Re: Szalone teorie - Gra o Tron oraz Pieśń Lodu i Ognia.
: 18 maja 2015, o 18:57
Zwykle wrzucamy teksty wieczorem. Ludzie punktualni o 20.00. Ja na ogół parę minut po 21.00
EDIT:Jedno jest pewne. Los krołowej rozstrzygnie się podczas próby walki.
To wpływ serialu. Książkowy Stannis jest chyba o 3 albo 4 lata młodszy od Roberta. Natomiast aktor który gra Stannisa jest 8 lat starszy od aktora, który grał Roberta.SithFrog pisze:Kurcze, szok. Cały czas (w książkach i serialu) byłem pewien, że Stannis jest starszy. Ale zonk. Słabo się trzyma
Spoko, już poprawiłem.PIOTROSLAV pisze:nie chcę wychodzić na frustrata, ale...
Yup.PIOTROSLAV pisze:Słucham ksiażki i Sansa jest bardziej wkurwiajaca niż Joffrey
Spoko. Napisałeś "dzisiaj" nie napisałeś jakiego czasu. W UT było OKDaeL pisze:Dobra, tekst gotowy. Nie będę ukrywać, że na opóźnienie w znaczącym stopniu wpłynęło piwo
Dzięki. Akurat tym razem to było prawie zero mojej pracy umysłowej. Cały pomysł na Cleganebowl to mem który krąży po internecie chyba od 2 lat. Także ja to po prostu spisałem i opatrzyłem cytatami.Sauk pisze:Artykuł, jak zawsze, dobry. Po coś GRRM tych braci Clegane trzyma więc dość logiczny wywód wysnułeś.
Mam dziwne przeczucie, że nawet po zakończeniu książek nie będziemy mieć co do tego pewności. GRRM lubi przepowiednie spisywać w taki sposób, żeby mogły odnosić się do kilku postaci. Na dodatek mamy w zasadzie trzy podania o herosach walczących z Innymi, każde popularne w innym kręgu kulturowym (Azor Ahai w Essos, Książę Którego Obiecano wśród uciekinierów z Valyrii i Ostatni Bohater na Północy Westeros) i każde różniące się pewnymi detalami.mikolaj111095 pisze: Można by też zrobić dyskusje na temat kto jest Azorem Ahai, czyli księciem którego obiecano. Jak myślicie kto nim jest?
Rickon to pewnie albo gdzieś popyla na jednorożcach ze Skagos, albo już siedzi u Manderlych. Ale masz rację, to jest niezły pomysł na tekst. Natomiast Littlefingerowi można chyba tylko zrobić jakąś gruntowną analizę dotychczasowych działań, bo odgadnąć co mu się tam w głowie nie sposób.Asmodeush pisze:Dla mnie wielką zagadką jest Rickon Stark i jego przyszłość, tak samo dobre by było przeanalizowanie Littlefingera tak jak to zrobiłeś z Varysem
Śmiej się, śmiej. A ja mam wrażenie, że ten wilkor jeszcze odegra jakąś rolę w książkach. Coś o nim za często GRRM wspomina.PIOTROSLAV pisze:Jak to kto? Wiadomo że Nymeria, wilkor Arya'i
W sumie tam jest tylko jeden argument za tą tezą (tzn. pozostałe są jakby to powiedzieć - obok. W końcu to, że Littlefinger oszukuje albo ma ambicje ma się nijak do familii Reyne'ów). Ten argument to założenie rodu Baelishów w 260 roku po lądowaniu Aegona. I to jest argument błędny. W 260 Baelishowie dostali nadanie ziemskie - wieżę na najmniejszym z półwyspów nazywanych palcami (stąd przezwisko Littlefinger). Ale jako rodzina istnieli wcześniej. Dziadek Petyra był najemnikiem z Braavos, który po przybyciu do Westeros został pasowany na rycerza. Działo się to w czasie, kiedy rodzina Reyne'ów nie popadła jeszcze w żaden konflikt z Lannisterami.ASmodeush pisze:Jeśli chodzi o Littlefingera, co sądzisz o takiej akcji: http://westeros.pl/czy-littlefinger-jes ... castamere/ wydaje się dość interesujące
Ja stawiam, że Jon Snow.mikolaj111095 pisze:Można by też zrobić dyskusje na temat kto jest Azorem Ahai, czyli księciem którego obiecano. Jak myślicie kto nim jest?
