ja tam nie wiem czy ten gaz tak na niego zadzialal czy raczej trzezwosc umyslu i swiadomosc nastepstw swoich zachowan
gaz tez dzialal niewatpliwie.. nawet przez cenzure twarzy bylo widac ten grymas
natomiast niesmieszne jest ze takie cos sie dzieje w ogole
Re: Praca, szukanie pracy
: 8 października 2015, o 21:05
autor: colgatte
Rano rozmawialam z moim przelozonym, ktory po przeczytaniu maila ode mnie stwierdzil, ze trzeba faceta zwolnic. Skonsultowal to z kadrami i jutro gosciu zjezdza do Polski, gdzie kadry mu powiedza Tschüß.
Ja prosilam przelozonego tylko, by go natychmiast przeniosl na inna budowe - i by mi to wystarczylo - szkoda mi zawsze takich pobladzonych typow, ale takie sytuacje sa niedopuszczalne, bo nie tylko w sferze miedzyludzkiej przekroczyl granice, ale zwlaszcza w relacji podwladny-przelozony i dlatego podjeto taka decyzje.
Dzis mialam przez to wszystko zly dzien. Raz, ze duzo myslalam o calej sytuacji, dwa ze musialam jeszcze sie z nim spotkac na budowie i mu zakomunikowac, ze ma sobie znalezc zjazd do kraju i spakowac, a ponadto nagle dostawalam telefony od ciekawskich. Plotka juz sie rozeszla, ciekawe w jakies formie do mnie wroci. To mnie denerwuje najbardziej. Nienawidze, gdy na moj temat snuje sie domysly. Szkoda, ze we w miare powaznej firmie nie ma czegos takiego jak dyskrecja czy poufnosc.
W kazdym razie dziekuje Wam za podpowiedz co robic, bo jakos bagatelizowalabym sprawe i potem pewnie czula sie z tym zle. A w kazdym razie gorzej.
Aha, no i to brzmi/wyglada gorzej, niz bylo w rzeczywistosci - i choc nie posadzam Was o ludzkie odruchy, to gdyby jednak cos sie w Was budzilo - to nie martwcie sie.
Pozdr.
Re: Praca, szukanie pracy
: 8 października 2015, o 21:20
autor: LLothar
I dobrze. Idź do przodu, zapomnij o sprawie.
Sent from my SM-N910F using Tapatalk
Re: Praca, szukanie pracy
: 8 października 2015, o 21:42
autor: Larofan
nie da sie uniknac plotek... nigdy przenigdy
trzeba sie z tym oswoic i tyle
Re: Praca, szukanie pracy
: 8 października 2015, o 23:08
autor: Matthias[Wlkp]
Ten kolo był Twoim bezpośrednim podwładnym?? To tym bardziej należał się but i to dyscyplinarny. Ja rozumiem, że to ludzki odruch, że gościa szkoda, ale zasady muszą być. Bez zasad i odpowiednich kar nie ma porządku.
Stay strong.
Re: Praca, szukanie pracy
: 9 października 2015, o 10:06
autor: Counterman
To co pisze Matt.
No i to co pisze Llo. Trzeba iść do przodu i nie rozmyślać o sprawie.
Re: Praca, szukanie pracy
: 9 października 2015, o 21:59
autor: Dragon_Warrior
Nienawidze, gdy na moj temat snuje sie domysly. Szkoda, ze we w miare powaznej firmie nie ma czegos takiego jak dyskrecja czy poufnosc.
Przypuszczam że plotki mogły wyjśc i z jego strony jak był jakiś popieprzony to cholera wie co kumplom nagadał. Ja kojarzę np u siebie w mieście takiego gościa nie do końca zdiagnozowanego co chodzi i opowiada jakieś takie chamskie + wulgarne brednie o dziewczynach które mu się podobają - która to będzie matką jego dzieci a którą cweli... oficjalnie chodzi (przynajmniej chodził) do normalnej szkoły i pedagodzy nie widzieli w tym żadnej choroby psychicznej mimo że dwa razy gościa spotkałem i zawsze byłem pewny że to przypadek do zakładu zamkniętego.
