu nie było koronawirusa i to była starsza osoba z różnymi powikłaniami. Sorry, sam zasiałem panikę. Tak działa głuchy telefon.

A inna sprawa, że rzeczywiście dzisiaj pierwszy zgon miał miejsce. Tylko że w Poznaniu.

Czy dzisiaj był zgon, czy dzisiaj nam powiedzieli, to dwie różne sprawy. O zmarłej, że się jej zmarło, już wczoraj chodziły ploty takie jak Daelowe.

Obejrzeliśmy sobie dzisiaj rodzinką film, bo jakoś nie było nastroju na zamykanie się w pokojach.

Cloverfield Lane 10. Zupełnie przypadkiem, serio Kto oglądał ten wie o co chodzi.

Ech... przepraszam. Wiem, że powinienem napisać coś na serio ale ma dość nastroju "na serio" po 8 godzinach w pracy i jeszcze gadaniu w domu i przez telefon z rodziną. Wiadomo, że człowiek się martwi, zwłaszcza o rodziców. We Włoszech 98% ofiar to ludzie w wieku powyżej 68 lat.

Poza tym chyba odwołają GP Australii w F1 a frank szwajcarski kosztuje 4.15. Hura.

peterpan pisze:Widzisz, publikujesz informacje co do której nie jesteś pewien. Puszczasz je dalej. Dopóki informacja nie jest pewna, powtarzanie jej to zwiększanie szumu informacyjnego. W sytuacjach takich jak ta, powinno by miejsce na fakty lub opinie, a nie na spekulacje, bazujące na zbyt malych ilościach informacji lub ich niepełnym zrozumieniu.

Faktem jest badanie, następstwa tego badania to aktualnie moje dywagacje, jak i co się okazuje kolejne badania naukowców. Rozmawianie o nich na forum jest moim zdaniem jak najbardziej dobre. Jak dotąd nie bawiliśmy się tu w jakąś specjalną cenzurę i teraz to hipokryzja by była.

Zwlaszcza ze jak ocenisz, ktora informacja jest sprawdzona, a ktora podkrecona?
Tylko komunikaty od WHO?

M.in. Oficjalne źródła who, agencji rządowych, wiarygodnych portali powodujących sie na oficjalne, podane z nazwy źródła, źródła których znaczenie w pełni rozumiem. Troche tego jest.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

Bo moim zdaniem Jutsi wlasnie odstawiles to:



Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

Właśnie zamknęli szkoły w Ontario od poniedziałku do 5 kwietnia. Zbiega się to z tutejszymi feriami wiosennymi, czyli de facto zamykają szkoły na dodatkowe 2 tygodnie.

Jutsimitsu pisze:Jak dotąd nie bawiliśmy się tu w jakąś specjalną cenzurę i teraz to hipokryzja by była.

Całkowicie popieram. Przecież są tu sami dorośli i do tego ogarnięci ludzie, nie przesadzajmy.

Te szerzące się wczoraj plotki o zamknięciu KUFA WSZYSTKIEGO od poniedziałku to już obrzydliwe Zwłaszcza, że dużo ludzi w to wierzy, a dla mnie czas na zakupy spożywki

Nie wychodźcie z domu, masturbujcie się.
Masturbacja wzmacnia system odpornościowy.

Jasna sprawa!
Ja nie byłem od 13 lat na L4

Zamknięcie wielkoformatowych sklepów spożywczych to gwarancja eskalacji paniki. Bardzo kiepski ruch.

Za to drastyczny wzrost zachorowań uspokoi sytuację...

No tak, bo faktycznie jak zamknę duże sklepy to sprawię, że ludzie przestaną chodzić do sklepów. Ludzie pójdą nadal do sklepów, tylko będą koncentrować się tylko tam gdzie otwarte, co zaowocuje większą koncentracją ludzi.

https://beta.ctvnews.ca/national/2020/3 ... 50159.html

Żona premiera Kanady już to ma, czyli premier Kanady też to ma. Tylko się nie przyznaje...

Nie sklepy a centra handlowe. Chodzi o to, żeby dzieciaki i młodzież się tam nie kotłowały na "feriach" i nie znosiły do domu wirusów. Moim zdaniem ma to pewien sens, tak ponoć rozpowszechniał się ten syf we Włoszech. Chociaz może lepiej byłoby zamknąć w centrach gastronomię, to na jedno by wyszło.

Matthias zerknij kto jest na środku tego zdjęcia

Voo pisze:Nie sklepy a centra handlowe. Chodzi o to, żeby dzieciaki i młodzież się tam nie kotłowały na "feriach" i nie znosiły do domu wirusów. Moim zdaniem ma to pewien sens, tak ponoć rozpowszechniał się ten syf we Włoszech. Chociaz może lepiej byłoby zamknąć w centrach gastronomię, to na jedno by wyszło.

