FSGK.PL

Piotro: serio? Nic takiego nie pamiętam o jakimś milczącym wielkoludzie. To było w którym tomie?

Sith:

Sith:

Jestem na 2 sezonie, jakoś w połowie i nie chce mi się oglądać dalej. Warto się męczyć dalej?

Najlepiej rzucić serial i czytać książki. Ale jeśli to nie wchodzi w grę, to oglądaj dalej. Drugi sezon był słaby.

Książki przeczytane... S01 był genialny. Coś wspaniałego. Brakuje mi słów zęby opisać ogrom emocji, które były moim udziałem. Chyba w 3 dni weszło te 10 odcinków... Podejrzewam, ze dlatego tak mi się podobało, bo jeszcze nie przeczytałem książki. Kolejny dowód na to, ze czytanie szkodzi.

To przetrwaj ten drugi sezon. Pod koniec się rozkręca, a trzeci jest lepszy. Chociaż najlepszy i tak był sezon pierwszy.

A ja myślę, że dużo bardziej by mi się podobało, gdybym nie dogonił serialu podczas czytania książek. Dopóki nie wiedziałem o rozbieżnościach, nie przeszkadzały mi one. Aktualny sezon chociaż pewnie niezły sam w sobie, to tylko luźna wariacja na temat oryginału i ciągle się wkurzam w czasie oglądania.

a ja mam wrażenie, że serial w czwartym sezonie stał się bardziej konkretny i rozwija tylko najciekawsze i najważniejsze wątki z książki. Okrojenie historii wychodzi jej na dobre, bo jest bardziej wciągająca.
Fakt, że zmieniają treść i znaczenie wielu wątków już mi nie przeszkadza, nauczył mnie Tim Burton w Alicji z Krainie Czarów
zresztą, książka mnie nudziła niemiłosiernie.

Podobno w piątym sezonie mają w końcu pojawić się wątki profetyczne, a nawet retrospekcje. To oczywiście spekulacja, ale oparta na dwóch czynnikach.

1. D.B. Weiss miał ostatnio stwierdzić, że przy tworzeniu GoT celowo unikali - na początku - pokazywania większości przepowiedni, bo ich zdaniem oglądający serial i tak by o nich zapomnieli, zanim doszłoby do ich spełnienia. Co znaczy, że mogą jeszcze do tego wrócić.

2. Pojawiły się dane o castingu trzech nowych aktorów do piątego sezonu. Przy czym mówimy tu o angażu na co najmniej kilka scen, więc to nie będzie "pastuch nr 3" ani "ladacznica nr 2". Na bank wiemy, że obsadzono gościa do roli Varamyra Sześć Skór. Ale to nie koniec. Pojawiły się jeszcze dwie aktorki. Nie podano ich ról, ale pasują one do ploty sprzed tygodnia, mówiącej o małej Cersei oraz Maggi Żabie.

Abstrahując od Cersei/Maggi, to na pewno sama wiadomość o Varamyrze jest istotna. Jeśli ktoś zastanawiał się, czy prolog do Tańca ma znaczenie dla tego, w jaki sposób zostanie rozstrzygnięta sytuacja na Murze, to ma odpowiedź. Tak, Varamyr nie znalazł się w prologu przez przypadek...

Hajpujecie się przed nadchodzącym odcinkiem?

Dobry odcinek dziś

Nie, nie, nie... Zakończyli w najciekawszym momencie. Cholera jasna, scena, na którą czekałem cały tydzień jest dopiero w następnym odcinku.

DaeL pisze:Nie, nie, nie... Zakończyli w najciekawszym momencie. Cholera jasna, scena, na którą czekałem cały tydzień jest dopiero w następnym odcinku.

Masz na myśli ścięcie Tyriona?

Eeee? Nie Mam na myśli to, co jest oznaczone jako spoiler w moim poprzednim poście.

Denny był ten odcinek, cały ten wątek Night Watch/Jon Snow jest najsłabszym elementem serialu.

boncek pisze:Denny był ten odcinek, cały ten wątek Night Watch/Jon Snow jest najsłabszym elementem serialu.

Rozkręci się od następnego sezonu. Niestety są też takie wątki, które się przez pięć książek nie dały rady rozkręcić - patrz: Daenerys.

W każdym razie najciekawsze rzeczy zostawili w tym sezonie na ostatni odcinek.

Przestanę tu wchodzić.

DaeLu, zapraszam Ciebie do tego wątku: http://fsgk.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=106

nastawiłem się na klasycznie najlepszy odcinek sezonu, a tu wszystko na Murzee.... blah

alonzo pisze:Przestanę tu wchodzić.

Czemu? Przecież wszystkie spoilery są:
1. Dość wieloznaczne.
2. Oznaczone jako spoilery, i niewidoczne dopóki ich nie klikniesz.

DaeLu, zapraszam Ciebie do tego wątku: viewtopic.php?f=8&t=106

Zaglądam, ale chyba tylko ja. Wygodniej się rozmawia tutaj.

Będę się powtarzał, ale... hajpujecie się? W ostatnim odcinku powinno być tyle wątków, zwrotów akcji i niespodzianek, że aż czacha dymi.

