FSGK.PL

Specjal jako blaster \m/

http://www.bbc.com/news/entertainment-arts-30445082

Tutaj pono ujawniono imiona nowych postaci, w tym spoconego murzyna w stroju szturmowca

Ciekawostka: Mark Hamill w jednym z wywiadów powiedział, że robot-piłka, widoczny na trailerze, to nie animacja komputerowa i że na planie używali działającego modelu. How cool is that?

Lando w SW: Rebels!

"Jeśli chodzi o pomysły, które sprzedałem Disneyowi... Oni uznali, że nie chcą ich realizować, powiedział Lucas. Więc wymyślili sobie własne. Zatem [w nowych filmach] nie zobaczycie tych rzeczy, które ja napisałem." - George Lucas

Czyżby ten paskudny J. J. Abrams śmiał odrzucić J.J. Binksa? Nie może być!

http://www.filmweb.pl/news/W+%22Przebud ... asa-109348

Świetna wiadomość!
Lucas właśnie poinformowal swiat, że Star Wars VII z dużym prawdopodobieństwem będzie znacznie lepsze niż cztery poprzednie części

Pquelim pisze:Świetna wiadomość!
Lucas właśnie poinformowal swiat, że Star Wars VII z dużym prawdopodobieństwem będzie znacznie lepsze niż cztery poprzednie części

Wat? Ale były tylko 3 części i na dodatek doskonałe.

Pq pewnie jest z tych co uważają Powrót Jedi za chujowy, bo w ostatnich scenach są Ewoki.

SithFrog pisze:Pq jest z tych co uważają Powrót Jedi za chujowy, bo jest niemiłosiernie przegadany i nudny, a do tego są tam Ewoki

fixed.

Niemiłosiernie przegadany i nudny? Okeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej. Polecam nową trylogię. Czyta akcja.

żebyśmy mieli jasność (a Sith wieksza bekę z mojego gustu), oto moja hierarchia Star Warsów:

1. Imperium Strikes Back 9/10
2. New Hope 8/10
3. Return of the Jedi 7/10
4. Attack of the Clones 6/10
5. Revenge of the Sith 5/10
6. Phantom Menance 4/10

Sam jesteś nudny!

Pquelim pisze:4. Attack of the Clones 6/10

Naprawę? Ale...tak...SERIO? To jest jeden z najgorszych filmów, jakie w życiu widziałem. Nie w świecie SW. W ogóle. Ten potworek przegrywa nawet z hitami TV Puls w poniedziałek o 20:00, bo tam nawet jeśli jest kretyński scenariusz to chociaż jakiś jest.

WTF PQ, to co Sith pisze. Pojechałeś po bandzie.

To właśnie miałem na myśli jak pisałem, że nie mogę patrzeć jak jesteście w błędzie cały czas a propos wszystkiego.

Ja tam się chętnie dowiem co w AotC tak urzekło PQ, że aż 6 daje. Dobry scenariusz? Ciekawa historia? Interesujące aktorstwo? Obłędne efekty specjalne? Legendarne i zapamiętywalne dialogi? Coś się musi składać na ową szóstkę.

Jeszcze jak ktoś Ep1 czy Ep3 chwali to udaję, że rozumiem ale Ep2 to gówno przegrywające nawet z Piranią 3DD i Sharknado 2.

a mnie się najprzyjemniej oglądało własnie Klonów, no cóż poradzę? Fabuła nie była taka fatalna, dużo efektów i niezłych walk, najwięcej Mace Windu - czyli Samuela. No i przede wszystkim - po traumie, jaką wywołało Mroczne Widmo kolejna część sprawiała wrażenie tak bardzo lepsze, że może bardziej się wydawała niż faktycznie była.
Dawno nie oglądałem sagi (byndzie z pieć, sześć wiosen) i ciągle noszę się z zamiarem odświeżenia po kolei. Bo widziałem już Sitha hejtującego ep2 tyle razy, że sam się zastanawiam dlaczego mnie się akurat całkiem podobało. Myśle, że w moim przypadku zadziałała zasada kontrastu: W Zemście byłem zażenowany Anakinem i beznadziejną końcówką, Mroczne Widmo było kinem familijnym, więc zostawał Atak Klonów jako ten nienajgorszy.

