FSGK.PL

Oboz dla uchodzcow, administracja przeprowadzila ankiete nt. tego, czy im smakuje jedzenie. Spora czesc ankietowanych zaznaczyla - zgodnie z prawdą - ze jedzenie im nie smakuje.

Co w tym zlego? Nie wiem, ale z tego co pisze wiekszosc internetu, jest to parszywe zachowanie...

http://www.wykop.pl/link/2761285/nieleg ... rytyjskie/

Ja mam taką zasadę, że jak ktoś się napracował i mnie czymś częstuje i ja za to nie płacę to mi smakuje. W rodzinie, u znajomych, gdziekolwiek. Jak sobie sam upichcisz albo zapłacisz w restauracji to możesz narzekać albo w ogole czegos po tym jedzeniu oczekiwac innego niz pożywność i kaloryczność. Nie odbieram tego jako niewdziecznosci tylko jako szczerosc ale akuat u nas gdzie wiele dzieciakow nie dojada takie reakcje internetow mnie nie dziwia.

Voo pisze:... u nas gdzie wiele dzieciakow nie dojada ...

buuuuuuuuuuu

Voo pisze:Ja mam taką zasadę, że jak ktoś się napracował i mnie czymś częstuje i ja za to nie płacę to mi smakuje. W rodzinie, u znajomych, gdziekolwiek. Jak sobie sam upichcisz albo zapłacisz w restauracji to możesz narzekać albo w ogole czegos po tym jedzeniu oczekiwac innego niz pożywność i kaloryczność. Nie odbieram tego jako niewdziecznosci tylko jako szczerosc ale akuat u nas gdzie wiele dzieciakow nie dojada takie reakcje internetow mnie nie dziwia.

Reakcje internetów mnie nie dziwią, bo dzisiaj jak wrzucisz cokolwiek pokazujacego uchodzcow w zlym swietle to staje sie od razu popularne. Nie ma to zadnego zwiazku z tym, ze "wiele dzieciakow nie dojada". Nikt sobie nie zadaje trudu, zeby sprawdzic informacje czy często przeczytac cokolwiek poza nagłówek.

Naprawdę jest wiele problemów i wiele karygodnych zachowań, ale wypełnienie ankiety zgodnie z instrukcją i przeznaczeniem do tego nie nalezy! Mozna narzekac, ze prawo jest takie, ze wymaga takich ankiet, mozna narzekac, ze prawo wymaga dostosowania posilkow do pochodzenia uchodzcow, no ale narzekanie, ze ktos wykonuje polecenia administracji osrodka?

Ja to rozumiem i pisze jeszcze raz - od gory do dolu zaznaczylbym tak smakuje mi jestescie zajebisci, dziekuje wam. No chyba ze u nich to jedzenie wywoluje jakies problemy zdrowotne. Tak tez pewnie moze byc.

Voo pisze:Ja to rozumiem i pisze jeszcze raz - od gory do dolu zaznaczylbym tak smakuje mi jestescie zajebisci, dziekuje wam. No chyba ze u nich to jedzenie wywoluje jakies problemy zdrowotne. Tak tez pewnie moze byc.

Siedzisz w obozie i do 6 miesiecy. Serwuja Ci cos zupelnie nie z Twojego kregu kulturowego, co Ci bardzo nie smakuje. Co miesiac przychodzi ankieta "W celu podnoszenia zadowolenia w naszym obozie chcemy zapytac Cie, o to, co sadzisz o naszym jedzeniu! Jesli chcialbys jesc cos innego - daj nam znac " - i te wszystkie paskudztwa zaznaczasz "zajebiscie, nic nie zmianiac", co oznacza, ze beda to dalej serwowac?



I to przeciez nie chodzi o jakies fanaberie. Jedzenie to strasznie duza czesc zycia. Jedzenie chujowe = ludzie wkurwieni. Bedac administratorem takiego obozu chcesz miec ludzi wkurwionych czy zadowolonych?

