FSGK.PL

Mega! Abstrahując od politycznego syfu to w Polsce jeśli tylko masz inicjatywę i jestes mobilny to są super możliwości i w sumie jest fajnie

Moja żona wrócila 5 lat temu po 6 latach w Niemczech i jest mega zadowolona z tej decyzji (albo tylko tak mówi ).

Świetna decyzja Matt

Najważniejsze to czuć, że się jest u siebie, a nigdzie poza Polską tego nie odczujesz.

I myślę, że może w największym stopniu dotyczy to dzieci - ich poczucia bezpieczeństwa, poczucia wspólnoty i oparcia nie tylko w najbliższej rodzinie. Oczywiście Polacy jako naród mają mnóstwo paskudnych cech, ale coś za coś

A poziom życia - cóż jeżeli zamiast w 300 metrowym domu będziesz mieszkał w 150 m, a telewizor będzie miał 15 cali mniej, to czy w sumie w życiu ma to zasadnicze znaczenie?

Także gratki za decyzję i witamy z powrotem w domu

Halu - nie bądź taki skromny, w końcu Twój udział w tym mega zadowoleniu też chyba jakiś jest

Theeck pisze: Halu - nie bądź taki skromny, w końcu Twój udział w tym mega zadowoleniu też chyba jakiś jest

Hmm może coś w tym jest, skoro jest w ciąży to jest niezbity dowod że przynajmniej RAZ miałem faktycznie jakis udział

Theeck pisze:Najważniejsze to czuć, że się jest u siebie, a nigdzie poza Polską tego nie odczujesz.

Taka prawda. Nawet przeprowadzając się w ramach jednego kraju się traci nieco odczucia "u siebie".

Chociaż może wtedy jestem "u siebie" w wiecej niż jednym miejscu? Któż to wie...

Pewnie gdyby Matt "wytrzymał" to jego dzieci za jakiś czas byłyby już Kanadyjczykami, takimi samymi jak wszyscy wokół i pewnie to TAM byłyby jak najbardziej u siebie i wśród swoich. Brzydko tak napisać ale nic ich nie wyróżnia w sensie rasa, wygląd jak np. no nie wiem... Sikhów. Ale wiadomo, że najważniejsze to czuć się u siebie. W Polsce też można mieć pikapa, po prostu nie będzie go tylko gdzie zaparkować
Ja to doskonale rozumiem, czasem nawet na wakacjach czuję się nieswojo i tęsknię za domem a co dopiero kilka lat w dalekim kraju. Jednak na pewno rozważałbym już całkiem na serio to, że Srodkowa Europa to pierdolnik. Jeśli nie dzieci Matta to jego wnuki na 100% doczekają jakiegoś jebnięcia że strony Rosji lub innej zapaści (klimatycznej, gospodarczej, co tam chcecie) a Kanada to jednak bezpieczny koniec świata

Ciekawa decyzja, ale rozumiem, że z Polski do cywilizacji jest tylko kilka godzin autostradą / krótki lot zamiast międzykontynentalnego do cywilizacji i kultury.

IMO jak po spieniężeniu chałupy w Kanadzie urządzisz się tutaj bez hipoteki, to za kanadyjski hajs będziesz mieć fajnie

Voo pisze:Jednak na pewno rozważałbym już całkiem na serio to, że Srodkowa Europa to pierdolnik. Jeśli nie dzieci Matta to jego wnuki na 100% doczekają jakiegoś jebnięcia że strony Rosji lub innej zapaści (klimatycznej, gospodarczej, co tam chcecie) a Kanada to jednak bezpieczny koniec świata

Jak prognozujesz na 2 pokolenia naprzód, to pewnie masz rację. Mimo to ja uważam, że nie ma lepszego miejsca do życia niż środkowa Europa - kraje są praktycznie homogeniczne narodowościowo i kulturowo, a ponieważ Europa jest już stara, syta i nie chce jej się walczyć o cokolwiek, a dodatkowo centrum potencjalnego światowego konfliktu przesunęło się z Europy na daleki Wschód, to trudno o spokojniejsze miejsce .
Pamiętajmy też, że najgorsze są wojny domowe - w Europie Środkowej ani nie ma ku temu żadnych powodów ani takich nie widać w dającej się prognozować przyszłości. Co innego Kanada, Stany i Europa Zachodnia gdzie konflikty rasowe, religijne i kulturowe przybierają na sile. Oczywiście w perspektywie 2 pokoleń wszystko może się odwrócić i zdarzyć, ale póki co, to Matt wybrał dobrze. (a na to co zrobią jego wnuki i tak wpływu miał nie będzie)

