FSGK.PL

Mogę się pobawić.

Tak na szybko założyłem wątek z nazwą roboczą:

http://fsgk.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=593

Zapodajcie tam nazwę swojego państwa, stolicy i może 1-2 głównych miast.

Jak ktoś chce się jeszcze dołączyć:

Zapisy na start zamykam w Niedzielę, 17 Grudnia!

Start właściwej gry będzie po nowym roku. Dołączyć będzie można później, ale wtedy trzeba się dopasować do bieżącej historii.

Ostatnie wichury zapewniły mi trzy dni bez prądu...
Poza koniecznością przewożenia rzeczy do zamrażarek znajomych, tudzież grzania wody w garnkach, było ok - odkryłem na nowo przyjemność długich rozmów przy świecach

Szczęście w nieszczęściu, że w niedzielę nie odcięli zasilania 10 minut później bo byłbym już po planowanym zakupione konta premium na kilka dni... A wtedy to akurat bym się delikatnie w.urwił

Uważaj bo jak w latach 80-tych często nie było prądu to potem był wyż demograficzny

Zresztą pewnie niejeden na tym forum wziął się na świecie z tych niedoborów prądu

Tia...

UWAGA! ZAPISY SIĘ KOŃCZĄ DZISIAJ O PÓŁNOCY!

http://fsgk.pl/forum/viewtopic.php?f=12 ... 89#p100958

Właśnie złożyłem wniosek o dowód przez net. Całość trwała może z minutę. Jestem pod wrażeniem, nie powiem.

boncek pisze:Właśnie złożyłem wniosek o dowód przez net. Całość trwała może z minutę. Jestem pod wrażeniem, nie powiem.

Bo chyba jedyny minister, który jest coś wart w obecnej kadencji to ta babeczka od cyfryzacji.

Wydaje mi się, że wniosek przez net można było złożyć jeszcze za PO, ale głowy nie dam. Wtedy nie potrzebowałem nowego.

EDIT - http://di.com.pl/wniosek-o-dowod-osobis ... z-13-53652

Być może, nie chodzi mi o to, że to zasługa obecnego rządu. Raczej o to, że to jedyny resort gdzie nie ma rewolucji i kadr z czapy tylko jest jakaś sensowna kontynuacja i usprawnianie tego, co się da.

W ogóle podpis cyfrowy to rewelacja. Mogłem masę spraw zza granicy załatwić, np. wyciąg z kartoteki policyjnej.

Czy jest tu ktoś jeszcze pracujący w banku kto byłby w stanie mi odpowiedzieć na dwa pytania natury prawnej?

Hmmm. Czy tylko Zolt i ja mamy jeszcze prawdziwe obrazki w sygu?

Rycerze starego kodeksu!

syg
syg- acronym for "so youre gay"?
often used as a comeback when someone says something ignorant, retarded or gay.

but can be used as a response to basically everything.
"yo did you listen to that new taylor swift song???"
"syg?"
https://www.urbandictionary.com/define.php?term=syg

To co rzuff, do zobaczenia w połowie imperium Dodo?

Uczulamy, że na wzmiankowanych terenach znajdują się nasz fabryki napojów gazowanych. Wszelkie szkody wyrządzone naszym fabrykom spotkają się z reperkusjami i/lub embargiem ze strony Konglomeratu.

Widzę, że niektórzy gracze trochę się rozpędzili i oprócz wirtualnych krain, zaczęli podbijać sąsiednie wątki.

Szczodrych Godów everyone!