Ja specjalnie nie oglądałem ubiegłotygodniowego, skoro mówiliście że ze wszystkim zaczekali do ostatniego. Jutro sobie obejrzę dwa na raz.

To jak masz oglądać dwa na raz to proponuję faktycznie zrobić dwa na raz i po jednej scenie nocnej straży, daj sobie scenę z dzisiejszego odcinka, potem scena z muru, scena z dzisiejszego itd itp...

Dajcie znać jak większość obejrzy, bo chciałbym podzielić się uwagami o odcinku, a boję się, że znów mnie oskarżą o spoilerowanie.

Ja już, więc można.

PIOTROSLAV pisze:To jak masz oglądać dwa na raz to proponuję faktycznie zrobić dwa na raz i po jednej scenie nocnej straży, daj sobie scenę z dzisiejszego odcinka, potem scena z muru, scena z dzisiejszego itd itp...

Nonsens. Postawię kompa obok telewizora i na dwa ekrany pojadę.

ostatnia scena głupia jak wiadro młotków...
-masz orzeszka i zmieniaj kurs

Muzyczne podsumowanie odcinka:



Szkoda, że brakło budżetu na prawdziwą bitwę w której Stannis rozbija te 100 tys. dzikich.

cns pisze:-masz orzeszka i zmieniaj kurs

Nie zmienił kursu. Dalej płynie do Braavos.

to ona mu go dała w końcu czy nie?

Dała mu go, ale za miejsce na statku.
Gdyby zmienili kurs to byłoby głupie.

Dużo fajnych postaci ginie.
Średnio podobał mi się ten odcinek.

cns pisze:to ona mu go dała w końcu czy nie?

Dała. Ale ten pieniążek to jest taki znaczek rozpoznawczy Ludzi Bez Twarzy. Dają go kandydatom na zabójców, i każdy kto jest z Braavos ma obowiązek doprowadzić posiadacza tej monety do świątyni boga śmierci.

Cały sezon jak i ten odcinek, byle jaki. A efekty specjalne - te granty czy fireballe - pachniały mi naszym rodzimym Wiedźminem.

jak na final to ziew.

poza tym

Jeeezu, wątek z Hodorem to się zrobił nieomal Harry Potter.
Chociaż szkieletory całkiem fajne.

W sumie było OK.

Na ostatni odcinek ściągnąłem sobie wersje 1080 dpi. Ależ ten serial traci w takiej jakości. Wszystkie efekty specjalne, sceny w studio, greenboxy wychodzą i wyglądają tak brzydko, że szkoda gadać. Podobnie miałem z Kompanią braci jak na nią trafiłem w telewizji w hd.

A odcinek spoko nawet, szkoda że nie wytlumaczyli skad sie tam Stannis wziął. Chyba, że coś mnie ominęło jak on tam sie wybierał (w tym filmiku DaeLa są jakies sceny których nie kojarze)

Szkielety z hirołsów spoko.

Jerod - hmm pominąłeś poprzedni sezon?

True. Też nie wiem jak tam stanie zawęddował i czemu w tak dobrym momencie.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

W sensie nawet jak on sie tam fizycznie znalazł. No bo jak nie przez w murze, to jaka jest inna droga na północ, której ludzie zza muru nie wykorzystali?

Może morze. Albo świnty ogień przeniósł.

Rzufiu - widziałem, ale i tak na nią czekałem

Turtles pisze:A odcinek spoko nawet, szkoda że nie wytlumaczyli skad sie tam Stannis wziął. Chyba, że coś mnie ominęło jak on tam sie wybierał (w tym filmiku DaeLa są jakies sceny których nie kojarze)

Stannis opłynął Mur i wylądował za armią Mance'a. Ale parę rzeczy mocno pokręcili.

W książkach kolejność zdarzeń była inna. Wyglądało to tak:
1. Stannis, podobnie jak reszta królów, dostaje kruka z Nocnej Straży z informacją o wielkiej armii Mance'a i o innych zagrożeniach. Stannis jako jedyny tego nie ignoruje, i wyrusza z garstką wojska (2500 ludzi, z czego tylko około setki prawdziwych rycerzy) na statkach na północ.
2. Umiera Tywin, rządy przejmuje Cersei. Wbrew temu co powiedzieli w serialu kopalnie złota Lannisterów nadal przynoszą dochody, ale Cersei odbija, podejmuje serię kretyńskich decyzji (część z nich pewnie dopiero zobaczycie), najgłupszą z nich jest powiedzenie Żelaznemu Bankowi, że się mają odwalić, bo Cersei spłaci pożyczkę dopiero gdy będzie miała na to ochotę.
3. Żelazny Bank zaczyna sondować inne możliwości rozegrania sytuacji w Westeros.
4. Stannis opływa Mur, ląduje niezauważony ze swoją maleńką armią, i w czasie gdy Mance sobie siedzi odprężony, wjeżdża mu od tyłu, "na pełnej kurwie" w sam środek obozu, biorąc cały dziki "sztab" jako jeńców i rozbijając tę stutysięczną armię.
5. Żelazny Bank jest pod wrażeniem, i sam - bez żadnych przemów Davosa - proponuje Stannisowi kredycik na wystawienie solidnej armii.