Zaraz, zaraz. Ty Matthias zakładasz, że my Cię tu w Polsce tak po prostu przyjmiemy? A jakieś kwiatki? Przeprosiny za to że wyjechałeś na tyle lat? No wiesz, powinieneś się jednak trochę postarać

Voo pisze:Jednak na pewno rozważałbym już całkiem na serio to, że Srodkowa Europa to pierdolnik

zwłaszcza, że w naszych warunkach trzeba mieć zdrowie i pieniądze żeby się leczyć na cokolwiek poważniejszego od kataru. A i tak może się okazać, że u nas się tego nie leczy, bo tak.

No nie zdziwilbym sie, gdyby sie okazalo, ze jednak sluzba zdrowia u nas jest tansza niz w Kanadzie

tańsza może, pewnie zależy to od wielu czynników. Ale faktycznie istniejąca i dostępna na czas? To już niekoniecznie.

DaeL pisze:Zaraz, zaraz. Ty Matthias zakładasz, że my Cię tu w Polsce tak po prostu przyjmiemy? A jakieś kwiatki? Przeprosiny za to że wyjechałeś na tyle lat? No wiesz, powinieneś się jednak trochę postarać

Kwiatki będą dla tych, co mnie przywitają na lotnisku

Służba zdrowia w Kanadzie nie kosztuje nic i nie ma nawet takiej opcji, żeby zapłacić. Chcesz się leczyć poza kolejką? Jedziesz do Stanów - a tam wiecie jakie są ceny... Służba zdrowia nie obejmuje takich niepotrzebnych do pracy dziedzin jak Okulistyka i Dentystyka - ceny jak w USA. Nie ma też leków refundowanych. Z jednym i drugim trzeba sobie radzić za pomocą dodatkowego prywatnego ubezpieczenia, chyba, że pracodawca je zapewnia jako bonus - czyli jak w USA.

Kolejki są krótsze niż w Polsce na operacje nieratujące życia (3-6 m-cy), a te ważne zwykle są robione w kilka tygodni. Tak ogólnie to jest lepiej pod tym względem.

Mnie właśnie ta polska służba zdrowia nie przekonuje. Płacimy podwójnie, bo przy obecnych terminach nie sposób niczego poważniejszego załatwić na fundusz. Daj ci Boże zdrowie! I Bóg ci zapłać za powrót! Wreszcie prorocze słowa prezydenta Dudy do imigrantów "Wracajcie!" zmieniają się w rzeczywistość.

Wydaje mi się, że pod względem jakości życia, jak masz już dobry fach w ręku, jesteś ekspertem i możesz liczyć na dobrą pensję, w Polsce jest już naprawdę ok. Ale jeśli jesteś bardziej po lewej stronie światopoglądowo to, żeby nie dostać ideologicznego wylewu, musisz się kompletnie odciąć od politycznego pierdolnika, aczkolwiek jest to ciężkie bo ten pierdolnik przekłada się na codzienne życie wielu obywateli. Mnie aktualnie w Polsce trzyma związek (no i oczywiście pandemia) ale przyznaję, że gdyby nie to, już od jakiegoś czasu szukałbym pracy za granicą

Piccolo pisze:Ale jeśli jesteś bardziej po lewej stronie światopoglądowo

Nie martw się, z tego się wyrasta

Oj weź nie pierdol Theeck, każda skrajność jest chora, czy lewicowa, czy prawicowa.

Powiedziałem to ja, lewak.

Jak wyżej, właśnie dlatego użyłem określenia "Bardziej po" a nie "turbo lewicowy". Ale jak widać tutaj tylko skrajnościami można operować

Theeck pisze:

Piccolo pisze:Ale jeśli jesteś bardziej po lewej stronie światopoglądowo

Nie martw się, z tego się wyrasta

Przeciez napisal "swiatopogladowo" a nie gospodarczo

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Razorblade pisze:

Theeck pisze:

Piccolo pisze:Ale jeśli jesteś bardziej po lewej stronie światopoglądowo

Nie martw się, z tego się wyrasta

Przeciez napisal "swiatopogladowo" a nie gospodarczo
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

A faktycznie, moje czytanie bez zrozumienia, sorry Piccolo

Zajebiście się teraz wynajmuje chatę w Toronto... Jeśli nie chcesz mieć współlokatora w piwnicy, to oferty znikają w 1-2 dni, niektórzy próbują nawet "licytację" czynszu urządzać... Jedną już przegrałem, bo nie zamierzam przepłacać za byle co. Już wolę dojeżdżać pół godziny.

