Strona 25 z 40

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 11:45
autor: Crowley
film.org.pl/dir_cut/blade_runner.html

Dodatkowo w wersji reżyserskiej Gaff pyta Deckarda: are you sure you are hunan? Albo coś podobnego. Nie ma tego w żadnej innej wersji. A wersja Kijowa nie daje w zasadzie żadnych przesłanek, żeby podejrzewać Deckarda o bycie replikantem.

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 11:50
autor: SithFrog
Crowley pisze:film.org.pl/dir_cut/blade_runner.html

Dodatkowo w wersji reżyserskiej Gaff pyta Deckarda: are you sure you are hunan? Albo coś podobnego. Nie ma tego w żadnej innej wersji. A wersja Kijowa nie daje w zasadzie żadnych przesłanek, żeby podejrzewać Deckarda o bycie replikantem.
"sceptycy wizerunku Deckarda jako Replikanta twierdzą, że scena z Jednorożcem miała być jedynie ukłonem w kierunku "Legendy" - filmu Scotta z 1985 roku"

To BYŁO wzięte z Legendy. Żywcem. Z materiału nakręconego do innego filmu. Dla mnie jeśli Deckard jest replikantem to film ma duuuużo słabszy wydźwięk emocjonalny, nie trzyma się kupy i chyba sam scenarzysta powiedział o tym, że to co najmniej głupie.

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 12:29
autor: DaeL
SithFrog pisze:To BYŁO wzięte z Legendy. Żywcem. Z materiału nakręconego do innego filmu. Dla mnie jeśli Deckard jest replikantem to film ma duuuużo słabszy wydźwięk emocjonalny, nie trzyma się kupy i chyba sam scenarzysta powiedział o tym, że to co najmniej głupie.
Moim zdaniem obie wersje mają sens. Jeśli Deckard jest replikantem, to przesłanie jest takie, że nikt nie wie, czy jest człowiekiem. Jeśli Deckard nie jest replikantem, to przesłanie jest takie, że każdy może się nim stać (metaforycznie) jeśli zatraci ludzką empatię.

Druga wersja jest ciekawsza, bo niesie też ze sobą opowieść o powrocie z tego bardzo mrocznego miejsca. Ale obie mają sens.

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 13:27
autor: SithFrog
Ale w filmie nie ma znaczenia czy jest replikantem. Poza tym jest antybohaterem, zaniedbanym, brutalnym, obleśnym pijakiem. Dla mnie to podważa jego 'replikanckość'. Dodatkowo tzw. "character arc" traci sens. Ford przechodzi przemianę od robienia swojej roboty beznamiętnie do "o kurde, to trochę jak ludzie są". Kuriozum polega na tym, że człowieczeństwa nauczyli go replikanci czyli w sumie twory sztuczne. Taki paradoks.

A jak jest replikantem ścigającym innych to who cares?

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 16:13
autor: Pquelim
Spoiler:
E... to Wy jeszcze macie wątpliwości, czy Deckard był replikantem?
IMO to megaoczywiste, że był. I właśnie scena z jednorożcem + pozostawione origami w kształcie jednorożna diametralnie zmieniała optykę filmu. No kurde, nawet w nowej części jest zgrabnie powiedziane, że powstała seria niezawierająca "terminu ważności". A Deckard, dowiadując się, że jest andoridem w ostatniej scenie "jedynki", stwierdza ze ma to w dupie i ucieka razem z Rachel. Każde inne zakończenie jest dla mnie marne, a to właśnie jedno - wywołuje super fajne emocje.

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 16:27
autor: Piccolo
SithFrog pisze:Dlaczego "Deckard był replikantem jest oczywiste"?
Nie nie, źle mnie zrozumiałeś. Nie "Oczywistym jest, że Deckard był replikantem" tylko oczywiste pytanie "CZY Deckard był replikantem" :D. Chodzi mi o to, że to jedyna zagwozdka tego filmu tak naprawdę... no i ten cholerny jednorożec :D.

