FSGK.PL

A ja planuję poczekać na novavaxa

Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka

Na co?

https://covid19.trackvaccines.org/vaccines/25/

6G

oooo

nie wiedziałem

A co lepszego ma Novovax, poza 6G oczywiście?

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Zdaje się, że bazuje na samym białku odpowiadającym za budowanie odporności.

Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka

"Pracownicy Światowej Organizacji Zdrowia badają ognisko nieokreślonej dotąd choroby w Sudanie Południowym. Pierwsze wzmianki o zgonach w mieście Fangak w stanie Jonglei na północy kraju pojawiły się 13 listopada - od tego czasu zmarło co najmniej 97 osób, głównie dzieci poniżej 14. roku życia i osoby starsze. Wśród objawów choroby wymienia się m.in. kaszel, biegunkę, gorączkę, ból głowy, ból w klatce piersiowej, ból stawów, utratę apetytu i ogólne osłabienie organizmu.
Fangak to obszar dotknięty rozległymi powodziami, toteż podejrzewano, że za zgony może odpowiadać cholera. Badania przeprowadzone przez WHO wykluczyły jednak tę bakteryjną chorobę.
WHO nie wydała jeszcze żadnego komunikatu."

Połączenie COViD z cholerą...To byłby dopiero sk..wysyn
Jeszcze dwa lata temu tego typu info nie zainteresowało by mnie szczególnie, ot, kolejna epidemia w Afryce, przykre, ale cóż poradzić... Ale w styczniu 2020 też byłem przekonany, że nic się wielkiego poza Wuhan, czy może najwyżej Chinami, się nie wydarzy...

A sam tekst wzięty z profilu FB "Kataklizmy w Polsce i na świecie"

UPGRADE - eee....sorry, ale czytam ten komunikat raz jeszcze i nie mam pojęcia skąd mi się wziął tam COViD... Jednak trochę wyprały mózg te ostatnie dwa lata

zodi pisze:"Pracownicy Światowej Organizacji Zdrowia badają ognisko nieokreślonej dotąd choroby w Sudanie Południowym. Pierwsze wzmianki o zgonach w mieście Fangak w stanie Jonglei na północy kraju pojawiły się 13 listopada - od tego czasu zmarło co najmniej 97 osób, głównie dzieci poniżej 14. roku życia i osoby starsze. Wśród objawów choroby wymienia się m.in. kaszel, biegunkę, gorączkę, ból głowy, ból w klatce piersiowej, ból stawów, utratę apetytu i ogólne osłabienie organizmu.
Fangak to obszar dotknięty rozległymi powodziami, toteż podejrzewano, że za zgony może odpowiadać cholera. Badania przeprowadzone przez WHO wykluczyły jednak tę bakteryjną chorobę.
WHO nie wydała jeszcze żadnego komunikatu."

Połączenie COViD z cholerą...To byłby dopiero sk..wysyn
Jeszcze dwa lata temu tego typu info nie zainteresowało by mnie szczególnie, ot, kolejna epidemia w Afryce, przykre, ale cóż poradzić... Ale w styczniu 2020 też byłem przekonany, że nic się wielkiego poza Wuhan, czy może najwyżej Chinami, się nie wydarzy...

A sam tekst wzięty z profilu FB "Kataklizmy w Polsce i na świecie"

UPGRADE - eee....sorry, ale czytam ten komunikat raz jeszcze i nie mam pojęcia skąd mi się wziął tam COViD... Jednak trochę wyprały mózg te ostatnie dwa lata

czyli prawda stanie sie ten dowcip o tym jak 2030 wspominamy 2020 jak to fajnie bylo bo teraz jest lockdowm plus wszyscy musza siedziec w pieluchach?

moja babcia (94) z trzema chorobami wspolistniejacymi pokonala covid w szpitalu. byla dwukrotnie zaszczepiona.

jestem z siebie bardzo dumny, bo to ja pierwszy dotarlem do niej jak zle sie czula. ogolnie byla w dobrej kondycji, katar, zawalone zatoki, nie miala goraczki, zle sie czula ale siedziala i gadala. saturacja 85, zawolalem karteke od razu. 14 dni pozniej karetka przywiozla babcie z powrotem (choc to tylko dlatego, ze mamy w domy koncentrator, babcia wymaga wsparcia w rekonwalescencji).

ubytek sprawnosci pluc ponizej 5%. pamietajcie, badzcie szybcy.

A właśnie! Koncentrator tlenu można wypożyczyć sobie (w wawie to kosztuje 150pln miesięcznie +100ekstra za pierwszy miesiąc), a mocno to ułatwia powrót do zdrowia i samopoczucie jako takie. Moja teściowa się tak ratowała, a dostała w ramach powikłań zapalenia płuc covidowego

Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka

moj tata kupil taki koncentrator gdzies w pandemii, jego kumpel handluje takim sprzetem i wzial na wszelki wypadek.

edit: taki koncentrator nie jest jakos szczegolnie drogi, ten model ktory mamy kosztowal niecale dwa i pol kola.