Właśnie złożyłem ofertę najmu kawałek dalej i zobaczymy co będzie...

ja planuje wyemigrowac do Berlina za - i mam nadzieje, ze jeszcze sie bedzie wtedy dalo - jakies 3-5 lat

Jak chcesz trochę info o samym Berlinie to pytaj. Ja tu siedzę od marca i jak miasto uwielbiam, tak rzeczy jak mieszkanie to katorga do załatwienia.

stary, polowa moich znajomych juz tam siedzi. przeprowadzka do Berlina do bedzie Poznan 2.0


i generalnie plan nie zaklada wynajmu mieszkania w Berlinie ale zeby sie udal to musi mi sie udac spelnic troche warunkow niezbednych przed przeprowadzka

stad te 3-5 lat na ogarniecie wszystkiego.

Halaster - gratulacje!!! Czekam na wiecej info!!

Matt - to ciekawe, ze wracasz. Ja wlasnie od jakiegos czasu mysle i gdybam, ze moze za pare lat wlasnie sprobowac do Kanady i ciagle zbieralam sie, zeby zabrac sie za wywiad z Toba

Ja na dzisiaj Kanady nie polecam, bo płace przez ostatnie 8 lat poszły do góry może z 10%, a koszt mieszkania wzrósł o 100% - 150%.

Średni dochód na osobę przed opodatkowaniem to ok $3k CAD na rękę miesięcznie, a najtańsza kawalerka w piwnicy czyjegoś domu to teraz $1500 CAD miesięcznie. Pozostałe $1500 miesięcznie, jak ktoś dziaduje, nic nie robi i tylko zbiera, to można coś sobie oszczędzić, ale co to za życie... Jak przyjeżdżałem nie było tak źle i za ~$3.5k CAD miesięcznie można było rodzinę utrzymać i jeszcze coś odłożyć.

Ewentualnie można czekać aż cały ten rynek nieruchomości się zawali, chociaż IMHO to on raczej dąży do średniej środkowo-europejskiej ceny nieruchomości względem dochodu...

no ale mozna tam teraz na legalu chyba podpalic jakis kosciol i rozjebac rzezbe JP2

No to jestem ex-emigrantem i zapierniczam w polskiej firmie. Właśnie skończyłem 1 tydzień wdrożenia.

już w TymKraju, czy jeszcze w Kanadzie?

Jak to śpiewa Hiob Dylan:
"Trawa zieleńsza jest w worku ze skunem,
Polak za granicą wytrzymać nie umie."

Witamy chlebem i solą

Jebs prastarą bagietką po nerkach i solą po oczach?

Już w TymKraju. Przeprowadziłem się na początku Lipca.

Super. Wybrałeś najlepsze miejsce do życia, serio
Poland, Poland uber coś tam

ja się miałem wyprowadzić do Niemiec ale wyprowadzam się do Skórzewa

Matt, a jakie miasto?

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Theeck pisze:Super. Wybrałeś najlepsze miejsce do życia, serio
Poland, Poland uber coś tam

Dobre! Zapamietam ten dowcip

I nie Theeck - nie jest mi zle w naszej ojczyznie, ale pierdoletki o tym ze to "najlepsze miejsce do zycia" mozemy sobie odpuscic.

Chetnie zamienie sie z dowolnym Włochem, Australijczykiem czy Nowozenlandczykiem. A i Norwegiem/Islandczykiem w sumie bym chyba nie pogardzil, chociaz za bardzo pizga

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

E tam. Lepsze gowno w polu niz fiołki w Neapolu. Serio, bycie obywatelem drugiej kategorii jeat lepsze? A poza tym razor trzeba akceptowac to czego nie mozesz zmienic bo inaczej deprecha i inne zaburzenia emocjonalne welcome to

Wysłane z mojego SM-A135F przy użyciu Tapatalka

Stwierdzilem tylko ze pierdolety iz "Polska to najlepsze miejsce do zycia" to mimo wszystko pierdolety. A okreslenie "obywatel drugiej kategorii" to takie... Hmmm... Typowo "polskie".

