FSGK.PL

Nie powinien pracować sam. Właśnie dlatego jak moi bezpośredni podwładni włazili do zbiorników to stałem pół dnia na wierzchu i patrzyłem czy ktoś przypadkiem nie zasłabł albo co.
No i niestety wbrew temu co sobie myślą niektórzy wielcy teoretycy nie da się zmniejszyć liczby wypadków do zera. Nie da się przewidzieć wszystkiego.

A u mnie czarny tydzien na obiekcie - mnie zaginal niedospawany do konca podest (a wazylo toto z 60kg ), w pelni wyspawana barierka, kilka mniejszych elementow jak zawiasy, nyple, kolanka, silownik (wszystko w kwasowce). Rumunom zaginela wiertarka, 20 zaworow, jakies mniejsze elementy, rury nascie metrow.... Co sie w tym kraju dzieje

nas wczoraj ewakuowali... ludzie sa wspaniali kurde jak dzieci we mgle... alarm bombowy wsyzstkich wywalaja z wiezowca a ludzie wychodza bez kluczy od chaty, bez telefonu nic.. i potem wielkie zdziwko ze nie mozna wrocic po klucze od chaty a komunikat jest taki ze do polnocy na bank nikogo nie wpuszcza spowotem bo musza objechac wszystkie pietra i zrobic minesweeping

geez

No, marynarkę zawsze się bierze.

Laro - juz lepsze takie podejscie, niz to:



Samolot sie jara, ale chuj, ja potrzebuje zatrzymac wszystkich minute dluzej, bo ja bardzo chce zachowac te gacie z podrecznego...

Dobrze, że jest ta opcja pokazująca nowe posty w trakcie pisania swojego, bo właśnie dublowałem to co napisał LLo. Ewakuacja to ewakuacja, a nie piknik.

administracja budynku dala dupy kompletnie.. dnia poprzedniego byly testy naglosnienia i oczywiscie w dniu ewakuacji bylo tak:
*ding dong* Blublublu bla blublu bla bla. *click*

i tak z trzy - cztery razy...

dzwonilismy do administracjji zeby sie spytac co jest kurwa i dopiero wtedy sie dowiedzielismy ze mamy opuscic budynek

mamy operations 24h - nie mozemy wyjsc jak kazdy czlowiek o 20 i stwierdzic 'well shit' i pojsc do chaty na browara... rozgonilem zespol do domow i praca zdalna.. sam siedzialem do 22 tego dnia zeby przypilnowac

24h? Niezle. My IT w sumie tez mamy 24h ale outsourcing w Jakarcie

a mowia w jakarcie w 9 jezykach? bo my wspieramy 9 jezykow tylko na moim koncie

Warunkiem zatrudnienia jest angielski wiec nie trzeba nam

pff.. angielski.. kazdy buc mowi po angielsku trzeba znac jakis francuski, hiszpanski, niemiecki, wloski, holenderski, dunski, finski czy litewski.. to tylko u mnie
ogolnie jest jescze portugalski, mandarynski, japonski i szwedzki

dżakarta sie nie nadaje oni tam po zadnemu nie mowia

Dopiero w domu... Kończyć o 17 w piątek - nieludzkie... Światło w całej firmie gasilem.

Ja co dwa tygodnie w piątki mam 'demo', gdzie pokazuję co podczas całego sprintu zrobiłem. 95% stanu osobowego jest USA, więc może o 20:30 wyjdę

No i ja teraz gaszę.

PIOTROSLAV pisze:Ja co dwa tygodnie w piątki mam 'demo'

Edżajl?

na to wychodzi

ja dopiero do chaty wszedlem.. konczylem jako jeden z pierwszych a zaczalem o 7
nieludzko to jest teraz goraco.. szczegolnie jak sie dyga z 20-litrowym workiem kociego zwirku ktory moze ciezki nie jest ale inzynieria opakowan dokonala cudu w zakresie uczynienia paczki mozliwie najniewygodniejszej do niesienia i mozliwie najbardziej wzynajacej sie w palce

dzisiaj zamiast naprawić błędy i przygotować produkcję jak człowiek, przez pół dnia musiałem się przepychać z jednym kierownikiem, który uruchomił spychologię stosowaną na poziomie dyrektorskim. Some people.

A ja mam już tak czerwoną mordę i kark od słońca, że wyglądam jak żul spod sklepu.

Kiedys mielismy temat na Forum 'costam costam, szkola'.
Pozniej nadeszla pora na 'nienawidze sesji'.
Byl jakis temat o studiach?
I teraz BAM! Doroslosc - opowiadamy o swoich pracach, wzlotach, upadkach, awansach, podatkach.
Starzejemy sie jak to Forum.

