FSGK.PL

Kiepski news o poranku.

S

Przez całe zamieszanie z nieudanym urlopem dopiero dzisiaj przeczytałem. Kurde szkoda, naprawdę szkoda.

K

Jakby komuś było nie dość smutno:

http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/ar ... ancer.html

kur...

RIP

Nie dziwne, że tak się spieszył z wydaniem ostatniej płyty. Wielki artysta, wielka postać szołbiznesu. Liczyłem, że jeszcze kiedyś ruszy w niewielką trasę.

A ja dzisiaj zaczął słuchać Blackstar. Powiem Wam, że jest naprawdę super. Momentami przypomina mi Hunky Dory albo Space Oddity.

Crowley pisze:Nie dziwne, że tak się spieszył z wydaniem ostatniej płyty. Wielki artysta, wielka postać szołbiznesu. Liczyłem, że jeszcze kiedyś ruszy w niewielką trasę.

A to on już nie koncertował?

W 2004 roku dostał na scenie zawału i przerwał tour. Od tamtej pory wystąpił kilka razy z innymi wykonawcami i to tyle. Płyty The Next Day nie promował osobiście w żaden sposób, nawet nie udzielił wywiadu. Od 2006 roku w zasadzie nie występował publicznie.
A ja pamiętam wielkie bilbordy z 1997 roku, które reklamowały jedyny koncert Bowiego w Polsce. Koncert, który nie doszedł do skutku, bo... się nie sprzedał. Polska to jednak bardzo specyficzny kraj. Polecam koncert (najlepiej z obrazkami) Reality Tour, właśnie z ostatniej, przerwane trasy Davida. Znakomity przekrojowy materiał, znakomite wykonania, sam Bowie z świetnej formie (jak się okazało niekoniecznie jeśli chodzi o serce).

Kiepski rok mamy. Zmarł Glenn Frey, podstawa zespołu Eagles, poza sukcesami zespołowymi również kawałek solowej kariery, autor jednego z moich ulubionych utworów lat 80.:

N

Strasznie smutny rok będzie. A kolejny i następne jeszcze gorsze, jeśli spojrzeć na listę "kandydatów" do zejścia.


http://scallemang.ca/bowie25albums/
Bowie pisze o 25 ciekawych albumach z jego kolekcji. Z linkami do Jutuba!

N

Reicha sobie posłuchaj. Ryje beret. A Toots & The Maytals to taka mniej znana ale fajniejsza wersja Boba Marleya. Reszty, oprócz Banana oczywiście nie znam, chociaż wykonawców w większości kojarzę.

Stravinsky! Bowie wiedział co dobre.

Bogusław Kaczyński nie żyje

I

Panie i Panowie, ktoś kiedyś wspominał o jakimś fajnym sklepie internetowym gdzie mają i dość atrakcyjne ceny i nietypowe płyty na składzie. Z tego co pamiętam w jęzku polskim nawet on był. Komuś coś dzwoni w temacie?

fan.pl

Kurcze, kostucha się w tym roku mocno rozpędziła. Nie żyje Piotr Grudziński, gitarzysta Riverside. 41 lat...

...

Bez jaj, to już jest jakaś masakra. I to taki młody chłop. Ktoś wie jakaś jest przyczyna śmierci? Bo na razie nigdzie nie znalazłem.

K

Z tym Lemmym to prawda. Wczoraj zmarł jego kumpel Keith Emerson. Magik klawiatury, jeden z ważniejszych i najbardziej wpływowych rockowych instrimentalistów. Cytując jeden z zagranicznych magazynów: "Over the years, the flamboyant Emerson played on a rotating platform, destroyed an organ in order to create a feedback-laden soundscape, set explosions to go off, and performed on a specially rigged piano that turned end over end. He would reach into the instrument to pluck a piano string, or use a knife given to him by former Nice roadie Lemmy Kilmister to hold down the keys. That same sense of adventure translated into the studio. ELP’s debut single “Lucky Man” finds Emerson trying out a new Moog for the very first time."
Stara gwardia zaczyna wymierać hurtowo. Niby nic nadzwyczajnego i naturalna kolej rzeczy ale strasznie smutno się robi.

T

Carl Palmer był założycielem. Od paru lat znowu z nimi gra.

A tak poza tym Rush zakończył działalność koncertową z uwagi na zły stan zdrowia Neila Pearta. Pierdolę takie newsy.

Oglądam sobie spokojnie wczorajsze late show a tu takie coś

Tydzień temu Mann je puszczał w Trójce w środku dnia. Obśmiałem się.

Córce muszę pokazać

Ale jakie one są popularne w Japonii. Kolega się interesuje (zboczeniec jeden!) i opowiadał, że non stop na liście przebojów tam wiszą.

Co za rok... Prince umarł.

C

Prince! Jestem zdruzgotany... Wciąż nie chcę, nie mogę, nie potrafię w to uwierzyć... To najgorszy dzień.

A wczoraj na scenie umarł Papa Wemba. Możecie nie kojarzyć ale to afrykański wokalista, który trochę współpracował z Peterem Gabrielem i mocno spopularyzował world music. Bardzo charakterystyczny głos i pozytywna postać. Zasłabł w czasie koncertu, przewrócił się i umarł w drodze do szpitala.

S

Nic jej nie jest. Chociaż obawiam się, że raczej prędzej, niż później będziemy czytać o jej śmierci.

Z ciekawości, ma ktoś pierwszą składankę? Chociaż w formie listy utworów? Najśmieszniej żeby z nickami, ale nie chce a dużo

A który to był rok? Bo mam z 2006 najstarszą.

Jeszcze keldon był.

Nowa Metallika na horyzoncie. Nawet niezłe, chociaż wokal Hetfielda jest coraz gorszy.

Wow. Metallica z 3 minutową piosenką i to nie cover. Dwie płyty za późno
Jestem pozytywnie nastawiony, ale okładka tragiczna.

Nom, okładka beznadziejna, ale piosenka całkiem niezła. Przynajmniej mi się podoba

N

[quote]Wow. Metallica z 3 minutową piosenką i to nie cover. [quote]

Za to album będzie dwupłytowy. Nie wiem po co, bo całość ma trwać ok. 80 minut.

Za dwie płyty można wziąć 80 zł, a z blurejem pewnie ze 150 zł.

Dla mnie największym minusem jest brzmienie, bo te jest jak w Death Magnetic, czyli chujowe. Chociaż oceniam to po przesłuchaniu z YT na laptopie, więc z ostateczną opinią wstrzymam się jeszcze. Inna rzecz, że kto jeszcze na to czeka? Srsly?

Dragon, mam biznes. Potrzebuję zespołu grającego muzykę pseudo-folkową podszytą rockiem/metalem, ALE z ładnym kobiecym wokalem (wokalistka może być brzydka, ale jak będzie ładna to nie pogardzę). Coś w klimatach Żywiołaka, ale właśnie z większą dozą tego wokalu i najlepiej krótsze utwory.