Are we talking spoilers?PIOTROSLAV pisze:You meant Zombie Jon Snow?
Czy chodzi o jakieś pieszczotliwe imię dla wilkora??PIOTROSLAV pisze:Azor Aszaj
Chyba tak. I chyba bardziej niż Dondarrion. Wydaje się jakby zastygła w tym ostatnim momencie swojego życia, skupiona na zemście i pozbawiona wszystkich innych cech jej osobowości. Z Dondarrionem było podobnie - każda jego śmierć umacniała w nim przekonanie, że ma bronić pospólstwa w imieniu króla Roberta, ale odbierała mu jednocześnie pozostałe wspomnienia.PIOTROSLAV pisze:Lady Stark, chyba nie straciła pamięci...
Chyba się czegoś na temat Benjena dowiemy. Ale jeśli miałby odegrać jakąś ogromną rolę, to sądzę, że raczej jako nowy Nocny Król.PIOTROSLAV pisze:Natomiast co do Azor Aszaj, to ja ostatnio tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie będzie nim Benjen Stark.
Technicznie rzecz biorąc Dorne nie zostało podbite. Piszę technicznie, bo już mieli dostać łupnia, kiedy złożyli propozycję sojuszu z Targaryenami przez małżeństwo (zresztą później parę razy powtarzanego, przez co Targaryenowie tracili od czasu do czasu swój valyriański wygląd). Stąd ich motto "Niezachwiani, nieugięci, niezłomni" - "niezłomni" to po angielsku "unbent" sugerujące, że nigdy nie zgięli kolan. Z tego też względu mają szerszą autonomie niż pozostałe prowincje Siedmiu Królestw. Mają tych swoich książąt, no i mają inne zasady dziedziczenia.PIOTROSLAV pisze:Jaki właściwie status ma Dorne? Jestem na etapie jak Tyrion planuje mariaż Myrcelli i tam pada 'Ksiaze Dorian'. I tak mnie zaczęło zastanawiać dlaczego w 7 krolestwach w Dorne ma księcia, a na północy byli sami lordowie, do czasu proklamacji niepodległości, a wtedy księciem był Bran i Rickon...
podstawy CK2 sie klaniajaDaeL pisze:systemu agnatyczno-kognatycznego
czas popytac kolegow z robo czy nie chcieliby kliknac w jednej ankiecieDaeL pisze: że najwięcej osób chce tekstu o Zagładzie Valyrii
Larofan pisze:czas popytac kolegow z robo czy nie chcieliby kliknac w jednej ankiecie
Robię teraz filmik na youtube pt. "Siedem rzeczy, których nie wiesz o Grze o Tron". Będzie tam parę ciekawych, bezspoilerowych informacji o świecie książek i serialu. Wspomnę więc i o geografii, o porach roku, o mieczach z valyriańskiej stali i jeszcze o paru innych interesujących (albo śmiesznych) rzeczach. Jak dobrze pójdzie, to będzie gotowy na czwartek.Cherryy pisze:Mnie ciekawi temat różnych teorii nt. tego, jak wygląda cały świat z Gry o Tron. W internecie jest bardzo dużo map, wiele dyskusji np. dotyczących Ulthos i tego co jest jeszcze dalej. Może warto by się zająć tym tematem?
Oplułem monitornevya pisze:tylko co w takim razie miałoby być jego bronią przeciwko Innym? Krzywoprzysięstwo?
