Luźno o filmie
Moderatorzy: boncek, Zolt, Pquelim, Voo
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
film.org.pl/dir_cut/blade_runner.html
Dodatkowo w wersji reżyserskiej Gaff pyta Deckarda: are you sure you are hunan? Albo coś podobnego. Nie ma tego w żadnej innej wersji. A wersja Kijowa nie daje w zasadzie żadnych przesłanek, żeby podejrzewać Deckarda o bycie replikantem.
Dodatkowo w wersji reżyserskiej Gaff pyta Deckarda: are you sure you are hunan? Albo coś podobnego. Nie ma tego w żadnej innej wersji. A wersja Kijowa nie daje w zasadzie żadnych przesłanek, żeby podejrzewać Deckarda o bycie replikantem.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o filmie
"sceptycy wizerunku Deckarda jako Replikanta twierdzą, że scena z Jednorożcem miała być jedynie ukłonem w kierunku "Legendy" - filmu Scotta z 1985 roku"Crowley pisze:film.org.pl/dir_cut/blade_runner.html
Dodatkowo w wersji reżyserskiej Gaff pyta Deckarda: are you sure you are hunan? Albo coś podobnego. Nie ma tego w żadnej innej wersji. A wersja Kijowa nie daje w zasadzie żadnych przesłanek, żeby podejrzewać Deckarda o bycie replikantem.
To BYŁO wzięte z Legendy. Żywcem. Z materiału nakręconego do innego filmu. Dla mnie jeśli Deckard jest replikantem to film ma duuuużo słabszy wydźwięk emocjonalny, nie trzyma się kupy i chyba sam scenarzysta powiedział o tym, że to co najmniej głupie.
Re: Luźno o filmie
Moim zdaniem obie wersje mają sens. Jeśli Deckard jest replikantem, to przesłanie jest takie, że nikt nie wie, czy jest człowiekiem. Jeśli Deckard nie jest replikantem, to przesłanie jest takie, że każdy może się nim stać (metaforycznie) jeśli zatraci ludzką empatię.SithFrog pisze:To BYŁO wzięte z Legendy. Żywcem. Z materiału nakręconego do innego filmu. Dla mnie jeśli Deckard jest replikantem to film ma duuuużo słabszy wydźwięk emocjonalny, nie trzyma się kupy i chyba sam scenarzysta powiedział o tym, że to co najmniej głupie.
Druga wersja jest ciekawsza, bo niesie też ze sobą opowieść o powrocie z tego bardzo mrocznego miejsca. Ale obie mają sens.
CD-Action, RETRO i cdaction.pl
Re: Luźno o filmie
Ale w filmie nie ma znaczenia czy jest replikantem. Poza tym jest antybohaterem, zaniedbanym, brutalnym, obleśnym pijakiem. Dla mnie to podważa jego 'replikanckość'. Dodatkowo tzw. "character arc" traci sens. Ford przechodzi przemianę od robienia swojej roboty beznamiętnie do "o kurde, to trochę jak ludzie są". Kuriozum polega na tym, że człowieczeństwa nauczyli go replikanci czyli w sumie twory sztuczne. Taki paradoks.
A jak jest replikantem ścigającym innych to who cares?
A jak jest replikantem ścigającym innych to who cares?
Re: Luźno o filmie
Nie nie, źle mnie zrozumiałeś. Nie "Oczywistym jest, że Deckard był replikantem" tylko oczywiste pytanie "CZY Deckard był replikantem" . Chodzi mi o to, że to jedyna zagwozdka tego filmu tak naprawdę... no i ten cholerny jednorożec .SithFrog pisze:Dlaczego "Deckard był replikantem jest oczywiste"?
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6416
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Kurde Pq przesłanie tego filmu było naprawdę proste. Stary motyw z nawróconym łowcą Indian/niewolników. Nie-człowiek ratuje życie człowiekowi, zyskuje człowieczeństwo i jego dusza w nagrodę idzie do nieba (gołąbek). Łowca się nawraca i staje się obrońcą ściganych, związuje się z jedną z nich. Milion razy ogrywany schemat w przeróżnych konfiguracjach łącznie z filmami o II wojnie i ratowaniu Żydów.