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 18:49
autor: Voo
Kurde Pq przesłanie tego filmu było naprawdę proste. Stary motyw z nawróconym łowcą Indian/niewolników. Nie-człowiek ratuje życie człowiekowi, zyskuje człowieczeństwo i jego dusza w nagrodę idzie do nieba (gołąbek). Łowca się nawraca i staje się obrońcą ściganych, związuje się z jedną z nich. Milion razy ogrywany schemat w przeróżnych konfiguracjach łącznie z filmami o II wojnie i ratowaniu Żydów.

A potem nagle ktoś wychodzi i mówi a nie bo kowboj był indianinem tak naprawdę. Albo nie był, kto wie? No kurde. Dorabianie na siłę zagadki rodem z serialu do spójnej historii. Moim zdaniem ;)

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 20:11
autor: SithFrog
Voo pisze:Kurde Pq przesłanie tego filmu było naprawdę proste. Stary motyw z nawróconym łowcą Indian/niewolników. Nie-człowiek ratuje życie człowiekowi, zyskuje człowieczeństwo i jego dusza w nagrodę idzie do nieba (gołąbek). Łowca się nawraca i staje się obrońcą ściganych, związuje się z jedną z nich. Milion razy ogrywany schemat w przeróżnych konfiguracjach łącznie z filmami o II wojnie i ratowaniu Żydów.

A potem nagle ktoś wychodzi i mówi a nie bo kowboj był indianinem tak naprawdę. Albo nie był, kto wie? No kurde. Dorabianie na siłę zagadki rodem z serialu do spójnej historii. Moim zdaniem ;)
Plus milion! I takie było zakończenie oryginalnego filmu i takie zakończenie miało być zawsze. Tak jak pisałem, scenarzysta pomysł "Deckard=replikant" nazwał kretyńskim.

Poza tym mówiłem: scena z jednorożcem została wzięta ze ścinków z innego filmu więc to dopiero po latach Scott sobie ubzdurał, że jednak zrobi z Deckarda replikanta... A niedawno mówił, że Jezus był jednym z inżynierów znanych z Prometeusza. To jest naprawdę dobry filmowiec, ale musi mieć porządny scenariusz i nic w nim nie mieszać ;)

A w 2049 są dwa dialogi nawiązujące do tego problemu i sprytnie każdy z nich puszcza oko, ale nie potwierdza i nie zaprzecza.

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 20:20
autor: Zolt
SithFrog pisze:A w 2049 są dwa dialogi nawiązujące do tego problemu i sprytnie każdy z nich puszcza oko, ale nie potwierdza i nie zaprzecza.
Właśnie mi skoczyło ciśnienie :P

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 20:52
autor: Pquelim
voo, Sith - zupełnie się nie zgadzam, według mnie przesłanie ostatecznej wersji filmu, jedynej akceptowanej przez Ridleya Scotta wersji z 2007 jest całkowicie jednoznaczne. I podobnie (choc odwrotnie) jak Wy, uważam tą jednoznaczność za największą zaletę filmu.

To ciekawe zjawisko, chyba tylko potwierdzające, że Blade Runner to jest jednak coś więcej nizwydźwięk zakończenia. Ja wielokrotnie oglądałem europejskie tv-cut, ze zmienionym znaczeniem, ale... to nie miało wielkiego znaczenia, bo za każdym razem zasypiałem podczas seansu ;)

Dopiero jakieś trzy lata temu wziąłem się za "Łowcę..." na poważnie, no i wtey internet popowiedział Final Cut. Zrozumiałem klasyka i doceniam gatunkowy geniusz tej produkcji.
Nowa część pod tym względem jej nie dorównuje, co nie znaczy, że nie warto jej zobaczyć. Bo warto.