Stanowcza przesadanevya pisze: traktuję więc Ciebie jako autorytet w kwestii PLiO
Bardzo dobre pytanie. W różnych źródłach są przeróżne wersje tej historii. Jedna opowiada o tym, że Lann chodził w nocy po zamku i udawał ducha, inna, że rozpuścił myszy, jeszcze inna mówi o uwolnieniu w Casterly Rock lwów. Jest też wersja o wiele bardziej prawdopodobna. Wersja, która na dobrą sprawę mogła leżeć za powstaniem tych wszystkich legend (o wślizgiwaniu się do zamku, o rozpuszczeniu lwów, itd...). Mówi ona, że Lann był rycerzem lorda Casterly, któremu uwiódł córkę. Gdy okazało się, że córka jest w ciąży, udało mu się uniknąć kary i namówić lorda Casterly, by pozwolił Lannowi ożenić się z tą właśnie córką. Jeśli lord Casterly nie miał męskich potomków, to zamek przejęłyby dzieci Lanna - Lannisterowie. I tak właśnie Lann "wślizgnął" się do zamku, chodził w nim po nocy i rozpuścił "lwy".nevya pisze:tóż, czy spotkałeś się może z rozwinięciem historii Lanna Sprytnego? Wiem, że podstępem zdobył Casterly Rock, jednak nie znalazłem dokładnej informacji w jaki sposób to uczynił. Jedyne na co trafiłem, to to, że podstępem skłonił mieszkańców do opuszczenia Skały (przy czym rzetelność źródła pozostawia sporo do życzenia). Tłumaczę to sobie, że mógł celowo wywołać panikę (np. rozpowiadając o epidemii), po czym wraz z wtajemniczonymi towarzyszami zamknąć wejście do twierdzy. Jednak taka autoodpowiedź mało mnie satysfakcjonuje, liczę, że taka informacja pojawiła się w historii Westeros lub zostanie jeszcze omówiona.
Heh, mamy z SithFrogiem nagrany materiał w którym rozmawiamy właśnie o tym dyskutujemy. Jak się kiedyś pozbieram i to pomontuję, to wrzucę na kanał na youtube. A w skrócie - jedna rzecz się na pewno nie zmieni. Te postaci, które według wczesnego szkicu mają przetrwać do końca sagi, na pewno do końca (albo prawie samego końca) przetrwają.nevya pisze:Moje drugie pytanie znacznie wykracza poza treść książki. Chodzi o list, który rzekomo Martin wysłał do wydawnictwa książki lata temu, w którym dokonuje streszczenia swojej Pieśni (ktoś wrzucił zdjęcie tego listu na forum, później zostało ono usunięte, ale wiadomo - nic w internecie nie ginie). Zakończenie tam opisane, w mojej opinii, jest dalece nieprawdopodobne, czy też zwyczajnie dziwne, choć nie znając szczegółów rozwoju sytuacji ciężko ferować takie zarzuty. Zgadzałoby się to poniekąd z 5-letnią przerwą w akcji, jakiej dokonać chciał Martin. Taki news znalazłem na jakimś dużym serwisie informacyjnym, więc wydaje mi się, że sprawa jest dość znana. Zastanawia mnie, czy sytuację tą zweryfikowano jako żart lub coś podobnego?