Re: Praca, szukanie pracy
: 15 października 2015, o 15:57
autor: Jutsimitsu
Ostatnie minuty przed dłuższym urlopem. Nie wytrzymiem panie, oj nie wytrzymiem.
Ericsson has been present in Poland some 111 years and has continuously developed its operations there over time.
Wiem, że są z 1800 któregoś tam ale ponad 100 lat w Polsce?
Re: Praca, szukanie pracy
: 15 października 2015, o 17:37
autor: Jutsimitsu
Na początku tylko infrastruktura telefoniczna.Sprzedawali swój sprzęt tutaj ponad 100 lat temu. Ale nie to jest tu najważniejsze
Re: Praca, szukanie pracy
: 16 października 2015, o 18:30
autor: Caspius
Meh... odnosze wrazenie ze moja niezbednosc w obecnej firmie mnie deko rozbestwila... i teraz za duzo se wolam na rozmowach kwalifikacyjnych Jak wolam tyle co mam obecnie to mi wlasnie pracuj.pl powiedzialo ze 50% aplikujacych chce mniej ode mnie, majac ok tyle samo doswiadczenia
A smutniejsze jest to, ze w obecnej firmie jakbym chcial to na 90% moglbym pojsc po kolejna podwyzke. Sek w tym ze nie jestem pewien czy chce tam dalej pracowac, z dodatkowa kasa czy z obecna :S
Re: Praca, szukanie pracy
: 16 października 2015, o 21:01
autor: colgatte
Idz po podwyzke.
Nie musisz zostawac w firmie przez nia dluzej.
Ale w razie gdybys sie zastanawial dluzej, zawsze pare stowek wiecej wpadnie niz normalnie.
Re: Praca, szukanie pracy
: 16 października 2015, o 22:09
autor: Larofan
Po co palić mosty - jak nie chce zostawać to lepiej nie kwasić
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 19:42
autor: Alexandretta
Mordor workers +1
Alex dostała pracę w IT i się cieszy. I to jeszcze w technologii która ją interesuje (bazy Oracle)
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 20:02
autor: Larofan
wery najs ja dzis pierwszy faktyczny dzien w pracy i juz zmiana biurowych standardow zmusza do zmiany przyzwyczajen
czy ktos pracuje w srodowisku w ktorym jak se przyjdziesz rano pierwszy to wybierasz biurko? dotychczas siedzialem w biurze gdzie sie mialo biurko przypisane i mozna w nim bylo trzymac swoje smieci a teraz trzeba sprzatac po sobie i chowac bo rano moze na tym biurku inny szczwany poranny lisek juz siedziec
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 20:11
autor: zodi
po co taki system ?
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 20:19
autor: Larofan
mam swoja teorie na temat zasadnosci takiego czegos ale chcialem poznac opinie i doswiadczenia innych
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 20:21
autor: Matthias[Wlkp]
żeby codziennnie się czuć jak na wylocie?
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 21:03
autor: LLothar
Nigdy o czyms takim nie slyszalem. Moze takie zmuszanie ludzi zeby wszystko mieli "w chmurze" a nie na papierzyskach tu i tam?
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 21:04
autor: Caspius
Jeszcze nie mialem pecha w taki sposob pracowac. Szczerze powiedziawszy to wydaje mi sie to poronionym pomyslem... tak samo jak sama idea open-space'ow... do ktorych ciagle nie moge sie przyzwyczaic
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 21:06
autor: SithFrog
U nas przez chwilę ktoś rzucił takim pomysłem. To się nazywa mobile office czy jakoś tak. Obtoczyliśmy gościa w smole i pierzu.
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 21:08
autor: Larofan
no ja osobiscie tez uwazam ze to chujowe rozwiazanie.. znalazlem jeden (slownie jeden) pozytyw z punktu widzenia organizacji...
promuje przychodzenie wczesniej (kto przyjdzie wczesniej do roboty ten ma wiekszy wybor)
kumpel wspomnial jeszcze ze to jest spoko rozwiazanie bo jak usiadziesz w kiepskim miejscu bo obok ktos cos robi co sie wkurza to jutro juz tam nie usiadziesz - nie przekonuje mnie to szczerze mowiac
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 22:01
autor: Crowley
Ja bym trzymał standardowy pierdolnik na biurku i w ten sposób oznaczał, że jest "moje". Problem? No problem!