Zachowują się nie po chrześcijańsku. Jak pytają, to mówią prawdę. Islamisty jedne.

zgadzam sie z LLo tutaj.

Takie oburzenie pasowalo by bardziej jakby wstrzynali jakies burdy bo im zarcie nie smakuje.
Jak zostali oto zapytani to trudo by tak nie odpowiadali.

http://www.wykop.pl/link/2762097/muzulm ... rantow-na/

Muzułmanie chcą zakazać Oktoberfest.



psst...

Dobra może macie rację. Po prostu mi wciąż "uchodźca" kojarzy się jak z II wojny z obdartym i głodnym dzieckiem. Jak uciekłeś przed śmiercią to całujesz ziemię, która cie przyjęła i szanujesz posiłek jaki dostajesz, blablabla. Jak się komuś wgarowałeś do domu bez pozwolenia to nie oczekuj, że będzie ci gotował twoje ulubione dania. Sam zamysł takiej ankiety uważam za absurdalny ale jej wynik być może faktycznie jest już logiczny. Jak dostaniemy swoją "kwotę" to na pewno nikt się nie będzie nad posiłkami dla niej rozczulał, co najwyżej przypilnują, żeby nie było w nich cukru i soli


http://www4.rp.pl/Uchodzcy/309199926-We ... iodla.html

Żeby nie pierdykło znowu na tych Bałkanach.


edit LLothar teraz to już naprawde pierdoły wyszukujesz dla poparcia tez Chociaż ten pomysł twoich nowych rodaków jest naprawdę "fajny" (pewnie dlatego, że to partia Zielonych, z tej strony zawsze idą genialne idee)

Voo pisze:Jak uciekłeś przed śmiercią to całujesz ziemię, która cie przyjęła i szanujesz posiłek jaki dostajesz, blablabla.

Jasne, ale jak dlugo? Jakbys dzisiaj musial uciekac, zostawic wszystko co masz, wziac tyle ile dasz rade w ręce wziąc, i trafił do obozu dla uchodzcow - jak dlugo bys byl zadowolony z haggisu serwowanego w namiocie? Tydzien? Miesiac? Rok? Piec lat?

Bo wlasnie niektorzy sa uchodzcami z niczym przez lata - nic wiec dziwnego, ze usiluja wczesniej i ze gotowi sa zaznaczyc w ankiecie, ze haggis jest ble.

Voo pisze:LLothar teraz to już naprawde pierdoły wyszukujesz dla poparcia tez

Nie wiem, jak dla mnie jest to pierwszy link na glownej Wykopu teraz...

Voo pisze:ale akuat u nas gdzie wiele dzieciakow nie dojada

Możesz to jakoś rozwinąć?

http://www.nto.pl/polska-i-swiat/art/44 ... ,id,t.html

"Sytuacja materialna polskich dzieci jest najgorsza spośród 21 krajów europejskich - alarmuje UNICEF. Szacuje się, że z powodu niedożywienia w Polsce cierpi blisko 2 miliony maluchów."

To jest z 2011, ale jakoś nie wierzę, że po czterech latach problemu już nie ma.

boncek pisze:

Voo pisze:ale akuat u nas gdzie wiele dzieciakow nie dojada

Możesz to jakoś rozwinąć?

Nie klikałeś nigdy w Pajacyka? Nie słyszałeś o dożywianiu dzieci w szkołach? Te akcje telewizji typu bieganie za pomaganie itp.?

Solidarność europejska: level Niemcy.

Voo pisze:

boncek pisze:

Voo pisze:ale akuat u nas gdzie wiele dzieciakow nie dojada

Możesz to jakoś rozwinąć?

Nie klikałeś nigdy w Pajacyka? Nie słyszałeś o dożywianiu dzieci w szkołach? Te akcje telewizji typu bieganie za pomaganie itp.?