No i o to chodzi! Jeden mądry!

No toż pisz dokładnie, centra handlowe mogą sobie zamykać!

peterpan pisze:Bo moim zdaniem Jutsi wlasnie odstawiles to:

Jeśli Ty jesteś tym dziennikarzem, to tak. Ja jestem człowiekiem który próbuje zrozumieć to co jest przedstawione w artykule. Bo w najlepszym wypadku istnieją już leki, które pozwolą na spowolnienie zarażeń (blokowanie enzymów podczas transkrypcji jak pamiętam z DNA z powrotem na RNA, ale może to było przy odwrotnej transkrypcji na DNA), które są aktualnie drogie, ale może z tego powodu staną się powszechne. Mowa o lekach na HIV. A w najgorszym, to może być HIV w kaszlu. Także tak, wrzucam temat, bo uważam że jest istotny.

EDIT: A jak nie chcesz opinii, to zrób temat "coronavirus - fakty, tylko linki WHO i rządowe". I wtedy nie musisz tu wchodzić.

Sprawa jest niepokojąca, ale mam wrażenie, że poziom samonakręcania się w naszym kraju jest chory. Na dzień dzisiejszy jest w Polsce 60 zachorowań w tydzień (tych oficjalnych). Na pewno jest więcej niezdiagnozowanych ,ale te 60 osób wskazuje, że tempo rozprzestrzeniania się wirusa nie jest u nas duże.

Rozmawia się teraz tylko o tym. Włączy się telewizor - KORONAWIRUS. Radio - KORONAWIRUS. Ludzie otwierają drzwi łokciami. Tymczasem śmiertelność jest na poziomie do trzech procent - jasne- to dużo!, Ale jakoś nie mówi się o tym ile osób umiera i choruje na wirusy grypy. Nie porównuje się danych - na grypę zmarło w tym roku xxx, ...a na koronowirusa, to już wszyscy wiemy. Tymczasem jest to informacja kluczowa i to porównanie powinniśmy cały czas mieć na względzie.

Oczywiście, dobrze jest, (a nawet należy!) wdrożyć masowo środki ostrożności.
W najgorszym razie jeśli wirus przeniesie się na wszystkich ( w co bardzo wątpię), zginie 1/30 ludności. Jasne, wielka tragedia (piszę to bez ironii)!
Ale nie koniec świata.
No i w najgorszym razie musimy się liczyć z tym, że ta choroba może zostawić jakąś pamiątkę w organizmie, bo jest to nie do końca przebadany wirus.


Nie wiem czy mnie zjecie i napiszecie, że jestem co najmniej nierozsądny, ale ja tak to widzę

Elmi pisze:Ale jakoś nie mówi się o tym ile osób umiera i choruje na wirusy grypy. Nie porównuje się danych - na grypę zmarło w tym roku xxx, ...a na koronowirusa, to już wszyscy wiemy.

We Wloszech dziennie umiera na koronawirusa wiecej osob, niz srednio na grype rocznie. Czyli juz wiemy.

Elmi pisze:Na pewno jest więcej niezdiagnozowanych ,ale te 60 osób wskazuje, że tempo rozprzestrzeniania się wirusa nie jest u nas duże.

W Norwegii tez mielismy 60 tydzien temu. Teraz dziennie dochodzi miedzy 100 a 250.

Stad w mediach tylko koronawirus.

Moja mama miała na dzisiaj zaplanowaną od dawna operację. Stawiła się wczoraj ale dzisiaj wszystkich oczekujących na zabiegi i operacje ze szpitala wypisano (pewnie poza jakimiś pilnymi przypadkami). Poza tym z akademików jednej z uczelni wywalono studentów - akademiki mają być bazą do ewentualnej kwarantanny.

Co do tych centrów handlowych to moim zdaniem byłby sens jednak je zamknąć - za kilka dni ludzie oswoją się z zagrożeniem i zaczną wyłazić z domów. Mnóstwo ludzi ma teraz wolne bo skorzystało ze specustawy albo firmy przeszły na "home office" i mogą zacząć się szwędać z nudów. Nawet w państwowej służbie cywilnej dopuszczono zdalną pracę jeśli jest to możliwe. Moim zdaniem póki co wiele działań rządu ma sens ale zamknięcia są jednak niekonsekwentne. Kościoły to oczywiście kolejny przykład.

W dyskusjach zaczął się też pojawiać temat imprez rodzinnych - idzie sezon komunijny i weselny a jak wiadomo, to potrafią być niezłe "zgromadzenia".