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 21:41
autor: Voo
Teraz się zastanawiam jak to wyglądało w książce? Nie żeby to miało mieć jakiekolwiek znaczenie dla scenarzysty bo przecież film był jednak bardzo inny od książki ale jednak się zastanawiam. Kiedyś czytałem, potem słuchałem i ...nie pamiętam :) Coś mi jednak świta, że tam bohater faktycznie miał takie dylematy chociaż to wszystko było pokręcone jak to u Dicka.

Re: Luźno o filmie

: 8 października 2017, o 22:49
autor: SithFrog
W książce był 100% człowiekiem.

Re: Luźno o filmie

: 9 października 2017, o 05:19
autor: Matthias[Wlkp]
Tyle gadacie o tym Blejd Ranerze, że aż obejrzałem. Oczywiście tego pierwszego. Napiszę tylko, że nawet mi się podobało, chociaż sporo rzeczy było bez sensu (jak zwykle w filmach z resztą...).

W najważniejszej kwestii jestem zdecydowanie w obozie Deckard=replikant. Koronna kwestia pada z ust dr Tyrella, że replikanci mają być bardziej ludzcy niż ludzie. Czyli IMHO Deckard został stworzony do tej roboty tuż przed rozpoczęciem akcji filmu. Dlatego jest w niej taki beznadziejny i co chwila dostaje wpierdol. Poza tym chyba tylko replikant przetrwałby takie zgniatanie udami i skręcanie karku...
SithFrog pisze:Ale w filmie nie ma znaczenia czy jest replikantem. Poza tym jest antybohaterem, zaniedbanym, brutalnym, obleśnym pijakiem. Dla mnie to podważa jego 'replikanckość'. Dodatkowo tzw. "character arc" traci sens.
Jest replikantem, bo miał być bardziej ludzki. W piciu też jest słaby, bo pije na pusty żołądek i bez zagryzki.

Zgadzam się też, że to bez znaczenia.

Re: Luźno o filmie

: 9 października 2017, o 11:15
autor: Voo
Poza tym ma w domu pianino. Jaki policjant ma w domu pianino?

Re: Luźno o filmie

: 9 października 2017, o 11:48
autor: Piccolo
Ja jestem jednak po stronie, że replikantem nie jest. Znaczy wtedy całe budowanie postaci jako pijaka jest trochę bez sensu. Nie powiedziałbym też, że sobie nie radził. Z jednym androidem dostawał wpierdziel bo ten go wziął z zaskoczenia, dziewczyna była niezwykle skoczna. Poza tym nie przekręciła mu głowy tylko on, żeby się przed tym obronić cały obrócił się w jej stronę :P.

Re: Luźno o filmie

: 9 października 2017, o 12:01
autor: Gregor
A to nie było tak, że androidy miały krótki czas "życia"? A ponieważ Ford jest w filmie X lat później, to Deckard jest człowiekiem :P Szach mat, ateiści!

Bo wymyślanie, że był jakimś wyjątkowym androidem i zrobili mu aktualizację do Androida 8.0 Oreo jest IMHO trochę bez sensu.

Re: Luźno o filmie

: 9 października 2017, o 12:14
autor: Piccolo
Podobno short life span omijają bardzo szybko w nowym filmie. Poza tym, tak w zasadzie to o tych 4 androidach konkretnie ten policjant powiedział, że mają zabezpieczenie w postaci 4 letniego okresu życia o innych nie było mowy.

Re: Luźno o filmie

: 9 października 2017, o 13:43
autor: PIOTROSLAV
Obrazek

Re: Luźno o filmie

: 10 października 2017, o 18:52
autor: Ptaszor
Kilka dobrych żartów i świetny miks na końcu (jak zawsze).
phpBB [video]

Re: Luźno o filmie

: 10 października 2017, o 20:02
autor: Gregor
Ponoć Blade Runner zaczął od słabego weekendu w kinach. Smutne to trochę, ale myślę, że marketing szemrany w przypadku tego filmu zacznie robić robotę...