Edit: Neapol jednakowoz to jedno z bardziej syfiastych miast, bo Wlosi to taka Polska poludnia, wiec syf na ulicach nie mniejszy. Stad nie lapie o co chodzi z fiolkami w Neapolu . Za to szacunek do krajobrazu i zabytkow na nieprawdopodobnie wyzszym poziomie.

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Fjołki to z wiersza kazimierza przerwy tetmajera wysmiewajacego patriotow. Zbyt zgrabne by nie korzystac

Wysłane z mojego SM-A135F przy użyciu Tapatalka

Nadal napisac to mogla osoba ktora nie byla w Neapolu

Calkiem powaznie - nie kojarzylem

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

@Gregor Swarzędz

Obiektywnie rzecz biorąc, jest się na emigracji rezydentem drugiej kategorii. Tutaj nie ma dyskusji. Nie możesz głosować, często nie uznają kwalifikacji, statystycznie płacą mniej. Jak masz do tego wizę na pracodawcę typu odchodzisz to wyjeżdżasz to już prawie pod-człowiek...

Ogólnie rzecz biorąc, wciąż uważam, że lepiej się urodzić w Kanadzie niż Polsce (może wyłączając rezerwaty Indian i wszystko na północ od 50 równoleżnika), ale jeśli już urodziłeś się w Polsce, to już nie jest takie jednoznaczne.

Sent from my SM-A525F using Tapatalk

Razorblade pisze:Wlosi to taka Polska poludnia, wiec syf na ulicach nie mniejszy.

biorąc pod uwagę, że w pewnym okresie (nie wiem jak teraz) czasami nie można było wjechać na Wezuwiusza bo wjazd był zawalony niewywiezionymi workami ze śmieciami, to chyba bez porównania

W moim doświadczeniu w Italii syfiaste były duże miasta, a zadupia czyste i urokliwe. U nas duże miasta jednak czystsze, ale zadupia depresyjne.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Razorblade pisze:I nie Theeck - nie jest mi zle w naszej ojczyznie, ale pierdoletki o tym ze to "najlepsze miejsce do zycia" mozemy sobie odpuscic.

Ejże, a dlaczego mam sobie odpuścić jeśli piszę to szczerze i tak uważam? Możesz mieć inne zdanie, proszę bardzo, wolałbyś być np. Włochem, proszę bardzo, ale pozwól i mnie wyrazić swoją opinię.

Theeck pisze:

Razorblade pisze:I nie Theeck - nie jest mi zle w naszej ojczyznie, ale pierdoletki o tym ze to "najlepsze miejsce do zycia" mozemy sobie odpuscic.

Ejże, a dlaczego mam sobie odpuścić jeśli piszę to szczerze i tak uważam? Możesz mieć inne zdanie, proszę bardzo, wolałbyś być np. Włochem, proszę bardzo, ale pozwól i mnie wyrazić swoją opinię.

Eee... To zwyczajnie napisz "moim zdaniem" albo "dla Polaka", a nie "wybrałeś najlepsze miejsce do zycia"? Nie, to nie bylo "w domysle". I nigdzie nie napisalem ze chcialbym byc wlochem, prosze mi tu nie imputowac. Mowilismy o miejscu do zycia, a tych na swiecie jest wiele wspanialych. Wiec mnie tylko zastanawia jak w tym wszystkim liberal "najlepszym" miejscem do zycia moze nazywac kraj w ktorym zarabiajac 2k Euro miesiecznie traktuja Cie jak jakiegos cholernego krezusa i pieprzonego zlodzieja. Powtorze - absolutnie mi nie zyje sie zle, jest miliard miejsc duzo gorszych do zycia i jestem osoba ktora stara sie szanowac to co ma. Ale jednocześnie nie mam zamiaru zaklinac rzeczywistosci jak to niby u nas zajebiscie - nie, nie jest. I w ogromnej mierze odpowiadaja za to nasi "wspaniali" wspolobywatele. A im jestem starszy tym chyba bardziej mnie to irytuje. W sumie to najlepiej byłoby sparafrazowac Piłsudskiego iz "kraj wspanialy (i piekny) tylko ludzie..."

Matt: "obywatelem drugiej kategorii" mozesz byc nawet w swojej ojczyznie. A w Polsce akurat bardzo latwo o to. I fakt czy mozesz glosowac czy nie nic tu nie zmienia

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Razorblade pisze:Matt: "obywatelem drugiej kategorii" mozesz byc nawet w swojej ojczyznie. A w Polsce akurat bardzo latwo o to.