Ja się zaczipowałem Moderną dla odmiany po Pfizerze.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Gregor pisze:Ja się zaczipowałem Moderną dla odmiany po Pfizerze.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

witam w klubie, ja jestem na dwoch Pfizerach i jednej Modernie!

Jeden kraj na "P" :

https://spidersweb.pl/plus/2022/01/port ... zczepionki

I inny kraj na "P":

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... zy/gf0ts89

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

potrzeba więcej figurek świętych na zebraniach, pomogło na sytuację z Białorusią, pomoże i na pandemię.

Byłem po dwóch Pfizerach a teraz dostałem przypominającą Modernę, a raczej pół podstawowej dawki i czuję się dosyć mocno poturbowany... Pielęgniarka chyba chciała mi przebić rękę na wylot, a teraz ogólne rozbicie, temperatura, bóle stawów, itp. Pewnie do jutra przejdzie, małżonka miała to samo.

Z łóżka pracuję, dzięki fantastycznemu stolikowi KLIPSK na lapka za $20 z IKEI. To ten najtańszy, plastikowy.

Ten post zawierał lokowanie produktu.

Coraz lepsze te boty.

A Zabski znow w dupie i mowi ze przechodzi tak samo jak poprzednio

Fuck masakra! A zdążył się zaszczepić?

Halaster pisze:Fuck masakra! A zdążył się zaszczepić?

Szczerze mowiac nie wiem, acz infekcja ponoc daje dosyc przeciwcial...

O jesus, nie dość że drugi raz złapał to znowu ma ciężki przebieg.
Przerąbane.

LLothar pisze:

Halaster pisze:Fuck masakra! A zdążył się zaszczepić?

Szczerze mowiac nie wiem, acz infekcja ponoc daje dosyc przeciwcial...

Tak jak szczepionka, którą trzeba odnawiać...

Gdzieś czytałem, że nasi naukowcy odkryli gen - jak go masz, to ciężko przechodzisz...

LLothar pisze:A Zabski znow w dupie i mowi ze przechodzi tak samo jak poprzednio

Żyję i mam się dobrze, dzięki za troskę. Złapałem po raz drugi mimo statusu ozdrowieńca (głupi wirus nie czyta certyfikatów ) i dwóch dawek Pfizera.

W niedzielę zmiotło mnie z planszy, przespałem cały dzień. Potem kolejne 3 dni masakra i przebieg identyczny jak poprzednio, ale piątego dnia się poprawiło, gorączka zaczęła lepiej reagować na leki i generalnie było jakieś przesilenie. Teraz jestem 8 dni po pierwszych objawach i został ból głowy (do wytrzymania), katar i osłabienie.

Nie wiem czy pomogło przejście rok temu czy szczepionki czy oba naraz, ale mam to gdzieś. Zrobiłem co w mojej mocy, żeby być gotowym na reinfekcję i przeszedłem mimo wszystko dużo lżej, a o to chodziło.

Dobrze to słyszeć Żabski, wracaj do siebie.

U mnie zaraziła się żona. Jest trzech dawkach szczepionki, ale ona akurat ma cały zespół chorób układu immunologicznego, więc obawiałem się że prędzej czy później złapie. Przechodzi bez dramatu, ale jest mocno osłabiona i mocno śpiąca. Wczoraj miała problem bo nawet wody nie trzymała w żołądku, ale dzisiaj jest na razie już ok.
Ja sobie robiłem testy i jestem niby zdrowy, ale czekam na wynik pcr (dostałem skierowanie z NFZ), wtedy będę mógł wyjść z kwarantanny. Chociaż i tak zamierzam siedzieć w domu ten tydzień, ale w razie "w" przynajmniej do apteki mogę skoczyć.

Mamy w domu też ten cały pulsoksymetr (czy jak tam), na szczęście żona ma wyniki nawet lepsze ode mnie (od 96 do 99 natlenienia się jej waha).

no i super!
zdrowiej!

Dziś, po niemal 2 latach pandemii, musiałem po raz pierwszy iść na test (wcześniejszy pozytywny wynik członka rodziny)
Póki co czekam na wynik.

minus

Jestem tylko teraz nieco w kropce. Wczoraj zgłosiłem się na test przez IKP więc od razu dali mi kwarantannę. Ale po negatywnym wyniku testu powinni ją zdjąć przecież. A żadnego info na ten temat nie dostałem więc sam nie wiem. Póki co pozostaje mi chyba wydrukowanie wyniku testu i trzymanie go przy sobie razem z certyfikatem szczepień w razie czego

edit - już wszystko jasne

https://globalnews.ca/news/7204384/coro ... holes-sex/

Sorry, nie wiem jak to przegapiłem... Ważna porada na zmniejszenie rozprzestrzeniania się COVID z Kolumbii Brytyjskiej!

TO NIE JEST ŻART!

Od razu mi się skojarzylo:



Moze to dobry pomysł na biznes w pandemii? albo chociaz prześcieradło z dziurką?