Oczywiście, że klikałem. Miałem chyba nawet jakąś aplikację, która sama to codziennie nabijała. W ogóle ostatnio słyszałem, że jakieś dziwne odpływy środków miały miejsce z Pajacyka, ale może to tylko takie gadanie.

Niemniej jednak napisałeś akurat u nas dając do zrozumienia, że to jest jakiś wyjątkowy problem Polski, a z raportu wrzuconego przez Sitha widać, że chyba nie do końca. Wszędzie są dzieci, które nie dojadają, bo wszędzie są patologie (95% nie dojadających dzieci to właśnie ofiary patologicznych zachowań rodziców). Całe szczęście te dzieci mogą się załapać na różnej maści programy dożywiania. Czy to państwowe czy prywatne.

W Szkocji też maja z tym problem - http://www.independent.co.uk/news/educa ... 95873.html

Wiecie napisałem "akurat u nas" żeby podkreślić kontrast z krajami zachodniej Europy nie żeby jakoś dodatkowo "pogrążać" i udramatyczniać naszą rzeczywistość Na pewno w wielu byłych demoludach problem jest jeszcze większy i pewnie też występuje w całej Europie ale jednak jesteśmy wciąż mniej sybaryckim społeczeństwem niż zachodnioeuropejskie, mniej skoncentrowanym na problemach "pierwszego świata" i mnie to wcale nie dziwi, że ludzie odruchowo reagują oburzeniem na zupełnie neutralną informację, że uchodźcom nie smakuje jedzenie w ośrodkach. Zwłaszcza, że wszystkie takie informacje docierają do odbiorców odpowiednio zmanipulowane przez media.


Z innej beczki - w ostatnim Ekspresie Bydgoskim jest reportaż z ośrodka dla uchodźców pod Grudziądzem. To jest raptem 160 osób obecnie. Warunki bardzo skromne, były internat wojskowy. Ankiet dotyczących jedzenia raczej nie ma;) Jedzenie typu chleb z pasztetem przez cały tydzień. Ukraińcy chodzą na lekcje polskiego, Czeczeńcom się nie chce. Chrześcijanie nie lubią się z muzułmanami itd. Dużo wielkich problemów w takim mikroświatku więc naprawdę nie wiem skąd optymizm dotyczący naszych możlwiości przyjęcia ilus tam uchodźców. Pewnie chodzi, że mamy tyle a tyle miejsc do spania w ośrodkach. Ale czy mamy specjalistów, czy mamy doświadczenia, czy umiemy w ogóle się tym zająć? Cholernie wątpię.

http://fakty.interia.pl/swiat/news-kole ... Id,1888968

Czy tylko ja uważam, że to bez sensu? Ruskie wspierają Asada, USA wspiera antyrządowych rebeliantów, a gdzieś między nimi jest ISIS, Kurdowie i Al-Kaida...

Dlaczego bez sensu? Jedni i drudzy realizują swoje interesy i walczą o wpływy, a uchodźców i Syryjczyków mają w dupie, bo ani do Rosji, ani do USA nie pójdą.

SithFrog pisze:Dlaczego bez sensu? Jedni i drudzy realizują swoje interesy i walczą o wpływy, a uchodźców i Syryjczyków mają w dupie, bo ani do Rosji, ani do USA nie pójdą.

This.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/lech-wa ... low/c6hde2

Największy żyjący Polak się wypowiedział, więc dyskusja chyba zamknięta

yup.. moderacja moze zamknac posta

Akurat zgrabnie podsumował to, co sądzi opinia publiczna.

znaczy glos narodu
vox populi

Also:



I jeszcze fun fact:

"Jak ocenia dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, aktualnie co najwyżej 25 proc. napływających do Unii Europejskiej imigrantów to uchodźcy wojenni w myśl prawa ONZ lub osoby, którym według unijnych przepisów przysługuje tzw. ochrona uzupełniająca. - I ten procent spada. Przyrasta za to liczba migrantów ekonomicznych. Wielu z nich nawet tego nie ukrywa, mówiąc "przybywamy do Europy rozpocząć nowe życie", a nie dlatego, że coś im grozi w kraju, z którego wyemigrowali - dodaje."