A potem nagle ktoś wychodzi i mówi a nie bo kowboj był indianinem tak naprawdę. Albo nie był, kto wie? No kurde. Dorabianie na siłę zagadki rodem z serialu do spójnej historii. Moim zdaniem
A potem nagle ktoś wychodzi i mówi a nie bo kowboj był indianinem tak naprawdę. Albo nie był, kto wie? No kurde. Dorabianie na siłę zagadki rodem z serialu do spójnej historii. Moim zdaniem
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
Plus milion! I takie było zakończenie oryginalnego filmu i takie zakończenie miało być zawsze. Tak jak pisałem, scenarzysta pomysł "Deckard=replikant" nazwał kretyńskim.Voo pisze:Kurde Pq przesłanie tego filmu było naprawdę proste. Stary motyw z nawróconym łowcą Indian/niewolników. Nie-człowiek ratuje życie człowiekowi, zyskuje człowieczeństwo i jego dusza w nagrodę idzie do nieba (gołąbek). Łowca się nawraca i staje się obrońcą ściganych, związuje się z jedną z nich. Milion razy ogrywany schemat w przeróżnych konfiguracjach łącznie z filmami o II wojnie i ratowaniu Żydów.
A potem nagle ktoś wychodzi i mówi a nie bo kowboj był indianinem tak naprawdę. Albo nie był, kto wie? No kurde. Dorabianie na siłę zagadki rodem z serialu do spójnej historii. Moim zdaniem
Poza tym mówiłem: scena z jednorożcem została wzięta ze ścinków z innego filmu więc to dopiero po latach Scott sobie ubzdurał, że jednak zrobi z Deckarda replikanta... A niedawno mówił, że Jezus był jednym z inżynierów znanych z Prometeusza. To jest naprawdę dobry filmowiec, ale musi mieć porządny scenariusz i nic w nim nie mieszać
A w 2049 są dwa dialogi nawiązujące do tego problemu i sprytnie każdy z nich puszcza oko, ale nie potwierdza i nie zaprzecza.
Re: Luźno o filmie
Właśnie mi skoczyło ciśnienieSithFrog pisze:A w 2049 są dwa dialogi nawiązujące do tego problemu i sprytnie każdy z nich puszcza oko, ale nie potwierdza i nie zaprzecza.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Luźno o filmie
voo, Sith - zupełnie się nie zgadzam, według mnie przesłanie ostatecznej wersji filmu, jedynej akceptowanej przez Ridleya Scotta wersji z 2007 jest całkowicie jednoznaczne. I podobnie (choc odwrotnie) jak Wy, uważam tą jednoznaczność za największą zaletę filmu.
To ciekawe zjawisko, chyba tylko potwierdzające, że Blade Runner to jest jednak coś więcej nizwydźwięk zakończenia. Ja wielokrotnie oglądałem europejskie tv-cut, ze zmienionym znaczeniem, ale... to nie miało wielkiego znaczenia, bo za każdym razem zasypiałem podczas seansu
Dopiero jakieś trzy lata temu wziąłem się za "Łowcę..." na poważnie, no i wtey internet popowiedział Final Cut. Zrozumiałem klasyka i doceniam gatunkowy geniusz tej produkcji.
Nowa część pod tym względem jej nie dorównuje, co nie znaczy, że nie warto jej zobaczyć. Bo warto.
To ciekawe zjawisko, chyba tylko potwierdzające, że Blade Runner to jest jednak coś więcej nizwydźwięk zakończenia. Ja wielokrotnie oglądałem europejskie tv-cut, ze zmienionym znaczeniem, ale... to nie miało wielkiego znaczenia, bo za każdym razem zasypiałem podczas seansu
Dopiero jakieś trzy lata temu wziąłem się za "Łowcę..." na poważnie, no i wtey internet popowiedział Final Cut. Zrozumiałem klasyka i doceniam gatunkowy geniusz tej produkcji.