Pquelim pisze: Fabuła nie była

Tak powinno brzmieć to zdanie

Mroczne Widmo było kinem familijnym. Ale to minus w gwiezdnych wojnach? Dla mnie najlepszy był z prequeli phantom menace. Fajny "zły" Qui Gon Shindler, sporo rasizmu i antysemityzmu... Minusy to głównie Jar Jar i midichloriany no i jednak to, że Anakin jest dzieckiem...ale trochę musiał być bo to prequel.

Dla mnie też jedynka jest najbardziej zjadliwa - potem już tylko gorzej, dwójka słabiutko a trójka to kompletna masakra.

Mroczne Widmo jest najlepsze z prequeli, bo ma scenariusz, dialogi, sceny warte zapamiętania i generalnie zrobiony jest zgodnie ze sztuką. Jest początek, środek, zakończenie. Jest jakaś ekspozycja, motywacje bohaterów, trochę emocji.

Ep1 jest słaby, bo nie tego się spodziewałem. Zakładałem, że ja będę grupą docelową, a są nią dzieci w wieku ówczesnego Anakina.

Ep3 i w szczególności Ep2 to są dwugodzinne klipy zmontowane z przypadkowych scen, gra aktorska na poziomie Pamiętników z wakacji, zero napięcia, emocji, wszystko w chamskim i żenującym greenboxie, skakanie z planety na planetę bo tak. No nic w tych dwóch filmach nie jest takie jak powinno. Dlatego podtrzymuję, że Ep2 jest gównianym filmem w porównaniu z każdym dowolnym filmem, nie tylko z SW.

Też byłem zawiedziony po Ep1 i szedłem do kina na zasadzie "cokolwiek nie zrobią, będzie lepsze". No to się kurwa zdziwiłem. Jeszcze jakieś matołki wstały i biły brawo. Pamiętam minę swoją i kumpla. Największy WTF w życiu. Dało się zrobić coś gorszego. Nieporównywalnie gorszego. Serio, tak na szybko nie przypominam sobie gorszego tworu "filmopodobnego" w kategorii Sci-Fi niż Ep2.

Każdemu kinomaniakowi fanowi SW polecam:

http://redlettermedia.com/plinkett/star-wars/

Długie w cholerę i celne w 95%.

SithFrog pisze:erio, tak na szybko nie przypominam sobie gorszego tworu "filmopodobnego" w kategorii Sci-Fi niż Ep2.

Biorąc pod uwagę ówczesne standardy kina, budżet, scenariusz, budżet, potencjał świata i twórcę to... nie, Plan 9 nie jest gorszy niż Ep2.

Wydaję mi się, że przy ep2 i 3 Lucas trochę za bardzo zachłysnął się nowymi możliwościami tworzenia efektów specjalnych, olał scenariusz i stąd powstały z tego taki właśnie klipy. Oglądałem kiedyś nawet jakiś wywiad z McGregorem w którym twierdził, że jak w ep1 były jeszcze jakieś dekoracje to było fajnie, ale już w 2 i 3 kiedy kręcili głównie na greenboxach to ciężko było się wczuć w rolę.

Dla mnie Ep1 był największą traumą. W tym filmie każdy ma minę jakby grał za karę, gówniarz Vader, Padme z drewna, "fabuła" o polityce i handlu... Ep2 i 3 ssały wg mnie ciut mniej, ale to jak wygrana na paraolimpiadzie

Największym skandalem jednak jest to, że nie ma chyba w internetach legendarnego ksero cycków Carrie Fischer z okazji ep4

Podano datę premiery Epizodu VIII: 26.05.2017. Reżyserem będzie Rian Johnson.

Podano też tytuł pierwszego spin-offu: Star Wars: Rogue One. Premiera 16.12.2016, reżyseruje Gareth Edwards, w roli głównej Felicity Jones. Nie żeby to miało jakiekolwiek znaczenie.

Słabo. Nie podoba mi się to. Nie dość, że rzucają planem wydawniczym jak Marvele i DC na lata wprzód, to jeszcze mogliby najpierw zrobić fajną trylogię 7-8-9. Potem, jak będzie dobrze, można robić spin-offy.

SithFrog pisze:Słabo. Nie podoba mi się to. Nie dość, że rzucają planem wydawniczym jak Marvele i DC na lata wprzód, to jeszcze mogliby najpierw zrobić fajną trylogię 7-8-9.