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 22:11
autor: Larofan
Crowley pisze:Problem? No problem!
no wlasnie nie do konca bo jest rule ze trzeba wszystko zgarnac przed wyjscie z roboty i faktycznie nikt nie zostawia smieci na biurku swoich
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 22:35
autor: Crowley
To ja bym musiał przychodzić z walizką na papiery i brać je do domu. Bez sensu.
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 22:41
autor: Larofan
nie do domu - do twojego puzdereczka i do szafki po pracy
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 22:56
autor: Crowley
Aaa, jak w przedszkolu znaczy. Ciekawe, ciekawe...
Re: Praca, szukanie pracy
: 19 października 2015, o 22:58
autor: Larofan
Crowley pisze:jak w przedszkolu
to samo malzonka powiedziala.. kwitujac to 'a bambosze wchodzac do sali tez trzeba zakladac? masz haczyk z grzybkiem?'
Re: Praca, szukanie pracy
: 20 października 2015, o 08:52
autor: Razorblade
Chciales zmienic prace? To masz
Re: Praca, szukanie pracy
: 20 października 2015, o 09:16
autor: Counterman
Ty się ciesz, że biurko w ogóle dali. Niektóre firmy poszły w "luzacki styl" i mają w biurach jakieś kanapy ze stolikami, stołki barowe czy inne pierdoły. Wszyscy mają pracować na lapkach i palmtopach, a papier to zobaczysz tam tylko w sraczu i to też pewnie kwestia czasu.
Re: Praca, szukanie pracy
: 20 października 2015, o 09:19
autor: SithFrog
Nie wyobrażam sobie tego. Ja muszę mieć własną przestrzeń z jakimś własnym czymkolwiek. Zdjęciem rodziny, kwiatkiem, notatnikiem, kasztanem, kamykiem, pierdołą. Muszę mieć poczucie "swojego" miejsca.
Re: Praca, szukanie pracy
: 20 października 2015, o 09:25
autor: Larofan
SithFrog pisze:Ja muszę mieć własną przestrzeń z jakimś własnym czymkolwiek.
tez tak mam wlasnie.. i lubie miec papier do notowania rzeczy czy cos.. gryzgolenia
te polityki mam wrazenie sa tylko w teorii wyluzowane a w praktyce zdejmuja z pracodawcy obowiazek organizacji szeregu rzeczy dla pracownika zwalajac na niego obowiazek organizacji sobie stanowiska pracy
Re: Praca, szukanie pracy
: 20 października 2015, o 09:25
autor: boncek
Może chodzi o to, żeby nie tworzyły się zażyłości między pracownikami. U mnie czasem są przeprowadzki na inne miejsca, ale generalnie każdy ma swoje.
Re: Praca, szukanie pracy
: 20 października 2015, o 09:28
autor: Counterman
Nie no przeprowadzki to norma, brak swojego biureczka z pierdołami to jakaś anarchia jest.
Re: Praca, szukanie pracy
: 20 października 2015, o 21:01
autor: PIOTROSLAV
Pracowałem w HP bez własnego biurka...
Było to zabawne, bo były osoby bezpośrednio zatrudnione w HP, które miały wlasne biurka (tzn. naklejony świstek papieru z napisem: "Permanent desk: Jan Kowalski"). Co do tych stref mobilnych to było ich sporo, ale wśród nich i tak były grupki zespołowe, gdzie nieformalnie było to czyjeś biurko. Najlepsze było, jak sobie siedząc przy takim biurku, podszedł koło 11 jakiś kolo i powiedział, ze to jego biurko, a jeśli sie nie przesiądę, to on zabiera ten monitor i zasilacz bo to jego... z radosnym uśmiechem patrzyłem jak wyciąga te kable zza stołu....
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 04:52
autor: Caspius
Drogi pamietniczku, czuje sie tak chujowo ze az musze sie podzielic... wybaczcie chwile slabosci.
Sytuacja jest taka - to ze moja firma obecna to bagno juz pisalem jakos wczesniej. W spoilerze rys sytuacyjny, jak sie komus chce czytac.