No, to Polska się pozamykała bardziej niż Norwegia...

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Ok, poszło. Widać jak dynamicznie zmienia się sytuacja. Moim zdaniem bardzo dobrze dla bezpieczeństwa. Bardzo źle dla całej masy mniejszych i większych biznesów.

Msze święte będą w telewizji...

Jestem trochę w szoku mimo wszystko, że idą na całość przy tak małej liczbie zakażeń. Jednak chyba to na dobre wyjdzie, bo Polski chyba nie stać na jeszcze większe przeciążenie szpitali.

Voo pisze: Bardzo źle dla całej masy mniejszych i większych biznesów.

Tak, jest to niestety problem na "potem". Sila wyzsza. W Norwegii robia korekty tego, kto wyplaca kase jak pracownik nie moze przyjsc do pracy, bo przedszkola zamkniete, ale to na razie kosmetyka.

Matthias pisze:Jestem trochę w szoku mimo wszystko, że idą na całość przy tak małej liczbie zakażeń. Jednak chyba to na dobre wyjdzie, bo Polski chyba nie stać na jeszcze większe przeciążenie szpitali.

Dokladnie. Dobry bilans zyskow i strat. Potencjalnie duze zyski. Straty i tak beda niezaleznie od reakcji.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa: Śmiertelność grypy sezonowej wynosi 0,1-0,5% (tzn. umiera 1 do 5 na 1000 osób, które zachorowały), przy czym 90% zgonów występuje u osób po 60 roku życia.

--- Przy czym rozprzestrzenia się szybciej od Koronawirusa - tu już mój dopisek

Natomiast Kor7onawirus ma śmiertelność na poziomie ok. 3.2%

Więc jest to 2.7% różnicy - i o to całe zamieszanie.

EDIT: Statystyki zgonów na grypę w Polsce:
wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/Ryc_1.jpg

2017 to ok. 30 zgonów w Polsce, są też lata chude po kilka przypadków.

ABC NEWS link pierwszy z brzegu po wpisaniu Flu Deaths:

So far, 16,000 people have died and 280,000 people have been hospitalized during the 2019-2020 flu season

A z bardziej wiarygodnych źródeł, zobaczcie sobie na tabelkę pierwszą tutaj:
https://www.cdc.gov/flu/about/burden/2018-2019.html

2.7 - 3% % różnicy to nie tak dużo moim zdaniem.

Przy czym dobrze, że zostały wykazane środki ostrożności, bo polskie szpitale nie dałyby radę.

Chłopie! To jest 10 razy tyle!

Matthias pisze:Jestem trochę w szoku mimo wszystko, że idą na całość przy tak małej liczbie zakażeń. Jednak chyba to na dobre wyjdzie, bo Polski chyba nie stać na jeszcze większe przeciążenie szpitali.

Ja też trochę przecieram oczy ze zdumienia, bo abstrahując od ogólnego stanu służby zdrowia, który jest jaki jest, to reakcja okazuje się naprawdę sensowna i na czas. I to zarówno reakcja rządu, jak i firm, a nawet prywatnych osób. Życie wcale nie wymarło, ale jak się popatrzy na ulice, to widać, że ruch jest dużo mniejszy, ludzie się nie szwendają jeśli nie mają czegoś pilnego do załatwienia, bardzo wielu przedsiębiorców szybko kombinuje jak zrobić pracę zdalną albo przynajmniej zabezpieczyć pracowników kontaktujących się z klientami. W mojej osiedlowej Biedronce cała obsługa ma gumowe rękawiczki... Wiadomo, że zawsze gdzieś są niedoróbki ze strony władz, gdzieniegdzie zdarzają się debile różnej maści, ale chyba przejdziemy to łagodniej niż Europa Zachodnia (zwłaszcza ta część, która się mocno spóźniła z reakcją, albo jak UK do tej pory wypiera ze świadomości istnienie problemu).

Elmi pisze:Więc jest to 2.7% różnicy - i o to całe zamieszanie.

E, sorry, ale to jest ok. 20 razy większa śmiertelność w stosunku do standardowej grypy sezonowej (czy powiedzmy 5 razy większa od najgorszych epidemii grypy w ostatnim półwieczu. Twój dopisek na temat rozprzestrzeniania się wolniej od grypy też jest błędny, bo właśnie rozprzestrzenianie się jest porównywalne. Nie ma co panikować, ale jest niewesoło. A Włochy są doskonałym dowodem na to co się dzieje, gdy ktoś zbagatelizuje problem. Już mają setki trupów, a mogą mieć dziesiątki tysięcy. U nas gra się toczy o to, żeby skończyło się na setkach.