W serialu wszystko pokręcili, Stannis popyla z jednego końca świata na drugi (parę odcinków temu był w Braavos, teraz już jest za Murem) i gania się już z jakąś wielką armią, która tuż przed Mur to się musiała chyba teleportować.

A co do filmiku - tam są też sceny z poprzednich sezonów.

DaeL pisze:w czasie gdy Mance sobie siedzi odprężony, wjeżdża mu od tyłu, "na pełnej kurwie" w sam środek obozu, biorąc cały dziki "sztab" jako jeńców i rozbijając tę stutysięczną armię.

Nie wiem jeszcze jak to pokazali w filmie ale warto dodać, że wśród tych 100 000 większość to byli "cywile", którzy ciągnęli ze sobą cały domowy majdan. Kolumna była rozciągnięta na wiele kilometrów. Dlatego Stannis tak łatwo ich złamał jednym uderzeniem w sam środek rozpierduchy.

Crowley pisze:Nie wiem jeszcze jak to pokazali w filmie ale warto dodać, że wśród tych 100 000 większość to byli "cywile", którzy ciągnęli ze sobą cały domowy majdan. Kolumna była rozciągnięta na wiele kilometrów. Dlatego Stannis tak łatwo ich złamał jednym uderzeniem w sam środek rozpierduchy.

W serialu to wygląda tak, jakby Stannis miał większą armię od dzikich

Oczywiście masz rację, że to nie było karne wojsko (co jest dobrze opisane, gdy próbują formować czworoboki, ale są zbyt wolni i Stannis ich kosi), ale z drugiej strony - u Dzikich walczą wszyscy, łącznie z kobietami. Takich prawdziwych cywilów to tam nie było. A któryś z rycerzy od Stannisa zabił - jeśli mnie pamięć nie myli - olbrzyma.

Swoją drogą, to serialowy obraz Stannisa - pomijając fakt, że zrobiono z niego fanatyka religijnego, którym w książkach nie był - jest niekompletny. Brakuje kontekstu wojennego. Słyszymy tylko, że utrzymał Kraniec Burzy przed naporem Tyrellów i Redwyne'ów, ale nie wspominają o tym, że Stannis jest na wojnie przebiegły. I to nie pierwszy przypadek, gdy użył podstępu by pokonać znacznie większą armię. Książki wspominają o wcześniejszym jego morskim zwycięstwie nad Victarionem w czasie rebelii Greyjoyów.

DaeL pisze:4. Stannis opływa Mur,

Można po prostu opłynąć mur? Serio?

A efekty specjalne - te granty czy fireballe - pachniały mi naszym rodzimym Wiedźminem.

Twórcy napieprzają możliwie największym realizmem jaki można stworzyć w świecie fantasy na ekranie, a nagle jakiś pomalowany troll strzela ognistymi kulkami. To była najgorsza scena (z pozycji osoby nieczytającej książek) w Grze o Tron. Coś a'la polsko-australijskie seriale młodzieżowe z lat '90.

Stannis to w ogóle z dupy się tam znalazł. Zero wyjaśnienia jak on przewalił przez mur tyle woja. Rozumiem, że morzem, ale kurde - w scenariuszu nawet minutka się na to nie znalazła, za to był czas w tym sezonie na bezsensowne sceny gdzie siostrzyczka chce odbić Greyjoya tylko po to, żeby na końcu oświadczyć, że "nie ma brata".

Inna sprawa, to brak jakiejś kontynuacji wątku Aryi i Ogara pod tym zamkiem. Się Arya pośmiała i sobie poszli? Littlefingera nie zaintrygował fakt, że właśnie pod bramą stoi siostra jego nowej, rudej miłości? Nie mówiąc już właśnie o samej Sansie.

W serialu wszystko pokręcili, Stannis popyla z jednego końca świata na drugi (parę odcinków temu był w Braavos, teraz już jest za Murem) i gania się już z jakąś wielką armią, która tuż przed Mur to się musiała chyba teleportować.

No właśnie, mam wrażenie, że scenarzyści się pogubili...

Turtles pisze:Można po prostu opłynąć mur? Serio?

Bez problemu.

Turtles pisze:Można po prostu opłynąć mur? Serio?

Można. Nie jest to łatwe, i nawet pewien wątek poboczny książek dotyczy zaginionych statków - nie wiadomo czy się rozbiły czy też może załoga po wylądowaniu trafiła na coś nieprzyjemnego. Ale jest to technicznie wykonalne. Tylko, że nie zrobią tego Dzicy, bo nie mają teknolodży, żeby zbudować odpowiednio wytrzymałe łajby. I od wschodu i od zachodu morze jest niespokojne, pływają sobie po nim kry, i generalnie nikt się tam nie zapuszcza. Inni też morzem RACZEJ nie zaatakują. Ale nigdy nie wiadomo.

W ogóle to polecam tę mapkę - można się rozeznać jak wygląda Westeros i w którym miejscu jest dana postać w danej książce.

http://quartermaester.info/