Najpierw powinni zrobić rimejki epizodów 1-2-3, ewentualnie powiedzieć, że zrobią te rimejki w przyszłości i na chwilę obecną prequele są niekanoniczne. W przeciwnym razie stygmat tych żenujących filmów będzie nadal psuł klimat Gwiezdnych Wojen.

A co do nazwisk - Rian Johnson to kapitalny wybór. Facet odpowiadał m.in. za Loopera (przy całej głupocie scenariusza, bardzo dobrze zrealizowane kino sci-fi) i jeden z najlepszych odcinków Breaking Bad - Ozymandias. Także mam dobrze przeczucia. Gareth Edwards - meh. Nic o gościu nie wiem. Z wiki wynika, że reżyserował nową Godzillę. Czyli zna się na rzeczy, ale póki co niczym nie powalił.

Ja tam chcę tylko żeby zrobili tak samo klimatyczne filmy jak jedyna słuszna trylogia, a na dodatek zrobili sceny pokazujące ogrom świata (różnorodność planet, ras, itp.). Jak to zrobią? 100 filmów? Jedna trylogia? I don't give a shit.

Jutsimitsu pisze: a na dodatek zrobili sceny pokazujące ogrom świata (różnorodność planet, ras, itp.)

No nie wiem. Te trzy dziwne, śmieszne filmy, które dokręcił Lucas pokazywały planetę z wielkim oceanem i ludzikami z długimi szyjami, planetę z owadopodobnymi stworkami, planetę z podwodnym miastem i śliniącym się grubasem plus beznadziejnie pokazaną Coruscant z jej różnymi mieszkańcami, na siłe wstawioną Kashyyyyyyyyyyyyyyyk i nie pamiętam co jeszcze. Jak to ma być ta fascynująca różnorodność, to ja podziękuję. Większość tego "ogromu" to radosna twórczość grafomanów, którzy powołali do życia Expanded Universe i ja tego nie chcę oglądać. Chcę space operę i science fiction a nie National Geographic w kosmosie.

Crowley +1

El ale czy to znaczy, że te stare warsy, których trailer pokazali, zobaczymy dopiero w 2016?

ThimGrim pisze:El ale czy to znaczy, że te stare warsy, których trailer pokazali, zobaczymy dopiero w 2016?

Ten zwiastun z ligh-krzyżem? Te będą w grudniu 2015.

SithFrog pisze:

ThimGrim pisze:El ale czy to znaczy, że te stare warsy, których trailer pokazali, zobaczymy dopiero w 2016?

Ten zwiastun z ligh-krzyżem? Te będą w grudniu 2015.

A, no to okej. A to coś jeszcze jest planowane poza tą trylogią w przód?

Tak, jakiś spin off zatytułowany Rogue One. Ma być chyba w grudniu 2016, a w maju 2017 kolejny epizod SW (czyli numer VIII).

W planach są trzy spin-offy plus serial plus kreskówki chyba. Przynajmniej do 2020 roku, bo potem pewnie kolejne i kolejne i kolejne...

Wyslane z jaskini za pomoca sygnalow dymnych.

A Gwiazdę Śmierci kiedy zbudują?

Jeszcze kredyt za pierwszą spłacają.

Jak znajdą odpowiednią ilość dekarzy

Są pierwsze plakaty promocyjne:

To nie fake? Niektóre wyglądają amatorsko.

Nie do końca wiadomo co to. Dziś się zaczął jakiś wielki konwent w Stanach i ktoś to wrzucił do sieci. Na razie nikt nie zdementował, nikt konkretny nie potwierdził.

Nowy teaser. Jego największym plusem jest to, że tym razem nie wyskakuje na nas żaden Afrokorelianin.

No i jest Han Solo.

Banan na mordzie Jest dobrze

Dlaczego murzyn w każdej scenie tak dyszy? To chyba będzie jakiś Jar Jar...

Zapomniałem wspomnieć, ale dobrze, że Han dogaduje się z Chewbaccą na tyle, żeby wspólnie grać.

DaeL pisze:Nowy teaser.

ThimGrim pisze:Dlaczego murzyn w każdej scenie tak dyszy? To chyba będzie jakiś Jar Jar...

Raczej nowe drewno w stylu Analkina z ep. 02/03

I oceniasz to po kilku sekundach gdzie dyszy?
Nice .