Zodi, jak w koncu sprawa sie rozwiązała? Pamiętam jak latorośli nałożyli kwarantannę (szescio miesięcznej lol) to też były jaja z tym systemem IKP. Do tego stopnia że odpuściłem test bo zwyczajnie nie szło się umówić (łódzkie, don't ask). Tylko patrol policji mialem pod domem codziennie przez dwa tygodnie

Wszystko się dobrze rozwiązało, tylko system potrzebował nieco czasu W piątek, kiedy zgłosiłem się na test to sms i telefon z informacją o kwarantannie dostałem w ciągu 2 minut. Myślałem, że w drugą stronę będzie podobnie, ale po prostu trzeba było poczekać nieco dłużej. No i nie dostaje się telefonu o zdjęciu kwarantanny, a jedynie komunikat na IKP. Myślę, że po maks 40 - 50 minutach od negatywnego wyniku testu kwarantanna została zdjęta.

Tak, mi też zdjeli po mniej więcej godzinie

byłem dzisiaj na teście na koronkę i w kolejce spotkałem ludzi z produkcji z mojej fabryki. Ciekawe jakie jest prawdopodobieństwo takiego spotkania.

Okazuje się, że w ciągu tygodnia zdrowo przeorało inne działy na produkcji i sporo osób wyleciało (jakieś 10%?) na kwarantanny/izolacje/odchorowania.

Znów czekam na wynik ale tym razem rzeczywiscie czuję się chory...

U moje wykonawcy światłowodu 4 na 8 techników na kwaratannie. Sam organizuje pracowników do swojego światłowodu.

no u mnie na jeden strzał ja i dwóch kolegów z zespołu, trzeci czeka na wynik. Na szczęście tylko jeden ma gorączkę, ale też bez dramatu.

No i ch.j no i cześć no i plus.

Bez przesady, to nie test na hiv. Owszem, nic przyjemnego, ale do przezycia. Jak sie czujesz? Ktory to dzień po kontakcie?

Spokojnie, to nie było pożegnanie
Czuję się ok. Dwa dni temu miałem ciężką noc (gorączka) i wczorajszy dzień (mega ból głowy).
Dziś test, +, i 10 dni grania w gry, da się żyć

Oczywiście zakładając, że gorzej się czuł nie będę.

Ja też zakładałem giercowanie, ale w zasadzie dwóch tygodni nie pamiętam. Nie wiem, może grałem

zegrz pisze:Bez przesady, to nie test na hiv. Owszem, nic przyjemnego, ale do przezycia. Jak sie czujesz? Ktory to dzień po kontakcie?

Niby nie HIV, ale SithFrog wyladowal w szpitalu pod tlenem i brakiem wladzy w rece z okazji zakrzepow.

Dokładnie, jedni przechodzą lekko, drudzy gorzej. A Sith dwa razy przecież.

Ale Sitha dopadła delta, a zodi złapał chyba dużo mniej groźnego omikrona?

Faktem jest, że kazdy przechodzi inaczej. Ale skoro Zodi byl w stanie napisac posta, to domniemałem że złapał omikrona i pod tlenem raczej nie lezy

Pisałem go lewą reką,prawą kończyłem testament

Ale wiadomo jak jest,pewności mieć nie można co do samego przejścia choroby.Jednak myślę,że noc z soboty na niedzielę i sama niedziela to były najgorsze momenty.

Nie ma reguły jest tylko statystyka. Moja żona przechodziła najprawdopodobniej omikrona i ma teraz bardzo silny zjazd wydolności. Ile to się utrzyma? Nie wiadomo jeszcze. Czy coś więcej? Dopiero będziemy robić badania.

Nie lekceważcie Panowie, bo nie ma reguły - można mieć pecha.

Counterman pisze: Nie lekceważcie Panowie, bo nie ma reguły - można mieć pecha.

Otóż to!

W koronawirusie najbardziej mnie przeraża to, że jak wejdzie Ci na płuca, a organizm nie zaskoczy, to po prostu powoli się dusisz, czego nawet nie czujesz. W końcu masz za mało tlenu we krwi, tracisz przytomność i koniec. A nawet jak organim w końcu zaskoczy, to potem cholera wie jak długo tą wydolność będziesz odzyskiwać. Ja z płucami jestem na starcie do tyłu (na badaniach w szpitalu wyszło mi, że jestem w pół drogi do astmy), więc czuję się w grupie podwyższonego ryzyka. Mam nadzieję, że ominie mi sprawdzanie tego w praktyce...

Matthias pisze:Mam nadzieję, że ominie mi sprawdzanie tego w praktyce...

pozostaje mieć zaufanie do glory holes...

Counterman pisze:Moja żona przechodziła najprawdopodobniej omikrona i ma teraz bardzo silny zjazd wydolności. Ile to się utrzyma?

Counter, a jak to się objawiało, od początku miała ostro zaatakowane płuca, czy lekki kaszel, a potem przychodzi zjazd w oddychaniu? Pytam z ciekawości, bo jestem w trakcie lekkiego kaszlu.