Nowa część pod tym względem jej nie dorównuje, co nie znaczy, że nie warto jej zobaczyć. Bo warto.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6416
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Teraz się zastanawiam jak to wyglądało w książce? Nie żeby to miało mieć jakiekolwiek znaczenie dla scenarzysty bo przecież film był jednak bardzo inny od książki ale jednak się zastanawiam. Kiedyś czytałem, potem słuchałem i ...nie pamiętam Coś mi jednak świta, że tam bohater faktycznie miał takie dylematy chociaż to wszystko było pokręcone jak to u Dicka.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Luźno o filmie
Tyle gadacie o tym Blejd Ranerze, że aż obejrzałem. Oczywiście tego pierwszego. Napiszę tylko, że nawet mi się podobało, chociaż sporo rzeczy było bez sensu (jak zwykle w filmach z resztą...).
W najważniejszej kwestii jestem zdecydowanie w obozie Deckard=replikant. Koronna kwestia pada z ust dr Tyrella, że replikanci mają być bardziej ludzcy niż ludzie. Czyli IMHO Deckard został stworzony do tej roboty tuż przed rozpoczęciem akcji filmu. Dlatego jest w niej taki beznadziejny i co chwila dostaje wpierdol. Poza tym chyba tylko replikant przetrwałby takie zgniatanie udami i skręcanie karku...
Zgadzam się też, że to bez znaczenia.
W najważniejszej kwestii jestem zdecydowanie w obozie Deckard=replikant. Koronna kwestia pada z ust dr Tyrella, że replikanci mają być bardziej ludzcy niż ludzie. Czyli IMHO Deckard został stworzony do tej roboty tuż przed rozpoczęciem akcji filmu. Dlatego jest w niej taki beznadziejny i co chwila dostaje wpierdol. Poza tym chyba tylko replikant przetrwałby takie zgniatanie udami i skręcanie karku...
Jest replikantem, bo miał być bardziej ludzki. W piciu też jest słaby, bo pije na pusty żołądek i bez zagryzki.SithFrog pisze:Ale w filmie nie ma znaczenia czy jest replikantem. Poza tym jest antybohaterem, zaniedbanym, brutalnym, obleśnym pijakiem. Dla mnie to podważa jego 'replikanckość'. Dodatkowo tzw. "character arc" traci sens.
Zgadzam się też, że to bez znaczenia.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6416
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Poza tym ma w domu pianino. Jaki policjant ma w domu pianino?
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
Ja jestem jednak po stronie, że replikantem nie jest. Znaczy wtedy całe budowanie postaci jako pijaka jest trochę bez sensu. Nie powiedziałbym też, że sobie nie radził. Z jednym androidem dostawał wpierdziel bo ten go wziął z zaskoczenia, dziewczyna była niezwykle skoczna. Poza tym nie przekręciła mu głowy tylko on, żeby się przed tym obronić cały obrócił się w jej stronę .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Re: Luźno o filmie
A to nie było tak, że androidy miały krótki czas "życia"? A ponieważ Ford jest w filmie X lat później, to Deckard jest człowiekiem Szach mat, ateiści!
Bo wymyślanie, że był jakimś wyjątkowym androidem i zrobili mu aktualizację do Androida 8.0 Oreo jest IMHO trochę bez sensu.
Bo wymyślanie, że był jakimś wyjątkowym androidem i zrobili mu aktualizację do Androida 8.0 Oreo jest IMHO trochę bez sensu.
Re: Luźno o filmie
Podobno short life span omijają bardzo szybko w nowym filmie. Poza tym, tak w zasadzie to o tych 4 androidach konkretnie ten policjant powiedział, że mają zabezpieczenie w postaci 4 letniego okresu życia o innych nie było mowy.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Luźno o filmie
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Kilka dobrych żartów i świetny miks na końcu (jak zawsze).
Re: Luźno o filmie
Ponoć Blade Runner zaczął od słabego weekendu w kinach. Smutne to trochę, ale myślę, że marketing szemrany w przypadku tego filmu zacznie robić robotę...
Re: Luźno o filmie
yup, otwarcie na poziomie 30mln w USA to właściwie kompletna klapa. Takie "It" trzy tygodnie temu wykręciło 130mln...
Ja tam się trochę cieszę, bo kiepski wynik finansowy może odwiedzie producentów od pomysłu robienia kolejnych sequeli...
Ja tam się trochę cieszę, bo kiepski wynik finansowy może odwiedzie producentów od pomysłu robienia kolejnych sequeli...