Re: Luźno o filmie

: 10 października 2017, o 20:19
autor: Pquelim
yup, otwarcie na poziomie 30mln w USA to właściwie kompletna klapa. Takie "It" trzy tygodnie temu wykręciło 130mln...
Ja tam się trochę cieszę, bo kiepski wynik finansowy może odwiedzie producentów od pomysłu robienia kolejnych sequeli... ;)

Re: Luźno o filmie

: 10 października 2017, o 20:29
autor: boncek
Idę we czwartek do iMaxa, Trzeba sobie odświeżyć oryginał. :)
2017-10-10 20_27_43-iTunes.png
2017-10-10 20_27_43-iTunes.png (43.14 KiB) Przejrzano 5493 razy

Re: Luźno o filmie

: 10 października 2017, o 21:07
autor: Matthias[Wlkp]
Pquelim pisze:yup, otwarcie na poziomie 30mln w USA to właściwie kompletna klapa. Takie "It" trzy tygodnie temu wykręciło 130mln...
Ja tam się trochę cieszę, bo kiepski wynik finansowy może odwiedzie producentów od pomysłu robienia kolejnych sequeli... ;)
Dorzuć do tego koszt produckji 155mln... To się nie mogło udać...

Re: Luźno o filmie

: 10 października 2017, o 22:18
autor: Crowley
Pquelim pisze:Ja tam się trochę cieszę, bo kiepski wynik finansowy może odwiedzie producentów od pomysłu robienia kolejnych sequeli...
Trochę tak. Z drugiej strony myślę, że teraz panowie od Excela zastanowią się 10 razy zanim zatwierdzą cokolwiek dotyczącego Diuny. :(

No i warto zauważyć, że na świecie zarabia zgodnie z planem. Miało być otwarcie na poziomie 50 mln, jest 49. To hamburgery wolą facetów w rajtuzach i Vina Dizla kopiącego w torpedę.

Re: Luźno o filmie

: 10 października 2017, o 22:50
autor: SithFrog
No właśnie kurde i tak i nie. Bo Dunkierka nie jest ani o rajtuzach, ani o kopaniu torped, nie jest kurde nawet o żołnierzach z JU ES EJ, a zarobiła bardzo dobrze. W Stanach też. Magia nazwiska Nolana?

Może Wilnew też musi jebnąć po drodze Batmana i jakąś Incepcję. Wtedy dostanie propsy od tłumu :P

Re: Luźno o filmie

: 11 października 2017, o 02:05
autor: Yankes
To nowa swiecka tradycja Blade Runera, odbija sobie w ciagu 10 lat :)

Re: Luźno o filmie

: 11 października 2017, o 07:04
autor: Crowley
To może film jest tak wierny oryginałowi, że nawet wyniki finansowe będzie mieć słabe? :D

Re: Luźno o filmie

: 15 października 2017, o 11:29
autor: SithFrog
phpBB [video]

Re: Luźno o filmie

: 24 października 2017, o 22:23
autor: Ptaszor

Re: Luźno o filmie

: 24 października 2017, o 22:30
autor: SithFrog
Ptaszor pisze:to bukins siedzi teraz na ekranie?
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... nOxjTPkHFc
Jędrzej Skrzypczyk to bukins?

Re: Luźno o filmie

: 24 października 2017, o 22:59
autor: Ptaszor
Jędrzej by się zgadzało, nazwiska nie pamiętam.

Re: Luźno o filmie

: 27 października 2017, o 22:26
autor: SithFrog
Idźcie na Ragnaroka. Koniecznie.

Re: Luźno o filmie

: 29 października 2017, o 01:18
autor: peterpan
SithFrog pisze:Idźcie na Ragnaroka. Koniecznie.
Idźcie, ale nie tak entuzjastycznie jak Sith :)

Re: Luźno o filmie

: 29 października 2017, o 23:20
autor: Ptaszor
Idźcie, bo ja chcę kontynuację "Co robimy w ukryciu".