To wszystko jak najbardziej uzasadnione spekulacje. Niektórzy z kolei twierdzą, że Światłonośca to metafora dotycząca Nocnej Straży (w takim wypadku to Jon zabił Światłonoścą swoją ukochaną osobę - Ygritte). GRRM ewidentnie pisze w ten sposób, aby istniało kilka możliwości interpretacji historii i przepowiedni (to samo dotyczy Azor Ahai, Księcia Którego Obiecano, itd...). Wydaje mi się, że na przykład lady Melisandre wie, że miecz który dała Stannisowi nie jest prawdziwym Światłonoścą, i próbuje go skłonić do zabicia jakiejś drogiej mu osoby (w serialu Shireen, w książkach Edricka Storma... a być może w przyszłości również Shireen).nevya pisze:Odnośnie teorii przypomniałem sobie jeszcze jedną rzecz - Światłonośca. Mamy dość ciekawie opisaną legendę jego wykucia, nie znaczy to wcale, że miecz ten został już wykuty i istnieje, być może jest to przepowiednia jego wykucia. Mamy podaną historię hartowania tej stali - woda, lew i ukochana. Czemu była hartowana akurat 3 razy? Rozumiem, że pierwsza była woda, no bo to standard przy hartowaniu, ale czemu akurat lew? No dobrze, wiem, że to dosyć wyraźny symbol i że więcej czynników hartujących mogłoby przynudzać. Jednak czy to nie jest jakaś wskazówka, nawiązanie? Lew w powieści pojawia się stosunkowo często, jeżeli Martin nie planował tego o czym myślę, to pewnie aż podskoczył z uciechy mogąc kolejny raz wprowadzić czytelników na manowce, ale czy na pewno? Może chodzi tu o poszczególne rody? Woda - Tully lub Greyjoy, Lew - Lannister, ukochana/żona - tutaj chyba herbu zabraknie, ale można traktować to dosłownie. I w tym przypadku kandydatów do wykucia Światłonoścy mam dwóch - Jaimie i Brienne. Wiemy, że Brienne spotyka Jaime'go i niby prowadzi go do Sansy, prawdopodobnie prowadzi go do banitów. Wtedy Brienne ma okazję wykuć miecz w przedstawicielu rodu Tully'ch, rodu Lannister (kuzyn Jaime'a) i w ukochanej osobie (Jaime). O tyle to ciekawe, że Wierny Przysiędze jest z valyriańskiej stali i nadano mu czerwone zabarwienie (co kojarzy się z ogniem) i mimo, że przekuty zdaje się mieć w sobie coś intrygującego (sugerując się dość długim i dokładnym opisem, nie pamiętam czy Martin innym mieczom poświęcał tyle uwagi). Być może, nie należy wcale traktować miecz dosłownie- wtedy dobrze pasuje Jaime. Zawiódł Lady Catlyn (Tully), zawiódł ojca (Lannister), zawiódł też ukochaną (Cersei), tylko co w takim razie miałoby być jego bronią przeciwko Innym? Krzywoprzysięstwo? Odnosząc to do innych teorii i przepowiedni - może Rhaegar nie pomylił się co do pokolenia, w którym przyjdzie na świat Książę, którego obiecano. Jaime jest podobny wiekiem Rhaegarowi (a przecież to siebie Targaryen na początku brał za podmiot przepowiedni), tym bardziej, że pojawiły się spekulacje, czy to Aerys nie jest ojcem pary bliźniaków z Casterly Rock.
Powieści dały nam trzy główne mity o gościu, co spuścił bęcki (albo ma spuścić bęcki) Innym. Azor Ahai, Książę Którego Obiecano i Ostatni Bohater. Moja teoria była następująca. Jon to Azor Ahai, Dany to Książę Którego Obiecano (zwróć uwagę, że nie król - bo jeśli Rhaegar zawarł drugie małżeństwo z Lyanną, to Jon wyprzedza Dany w linii sukcesji), a Bran to Ostatni Bohater.nevya pisze:Kolejna rzecz, Azor Ahai, trzy różne przepowiednie, trzy różne rejony świata, dodajmy do tego trzy głowy smoka i pytanie - czy Azor Ahai musi być jeden? Być może trzech i każdy z innej "bajki" - np. Jon z północy, Daenerys z Valyrii i Arya, która jest od niedawna w pewien sposób związana z Essos. Warto zauważyć, że przepowiednie pasują do kilku osób, niekoniecznie muszą to być te które wymieniłem ale też w miarę pasują (Arya zrodzona w Solankach ;D). Może też dlatego Rhaegar chciał mieć troje dzieci?