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Luźno o filmie
Dorzuć do tego koszt produckji 155mln... To się nie mogło udać...Pquelim pisze:yup, otwarcie na poziomie 30mln w USA to właściwie kompletna klapa. Takie "It" trzy tygodnie temu wykręciło 130mln...
Ja tam się trochę cieszę, bo kiepski wynik finansowy może odwiedzie producentów od pomysłu robienia kolejnych sequeli...
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Trochę tak. Z drugiej strony myślę, że teraz panowie od Excela zastanowią się 10 razy zanim zatwierdzą cokolwiek dotyczącego Diuny.Pquelim pisze:Ja tam się trochę cieszę, bo kiepski wynik finansowy może odwiedzie producentów od pomysłu robienia kolejnych sequeli...
No i warto zauważyć, że na świecie zarabia zgodnie z planem. Miało być otwarcie na poziomie 50 mln, jest 49. To hamburgery wolą facetów w rajtuzach i Vina Dizla kopiącego w torpedę.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o filmie
No właśnie kurde i tak i nie. Bo Dunkierka nie jest ani o rajtuzach, ani o kopaniu torped, nie jest kurde nawet o żołnierzach z JU ES EJ, a zarobiła bardzo dobrze. W Stanach też. Magia nazwiska Nolana?
Może Wilnew też musi jebnąć po drodze Batmana i jakąś Incepcję. Wtedy dostanie propsy od tłumu
Może Wilnew też musi jebnąć po drodze Batmana i jakąś Incepcję. Wtedy dostanie propsy od tłumu
Re: Luźno o filmie
To nowa swiecka tradycja Blade Runera, odbija sobie w ciagu 10 lat
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
To może film jest tak wierny oryginałowi, że nawet wyniki finansowe będzie mieć słabe?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
to bukins siedzi teraz na ekranie?
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... nOxjTPkHFc
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... nOxjTPkHFc
Re: Luźno o filmie
Jędrzej Skrzypczyk to bukins?Ptaszor pisze:to bukins siedzi teraz na ekranie?
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... nOxjTPkHFc
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Jędrzej by się zgadzało, nazwiska nie pamiętam.
Re: Luźno o filmie
Idźcie, ale nie tak entuzjastycznie jak SithSithFrog pisze:Idźcie na Ragnaroka. Koniecznie.
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Idźcie, bo ja chcę kontynuację "Co robimy w ukryciu".
Re: Luźno o filmie
Oj nie. To był fajny pomysł, a dorabianie do tego czegoś więcej może wyjść źle i mało zabawnie w 99 przypadkach na 100.Ptaszor pisze:Idźcie, bo ja chcę kontynuację "Co robimy w ukryciu".
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Kontynuacja ma być o wilkołakach, które dostały zaledwie pięć minut. Piaskownicę mają ogromną: od "Amerykańskiego wilkołaka w Londynie" i innych klasyków, przez "Underworldy" do "Zmierzchu". Może być znowu mockumentary w Nowej Zelandii tym razem z wampirami w roli dziwaków.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6416
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Pq, pożyczyłem sobie od koleżanki "Kolekcję Stanleya Kubricka" i zamierzam przerobić całość w listopadzie. Jesteś ze mnie dumny?
Oczywiście wszystkie te filmy widziałem. Kiedyś, dawno. Teraz będę oglądał i czytał twoje teksty. Kiedy następny?
Tylko kurde tam nie ma "Spartakusa"!!! Co za łajzy \
Żadna kolekcja SK nie będzie pełna, jeżeli nie będzie zawierać po prostu wszystkich jego filmów.
W USA kiedyś coś takiego wydali, ale w Polszy trudno to dostać.
Ogólnie polecam np wydania Criterion Colletion - też nie ma wszystkich i są pojedynczo wydawane, ale każde wydanie jest bardzo ładne.
Cieszę się Voo, że będziesz czytał moje teksty, ale dumny to będę jak mi powiesz, że się spodobały
Ogólnie Kubrick FTW. Wszystko, co zrobił po Killer's Kiss (bardziej etiuda niż pełny metraż) jest w jakiś sposób wyjątkowe i nosi znamiona większego, lub mniejszego - geniuszu reżysera.