Możesz doprecyzować, o co Ci chodzi? Przychodzą mi do głowy tylko sprawy związane z łapówkami, czy niedbalstwem urzędników, a to jest wszędzie na świecie. Nijak ma się do jednak do sytuacji, w której legalnie odmawia się tobie pewnych usług, albo gdy jajakolwiek większa przygoda z prawem może się skończyć deportacją albo nieprzedłużeniem legalności pobytu.

Matt nie napisałeś gdzie rezydujesz

Napisałem 6 postów wyżej ‐ w Swarzędzu

Oj, przykladow moglbym podac i duzo, ale zwyczajnie one sa niuansowe i nie chce mi sie wdawac w dyskusje czy sa prawdziwe czy "urojone". W PL najmocniej obywatelem drugiej kategorii iestes bedac zwyczajnie gejem/lesbijka, bo jest wiele rzeczy ktorych prawnie "nie mozesz" oraz takich przy ktorych masz rzucane klody pod nogi. W kwestii niedbalstwa urzednikow oczywiście sie zgadzamy, natomiast dodaj do tego niedbalstwo prawne - wiesz ze od niedawna w PL nie mozna nakladac juz kar finansowych na kobiety ktore POMIMO wyrokow sadow uniemozliwiaja ojcu kontakty z dzieckiem? I najlepsze - jesli ten sam ojciec nie zaplaci alimentow to laduje w pierdlu. Zeby daleko nie szukac masz dwa proste przyklady. Kurde, u nas serio zaczyna sie nawet uprzykrzac zycie "spolecznikom" jesli im nie po drodze z linia wladzy! I tak, oczywiście ze te sytuacje istnieja na calym swiecie. Nigdy nie mowilem ze nie - powiedzialem jedynie ze obywatelem "drugiej kategorii" mozesz byc nawet jako "pelnoprawny obywatel".

Co do deportacji to itp. to po pierwsze pamietaj ze ja nie mowilem nawet o jakims konkretnym kraju. Aczkolwiek rozumiem ze dajesz za przyklad Kanade. Jednak "obywatelem drugiej kategorii" mozesz byc chocby w krajach UE gdzie juz problemu z "nieprzedluzeniem pobytu" nie ma. Poza tym w wieku krajach masz okreslony czas po krotym masz prawo do obywatelstwa. Zwykle nie jest to jakis nieprawdopodobnie dlugi okres. Nawet w Kanadzie, chociaz wiemy ze ostatnio ten proces byl mocno utrudniony.


Ja pierdziele ja nawet nie wiem skad ta dyskusja: napisalem tylko ze Polska nie jest "najlepszym miejscem do zycia na swiecie" i zeby skonczyc z tymi banialukami. Moze tez dlatego ze mnie wkurwiaja ze nic sie w tym kraju nie zmieni, jesli bedziemy sie lizac i glaskac po jajkach jacy to jestesmy "najlepsiejsi". Nie jest zlym miejscem. Powiedzialbym ze nawet moze byc w czolowce, ale kurde to nie jest najlepsze miejsce do zycia globalnie ani ze wzgledu na temperature, ani ze wzgledu na walory krajobrazowe (serio - PL jest piekna, ale ani nie najpiekniejsza a do tego zawalona paskudnym syfem reklamowym - deal with it), ani ze wzgledu na zarobki i gospodarke, ani nawet ze wzgledu na przyjazność urzednikow itd. Jesli jedynym argumentem za "najlepszym miejscem do zycia na swiecie" jest fakt obywatelstwa to przepraszam ale ja wysiadam z tej karuzeli smiechu, bo w takim razie znow nie jest to "najlepsze miejsce do zycia na swiecie" bo jest nim w takim razie w teorii ojczyzna kazdego. Ze nasza jest akurat Polska to bardzo spoko. Moglo byc duzo duzo gorzej.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Luz Razor. Chciałem tylko lepiej zrozumieć, co masz na myśli z 'obywatelem drugiej kategorii w PL' i dlaczego łatwo nim zostać. Rozumiem Twoje argumenty i o ile zgadzam się, że jest to jawna dyskryminacja (geje, ojcowie, itd), to nie chcę się licytować o to, kto ma gorzej i wchodzić w definicję "drugiej kategorii obywatela", bo to już jest subiektywne. Dla jasności - tak, twoje przykłady to też ekstremalne poniżenie pasujące do definicji.

Nie wiem dlaczego odebrałem twój wcześniejszy post jako negację tego, że na emigracji też z automatu spada się do drugiej kategorii, chociaż znaczy to trochę coś innego niż w twoim rozumieniu.