Spoiler:
Cala historia zaczela sie ~20 czerwca, kiedy to uwczesny dyrektor dzialu postanowil sie przeniesc do nowej firmy. Dzial liczyl sobei wtedy bodaj ze 30 osob. Jako ze wiedzialem kto bedzie jego nastepca, poprosilem od razu o referencje - jako ze z tym szefem sie nawet dogadywalismy.
Bez trudu referencje dostalem, a wraz z nimi propozycje przejscia razem z nim do nowej firmy. Jak juz sie tam umosci i bedzie mial konkretna propozycje to sie mial odezwac.
Nowym kierownikiem zostala najwieksza menda w biurze, i chwile pozniej polecialy zwolnienia. Dzial zmniejszyl sie do 20 osob, a menda sie usmiechala i twierdzila, ze "on tylko wykonuje polecenia z gory".
Zeby dobrze opisac typ czlowieka, przytocze jedna historyjke:
Przez wiekszosc mojej pracy w tej firmie prowadzilem dwa tematy, jako jedyny technolog zajmujacy sie gazem w biurze. Na jednym z tych tematow menda byla kierownikiem projektu. Postanowilem sobie wziac urlop tygodniowy, korzystajac z lekkiego przestoju na obu tematach - moja czesc byla juz wlasciwie zrobiona, czekalem tylko na jakies wyceny albo oferty, a robote mieli glownie mechanicy - ja jako technolog musialem to tylko spinac i sprawdzac od czasu do czasu. Chodzilem po biurze kilkukrotnie, informujac wszem i wobec ze biore urlop i zeby wziac to pod uwage przy planowaniu tego tygodnia. Urlop mial sie zaczac w piatek, menda na pytania twierdzila ze wszystko jest ok i nic nie bedzie sie dzialo. Poszedlem wiec w czwartek do domu "przekonany" ze wszystko dopiete jest i moge spokojnie sie wypoczynkowac. Cos mnie tknelo jednak, i urlop se wypisalem od soboty - przyszedlem do roboty w piatek rano z mysla ze wyjde ~10 (odbierajac nadgodziny) ale w razie problemow bede mogl zareagowac. Jakiez bylo moje "zdziwienie" jak znalazlem maila od mendy korporacyjnej, z kopia do mojego bezposredniego kierownika, szefa dzialu oraz szefa na kraj, ze "w zwiazku z moim urlopem prosi on o przekazanie tematu osobie zastepujacej (niewyznaczonej ofc), aby mogla ona uczestniczyc w spotkaniach z klientem i wprowadzac poprawki do projektu". Mail wyslany zostal o godzinie 19 z hakiem w czwartek.
Dla kontrastu, kierownik drugiego tematu sam ugadal zastepce, dogadal to z moim kierownikiem i cala sprawa byla zalatwiona we wtorek.
Wracajac do rysu sytuacyjnego, owa menda korporacyjna byla kierownikiem przez jakis miesiac, po czym przyniosla L4 od psychiatry i tyle go widzielim
Czyli w skrocie - mialem wstepna propozycje od bylego kierownika z ktorym sie dobrze dogadywalem, gdy obecnym kierownikiem byla najwieksza gnida w biurze z ktora wszyscy wiedzieli ze sie nie dogaduje.
Sytuacja wyglada tak:
1. Wstepna propozycja i referencje.
2. Telefon od owego kierownika jakis czas pozniej, ze sie ogarnal i chcialby sie umowic na rozmowe o konkretnej propozycji w nastepnym tygodniu. Termin mielismy ustalic jak zadzwoni w owym tygodniu, bo nie byl pewien kiedy bedzie w wawie.
3. Gnida bierze L4 i znika z obecnego biura jakos 2 dni pozniej.
4. Mijaja 2 miesiace.
5. Dowiaduje sie ze umowe o prace juz dostalo tak z 50% obecnej obsady biura - w tym gnida korporacyjna.
6. W biurze obecnie zostaje od listopada 4 osoby, w tym ja, jako ze nie udalo mi sie znalezc pracy innej - a szukam praktycznie od lipca. A i to tylko optymistycznie patrzac, bo morale jakie jest mozecie se wyobrazic.