Nastepny tekst ma być o Odysei Kosmicznej, którą samą w sobie mam ochotę rozbić na kilka odcinków Dlatego trochę się boję do tego zasiadać, no ale pewnie pod koniec listopada będzie na stronie.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
A ja głupi myślałem, że Thor: Ragnarok w IMAXie to najlepszy możliwy sposób na obejrzenie tego filmu...
https://www.youtube.com/watch?v=8atgsWFfDOg
https://www.youtube.com/watch?v=8atgsWFfDOg
Re: Luźno o filmie
Pq, pożyczyłem sobie od koleżanki "Kolekcję Stanleya Kubricka" i zamierzam przerobić całość w listopadzie. Jesteś ze mnie dumny?
Oczywiście wszystkie te filmy widziałem. Kiedyś, dawno. Teraz będę oglądał i czytał twoje teksty. Kiedy następny?
Tylko kurde tam nie ma "Spartakusa"!!! Co za łajzy \
Żadna kolekcja SK nie będzie pełna, jeżeli nie będzie zawierać po prostu wszystkich jego filmów.
W USA kiedyś coś takiego wydali, ale w Polszy trudno to dostać.
Ogólnie polecam np wydania Criterion Colletion - też nie ma wszystkich i są pojedynczo wydawane, ale każde wydanie jest bardzo ładne.
Cieszę się Voo, że będziesz czytał moje teksty, ale dumny to będę jak mi powiesz, że się spodobały
Ogólnie Kubrick FTW. Wszystko, co zrobił po Killer's Kiss (bardziej etiuda niż pełny metraż) jest w jakiś sposób wyjątkowe i nosi znamiona większego, lub mniejszego - geniuszu reżysera.
Nastepny tekst ma być o Odysei Kosmicznej, którą samą w sobie mam ochotę rozbić na kilka odcinków Dlatego trochę się boję do tego zasiadać, no ale pewnie pod koniec listopada będzie na stronie.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Byłem na Ragnaroku, pośmiałem się mocno, a podczas Immigrant Song miałem ciary na plecach. Momentami humor rodem z Flipa i Flapa - przyznaj się Sith, dostałeś ten scenariusz do sprawdzenia i naniesienia poprawek. No i miło popatrzeć na Blanchett wijącą się w obcisłym wdzianku.
EDIT: Tytuł powinien brzmieć Thor: Sucharok.
EDIT: Tytuł powinien brzmieć Thor: Sucharok.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o filmie
Crowley pisze:przyznaj się Sith, dostałeś ten scenariusz do sprawdzenia i naniesienia poprawek
Nie, ale Taikia Waititi to ewidentnie mój duchowy brat z Nowej Zelandii
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
A tak w ogóle to pan Waititi spokojnie zasługuje co najmniej na znalezienie się na krótkiej liście kandydatów do Oscara za drugoplanową rolę. Nie wiem, czy on tylko użyczał głosu Kapitanowi Kamykowi, czy łaził też po planie ale gość był niemożliwy w każdej scenie ze swoim udziałem.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o filmie
Yop. Po prostu mistrz suszu i absurdu! Po jego wejściu na ekran nie mogłem złapać oddechuCrowley pisze:Nie wiem, czy on tylko użyczał głosu Kapitanowi Kamykowi, czy łaził też po planie ale gość był niemożliwy w każdej scenie ze swoim udziałem.
Spoiler:
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
W ogóle Korg podobno wyszedł im całkiem przypadkowo: http://www.businessinsider.com/thor-rag ... 17-11?IR=T
Z innej beczki:
Zagadka: co łączy te dwie kobiety?
Z innej beczki:
Zagadka: co łączy te dwie kobiety?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Nie. Nie Hollywood, tylko BBC i nie Joanna, tylko Małgorzata. Andegaweńska zresztą.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Serial.
https://www.youtube.com/watch?v=W0kO-pVsc3E
To nawet nie chodzi o jakieś podśmiechujki, czy wojenki o to, kto jest biały, czarny, czy fioletowy. No ale przecież to wygląda idiotycznie:
https://www.youtube.com/watch?v=viedYUe85E0
https://www.youtube.com/watch?v=W0kO-pVsc3E
To nawet nie chodzi o jakieś podśmiechujki, czy wojenki o to, kto jest biały, czarny, czy fioletowy. No ale przecież to wygląda idiotycznie:
https://www.youtube.com/watch?v=viedYUe85E0
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man