Razorblade pisze:Ja pierdziele ja nawet nie wiem skad ta dyskusja: napisalem tylko ze Polska nie jest "najlepszym miejscem do zycia na swiecie"

Zatem wyjaśniam - gdybyś napisał tak jak w cytacie dyskusji by nie było. Natomiast domaganie się aby odpuścić sobie banialuki, pierdolety, robienie wody z mózgu wywołało dyskusję. Dlatego, że głoszenie banialuków zakłada złą wolę głoszącego, który świadomie próbuje wprowadzić kogoś w błąd.

Ja naprawdę uważam Polskę za najlepsze miejsce do życia, nikogo nie oszukuję ani nie nabieram, sam to czynem potwierdzam . Żyłem, mieszkałem i pracowałem za granicą i nie czułem się tam nigdzie lepiej w porównaniu z moją biedną, zapyziała, skorumpowaną, zacofaną cywilizacyjnie (infrastruktura itp.) i pełną nienawidzących się plemion Polską.

I dla mnie wyznacznikiem najlepszości nie są zarobki, bo jak mało zarabiasz na zachodzie, to czujesz się może jeszcze gorzej niż zarabiając mało w Polsce. Ani nie jest wyznacznikiem wielkość telewizora ani domu na jakie możesz sobie pozwolić w Polsce vs np. w Szwajcarii. Jeśli takie są Twoje wyznaczniki, to szanuję Twoje zdanie, ale nadajemy na zupełnie innych falach.

Poziom bezpieczeństwa, tolerancja (homofobia jest bezobjawowa, antysemityzm podobnie), piękna przyroda (moim zdaniem klimat umiarkowany jest najlepszy do życia), homogeniczne społeczeństwo (do niedawna), dużo średnich i małych miast (w przeciwieństwie do np. Paryża i reszty Francji, czy Londynu), średni poziom rozwoju (dzięki czemu unikamy mas imigracji zarobkowych z jednaj strony, a mamy w sumie przyzwoity poziom życia z drugiej) itd. - takie są dla mnie główne wyznaczniki, możesz się nie zgadzać, jestem wolnościowcem, z góry to akceptuję

Gdybys napisal " ja uwazam Polske itd. to bym nawet nie skomentowal". Sorry Theeck, napisales pierdolet, dodajac jeszcze jakies "uber ales" w gratisie.

Moglbym odniesc sie jak bardzo napisales bzdury o naszym wspanialym spoleczenstwie oraz przyrodzie, ale zwyczajnie nie mam na to sily ani checi. Wrecz przeciwnie - zycze Ci abys zawsze mial takie przeswiadczenie.

I nie Theeck, mozesz imputowac mi co Ci sie zywnie podoba, a ja nie mam zamiaru Cie nawet probowac wyprowadzic z bledu. Bo znow po "zostan sobie wlochem" wymyslasz jakies teorie o pieniadzach i telewizorach jako wyznaczniku "dobrego zycia". Zwyczajnie mi sie nie chce. Za to polecam wyjsc na swieze powierze, jest fajna pogoda, mozna sie porozkoszowac fajna przyroda. Do momentu kiedy na szczycie gorskim w Tatrach czy Karkonoszach nie zobaczysz wypisanych markerami i sprayami na skalach "pozdrowien". Bo potem sie odechciewa.


Edit: tak, wiem - debili znajdziesz w kazdym kraju, nie musisz mi tlumaczyc. Peace!


Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

Luz Razor, właśnie wróciłem z roweru, kocham Polskę, Wawę, jej trasy rowerowe, świeże nadwiślańskie powietrze i pojebów cisnących ścieżkami rowerowymi na swoich elektrycznych rowerach 40 km/h

Pisanie na forum za każdym razem, że przedstawiam swoją opinię jest, uważam, niepotrzebne. Jak kogoś się cytuje/przytacza to myślę, że wtedy trzeba to zaznaczyć. Uber alles to był taki mój żart, myślałem, że oczywisty, cholera, czyżbym miał łatkę nacjonalisty?

Co do Włochów, to sam napisałeś:

Chetnie zamienie sie z dowolnym Włochem, Australijczykiem czy Nowozenlandczykiem. A i Norwegiem/Islandczykiem w sumie bym chyba nie pogardzil

A co do kasy, to pisałeś o kraju, w którym 2k Euro czynią z człowieka krezusa - jak widać musiałem to źle zinterpretować.

Peace & love