Później będziemy polecać sobie lekarzy.

Coll - bylo o studiqch - nienawidze sesji bodaj sie nazywal.

Peter, omg ide po jakis preparat na prace mozgu...

żelki

Cherryy pisze:Później będziemy polecać sobie lekarzy.

topik bedzie sie zwal 'znowu strzyka mnie w krzyzu' albo 'za moich czasow bylo lepiej'

Mnie dziwi brak topicu "wszystkie dzieci nasze sa" - ale to pewnie wynika z przewagi plci brzydkiej na forum.

bueh... dzieci to jest zdecydowanie nie moj temat... wolalbym temat o antykoncepcji

Konczac offtop - ostatnio usmialem sie kiedy dowiedzialem sie ze trojka moich znajomych ze studiow pracuje na czarno w administracji publicznej. W tym jedno w ministerstwie pracy

pod latarnia najciemniej

peterpan pisze:Mnie dziwi brak topicu "wszystkie dzieci nasze sa" - ale to pewnie wynika z przewagi plci brzydkiej na forum.

Paru do dyskusji by się znalazło...

Ten post nie został znikąd wysłany.

Przeklety piatek! Koniec miesiaca, miesieczne podsumowanie kurwa jego mac, sprawdzanie czy kazdy w zespole wypelnil timesheeta i nie spierdolil, raport tygodniowy, raport miesieczny *idzie sie pochlastac*

Nie przejmuj się - i tak wszyscy jesteśmy tylko kosztami.

jestesmy tez srodkami

Pracuję w firmie, która produkuje maszyny do laczenia metali, jest to produkt niemasowy, bardzo specyficzny, jestesmy w kraju liderem, a ja sie zastanawiam jak mozna by zwiekszyc sprzedaz via INTERNET i czy wogole sie da. To nie jest szczoteczka do zebow, komputer, buty czy paczka czipsow, to maszyna, czesto za kilkaset tysiakow, czesto robiona pod projekt, wiec jest inaczej niz zwykle. Aha, nie zajmuje sie sprzedaza, ale szukam fajnych pomyslow

Reklamuj produkt gołą babą, zawsze działa. Skoro goła baba może reklamować wózki widłowe i wełnę mineralną, to może reklamować wszystko. A w internetach to niech się jeszcze animuje!

Widziałem kiedyś reklamę rzeźni gdzie pokazana była pół naga kobita.

Trochę zależy, w jakiej grupie wiekowej są decydenci. Jeśli przedemerytalnej, to będzie ciężko i pomysł Killi będzie nieco skuteczniejszy.

No dzieci raczej maszyn do łączenia metalu nie kupują

O przecież najsłynniejsza akcja, gołe baby reklamujące trumny

reklama:

Maszyny do łączenia metalu
lub
Cycki do cyckania cyckow
Wybor na lezy do ciebie
(ale cycki sie skonczyly)

Fajna laska z wielkimi cycami, a pod spodem (albo na cyckach) napis: skoro już mamy Twoją uwagę, może kupisz od nas jakiś metalowy crap?

Może laska w skąpym metalowym bikini?

Może laska w skąpym metalowym bikini?

Z claimem: Nie będziesz mógł się oderwać.

I to bikini z różnych metali będzie połączonych!

Ja pierdole.

Czego chcesz, tak jest niestety postrzegana reklama

Piątek, 17.20. WYSZŁO SŁOŃCE!

Piątek (sobota), 2:30 rano, siedze w domu i patrze zdalnie jak się pliki w robocie kopiuja ...

LLothar pisze:Dopiero w domu... Kończyć o 17 w piątek - nieludzkie... Światło w całej firmie gasilem.

Wczoraj z budowy zeszlam 19:20, dodac 40minutowy dojazd do domu i... chce sie zyc!

Mialem ja miec 2 dni wolnego + weekend... zostalem na wczoraj koniecznie sciagniety, bo sie walilo i palilo, po czym sie okazalo ze robota moze sobie jeszcze przez tydzien polezec jak juz dojechalem.... a dzisiaj nie mam ludzi do roboty -.- Chce sie zyc!

colgatte pisze:

LLothar pisze:Dopiero w domu... Kończyć o 17 w piątek - nieludzkie... Światło w całej firmie gasilem.

Wczoraj z budowy zeszlam 19:20, dodac 40minutowy dojazd do domu i... chce sie zyc!

Pffff... Wczoraj miałem zmianę do 22, po czym pojechałem odebrać Moją Najszanowniejszą z wypadu do koleżanki. To dopiero jest dupstwo.