No wiec czuje sie jak ostatni chuj teraz. Najbardziej mnie boli chyba to, ze nie uslyszalem nawet "spierdalaj".
A te 50% biura, nie znajac calej sytuacji, proboje mnie podpytac po cichu "czy gdyby byla propozycja to bym przyjal" i torturuja mnie tym od ponad tygodnia - mimo ze pewnie chca pomoc, bo widza ze samopoczucie mam chujowe.
Dlatego mysle ze dzisiaj zadzwonie do tego kierownika i go skonfrontuje. Wlasciwie wiem co mi powie, ale przynajmniej bede mial pewnosc slyszac to bezposrednio z jego ust.
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 06:57
autor: Piccolo
Ujowa sprawa. Ale kurde, jak się z byłym kierownikiem dogadywałeś, jak miał Cię ściągać, miał dzwonić, to co poszło nie tak, że 50% działu już tam pracuje a na Ciebie położył lachę?
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 07:31
autor: Larofan
Czemu nie wziąłeś tej propozycji?i to wygląda na to ze spoko kieras uciekł m.in. przed byciem zmuszonym do robienia tego co robi menda. Motyw z wykonywaniem poleceń z góry nie musi być kłamstwem. Konfrontacja jest ok pod warunkiem że masz gdzie wiać
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 07:53
autor: Razorblade
Czekaj. Zgubilem sie. Ta menda ktora byla Twoim kierownikiem przeszla do firmy "spoko kierownika", a Ty zostales w starym biurze, tak?
No to zwyczajnie poznali sie na Twojej zajebistosci tylko ich na Ciebie nie stac - najlepsze wytlumaczenie ever . Ja mam podobny temat, tylko przynajmniej uslyszalem ze raczej nie mam co liczyc na warunki ktorych oczekuje, ale jak cos to sie odezwa.
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 08:00
autor: Caspius
Piccolo pisze:Ujowa sprawa. Ale kurde, jak się z byłym kierownikiem dogadywałeś, jak miał Cię ściągać, miał dzwonić, to co poszło nie tak, że 50% działu już tam pracuje a na Ciebie położył lachę?
Gnida tam poszla - przynajmniej tak mi sie wydaje. Drugim powodem moze byc ze nie potrzeba tam dwoch technologow, a wsrod tych 50% jest kumpela technolog. Jedna z tych co mi aluzjami rzuca, bo nie zna sytuacji.
Zeby nie bylo, na kazdej rozmowie mowilem ze jestem chetny.
Larofan pisze:Czemu nie wziąłeś tej propozycji?i to wygląda na to ze spoko kieras uciekł m.in. przed byciem zmuszonym do robienia tego co robi menda. Motyw z wykonywaniem poleceń z góry nie musi być kłamstwem. Konfrontacja jest ok pod warunkiem że masz gdzie wiać
Nie dostalem konkretnej propozycji, tylko wstepna. Do konkretow nigdy nie doszlo, bo na to spotkanie co mialo byc czekam juz 2 miechy.
Skonfrontowac chce tego spoko kierownika, zeby uslyszec na 100% ze mam spadac na drzewo.
To czy kieras uciekl przed wykonywaniem polecen nie wiadomo - niedawno bylo spotkanie calej firmy (nie tylko mojego 4 osobowego biura) gdzie kierownictwo steknelo, ze "gnida mial strategie ktora obiecal przeprowadzic, ale uciekl". To juz oddzielna historia, generalnie ta decyzja zniszczyla to biuro.
Razorblade pisze:Czekaj. Zgubilem sie. Ta menda ktora byla Twoim kierownikiem przeszla do firmy "spoko kierownika", a Ty zostales w starym biurze, tak?
Tak.
No to zwyczajnie poznali sie na Twojej zajebistosci tylko ich na Ciebie nie stac - najlepsze wytlumaczenie ever . Ja mam podobny temat, tylko przynajmniej uslyszalem ze raczej nie mam co liczyc na warunki ktorych oczekuje, ale jak cos to sie odezwa.
Jak pisalem, to co mnie glownie boli to ze "spoko kierownik" nie uznal za stosowne mi nawet "spierdalaj" powiedziec.