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... ele/mfpt91

...i jeszcze relacja na temat Libii sprzed "rewolucji".

http://mediumpubliczne.pl/2015/09/dlacz ... alo-libie/

http://szczerek.blog.polityka.pl/2015/0 ... ?nocheck=1

Taki tam reportaż z Węgier nt. tych, co tam koczują.

W sumie to ciekawe jest to, że Ci Syryjczycy coraz bardziej zaczynają przypominać mi ludzi z tzw. zachodniego świata. Mieli normalne życie, itd.

Przychodzi ktoś robić zadymę i co? W nogi. Nikomu z tych ludzi nie przyszło do głowy walczyć o swój kraj. Nie wiem, czy to wynika z tego, że mieli awersje do wojska, nie mieli w ogóle do czynienia z bronią, czy po prostu przekalkulowali, że nie warto się narażać i lepiej wiać gdzieś indziej - wypisz, wymaluj podejście przeciętnego europejczyka. Jeżeli to i Libia, którą wkleił Sith powyżej to są po prostu eksperymenty społeczne, to wystarczy sprawdzić, ilu fanatyków było potrzebne, żeby totalnie zdestabilizować tamte kraje i receptę będzie można powtórzyć gdziekolwiek...

Cóż. Nie każdy biegnie walczyć w wojnie domowej.

Żeby walczyć o swój kraj to najpierw ten kraj musi być faktycznie "twój". Tam chyba ważniejsze i silniejsze są więzi z klanem i religią niż z państwem, które powstało z niczego kilkadziesiąt lat temu na mocy międzynarodowych ustaleń, wzdłuż granic wyznaczonych przez byłych kolonizatorów.

Też prawda. Znalazłem przy tej okazji, jak NATO zaproponowało nowy podział granic na bliskim wschodzie, czym maksymalnie wkurwili Turków:

No. Już widzę Pakistańczyków, Irańczyków i Izraelczyków chętnych do oddania swoich terytoriów.

Trzeba wszystkich podbić a potem stopniowo uwalniać niestety...

Ja jestem jakiś niedoinformowany - nie kumam co turki tak się pieklą o kurdów.. kto wyjaśni?

Kurdowie to tacy Ślązacy którzy chcą własne państwo wykroić z części Turcji

Plus wymyślili słowo "kurde".

tak samo jak Jemeńczycy wymyślili sformułowanie "yeah, man!"

LLothar pisze:Kurdowie to tacy Ślązacy którzy chcą własne państwo wykroić z części Turcji

Tyle, że Ślązaków nie jest 30 mln i nie mają własnego języka Ach, no i nie są odrębnym narodem No i nie mieszkają w 5 czy 6 krajach.

Lepiej ich chyba porównać do Polaków pod zaborami, chociaż nigdy nie mieli własnej państwowości. Potencjalne państwo kurdyjskie z czasem pewnie mogłoby być najstabilniejszym w regionie, niestety na to nie zgodzi się nikt na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza Turcja i Iran czyli kraje, którym wujek Sam trzyma teraz palec prosto. Albo wszyscy straciliby część swoich ziem (niemożliwe) albo gdyby wykroić państwo kurdyjskie tylko z ziem i tak zdestabilizowanych (Irak, Syria) to pozostali gracze musieliby zaakceptować, że będzie wzmacniało niepodległościowe dążenia Kurdów w innych krajach (niemożliwe).

Szkoda, bo zawsze byłaby to przeciwwaga dla Arabów i wszelkich fundamentalizów. Bitny naród o silnej tożsamosci, nikt ich nie musi uczyć jak bronić swojego.

http://fakty.interia.pl/raporty/raport- ... Id,1890425

Milion wniosków o azyl tylko w tym roku... Ciekawe, co by zrobili w USA, gdyby nagle milion Meksykanów zaczęło szturmować granicę...