Dzisiaj sprzedawczyni w cukierni opowiadała mojej żonie, że jak rok temu przed Świętami otwierali rano sklep to ludzie przeczołgiwali się pod podnoszącą się roletą, żeby być pierwsi w kolejce

Wczoraj nie miałam prundu, dziś wody, jutro pewnie nie będzie gazu, a w niedzielę dziadzia mróz Happy New Year

Najlepszego w nowym roku ludziska. Niech forum będzie najforumszym forum z forum. Niech Wam się wiedzie

Moje postanowienia noworoczne:

- nie przebiegnę maratonu,
- nie przebiegnę półmaratonu,
- w ogóle nic nie przebiegnę,
- będę chodził jeść świństwa w KFC,
- czekoladą też nie pogardzę,
- będę psuł wzrok gapiąc się w TV i w smartfona,
- będę marnował pieniądze kupując bez sensu książki, których ani nie mam czasu czytać ani nie mam gdzie trzymać,
- będę chodził późno spać i wstawał niewyspany,
- będę pił za dużo kawy,
- nie będę nic robił w ogrodzie,
- nie będę uczył się języka obcego,
- będę marnował czas przed konsolą,
- zdarzy się, że nie będę słuchał co mówi do mnie żona.

Nie ma miętkiej gry

Voo pisze:Moje postanowienia noworoczne:

- nie przebiegnę maratonu,
- nie przebiegnę półmaratonu,
- w ogóle nic nie przebiegnę,
- będę chodził jeść świństwa w KFC,
- czekoladą też nie pogardzę,
- będę psuł wzrok gapiąc się w TV i w smartfona,
- będę marnował pieniądze kupując bez sensu książki, których ani nie mam czasu czytać ani nie mam gdzie trzymać,
- będę chodził późno spać i wstawał niewyspany,
- będę pił za dużo kawy,
- nie będę nic robił w ogrodzie,
- nie będę uczył się języka obcego,
- będę marnował czas przed konsolą,
- zdarzy się, że nie będę słuchał co mówi do mnie żona.

Nie ma miętkiej gry

+100

Lai pisze:

Voo pisze:Moje postanowienia noworoczne:

- nie przebiegnę maratonu,
- nie przebiegnę półmaratonu,
- w ogóle nic nie przebiegnę,
- będę chodził jeść świństwa w KFC,
- czekoladą też nie pogardzę,
- będę psuł wzrok gapiąc się w TV i w smartfona,
- będę marnował pieniądze kupując bez sensu książki, których ani nie mam czasu czytać ani nie mam gdzie trzymać,
- będę chodził późno spać i wstawał niewyspany,
- będę pił za dużo kawy,
- nie będę nic robił w ogrodzie,
- nie będę uczył się języka obcego,
- będę marnował czas przed konsolą,
- zdarzy się, że nie będę słuchał co mówi do mnie żona.

Nie ma miętkiej gry

+100

O! Moje są właściwie takie same za wyjątkiem KFC i konsoli najlepsze jest 'w ogóle nic nie przebiegne' <3

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

Voo pisze:- zdarzy się, że nie będę słuchał co mówi do mnie żona.

Boisz się, że kiedyś żona znajdzie to forum...

Najlepszego

Ja tam będę biegał, bo tylko wtedy mogę w spokonu audiobooków słuchad. Najlepszego w Nowym Rokku.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Jeszcze raz: zdrowia i obalenia dyktatury.

Pierwszy w 2018?

Najlepszego!

Najlepszego w 2018 misiaczki!

Niech ten rok się już skończy.

Kurwa, szybko zleciał kolejny rok

Wysłane z mojego Moto G (5) Plus przy użyciu Tapatalka

Niech 2018 będzie lepszy niż 2017!

Jeszcze lepszy

Pomijajac polityke to byl naprawde super rok!

Właśnie wróciłem pierwszy dzień do pracy w nowym roku. Przedłużona przerwa świąteczna jest super. Powrót do pracy trochę mniej, bo nie lubię odgrzebywać starej skrzynki...

A ja byłem na zwolnieniu od 11 grudnia i dziękuję Latającemu Potworowi, że dziś mam w miarę luźny pierwszy dzień. Po tylu dniach nicnierobienia stwierdzam, że w nicnierobieniu jestem całkiem dobry i odnalazłbym się na takim stanowisku.

Człowieku ja się dwa razy w życiu łamałem po kilka miechów L4 za każdym razem. Mógłbym doktorat zrobić z opierdalania się. Podzielam pogląd, że to zajebiste zajęcie

Ja mógłbym nawet ogarniać chałupę od czasu do czasu.