To ze jestem w ciemnej dupie sie doklada do mojego samopoczucia, ale nie to boli najbardziej.
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 08:38
autor: SithFrog
Caspius pisze:Gnida tam poszla - przynajmniej tak mi sie wydaje.
Sprawdź na 100%, bo "wydaje się" to nie jest sprawdzona informacja. A jak człowiek ma taką sytuację jak Ty, to sam sobie dopowiada teorie. A nie rób żadnej konfrontacji, bo przecież nie macie żadnej zależności między sobą (zawodowej etc.). Po prostu zadzwoń i zapytaj czy bierze Cię pod uwagę, bo widzisz, że ściągnął masę ludzi, a o Tobie jakby zapomniał. Odpowiedź może być prozaiczna. Tylko nie dołuj się ani nie denerwuj na zaś.
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 08:39
autor: Larofan
aaa ja przez niewyspanie i czytanie na komorce zle zrozumialem
tutaj jest jeden aksjomat ktory jest niekoenicznie prawdziwy 'spoko kieras jest spoko'
kieras jest spoko do moment w ktorym w gre wchodza obowiazki
nie pytaj skad wiem
w tym ukladzie konfrontacja jak najbardziej ale pozytywna - nie pal mostow to sie jeszcze nikomu nie oplacilo chyba
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 10:32
autor: PIOTROSLAV
Ja nic nie rozumiem - dlaczego pozostanie w starym biurze jest złym rozwiązaniem?
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 10:33
autor: SithFrog
PIOTROSLAV pisze:Ja nic nie rozumiem - dlaczego pozostanie w starym biurze jest złym rozwiązaniem?
Sytuacja jest taka - to ze moja firma obecna to bagno juz pisalem jakos wczesniej.
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 10:39
autor: Piccolo
Plus zostało ich tam 4 osoby. Trochę to jak zlot programistów PHP.
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 12:17
autor: Caspius
SithFrog pisze:
Caspius pisze:Gnida tam poszla - przynajmniej tak mi sie wydaje.
Sprawdź na 100%, bo "wydaje się" to nie jest sprawdzona informacja. A jak człowiek ma taką sytuację jak Ty, to sam sobie dopowiada teorie. A nie rób żadnej konfrontacji, bo przecież nie macie żadnej zależności między sobą (zawodowej etc.). Po prostu zadzwoń i zapytaj czy bierze Cię pod uwagę, bo widzisz, że ściągnął masę ludzi, a o Tobie jakby zapomniał. Odpowiedź może być prozaiczna. Tylko nie dołuj się ani nie denerwuj na zaś.
Przez skonfrontowac mam na mysli zadzwonic i zapytac wprost, bez owijania w bawelne.
PIOTROSLAV pisze:Ja nic nie rozumiem - dlaczego pozostanie w starym biurze jest złym rozwiązaniem?
Generalnie w biurze teraz atmosfera jest taka ze nic tylko sie powiesic, bo klamek w oknach nie ma
Re: Praca, szukanie pracy
: 23 października 2015, o 12:19
autor: SithFrog
Zadzwoń i na spokojnie zapytaj co jest. Bo z postów wynika, że jesteś zdołowany i nabuzowany jednocześnie, a na emocjach taki telefon może się skończyć źle, a jak ktoś słusznie zauważył: po co palić mosty?
Re: Praca, szukanie pracy
: 30 października 2015, o 20:40
autor: Cherryy
Dzisiaj miałem rozmowę kwalifikacyjną, ale pierwszą po tej "drugiej stronie". Dziwne uczucie.
Re: Praca, szukanie pracy
: 30 października 2015, o 21:28
autor: SithFrog
A ja zmieniam pracę. Dziwne uczucie po paru niezłych latach w jednym miejscu. Czuję się trochę jakbym rodzinę zostawiał.
Re: Praca, szukanie pracy
: 12 listopada 2015, o 00:57
autor: Jutsimitsu
Rzucę enigmatycznie, że całkiem sporo się dzieje u mnie z pracą i... zobaczymy. W najbliższym czasie mam nadzieję wszystko się wyjaśni i będę mówił co, gdzie i jak. (trochę jestem naładowany pozytywnie i musiałem wyrzucić)