Re: Luźno o filmie

: 29 października 2017, o 23:45
autor: SithFrog
Ptaszor pisze:Idźcie, bo ja chcę kontynuację "Co robimy w ukryciu".
Oj nie. To był fajny pomysł, a dorabianie do tego czegoś więcej może wyjść źle i mało zabawnie w 99 przypadkach na 100.

Re: Luźno o filmie

: 30 października 2017, o 08:37
autor: Ptaszor
Kontynuacja ma być o wilkołakach, które dostały zaledwie pięć minut. Piaskownicę mają ogromną: od "Amerykańskiego wilkołaka w Londynie" i innych klasyków, przez "Underworldy" do "Zmierzchu". Może być znowu mockumentary w Nowej Zelandii tym razem z wampirami w roli dziwaków.

Re: Luźno o filmie

: 2 listopada 2017, o 21:37
autor: Voo
Pq, pożyczyłem sobie od koleżanki "Kolekcję Stanleya Kubricka" i zamierzam przerobić całość w listopadzie. Jesteś ze mnie dumny? :P

Oczywiście wszystkie te filmy widziałem. Kiedyś, dawno. Teraz będę oglądał i czytał twoje teksty. Kiedy następny?

Tylko kurde tam nie ma "Spartakusa"!!! Co za łajzy :P\

Żadna kolekcja SK nie będzie pełna, jeżeli nie będzie zawierać po prostu wszystkich jego filmów.
W USA kiedyś coś takiego wydali, ale w Polszy trudno to dostać.
Ogólnie polecam np wydania Criterion Colletion - też nie ma wszystkich i są pojedynczo wydawane, ale każde wydanie jest bardzo ładne.

Cieszę się Voo, że będziesz czytał moje teksty, ale dumny to będę jak mi powiesz, że się spodobały ;)

Ogólnie Kubrick FTW. Wszystko, co zrobił po Killer's Kiss (bardziej etiuda niż pełny metraż) jest w jakiś sposób wyjątkowe i nosi znamiona większego, lub mniejszego - geniuszu reżysera.

Nastepny tekst ma być o Odysei Kosmicznej, którą samą w sobie mam ochotę rozbić na kilka odcinków ;) Dlatego trochę się boję do tego zasiadać, no ale pewnie pod koniec listopada będzie na stronie.

Re: Luźno o filmie

: 4 listopada 2017, o 18:34
autor: SithFrog
A ja głupi myślałem, że Thor: Ragnarok w IMAXie to najlepszy możliwy sposób na obejrzenie tego filmu...

https://www.youtube.com/watch?v=8atgsWFfDOg

Re: Luźno o filmie

: 5 listopada 2017, o 14:22
autor: SithFrog
Obrazek

Re: Luźno o filmie

: 6 listopada 2017, o 18:09
autor: Pquelim
Pq, pożyczyłem sobie od koleżanki "Kolekcję Stanleya Kubricka" i zamierzam przerobić całość w listopadzie. Jesteś ze mnie dumny? :P

Oczywiście wszystkie te filmy widziałem. Kiedyś, dawno. Teraz będę oglądał i czytał twoje teksty. Kiedy następny?

Tylko kurde tam nie ma "Spartakusa"!!! Co za łajzy :P\

Żadna kolekcja SK nie będzie pełna, jeżeli nie będzie zawierać po prostu wszystkich jego filmów.
W USA kiedyś coś takiego wydali, ale w Polszy trudno to dostać.
Ogólnie polecam np wydania Criterion Colletion - też nie ma wszystkich i są pojedynczo wydawane, ale każde wydanie jest bardzo ładne.