Crowley pisze:A ja byłem na zwolnieniu od 11 grudnia i dziękuję Latającemu Potworowi, że dziś mam w miarę luźny pierwszy dzień. Po tylu dniach nicnierobienia stwierdzam, że w nicnierobieniu jestem całkiem dobry i odnalazłbym się na takim stanowisku.

Będziesz kandydował do Sejmu?

BTW, ciekawostka - w Kanadzie nie ma takiego wynalazku jak L4 - jak znikasz z pracy na dłużej, to najpierw zjadasz tzw. "sick days" - te negocjujesz z pracodawcą, ja mam 6/rok - potem zjadasz urlop (choroba to twój nowy urlop...), a jak zjesz i urlop, to uruchamia się "długotrwała niezdolność do pracy" i w wtedy dopiero zaczyna płacić państwo za twoją nieobecność - 50-60% pensji...

Zobaczcie, ile ZUS by zaoszczędził, gdyby tak było w Polsce...

Zolt pisze:Ja mógłbym nawet ogarniać chałupę od czasu do czasu.

Pomalowałem salon, zrobiłem schowek na kable, które leżały luzem od 3 lat, ogarnąłem dużą część sprzątania na święta. Still better work than work.

Matthias pisze:BTW, ciekawostka - w Kanadzie nie ma takiego wynalazku jak L4 - jak znikasz z pracy na dłużej, to najpierw zjadasz tzw. "sick days" - te negocjujesz z pracodawcą, ja mam 6/rok - potem zjadasz urlop (choroba to twój nowy urlop...), a jak zjesz i urlop, to uruchamia się "długotrwała niezdolność do pracy" i w wtedy dopiero zaczyna płacić państwo za twoją nieobecność - 50-60% pensji...

Ja byłem trzeci raz w życiu na zwolnieniu. Na ogół biorę urlop bo i tak go nie wykorzystuję i bardziej mi się opłaca dostać 100% niż 80% dniówki.

Counterman pisze:Właśnie wróciłem pierwszy dzień do pracy w nowym roku. Przedłużona przerwa świąteczna jest super. Powrót do pracy trochę mniej, bo nie lubię odgrzebywać starej skrzynki...

Ctrl+a, del, jak coś było naprawdę ważne to napiszą jeszcze raz z prośbą o pilne zajęcie się.

Niestety skasować nie mogę, bo w mojej robocie dobrze mieć papier (mail) na wszystko... Ale masowe przeczytanie robi robotę

Counterman pisze:Niestety skasować nie mogę, bo w mojej robocie dobrze mieć papier (mail) na wszystko... Ale masowe przeczytanie robi robotę

ctrl+a
r-click
mark all as read

dalej juz jak sith pisal 'ze jak kocha to wroci'

polecam ja stosuje

No toż oto mi chodziło z tym masowym przeczytaniem.

U mnie wazne maile sie drukuje, bo czasami moga "same" zniknac

Jeśli myślicie, że Cebulandia to tylko w Polsce...

Sieć sklepów Loblaws w Kanadzie była uwikłana w skandal związany ze zmową cenową chleba. Nie wnikając w szczegóły, udowodniono im, że chleb był za drogi.

Teraz, Loblaws oferuje wszystkim, którzy kupili w kilku ostatnich latach chleb u nich kartę podarunkową na CAD$25. Wydaje się, że nie ma żadnego myku - rejestrujesz się na stronie, podajesz swoje dane i dostajesz $25 pocztą. Możesz nawet zarejestrować się osobno na siebie i małżonkę - dostaniesz dwie karty. Dowód zakupu chleba niepotrzebny. Nie weryfikują wcale.

Dyrektor Finansowy (!!!) u mnie w pracy e wysłał z rana mejla do wszystkich (!!!), że Loblaws piniondze rozdaje...

Cebulandia 2...

Hehe, ale głupie i pazerne te kanadyjskie Janusze!


P.S. Można wysłać na adres z Polski?