Tak BTW, to USA przyjmuje na stałe chyba właśnie milion imigrantów rocznie, tylko ma dla nich zdecydowanie więcej miejsca...

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art ... syrii.html

Hi 5!

brytyjski reporter dowiedział się też, że może za 200-300 euro nabyć w Stambule prawdziwy syryjski paszport na dowolne nazwisko i z własnym zdjęciem. Fałszerze weszli bowiem w posiadanie zdobytych w toku walk w Syrii formularzy paszportowych i urządzeń do ich wypełniania.

No to pozamiatane. Wszyscy jesteśmy Syryjczykami...

Procedura uchodźcza weryfikuje takie rzeczy

Jeszcze nikt nie wkleił?

http://fakty.interia.pl/raporty/raport- ... Id,1890491

EU nie dogadała się z Grupą Wyszehradzką i ta została przegłosowana. Do tego Polska się wyłamała i tą grupę prawdopodobnie kompletnie rozbiła... W sumie ten fakt bardziej mnie rozwala, niż samo przegłosowanie podziału tych uchodźców. Poza tym ktoś wie o co chodzi z tym, że Węgrzy się "wycofali" ze swojej kwoty?

News raczej niskich lotów ale nie mam czasu szukać innego...

PIOTROSLAV pisze:Procedura uchodźcza weryfikuje takie rzeczy

Jak ta procedura weryfikuje autentyczne paszporty, zrobione tym samym sprzętem co oryginały?

A głosowanie Polski do przewidzenia, najpierw Tusku zabrał prawo weta, a potem wydał instrukcje jak głosować. Wypadliśmy jako ŻENUJĄCY kraj jeśli chodzi o poważną postawę w takich sytuacjach.

Zdradzilismy sojuszników, ale czego można oczekiwać od rządu, który siedzi u Niemca w kieszeni

SithFrog pisze:Jak ta procedura weryfikuje autentyczne paszporty, zrobione tym samym sprzętem co oryginały?

Pisał o tym wcześniej - analizy jezykowe, dodatkowa weryfikacja itp. Sam paszport to nie wszystko, dlatego procedura trwa zazwyczaj jakos pol roku. Z reszta pozwolę sobie zaszokować - w przeszłości perfekcyjnie podrabiane paszporty już się pojawiały, nie jest to coś, co zaistniało wczoraj.

LLothar pisze: Pisał o tym wcześniej - analizy jezykowe, dodatkowa weryfikacja itp. Sam paszport to nie wszystko, dlatego procedura trwa zazwyczaj jakos pol roku. Z reszta pozwolę sobie zaszokować - w przeszłości perfekcyjnie podrabiane paszporty już się pojawiały, nie jest to coś, co zaistniało wczoraj.

Ok, tylko kiedy w przeszłości było na raz tyle ludzi/paszportów/danych do przemielenia?

No i dlatego ten ciezar spada teraz na wszystkie kraje UE, a nie tylko te graniczne, zeby bylo skuteczniej i szybciej.

Analizy językowe - zdaje sie że wszyscy mówią po arabsku. Co prawda w wywiadzie co jakiś czas temu wrzucałem mieszkający w Polsce Syryjczyk twierdził, że da sie to rozpoznać po akcencie - ale trzeba być nativem. Tak więc pojawia sie tu kwestia czy zatrudnieni eksperci będą pracować w dobrej wierze.

O tym ze podnosi to koszty dramatycznie nie wspominam.

I last but not least - jak ci ludzie sie w swoich obozach zadomowią, to myślicie, ze tak łatwo dadzą się deportować? A nawet jeśli się dadzą - to GDZIE ich deportować, skoro twierdzą, że są Syryjczykami?