Cieszę się Voo, że będziesz czytał moje teksty, ale dumny to będę jak mi powiesz, że się spodobały ;)

Ogólnie Kubrick FTW. Wszystko, co zrobił po Killer's Kiss (bardziej etiuda niż pełny metraż) jest w jakiś sposób wyjątkowe i nosi znamiona większego, lub mniejszego - geniuszu reżysera.

Nastepny tekst ma być o Odysei Kosmicznej, którą samą w sobie mam ochotę rozbić na kilka odcinków ;) Dlatego trochę się boję do tego zasiadać, no ale pewnie pod koniec listopada będzie na stronie.

Re: Luźno o filmie

: 6 listopada 2017, o 22:57
autor: Crowley
Byłem na Ragnaroku, pośmiałem się mocno, a podczas Immigrant Song miałem ciary na plecach. Momentami humor rodem z Flipa i Flapa - przyznaj się Sith, dostałeś ten scenariusz do sprawdzenia i naniesienia poprawek. No i miło popatrzeć na Blanchett wijącą się w obcisłym wdzianku.

EDIT: Tytuł powinien brzmieć Thor: Sucharok.

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 00:55
autor: SithFrog
Crowley pisze:przyznaj się Sith, dostałeś ten scenariusz do sprawdzenia i naniesienia poprawek
:cool:

Nie, ale Taikia Waititi to ewidentnie mój duchowy brat z Nowej Zelandii ;)

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 12:28
autor: Crowley
A tak w ogóle to pan Waititi spokojnie zasługuje co najmniej na znalezienie się na krótkiej liście kandydatów do Oscara za drugoplanową rolę. Nie wiem, czy on tylko użyczał głosu Kapitanowi Kamykowi, czy łaził też po planie ale gość był niemożliwy w każdej scenie ze swoim udziałem.

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 18:46
autor: SithFrog
Crowley pisze:Nie wiem, czy on tylko użyczał głosu Kapitanowi Kamykowi, czy łaził też po planie ale gość był niemożliwy w każdej scenie ze swoim udziałem.
Yop. Po prostu mistrz suszu i absurdu! Po jego wejściu na ekran nie mogłem złapać oddechu :D
Spoiler:
Allow me to introduce myself. My name is Korg. I'm kind of like the leader in here. I'm made of rocks, as you can see, but don't let that intimidate you. You don't need to be afraid, unless you're made of scissors! Just a little Rock, Paper, Scissors joke for you.
Albo potem:
Thor: How did you end up here?
Korg: Well, I tried to start a revolution, but didn't print enough pamphlets so hardly anyone turned up. Except for my mum and her boyfriend, who I hate. As punishment, I was forced to be in here and become a gladiator. Bit of a promotional disaster that one, but I' m actually organizing another revolution. I don't know if you'd be interested in something like that? Do you reckon you'd be interested?
Albo wszystkie teksty o Dougu :D

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 19:24
autor: Crowley
W ogóle Korg podobno wyszedł im całkiem przypadkowo: http://www.businessinsider.com/thor-rag ... 17-11?IR=T

Z innej beczki:
Obrazek

Zagadka: co łączy te dwie kobiety? :>

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 19:30
autor: SithFrog
Nie wiem, ale jak znam obecne Holiłód to pewnie są dwie wersje Joanny d'Arc...

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 20:04
autor: SithFrog

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 20:14
autor: Crowley
Nie. Nie Hollywood, tylko BBC i nie Joanna, tylko Małgorzata. Andegaweńska zresztą. :P

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 20:58
autor: SithFrog
A film fabularny czy dokumentalny?

Re: Luźno o filmie

: 7 listopada 2017, o 21:22
autor: Crowley
Serial. ;)

https://www.youtube.com/watch?v=W0kO-pVsc3E

To nawet nie chodzi o jakieś podśmiechujki, czy wojenki o to, kto jest biały, czarny, czy fioletowy. No ale przecież to wygląda idiotycznie:
https://www.youtube.com/watch?v=viedYUe85E0