Przecieranie oczy ze zdumienia, a wprowadzili dzisiaj (!) nowe procedury i ilość badań laboratoryjnych. Pull up, terrain ahead... Poleci lawinowo ilość chorych. Dużo ludzi siedzi w domach, chorych, ale bez badań, bo nie były robione na przypadkach innych niż hospitalizowane.

U nas szefostwo nie czekało i dziś dostaliśmy info, że od poniedziałku robimy przestój. Ja akurat będę trochę pracował z domu, na pół gwizdka, ale większość będzie grać w gry.
Na razie ciężko w zasadzie cokolwiek zarzucić władzom poza tym, że nie zamknęli urzędów miejskich i starostw. Akurat moja żona pracuje w starostwie i nie wygląda to ciekawie, jak w takim momencie zwala się jeszcze większy tłum niż zwykle. Ale myślę, że to tylko kwestia czasu i opracowania jakichś procedur, bo trzeba będzie zawiesić jakieś postępowania i i terminy.

I może to wszystko faktycznie coś da i nie będzie tragedii. Ja przedwczoraj trochę się dałem nakręcić i siedziałem większość dnia czytając informacje o rozwoju wypadków, ale przeszło mi. Nie będzie apokalipsy i trzeba to sobie uświadomić. W najgorszym wypadku umrze kilka tysięcy ludzi. To oczywiście ogromna tragedia, ale tysiące ludzi umierają cały czas i świat się od tego nie kończy. Pewnie i nas to dotknie w jakiś sposób (oby nie), ale tylko spokój i rozsądek nas uratują. Róbcie zakupy swoim dziadkom (ale ich nie całujcie), siedźcie w domu, jedzcie mniej (:D), grajcie w gry i trzymajcie się z daleka od kibiców piłkarskich. Nawet jak ktoś z nas zachoruje, prawdopodobnie szybko mu przejdzie. Damy radę.

Ja mam pracę zdalną w firmie. Dzisiaj testowaliśmy - zrobiliśmy imprezę firmową przez kamerki. Nawet szło.

No to jedziemy dalej - zamknięcie granic, zakaz wywozu produktów sanitarnych, ograniczenia w funkcjonowaniu galerii handlowych, ograniczenie kultu religijnego (w nabożeństwach nie może brać udział więcej niż 50 osób), ograniczenie w działalności gastronomii (tylko przygotowywanie potraw na wynos lub w dostawie), całkowity zakaz organizowania imprez masowych.

http://www.monitorpolski.gov.pl/D2020000043301.pdf

Ja mówię tak, przygotujcie majty na stan wyjątkowy. Bo w tej chwili mamy przygotowania i najbliższy miesiąc lub dwa będą w domu. Z małą opcją zakupów

Jutsimitsu pisze:Ja mówię tak, przygotujcie majty na stan wyjątkowy. Bo w tej chwili mamy przygotowania i najbliższy miesiąc lub dwa będą w domu. Z małą opcją zakupów

Jutsi, Ty jesteś właścicielem fabryki papieru toaletowego czy coś?

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

narazie dwa zgony, liczba przypadków dzisiaj pewnie przekroczy 100.

Patrząc geograficznie, to wciaż badają trasy peirwszych zakażeń: nowe przypadki to lubuskie, łódzkie, dolny śląsk. w wielkopolsce 4 z 5 zarażonych jest z bezpośredniego kontaktu ze zmarłą kobietą z Czapur. Wczoraj doszedł jeden przypadek, powrót z Włoch bodajże.

Także te dane jak dla mnie sa niereprezentatywne, bo skupiają się wokół znanych już ognisk.

Natomiast bardzo niepokoi mnie reszta Europy - w Holandii i Finlandiiszkoły open, w Wlk Brytanie bałwan Johnson mówi, że będziemy musieli pożegnać się z bliskimi. Merkel, że 60% Niemców złapie koronawirusa, a przecież tam jest starsze społeczeństwo (wśród 65+ śmiertelność jest około 5%, a cieżki przebieg powyżej 10%). W stanach, gdzie kolejny bałwan jeszcze na początku tygodnia chwalił się na Twitterze, że powstrzymał swoimi działaniami epidemię w kraju, dzisiaj naukowcy wrzucili modele rozwoju sytuacji. Najbardziej pesymistyczny scenariusz to 200 mln zarażonych i ponad 1,5 mln zgonów; 21 milionów do hospitalizacji - a w stanach jest niecały milion łóżek szpitalnych.

No i zastanawiam się, co to da, że my się zamknięmy na 2 tygodnie, czy nawet 2 miesiące, jeżeli w okolicy będą lawinowe zachorowania.